Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10

[sara3008]

Pochwale się, że przespałam całą noc, bez wstawania na siusiu Chyba Igor się odkleił od mojego pęcherza
Ale w pachwinach dalej mnie boli, ledwo chodze Chyba dzis w łóżku zostane

[201606011622]

A zapomnialabym - witam nowa mame :-*

[mykofenolan mofetilu]

Hej
Mimi, Agnes za ktg
Hanka gratki z okazji pierwszego miesiąca Paulinki!
Sylvie

[fistaszek24]

Teraz cos tam kopie.

[Baset]

Fistaszek
Weron
Sara

Miałam dziś tyle załatwić, ale podwozie mnie boli i brzuch, ledwo się ruszam. Nie wiem jak ja wytrwam na spotkaniu z kumpelą

[SzaraaMyszka]

Napisane przez fistaszek24

Witam.
Mały się mało rusza martwię się.

Może cisza przed burzą ?

[Baset]

Napisane przez SzaraaMyszka

Może cisza przed burzą ?

Lepiej nie, Fistaszek ma termin na dzień po mnie. czyli 27 maj.

[dorka607]

Napisane przez fistaszek24

Co do szczepień szczepie w szpitalu tym co maja.


Nadzieje jak noc????


W sobotę w Leroy merlin Pan zaproponował mi krzesło i pytał czy czegoś nie potrzebuje nie jest dobrze.

Oj tam- kulturalny był...a takich ludzi malutko

Napisane przez Sylvie_91

Później się dopytam co autor miał na myśli. Przez to skaczące ciśnienie może będą wywoływać. I dobrze, bo już mnie ono dręczy.

A Ty dalej w szpitalu-tak??? przepraszam, ale nie pamiętam żebyś wychodziła...

Napisane przez fistaszek24

Witam.
Mały się mało rusza martwię się.

Doczytałam już, że kopie. Spała sobie dłużej

[SzaraaMyszka]

Napisane przez Baset

Lepiej nie, Fistaszek ma termin na dzień po mnie. czyli 27 maj.

A no to faktycznie, niech jeszcze grzecznie siedzi w brzuszku

[fistaszek24]

Napisane przez SzaraaMyszka

Może cisza przed burzą ?

Niech jeszcze siedzi bo 35 tydzień dopiero.

[Sylvie_91]

Napisane przez dorka607

Oj tam- kulturalny był...a takich ludzi malutko

A Ty dalej w szpitalu-tak??? przepraszam, ale nie pamiętam żebyś wychodziła...


Doczytałam już, że kopie. Spała sobie dłużej

Taaak... leżę dalej. Ja termin mam na 6 maja.

[SzaraaMyszka]

W sobotę dostałam wizytówkę z namiarami na położną i jestem z nią umówiona na środę. przyjedzie do mnie Przez telefon mega miły głos

A no i dzwoniłam do laboratorium i po 11 mam jeszcze raz zadzwonić bo najprawdopodobniej duplikat będzie A więc będzie okazja by wyjść z domu pod pretekstem odbioru wyników i może odwiedzę żonę kuzyna mojego męża która leży w szpitalu

[dorka607]

Ooo a ja dziś zaczynam ostatni tydzień <teoretycznie> Tp za tydzień 40/40 czas zacząć

[SzaraaMyszka]

Napisane przez dorka607

Ooo a ja dziś zaczynam ostatni tydzień <teoretycznie> Tp za tydzień 40/40 czas zacząć

No to teraz już się proszę rozpakowywać

Milenka dziś kopie i wypina się boleśnie

[Baset]

Napisane przez dorka607

Ooo a ja dziś zaczynam ostatni tydzień <teoretycznie> Tp za tydzień 40/40 czas zacząć

[sylwia01485]

Napisane przez xhankax

Śliczne dzieciaczki. Kibicuję każdej z was. Jak karmie w nocy, to czytam was i nadrabiam i z jednej strony ciesze się, że Paulinka juz na świecie, a z drugiej trochę wam zazdroszczę tych brzuszków i zbliżających się porodów. moja niunia dzisiaj ma miesiąc jak jest na świecie!

a to jakby wczoraj było

Napisane przez Nadzieja87

Łooo matko to obkurczanie macicy mnie dobije

Dziekuje za komplementy laski, a teraz czekamy z moim wampirem na resztę towarzystwa :-D

też pamiętam, że mnie skręcało na początku w brzuchu, szczególnie przy karmieniu. Ale to szybko łagodnieje.

Napisane przez ola_la_7676

hej
przepraszam, ze się nie odzywałam ale oczywiście wczoraj wpadli do nas szwagierka z dziećmi.
no i gamonie bawili się moim tel a potem okazało sie, ze młody zwinął mi przez przypadek telefon jak odjeżdzali a 50 km do nich wiec nie było sensu jechac. i dopiero jak szwagierka jechała do pracy dzis to mi przywiozła..

ale do rzeczy NADZIEJA LOLUSKA GRATULUJĘ rozpłakałam się jak to przeczytałam. Nadzieja śmiałam się z Cb a urodziłaś przede mną

ja niestety nie rodzę a czuję się fatalnie, ciągle mam te skurcze... plus zeby mnie straszliwie bola... apapu to nie wiem juz ile zjadłam...

wczoraj nawet z tz... ale oczywiście zero reakcji.
ale będziemy cały czas próbować, może za którymś razem coś ruszy..

---------- Dopisano o 08:39 ---------- Poprzedni post napisano o 08:38 ----------

Baset dziękuję za troskę i przepraszam ale nie miałam pojęcia, ze pisałaś..

ale dodałaś nam adrenaliny

Napisane przez fistaszek24

Witam.
Mały się mało rusza martwię się.

nie martw się, moja ostatnio też ma dłuższe fazy spokoju.

Napisane przez sara3008

Pochwale się, że przespałam całą noc, bez wstawania na siusiu Chyba Igor się odkleił od mojego pęcherza
Ale w pachwinach dalej mnie boli, ledwo chodze Chyba dzis w łóżku zostane

ja dziś też tylko raz się obudziłam, ok 4 i sikałam jak krowa, bo normalnie to jak facet z przerośniętą prostatą - dwie krople i koniec.

Biorę się dziś za torbę tp mam na 5 maja, ale wydaje mi się, że jeszcze ze 2 tyg pokulam W czwartek wizyta, chcę dotrwać,bo muszę odebrać wynik gbs - specjalnie nie będę jechać, bo to kawałek.

[dorka607]

Napisane przez Sylvie_91

Taaak... leżę dalej. Ja termin mam na 6 maja.

A to za tydzień faktycznie spokojnie możesz rodzić

Napisane przez SzaraaMyszka

W sobotę dostałam wizytówkę z namiarami na położną i jestem z nią umówiona na środę. przyjedzie do mnie Przez telefon mega miły głos

A no i dzwoniłam do laboratorium i po 11 mam jeszcze raz zadzwonić bo najprawdopodobniej duplikat będzie A więc będzie okazja by wyjść z domu pod pretekstem odbioru wyników i może odwiedzę żonę kuzyna mojego męża która leży w szpitalu

No to fajnie, przynajmniej nie będziesz musiała raz jeszcze się kłuć

[SzaraaMyszka]

Napisane przez dorka607

A to za tydzień faktycznie spokojnie możesz rodzić

No to fajnie, przynajmniej nie będziesz musiała raz jeszcze się kłuć

No ale mam nadzieję że będzie, bo to nic pewnego

[Anol]

ola_la_7676 też już myślałam że dołączyłaś do grona mamuś

Napisane przez fistaszek24

Witam.
Mały się mało rusza martwię się.

Napisane przez fistaszek24

Teraz cos tam kopie.

Ja byłam z piątku na sobotę na IP, bo też się tylko kilka razy ruszyła, a później już wcale

Napisane przez dorka607

Ooo a ja dziś zaczynam ostatni tydzień <teoretycznie> Tp za tydzień 40/40 czas zacząć

Gratki no to teraz się pilnuj hahahaah

[Nadzieja87]

Kurde dziewczyny, normalnie taka impreza! Zostaje do środy wszyscy tu tacy mili i życzliwi, gratulacje na każdym kroku... Mało tego juz z 4os rozmawiałam po polsku, szok skąd oni wszyscy się tu wzięli ;-) no tak poważnie to zostajemy do środy ze względu na te wszystkie badania małego... ale to po to żeby potem nie biegać po lekarzach


Ja się podobno ładnie obkurczam i bardzo mało juz krwawie. Pani doktor mówi ze super, ale chcą się upewnić czy aby napewno nic się tam w środku nie zostało, bo dziwne jej jednak ze mam nie wiele tej krwi. Na jutro wpisała mi usg.

Lily pytałaś o tż. No u nas to wgl śmiesznie to wyglądalo... Tz obrażony był początkowo że tak w nocy musimy jechać. Ale po 2 h przejął się swoją rola bo angażowany był we wszystko. Podaj, przynieś, potrzymaj, pomasuj. Podawał mi koszule, ręcznik, klapki, wodę co chwile bo wypiłam z dobre 2litry podczas porodu. Potem wędrówki ludów do łazienki to służył za stojak do kroplowki z glukoza, podawał czyste podpaski z szafy, wyrzucal zużyte. Potem asekurowal mnie na piłce bo podczas skurczów nie mogłam się na niej utrzymać. Potem na linie wisiałam to też mnie tam asekurowal.. Na koniec masowal plecy olejkiem... I to było najwspanialsze uczucie świata w tamtym momencie. Pozwolił tez powyzywać na siebie, a ogólnie zgadywal glupotami na skurczach, że byłam na niego zła po czym później uświadomiłam sobie ze on to robił po to żeby odciągnąć od bólu moja uwagę... Ogólnie się spisał. Na parte tylko się odsunal, bo nie chciał za bardzo patrzeć na to wszystko a no niestety nawet jakby wszedł mi za głowę to by widział, bo leżałam rozwalona jak prostytutka po stosunku i nie byłam niczym zasłonięta. W każdym razie i tak mi pomógł bardzo i ciesze się ze mogliśmy przez to przejść razem. Ech wspomniałam sobie i aż mi w oczach łzy stanęły

Ola pytałaś o ubranka, no młody póki co w szpitalnych śmiga... Moje ma tylko niedrapki i teraz bawełniana czapeczke
Wiec powiem Ci jak sprawa wygląda jak wrócimy do domu
Ale generalnie mam 1 szufladę ubranek na 50 wiec myślę że chociaż część ponosi

Rany boskie mam w brzuchu takie odgłosy i kiszki o których pojęcia wgl nie miałam

[baelka]

Dziewczyny, w nocy w ciągu pół godziny miałam takie dwa skurcze że aż gwiazdy w oczach zobaczyłam i nie mogłam złapać oddechu, tak bolało.

Już myślałam że coś zaczyna się dziać i tak leżałam i liczyłam skurcze, ale były nieregularne i dużo słabsze. Do tego ból miesiączkowy i rano zobaczyłam kawałek czopa. Także powoli powoli...

A nad ranem miałam piękny sen, że byłam na ktg i miałam skurcze dochodzące do 200 (nawet nie wiem czy jest tyle na skali) i lekarz powiedział że już rodzę. Piękny sen

Kciuki za dzisiejsze wizyty Będzie dobrze.

[Izuniaa89]

Napisane przez dorka607

Ooo a ja dziś zaczynam ostatni tydzień <teoretycznie> Tp za tydzień 40/40 czas zacząć

To zycze szybkiego rozpakowania

Napisane przez baelka

Dziewczyny, w nocy w ciągu pół godziny miałam takie dwa skurcze że aż gwiazdy w oczach zobaczyłam i nie mogłam złapać oddechu, tak bolało.

Już myślałam że coś zaczyna się dziać i tak leżałam i liczyłam skurcze, ale były nieregularne i dużo słabsze. Do tego ból miesiączkowy i rano zobaczyłam kawałek czopa. Także powoli powoli...

A nad ranem miałam piękny sen, że byłam na ktg i miałam skurcze dochodzące do 200 (nawet nie wiem czy jest tyle na skali) i lekarz powiedział że już rodzę. Piękny sen

Kciuki za dzisiejsze wizyty Będzie dobrze.

To moze nadszedł juz ten czas

Rzeczy ze szpitala wyprane, wyprasowane. Po raz milionowy sie przepakowalam i czekam...

[201606011622]

Nadzieja super się tz spisał. Zastanawiam się jak mój tz się zachowa.. I wolę żeby u nas w nocy się zaczęło niż jakby miało się podczas jego pracy zacząć

[Nadzieja87]

A co do nocki, poznałam kwekanie nocne. Pt "śpię, nic mi nie jest, nic nie potrzebuje, ale dam Ci znać żebyś nie zapomniała że masz syna" ❤ generalnie był grzeczny, raz wolał o cyca ale położne mówią ze normalka, bo to jego pierwsza doba, a on zmęczony i opity wodami. u mnie pojawia się mleko wiec jest nadzieja

Wgl to co położna to inaczej radzi co do kp, wysluchuje ale zdaje się że odpalił mi się instynkt i sama wiem co dla młodego będzie najlepsze :-P a nie mi banialuki wkręcić próbują.

[SzaraaMyszka]

Napisane przez Nadzieja87

Kurde dziewczyny, normalnie taka impreza! Zostaje do środy wszyscy tu tacy mili i życzliwi, gratulacje na każdym kroku... Mało tego juz z 4os rozmawiałam po polsku, szok skąd oni wszyscy się tu wzięli ;-) no tak poważnie to zostajemy do środy ze względu na te wszystkie badania małego... ale to po to żeby potem nie biegać po lekarzach


Ja się podobno ładnie obkurczam i bardzo mało juz krwawie. Pani doktor mówi ze super, ale chcą się upewnić czy aby napewno nic się tam w środku nie zostało, bo dziwne jej jednak ze mam nie wiele tej krwi. Na jutro wpisała mi usg.

Lily pytałaś o tż. No u nas to wgl śmiesznie to wyglądalo... Tz obrażony był początkowo że tak w nocy musimy jechać. Ale po 2 h przejął się swoją rola bo angażowany był we wszystko. Podaj, przynieś, potrzymaj, pomasuj. Podawał mi koszule, ręcznik, klapki, wodę co chwile bo wypiłam z dobre 2litry podczas porodu. Potem wędrówki ludów do łazienki to służył za stojak do kroplowki z glukoza, podawał czyste podpaski z szafy, wyrzucal zużyte. Potem asekurowal mnie na piłce bo podczas skurczów nie mogłam się na niej utrzymać. Potem na linie wisiałam to też mnie tam asekurowal.. Na koniec masowal plecy olejkiem... I to było najwspanialsze uczucie świata w tamtym momencie. Pozwolił tez powyzywać na siebie, a ogólnie zgadywal glupotami na skurczach, że byłam na niego zła po czym później uświadomiłam sobie ze on to robił po to żeby odciągnąć od bólu moja uwagę... Ogólnie się spisał. Na parte tylko się odsunal, bo nie chciał za bardzo patrzeć na to wszystko a no niestety nawet jakby wszedł mi za głowę to by widział, bo leżałam rozwalona jak prostytutka po stosunku i nie byłam niczym zasłonięta. W każdym razie i tak mi pomógł bardzo i ciesze się ze mogliśmy przez to przejść razem. Ech wspomniałam sobie i aż mi w oczach łzy stanęły

Ola pytałaś o ubranka, no młody póki co w szpitalnych śmiga... Moje ma tylko niedrapki i teraz bawełniana czapeczke
Wiec powiem Ci jak sprawa wygląda jak wrócimy do domu
Ale generalnie mam 1 szufladę ubranek na 50 wiec myślę że chociaż część ponosi

Rany boskie mam w brzuchu takie odgłosy i kiszki o których pojęcia wgl nie miałam

Mów nam więcej
Aby mój poród taki był

[Anol]

Dziewczyny które juz rodziły, bo tak mnie ciekawi, po porodzie to odczułyście taką ulgę w brzuchu? No, że już nic was nie gniecie, żołądek znowu ma więcej miejsca itp? Czy to dopiero jak macica się obkurczy?

A co do ktg, to ile ono pokazuje w trakcie skurczy? ja myślałam, że to % i 100 to max

[sara3008]

Nadzieja, zazdroszcze takiego porodu i tz spisał sie na medal!
Pokaze mojemu do poczytania, to moze sie zdecyduje, bo moj mowi, ze nie chce byc ze mna i ja w sumie tez nie do konca przekonana jestem czy bym chciała żeby byl..

[Baset]

Napisane przez Nadzieja87

Kurde dziewczyny, normalnie taka impreza! Zostaje do środy wszyscy tu tacy mili i życzliwi, gratulacje na każdym kroku... Mało tego juz z 4os rozmawiałam po polsku, szok skąd oni wszyscy się tu wzięli ;-) no tak poważnie to zostajemy do środy ze względu na te wszystkie badania małego... ale to po to żeby potem nie biegać po lekarzach


Ja się podobno ładnie obkurczam i bardzo mało juz krwawie. Pani doktor mówi ze super, ale chcą się upewnić czy aby napewno nic się tam w środku nie zostało, bo dziwne jej jednak ze mam nie wiele tej krwi. Na jutro wpisała mi usg.

Lily pytałaś o tż. No u nas to wgl śmiesznie to wyglądalo... Tz obrażony był początkowo że tak w nocy musimy jechać. Ale po 2 h przejął się swoją rola bo angażowany był we wszystko. Podaj, przynieś, potrzymaj, pomasuj. Podawał mi koszule, ręcznik, klapki, wodę co chwile bo wypiłam z dobre 2litry podczas porodu. Potem wędrówki ludów do łazienki to służył za stojak do kroplowki z glukoza, podawał czyste podpaski z szafy, wyrzucal zużyte. Potem asekurowal mnie na piłce bo podczas skurczów nie mogłam się na niej utrzymać. Potem na linie wisiałam to też mnie tam asekurowal.. Na koniec masowal plecy olejkiem... I to było najwspanialsze uczucie świata w tamtym momencie. Pozwolił tez powyzywać na siebie, a ogólnie zgadywal glupotami na skurczach, że byłam na niego zła po czym później uświadomiłam sobie ze on to robił po to żeby odciągnąć od bólu moja uwagę... Ogólnie się spisał. Na parte tylko się odsunal, bo nie chciał za bardzo patrzeć na to wszystko a no niestety nawet jakby wszedł mi za głowę to by widział, bo leżałam rozwalona jak prostytutka po stosunku i nie byłam niczym zasłonięta. W każdym razie i tak mi pomógł bardzo i ciesze się ze mogliśmy przez to przejść razem. Ech wspomniałam sobie i aż mi w oczach łzy stanęły

Ola pytałaś o ubranka, no młody póki co w szpitalnych śmiga... Moje ma tylko niedrapki i teraz bawełniana czapeczke
Wiec powiem Ci jak sprawa wygląda jak wrócimy do domu
Ale generalnie mam 1 szufladę ubranek na 50 wiec myślę że chociaż część ponosi

Rany boskie mam w brzuchu takie odgłosy i kiszki o których pojęcia wgl nie miałam

Historia ku pokrzepieniu serc
Zazdraszczam

[myszonka88]

Hej...

[Nadzieja87]

A i chyba nie mówiłam wam, wczoraj wieczorem przechrzcilismy naszego Kacperskiego na Kasper w dokumentacji. doradził nam jedna z pań na noworodkach bo nie umiała imienia odczytać..I mówiła ze tu każdy będzie miał z tym problem. I tak nam w sumie nagadała, że nie mieliśmy wątpliwości juz później ze tak trzeba. Dobrze, ze to była niedziela i dokumenty jeszcze nie poleciały do urzędu