Koniec z obcinaniem i podcinaniem włosów

[FK]

Napisane przez Zuziku

a niech ktoras sie sprobuje podciac, to wspolnie ja znajdziemy i polamiemy jej te nozyczki!!

Nawet fryzjerce?

[Morganah]

Napisane przez alufa

to oszustwo!! ja podcięłam włosy w nów a nie podczas pełni i to nie będzie fair!! z reszta moje włosy stoją w miejscu i są nierównej długości i żebyście wiedziały, że pokarze się Wam za pół roku z włosami dłuższymi o całe 3 cm jak podejrzewam

no coś Ty! ja nie wierzę w te wszystkie zabobony i ty też nie powinnaś ... grunt to pozytywne myślenie polecam tzw. 'zapuszczanie siłą woli' u mnie zaczęło się sprawdzać a też miewałam momenty że wydawało mi się że nie rosną

[Zuziku]

w wypadku wizyty u fryzjerki- fryzjerce lamiemy nozyczki a delikwentce reke/palec/zabieramy chomika czy cos tego typu, nie zebysmy sie mialy zastraszac czy cos :P

[scarlettmonroe]

Napisane przez Morganah

no coś Ty! ja nie wierzę w te wszystkie zabobony i ty też nie powinnaś ... grunt to pozytywne myślenie polecam tzw. 'zapuszczanie siłą woli' u mnie zaczęło się sprawdzać a też miewałam momenty że wydawało mi się że nie rosną

Codziennie rano i wieczorem będę odmawiać zaklęcie: "włosy rosną,rosną,są coraz dłuzsze...Sięgają za łopatki, zbliżają się do połowy pleców,są już do pasa..." A najlepiej to poproszę kogoś by codziennie wprowadzał mnie w hipnotyczny trans Obym tylko nie przesadziła i nie wylądowała za chwilę w Teleexpresie jako posiadaczka najdłuższych włosów w krajuNajważniejsze jest być dobrej myśli - musi się udać

[eyelash93]

Hej ja Też lubię podcinać włosy... ale to polega na tym, że tylko rozdwojone końcówki, chciałam się ich pozbyć byłam w lutym u fryzjera i dość krórko mnie obcięła.. aż do teraz zapuszczałam włosy... no niby mi dość dużo urosły... ale przez ten cały czas podcinałam rozdwojone końcówki ! Ja to tez robiłam, bo jakby tak się uzależniłam i lubiałam to robić. Ale znowu ale wiem powtarzam sie włosy okropnie wyglądały (chociaż były dosyć długie) Miałam strasznie cienkie końcówki, aż wkońcu nadeszła pora się troszkę podciąć... ale wciąż ta fryzjerka kazala mi czekac i czekac... a do innej nie chciałam iść więc dałam się wreszcie obciąć mamie ! I zamiast 2cm... obcięłam mi 7, 8... wszystkie te cienkie końcóki No długo rozpaczałam... ale jak myślicie lepiej zapuszczać zdrowe włosy odrazu czy zniszczone i stopniowo wyrównywać ?

[hihi]

Napisane przez eyelash93

ale jak myślicie lepiej zapuszczać zdrowe włosy odrazu czy zniszczone i stopniowo wyrównywać ?

Może będę bezlitosna, ale uważam, że lepiej mieć 10 cm krótsze, ale zdrowe i lśniące, mocne włosy, niż długaśne, a suche, zniszczone, rozdwojone włosy...
Zapuszczaj, odżywiaj, nie prasuj i jak najmniej suszarki, a jednocześnie regularnie podcinaj to, co najbardziej zniszczone.

[Morganah]

Napisane przez hihi

Może będę bezlitosna, ale uważam, że lepiej mieć 10 cm krótsze, ale zdrowe i lśniące, mocne włosy, niż długaśne, a suche, zniszczone, rozdwojone włosy...
Zapuszczaj, odżywiaj, nie prasuj i jak najmniej suszarki, a jednocześnie regularnie podcinaj to, co najbardziej zniszczone.

no tak ale z drugiej strony nie każdemu pasują krótkie włosy a 10 cm to jakby nie patrzeć dosyć sporo

[hihi]

Napisane przez Morganah

no tak ale z drugiej strony nie każdemu pasują krótkie włosy a 10 cm to jakby nie patrzeć dosyć sporo

O jejku! Nie chodziło mi o obcinanie włosów o 10 cm od razu!
Po prostu znam osoby, które zapuszczają i za nic nie podetną końcówek, mimo, że wyglądają one jak słomiane wiechcie, suche, rozdwojone, matowe. Uważam, że lepiej od czasu do czasu podciąć zniszczone włosy niż na siłę "zapuszczać" i trzymać się długich włosów.
To tylko moje zdanie, ale jeśli włosy są matowe, sianowate, zniszczonem, suche i porozdwajane, to nieważne jak będą długie- - nie będą ładne. Lepiej mieć krótsze = do ramion zamiast do pasa, a lśniące, błyszczące i mocne, ze zdrowym kolorem...

[Agatin-K]

Hmmm no dla mnie (jak w podpisie) 10 cm jest kwestią normalnego wyglądu chociaż wystarczy i 5, aby było znośnie.

Nieźle byłoby mieć już włosy sporo za ramiona, że jak się te 10 cm obciacha, to i tak nie będą krótsze niż do ramion...

eyeslash93 - jeśli masz i tak dość długie włosy, zetnij. Jeśli nie, zetnij chociaż 5 cm, za pół roku kolejne 5, intensywnie odżywiaj, wyrzeknij się suszarki, prostownicy itp., ewentualnie raz na ruski rok na specjalne okazje

[Morganah]

owszem owszem ... niemniej jednak temat mówi sam za siebie [koniec!]


ja niestety zostałam zmuszona do obcięcia 20 cm włosów z powodu pofarbowania ich rok temu [teraz mam już naturalne] no i cóż mogę powiedzieć są teraz o niebo zdrowsze tylko ta długość zupełnie do mnie nie pasuje ale to dodatkowo mnie determinuje


p.s. ... nie wybrażam sobie jakbym miała zapuścić włosy do dawnej długości podcinając je teraz np. co 2 miesiące ... stały by mi w miejscu

[Agatin-K]

No ja jak zapuszczam to po prostu nie ścinam, nie ma u mnie czegoś takiego jak podcinanie, podetnę jak będą już długie, żeby miały kształt i lepiej się układały... echh, chciałabym już ładne mieć...

[doomka]

czy was tez tak denerwuja dziewczyny co zapuszczają włosy i wciąż w warkocza je plota,albo koka. Kurcze nie po to się zapuszcza włosy, żeby je chować, tylko, żeby się nimi cieszyć!

[FK]

Napisane przez doomka

czy was tez tak denerwuja dziewczyny co zapuszczają włosy i wciąż w warkocza je plota,albo koka. Kurcze nie po to się zapuszcza włosy, żeby je chować, tylko, żeby się nimi cieszyć!

znam dziewczyny, które mają włosy do połowy pleców, odżywkują, nie suszą, dbają o nie bardzo i... nigdy nie widziałam ich w rozpuszczonych włosach... Rozumiem czasem spiąć, związać, ale nie non stop...

Muszę się zebrać w sobie i jednak kupić tego WAXa...

[hihi]

Napisane przez Morganah

p.s. ... nie wybrażam sobie jakbym miała zapuścić włosy do dawnej długości podcinając je teraz np. co 2 miesiące ... stały by mi w miejscu

Ja sobie wyobrażam, bo z totalnej chłopczycy - ok. 2cm długości włosów zapuściłam do długości mniej więcej łopatek obcinając mniej więcej co miesiąc, dwa włosy, żeby nie wyglądac jak "idź stąd i nie wracaj", bo rosnące włosy są bezkształtne, a ja chcę wyglądać dobrze zawsze - niezależnie od tego czy zapuszczam włosy czy nie. Czasami to było tylko wycieniowanie włosów na karku, żeby sie nie puszyły, czasami wystrzępienie grzywki, żeby fryzura miała formę i kształt zawsze.

[Laity]

Napisane przez Morganah

Mam pomysł ... za pół roku pochwalmy się tu efektami życia bez podcinania i obcinania [postawmy na kompleksową pielęgnację !!! ] ... co Wy na to? [taki dodatkowy bodziec do zapuszczania ]

Napisane przez Zuziku

joł! good idea!
ale do tego czasu bedziemy sie tu wkur.wiac spamowaniem tego watku, zeby motywowac sie na biezaco ;*

Napisane przez Zuziku

a niech ktoras sie sprobuje podciac, to wspolnie ja znajdziemy i polamiemy jej te nozyczki!!

Dobry pomysł Ja ciągle ze sobą walczę i jeżeli usiedzę na tyłku do końca września bez podcinania, to będzie ogromny sukces...

[Morganah]

Napisane przez hihi

Ja sobie wyobrażam, bo z totalnej chłopczycy - ok. 2cm długości włosów zapuściłam do długości mniej więcej łopatek obcinając mniej więcej co miesiąc, dwa włosy, żeby nie wyglądac jak "idź stąd i nie wracaj", bo rosnące włosy są bezkształtne, a ja chcę wyglądać dobrze zawsze - niezależnie od tego czy zapuszczam włosy czy nie. Czasami to było tylko wycieniowanie włosów na karku, żeby sie nie puszyły, czasami wystrzępienie grzywki, żeby fryzura miała formę i kształt zawsze.

niestety nie każdemu włosy rosną szybko to sprawa genetyczna .. mojej mamie np. włosy zatrzymały się na jednej długości i dalej już nie rosły ...

ja przez ostatnie kilka lat nosiłam włosy za łopatki [raz za biust] które zapuściłam przy podcinaniu końcówek raz na 7 m-cy nie częściej i w ogóle się nie niszczyły ... do farbowania teraz chcę do nich szybko wrócić bo najlepiej się w nich czułam ... bardzo krótkie włosy u mnie np. odpadają ze względu na wzrost i kształt twarzy

[hihi]

Napisane przez Morganah

niestety nie każdemu włosy rosną szybko to sprawa genetyczna

Przyznaję, mi włosy rosną dość szybko - niezależnie od długości jest to conajmniej 2cm miesięcznie, a jak biorę jakieś silici czy inne, to do fryzjera co 3 tygodnie, bo wyglądam jak kocmołuch, bo jeszcze więcej rosną, ale to rzeczywiście mam od zawsze...

[eyelash93]

Hej dzięki... strasznie cięgle mnie kusi do nożyczek, aby te końcówki rozdwojonych pozbyć... :P Ale postaram sie wytrzymać, u mnie tak nie widać zniszczonych włosów. Teraz mam o niebo lepsze ! Kiedys strasznie je męczyłam suszarką prawie codzennie myłam, bo inaczej jak masło wyglądały.... czytałam jedank że nie wolno myć ( chociaż w gazetach piszą, "Tłuszczą Ci się włosy, myj codziennie! ") często bo się do tego przyzwyczajają... Narazie zainwestowałam w tego waxa :P Ile go trzymacie na głowie ? Zanim spłuczecie jesli ktos tu uzywa i czy uzywacie pozniej dtugi raz szamponu ? A może ktoś poradziłbby mi jakąś domową maseczkę ? heh :P Pozdro pomocy :d mam kopmleksy :P he

[Margaret90]

Jakbym widziała siebie. Lustro, nożyczki i trochę fantazji w głowie = dziwna wystrzepiona fryzura wszystko po to aby się układała, potem to kwestia wyrównywania :P i tak w kółko. Do fryzjera nie pójdę bo mam uraz, kiedyś chciałam aby mnie ścięła na krótko z asymetryczną grzywką to ta wyszarpała mi połowę włosów, zrobiła grzywkę bardzo krótką wyglądałam jak koralgol. Wolę sama w domu sobie przyciąć włosy bo mam wizję fryzury a to, ze się nie uda to pal licho. Odrosną. Od 6 lat chce zapuścić, mam nadzieję, że mi się uda

[lacallie]

Napisane przez Margaret90

Jakbym widziała siebie. Lustro, nożyczki i trochę fantazji w głowie = dziwna wystrzepiona fryzura wszystko po to aby się układała, potem to kwestia wyrównywania :P i tak w kółko. Do fryzjera nie pójdę bo mam uraz, kiedyś chciałam aby mnie ścięła na krótko z asymetryczną grzywką to ta wyszarpała mi połowę włosów, zrobiła grzywkę bardzo krótką wyglądałam jak koralgol. Wolę sama w domu sobie przyciąć włosy bo mam wizję fryzury a to, ze się nie uda to pal licho. Odrosną. Od 6 lat chce zapuścić, mam nadzieję, że mi się uda

Ja też już dawno temu straciłam zaufanie do fryzjerów, bo jeszcze nigdy nie obcięto mnie tak, jak tego chciałam Obecnie, w razie potrzeby, włosy podcina mi mama i jestem zawsze zadowolona
Sama teraz zapuszczam swoje kłaczki i póki co nieźle mi idzie Trzymam za Ciebie kciuki Margaret...na pewno uda Ci się zapuścić włoski...z taką grupą wsparcia (patrz wyżej) to byłby cud gdyby Ci się nie udało Pozdrawiam!

[Margaret90]

Lacallie dziękuję Tobie też wytrwałości życzę Uda nam się uda

[FK]

Napisane przez Margaret90

Lacallie dziękuję Tobie też wytrwałości życzę Uda nam się uda

Uwieeeeeelbiam oglądać długie piękne włosy
Mam nadzieję, ze za kilka lat będę mogła tak samo oglądać swoje

[Morganah]

Napisane przez scarlettmonroe

Codziennie rano i wieczorem będę odmawiać zaklęcie: "włosy rosną,rosną,są coraz dłuzsze...Sięgają za łopatki, zbliżają się do połowy pleców,są już do pasa..." A najlepiej to poproszę kogoś by codziennie wprowadzał mnie w hipnotyczny trans Obym tylko nie przesadziła i nie wylądowała za chwilę w Teleexpresie jako posiadaczka najdłuższych włosów w krajuNajważniejsze jest być dobrej myśli - musi się udać

hehe właśnie o to chodzi żeby o tym tak nie myśleć a jednocześnie podświadomie chcieć, trochę to trudne do wytłumaczenia

[Agatin-K]

Coś w tym jest... ja ścięłam moje włosy... w imię zapuszczania... i w ogóle, jak myślę o długich włosach, to widzę, jak źle ścięte są moje, i mam ochotę na "podrównywanie" to działa tak samo, jak myślenie o odchudzaniu, patrzenie na wałeczki tłuszczu itp., od razu idę do lodówki w przypływie głodu

[donaticzka]

Ja mam włosy do ucha tak bardzo bym chciała mieć przynajmiej włosy jak na moim avatarku
Trzymajcie za mnie, kciuki ,
już od paru lat niemoge się zmobilizować zawzinam się i w jednej sekundzie dzwonie do znajomej fryzjerki
zawsze wpada i ciacha te moje włosy ,jak tylko chcę.

Ale ostatnio jak była oznajmiłam jej że już napewno nie obetnę
teraz to nawet do niej nie zadzwonę bo mi będzie wstyd że tak się zapierałam że to koniec,teraz już zapuszczam,,,,

[scarlettmonroe]

Jeśli by podcinać włosy,ciągle wyrównywać fryzurę ,to w ciągu 2 lat można by było z krótkich włosów zapuścić włosy do ramion albo jeszcze krótsze. Trzeba przeboleć okres zapuszczania, bo i tak jeśli juz będzie sie miało długie włosy, to trzeba będzie je obciąć,żeby miały jakiś kształt.Końcówkami sie nie przejmuję, bo po odżywkach są w lepszym stanie, przed zapuszczaniem pozbyłam sie jednak ogromnej ilości włosów zniszczonych rozjaśnianiem.Poza tym mam taką strukture włosa,że na całej długości jest w porządku, a końcówki prosto po wizycie u fryzjera zawsze wygladają jakbym u niego nie była.Żeby były idealne, piękne i zdrowo wyglądające musiałabym ściąć sie na jeżyka a i tak idąc dalej tym tokiem rozumowania - najlepiej by było gdybym ścięła się na łyso.

[truskawkowawiosna]

dołączam się do akcji ja mam obsesję na punkcie swoich włosów, bez przerwy oglądam końcówki i jak stwierdzę, że są porowate to ciacham a miałabym już takie długie... Ostatni raz podcięłam tydzień temu, wycieniowałam sobie w trójkąt, nie jest może perfekcyjny(chociaż otoczenie nie może się nadziwić jak sobie sama tak sciełam włosy) ale będzie sobie rósł i rósł postanowiłam nie prostować, jedynie grzywkę, będę upinać, cudowac byle korciło, aby podciąć.

[Laity]

Napisane przez truskawkowawiosna

dołączam się do akcji ja mam obsesję na punkcie swoich włosów, bez przerwy oglądam końcówki i jak stwierdzę, że są porowate to ciacham a miałabym już takie długie... Ostatni raz podcięłam tydzień temu, wycieniowałam sobie w trójkąt, nie jest może perfekcyjny(chociaż otoczenie nie może się nadziwić jak sobie sama tak sciełam włosy) ale będzie sobie rósł i rósł postanowiłam nie prostować, jedynie grzywkę, będę upinać, cudowac byle korciło, aby podciąć.

Witamy

wybacz, ale słowo "trójkąt" (w skojarzeniu z moimi włosami) doprowadza mnie do szału

Co gorsze, chyba nie wytrzymam i pójdę do fryzjera obciąć z 5 cm bo za Chiny ludowe te włosy nie chcą mi się przy takim cieniowaniu układać Zostanę rozgrzeszona...?

[Margaret90]

Kurcze,a le mnie wczoraj naszła ochota aby ściąć włosy...wtenczas pomyślałam sobie o tym wątku i o pięknych, długich kudełkach jakie chce zapuścić. Pomogło

[scarlettmonroe]

Napisane przez Laity

Witamy

wybacz, ale słowo "trójkąt" (w skojarzeniu z moimi włosami) doprowadza mnie do szału

Co gorsze, chyba nie wytrzymam i pójdę do fryzjera obciąć z 5 cm bo za Chiny ludowe te włosy nie chcą mi się przy takim cieniowaniu układać Zostanę rozgrzeszona...?

Ja np. jestem na takim etapie zapuszczania,że włosy wywijają się każdy w inna stronę(górna warstwa),a w połączeniu z dolną warstwą mam coś bardzo dziwnego na głowie.Albo długo długo je układam albo spinam by wyjść do ludzi.Ale nie poddaję się, trochę pocierpię, bo wiem,że jak już będą dłuższe nie będzie takiego wielkiego problemu.