Geneza Nicku

[nefernefer35]

Pomysł mojego nicku, który umieszczam tez w adresie mail i na innych forach , wział sie z mojej ukochanej ksiazki "Egipcjanin Sinuhe".Była tam kobieta o imieniu Nefernefernefer ( kobieta zła ale tez luksusowa).

[Małgosia791]

Jak nietrudno zgadnąć Małgosia to moje imię (nie cierpię kiedy ktoś mówi do mnie Gosia, brrr) 79 to rok mojego urodzenia a 1 to pierwsza cyfra która mi przysza do głowy kiedy okazało się, że Małgosia79 jest już zajęta

[your Angel]

Napisane przez szugarbejb

No właśnie ja też miałam flachę i skończyłam ją w wielkim bólu i tylko z czystego skąpstwa, na początku upajający i cudownie słodki, a pod koniec miałam ochotę myć nim lustra i szyby To jest tak inna lilia od tej "Aniołkowej" ... Taka nie - zerwana, dzika, wręcz oszałamiająca intensywnością, w połączeniu z orchideą ... Jakby syrop liliowy, który rzeczywiście ma jakąs trupią nutkę w sobie, a jeszcze w połączeniu z drzewem ze składu robi piorunujące wrażenie "duszności"

Pamiętam ten numer kiedy jedna dziewczyna pisała, że kupiła Aliena tylko dla pieknego flakonika a zapach wylała do miski z wodą i tą miksturą umyła szyby Niezłe

Orchidea to mój drugi w kolejności najulubieńszy kwiatek Ale mi teraz narobiłaś smaka na te perfumy - akurat teraz gdy próbek na Allegro jak na lekarstwo. Bo mnie (chyba wbrew zamiarowi) Twój bardzo ładny opis niezmiernie zachęcił

Aniołku, nie zapadł Ci w pamięć ??

O ile pamiętam to ja go nawet na sobie nie wyczułam. Raz od tak bez specjalnego zaciekawienia psiknęłam na nadgarstek i nawet się nie wwąchiwałam.

Tylko czemu duże flakony są tak kosmicznie drogie na Allegro ?

[szugarbejb]

Napisane przez your Angel

Pamiętam ten numer kiedy jedna dziewczyna pisała, że kupiła Aliena tylko dla pieknego flakonika a zapach wylała do miski z wodą i tą miksturą umyła szyby Niezłe

Orchidea to mój drugi w kolejności najulubieńszy kwiatek Ale mi teraz narobiłaś smaka na te perfumy - akurat teraz gdy próbek na Allegro jak na lekarstwo. Bo mnie (chyba wbrew zamiarowi) Twój bardzo ładny opis niezmiernie zachęcił

O ile pamiętam to ja go nawet na sobie nie wyczułam. Raz od tak bez specjalnego zaciekawienia psiknęłam na nadgarstek i nawet się nie wwąchiwałam.

Tylko czemu duże flakony są tak kosmicznie drogie na Allegro ?

Ja do tej historii z Alienem piłam właśnie Bo flakonik bardzo mi się podoba (wiadomo, Serge Mansau ...), nawet go trzymałam jakiś czas po skończeniu perfum, i pisałam że oddam, ale nikt nie chciał

Ha, tak myślałam że Cię opis zachęci, pisałaś o tych orchideach. Ale z drugiej strony to naprawdę niezwykłe, że go nie czułaś, bo to jeden z bardziej intensywnych zapachów jakie znam, zresztą z tego co pamiętam dziewczyny w KWC też go tak opisywały ...

Rzeczywiście, próbek mało i do tego w jakichś dziwnych saszetkach; nie wiedzieć czemu ? Oprócz flakonika Ange ou Demon miałam kilkanaście próbek , ale takich normalnych, małych atomizerków , rozdawałam nawet swego czasu Dziewczynom. Rzeczywiście, szkoda że nie zatrzymałam sobie kilku, byłoby dla przypomnienia, a tak nawet nie mogę Cię poczęstować ... A flakony są drogie, bo dostępne tylko na allegro - w perfumeriach u nas jeszcze nie ma ... (swoją drogą ja moją flaszkę zużyłam już rok temu w wakacje, wtedy gdy weszły do sprzedaży we Francji, a u nas jeszcze ich nie ma ... ).

Poluj na Ange w "Rozpaczliwie się podzielę ..." , na pewno jakaś dobra dusza da Ci się podusić

[your Angel]

Napisane przez szugarbejb

Ja do tej historii z Alienem piłam właśnie Bo flakonik bardzo mi się podoba (wiadomo, Serge Mansau ...), nawet go trzymałam jakiś czas po skończeniu perfum, i pisałam że oddam, ale nikt nie chciał

Ha, tak myślałam że Cię opis zachęci, pisałaś o tych orchideach. Ale z drugiej strony to naprawdę niezwykłe, że go nie czułaś, bo to jeden z bardziej intensywnych zapachów jakie znam, zresztą z tego co pamiętam dziewczyny w KWC też go tak opisywały ...

Rzeczywiście, próbek mało i do tego w jakichś dziwnych saszetkach; nie wiedzieć czemu ? Oprócz flakonika Ange ou Demon miałam kilkanaście próbek , ale takich normalnych, małych atomizerków , rozdawałam nawet swego czasu Dziewczynom. Rzeczywiście, szkoda że nie zatrzymałam sobie kilku, byłoby dla przypomnienia, a tak nawet nie mogę Cię poczęstować ... A flakony są drogie, bo dostępne tylko na allegro - w perfumeriach u nas jeszcze nie ma ... (swoją drogą ja moją flaszkę zużyłam już rok temu w wakacje, wtedy gdy weszły do sprzedaży we Francji, a u nas jeszcze ich nie ma ... ).

Poluj na Ange w "Rozpaczliwie się podzielę ..." , na pewno jakaś dobra dusza da Ci się podusić

Ten płyn do mycia szyb był chyba najdroższy w historii Podejrzewam, że nawet w hotelach w Dubaju nie uzywają takich

Moja skóra jest jakaś naprawde kosmiczna i humorzasta Nigdy rano nie wiem co tego dnia będzie na niej najfajniej leżało I nawet pomimo faktu, że teoretycznie zapach jest mocny to ja mogę najnormalniej w świecie w ogóle go na swojej skórze nie wyczuć Tak miałam na przykład ostatnio z Flowerbomb Extreme. Niesamowite...

Te próbki - saszetki to chyba był eksperymentalny pomysł Givenchy. Nawet klasyczne Very Irresistible wypuścili w takiej formie. Cholernie niewygodne i niepraktyczne.

Z kolejnymi testami chyba jednak się wstrzymam, bo boję się że spodobają mi się za bardzo Kiedy będę miała trochę wolnych funduszy to na pewno przetestuję z przyjemnością

[ida74]

Napisane przez dzika truskawa

Ido, ja też lubię książki Małgorzaty Musierowicz. A charakterna Idusia należy do moich ulubionych postaci.

Zatem nie tylko wspólne miejsce zamieszkania czyli Lublin nas łączy
Piszę Ci PW w sprawie Le Roy Soleil S. Dali

[lady-dark]

U mnie sprawa prosta

Mój nick oznacza całą mnie - ,,dark'' bardziej już tyczy tego co kiedyś - klimaty metal/goth i do tego odpowiednia oprawa wizualna. Teraz bardziej już pasuje ,,lady'' - wiadomo - praca nie pozwala na codzienny wizerunek mrocznej dziewczynki. Czarny kolor pozostał,(tylko w wersji bardziej eleganckiej) pozostała też muzyka i pewne specyficzne odbieranie świata. Chyba nie jest źle...

[E]

Kolejna fanka Kate się zgłasza
A już myślałam, że jakaś przedpotopowa jestem

Anuschko, tak pomyślalam, ale uznałam, że mam zbyt "proste" skojarzenia

[Favkes]

Napisane przez szugarbejb

Ja do tej historii z Alienem piłam właśnie Bo flakonik bardzo mi się podoba (wiadomo, Serge Mansau ...), nawet go trzymałam jakiś czas po skończeniu perfum, i pisałam że oddam, ale nikt nie chciał

Ha, tak myślałam że Cię opis zachęci, pisałaś o tych orchideach. Ale z drugiej strony to naprawdę niezwykłe, że go nie czułaś, bo to jeden z bardziej intensywnych zapachów jakie znam, zresztą z tego co pamiętam dziewczyny w KWC też go tak opisywały ...

Rzeczywiście, próbek mało i do tego w jakichś dziwnych saszetkach; nie wiedzieć czemu ? Oprócz flakonika Ange ou Demon miałam kilkanaście próbek , ale takich normalnych, małych atomizerków , rozdawałam nawet swego czasu Dziewczynom. Rzeczywiście, szkoda że nie zatrzymałam sobie kilku, byłoby dla przypomnienia, a tak nawet nie mogę Cię poczęstować ... A flakony są drogie, bo dostępne tylko na allegro - w perfumeriach u nas jeszcze nie ma ... (swoją drogą ja moją flaszkę zużyłam już rok temu w wakacje, wtedy gdy weszły do sprzedaży we Francji, a u nas jeszcze ich nie ma ... ).

Poluj na Ange w "Rozpaczliwie się podzielę ..." , na pewno jakaś dobra dusza da Ci się podusić

Ja chyba umyję sobie okna Pheromone M.Miglin - bo nie mogę się ich w żaden sposób pozbyć .. wrrrrr

[aaliyah]

Napisane przez E

Kolejna fanka Kate się zgłasza
A już myślałam, że jakaś przedpotopowa jestem

Anuschko, tak pomyślalam, ale uznałam, że mam zbyt "proste" skojarzenia

Eeee nie, ja tez Kate uwielbiam!

[Sabbath]

Napisane przez Favkes

Ja chyba umyję sobie okna Pheromone M.Miglin - bo nie mogę się ich w żaden sposób pozbyć .. wrrrrr

Hahaha! Favkes, możesz mieć potem takie kłopoty, jak ja.

Nie miałam kiedyś rolet w pokoju do pracy i zdarzył mi się pewien młodociany erotoman rzucający mi w okno najpierw śnieżkami, a potem kamyczkami. Nie pomagało wzywanie policji - wracał nawet kiedy już założyłam rolety. Zniechęciło go dopiero gwałtowne otwarcie dużego okna, wyskoczenie do niego z napiętym longbowem (32 funty naciągu) i zagrożenie, że strzelę mu w dupę podczas ucieczki.

Przy oknach umytych feromonami wróciłby pewnie mimo gróźb...

[Favkes]

Napisane przez Sabbath

Hahaha! Favkes, możesz mieć potem takie kłopoty, jak ja.

Nie miałam kiedyś rolet w pokoju do pracy i zdarzył mi się pewien młodociany erotoman rzucający mi w okno najpierw śnieżkami, a potem kamyczkami. Nie pomagało wzywanie policji - wracał nawet kiedy już założyłam rolety. Zniechęciło go dopiero gwałtowne otwarcie dużego okna, wyskoczenie do niego z napiętym longbowem (32 funty naciągu) i zagrożenie, że strzelę mu w dupę podczas ucieczki.

Przy oknach umytych feromonami wróciłby pewnie mimo gróźb...

Sabbath - tego się nie robi ludziom jak są w pracy !!!!!!

Oplułam monitor .... będę musiała go wyczyścić, chyba przyniosę w tym celu Miglin do pracy - ale będzie meksyk

[Narnijkar]

Moj nick wziął sie od książki z dzieciństwa,ktora mnie ukształtowała i jest obecna przez wszystkie lata..Opowieśći z Narni..kiedy prawie nikt ich nie znał,a w telewizji był emitowana bardzo klimatyczna ekranizajca BBC,ze wspaniała muzyka Geofreya Burgona(m.in.Brideshead revisited)..Magia tej ksiązki działa do dziś...Serce mi sie kraje,jak widze bezczszczenie tej powieści poprzez nieudolną ekranizacją,jak ta współczesna,która z klimatem Narni,portetami psychologicznymi dzieci-nie ma nic wspolnego...Wszedzie jestem Narnijkar a ostatnia literka to litera mojego nazwiska,bo..jest wiecje Narnijek wsrod nas:_)Z perfumami ma to troszkę związek - poniewasz wiekszosc zapachow kojarze z magia,driadami,tjemniczym lasem i ogrodami..W watku o L'Eau d'Hiver Frderic Malle - porownywalam wlasnie te kompozycje do zapachu zimowej Narni...a La chasse aux papillons pachnie dla mnie jak beztroskie lata na Ker Paravelu...

[Favkes]

Napisane przez Narnijkar

Moj nick wziął sie od książki z dzieciństwa,ktora mnie ukształtowała i jest obecna przez wszystkie lata..Opowieśći z Narni..kiedy prawie nikt ich nie znał,a w telewizji był emitowana bardzo klimatyczna ekranizajca BBC,ze wspaniała muzyka Geofreya Burgona(m.in.Brideshead revisited)..Magia tej ksiązki działa do dziś...Serce mi sie kraje,jak widze bezczszczenie tej powieści poprzez nieudolną ekranizacją,jak ta współczesna,która z klimatem Narni,portetami psychologicznymi dzieci-nie ma nic wspolnego...Wszedzie jestem Narnijkar a ostatnia literka to litera mojego nazwiska,bo..jest wiecje Narnijek wsrod nas:_)Z perfumami ma to troszkę związek - poniewasz wiekszosc zapachow kojarze z magia,driadami,tjemniczym lasem i ogrodami..W watku o L'Eau d'Hiver Frderic Malle - porownywalam wlasnie te kompozycje do zapachu zimowej Narni...a La chasse aux papillons pachnie dla mnie jak beztroskie lata na Ker Paravelu...

Narnijko, niedawno skończyłam czyteć wszystkie części. Oczywiście czytałam je w dzieciństwie - i pozostawiły swój ślad w mojej wyobraźni do dzisiaj. Niedawno postanowiłam odświerzyć sobie pamięć, kupiłam wszystkie części - z myślą o swoich dzieciach
Cudowne - wspaniałe.

Aslan zawsze był dla mnie najwspanialszy - jak to się dzieje ?

[Katty_p13]

mój nick ma genezę taką, że upraszczam sobie życie i właściwie moje bycie w sieci jest związane tylko i wyłącznie z tym nickiem .... a geneze jest łatwa do rozszyfrowania - Katty = Kasia, p jest pierwszą literą mojego nzawiska a 13 do dzień mojego pojawienia się na tym świecie

[groszek75]

groszek mówiła na mnie mama jak chodziłam do L.O., a że już jej nie mam od 4 lat, to tak mi miło jak się do mnie zwracają "groszku"
a 75 to rok urodzenia
Pozdrawiam i ściskam.

[your Angel]

Napisane przez Sabbath

Hahaha! Nie miałam kiedyś rolet w pokoju do pracy i zdarzył mi się pewien młodociany erotoman rzucający mi w okno najpierw śnieżkami, a potem kamyczkami. Nie pomagało wzywanie policji - wracał nawet kiedy już założyłam rolety. Zniechęciło go dopiero gwałtowne otwarcie dużego okna, wyskoczenie do niego z napiętym longbowem (32 funty naciągu) i zagrożenie, że strzelę mu w dupę podczas ucieczki.

Bardzo mi się to spodobało

[Narnijkar]

Wiesz..to magia..
Poza tym Narnia jest prawdziwa..i każdy tak naprawdę ma swoja Narnię..
Aslan jest prawdziwy..tylko w naszym świecie nosi inne imię...
Dla mnie jest ona ponadczasowa i..
Zobaczysz..spotkamy sie kiedyś...
ale juz w Narni
Wtedy dopiero zacznie sie Wielka Opowieść,ktorej nikt nigdy nie czytał..tak cudowna..w ktorej każdy następny rozdzial lepszy jest od poprzedniego...

Napisane przez Favkes

Narnijko, niedawno skończyłam czyteć wszystkie części. Oczywiście czytałam je w dzieciństwie - i pozostawiły swój ślad w mojej wyobraźni do dzisiaj. Niedawno postanowiłam odświerzyć sobie pamięć, kupiłam wszystkie części - z myślą o swoich dzieciach
Cudowne - wspaniałe.

Aslan zawsze był dla mnie najwspanialszy - jak to się dzieje ?

[wilhelmina]

Napisane przez Chii1986

Ja mam taki nick na większośći forów, w mailu itp. Chii to bohaterka mojej ulubionej mangi Chobbits rysowniczek CLAMP. Jestem wielką fanką japońskiej kultury,komiksu i animacji a Chii jest słodka oto fotki:

Co prawda fanką mangi nie jestem, ale Chobbits akurat też bardzo lubię!

Co do nicku - hmmmm... W "Lidze niezwykłych dżentelmenów" pojawia się postać o imieniu Wilhelmina i to właśnie, gdy obejrzałam ten film, imię bardzo zapadło mi w pamięć. Bardzo mi się ono podoba tak samo, jak Wilhelm. Ze względu na to, że nie mam możliwości nadania sobie kolejnego imienia w realu - używam takiego na forach. Oto cała geneza
Przyznam, że cieszę się bardzo z faktu, że to imię w Polsce cieszy się małą popularnością. Z tego, co wiem, na wizażowym forum nie ma drugiej wilhelminy

[Sabbath]

Napisane przez Favkes

Sabbath - tego się nie robi ludziom jak są w pracy !!!!!!

Oplułam monitor .... będę musiała go wyczyścić, chyba przyniosę w tym celu Miglin do pracy - ale będzie meksyk

Napisane przez your Angel

Bardzo mi się to spodobało

Hohoho! Mam jeszcze mnóstwo równie praktycznych pomysłów!

Ale dobrze, będę zamieszczać ostrzeżenia na początku posta.

Napisane przez Narnijkar

Wiesz..to magia..
Poza tym Narnia jest prawdziwa..i każdy tak naprawdę ma swoja Narnię..
Aslan jest prawdziwy..tylko w naszym świecie nosi inne imię...
Dla mnie jest ona ponadczasowa i..
Zobaczysz..spotkamy sie kiedyś...
ale juz w Narni
Wtedy dopiero zacznie sie Wielka Opowieść,ktorej nikt nigdy nie czytał..tak cudowna..w ktorej każdy następny rozdzial lepszy jest od poprzedniego...

Heh... No to chyba mnie tam nie będzie.

Nie mogłybyście po prostu umówić się w innym miejscu? Mogłabym Was... nawiedzać.

[Aragonte]

Napisane przez rachela

P.S. Favkes, również kocham fantasy i baśnie

Ja też I klimaty Robina z Sherwood, i nie tylko
A nicka pożyczyłam sobie od bohaterki jednego ze swoich opowiadań, też w klimacie fantasy, utrzymanym w stylu mrocznej legendy miłosnej Z perfumami nie ma więc nic wspólnego

[Favkes]

Napisane przez Sabbath

Hohoho! Mam jeszcze mnóstwo równie praktycznych pomysłów!

Ale dobrze, będę zamieszczać ostrzeżenia na początku posta.



Heh... No to chyba mnie tam nie będzie.

Nie mogłybyście po prostu umówić się w innym miejscu? Mogłabym Was... nawiedzać.

Nie musisz - lubie pluć na monitor


A co do innego miejsca - to może ja będę Cie czasami odwiedzać bo zdaża mi sięmiec chwile, kiedy czarna magia tez mnie pociaga
Wtedy używam swoich kadzideł

Ze stworzeń magicznych uwielbiam tez SMOKI i Wampiry ( ale takie z Powieści A.Rice )

[Sabbath]

Napisane przez Favkes

Ze stworzeń magicznych uwielbiam tez SMOKI !

W takim razie z pewnością się spotkamy.
Pisałam już, że jestem smokofilem.


A co do czarnej magii (już pomijając fakt, że jestem racjonalistą i w magię nie wierzę żadną ) - nie sądzę, by miała kolor, odcień, znak dodatni, czy ujemny. Każda moc jest ślepa - wszystko zależy od tego, w jakim celu, z jakimi zamiarami i jak bardzo mądrze się jej użyje.

[rachela]

O, widzę że rozmowa zbacza na moje ulubione tematy.
Sama kocham smoki, kadzidła, zioła, drzewa, wszystko co związane z magią i starodawnymi wierzeniami... Niedawno z ciekawości zrobiłam test, która to religia najbardziej do mnie pasuje - wyszło, że peopoganizm. Coś w tym musi być.

A co do nicku to czasami ubolewam nad tym, że jest taki mniętki i delikatny. Zdecydowanie za dużo we mnie sprzeczności.

[Favkes]

Napisane przez Sabbath

W takim razie z pewnością się spotkamy.
Pisałam już, że jestem smokofilem.


A co do czarnej magii (już pomijając fakt, że jestem racjonalistą i w magię nie wierzę żadną ) - nie sądzę, by miała kolor, odcień, znak dodatni, czy ujemny. Każda moc jest ślepa - wszystko zależy od tego, w jakim celu, z jakimi zamiarami i jak bardzo mądrze się jej użyje.

Racja

[Aragonte]

Dopisuję się do Klubu Smokofilów

Napisane przez Sabbath

A co do czarnej magii (już pomijając fakt, że jestem racjonalistą i w magię nie wierzę żadną ) - nie sądzę, by miała kolor, odcień, znak dodatni, czy ujemny. Każda moc jest ślepa - wszystko zależy od tego, w jakim celu, z jakimi zamiarami i jak bardzo mądrze się jej użyje.

Sabbath, też tak uważam
Żałuję, że nie widziałam ucieczki erotomana

[dzika truskawa]

Napisane przez rachela

O, widzę że rozmowa zbacza na moje ulubione tematy.
Sama kocham smoki, kadzidła, zioła, drzewa, wszystko co związane z magią i starodawnymi wierzeniami... Niedawno z ciekawości zrobiłam test, która to religia najbardziej do mnie pasuje - wyszło, że peopoganizm. Coś w tym musi być.

A co do nicku to czasami ubolewam nad tym, że jest taki mniętki i delikatny. Zdecydowanie za dużo we mnie sprzeczności.

A możesz znaleźć link do tego testu? Ciekawe, co mi by wyszło?...

[Sabbath]

Napisane przez rachela

O, widzę że rozmowa zbacza na moje ulubione tematy.
Sama kocham smoki, kadzidła, zioła, drzewa, wszystko co związane z magią i starodawnymi wierzeniami... Niedawno z ciekawości zrobiłam test, która to religia najbardziej do mnie pasuje - wyszło, że peopoganizm. Coś w tym musi być.

Ja tylko offtopowo pozwolę sobie zaznaczyć, że nazwa neopogaństwo jest dość... pogardliwa.
Rdzenne wierzenia na naszych terenach to rodzimowierstwo, a poganinem jest subiektywnie każdy, kto wyznaje religię inną, niż osoba wypowiadająca się w temacie. Czyż nie?

Logicznie rzecz biorą, na naszym terenie religią napływową, obcą jest chrześcijaństwo właśnie.

Nie chcę nikogo urazić, ale to na tym forum właśnie wyczytałam, że dla polskiego Katolika poganinem jest nawet jego Prawosławny brat w wierze... To przykre.

[rachela]

Sabbath, nazwa może nienajszczęśliwsza... Neopoganizm chyba ogólnie uważa się za "religię" każdego, kto odwrócił się od Chrześcijaństwa - i w podtekście za coś złego Chociaż ja tego tak nie odbieram.
Po prostu bardziej jestem skłonna uwierzyć w moc natury, siłę drzew czy ziemi, niż w boga. Jakiegokolwiek. I nie oznacza to, że jestem niemoralną dzikuską (bo i z takimi poglądami się spotkałam, że to ciemnota, głupota, zabobon; o moim przytulaniu się do drzew i innych ekscesach nie wspominając).
Mam nadzieję, że tym tematem nie poruszę lawiny.


P.S. Religion Test:
http://web.tickle.com/tests/religion/?test=religionogt

[tulipanka]

Uh, jak ja nie cierpię swojego nicku Jest kretyński i głupkowaty, nikomu się nie przyznałam ze znajomych jak figuruję tutaj. No, tylko przyjaciólce, bo wiedziałam, że mnie nie wyśmieje
Wymyśliłam go dawno temu, jak byłam młoda i głupia uwielbiam tulipany i jakoś tak się zrobiła tulipanka. Z dwojga złego, już używana tu czasem (głównie przez Rachel) tulip jest lepsza