Czekające na oświadczyny i te, które się już doczekały :) cz. VIII

[Dorotti666]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;51248783]Jeśli ktoś od początku związku już o ślubie myśli to dla mnie już desperacja [/QUOTE]

[visionAM]

Ja pisałam chwilę temu, że nawet w trakcie bardzo udanego związku z obecnym TŻ nie byłam gotowa na poważne decyzje i rozmowy o ślubie. Jakby dwa lata temu mi się oświadczył to bym chyba była w wielkim szoku i niekoniecznie byłabym szczęśliwa. Każdy inaczej podchodzi, nie od razu myśli się o ślubie i zakładaniu rodziny. Dla mnie jeszcze całkiem niedawno to była totalna abstrakcja.

[Mojwa]

Dalisa - ale przesadzasz Bez urazy, ale zachowujesz się trochę jak stereotypowa dziewczyna, co obraża się, bo facet się nie domyślił.
Poza tym - widocznie potrzebował więcej czasu niż Ty, jakby ludzie dobierali się tak idealnie, że wszystko czują tak samo i w tym samym czasie to byłoby pięknie (ale też nudno). Ale dwie niezależne istoty nie są w stanie mieć dokładnie takich samych uczuć.

[Dorotti666]

Napisane przez Mojwa

Dalisa - ale przesadzasz Bez urazy, ale zachowujesz się trochę jak stereotypowa dziewczyna, co obraża się, bo facet się nie domyślił.
Poza tym - widocznie potrzebował więcej czasu niż Ty, jakby ludzie dobierali się tak idealnie, że wszystko czują tak samo i w tym samym czasie to byłoby pięknie (ale też nudno). Ale dwie niezależne istoty nie są w stanie mieć dokładnie takich samych uczuć.

Zwłaszcza że zrobił to czego chciała, ale trochę później.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Dobra dziewczyny, zejdzcie z niej. Jaki ona ma wpływ na swoje uczucia? Być może doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że takie a nie inne uczucie dot. tej sprawy jest głupie i nieracjonalne, ale czasem nie wystarczy sobie czegoś wytłumaczyć, żeby przestać czuć. Nie można zmienić uczuć, jakie miało się w przeszłości, a jeśli to były silne uczucia to wciąż wpływają na teraźniejszość, chociażby miało się świadomość ich bezsensu. Teraz po prostu trzeba się pogodzić z tą myślą i cieszyć, że zaręczyny miały miejsce.

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Mi do ślubu nigdy nie było specjalnie spieszno. Szczególnie, że nie kończę studiów równo z rówieśnikami; dodając fakt że trwały 5,5 roku, a nie standardowe 5, to dopiero co odebrałam dyplom. W tym miesiącu zaczynam intensywne poszukiwania pracy. Nie wyobrażam sobie być teraz żoną, bo nigdy nie chciałam być mężatką utrzymywaną przez rodziców/faceta. Najpierw praca, potem ślub - zawsze to widziałam w ten sposób. Nie chciałabym też być bardzo długo zaręczona, szczególnie że nie planuję wesela, więc nie muszę zaklepywać sali na długo przed. W moim wypadku ślub niewiele zmieni i szczerze mówiąc nie mam na to takiego parcia jak jakiś czas temu. Najchętniej poszłabym do USC w 2-ma świadkami i tyle. Sam papier chcę mieć przed zajściem w ciążę i tak będę już stara, spróchniała i w "przechodzonym" związku

[Apolinka]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;51249002]Dobra dziewczyny, zejdzcie z niej. Jaki ona ma wpływ na swoje uczucia? Być może doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że takie, a nie inne uczucie dot. tej sprawy jest głupie i nieracjonalne, ale czasem nie wystarczy sobie czegoś wytłumaczyć, żeby przestać czuć. Nie można zmienić uczuć, jakie miało się w przeszłości, a jeśli to były silne uczucia to wciąż wpływają na teraźniejszość, chociażby miało się świadomość ich bezsensu. Teraz po prostu trzeba się pogodzić z tą myślą i cieszyć, że zaręczyny miały miejsce. [/QUOTE]

Zgadzam się Po pierwsze nie do końca za swoje uczucia można odpowiadać, a po drugie jak piszecie u większości z Was wiedziałyście, że zarówno Wy jak i Wasi TŻ wiedzą, że to jest to i to tylko kwestia czasu, albo i bardziej kwestii finansowych. Nie wiem czy jednak nie czułybyście się słabo, gdyby było inaczej, Wy zakochane po uszy, wiecie, że to jest to, a druga strona nie odczuwa tego samego. Łatwo mówić z boku, że każdy w innym czasie poczuje, ale prawdopodobnie jak się w tym jest, to może to bardzo boleć.

[Moniika95]

Kupilam sobie bluzke na bazarku za 10zl i świetna marynarkę khaki ze skórzanymi rękawami ze Stradivariusa za 3zl w sh

[Mojwa]

Pokazuj!
Namawiacie na to SH :d

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Ja miałam taaakie plany, żeby iść do miasta... jeszcze w łóżku leżę

[klatka]

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;51249118] [...] i tak będę już stara, spróchniała i w "przechodzonym" związku [/QUOTE]

Ejj nie prawda. Zawsze bedziemy pieknymi i mlodymi pannami mlodymi 😁 nawet grubo 30 😁.
Moj Tz czasem jak mowi o dziecku a ja na to- najpierw slub. Odpowiada: a nie chcesz tradycyjnie? Najpierw dziecko, potem slub? 😜 I tak se gadamy.

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

Napisane przez Mojwa

Pokazuj!
Namawiacie na to SH :d

Ja ostatnio bylam i takich szmat dawno nie widzialam. Nic u siebie nie wynalazlam. PokazeWam zaraz co zatrzymalo moja uwage w lumpie 😝

[klatka]

Niezla no nie? Ha ha ha 😲🙈

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Łe jery, ile było za kilo? Trza było brać!!

[Moniika95]

Zdjęcie marynarki z internetu bo nie chciało mi się robić a koszulki zrobilam takie byle jakie żeby pokazać motyw

[Terha]

Napisane przez Apolinka

Zgadzam się Po pierwsze nie do końca za swoje uczucia można odpowiadać, a po drugie jak piszecie u większości z Was wiedziałyście, że zarówno Wy jak i Wasi TŻ wiedzą, że to jest to i to tylko kwestia czasu, albo i bardziej kwestii finansowych. Nie wiem czy jednak nie czułybyście się słabo, gdyby było inaczej, Wy zakochane po uszy, wiecie, że to jest to, a druga strona nie odczuwa tego samego. Łatwo mówić z boku, że każdy w innym czasie poczuje, ale prawdopodobnie jak się w tym jest, to może to bardzo boleć.

U mnie własnie tak było,że ja byłam pewna na 100 % a Tż coś mydlił. Dobrze wiecie,ze biorąc pod uwagę, że mieliśmy możliwości finansowe, mieszkaliśmy razem, oboje pracowaliśmy to jednak Tż bardzo długo zwlekał. A mimo wszystko nie przyszło mi do głowy, żeby mieć do niego o to żal. Nie ogarniam takiego sposobu myślenia, ale nic mi do tego.

Dla mnie ślub tak naprawdę niczego nie zmieni, bo za miesiąc będziemy mieszkać we własnym mieszkaniu, będziemy mieć poważne wspólne finansowe zobowiązania, więc można by powiedzieć że nie jest on do niczego potrzebny. Przygotowując wesele nie zwariuję i nie będę mieć swojej wymarzonej kiecki, sali i innych dupereli, bo uważam że to jest nieistotne. Ważny będzie dla mnie sam moment przysięgi i deklaracja Tż, że na 100 % chce być ze mną. Tylko to się będzie wtedy liczyć. I mimo, że teraz po zaręczynach wiem, że jest nas pewny, to jednak bardzo zależy mi na scementowaniu w ten sposób naszego związku, tak samo jak zależy na posiadaniu z nim potomstwa. To są dwa dla mnie najważniejsze etapy związku.

[klatka]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;51251079]Łe jery, ile było za kilo? Trza było brać!![/QUOTE]

Ha ha 😁 Ona byla wyceniona ale sie tak zaaferowalam ze nie spojrzalam za ile ona 😮 styl i klasa 😁

[201608212239]

U Was też dzisiaj taka ładna pogoda? Niedawno wróciłam z kursu fotograficznego, a po południu jestem umówiona na grilla. Mam nadzieję, że nie rozpada się do tego czasu.

[Agaczok]

Witam się po zakupach kupiłam sobie super tenisówki w pepco za 15zł i potrzebowałam spodni, a do dzisiaj miałam kupon zniżkowy do sinsaya, więc go wykorzystałam i oprócz spodni wzięłam jeszcze intensywnie cytrynową bluzkę a w Rossmannie takie szaleństwo, myślałam że się nie dopcham do półki po tusz a jedną panią, która otwierała po kolei wszystkie tusze, żeby zobaczyć szczoteczkę to myślałam, że zabije - potem się człowiek dziwi jak kupi taki tusz, że stary jakiś

[Sowilo]

Napisane przez Dalisa

U Was też dzisiaj taka ładna pogoda? Niedawno wróciłam z kursu fotograficznego, a po południu jestem umówiona na grilla. Mam nadzieję, że nie rozpada się do tego czasu.

Ciemnawo, bez słońca, wietrznie, ale o dziwno na termometrze widzę 20'C. Nie wychylam nosa na pole, bo mam robotę na uczelnię i morduję sprawozdanie z dźwięku na temat kompresji sygnałów.

[klatka]

Tragedia z tymi babami w rossmannach. Ja ostatnio widziam jak jedna otworzyla tusz i zaczela sie malowac. Ze trzy warstwy sobie zrobila i odlozyla tusz na polke. Ochrona slepa i niema chociaz krzeselko mial na przeciwko szaf.

[201608212239]

Napisane przez Agaczok

Witam się po zakupach kupiłam sobie super tenisówki w pepco za 15zł i potrzebowałam spodni, a do dzisiaj miałam kupon zniżkowy do sinsaya, więc go wykorzystałam i oprócz spodni wzięłam jeszcze intensywnie cytrynową bluzkę a w Rossmannie takie szaleństwo, myślałam że się nie dopcham do półki po tusz a jedną panią, która otwierała po kolei wszystkie tusze, żeby zobaczyć szczoteczkę to myślałam, że zabije - potem się człowiek dziwi jak kupi taki tusz, że stary jakiś

Przypomniałaś mi, że też potrzebuję tuszu. Mam nadzieję, że jeszcze coś zostało.

[Agaczok]

My się dzisiaj z TŻem chcieliśmy wybrać na festiwal piwa, ale jest taka ładna pogoda, że pewnie będą dzikie tłumy (w tym rodziny z maleńkimi dziećmi, bardzo wpisujące się w otoczenie ) i zaczynam się zastanawiać, czy nie wolę posiedzieć w spokoju na ogrodzie

[klatka]

Napisane przez Agaczok

My się dzisiaj z TŻem chcieliśmy wybrać na festiwal piwa, ale jest taka ładna pogoda, że pewnie będą dzikie tłumy (w tym rodziny z maleńkimi dziećmi, bardzo wpisujące się w otoczenie ) i zaczynam się zastanawiać, czy nie wolę posiedzieć w spokoju na ogrodzie

To we Wroclawiu no nie?
Jak bym byla w domu u mamy poszlabym na pergole. Illusion gra 😢

[Sowilo]

Napisane przez Dalisa

Przypomniałaś mi, że też potrzebuję tuszu. Mam nadzieję, że jeszcze coś zostało.

Ja czekam na przecenę na lakiery do paznokci. Dobrze mi się wydaje, że od 06.05 ma być?

[klatka]

Napisane przez Sowilo

Ja czekam na przecenę na lakiery do paznokci. Dobrze mi się wydaje, że od 06.05 ma być?

Tak. Ja tez czekam 😁 chociaz lakierow mam 150 😊 ale ich nigdy za wiele. Tylko czesto dluzej schodzi mi na zastanawianiu sie jaki kolor niz na malowaniu 😛

[Muminkowa Migotka]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;51248783]Jeśli ktoś od początku związku już o ślubie myśli to dla mnie już desperacja [/QUOTE]


My dopiero po 6 latach razem zaczęliśmy myśleć o ślubie. Ja przedtem w ogóle nie myślałam o tym,...

Wróciłam z TŻ z Mazur, było super

---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ----------

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;51249118]Mi do ślubu nigdy nie było specjalnie spieszno. Szczególnie, że nie kończę studiów równo z rówieśnikami; dodając fakt że trwały 5,5 roku, a nie standardowe 5, to dopiero co odebrałam dyplom. W tym miesiącu zaczynam intensywne poszukiwania pracy. Nie wyobrażam sobie być teraz żoną, bo nigdy nie chciałam być mężatką utrzymywaną przez rodziców/faceta. Najpierw praca, potem ślub - zawsze to widziałam w ten sposób. Nie chciałabym też być bardzo długo zaręczona, szczególnie że nie planuję wesela, więc nie muszę zaklepywać sali na długo przed. W moim wypadku ślub niewiele zmieni i szczerze mówiąc nie mam na to takiego parcia jak jakiś czas temu. Najchętniej poszłabym do USC w 2-ma świadkami i tyle. Sam papier chcę mieć przed zajściem w ciążę i tak będę już stara, spróchniała i w "przechodzonym" związku [/QUOTE]


Świetnie to ujęłaś

[Agaczok]

Napisane przez klatka

To we Wroclawiu no nie?
Jak bym byla w domu u mamy poszlabym na pergole. Illusion gra 😢

Napisane przez klatka

Tragedia z tymi babami w rossmannach. Ja ostatnio widziam jak jedna otworzyla tusz i zaczela sie malowac. Ze trzy warstwy sobie zrobila i odlozyla tusz na polke. Ochrona slepa i niema chociaz krzeselko mial na przeciwko szaf.

No dzisiaj też pod nosem ochroniarza prawie te tusze otwierała

[Mojwa]

Od 6 lakiery? Trzeba się wybrać :d

[kalinolistek]

Napisane przez Agaczok

No dzisiaj też pod nosem ochroniarza prawie te tusze otwierała

Uuu nie lubie tego.
Ale przyznam sie bez bicia, ze lubie przy kupowaniu zelu pod prysznic powachac jego zapach. Oczywiscie nie wyciskam go, zeby nie pobrudzic opakowania ale ogolnie to nie jest fajne zachowanie z mojej strony.

[Agaczok]

Napisane przez kalinolistek

Uuu nie lubie tego.
Ale przyznam sie bez bicia, ze lubie przy kupowaniu zelu pod prysznic powachac jego zapach. Oczywiscie nie wyciskam go, zeby nie pobrudzic opakowania ale ogolnie to nie jest fajne zachowanie z mojej strony.

Z żelami też tak robię ale on chyba nie traci na 'żywotności' przez to tak jak wszelkie mascary itd? Czy się mylę?