Moi rodzice nie lubią mojego chłopaka, bo jest po zawodówce!

[201604181004]

Napisane przez Mojwa

Rodzice nie są od tego aby "pozwalać" pełnoletniemu dziecku wiązać się z kimś. Radzę tę prawdę zaakceptować jak najszybciej.

nom. mogą go nie akceptować. mają prawo. a ona ma prawo rzucic wszystko i z nim wyjechać. wszyscy mają do wszystkiego prawo i nie ma się tu czym w zasadzie podniecać xD

[Hiyori]

Nie przekonuj ich. To ich wina, że mają prostackie, zaściankowe podejście (twoja, że dajesz sobą "sterować"). I bardzo nie na czasie. Aktualnie to dobrzy fachowcy są w cenie, to oni nieźle zarabiają. Po co on ma robić maturę? Wyślesz go na filozofię myśli budowlanej? To coś zmieni? Ogarnij się dziewczyno, nie masz 5 lat, żeby mama ci mówiła z kim możesz się bawić w piaskownicy, nie musisz ukrywać swojego związku. Zawsze zwracaj im uwagę kiedy będą próbowali go obrazić i nie wchodź w żadne dyskusje na ten temat.

[Mojwa]

Cóż, a to ponoć ci po zawodówce mają ciasne umysły. Jak widać po tym wątku - niekoniecznie

znam ludzi po zawodówce, którzy są zwyczajnie dobrymi, przyzwoitymi ludźmi. Nie każdy potrzebuje w związku kogoś, z kim będzie dyskutować nad poezją Szymborskiej.

[201607111028]

Kolejna bitwa w odwiecznej wizażowej wojnie pt. "czy można oceniać ludzi na podstawie wykształcenia" 3, 2, 1... start xD
Gdy tylko zobaczyłam tytuł, wiedziałam, że tak będzie xD

[Luba]

Napisane przez studentka_wrozsypce

Nie znają go wcale jako człowieka bo mimo że bywał u mnie w domu to nigdy nie podejmowali z nim żadnych poważnych rozmów, on też mało sie oddzywał bo wiedział od poczatku maja do niego nastawienie na anty i poprostu boi się ich.

Boi sie ich od tylu lat? I jak dlugo jeszcze?

Napisane przez studentka_wrozsypce

Co do tego co napisałaś.. już to pisałam ale napisze jeszcze raz.
Jego rodzice zachorowali oboje w czasie gdy wybierał się do szkoły średniej, doskonale wiedział ze juz długo nie pozyja, i sam musial zadecydować o takiej przyszlości a nie innej( zawsze dobrze się uczył, widziałam jego wcześniejsze świadectwa) poprostu wybrał tą drogę bo chciał skonczyć jaka kolwiek szkołe aby nie zostać całkowicie bez wykształcenia, po śmierci rodziców poprostu musiał zając się tym aby sam się utrzymać. Bo jeśli wybrał by szkolę to kto by zarobil dla niego na ubrania, jedzenie i inne podstawy życiowe.

A jak to ma sie do tego o czym pisalam?

Poza tym. Znam osobe, ktora jest sierota, dostaje rente, jakies stypendia, doplaty od gminy, dokladnie nie dopytywalam, ale wiem, ze sie uczy i nawet jesli sie mu nie przelewa, to nadal sie uczy. Dorabia, cos tam skapnie od rodziny.
A wlasnie. A co z reszta rodziny chlopaka?
Jesli napiszesz teraz, ze nie dostawal renty, nie mial szans na stypendium, a poza tym nie ma calkowicie zadnej rodziny procz niedoleznej babci, ktora sie musi opiekowac, to zaczne podejrzewac, ze trollujesz

[201604181004]

mojwa who cares XD ona ma prawo uciec nawet z cyganem po podstawówce, a rodzice mają prawo to akceptować XD mają prawo nie akceptować też faceta po studiach wyższych z filozofii jesli maja takie dziwi mi sie XD

[Luba]

Napisane przez Mojwa

Cóż, a to ponoć ci po zawodówce mają ciasne umysły. Jak widać po tym wątku - niekoniecznie

znam ludzi po zawodówce, którzy są zwyczajnie dobrymi, przyzwoitymi ludźmi. Nie każdy potrzebuje w związku kogoś, z kim będzie dyskutować nad poezją Szymborskiej.

Ale wolalabys rozmawiac z kims, kto w ogole wie kto to Szymborska?
Bo ja owszem.

Naprawde mam do czynienia z chlopakami i facetami, ktorzy tu pracuja na budowach.
Jesli Szymborska to nie jest marka piwa czy wodki to ich nie interesuje.

[201604181004]

jesli nie pragniesz zeby twoja córka była z fizolem ktory siedzi w niemczech to jestes burakiem xd zapamietajcie xd

[Mojwa]

Napisane przez Luba

Ale wolalabys rozmawiac z kims, kto w ogole wie kto to Szymborska?
Bo ja owszem.

Naprawde mam do czynienia z chlopakami i facetami, ktorzy tu pracuja na budowach.
Jesli Szymborska to nie jest marka piwa czy wodki to ich nie interesuje.

Ja tam wolę rozmawiać z kimś, kto podziela jakieś moje zainteresowania, a one niekoniecznie tyczą się Szymborskiej.
Luba, to że Ty znasz tylko takich to nie moja wina. Ja znam budowlańców czy spawaczy czy innych pracowników fizycznych, z którymi możesz normalnie porozmawiać. Niekoniecznie tylko chleją, klną i ruch...

Napisane przez drabineczka

jesli nie pragniesz zeby twoja córka była z fizolem ktory siedzi w niemczech to jestes burakiem xd zapamietajcie xd

jeśli nie akceptujesz faceta swojej córki tylko dlatego, że nie ma rodziców to jesteś burakiem xd
ba, nawet jeśli nie akceptujesz go TYLKO dlatego, że pracuje fizycznie to też. Określenie "fizol" jest obrzydliwe.
Warto poznać człowieka zanim się go skreśli. Szczególnie jeśli to ktoś ważny dla naszego dziecka.
Ale lepiej robić sobie heheszki i obrażać innych.

[kiciun]

Mieszkając i pracując za granicą może żyć wam się lepiej niż 3/4 ludzi w Polsce po studiach.
Skoro matura jest łatwa, to co komu po specjalnym jej kończeniu? Czy to sprawi, że ta osoba się zmieni na inną? Nie, tu chodzi tylko o głupi papierek.

Autorko Ty i Twój chłopak wiecie co macie w głowie i robienie matury tylko po to, żeby coś komuś udowodnić jest takie se. Chyba, że pracodawcy, ale jeśli jemu to w pracy nie potrzebne, to na kij mu ta matura. Będzie potrzebował to sobie zrobi. Też mi wyczyn, który ma decydować o wartości człowieka. Tak samo jak studia. Sama studiuje i nie uważam tego za nic specjalnego, ani żadne wielkie ambicje. Bardziej podziwiam ludzi, którzy mają wiedzę o świecie, np jak co działa, jak powstało, dlaczego, kiedy i po co, niż cała zgraje studentów zakuwających często pierdoły, których za rok nie będą pamiętać.

Co do rodziców- po prostu puszczaj mimo uszu to, co mówią. Musisz pogodzić się z tym, że go nie akceptują i tyle. Matka mojego chłopaka też mnie nie akceptuje (z innych powodów) i teraz po prostu mam to gdzieś. Kiedyś też się przejmowałam, ale mi przeszło. Takie życie, trzeba się pogodzić, że nie wszyscy są tacy jakich byśmy chcieli.

[201607111028]

Nie no, serio, idę po popkorn .
W temacie - jesteś dorosła, zrobisz co zechcesz, jeżeli Tobie ten facet odpowiada, to masz prawo z nim być. Rodzice mogą zdania nie zmienić i musisz się z tym liczyć. Tyle.

[201604181004]

jeśli nie akceptujesz faceta swojej córki tylko dlatego, że nie ma rodziców to jesteś burakiem xd

XD
ta XD bo o to chodzi w tym wątku XD

[Mojwa]

Napisane przez drabineczka

XD
ta XD bo o to chodzi w tym wątku XD

Poczytaj posty autorki xDDDD

[201604181004]

poczytałam xDDD

[Mojwa]

No to czego nadal sie brechtasz? :/
Kiedyś z Tobą dalo się normalnie dyskutować, teraz widzę ze nie.

[201604181004]

brechtam sie bo to bzdura.

[Hiyori]

Napisane przez Mojwa

Ja tam wolę rozmawiać z kimś, kto podziela jakieś moje zainteresowania, a one niekoniecznie tyczą się Szymborskiej.
Luba, to że Ty znasz tylko takich to nie moja wina. Ja znam budowlańców czy spawaczy czy innych pracowników fizycznych, z którymi możesz normalnie porozmawiać. Niekoniecznie tylko chleją, klną i ruch...



jeśli nie akceptujesz faceta swojej córki tylko dlatego, że nie ma rodziców to jesteś burakiem xd
ba, nawet jeśli nie akceptujesz go TYLKO dlatego, że pracuje fizycznie to też. Określenie "fizol" jest obrzydliwe.
Warto poznać człowieka zanim się go skreśli. Szczególnie jeśli to ktoś ważny dla naszego dziecka.
Ale lepiej robić sobie heheszki i obrażać innych.

Ludzie ogólnie nie szanują pracy innych i tego samego uczą swoje dzieci. Facet nie jest jakimś patolem, narkomanem, nie znęca się nad innymi. Uczciwie zarabia, odkłada pieniądze i co najważniejsze ona jest przy nim szczęśliwa.

[201803290936]

Napisane przez studentka_wrozsypce

Tak pracuje od roku na umowę o pracę, ma ubezpieczenie i wszystkie składki.

Mówiąc, że niby pracuje w budowlance miałam na myśli to, że pracuje na firmie gdzie zbija ściany z drewna. Czasem pracuje na budowie ( składając 4 ściany w dom)

Odkłada pieniądze i myśli o naszej wspólnej przyszłości,ponieważ nikt nie pomoże mu jak on sam sie czegoś nie dorobi. A nie wyobraża sobie życia z rodziną na wynajętym mieszkaniu.
(...)

To tak powinnaś rozmawiać z rodzicami, skoro czujesz potrzebę tłumaczenia im co robi Twój facet i dlaczego. Bo to całkiem inaczej brzmi, niż jakieś pracowanie "na firmie niby w budowlance".

[Luba]

Napisane przez Doris1981

To tak powinnaś rozmawiać z rodzicami, skoro czujesz potrzebę tłumaczenia im co robi Twój facet i dlaczego. Bo to całkiem inaczej brzmi, niż jakieś pracowanie "na firmie niby w budowlance".

Przypomnialo mi sie jak moj maz lata temu powiedzial do mojego ojca, ze jego biuro jest w stodole, myslalam, ze moj tatus zejdzie na zawal
A chodzilo o to, ze biura mieszcza sie w bardzo zabytkowych, odrestaurowanych pod okiem konserwatora i nowoczesnie urzadzonych faktycznie, bylych budynkach gospodarczych. Wyglada to cudownie, ale moj tata juz widzial oczymi duszy stodole i jakas lewa firme

Przede wszytskim autorko powinniscie z chlopakiem dazyc do tego, zeby rodzice postarali sie go poznac, spokojnie i powoli.
Uzyj tego jako argumentu w rozmowie z rodzicami, powiedz im, ze przeciez go nie znaja a Wy chetnie to zmienicie, jesli tylko oni wykaza dobra wole.

[201803290936]

Napisane przez Luba

(...)
Przede wszytskim autorko powinniscie z chlopakiem dazyc do tego, zeby rodzice postarali sie go poznac, spokojnie i powoli.
Uzyj tego jako argumentu w rozmowie z rodzicami, powiedz im, ze przeciez go nie znaja a Wy chetnie to zmienicie, jesli tylko oni wykaza dobra wole.

Plus ja bym przestała tak gorliwie tłumaczyć chłopaka tym, że miał ciężko, że rodzice byli chorzy itd. Jasne, to ma znaczenie, bo jego życie się przez to ułożyło tak, a nie inaczej, ALE to nie może brzmieć jak usprawiedliwianie go (bo wtedy się rodzi skojarzenie "no tak, musi go bronić, bo nawet matury nie potrafił zrobić"). Poza tym to, że miał ciężko nie znaczy, że nie może jednak się rozwinąć, iść dalej. Obecnie w Polsce można zdobyć uprawnienia zawodowe na tzw. Kwalifikacyjnych Kursach Zawodowych. W dodatku w wielu szkołach zupełnie za darmo. Tylko trwa to nieco czasu. Ale dać się da i nawet ludzie po gimnazjum, czy 8-klasowej szkole podstawowej mogą iść na coś takiego.

[studentka_wrozsypce]

Tak macie racje, nie powinnam go usprawiedliwiac i juz nie mam zamiaru. Dla mnie to nie jest problem ze ma skonczona zawodówke bo mamy wspolne zainteresowania i to ze ma taka szkole a nie inna nie oznacza od razu ze jest "tępym robolem ".

[201803290936]

Napisane przez studentka_wrozsypce

Tak macie racje, nie powinnam go usprawiedliwiac i juz nie mam zamiaru. Dla mnie to nie jest problem ze ma skonczona zawodówke bo mamy wspolne zainteresowania i to ze ma taka szkole a nie inna nie oznacza od razu ze jest "tępym robolem ".

Jeżeli rozwija się poza pracą, ma na to czas i chęć, to tak - nie powinno być problemu.

[her_green_eyes]

Napisane przez studentka_wrozsypce

Tak macie racje, nie powinnam go usprawiedliwiac i juz nie mam zamiaru. Dla mnie to nie jest problem ze ma skonczona zawodówke bo mamy wspolne zainteresowania i to ze ma taka szkole a nie inna nie oznacza od razu ze jest "tępym robolem ".

No pewnie nie jest, ale tak bardzo go tłumaczysz, że musiał itp, a nie powinien dostawać renty właśnie po to, żeby się uczył? Szkoda wtedy tracić możliwość i pieniędzy i nauki. I teraz będzie, że grosze pewnie i w ogóle xD koleżanka ze studiów dostawała więcej niż ja miałam wypłaty w pierwszej pracy, a jak sobie dorobiła jakimiś korkami albo czymś to już w ogóle spoko miała.

[studentka_wrozsypce]

No tak, każdy sam sobie wybiera drogę życia, on wybrał taką, ale majac prace tam za granicą naprawde dobrze mu się powodzi. Chciałabym jechać tam z nim ale o tym nawet nie ma mowy przy rodzicach, już samo to dla nich jest tragedia

[Luba]

Napisane przez her_green_eyes

No pewnie nie jest, ale tak bardzo go tłumaczysz, że musiał itp, a nie powinien dostawać renty właśnie po to, żeby się uczył? Szkoda wtedy tracić możliwość i pieniędzy i nauki. I teraz będzie, że grosze pewnie i w ogóle xD koleżanka ze studiów dostawała więcej niż ja miałam wypłaty w pierwszej pracy, a jak sobie dorobiła jakimiś korkami albo czymś to już w ogóle spoko miała.

Tez pisalam o rencie i innych mozliwosciach, moze po prostu chlopak nie chcial sie uczyc, jego prawo, tylko teraz mowienie, ze musial sie sam utrzymywac jest takim mydleniem oczu.

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Napisane przez her_green_eyes

No pewnie nie jest, ale tak bardzo go tłumaczysz, że musiał itp, a nie powinien dostawać renty właśnie po to, żeby się uczył? Szkoda wtedy tracić możliwość i pieniędzy i nauki. I teraz będzie, że grosze pewnie i w ogóle xD koleżanka ze studiów dostawała więcej niż ja miałam wypłaty w pierwszej pracy, a jak sobie dorobiła jakimiś korkami albo czymś to już w ogóle spoko miała.

Fajnie. Chłopak autorki został sam po gimnazjum. Komu miał dawać korki, pierwszakom?

Napisane przez studentka_wrozsypce

No tak, każdy sam sobie wybiera drogę życia, on wybrał taką, ale majac prace tam za granicą naprawde dobrze mu się powodzi. Chciałabym jechać tam z nim ale o tym nawet nie ma mowy przy rodzicach, już samo to dla nich jest tragedia

Kto się nim zajmował po śmierci rodziców?

[studentka_wrozsypce]

Po śmierci rodziców zajmował się nim jego starszy brat który zaraz sb ulożył życie i miał swoją rodzine.

[201803290936]

Napisane przez studentka_wrozsypce

No tak, każdy sam sobie wybiera drogę życia, on wybrał taką, ale majac prace tam za granicą naprawde dobrze mu się powodzi. Chciałabym jechać tam z nim ale o tym nawet nie ma mowy przy rodzicach, już samo to dla nich jest tragedia

Ale Ty nie masz 5 lat, ani nie jesteś ubezwłasnowolniona. Pewne decyzje możesz podejmować sama. Mają one i owszem, określone konsekwencje, ale nikt Ci nie jest w stanie zabronić niczego w sensie zablokowania planów. Zresztą, najpierw chyba i taki chcesz (?) skończyć studia. Natomiast jeżeli nie chcesz, to przerwij teraz, jedź i pracuj. I ponoś konsekwencje swoich wyborów.

[studentka_wrozsypce]

Postawcie się też na miejscu 16 letniego chłopaka któremu nie ma kto powiedziec "ucz sie bo to w zyciu ważne "

[Mojwa]

Daj sobie spokój. Fajnie się mówi samemu będąc na/po studiach, że przecież to takie łatwe zdobyć wykształcenie, że renta, stypendia socjalne ple ple ple.
Nie wiem czy po takiej tragedii byłabym w stanie zmusić się do brania prysznica, a gdzie tu mówić o nauce. Facet jest gość bo sobie poradził w tej trudnej sytuacji.