Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10

[Baset]

ygh, jak mnie tż i jego siostra wkurzyli.
znów ten sam temat, chrzciny...

[maartussss]

Napisane przez Baset

ygh, jak mnie tż i jego siostra wkurzyli.
znów ten sam temat, chrzciny...

ale że termin? czy co?

[Baset]

Napisane przez maartussss

ale że termin? czy co?

Nooo -.-

Aaa, Martuss takie manewry jakby dziecię miało wyjść zaraz to ja też czuje.
Czasem mam wrażenie, że mi zaraz rączką przez Bożenę pomacha

Mnie takie skurcze po stronie wyrostka łapią, bolesne tak, że mnie skręca i nie mogę się ruszyć i płacze...

[ruskaa]

Napisane przez fistaszek24

A ja mam i to utrzymujący tempereturę napoi .

wariatka

Napisane przez Lily ofthe Valley

Hej dziewczyny witam sie ze szpitala dziekuje martus za przekazywanie informacji. Taka przestroga dla wszystkich..
Poszlam na ip bo czulam slabe ruchy i myslalam ze to przezte drzwi. Okazalo sie ze nie ze ruchy ok i kazali mi czekac na lekarza. To czekamy na korytarzu z tz i snuje plany co zrobie a tu mnie prosza na kolejne ktg naglw wpada babka i pyta czy jestem sama bo zostaje na oddziale. Nie wiem o co chodzi biora mnie na badanie. Siadsam na fotel robia usg i mowia ze zapis ktg skacze i nie wiedsza czemu. Pierwsza wersja ze na pepowine maly gdzies uciska. Wyslali mnie na inny oddzial bo tam lepszy sprzet do ktg. Po badaniu lekarka mowi ze cos z ta pepowina i ogolnie nie zagraza to jego zyciu. Ale na wszelki wypadek podepna oksy cos i jak jest mu dobrze to wytrzyma. Po minucie zaczelo mu spadac twtno i szybko mnie na cesarke brali. Bylam w takim szoku! Znieczulenie w kregoslup 2 razy bolalo jak cholera ale z tym jak jest teraz to chyba nie bylo tak strasznie. Sama cesarka byla dla mnie okropna to szarpanie wyciaganie z brzucha i potem ten bol po znieczuleniu.
Slyszalam jak maly zaplakal i potem powiedzieli ze jest blady i lekqrz go oglada. Zawiezli mnie na sale tz czekal i pyta gdzie moze sie czegoadowiedziec. Poszedl i czekal z 1,5 h zanim lekarz laskawie go przyjal. Dowiedzielismy sie ze maly jest na oiomie bo ma mega anemie i dobrze ze przyszlam teraz bo mogl nie przezyc..

kochana prytulam Cię mocno dobrze, że ktoś nad Wami czuwał i wszystko dobrze się skończyło trzymam za Arturka
a czy to uderzenie drzwiami nie miało wpływu właśnie na stan małego ? czy po prostu lekarz na usg przeoczył zbyt wiele

Napisane przez maartussss

Baset za garderobę! Się doczekałaś nareszcie

Apiska cp do tego L4 to pytałam ostatnio położnej i mówiła, że przy cc spokojnie wypiszą, a przy sn nie zawsze chcą wypisywać takie l4.. i wtedy, żeby kombinować z ginekologiem albo zwykłym ogólnym lekarzem.

Loluska nie jesteś nienormalna, tylko koleżanka trochę jest :P ja rozumiem wpaść na godzinkę czy dwie, ale pół dnia siedzieć tym bardziej, że Ty na pewno też zmęczona..

Truskawka i dobrze jej powiedziałaś.. jacy ludzie potrafią być bezmyślni masakra.

Lucky moja teściowa też wali takimi tekstami. Tylko szkoda, że ja tyję jak szalona, a ona cały czas twierdzi, że ja nic nie jem

Karolaak gratulacje!!

Lily nie ma za co cały czas trzymam kciuki za Arturka! jedno szczęście, że pojechałaś na to ip...



sikłam jak przeczytałam
ja nic długo nie robiłam, więc nie wiem, jak tam u mnie z sokami

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

Powiedziałam dziś mężowi, że nie chcę, żeby mi sprowadzał kogoś do szpitala, tylko on i ewentualnie moja mama.

Oczywiście wielce obrażony, bo to oznacza, że ja jego siostry i mamy nie traktuję jak rodzinę A jak mu mówię, że dla mnie to nie jest komfortowe i że jakby urodził dziecko to by pewnie dopiero wtedy zrozumiał o co chodzi, to powiedział, że jestem nienormalna i że on nie rozumie co mi przeszkadza, żeby jego rodzina mnie odwiedziła

nosz kurrr..... ja bym mu normalnie w twarz pierdzielła liścia takiego, że by się słowem już nie odezwał najlepiej niech kurna pielgrzymki Ci co godzinę robią w szpitalu

Napisane przez Anol

Ale za to 2 torby...


i jeszcze pewnie na USB i do zapalniczki samochodowej podłączany wariatka

Lily ofthe Valley szczęście w nieszczęściu trzymam

haha jedna torba przy wózku a druga to będzie w aucie wożona i brana jak gdzieś będziemy na dłużej szli, bo ja wolę mieć więcej ze sobą niż mniej i się martwić :P

Napisane przez mykofenolan mofetilu

nie no udusić koleżankę widzi, że jej dziecko jest za małe na ogarnięcie, że Twoja córka to nie zabawka, i siedzi pół dnia

ale super się czyta, że dobrze sobie radzicie i Maja sprawia tyle radości!

---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------



no ja właśnie w 99% walnę najpierw "dobrze" bo jak zacznę od tego, że nerki mi mało nie rozerwie z bólu, to usłyszę miljon niedziałających rad, a nie lubię tego, bo wtedy musze być jeszcze bardziej miła i uprzejma i dziękować za te złote rady, lub co gorsza wysłuchiwać jak to "kiedyś kogoś coś bolało i przeżył". no też przeżyję.

Napisane przez mimi_77

Tez mnie.to wkurza. Jak spotykam znajome osoby i kazda: jak sie czujesz? A ja po raz 50 tego dnia: dobrze. Bo co odp? Jak bym im zaczela wymieniac co mi jest i co mnie boli to by pomysleli ze sie rozczulam za mocno nad soba.

Najgorzej mnie wkurza jak ktos sie pyta jak sie czuje, ja opdowiem.ze. juz mi ciezko a ta osoba na to: eeee zobaczysz co bedzie pozniej.

Jak mnie to wkurza!

taaaa... no jakbym słyszała to co u mnie się dzieje :/ jak mnie to wkur....
nienawidzę jak ktoś mówi.. "będzie coraz gorzej" , "zobaczysz jak się urodzi to będzie dopiero zapiernicz" nosz kurrr...
albo właśnie jak mówię, że już mam dość, że wszystko mnie boli i źle się czuję to ktoś np mówi no chyba wiedziałaś na co się piszesz albo trzeba było nie zachodzić w ciążę za☠☠☠ać to mało

[truskawkaxx]

Narzekałam, że mnie nic nie męczy, a teraz mnie męczy i się streszę, bo to ani skurcze, ani nic. Tylko w bożence mnie kłuje i ten brzuch boli.

No nic Widocznie i mnie dopadło to uczucie: jak mi ciężko jak mi źle, ja chcę rozpakować się !

[maartussss]

Napisane przez Baset

Nooo -.-

Aaa, Martuss takie manewry jakby dziecię miało wyjść zaraz to ja też czuje.
Czasem mam wrażenie, że mi zaraz rączką przez Bożenę pomacha

Mnie takie skurcze po stronie wyrostka łapią, bolesne tak, że mnie skręca i nie mogę się ruszyć i płacze...

ja pierdyle.. Ty to masz z nimi przeboje
Powiedz, że Wy ustalacie termin i albo się dostosują, albo dziękujecie bardzo

No właśnie ja wcześniej nie czułam takich ruchów, tak mega nisko... I się przeraziłam, że ta szyjka skrócona, a ja zamiast odpoczywać, to wszystko teraz robię na pełnych obrotach, żeby się wyrobić

[ruskaa]

mój po kąpieli się wygina, wypina i nie wiadomo co i naciska tak na szyjkę czuję takie mega mocne kłucie a boliiiiii dziwne uczucie ciężko opisać brzuch jak chodzę to twardy jak skała i do tego kłuje zawsze z prawej strony nisko i wtedy muszę się zatrzymać.
A do bólu brzucha jak na @ się przyzwyczaiłam :P
Parcie na odbyt też już mnie przyzwyczaiło :P ból krocza też, ale dalej rwa mnie nie przyzwyczaiła bo ciągle ryczę jak wstaję, chodzę lub zmieniam pozycję ale ogólnie żyję

za chwilę zbałamucę męża na jakiś laming
bo później ten abstynencji to ja sobie nie wyobrażam

[Baset]

Napisane przez maartussss

ja pierdyle.. Ty to masz z nimi przeboje
Powiedz, że Wy ustalacie termin i albo się dostosują, albo dziękujecie bardzo

No właśnie ja wcześniej nie czułam takich ruchów, tak mega nisko... I się przeraziłam, że ta szyjka skrócona, a ja zamiast odpoczywać, to wszystko teraz robię na pełnych obrotach, żeby się wyrobić

weź, teściowa mi brynczała o chrzcinach w czerwcu, nie zgodziłam się. a teraz tż mówi, że to nie jest głupi pomysł. nosz kuuuuurde.

[truskawkaxx]

Napisane przez ruskaa

taaaa... no jakbym słyszała to co u mnie się dzieje :/ jak mnie to wkur....
nienawidzę jak ktoś mówi.. "będzie coraz gorzej" , "zobaczysz jak się urodzi to będzie dopiero zapiernicz" nosz kurrr...
albo właśnie jak mówię, że już mam dość, że wszystko mnie boli i źle się czuję to ktoś np mówi no chyba wiedziałaś na co się piszesz albo trzeba było nie zachodzić w ciążę za☠☠☠ać to mało

Nienawidzę straszenia w stylu:

- no teraz to się wam skończy beztroska
- wyśpijcie się na zapas bo nasza zosia/krrysia/andrzej dali nam zdrowo popalić
- no jeszcze się nacieszcie sobą bo jak będzie dziecko to wszystko inne zejdzie na dalszy plan

a ostatnio usłyszałam:
- no W KOŃCU będziecie mieli to dziecko, bo niby czemu macie mieć lepiej od nas i się z bachorem po nocach nie męczyć.

Odparłam tylko, że moje dziecko nie jest dla mnie bachorem, bo co do reszty przekazu to mnie przytkało

Ale podchodzę do tego z dystansem i to ogromnym. Tego samego słuchałam przed ślubem (szczególnie, że wcześniej nie mieszkaliśmy razem), że po slubie to zobaczę jak związek wygląda, że przekonam się jak facet na co dzień się zachowuje, że romantyzm to będzie jak się upomnę... i że z smutkiem będę wspominać, że kiedyś było tak pięknie...

I co? I dupsko Bo jak dla mnie to po ślubie jest między nami jeszcze lepiej, dogadujemy się świetnie i mieszka nam się razem genialnie. I nie tęsknię za tym co było, bo cudownie mi z tym jak jest teraz.

I mam nadzieję, że z dzieckiem będzie podobnie

[Baset]

ide spać, dobranoc

[moniisia90]

Napisane przez ruskaa

taaaa... no jakbym słyszała to co u mnie się dzieje :/ jak mnie to wkur....
nienawidzę jak ktoś mówi.. "będzie coraz gorzej" , "zobaczysz jak się urodzi to będzie dopiero zapiernicz" nosz kurrr...
albo właśnie jak mówię, że już mam dość, że wszystko mnie boli i źle się czuję to ktoś np mówi no chyba wiedziałaś na co się piszesz albo trzeba było nie zachodzić w ciążę za☠☠☠ać to mało

no dokładnie tak jak mówisz ruska, polać ci

idę spać laseczki, jak znów nie będę mogła spać to będę was podczytywać po nocy

[fistaszek24]

Napisane przez maartussss

Baset za garderobę! Się doczekałaś nareszcie

Apiska cp do tego L4 to pytałam ostatnio położnej i mówiła, że przy cc spokojnie wypiszą, a przy sn nie zawsze chcą wypisywać takie l4.. i wtedy, żeby kombinować z ginekologiem albo zwykłym ogólnym lekarzem.

Loluska nie jesteś nienormalna, tylko koleżanka trochę jest :P ja rozumiem wpaść na godzinkę czy dwie, ale pół dnia siedzieć tym bardziej, że Ty na pewno też zmęczona..

Truskawka i dobrze jej powiedziałaś.. jacy ludzie potrafią być bezmyślni masakra.

Lucky moja teściowa też wali takimi tekstami. Tylko szkoda, że ja tyję jak szalona, a ona cały czas twierdzi, że ja nic nie jem

Karolaak gratulacje!!

Lily nie ma za co cały czas trzymam kciuki za Arturka! jedno szczęście, że pojechałaś na to ip...



sikłam jak przeczytałam
ja nic długo nie robiłam, więc nie wiem, jak tam u mnie z sokami

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

Powiedziałam dziś mężowi, że nie chcę, żeby mi sprowadzał kogoś do szpitala, tylko on i ewentualnie moja mama.

Oczywiście wielce obrażony, bo to oznacza, że ja jego siostry i mamy nie traktuję jak rodzinę A jak mu mówię, że dla mnie to nie jest komfortowe i że jakby urodził dziecko to by pewnie dopiero wtedy zrozumiał o co chodzi, to powiedział, że jestem nienormalna i że on nie rozumie co mi przeszkadza, żeby jego rodzina mnie odwiedziła

Ja mam odmienne zdanie na temat odwiedzin. Albo wszyscy czyli tż Twoi rodzice i teściowie albo tylko tż a to dlatego że to jest też tż dziecko i ma prawo decydować tak samo jak Ty tu nie ma lepszych i gorszych i może mu byc przykro.

Napisane przez Anol

Ale za to 2 torby...


i jeszcze pewnie na USB i do zapalniczki samochodowej podłączany wariatka

Lily ofthe Valley szczęście w nieszczęściu trzymam

Napisane przez ruskaa

wariatka



kochana prytulam Cię mocno dobrze, że ktoś nad Wami czuwał i wszystko dobrze się skończyło trzymam za Arturka
a czy to uderzenie drzwiami nie miało wpływu właśnie na stan małego ? czy po prostu lekarz na usg przeoczył zbyt wiele



nosz kurrr..... ja bym mu normalnie w twarz pierdzielła liścia takiego, że by się słowem już nie odezwał najlepiej niech kurna pielgrzymki Ci co godzinę robią w szpitalu



haha jedna torba przy wózku a druga to będzie w aucie wożona i brana jak gdzieś będziemy na dłużej szli, bo ja wolę mieć więcej ze sobą niż mniej i się martwić :P





taaaa... no jakbym słyszała to co u mnie się dzieje :/ jak mnie to wkur....
nienawidzę jak ktoś mówi.. "będzie coraz gorzej" , "zobaczysz jak się urodzi to będzie dopiero zapiernicz" nosz kurrr...
albo właśnie jak mówię, że już mam dość, że wszystko mnie boli i źle się czuję to ktoś np mówi no chyba wiedziałaś na co się piszesz albo trzeba było nie zachodzić w ciążę za☠☠☠ać to mało

Tylko nie wariatka a Ty Ruska nie lepsza jesteś .

[ruskaa]

Napisane przez truskawkaxx

Nienawidzę straszenia w stylu:

- no teraz to się wam skończy beztroska
- wyśpijcie się na zapas bo nasza zosia/krrysia/andrzej dali nam zdrowo popalić
- no jeszcze się nacieszcie sobą bo jak będzie dziecko to wszystko inne zejdzie na dalszy plan

a ostatnio usłyszałam:
- no W KOŃCU będziecie mieli to dziecko, bo niby czemu macie mieć lepiej od nas i się z bachorem po nocach nie męczyć.

Odparłam tylko, że moje dziecko nie jest dla mnie bachorem, bo co do reszty przekazu to mnie przytkało

Ale podchodzę do tego z dystansem i to ogromnym. Tego samego słuchałam przed ślubem (szczególnie, że wcześniej nie mieszkaliśmy razem), że po slubie to zobaczę jak związek wygląda, że przekonam się jak facet na co dzień się zachowuje, że romantyzm to będzie jak się upomnę... i że z smutkiem będę wspominać, że kiedyś było tak pięknie...

I co? I dupsko Bo jak dla mnie to po ślubie jest między nami jeszcze lepiej, dogadujemy się świetnie i mieszka nam się razem genialnie. I nie tęsknię za tym co było, bo cudownie mi z tym jak jest teraz.

I mam nadzieję, że z dzieckiem będzie podobnie

ja zazwyczaj wpuszczam jednym a wypuszczam drugim uchem, przytakuję no no fajnie fajnie nara.

Napisane przez moniisia90

no dokładnie tak jak mówisz ruska, polać ci

idę spać laseczki, jak znów nie będę mogła spać to będę was podczytywać po nocy

poproszę soku porzeczkowego
dobranoc

Napisane przez fistaszek24

Ja mam odmienne zdanie na temat odwiedzin. Albo wszyscy czyli tż Twoi rodzice i teściowie albo tylko tż a to dlatego że to jest też tż dziecko i ma prawo decydować tak samo jak Ty tu nie ma lepszych i gorszych i może mu byc przykro.




Tylko nie wariatka a Ty Ruska nie lepsza jesteś .

hła hła jaaaa ? taka mała muszka ja tylko szperam na allegro

[mimi_77]

Truskawka podpisuje sie pod wszystkim co napisalas, mialam i mam identyczne gadanie i o slubie i o dziecku. Ja tego nie komentuje tylko zawsze sie usmiechne i pozegnam.

Ide spac, moze maz da sie skusic na laming bo widze ze ma ochote ale sie ze mna droczy. Bo jak on chce.to ja sie wymigiwalam i teraz pewnie chce sie odgryzc ale ciezko mu idzie

Dobranoc wszystkim!

[Lily ofthe Valley]

Dziewczyny bardzo dziekuje za wsparcie wierze ze sila wyzsza zadzialala bo drzwi nie mialy zadnego znaczenia.
Codo laktacji ciagle odciagam ale juz nic nie leci no alle nie poddaje sie wiem ze on tego potrzebuje. A pocesarce tak sie trzeslam ze nie koglam dojsc do siebie chyba ze stresu. Ja chce przytulic mojego maluszka
A co do odwiedzin to chyba zalezy w jakim sie jest stanie' janie mam ochoty bo leze z zakrwawiona podpaska i co 2 godziny doje wiec nic przyjemnego,

Dziewczyny powodzenia dla tych co przed oby poszlo gladko i przyjemnie a szczegolnie zeby dzidzie byly zdrowe!

[Anol]

Napisane przez fistaszek24

Ja mam odmienne zdanie na temat odwiedzin. Albo wszyscy czyli tż Twoi rodzice i teściowie albo tylko tż a to dlatego że to jest też tż dziecko i ma prawo decydować tak samo jak Ty tu nie ma lepszych i gorszych i może mu byc przykro.

Tylko nie wariatka a Ty Ruska nie lepsza jesteś .

No może być mu przykro, ale... to nie on rodził. To nie jego boli bożena po porodzie czy brzuch po cięciu, to nie on jest zmęczony porodem i napompowany hormonami. Zgadzam się, że najlepiej albo tylko tż albo wszyscy, bo tak jest sprawiedliwie, ale jeżeli kobieta chciałaby tylko swoją mamę to też powinien zrozumieć, bo np przy innych nie czuje sie komfortowo, a mama to mama
A tak w ogóle to skoro nie ma komplikacji i za 1-3 dni wyjdzie się ze szpitala to o co to całe halo nikomu nie urwie jak zobaczy dziecko za 2 dni po co sie pchać do szpitala.

[majaa86]

Lily ogromne gratulacje..jak dobrze ze pojechałas na IP. .malutki ma troszkę pod górkę ale liczy się że jest sliczniutki juz na świecie. .

Sylvie i Karolak ogromne gratulacje! !!! Jak nam to pięknie idzie to rozpakowywanie; )

Dziewczyny mam pytanie które mleko polecacie do karmienia..jutro wychodzimy ja mam zaledwie kilka kropel siarki..musze coś kupić niestety..co polecacie?
Dzisiaj się poryczalam miałam chyba chwilowe załamanie. .wzdelo mi brzuch i miałam okropne gazy..a jak bolały. .do tego nie ma pokarmu i nie wiadomo czy będzie i w ogóle ehh ale jutro do domu może jakoś to będzie. Malutki wszystko wynagrodzi!!!!

[truskawkaxx]

Napisane przez Lily ofthe Valley

Dziewczyny bardzo dziekuje za wsparcie wierze ze sila wyzsza zadzialala bo drzwi nie mialy zadnego znaczenia.
Codo laktacji ciagle odciagam ale juz nic nie leci no alle nie poddaje sie wiem ze on tego potrzebuje. A pocesarce tak sie trzeslam ze nie koglam dojsc do siebie chyba ze stresu. Ja chce przytulic mojego maluszka
A co do odwiedzin to chyba zalezy w jakim sie jest stanie' janie mam ochoty bo leze z zakrwawiona podpaska i co 2 godziny doje wiec nic przyjemnego,

Dziewczyny powodzenia dla tych co przed oby poszlo gladko i przyjemnie a szczegolnie zeby dzidzie byly zdrowe!

Kochana, wiem, że Ci strasznie trudno i ciężko. Pewnie dlatego też laktacja sie buntuje, bo Ty jesteś w złym stanie psychicznym i się denerwujesz.

Trzymam mocno kciuki za Twojego kochanego szkraba ! To straszne uczucie oglądać swoje dziecko w takim stanie, z całym tym osprzętem wkoło, ale myśl o tym, że mieliście szczęście w nieszczęściu, że ogarną to wszystko i wyjdziecie zdrowi i silni do domu, i to się liczy i to jest najważniejsze ! I będzie tak już niedługo

---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:01 ----------

Napisane przez majaa86

Dziewczyny mam pytanie które mleko polecacie do karmienia..jutro wychodzimy ja mam zaledwie kilka kropel siarki..musze coś kupić niestety..co polecacie?
Dzisiaj się poryczalam miałam chyba chwilowe załamanie. .wzdelo mi brzuch i miałam okropne gazy..a jak bolały. .do tego nie ma pokarmu i nie wiadomo czy będzie i w ogóle ehh ale jutro do domu może jakoś to będzie. Malutki wszystko wynagrodzi!!!!

Znajoma mi polecała bebilon albo hipp. W razie jakbym miała problem z laktacją. Sama się nie orientowałam jeszcze.

[mykofenolan mofetilu]

Napisane przez jagodowa07

Nerki? Ciebie też boli nerka? zastanawiałam się czy to normalne, ale jak ostatnio ledwie co chodzę, tak mnie nerka boli! Wystarczy nie za długi i nie za szybki spacer, a boli jakbym miała przeziębione nerki (a miałam, więc wiem co to za ból i boli tylko prawa - więc obstawiam że to mały musi gdzieś uciskać,a przy chodzeniu bardziej. Uroki ciąży chyba

Boli i to czasem bardzo. I tak biorę nospę 3x dziennie, więc nie jest tragicznie, poza tym wspomagam się ciepłym prysznicem. U mnie też prawa, zastój mam praktycznie od 1 trymestru, ale dopiero teraz jak macica taka duża to mi faktycznie doskwiera - wcześniej nawet był zastój po 40mm, teraz jest niby 33mm, ale dolegliwości teraz mam większe. u mnie akurat najgorzej siedzenie, chodzenie to mniejszy problem. no i pomaga leżenie na lewym boku, prysznic, nospa, można jeszcze paracetamol, ale na razie wytrzymuję. Byle nie siedzieć z tym uciskiem na prawy moczowód w ciąży to bardzo często tak jest, wtedy właśnie się robi zastój w prawej nerce i boli. Dopóki mocz jest dobry (badanie ogólne) to w sumie można to przechodzić, albo urosept co jakiś czas profilaktycznie, żeby się jakieś zakażenie nie zrobiło - na stałe to poród pomoże dopiero

Napisane przez Lily ofthe Valley

Dziewczyny bardzo dziekuje za wsparcie wierze ze sila wyzsza zadzialala bo drzwi nie mialy zadnego znaczenia.
Codo laktacji ciagle odciagam ale juz nic nie leci no alle nie poddaje sie wiem ze on tego potrzebuje. A pocesarce tak sie trzeslam ze nie koglam dojsc do siebie chyba ze stresu. Ja chce przytulic mojego maluszka
A co do odwiedzin to chyba zalezy w jakim sie jest stanie' janie mam ochoty bo leze z zakrwawiona podpaska i co 2 godziny doje wiec nic przyjemnego,

Dziewczyny powodzenia dla tych co przed oby poszlo gladko i przyjemnie a szczegolnie zeby dzidzie byly zdrowe!

Straszne to nie móc przytulić dziecka oby szybko się poprawiło i znaleźli przyczynę i skuteczne leczenie!

[olimpia2009]

Pamietam jak w pierwszej ciazy tesciowa przyszla i mowi ze mam ladnie czysto ale jak sie dziecko uqrodzi to zobacze...tu butelka tam butelka zasikane pampersy na podlodze..pies glodny i nie wysikany ja 3 dni nie myta...itd.oj w szoku byla bo nachodzila mnie setki razy bez zapowiedzi a tu zawsze czystko itd...brzuch tak mi napina ze az boli....

---------- Dopisano o 17:46 ---------- Poprzedni post napisano o 17:44 ----------

Lily trzymam kciuki za Arturka

[truskawkaxx]

Kto dziś w nocy rodzi :-D? Dawno nie było naturalnej akcji a kilka kandydatek widzę :-D tych z terminem na już :-D

[Nadzieja87]

Napisane przez loluska

Hejo Byłam dzisiaj na ściągnięciu szwów, bałam się ale nie było źle Kilka sekund i po sprawie Potem załatwialiśmy papiery do becikowego i zeszło nam od 9 do 13 ;/ Małą zostawiłam w domu z babcią, ciężkie to było rozstanie... Po 13 przyjechała do mnie koleżanka z córeczką półtorej-roczną i 15 minut temu wyszła... Nie wiem może jestem jakaś nienormalna, ale jak można siedzieć u kogoś tyle, wiedząc że mam bobaska i może prócz jej odwiedzin pare rzeczy do zrobienia? Tym bardziej że zagadywałam że położna kazała mi dziś poleżeć, a chodziłam i sprzątałam za mała Na kąpiel chciała mi się wrypać to jej powiedziałam żeby poczekała w pokoju że to jest czas dla mnie i małej Teraz Tż pojechał ją odwieźć....

Jak mi się uda tutaj wbić dzisiaj to postaram się mniej więcej ogarnąć co się dzieje u was.

Omg, takich znajomych to w kosmos wysłać


U mnie nie ma odwiedzin. Źle się czuje i ooo!
Już mi sąsiadka nalot zrobiła w sobotę -.- ale szybciej wyszła niż weszła. No heloł, takie rzeczy wypada omówić, znaczy najnormalniej w świecie uprzedzić. Co mnie obchodzi że ona ma prezent i chce zobaczyć mojego syna?! Ja też jestem tu ważna, heloł! A nie, że ona mi tu będzie partyzantke uprawiać... Tymbardziej, ze akurat to był moment, że chciałam mleko ściągnac...

Inne znajome potrafiły jednak zadzwonić lub napisać z zapytaniem czy mogą i kiedy. To już zupełnie inna sprawa i mam pole manewru

A wgl to dziś na 5.06 zapowiedziała się siostra tż z rodziną- z wizytą ciekawe czy zabiorą babcie (tzn mamę) ze sobą. No, bo tak z pl jechać to już gruba impreza

Mój brat z kolei też planuje przyjazd, ale jeszcze się bliżej nie określił... Wszystko musi z mamą umówić, bo ona przecież tez chce przyjechać

Straaasznie się ciesze na odwiedziny naszych rodzin

Napisane przez Lily ofthe Valley

Hej dziewczyny witam sie ze szpitala dziekuje martus za przekazywanie informacji. Taka przestroga dla wszystkich..
Poszlam na ip bo czulam slabe ruchy i myslalam ze to przezte drzwi. Okazalo sie ze nie ze ruchy ok i kazali mi czekac na lekarza. To czekamy na korytarzu z tz i snuje plany co zrobie a tu mnie prosza na kolejne ktg naglw wpada babka i pyta czy jestem sama bo zostaje na oddziale. Nie wiem o co chodzi biora mnie na badanie. Siadsam na fotel robia usg i mowia ze zapis ktg skacze i nie wiedsza czemu. Pierwsza wersja ze na pepowine maly gdzies uciska. Wyslali mnie na inny oddzial bo tam lepszy sprzet do ktg. Po badaniu lekarka mowi ze cos z ta pepowina i ogolnie nie zagraza to jego zyciu. Ale na wszelki wypadek podepna oksy cos i jak jest mu dobrze to wytrzyma. Po minucie zaczelo mu spadac twtno i szybko mnie na cesarke brali. Bylam w takim szoku! Znieczulenie w kregoslup 2 razy bolalo jak cholera ale z tym jak jest teraz to chyba nie bylo tak strasznie. Sama cesarka byla dla mnie okropna to szarpanie wyciaganie z brzucha i potem ten bol po znieczuleniu.
Slyszalam jak maly zaplakal i potem powiedzieli ze jest blady i lekqrz go oglada. Zawiezli mnie na sale tz czekal i pyta gdzie moze sie czegoadowiedziec. Poszedl i czekal z 1,5 h zanim lekarz laskawie go przyjal. Dowiedzielismy sie ze maly jest na oiomie bo ma mega anemie i dobrze ze przyszlam teraz bo mogl nie przezyc..

Lily, najważniejsze ze cc było wykonane w porę. Tam na górze ktoś nas wami czuwa
Wierze, ze wszystko się poukłada i malutki szybko dojdzie do siebie


Po karmieniu pora spać. Dobranoc

[xhankax]

Lily,
My też długo czekaliśmy na info o stanie Pauliny. To jest bardzo nie w porządku, takie traktowanie. Najważniejsze, że zdążyli z cc.

Karmie właśnie
Starsza córka dostała się do przedszkola! Oj, będę we wrześniu bardzo płakać to dalej taka kruszynka dla mnie,

---------- Dopisano o 01:31 ---------- Poprzedni post napisano o 01:28 ----------

A propo odwiedzin, to ja przeszłam juz wszystko. Mam wielką rodzinę, każdy chciał zobaczyć jak wygląda wczesniak. Jedni wpadli i wypadli i to było ok. Ale jedna kuzynka siedziała do 23-tej!! Myślałam, że zabije. O tej porze to ja dawno śpię, w końcu wstaje kilka razy w nocy. Mało aserrywna jestem.

[olimpia2009]

O matko do 23....szok......maly mi pcha nogi pod cycki....zaraz oszaleje

[ruskaa]

Umieram z bolu
Wstalam na siku..nie wiem czy to mozna tak nazwac raczej wykulalam sie ledwo z lozka z placzem i drac jape...
Nie moge zasnac juz bo tak boli
Z dnia na dzien coraz gorzej
Nie daje juz rady na ta rwe

[Madeleine05]

Sylvie, Karolak - gratulacje!
Lily - trzymam kciuki, zeby wszystko bylo dobrze!

U nas niestety nienajlepsze wiadomosci. Musimy jednak zostac dluzej w szpitalu, bo małej wyszly zle wyniki badan. Crp jej wyszlo za wysokie i ciagle rosnie, czyli jest jakis stan zapalny. Na razie nie wiedza od czego, beda jej robic dalsze badania, no i dostala antybiotyk. Lekarka mowi, ze to moze miec zwiazek z tym ze niedlugo przed porodem mialam to zapalenie gardla i tchawicy i ze mozliwe ze cos podlapala przez wody plodowe. oprocz tego wzieli ja na noc pod lampy, bo ma zoltaczke. Zobaczymy co dzisiaj na obchodzie powiedza, ale jestem lekko podłamana.

[Baset]

Napisane przez Madeleine05

Sylvie, Karolak - gratulacje!
Lily - trzymam kciuki, zeby wszystko bylo dobrze!

U nas niestety nienajlepsze wiadomosci. Musimy jednak zostac dluzej w szpitalu, bo małej wyszly zle wyniki badan. Crp jej wyszlo za wysokie i ciagle rosnie, czyli jest jakis stan zapalny. Na razie nie wiedza od czego, beda jej robic dalsze badania, no i dostala antybiotyk. Lekarka mowi, ze to moze miec zwiazek z tym ze niedlugo przed porodem mialam to zapalenie gardla i tchawicy i ze mozliwe ze cos podlapala przez wody plodowe. oprocz tego wzieli ja na noc pod lampy, bo ma zoltaczke. Zobaczymy co dzisiaj na obchodzie powiedza, ale jestem lekko podłamana.

Trzymam ogromne kciuki!


U mnie kiepska noc.
Nigdy mnie tak brzuch nie bolał jak dziś, takie uczucie jakby skurcz nie chciał puścić. Nie mogłam wstać ani się przekręcić. Czułam ogromny ucisk na pęcherz i odbyt. Nie wiem co to było.
A TŻ zamiast pomóc to coś mruknął i poszedł spać dalej. :-(

[Izuniaa89]

Hej. Wydaje mi się ze poziom naszego zmęczenia ciąża siega zenitu. Ja tez miałam kiepska noc i jestem nieprzytomna.
A w ogóle to witam się 3 dni przed tp...

[Lily ofthe Valley]

Napisane przez xhankax

Lily,
My też długo czekaliśmy na info o stanie Pauliny. To jest bardzo nie w porządku, takie traktowanie. Najważniejsze, że zdążyli z cc.

Karmie właśnie
Starsza córka dostała się do przedszkola! Oj, będę we wrześniu bardzo płakać to dalej taka kruszynka dla mnie,

---------- Dopisano o 01:31 ---------- Poprzedni post napisano o 01:28 ----------

A propo odwiedzin, to ja przeszłam juz wszystko. Mam wielką rodzinę, każdy chciał zobaczyć jak wygląda wczesniak. Jedni wpadli i wypadli i to było ok. Ale jedna kuzynka siedziała do 23-tej!! Myślałam, że zabije. O tej porze to ja dawno śpię, w końcu wstaje kilka razy w nocy. Mało aserrywna jestem.

Oo myslalam o tobie powiedz jak z toba bylo wszystko ok to cie wypisali czy z maluszkiem dopiero?

[capriola_87]

Czesc...

Jestem padnieta fizyczne i psychicznie ciągle nas trzymają, Ulka ma.żółtaczkę i od wczoraj pod.lampa do tego muszą powtórzyć usg bo.jest za malutka i nie.wszystko.było.widać
Mnie boli.całe cialo spalam może że.2 godz przez.ostatnie.3.dni i.wymiekam.już

URODZIŁA KTORAS???