Mamusie Kwietniowe 2015! cz. XVIII

[gosiak0512]

SIEMPRE ja mam z lupo line a dziewczyny z alles.

GOCZEK ja smaruje kremem balneum. A ta skora to i mojej schodzi to normalne jest, w kapieli myjka okreznymi ruchami lapki i stopki myje to juz prawie zlazlo wsio.

AMELKA na allegro kupilam i polecam

[Majka232]

Tez planuję ugotować kompot jabłkowy.

Spr.w kilku roskach i nigdzie nie ma najjasniejszego cc cream z bourjois. Juz kiedyś nie mogłam go dostać. Nie wiem dlaczego biorą te ciemne jak dla mulatki które nie schodzą :/

Bylam wczoraj u gina. Zrobił usg przez brzuch (dziwnie że tam tak pusto bez dzidziusia), macica pięknie obkurczona i wszystko ok. Mam receptę na tabsy ale raczej nie bede ich brała. Kolejna wizyta za 3 m-ce i wtedy usg dowcipne i mam zrobic kilka badań z krwi

---------- Dopisano o 13:22 ---------- Poprzedni post napisano o 13:17 ----------

Napisane przez sunny_eyes

Opis porodu:
Ok 00:30 coś mnie obudziło, odruchowo wstałam aby iśc do łazienki i pociekło po nogach, zmieniłam bieliznę i czekałam co dalej. Po sekundzie znowu byłam cała zalana, więc poszłam obudzić męża - jego mina w pierwszej chwili bezcenna W następnej porcji poszedł już czop, skurcze miałam zerowe, nic mnie nie bolało, ale uznaliśmy, że lepiej zbieramy się do szpitala.
Wchodziliśmy na izbę przyjęć była 1:15, wtedy poczułam, że zaczyna mnie boleć brzuch trochę i kręgosłup. Po przyjęciu na oddział usłyszałam, że na ktg za bardzo nic nie ma i chyba się trochę pospieszyliśmy - może to jeszcze potrwać. Potem badaniu na fotelu i położna wielkie oczy, że 7cm rozwarcia już jest. Założenie wenflonu, trochę formalności jeszcze i trafiliśmy na pokój, ale już w trakcie zakładania koszuli dostałam takiego skurczu, że ledwo mogłam się ruszyć i dojście na porodówkę to już był problem jak czułam straszne parcie, a po sekundzie na fotelu usłyszałam "mamy pełne rozwarcie, rodzimy". Zrobił się mały popłoch i ruch na sali, nie wiem skąd tylu ludzi się wzięło nagle. W sumie 2 skurcze były krótkie i lekkie, a potem już położna kazała, aby mąż przytrzymał mi głowę i po kolejnych 2 skurczach usłyszałam najpiękniejszy wrzask na świecie...
Zawsze byłam pewna, że jak dostanę Michasia na klatę to będę ryczeć jak głupia, a tu nic. Byłam wpatrzona jak w obrazek, dojrzałam, że ma białe kropeczki na nosie, aby wiedzieć, że jest mój i zaczęłam mówić do niego, głaskać. Mąż przeciął pępowinę, a położna powiedziała, aby zrobił zdjęcia małemu jeśli chcemy, powiedzieli nam wagę i długość, mnie czekało szycie, a jemu kazali iść przygotować pokój, bo zdążyłam tylko założyć koszulę szpitalną i wyjąć kapcie. Potem przywieziono małego do pokoju i jeszcze sobie posiedzieliśmy razem.
No i nagle położna sobie przypomniała, ze nawet nie zapytała o nacięcie krocza, bo nie było kiedy i przyszła o podpisanie zgody Zapytała czy mają zająć się Michasiem przez noc, więc skorzystałam.
Ogólnie życzę każdej takiego porodu, bo ani w trakcie, ani po nie potrzebowałam nic przeciwbólowego i od początku czuję się dobrze. No i tak to mogę rodzić kolejne

No to poród super - ekspres

[sunny_eyes]

Napisane przez MaŁa_Sylwia

nie kazda ma pieknie, u nas tez sa czeste pobudki, w nocy co 2 godz. zreszta maly czesto 'wisi' na cycku. ale ja nie odpuszczam, nie wkurzam sie, czasem jestem bezsilna, ale patrze na niego i wiem, ze nie moge sie poddac czy denerwowac, unormuje sie

Oj ja przedwczoraj wybuchnęłam płaczem... Mały wykąpany, świeżo ubrany i zasnął przy karmieniu, chcę go wziąć do łóżka a przy drugim cycku wkładka przeciekła, stanik, bluzka mokre, mały cały mokry tam gdzie go dotykało. Tak pięknie spał i musiałam go przebrać.
Potem dopadła mnie taka bezsilność, że po prostu usiadłam i zaczęłam beczeć. Sobie sama powtarzałam, że nawał się skończy i trzeba być silnym, bo mały wyczuje nerwy.

[boleczka93]

Napisane przez sunny_eyes

Opis porodu:
Ok 00:30 coś mnie obudziło, odruchowo wstałam aby iśc do łazienki i pociekło po nogach, zmieniłam bieliznę i czekałam co dalej. Po sekundzie znowu byłam cała zalana, więc poszłam obudzić męża - jego mina w pierwszej chwili bezcenna W następnej porcji poszedł już czop, skurcze miałam zerowe, nic mnie nie bolało, ale uznaliśmy, że lepiej zbieramy się do szpitala.
Wchodziliśmy na izbę przyjęć była 1:15, wtedy poczułam, że zaczyna mnie boleć brzuch trochę i kręgosłup. Po przyjęciu na oddział usłyszałam, że na ktg za bardzo nic nie ma i chyba się trochę pospieszyliśmy - może to jeszcze potrwać. Potem badaniu na fotelu i położna wielkie oczy, że 7cm rozwarcia już jest. Założenie wenflonu, trochę formalności jeszcze i trafiliśmy na pokój, ale już w trakcie zakładania koszuli dostałam takiego skurczu, że ledwo mogłam się ruszyć i dojście na porodówkę to już był problem jak czułam straszne parcie, a po sekundzie na fotelu usłyszałam "mamy pełne rozwarcie, rodzimy". Zrobił się mały popłoch i ruch na sali, nie wiem skąd tylu ludzi się wzięło nagle. W sumie 2 skurcze były krótkie i lekkie, a potem już położna kazała, aby mąż przytrzymał mi głowę i po kolejnych 2 skurczach usłyszałam najpiękniejszy wrzask na świecie...
Zawsze byłam pewna, że jak dostanę Michasia na klatę to będę ryczeć jak głupia, a tu nic. Byłam wpatrzona jak w obrazek, dojrzałam, że ma białe kropeczki na nosie, aby wiedzieć, że jest mój i zaczęłam mówić do niego, głaskać. Mąż przeciął pępowinę, a położna powiedziała, aby zrobił zdjęcia małemu jeśli chcemy, powiedzieli nam wagę i długość, mnie czekało szycie, a jemu kazali iść przygotować pokój, bo zdążyłam tylko założyć koszulę szpitalną i wyjąć kapcie. Potem przywieziono małego do pokoju i jeszcze sobie posiedzieliśmy razem.
No i nagle położna sobie przypomniała, ze nawet nie zapytała o nacięcie krocza, bo nie było kiedy i przyszła o podpisanie zgody Zapytała czy mają zająć się Michasiem przez noc, więc skorzystałam.
Ogólnie życzę każdej takiego porodu, bo ani w trakcie, ani po nie potrzebowałam nic przeciwbólowego i od początku czuję się dobrze. No i tak to mogę rodzić kolejne

Sunny ale super ekspresowy porod, tez taki chce

Ide siac kwiatuszki

[Aaamelkaa]

Napisane przez sunny_eyes

Oj ja przedwczoraj wybuchnęłam płaczem... Mały wykąpany, świeżo ubrany i zasnął przy karmieniu, chcę go wziąć do łóżka a przy drugim cycku wkładka przeciekła, stanik, bluzka mokre, mały cały mokry tam gdzie go dotykało. Tak pięknie spał i musiałam go przebrać.
Potem dopadła mnie taka bezsilność, że po prostu usiadłam i zaczęłam beczeć. Sobie sama powtarzałam, że nawał się skończy i trzeba być silnym, bo mały wyczuje nerwy.

Aj te hormony
O której urodzil sie Michas?

[sunny_eyes]

Napisane przez gosiak0512

Patykiem do ucha tym dzieciecym. Psikalam i w kolo czyscilam. Teraz tylko psikac kazali a mi sie z niego sypie bo pielucha go razi.. eh. A z karmieniem to sama tak sie ustawila mala od 4 nocy tak samo wstaje.


Pranie mam poskladane, pralka pierze, obiad podszykowany, chlopaki na dworze ide poprasowac teraz

Domyślam się, że chodzi o pępek - też mamy psikać octaniseptem, trochę pępek wyjąć i dookoła patyczkiem.

---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

Napisane przez gossip_girl21

Rybcia bd trzymać do skutku,
A ojcowie spacerują z noworodkami malizny takie kruszynki
Coś tam się rusza po tabletce ale szału nie ma,

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:09 ----------

Oby . Ale ja to panikara i zero tolerancji bólu, w razie co cc mnie ratuje, ale wolałabym sama mąż dzielnie wspiera, poszedł coś zjeść tylko

Przypomniało mi się teraz jak w szpitalu były 3 porody wywoływane akurat, 3 tatusiów czekało, nagle otwierają się drzwi i słychać "tata do porodu!" a wszyscy na siebie i "który?"

[violka848]

Napisane przez DomimaZet

Violka - a kiedy Ty rodziłas właściwie? W ten poniedziałek? Bo nie mogę znaleźć Cię na 1-wszej stronie. .. :-(

Tak ja 20 sprawdzałam Ciebie też heh w związku z tym werandowaniem Bym teraz wystawiła ale przed chwilą kąpaliśmy sprawnie poszło, na śpiocha wzięliśmy bo spała i spała a czasu u nas brak Więc chyba z 2 godzinki odczekam żeby całkowicie przeschła

[sunny_eyes]

Napisane przez soniuska

Ja juz 2h pod oxy i w sumie jakiejs rewelki nie ma.. oby sie rozkrecilo bo jak nie to powtorka za dwa dni dopiero i potem kolejna za dwa..i jak ta srodowa nic to cc

Napisane przez gosiak0512

MALA u nas rewelacyjnie sprawdza sie konik morski mala pieknie z nim zasypia

No ja właśnie jakoś nie mogę wyczuć, że małemu się konik podoba czy nie. Czasami go uspokaja a czasami zaczyna się wtedy rozkręcać

[blackberry89]

Napisane przez MaŁa_Sylwia

nie kazda ma pieknie, u nas tez sa czeste pobudki, w nocy co 2 godz. zreszta maly czesto 'wisi' na cycku. ale ja nie odpuszczam, nie wkurzam sie, czasem jestem bezsilna, ale patrze na niego i wiem, ze nie moge sie poddac czy denerwowac, unormuje sie

Tez licze ze sie unormuje ale chyba mam ciut mniej cierpliwości niż ty.
Jestem zalamana, gdy zje cyca, doje 30ml mm i ryczy. Taka bezsilność mnie wtedy dopada...





[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;51169939]Biedna jestes
Po ciazy masz silniejsze te migreny niz wczesnie?

Mnie ciecie po cc jeszcze boli czasem,wczoraj znów na spacerze rozbolala tak,ze chcialam wraxac.tyle ze ja na osiedlu mam sporo schodow,moze to przez nie...[/QUOTE]

Mnie tez boli jak sie przeforsuje troche.


Bylismy u mojej mamy z synkiem poltorej godzinki na dworze piękna pogoda tylko zeby jeszcze nie wiało. Zrobiłam obiad, zjadlam a synek spi w foteliku w kuchni, aż szkoda mi go wyciągać. I co nie kweknie to moja psinka leci i zaglada do niego, albo lapka tracą fotelik i go buja haha słodkie to
U mojej mamy mieszka taki lokator dziadek 80lat i dał małemu 10zl sąsiedzi obejrzeli i wychwalili, a największy szok ze moja wredna babka z która nie gadam spytała czy moze obejrzeć prawnuka (to jej pierwszy prawnuk) i powiedziała ze fajny :wow: i pytała czy dużo płacze :-P

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ----------

Niedługo tz konczy pracę moze uda mi sie go z małym na spacer wyslac choć na pół godzinki.

[violka848]

Ja się lepiej jakoś czuję, pod prysznicem odkleiłam plaster i
się cieszę, lepiej jest bez, bo muszę uważać teraz na mniejszy obszar, a wczesniej to w ogóle brzucha bałam i brzydziłam się dotykać
Wczoraj zjadłam naleśniki smażone, czuję że od tego te rewolucje nocne u malutkiej, wszystko przez mamę i położną, mówiły że nic się nie stanie jak raz dziennie bym zjadła smażone...
Ale mam spięte plecy, taka sztywna się czuję, muszę iść na jakiś masaż, albo do domu kogoś zawołam, nie korzystałam nigdy z takich usług, ale myśle że teraz mi się przyda

[rosarioV]

Napisane przez siempre

Ja juz zrobilam salatke, maly tyle co pojadl i śpi ale ma chyba jakiś radar nastawiony na mnie bo co tylko wyjde z pokoju żeby cos w domu ogarnąć to sie budzi i krzyczy. Dobrze ze tesciowa chwilę go pobawi ale juz nie zawola ze maly marudzi.

Jaką? Właśnie zaposajcue przepisy na salatki dla karmiacej

Napisane przez sunny_eyes

Dzień dobry

Nawet nie próbuję nadrabiać
Gratuluję mamusiom które się ostatnio rozpakowały

Odnajdujemy już powoli nowy rytm, mąż na zakupach, synek śpi, a ja w końcu zajrzałam do Was

Przedwczoraj była u nas położna, wczoraj niespodziewanie zjawili się goście przywitać się z maluszkiem. Ogólnie to walczyliśmy z nawałem, coś strasznego, musiałam pokarm odciągać i karmić z butelki bo dosłownie leciało ciurkiem ale już jakby opanowane...

No to sobie popisałam chyba bo mały zaczyna się wiercić i piszczeć

Ojjj współczuję nawalu... u mnie na szczęście jeden dzień trwał ale to dzieki mamie która mi rak wygniotla cycki i tyle pokarmu zlecialo że trojsczki bym wykarmila :P
[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;51171574]śliczny króliczek a jakies inne melodyjki, z karuzeli np. czy leżaczka już mu puszczalaś? jak reagował?
moja z leżaczka tiny love niby słucha, ale mam wrażenie,ze po 5 min ja juz irytuje i woli spac jak cicho jest. no i jak jej tatus fałszuje jakieś disco polo to sie podoba

Smarujecie skóre maluchów jakimis kremami? Bo mojej małej sie łuszczy w zagięciach sto i rączki troche i kurka nie wiem, czy linomagiem czy kremikiem jakims smarować. i czy nie ma za goraco w stópki, bo skarpetki pod śpiochy zakładam.
i tak siedze na necie i czytam, a tam głownie oilatum i oilatum, marketing szeptany w siecie ma firma niezły[/QUOTE]
Oliwka smaruje

Napisane przez gosiak0512

Info od SONI
" Poki co nic sie szczegolnego nie dzieje. Kroplowka sobie plynie juz prawie 3,5h. Niewiadomo czy cos z tego bedzie. Wlasnie zjadlam zupe-wode z ryzem"


Martyna spi a ja poleguje obok niej chlopaki wrocily z dworu i baje ogladaja

Ooo widzę że smacznie

Napisane przez Aaamelkaa

Pamiętaj Kochana że karmienie jest w głowie,mam znajomą której córka nie umiala złapać piersi z względu na cofnieta warge,ale że mama uparta kobieta,postanowiła że będzie karmić to ponad pół roku jechała na laktatorzr,miała full pokarmu,mrozila czesc na czasy jak jej zanikanie i takim sposobem mała jadła 7miesięcy jej mleko.
Trzymam kciuki








zastanawiam się nad nim,gdzie kupiłaś?







jadłam pieczarki i wszystko ok





Oooo zjadłabym sałatkę jarzynowa








Czemu nie lubisz przygotowywania mm? Chodzi o dobór odpowiedniej temp? Czy chcesz wyłącznie kp?


Zabraliśmy chłopaków na spacer,ja z wózkiem z Kamilkiem,mąż z spacerówka-parasolka z Michałkiem i poszliśmy na zlot zabytkowych samochodów teraz muszę przyzwyczaić się do męskich zabaw,zainteresowan największa frajde miał mój mąż,bo Michaś jeszcze za mały.super było,rodzinka w komplecie
Teraz starszy śpi,a my się karminy,przewijamy,odbija my itd juz od godziny kiedy to się unormuje? Przy M wydajemi się że szybciej to nastąpiło

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:59 ----------



U nas rewelacyjnie sprawdził się Linomag

Ja właśnie tak samo robię przez brodawke, sciagam i mały z butli je mój pokarm i chyba już tak pozostanie, mam tylko nadzieję że jak najdłużej. W ogóle jakoś mnie odpycha od dawania cyca smutno mi trkche z tego powodh i czuje się wyrodna matka no ale co poradzić.

[sunny_eyes]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;51171574]
Smarujecie skóre maluchów jakimis kremami? Bo mojej małej sie łuszczy w zagięciach sto i rączki troche i kurka nie wiem, czy linomagiem czy kremikiem jakims smarować. i czy nie ma za goraco w stópki, bo skarpetki pod śpiochy zakładam.
i tak siedze na necie i czytam, a tam głownie oilatum i oilatum, marketing szeptany w siecie ma firma niezły[/QUOTE]
Mleko z cyca i oliwkę z rossmanna.
W szpitalu też, że oilatum najlepsze, a skład hmm...

Napisane przez Aaamelkaa

Aj te hormony
O której urodzil sie Michas?

2:20

Napisane przez blackberry89

Bylismy u mojej mamy z synkiem poltorej godzinki na dworze piękna pogoda tylko zeby jeszcze nie wiało. Zrobiłam obiad, zjadlam a synek spi w foteliku w kuchni, aż szkoda mi go wyciągać. I co nie kweknie to moja psinka leci i zaglada do niego, albo lapka tracą fotelik i go buja haha słodkie to
U mojej mamy mieszka taki lokator dziadek 80lat i dał małemu 10zl sąsiedzi obejrzeli i wychwalili, a największy szok ze moja wredna babka z która nie gadam spytała czy moze obejrzeć prawnuka (to jej pierwszy prawnuk) i powiedziała ze fajny :wow: i pytała czy dużo płacze :-P

No u nas wczoraj byli goście z pieskiem i szalał za małym, próbował się do niego dostać na wszelkie sposoby

[Aaamelkaa]

Napisane przez sunny_eyes

Mleko z cyca i oliwkę z rossmanna.
W szpitalu też, że oilatum najlepsze, a skład hmm...


2:20


No u nas wczoraj byli goście z pieskiem i szalał za małym, próbował się do niego dostać na wszelkie sposoby

To faktycznie szybko,2h wcześniej byłaś jeszcze w domu,godzinę wcześniej na ip,ekspress ,nie do uwierzenia ze to pierwszy poród ,brawo!

[boleczka93]

Jeju ale jest upal, na termometrze w cieniu mam 25 stopni, jak sialam te kwiatki to sie ze mnie lalo. Teraz sobie siedze i delektuje sie piekna pogoda ... i czekam...

[kordelka85]

Napisane przez boleczka93

Jeju ale jest upal, na termometrze w cieniu mam 25 stopni, jak sialam te kwiatki to sie ze mnie lalo. Teraz sobie siedze i delektuje sie piekna pogoda ... i czekam...

Zazdroścze.

[rosarioV]

Napisane przez sunny_eyes

Opis porodu:
Ok 00:30 coś mnie obudziło, odruchowo wstałam aby iśc do łazienki i pociekło po nogach, zmieniłam bieliznę i czekałam co dalej. Po sekundzie znowu byłam cała zalana, więc poszłam obudzić męża - jego mina w pierwszej chwili bezcenna W następnej porcji poszedł już czop, skurcze miałam zerowe, nic mnie nie bolało, ale uznaliśmy, że lepiej zbieramy się do szpitala.
Wchodziliśmy na izbę przyjęć była 1:15, wtedy poczułam, że zaczyna mnie boleć brzuch trochę i kręgosłup. Po przyjęciu na oddział usłyszałam, że na ktg za bardzo nic nie ma i chyba się trochę pospieszyliśmy - może to jeszcze potrwać. Potem badaniu na fotelu i położna wielkie oczy, że 7cm rozwarcia już jest. Założenie wenflonu, trochę formalności jeszcze i trafiliśmy na pokój, ale już w trakcie zakładania koszuli dostałam takiego skurczu, że ledwo mogłam się ruszyć i dojście na porodówkę to już był problem jak czułam straszne parcie, a po sekundzie na fotelu usłyszałam "mamy pełne rozwarcie, rodzimy". Zrobił się mały popłoch i ruch na sali, nie wiem skąd tylu ludzi się wzięło nagle. W sumie 2 skurcze były krótkie i lekkie, a potem już położna kazała, aby mąż przytrzymał mi głowę i po kolejnych 2 skurczach usłyszałam najpiękniejszy wrzask na świecie...
Zawsze byłam pewna, że jak dostanę Michasia na klatę to będę ryczeć jak głupia, a tu nic. Byłam wpatrzona jak w obrazek, dojrzałam, że ma białe kropeczki na nosie, aby wiedzieć, że jest mój i zaczęłam mówić do niego, głaskać. Mąż przeciął pępowinę, a położna powiedziała, aby zrobił zdjęcia małemu jeśli chcemy, powiedzieli nam wagę i długość, mnie czekało szycie, a jemu kazali iść przygotować pokój, bo zdążyłam tylko założyć koszulę szpitalną i wyjąć kapcie. Potem przywieziono małego do pokoju i jeszcze sobie posiedzieliśmy razem.
No i nagle położna sobie przypomniała, ze nawet nie zapytała o nacięcie krocza, bo nie było kiedy i przyszła o podpisanie zgody Zapytała czy mają zająć się Michasiem przez noc, więc skorzystałam.
Ogólnie życzę każdej takiego porodu, bo ani w trakcie, ani po nie potrzebowałam nic przeciwbólowego i od początku czuję się dobrze. No i tak to mogę rodzić kolejne

Super zazdroszcze Ci tego braku bólu po, bo ja pezez krocze jade na paracetamolu i tyllo czekam aż się zagoi i przestanie boleć

[boleczka93]

Napisane przez kordelka85

Zazdroścze.

Podziele sie

[rosarioV]

Idę budzić małego na karmienie potem sciagne porcję pokarmu i chyba się zdrzemne

[blackberry89]

Napisane przez violka848

Ja się lepiej jakoś czuję, pod prysznicem odkleiłam plaster i
się cieszę, lepiej jest bez, bo muszę uważać teraz na mniejszy obszar, a wczesniej to w ogóle brzucha bałam i brzydziłam się dotykać
Wczoraj zjadłam naleśniki smażone, czuję że od tego te rewolucje nocne u malutkiej, wszystko przez mamę i położną, mówiły że nic się nie stanie jak raz dziennie bym zjadła smażone...
Ale mam spięte plecy, taka sztywna się czuję, muszę iść na jakiś masaż, albo do domu kogoś zawołam, nie korzystałam nigdy z takich usług, ale myśle że teraz mi się przyda

Ja jem smażone i nic sie nie dzieje.
Jeśli chodzi o plecy to cala ciążę mnie nie bolały a teraz od karmienia mi siadają, spieta jestem jak chol.era.

Tz chętnie pospaceruje z synkiem tylko kazał dobrze nakarmić albo zrobić butle z mm :-P no i przyniósł tysiaczka, po malu szef jego sie prostuje. Podobno zeby na wielkanoc dac im po parę groszy to sie zadluzyl, bo inwestor zamulil...

[malinka1984]

Witaski w tę piękną,słoneczną sobotę.Dziś spędzamy dzień u moich rodziców a Kacper pół dnia spędza w wózku na spacerze i śpi.Jak by nam dziecko podmienili bo tylko je i śpi.Gratulacje dla nowych mam i czekamy na dalsze rozwiązania.

[gosiak0512]

SUNNY mega fajny porod ! A konik u nas usypia mala karmie, odbijam, daje do lozka i konia wlaczam. Moment jak mala spi! Nawet meza to usypia

ROSI ja jarzynowa jadlam i ok

[blackberry89]

Napisane przez malinka1984

Witaski w tę piękną,słoneczną sobotę.Dziś spędzamy dzień u moich rodziców a Kacper pół dnia spędza w wózku na spacerze i śpi.Jak by nam dziecko podmienili bo tylko je i śpi.Gratulacje dla nowych mam i czekamy na dalsze rozwiązania.

Juz lepiej sie czujesz?

[boleczka93]

Napisane przez blackberry89

Juz lepiej sie czujesz?

Wlasnie Malinka, jak tam Twoja rana?

[kordelka85]

Napisane przez blackberry89

Ja jem smażone i nic sie nie dzieje.
Jeśli chodzi o plecy to cala ciążę mnie nie bolały a teraz od karmienia mi siadają, spieta jestem jak chol.era.

Tz chętnie pospaceruje z synkiem tylko kazał dobrze nakarmić albo zrobić butle z mm :-P no i przyniósł tysiaczka, po malu szef jego sie prostuje. Podobno zeby na wielkanoc dac im po parę groszy to sie zadluzyl, bo inwestor zamulil...

Mm nie można przechowywać rozrobione dłużej niż godzinę.
Mój wydal 80 eu na jedne spodnie

[gossip_girl21]

Dostałam drugą tabletkę, skurcze z krzyża do prawie 50 zaczynają boleć, zbadala mnie jestem pozamykana , ale trochę krwi poleciało po badaniu, leżę na sali z babka co ledwo urodziła, dzidzia grzeczna
Mozarty idą a tu ona z mężem jest, przespalabym się ale się wstydzę, ona zaczyna karmić właśnie, a ja siedzę i się krzywie na skurczach....

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:30 ----------

Mąż poszedł do domu odpocząć zrobić sobie zakupy na jutro, a ja jak kwoka siedzę,

[Aaamelkaa]

Ja się też skuszę na sałatkę jarzynowa,ale bez ogródka kiszonego
Jadlam juz mix salat z pomidorem i oliwa
Planuje brokul,jajko,pomidor,majo nez
Mozna jeszcze tunczyk,jajko,kukurydza,m ajonez

[boleczka93]

Napisane przez gossip_girl21

Dostałam drugą tabletkę, skurcze z krzyża do prawie 50 zaczynają boleć, zbadala mnie jestem pozamykana , ale trochę krwi poleciało po badaniu, leżę na sali z babka co ledwo urodziła, dzidzia grzeczna
Mozarty idą a tu ona z mężem jest, przespalabym się ale się wstydzę, ona zaczyna karmić właśnie, a ja siedzę i się krzywie na skurczach....

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:30 ----------

Mąż poszedł do domu odpocząć zrobić sobie zakupy na jutro, a ja jak kwoka siedzę,

Przerabane tak lezec z kims w tak niekomfortowej sytuacji. Ale trzymam kciuki caly czas

[Aaamelkaa]

Zamiast majonezu polecam jogurt naturalny,zdrowiej w sumie

[rybcia2309]

Napisane przez ametty

Po cyckowaniu robie dwie miarki mm, to chyba tak z 70ml wychodzi. Ale malenstwo zwykle zjada jedna albo poltorej, rzadko cala butle oproznia.

W ogole nienawidze tego przygotowywania mm a laktacja mi strasznie wyhamowala po pierwszym tygodniu, nie wiadomo czemu. Chyba przejde sie do poradni, bo na wlasna reke nie umiem jej znowu rozkrecic

Dziękuję wlasnie znalazlam na opakowaniu ze wolno nawet od 90-120 ale ja robie 60 i dolewam 30 mojego

Napisane przez malinka1984

Witaski w tę piękną,słoneczną sobotę.Dziś spędzamy dzień u moich rodziców a Kacper pół dnia spędza w wózku na spacerze i śpi.Jak by nam dziecko podmienili bo tylko je i śpi.Gratulacje dla nowych mam i czekamy na dalsze rozwiązania.

U nas dzien super, dzień do dup.. raz tak raz tak

[Aaamelkaa]

Dziś nie mieliśmy z mężem pomysłu na obiad,kupiłam sobie pierogi z szpinakiem,a mezulek zje frytki,właśnie je smaży,zjadłabym...
Michałowi zostawiłam 3 pierogasy,a Kamiś dostanie cyca