Mamusie wrześniowe 2015 r. cz. V

[ania_2019]

Napisane przez owieczkaa

UUUUUU szaleństwo!

Wydaje mi się że to jest problem nie do przeskoczenia. Ja z moim mężem mieszkamy razem już 8 lat i mimo moich zdolności nauczycielskich tego nie udało mi się wpoić. Bo faceci po prostu NIE WIDZĄ że po podłodze hula kurz a pojemnik na brudne ciuchy się nie domyka. Na początku też się o to wkurzałam i miałam pretensje że to go nie obchodzi ale widzę że faceci to robią nieświadomie. I już przestałam walczyć z wiatrakami, piszę po prostu smsa "rozładuj zmywarkę, włącz pralkę, pościel łóżko" i nie ma kwasów. Szkoda mi czasu na takie sprzeczki jak rozwiązaniem jest jeden sms albo kartka.

---------- Dopisano o 09:38 ---------- Poprzedni post napisano o 09:37 ----------


Imię mojej mamy

Oj to mam chyba szczescie u nas w domku kazdy ma swoje obowiazki ale pomagamy sobie nawzajem rowniez. U nas przyjelo sie ze ja zajmuje sie robieniem prania i gotowaniem. Sprzataniem zajmuje sie wylacznie moj tz z reguly nawet jak robie obiad to on juz odrazu zmywa ... nie musze nic mowic szczerze mowiac to on bardziej domyslny niz ja

[owieczkaa]

Napisane przez Kissmisiaa

Owieczka i tutaj masz rację. Niby faceci nie widzą ale widzą tylko udają

Oni dokonują wyboru, żeby tego nie widzieć to ja wiem Przecież oczy mają ślepi nie są, cwane lisy.
Ja generalnie nie mam problemu pod względem partnerstwa zarówno w zarabianiu pieniędzy, załatwianiu spraw, obowiązków domowych bo wszystko robimy razem i nikt nikomu nie wylicza "bo ja wczoraj wyłączałem telewizor". Raz ja coś zrobię, raz mąż (jak mu powiem, ale robi bez gadania). Jedynie nie pozwalam mu dotykać kwiatów bo albo je ususzy albo zaleje
Majsterkowanie też robimy razem bo mąż ma chęci a ja (chyba) trochę większe zdolności manualne

[Kissmisiaa]

Napisane przez owieczkaa

UUUUUU szaleństwo!

Wydaje mi się że to jest problem nie do przeskoczenia. Ja z moim mężem mieszkamy razem już 8 lat i mimo moich zdolności nauczycielskich tego nie udało mi się wpoić. Bo faceci po prostu NIE WIDZĄ że po podłodze hula kurz a pojemnik na brudne ciuchy się nie domyka. Na początku też się o to wkurzałam i miałam pretensje że to go nie obchodzi ale widzę że faceci to robią nieświadomie. I już przestałam walczyć z wiatrakami, piszę po prostu smsa "rozładuj zmywarkę, włącz pralkę, pościel łóżko" i nie ma kwasów. Szkoda mi czasu na takie sprzeczki jak rozwiązaniem jest jeden sms albo kartka.

---------- Dopisano o 09:38 ---------- Poprzedni post napisano o 09:37 ----------


Imię mojej mamy

Owieczka i tutaj masz rację. Niby faceci nie widzą ale widzą tylko udają
Ja swoje informuje co mam do zrobienia i pytam się czy mi pomoże i jakoś nigdy mu to problemu nie sprawiało zawsze zrobił to o co go poprosiłam.
Ja tez mu czasami pomagam w jego pracach które on ma do wykonania np. robimy co w ogrodzie czy on sobie majsterkuje przy aucie to idę mu coś potrzymac nie ma z tym problemu.

---------- Dopisano o 09:53 ---------- Poprzedni post napisano o 09:48 ----------

Napisane przez ania_2019

Oj to mam chyba szczescie u nas w domku kazdy ma swoje obowiazki ale pomagamy sobie nawzajem rowniez. U nas przyjelo sie ze ja zajmuje sie robieniem prania i gotowaniem. Sprzataniem zajmuje sie wylacznie moj tz z reguly nawet jak robie obiad to on juz odrazu zmywa ... nie musze nic mowic szczerze mowiac to on bardziej domyslny niz ja

Mam wrażenie ze to kwestia wychowania jakie z domu wynosi się
Albo charakteru

Mój to taki pracuś ale jeśli chodzi o roboty w ogrodzie czy majsterkowanie z tym nie ma problemu zawsze trawa jest skoszona drzewka do porządku zrobione itp Jeśli chodzi o dom to musze tutaj go na prowadzić bo z domu tż wyniósł to ze mama się nim opiekowała i nic chłopaki nie robili ale teraz mój mąż dużo mi pomaga ;*

[truskafffka91]

Napisane przez misiskuku

tak i wyjdzie, że tylko ja na liście nie wiem jakiej płci jest dziecko, tym bardziej nie wybraliśmy imienia, nie mam wózka ani nic dla dziecka

myślę, że po tym remoncie zacznę coś ogarniać..

wczoraj dowiadywałam się o SR blisko mojej miejscowości ale tam już nie prowadzą bo nie ma chętnych (płatna - 480 zł) ale dogadałam się z położną (z Madalińskiego), że przygarnie nas do siebie na indywidualne SR weekendowe bliżej 32 tygodnia. Fajnie mi się z nią rozmawiało miło gdyby się trafiła podczas porodu

Ja też wózka nie mam Ale wszystko w swoim czasie. Jeszcze nie wiem czy kupię nowy, czy używany. Dlatego wstrzymujemy się z decyzją, bo jak kupimy nowy to byśmy chcieli mieć jak najdluzej gwarancje. A rzeczy? Ja trochę kupiłam... Na poczatku ciązy Teraz czekam jaka płeć będę miala, a USG dopiero 28 kwietnia.

[misiskuku]

Napisane przez truskafffka91

Ja też wózka nie mam Ale wszystko w swoim czasie. Jeszcze nie wiem czy kupię nowy, czy używany. Dlatego wstrzymujemy się z decyzją, bo jak kupimy nowy to byśmy chcieli mieć jak najdluzej gwarancje. A rzeczy? Ja trochę kupiłam... Na poczatku ciązy Teraz czekam jaka płeć będę miala, a USG dopiero 28 kwietnia.

my wózek mamy jeden upatrzony, w czwartek chcemy podjechać do innego sklepu i porównać opinie - kupować będziemy blisko terminu, ze względu na gwarancję (mój Tata zapowiedział, że on kupuje wózek ). Resztę rzeczy będę kupować bliżej 6-7 miesiąca, muszę zacząć od komody, żeby mieć gdzie chować

[Kissmisiaa]

Napisane przez misiskuku

my wózek mamy jeden upatrzony, w czwartek chcemy podjechać do innego sklepu i porównać opinie - kupować będziemy blisko terminu, ze względu na gwarancję (mój Tata zapowiedział, że on kupuje wózek ). Resztę rzeczy będę kupować bliżej 6-7 miesiąca, muszę zacząć od komody, żeby mieć gdzie chować

Tez myślę że im bliżej porodu to człowiek zacznie kompletować wyprawkę.

Ja po wizycie 4 maja jak potwierdzi mi płeć na 100% bo to już będzie 21 tc to na pewno coś juz kupie maluszkowi z ciuszków 😊

---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------

Idę zjeść śniadanie

[Airish88]

Napisane przez meryy82

czyli x-movy nie są aż takie złe

Wydaje mi się, że nie. Odnośnie każdego wózka znajdzie się jakaś negatywna opinia. Trzeba podchodzić z dystansem, bo każdy produkt ma wady i zalety. Ja zastanawiam się nad tym wózkiem.

Napisane przez owieczkaa

UUUUUU szaleństwo!

Wydaje mi się że to jest problem nie do przeskoczenia. Ja z moim mężem mieszkamy razem już 8 lat i mimo moich zdolności nauczycielskich tego nie udało mi się wpoić. Bo faceci po prostu NIE WIDZĄ że po podłodze hula kurz a pojemnik na brudne ciuchy się nie domyka. Na początku też się o to wkurzałam i miałam pretensje że to go nie obchodzi ale widzę że faceci to robią nieświadomie. I już przestałam walczyć z wiatrakami, piszę po prostu smsa "rozładuj zmywarkę, włącz pralkę, pościel łóżko" i nie ma kwasów. Szkoda mi czasu na takie sprzeczki jak rozwiązaniem jest jeden sms albo kartka.

Popieram. Jak ja pracowałam a Tż miał wolne to zawsze dostawał na kartce wytyczne i mu to odpowiadało. Co chciałam to zrobił bez gadania. Teraz z racji tego, że ja jestem w domu a on po 12 godzin w pracy to ja robię wszystko, a go wykorzystuje w weekendy do remontu i pomocy w cięższych rzeczach.

Napisane przez owieczkaa

Oni dokonują wyboru, żeby tego nie widzieć to ja wiem Przecież oczy mają ślepi nie są, cwane lisy.
Ja generalnie nie mam problemu pod względem partnerstwa zarówno w zarabianiu pieniędzy, załatwianiu spraw, obowiązków domowych bo wszystko robimy razem i nikt nikomu nie wylicza "bo ja wczoraj wyłączałem telewizor". Raz ja coś zrobię, raz mąż (jak mu powiem, ale robi bez gadania). Jedynie nie pozwalam mu dotykać kwiatów bo albo je ususzy albo zaleje
Majsterkowanie też robimy razem bo mąż ma chęci a ja (chyba) trochę większe zdolności manualne

Mojemu to nie przeszkadza. Niepościerane kurze przez tydzień to nie jest dla niego bałagan ... Faceci tacy są i nie ma co z tym walczyć, bo to jak walka z wiatrakami ...

[misiskuku]

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:30 ----------

[/COLOR]

Napisane przez Airish88

Mojemu to nie przeszkadza. Niepościerane kurze przez tydzień to nie jest dla niego bałagan ... Faceci tacy są i nie ma co z tym walczyć, bo to jak walka z wiatrakami ...

Mój Tata to jest jakiś ewenement - mówię Wam.
Sam zauważy, że jest bałagan (2 psy więc sierść, dlatego odkurza codziennie), jak ma wolny piątek to sprząta cały dom, żeby w sobotę czym innym się zająć. A i obiad potrafi ugotować

A mój Tż - jak ma coś 'na głowie' to nic nie ruszy, ale czasem ma w niedzielę przebłyski, żeby po śniadaniu wstawić talerze do zmywarki..

[owieczkaa]

Napisane przez misiskuku

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:30 ----------

[/COLOR]

Mój Tata to jest jakiś ewenement - mówię Wam.
Sam zauważy, że jest bałagan (2 psy więc sierść, dlatego odkurza codziennie), jak ma wolny piątek to sprząta cały dom, żeby w sobotę czym innym się zająć. A i obiad potrafi ugotować

A mój Tż - jak ma coś 'na głowie' to nic nie ruszy, ale czasem ma w niedzielę przebłyski, żeby po śniadaniu wstawić talerze do zmywarki..

Oj tak mój tata to taki czyscioch że mama juz czasami mu mówi żeby nie przesadzał. Umie zrobić w domu absolutnie wszystko, czasem dokładniej niż mama.

Ale ja na mojego tez nie narzekam chociaż z moim tatą porównywać się nie może.

Co do wyprawki to wózek wiem jaki chce i szukam używanych ale jakaś totalna pustynia na rynku wiec jak przyjdzie nam kupić nowy to tez jak najbliżej terminu. Łóżeczko i wanienka tez bo dużo miejsca zajmują.

[fatal21]

Owieczki jaki wybralas?Ja chyba jedno fyn albo mutsy rider.Jakoś te dwa mi się podobają.

[aakkzzii]

cześć
wczoraj tak narzekałam ze dziecko się nie rusza.
a wieczorem tak się rozruszało ze aż śmiesznie i dziś też się tak przewraca

[didi9]

Witam się witam się U mnie już 19t, czas przelatuje mi przez palce. Praca, uczelnia, urządzanie nowego mieszkania i przeprowadzka. Dnie lecą jak szalone Ale mam kochanych braci wiecie, w weekend będziemy już przewozić nasze rzeczy do nowego mieszkanka i brat zadzwonił dzisiaj, że przyjeżdżąją obydwaj w piątek, żeby nam pomóc, żebym ja niczego nawet nie dotykała, jedyne na co liczą to jakiś dobry obiad, bo lubią jak ja coś ugotuję Miło z ich strony bardzo, no i pomoc się przyda na pewno!

Co do wózka to ja jestem jednak zdecydowana na Jedo Fyn , myślałam nad bartatiną, ale ciężko mi jest z nią jakoś, więc mógłby być problem w sklepie na przykład w wąskich alejkach.

Tusia piewsza strona pełna profeska U mnie też jest dziewczynka już na 100% i będzie Gabrysia (miała być Hania, ale dużo ich ostatnio wokół nas). I połówkowe mam 15.05 o godzinie 18.30.

Wiecie co, już naprawdę czuję dokładnie ruchy dzidzi, ale mąż jak przykłada łapkę to nic nie czuje Chyba jeszcze trochę czasu minąć, musi poczekać na mocniejsze kopniaki Ja dziś będę dzwoniła na Karową, bo chcemy się zapisać do szkoły rodzenia i wynająć tam położną.

Jeżeli chodzi o smoczki to najlepszy uspokajacz to curaprox (smoczek medyczny). Jest bardzo dziwny i nie wygląda jak standardowy smoczek no cena poraża... Poza tym nie ma opcji pokazaniu dziecku innego smoczka, bo ten jest trochę niewygodny, ale spełnia swoją funkcję i jest najbezpieczniejszy na ryku dla wszystkich narządów artykulacyjnych. Nie wiem tylko jak wygląda wtedy karmienie butelką, bo z tego co wiem ta firma produkuje tylko uspokajacze.

[Kissmisiaa]

Napisane przez fatal21

Owieczki jaki wybralas?Ja chyba jedno fyn albo mutsy rider.Jakoś te dwa mi się podobają.

Musty Rider musze zobaczyć jsk wygląda bo mnie się model Evo podoba pomimo tych negatywnych opinii

[oczarowana]

Napisane przez Sandrusia91

Moje śniadanie 😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢

-Puk,puk dziń dybry,czy jest suchy chleb?
-Dla konia?
-Nieeeeeeeeeee, dla szatana

https://www.youtube.com/watch?v=vVjdv8q9Rb8 (Big Doder,Szymon Majewski Show)




Robię właśnie zupę marynarską (rybną),no poczęstowałabym Ciebie i nie tylko,a tu lipa-suchary

[owieczkaa]

Napisane przez fatal21

Owieczki jaki wybralas?Ja chyba jedno fyn albo mutsy rider.Jakoś te dwa mi się podobają.

Ja wybrałam jedo bartatinę na pasach czyli wersję plus. Idealnie mi się ją prowadzi, jest taka super miękka i sama płynie wręcz. Fyn tez wchodzi w grę ale mimo skrętnych kół jest jakiś taki... Sztywny i zwalisty w prowadzeniu a podbijanie to jakiś koszmar.

Napisane przez aakkzzii

cześć
wczoraj tak narzekałam ze dziecko się nie rusza.
a wieczorem tak się rozruszało ze aż śmiesznie i dziś też się tak przewraca

Nasze dzieciaki mają jakąś nić porozumienia bo mój dokładnie tak samo, wieczorem się uspokoić juz mógł wręcz.

[oczarowana]

Napisane przez aakkzzii

cześć
wczoraj tak narzekałam ze dziecko się nie rusza.
a wieczorem tak się rozruszało ze aż śmiesznie i dziś też się tak przewraca

MOja ma to samo-albo się wierci-albo cisza dzień,dwa.
A twój malec to widzę kręci ci się po macicy* jak Marek po piekle

*macica
boszzzzz jak ja nie cierpię tego słowa i wgl naszego polskiego nazewnictwa intymnego,jest STRASZNE,medyczne jakieś albo w drugą mańkę-infantylne

[aakkzzii]

Napisane przez truskafffka91

Dopiero zobaczyłam, ze jest nowy wątek. A tu już nagryzmolone 17str. .

17 stron ? w takim razie mi gdzieś pokasowało połowę

[201701300931]

Dzień dobry! U mnie znowu dzień lenia. Tydzień się zaczął kiepskim humorem i nie chce przejść Jutro jadę na badania krwi to będzie jakaś rozrywka

[aakkzzii]

Napisane przez oczarowana

MOja ma to samo-albo się wierci-albo cisza dzień,dwa.
A twój malec to widzę kręci ci się po macicy* jak Marek po piekle

*macica
boszzzzz jak ja nie cierpię tego słowa i wgl naszego polskiego nazewnictwa intymnego,jest STRASZNE,medyczne jakieś albo w drugą mańkę-infantylne

jak zazdroszczę ze możesz mówić o dziecku już ONA !
ja nadal mam dziecko.

[AaaMarta]

Napisane przez Kissmisiaa

O jej niech dadzą ci jakieś badania ;/
A dużo ludzi?

Na szczęście weszłam bardzo szybko Żadnego skierowania nie dostałam. Pani doktor stwierdziła, że skoro mocz w porządku, to na pewno nic od nerek. Jej zdaniem to są nerwobóle, które wzmaga moja siedząca praca. Mam ćwiczyć kręgosłup i jeśli atak znowu się powtórzy to wtedy dostanę jakieś skierowania.

Dostałam też niestety antybiotyk. Nadal kaszlę i mam powiększone węzły chłonne, więc niestety było to nieuniknione. A i L4 do końca tygodnia ...

[loudres]

Mój tż lubi gotować i trochę sprząta wstawia pranie ale to dlatego że często na długo wyjeżdżał z domu do pracy i tam musiał sam o siebie zadbać. I kocham go jak wstaje rano i oporzadza dom zrobi śniadanie bez budzenia mnie mam taki dzień odpoczynku ale nie lubi sprzątać dokładniej myć okien kurze itp dlatego nie mam ciśnienia i sama to robie.
Ale jego wadą jest to ze jeśli coś robi to nie mogę się kompletnie odezwać i nie chodzi tu o złote rady typu mama. Ale np czasem robi coś i nie powinien czegoś dodać bo smak będzie nieodpowiedni i ja wiem o tym i jeśli zwrócę mu uwagę to obraża się potem po obiedzie przyznaje racje ale jeszcze z lekkim nadeciem. Ale kompletnie nie umie przyjąć jakiejkolwiek uwagi chociaż jak sam mówi pracuje nad tym. W końcu żadne z nas nie jest Magda gessler

Dziś mam chęć na pierogi ziemniaki i kapusta się gotują ! A więc ruskie i z kapucha będą . Az juz jestem głodna.

[oczarowana]

Napisane przez didi9

Tusia [/B]piewsza strona pełna profeska U mnie też jest dziewczynka już na 100% i będzie Gabrysia (miała być Hania, ale dużo ich ostatnio wokół nas). I połówkowe mam 15.05 o godzinie 18.30.

Wiecie co, już naprawdę czuję dokładnie ruchy dzidzi, ale mąż jak przykłada łapkę to nic nie czuje Chyba jeszcze trochę czasu minąć, musi poczekać na mocniejsze kopniaki Ja dziś będę dzwoniła na Karową, bo chcemy się zapisać do szkoły rodzenia i wynająć tam położną.

Kolejna dziewusia-wiec się zaczoł sezon na dziefcyny
gratulować

Co do ruchów malucha to u nas podobnie jak u was. Mała wyraźnie się rusza a jak kopnie to z impetem,nawet widać jak sie brzuch podnosi. Jak kopie to przykładam dłon i w y r a ź n i e czuję. A mój TŻ NIC a NIC. i zaczyna sie tym chłop irytować.

[mysza007]

Wy juz ruchy czujecie, a ja dziś 18 tydz. zaczynam i nic nie czuje widac musze jeszcze troche poczekac

[aakkzzii]

michał tez nic nie czuje, ale on mówi ze ma gruba skórę i nie czuje

[oczarowana]

Napisane przez Airish88

Mojemu to nie przeszkadza. Niepościerane kurze przez tydzień to nie jest dla niego bałagan ... Faceci tacy są i nie ma co z tym walczyć, bo to jak walka z wiatrakami ...

Skąd ja to znam
Daję wytyczne:
1- zrób to
2-zrób tamto
3-siamto
4-owamto
Znam jednego,który sam widzi syfilis,bród,kurze i się z własnej woli zajmuje porządkami.
Zastanawiam się i śmiem twierdzić,że to wina matek naszych chłopów,że nie nauczyły,że nie przyzwyczaiły swoich synów dbać o porządek.

[Kissmisiaa]

Napisane przez aakkzzii

jak zazdroszczę ze możesz mówić o dziecku już ONA !
ja nadal mam dziecko.

Ja tez mam dziecko ale mówię o nim jako maluszku
Juz nie długo będziemy wiedzieć co na 100 % siedzi mi w brzuszku

---------- Dopisano o 11:10 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

Napisane przez AaaMarta

Na szczęście weszłam bardzo szybko Żadnego skierowania nie dostałam. Pani doktor stwierdziła, że skoro mocz w porządku, to na pewno nic od nerek. Jej zdaniem to są nerwobóle, które wzmaga moja siedząca praca. Mam ćwiczyć kręgosłup i jeśli atak znowu się powtórzy to wtedy dostanę jakieś skierowania.

Dostałam też niestety antybiotyk. Nadal kaszlę i mam powiększone węzły chłonne, więc niestety było to nieuniknione. A i L4 do końca tygodnia ...

Ufff no to dobrze

Wypoczniesz sobie trochę

[oczarowana]

Napisane przez aakkzzii

michał tez nic nie czuje, ale on mówi ze ma gruba skórę i nie czuje

No mój dokłądnie mówi tak samo.
oj aakkzzii takam ciekawa kto u Ciebie w brzuszku mieszka

[Kissmisiaa]

Napisane przez mysza007

Wy juz ruchy czujecie, a ja dziś 18 tydz. zaczynam i nic nie czuje widac musze jeszcze troche poczekac

Spokojnie ja mam 19tc i tez jeszcze nic nie czuje ;/

Napisane przez oczarowana

Skąd ja to znam
Daję wytyczne:
1- zrób to
2-zrób tamto
3-siamto
4-owamto
Znam jednego,który sam widzi syfilis,bród,kurze i się z własnej woli zajmuje porządkami.
Zastanawiam się i śmiem twierdzić,że to wina matek naszych chłopów,że nie nauczyły,że nie przyzwyczaiły swoich synów dbać o porządek.

Popieram to wina tesciowych 😈

[misiskuku]

Napisane przez oczarowana

Kolejna dziewusia-wiec się zaczoł sezon na dziefcyny
gratulować

Co do ruchów malucha to u nas podobnie jak u was. Mała wyraźnie się rusza a jak kopnie to z impetem,nawet widać jak sie brzuch podnosi. Jak kopie to przykładam dłon i w y r a ź n i e czuję. A mój TŻ NIC a NIC. i zaczyna sie tym chłop irytować.

a mój już czuje i nawet widzi jak mnie kopie w brzuch ale twierdzi, że to ja mam największą zabawę z tego szczerze było mi smutno, że go to tak bardzo nie rajcuje.. on bardziej przeżywa USG - zobaczymy co w czwartek będzie gadał

aa ten sezon na dziewfcyny może się utrzymać do końca tygodnia - pasowałoby mi to

[didi9]

Napisane przez Kissmisiaa

Spokojnie ja mam 19tc i tez jeszcze nic nie czuje ;/

Popieram to wina tesciowych 😈

Mnie też się wydaje, że niestety robienie za synów wszystkiego robi z facetów później nie przystosowanych do życia w małżeństwie :P Ale mój mężul mieszkał przez rok sam na studiach i dużo mu to dało, no a nasze wspólne mieszkanie to już w ogóle i potrafi też nawet sam z siebie coś ogarnąć, zwłaszcza ugotować. Nie zmienia to jednak faktu, że głównym organizującym jestem ja, czy to o sprzątanie chodzi czy o np liste zakupów. Facetom chyba jakoś trudniej jest, serio. Mój mówi, że on nie potrafi tak na zaś zaplanować, bo nie myśli

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------

Napisane przez misiskuku

a mój już czuje i nawet widzi jak mnie kopie w brzuch ale twierdzi, że to ja mam największą zabawę z tego szczerze było mi smutno, że go to tak bardzo nie rajcuje.. on bardziej przeżywa USG - zobaczymy co w czwartek będzie gadał

aa ten sezon na dziewfcyny może się utrzymać do końca tygodnia - pasowałoby mi to

Dziewczyny są suuper! Ja już nakupiłam ubranek jak głupia, jak się dowiedziałam na 100% że będziemy mieć Gabrysię i powiem Wam, że są przecudne Ogólnie mamy obydwoje odruch wymiotny jak widzimy dziewczynkę ubraną od stóp do głów w jaskrawy róż, ale teraz można tyle pięknych ubranek w różnych kolorach kupić dla dziewuszki, że to bajka.