Wiosna, dietka, odchudzanie, pełno u nas młodych panien! :D PM 2016, cz. 28

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

my tez poki co wynajmujemy, tak, kasa w bloto niby ale nie bede przez kolejne 10lat gniezdzic sie w pokoju jednym zeby uciulac na depozyt na kredyt no, zyc tez jakos trzeba

mamy nadzieje ze w ciagu nastepnych max 5 lat uda nam sie miec juz cos swojego

[kognisia]

Napisane przez aguleekk

A jakie mieszkanie? 2 pokoje? Standard w miarę wysoki?
Bo jeśli nie to masakra, myślałam, że Trójmiasto jest drogie

2 pokoje, blok z lat 50, więc standard nie powala! Ale w krk takie ceny to normalka jakbym chciała wysoki standard, to 2 tys bym musiała dać :p

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Napisane przez wildDaisy

Nawet nie o to chodzi, jeśli obojgu pasuje taki model rodziny - mąż zarabia na tyle dużo, żeby utrzymać żonę, a ona chce prowadzić dom, wychowywać dzieci czy też siedzieć i pachnieć to ich wybór Jak im to odpowiada to nikt nie powinien mieć nic do tego. Co innego gdy mąż pracuje, żona siedzi na tyłku i ciągnie kasę od rodziców to już coś nie halo, moim zdaniem

zgadzam sie

[Sophie24]

Napisane przez kognisia

My 1600 zl :p

Sporo, u nas ze wszystkim wychodzi 1200. Choć zależy bo są różne opłaty.

Napisane przez Valmai

No u nas też wynajem niestety drogi, dlatego chcemy jak najszybciej uciec w kredyt, bo rata będzie zdecydowanie tańsza no i na swoje.

Jak się na swoje płaci to tak jakoś lepiej. Ale też weź tu kredyt dostać. Czytałam, że program MDM nie jest najlepszy a bez dofinansowania to płacisz niezłą kasę czasem.

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

ale ladne
http://agatani.pl/oferta-slubna/zawi...nia-slubne/382
http://agatani.pl/oferta-slubna/zawi...nia-slubne/260

[taedio]

My na początku małżeństwa będziemy chyba wynajmować (dane na dzień dzisiejszy, za rok może być inaczej) bo rata kredytu to minimum 1000 zł+czynsz+media+reszta a wynajem można znaleźć za 1200 zł już taki fajny. Są też za 800-1000 zł ale warunki nie powalają. Kilka stówek do przodu już jest. Jak będziemy mieć już trochę wkładu własnego to będziemy przenosić się na swoje

[aguleekk]

Napisane przez taedio

My na początku małżeństwa będziemy chyba wynajmować (dane na dzień dzisiejszy, za rok może być inaczej) bo rata kredytu to minimum 1000 zł+czynsz+media+reszta a wynajem można znaleźć za 1200 zł już taki fajny. Są też za 800-1000 zł ale warunki nie powalają. Kilka stówek do przodu już jest. Jak będziemy mieć już trochę wkładu własnego to będziemy przenosić się na swoje

O kurczę, to zazdroszczę cen

[taedio]

Napisane przez aguleekk

O kurczę, to zazdroszczę cen

No ale wiadomo, Warszawa to nie jest zwykła mieścina 80 tys ludzi

[Valmai]

Napisane przez Sophie24

Sporo, u nas ze wszystkim wychodzi 1200. Choć zależy bo są różne opłaty.


Jak się na swoje płaci to tak jakoś lepiej. Ale też weź tu kredyt dostać. Czytałam, że program MDM nie jest najlepszy a bez dofinansowania to płacisz niezłą kasę czasem.

No my byśmy już kupili, ale jak się okazało moje pieniądze w banku nie są moje tylko banku. I nie mogę książeczki wyciągnąć na wkład własny jeśli nie będzie stało 50% inwestycji, a jak będzie stało 50% to już te mieszkania, które nas interesują będą wyprzedane(zeszłym razem było tak samo) i tak błędne koło.

[1=52226a6b84e10414ec85695 991496d596c4cbe57_65555ba 93c74a;51108134]ale ladne
http://agatani.pl/oferta-slubna/zawi...nia-slubne/382
http://agatani.pl/oferta-slubna/zawi...nia-slubne/260[/QUOTE]

Śliczne! Zwłaszcza te watercolor, to jest teraz najnowszy trend na 2015, ale abstrachując od trendów takie rozmyte kolory są po prostu bardzo ładne.

[sylwia9d]

[1=52226a6b84e10414ec85695 991496d596c4cbe57_65555ba 93c74a;51106174]Wg mnie jesli sie jest studentem dziennym to ok, to jest inna sprawa. Ale znam ludzi którzy zaocznie studiują płatne kierunki i pierdza w stołek cały tydzien i ciągną od rodzicow kasę przedłużając sobie młodość, tego nie ogarne

Tym bardziej nie ogarne osoby która pracuje i mieszka osobno.

No ale moze mam inne zdanie, bo na własnym utrzymaniu jestem dosc długo a nigdy nie wyobrażałam sobie brania od rodzicow kasy po wyprowadzce ot tak.[/QUOTE]

Ja studiuje zaocznie ale w PL nie mam pracy i cały tydzień jestem w domu(oprócz sporadycznych dorywczych prac)... rodzice mi pomagają opłacić czesne i nie rozumiem co w tym złego... w wakacje wyjeżdżam do pracy za granica zarabiam na swoje utrzymanie, ze stypendium opłacam dojazdy,noclegi oraz składam na kolejne wyjazdy do pracy itd. i czasem brakuje mi do czesnego... rodzice powiedzieli, że oni bardzo chcą mi pomagać jak jestem na studiach i to nie ważne że zaocznych... nawet na silę chcą żebym szła na mgr i że chcą mi go w całości opłacić... Jakbym mieszkała osobno pewnie bym się nie zgodziła i jakbym zarabiała na stałe ale nie zarabiam na stałe... Ale po ślubie fakt nie chce żeby rodzice płacili mi za cokolwiek...

[smerfetk_a]

Napisane przez Valmai

Tak jasne, za wesele płacimy sami.

to ja już nic nie wiem

---------- Dopisano o 15:03 ---------- Poprzedni post napisano o 15:02 ----------

Napisane przez sylwia9d

Ja studiuje zaocznie ale w PL nie mam pracy i cały tydzień jestem w domu(oprócz sporadycznych dorywczych prac)... rodzice mi pomagają opłacić czesne i nie rozumiem co w tym złego... w wakacje wyjeżdżam do pracy za granica zarabiam na swoje utrzymanie, ze stypendium opłacam dojazdy,noclegi oraz składam na kolejne wyjazdy do pracy itd. i czasem brakuje mi do czesnego... rodzice powiedzieli, że oni bardzo chcą mi pomagać jak jestem na studiach i to nie ważne że zaocznych... nawet na silę chcą żebym szła na mgr i że chcą mi go w całości opłacić... Jakbym mieszkała osobno pewnie bym się nie zgodziła i jakbym zarabiała na stałe ale nie zarabiam na stałe... Ale po ślubie fakt nie chce żeby rodzice płacili mi za cokolwiek...

na dzienne nie chcesz się przenieść?

[sylwia9d]

Napisane przez kognisia

Dla mnie coś takiego tez nie jest ok. W życiu bym sobie na coś takiego nie pozwoliła!

Dla mnie jest w porządku taka sytuacja gdy oboje się na to świadomie godzą i na zasadzie nie, że jedno leży i pachnie a drugie na dwa etaty ale np. zakładają rodzinę mają dwójkę maluchów i np. w przeliczeniu im wychodzi, że na to samo wyjdzie jak ona będzie dbała o dom i opiekowała się dziećmi, a wynajęcie osoby do opieki tych dzieci(ale to też sytuacja tymczasowa bo dzieci rosną)

[kognisia]

Napisane przez sylwia9d

Dla mnie jest w porządku taka sytuacja gdy oboje się na to świadomie godzą i na zasadzie nie, że jedno leży i pachnie a drugie na dwa etaty ale np. zakładają rodzinę mają dwójkę maluchów i np. w przeliczeniu im wychodzi, że na to samo wyjdzie jak ona będzie dbała o dom i opiekowała się dziećmi, a wynajęcie osoby do opieki tych dzieci(ale to też sytuacja tymczasowa bo dzieci rosną)

Zgadzam się, tu najważniejsze jest to, aby oboje byli zadowoleni

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

sylwia a ty gdzie mieszkasz? ja myslalam ze w PL?

[201604261006]

W PL mieszka

[Valmai]

Oj, widzę, że chyba będzie przeprawa z naszym ślubem, właśnie dzwoniłam do USC żeby się wszystkiego dowiedzieć jak to jest po tej nowej ustawie i jakaś taka niemiła kobieta odebrała, nic nie wiedziała i kazała zadzwonić "do szefa" za 15 minut...

[wildDaisy]

Ehh, idę obierać ziemniory na obiad, a tak mi się nie chce

[sylwia9d]

Napisane przez smerfetk_a

to ja już nic nie wiem

---------- Dopisano o 15:03 ---------- Poprzedni post napisano o 15:02 ----------



na dzienne nie chcesz się przenieść?

Myślałam, nawet liczyłam koszty wyszły trochę większe od tego co teraz bo do uczelni mam ok. 120km więc musiałabym coś wynająć w Krk, więc koszt wynajmu, a tak to teraz tylko czesne, a dzięki stypendium dojazdy sama ogarniam i noclegi jak trzeba też(chociaż rzadko nocuje) no i coś zostaje na te swoje wydatki bo na kosmetyki podstawowe, ubrania jakieś czy coś innego nigdy nie biorę od rodziców, tak samo na utrzymanie samochodu... teraz mi się nie opłaca bo to ostatni semestr ale na mgr nie chce żeby już cokolwiek mi rodzice dokładali chociaż się upierają ale będąc w połowie mgr zostanę mężatką, więc trochę by mi było głupio że nie dość że będziemy u rodziców mieszkać ( więc odpada czynsz bo do rachunków się będziemy dokładać) to jeszcze studia by chcieli mi opłacać... Ogólnie mam zamiar teraz jak TŻ wróci przedyskutować sprawę, jak będzie chciał nadal pracować za granicą to jadę z nim i też znajdę pracę zagranicą, a jak będę się czuła na siłach jeszcze robić mgr i dojeżdżać co jakiś czas do PL czy jakąś uczelnie znaleźć już zagranicą to wtedy pójdę...a jak nie no to będę musiała mgr odłożyć na później...

---------- Dopisano o 15:29 ---------- Poprzedni post napisano o 15:27 ----------

[1=52226a6b84e10414ec85695 991496d596c4cbe57_65555ba 93c74a;51108389]sylwia a ty gdzie mieszkasz? ja myslalam ze w PL?[/QUOTE]

W PL ale w wakacje zazwyczaj mnie nie ma bo wyjeżdżam do pracy sezonowej...

[201604261006]

Napisane przez Valmai

Oj, widzę, że chyba będzie przeprawa z naszym ślubem, właśnie dzwoniłam do USC żeby się wszystkiego dowiedzieć jak to jest po tej nowej ustawie i jakaś taka niemiła kobieta odebrała, nic nie wiedziała i kazała zadzwonić "do szefa" za 15 minut...

One nigdy nic nie wiedzą także chyba bym się nie martwiła

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Napisane przez mysza93

W PL mieszka

To zle zrozumiałam

[sylwia9d]

[1=52226a6b84e10414ec85695 991496d596c4cbe57_65555ba 93c74a;51108833]To zle zrozumiałam [/QUOTE]

Moja sytuacja ogólnie jest pokręcona trochę mam nadzieję, że w najbliższym czasie coś się w końcu wyklaruje, chce już stabilizacji, a nie ciągłego wariactwa na każdym etapie...

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Nie dziwie sie Sylwia

[Madzialena7]

Napisane przez kognisia

Nie, do tego jeszcze tv i net, więc mniej więcej 1700 zl, nam wychodzi za wszystko

No to my podobnie płacimy bo 430 euro za wszystko (tzn. Prąd, woda, ogrzewanie, internet, pralnia i jakieś tam duperele) tyle ze mieszkanie strasznie malutkie bo jeden pokój duży, łazienka, korytarzyk i kuchnia. Ale no cóż ceny mieszkań tutaj są abstrakcyjne .

Ale naspamowalyscie . Ja właśnie wróciłam z pracy i zaraz musze się ogarnąć do szkoły . Jakiś słaby dzień dzis mam, w dodatku wkurzył mnie (i to łagodnie powiedziane) gość od ubezpieczenia bo dzwoni do mnie z pretensjami ze nie ściągnęli mi z konta kwoty bo nie miałam wystarczającej. A jak do niego się próbowałam dobić od tygodnia jak i gdzie to mam wpłacić to nie raczył się odezwać. A ja duchem świętym nie jestem żeby się domyślić ze mi z konta wezmą

[Sophie24]

Co tu taka cisza nastała? I co wiaż znowu wariuje z wyglądem?:P


Byłam w Biedrze. Ale mają fajne rzeczy:P Dawno nie byłam i nie wiedziałam, że tyle nowości jest. Kupiłam sobie nawet Maltesers Uwielbiam je a są tak trudno dostępne


Trochę mnie tu wydatków czeka. Na autobusy/busy do pracy 2,4zł w jedną stronę - będę jeździła i wraca tylko jak będzie potrzeba. To raptem 2-2,5km to nie tak daleko. Spacer z rana/popołudniu będzie. No i obiady muszę kombinować bo nie ma tu jak gotować:/ Mam kuchnie bez kuchenki/piekarnika:/ W pracy jest stołówka ale jak ja nie jem praktycznie mięsa to se mogę. Dziś w Biedrze widziałam zupę za 7zł, chyba 500ml:/ Trochę drogo. Za tyle bym miała więcej swojej jakiejś zupy. Mam jakieś ulotki restauracji/barów - może w taki sposób ale jak mam się stołować na mieście to już mi się odechciewa. Nie chciałabym chorować.


Czytam wymagania firmy i jaka ulga - wypisują wszystko tak, jak uczyłam się w szkole - znajomy schemat i od razu ułatwia tak wiele


A wiecie co? Właśnie teraz spełniają się moje "marzenia" Jak na kobietę to dziwne, ale zawsze interesowały mnie wszystkie te wielkie zakłady, elektrownie - ciekawiło mnie co się tam dzieje, jak wyglądają te wszystkie urządzenia, procesy technologiczne i w ogóle. W Gda ciekawiła mnie elektrociepłownie i bach, udało mi się być na jej terenie, zobaczyć kilka rzeczy Teraz jestem w firmie znanej, ogromnej i w ogóle robiącej (na mnie) wow. Nie sądziłam, że kiedykolwiek uda mi się trafić w takie miejsca mimo tego, że z racji zawodu jest to możliwe. Ale to nie tak łatwo. A tu pierwsza praca i od razu zaliczam takie firmy

[Katiaskaa]

My płacimy ok. 1500 ze wszystkim, ale 2 pokoje i standard dość wysoki.

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Ja nie bede przeliczać na złotówki czynszu bo sensu to nie ma ale jak trzeba to sie płaci

Wiem ze na północy ludzie maja domy min 2 razy tańsze i wynajem i kupno no ale weź tam znajdź prace

[smerfetk_a]

H&M testuje moją cierpliwość - są przeceny w sklepie online, zabijcie mnie

[sylwia9d]

Napisane przez smerfetk_a

H&M testuje moją cierpliwość - są przeceny w sklepie online, zabijcie mnie

Ostatnio mają sporo fajnych rzeczy


A tak w ogóle pochwalę się- mam już uskładane na suknie ślubną

[zambeza]

My tez wynajmujemy i dopoki nie wrocimy do PL bedziemy wynajmowac. Teraz nas wychodzi dosc tanio bo przeliczajac na zlotowki z 1600, no ale po slubie chcemy sie wyprowadzic do miasta do mieszkania no i tam pewnie z rachunkami bedziemy z 2500 placic no wiadomo, tysiac wiecej bedziemy placic jakby nie bylo, ale bedziemy sami (teraz mieszkamy z moja mama i jej facetem). Myslelismy o kupnie mieszkania ale boimy sie, ze bedziemy mieli duze problemy ze sprzedaniem go potem przed powrotem do PL. Wolimy nie ryzykowac, jeszcze by wyszlo, ze nie sprzedamy i bedziemy mieli mieszkanie 1500km od nas

Co do utrzymania sie to ja studiuje dziennie i mam stypendium ale to 1/4 calych moich przychodow. W sumie to bez problemu idzie nam sie utrzymac z moich pensji, wiec jakby P stracil prace to nie musielibysmy zrec tynku ale zdaje sobie sprawe, ze ciezko znalezc prace, ktora nie bedzie kolidowala z zajeciami.

Bylam u dermatologa. Znowu ta sama spiewka, nie wiedza co mi jest ale przynajmniej dali mi skierowanie na UWAGA - ponad 25 badan krwi

[taedio]

Słuchajcie napisałam meila do tego dj grodzkiego, termin ma wolny to zadzwoniłam bo tak mi łatwiej gadać. Okazuje się ze mieszka jakieś 400-500 km ode mnie wgl zapomniałam o tym jak pisałam do niego tego meila. Ogólne koleś jest za.je.bi.sty. może do nas przyjechać, warunkiem jest, to że impreza zakończy się o 5. I teraz nir wiem co robić. Sale reż niby mam do 5 ale zawsze można następna godzinę wziąć a on o 5 chce kończyc żeby wrócić do siebie bo ma wesele w sobotę. Tż mówi ze spoko, że impreza i tak się tak skończy. Ja nie jestem pewna bo moja rodzina jest dość imprezowa. Nie wiem.co teraz robić