Mamusie wrześniowe 2015 r. cz. V

[czarownica_tea]

Ładne, usztywniane staniki ma firma Alles seria mama. Kosztują od 65 do 120 zeta. Ja tez miałam problem zeby kupić inny niż miękki. Ale znalazłam właśnie te.

Co do porodu to zgadzam sie ze jednej dany szpital podpasuje a drugiej nie. I trzeba pamietać ze zle opinie słyszy sie częściej bo dobrymi rzadko kto sie dzieli. Wszystko wyjdzie w praniu.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[bianeczkaa]

Napisane przez aakkzzii

właśnie wczoraj pytałam TŹ czy nie chce tych jeansowych bo fajne, ale pewnie jak pójdę po pracy to za chiny nie zdobędę rozmiaru XXXXL

---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:44 ----------

A no i postanowiłam że pracuje do końca maja i idę na zwolnienie, już coraz bardziej mi się nie chce, w piątek jestem tak padnięta że ledwo żyję a sobotę całą odsypiam, wiec stwierdzam że dość, swoje się napracowałam czas na odpoczynek i dogłębne przygotowanie mieszkania na przyjście nowego lokatora póki jeszcze mam siłę się ruszać

największe były 56

Napisane przez party_girl7

Od 11.05 czyli od poniedziałku staniki do karmienia po 25zł w Lidlu będą, ładne, ale nie wiem czy choć trochę usztywniane.

Taaa i pewnie największa miseczka to D

Napisane przez namisek1990

Cześć,
nie ma to jak spać we własnym łóżku... wszędzie dobrze, ale w nim najlepiej .

Panna Izabela
Wszystkiego najlepszego razem świętujemy Ty urodziny ja imieniny :P

loudres
Niektórym księżom w głowach się przewraca! Pamiętam my na naukach mieliśmy super księdza... babka z poradni też była ok. Rozmawialiśmy ile byśmy chcieli mieć dzieci, było o seksie by mówić partnerowi co się lubi czego nie, żeby po prostu mówić otwarcie. Nawet babka z poradni o planowaniu rodziny to powiedziała, że tu jest strona a jak ktoś chce używać antykoncepcji to jego sprawa tyle, że według nauki kościoła to grzech - na tym się skończyło. O adopcji też była mowa i to jak najbardziej na plus.

owieczkaa
Mnie mama zupy wprowadzała już od 4 miesiąca życia bo od 7 szłam do żłobka . tyle, że to czasy były takie, że w żłobkach pracowały pielęgniarki...

party_girl7
To widzę mamy podobnie moje małe tez takie rozbrykane.

owieczkaa
O to i ja zerknę jak są fajne legginsy

Kurcze mam problem z wybraniem imienia dla dziecka:/ wcześniej już byłam ich pewna teraz nie jestem. Tż nalega na Piotra, ale nie jestem przekonana. to po teściu, niby fajnie mój tata by się nie obraził czy coś, no ale to imię wybrałam z innych powodów, ale oczywiście w rodzinie będzie gadanie, że jakie wspaniałomyślne bo po dziadku dziecko dostanie :/.

Jeśli ci się to imię nie podoba, to się nie zmuszaj, bo to później zniechęca do dziecka. Nawet jakby by było nie wiem jak wspaniałomyślne.

Kurde chciałam zaklepać bilety do kina na nową bajkę i nigdzie jej nie ma :/ A nominowana do oskara, śliczna! Liczę, że to jeszcze brak grafika.

[owieczkaa]

Napisane przez bianeczkaa

Taaa i pewnie największa miseczka to D

Skąd wiedziałaś

[namisek1990]

bianeczkaa
No właśnie imię mi się podoba od dawna, ale teść tak miał na imię i cała rodzina będzie gadać och i ach szczególnie teściowa :/ a jej prezentu nie mam zamiaru robić.

[fatal21]

O Karowej slyszalam pozytywny ale o neonatologii a o położnictwie niekoniecznie.W Piasecznie podobno ok i na Madalińskiego.Ja w Praskim rodze

[owieczkaa]

Napisane przez namisek1990

bianeczkaa
No właśnie imię mi się podoba od dawna, ale teść tak miał na imię i cała rodzina będzie gadać och i ach szczególnie teściowa :/ a jej prezentu nie mam zamiaru robić.

Jak Tobie się to imię podoba to bym dawała, a że rodzina TŻ będzie zadowolona to masz dwie pieczenie na jednym ogniu. Niech oni sobie gadają co chcą, a ty daj na imię tak jak chcesz.

[aakkzzii]

Napisane przez fatal21

O Karowej slyszalam pozytywny ale o neonatologii a o położnictwie niekoniecznie.W Piasecznie podobno ok i na Madalińskiego.Ja w Praskim rodze

ojej praski, strasznie źle mi się kojarzy
a było to z 15 lat temu gdy mojej przyjaciółki siostra tam leżała, odwiedzałyśmy ją codziennie, leżała z nia Pani chora na marskość wątroby było to chyba jej ostatnie stadium życia, pamiętam tylko to że głowe miała tak małą jak te główki suszone przez Indian, i wyła z bólu na cały oddział, pewniego dnia gdy przyszłyśmy leżała ta Pani ale pod prześcieradłem nieżywa , był baldachim i wgl ale leżała jednak 3 godziny tak sobie leżała i my obok na odwiedzinach.
to trauma taka.

[owieczkaa]

Napisane przez aakkzzii

ojej praski, strasznie źle mi się kojarzy
a było to z 15 lat temu gdy mojej przyjaciółki siostra tam leżała, odwiedzałyśmy ją codziennie, leżała z nia Pani chora na marskość wątroby było to chyba jej ostatnie stadium życia, pamiętam tylko to że głowe miała tak małą jak te główki suszone przez Indian, i wyła z bólu na cały oddział, pewniego dnia gdy przyszłyśmy leżała ta Pani ale pod prześcieradłem nieżywa , był baldachim i wgl ale leżała jednak 3 godziny tak sobie leżała i my obok na odwiedzinach.
to trauma taka.

Ale chyba jakiejś wielkiej winy szpitala tu nie ma - tak wyglądają pacjenci w stanie agonalnym, środki przeciwbólowe często już nie działają a procedura przy śmierci też nie jest taka hop siup. Chociaż faktycznie mogło ci się to wbić w świadomość i rodzenie przy takim skojarzeniu mało przyjemne (jakby poród w ogóle był przyjemny )

[bianeczkaa]

Napisane przez namisek1990

bianeczkaa
No właśnie imię mi się podoba od dawna, ale teść tak miał na imię i cała rodzina będzie gadać och i ach szczególnie teściowa :/ a jej prezentu nie mam zamiaru robić.

Ja bym się cieszyła, że inni są zadowoleni, przynajmniej nie będzie głupich komentarzy.

Napisane przez aakkzzii

ojej praski, strasznie źle mi się kojarzy
a było to z 15 lat temu gdy mojej przyjaciółki siostra tam leżała, odwiedzałyśmy ją codziennie, leżała z nia Pani chora na marskość wątroby było to chyba jej ostatnie stadium życia, pamiętam tylko to że głowe miała tak małą jak te główki suszone przez Indian, i wyła z bólu na cały oddział, pewniego dnia gdy przyszłyśmy leżała ta Pani ale pod prześcieradłem nieżywa , był baldachim i wgl ale leżała jednak 3 godziny tak sobie leżała i my obok na odwiedzinach.
to trauma taka.

A myślisz, że w innych szpitalach wygląda to inaczej? Ludzie, którzy umierają, nie wiedzą co robią. Leżałam na sali z taką kobietą, która się na mnie rzucała! Widziała swojego zmarłego meża, krzyczała, że umiera, ale to nie jest wina szpitala. Chorzy ludzie tak mają. A ciało po śmierci musi swoje odleżeć, gdyby się np okazało, ze pacjent jednak nie umarł.Położnictwo to nie jest tak drastyczny oddział, ale pójdź na jakiś inny, w jakimkolwiek szpitalu, wszędzie będzie pod tym względem tak samo. A wiesz, na położnictwie też są różne niemiłe chwile i może się okazać, że któraś z nas będzie leżała np z kobietą, która straciła dziecko. Też będzie płakać i krzyczeć. Tak jest np na patologii. Kobiety po zabiegach leżą z tymi w ciąży. No i co ty porównujesz odwiedziny 15 lat temu

---------- Dopisano o 12:31 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ----------

Napisane przez owieczkaa

Ale chyba jakiejś wielkiej winy szpitala tu nie ma - tak wyglądają pacjenci w stanie agonalnym, środki przeciwbólowe często już nie działają a procedura przy śmierci też nie jest taka hop siup. Chociaż faktycznie mogło ci się to wbić w świadomość i rodzenie przy takim skojarzeniu mało przyjemne (jakby poród w ogóle był przyjemny )

Bywa tak, że środki przeciwbólowe wywołują różne halucynacje i inne odchyły

[TusiaeM]

Napisane przez misiskuku

A druga sprawa to ja chcę urodzić w terminie, nie wcześniej, bo nie wiadomo jak będzie z Tż wolnym

Mój TŻ też ma nową pracę od 2 miesięcy i u niego średnio patrzą na każde wolne A ja sobie nie wyobrażam żeby na początku nie był z nami.

[bianeczkaa]

Napisane przez TusiaeM

Mój TŻ też ma nową pracę od 2 miesięcy i u niego średnio patrzą na każde wolne A ja sobie nie wyobrażam żeby na początku nie był z nami.

Oj, niech już nie przesadzają w końcu nie jedzie na tropikalne wakacje tylko musi się zająć noworodkiem i żoną

[elcia88]

Napisane przez Kissmisiaa

Moja nauki były bardzo fajne. Rozmawialiśmy dużo na temat miłości poszanowania przyjaźni itp.
Oczywiście nasza Pani od NP uczyła nas metody kalendarzykowej/naturalnej. Tez była nawiedzona ale nie aż tak.

u mnie na naukach Pani nam wmawiała jak to prezerwatywy to naciaganie ludzi bo one przed nczym nie chronią, pomijając ciaze bo przecież to grzech sam w sobie ich uzywać, ale nawet przed wirusami typu HIV i HCV i wenerami nie chronia wcale. i ta cała propaganda to tylko napędzanie sprzedaży
Normalnie żadnej dyskusji z nia nie było i cała moja wiedza na temat zabezpieczania sie przed chorobami przenoszonymi droga płciową legła w gruzach.

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------

Napisane przez owieczkaa

Ja właśnie tego nie rozumiem dlaczego staniki do karmienia nie dość, że są miękkie to najczęściej bez fiszbin czy jakiegokolwiek podparcia od dołu. Przecież piersi robią się raczej większe i cięższe a nagle mam nosić stanik jak w wieku 12 lat...
Obejrzałam gazetkę i te wyglądają na usztywniane (mam nadzieję że takie są)
No i spoko topy i legginsy

w ogole wiekszość dostepnych staników do karmienia są po prostu brzydkie i poza ułatwieniem karmienia nie spełniaja żadnych funkcji podtrzymujacych czy estetycznych. bo cycki w nich jak stożki wygladają i gdyby nie wkładki laktacyjne to suty jak mentosy by wystawały

[aakkzzii]

Napisane przez bianeczkaa

No i co ty porównujesz odwiedziny 15 lat temu

---------- Dopisano o 12:31 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ----------

Ojesu nic nie porównuje tylko piszę o swojej traumie z tego szpitala.
wiem ze ludzie umierają, jednak dla mnie nie jest to chleb powszedni, nigdy nie spojrzałam na trupa bo się po prostu boję wiec, napisałam ze szpital Praski tak mi się kojarzy bo pierwszy raz w życiu widziałam coś tak okropnego mając zaledwie 15 lat.

---------- Dopisano o 12:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------

Napisane przez owieczkaa

Ale chyba jakiejś wielkiej winy szpitala tu nie ma )

nie ma po prostu opisałam swoją historię z tego szpitala

[owieczkaa]

Napisane przez elcia88

w ogole wiekszość dostepnych staników do karmienia są po prostu brzydkie i poza ułatwieniem karmienia nie spełniaja żadnych funkcji podtrzymujacych czy estetycznych. bo cycki w nich jak stożki wygladają i gdyby nie wkładki laktacyjne to suty jak mentosy by wystawały

Ładne można znaleźć, ale brak fiszbin powoduje u mnie akurat automatyczną deformację biustu. Skoro już teraz mam z tym problem to wolę nie wiedzieć jak będzie jak piersi będą pełne mleka

Napisane przez aakkzzii

nie ma po prostu opisałam swoją historię z tego szpitala

Taki widok zapada w pamięć ale jak ci odejdą wody przed tym szpitalem to nie wahaj się wejść

[aakkzzii]

Napisane przez owieczkaa

Taki widok zapada w pamięć ale jak ci odejdą wody przed tym szpitalem to nie wahaj się wejść

haha pobiegnę czym prędzej się da do niego

[oczarowana]

Napisane przez namisek1990

bianeczkaa
No właśnie imię mi się podoba od dawna, ale teść tak miał na imię i cała rodzina będzie gadać och i ach szczególnie teściowa :/ a jej prezentu nie mam zamiaru robić.

O ja to jestem przeciwna nadawaniu dzieciom imion po rodzicach/tesciach,prędzej po dziadkach ale raczej na drugie. MOja Gaja na drugie dostanie imię po mojej kochanej buni-Zofii-obiecałam babci na łożu śmierci kilkanście lat temu,że jak będe miałą córeczke to na drugie dostanie Zofia Boszzzzzzz jakby miała dać małej po teściowej imię brrrr


Namisku1990,Moniuś WSZYSTKIEGO NAJFAJNIEJSZEGO z okazji naszych imieninów życzem


Laski nie martwcie się o mnie,zagladam na chwilę,czytam jestem na bieżąco,ale mam full obowiazków teraz,poza tym działamy na nowym mieszkaniu z remontem.Właśnie jesteśmy przy kładzeniu gładzi na ściany-wszystko sami robimy i nawet nam się ten job podoba.Musimy sie wyrobić by jak najszybciej się tu wprowadzić z wiadomo jakiego powodu.

[fatal21]

Aakzii położniczy jest w oddzielnym budynku niż inne oddzialy

[oczarowana]

Napisane przez elcia88

u mnie na naukach Pani nam wmawiała jak to prezerwatywy to naciaganie ludzi bo one przed nczym nie chronią, pomijając ciaze bo przecież to grzech sam w sobie ich uzywać, ale nawet przed wirusami typu HIV i HCV i wenerami nie chronia wcale. i ta cała propaganda to tylko napędzanie sprzedaży
Normalnie żadnej dyskusji z nia nie było i cała moja wiedza na temat zabezpieczania sie przed chorobami przenoszonymi droga płciową legła w gruzach.[COLOR="Silver"]

Ani ja ani TŻ nie jesteśmy wstanie przebrnąć przez nauki przed ślubne.Choc dobrze wiemy,że zależy jak sie trafi-czy na nawiedzonego wyznawce rydzyka z al Moheridy czy na kogoś normalnego kto przymknie oko na wiele spraw (związanych z pożyciem). Dlatego w naszą rachubę wchodzi jedynie cywilny-nawet to i dobrze bo chcemy po cichaczu,na spokojnie,bez ceregieli i całej tej otoczki weselnej-w jak najmniejszym-kameralnym gronie rodziny i znajomych najbliższych.

apropos nawiedzonych ludzi udzielajacych nauk przed slubnych-w mojej dalekiej rodzinie ( dziesiata woda po kisielu) jest 31 letnia dziewczyna i jej małżonek,którzy mają na to od lat papiery i udzielają takich nauk przy swojej parafii. Uwaga-naprodukowali sobie 4 dziewczynki,tatuś tyra po 12 h i ogólnie nie ma go w domu 7 dni w tyg-jest wykłądowcą akademickim-on utrzymuje rodzinę a mamuska siedzi w domu z ferajną i nie akceptuje swoich dwóch ostatnich córeczek(miały być chłopakami)-wyzywa je od bachorów,mówi,ż enie nawidzi,wpada w szał-skąd to wiem-od rodziny-od kuzynki,która bywa u niej tylko i wyłącznie by byc przy dzieciach bo się o nie boi ! To się nazywa-PRZYGOTOWANIE DO ŻYCIA W RODZINIE PO KATOLICKU <HAHAHA>

[aakkzzii]

Napisane przez fatal21

Aakzii położniczy jest w oddzielnym budynku niż inne oddzialy

w tym dobudowanym ?

[bianeczkaa]

Często gęsto są porodówki w oddzielnych budynkach, głównie po to, żeby się ludziska nie kręcili i chorób nie wnosili. U nas na 4 szpitale, 2 mają w całkiem oddzielnych budynkach a 2 w budynkach przyszpitalnych/skrzydłach, gdzie nie ma nic innego.

---------- Dopisano o 13:41 ---------- Poprzedni post napisano o 13:30 ----------

Napisane przez oczarowana

Ani ja ani TŻ nie jesteśmy wstanie przebrnąć przez nauki przed ślubne.Choc dobrze wiemy,że zależy jak sie trafi-czy na nawiedzonego wyznawce rydzyka z al Moheridy czy na kogoś normalnego kto przymknie oko na wiele spraw (związanych z pożyciem). Dlatego w naszą rachubę wchodzi jedynie cywilny-nawet to i dobrze bo chcemy po cichaczu,na spokojnie,bez ceregieli i całej tej otoczki weselnej-w jak najmniejszym-kameralnym gronie rodziny i znajomych najbliższych.

apropos nawiedzonych ludzi udzielajacych nauk przed slubnych-w mojej dalekiej rodzinie ( dziesiata woda po kisielu) jest 31 letnia dziewczyna i jej małżonek,którzy mają na to od lat papiery i udzielają takich nauk przy swojej parafii. Uwaga-naprodukowali sobie 4 dziewczynki,tatuś tyra po 12 h i ogólnie nie ma go w domu 7 dni w tyg-jest wykłądowcą akademickim-on utrzymuje rodzinę a mamuska siedzi w domu z ferajną i nie akceptuje swoich dwóch ostatnich córeczek(miały być chłopakami)-wyzywa je od bachorów,mówi,ż enie nawidzi,wpada w szał-skąd to wiem-od rodziny-od kuzynki,która bywa u niej tylko i wyłącznie by byc przy dzieciach bo się o nie boi ! To się nazywa-PRZYGOTOWANIE DO ŻYCIA W RODZINIE PO KATOLICKU <HAHAHA>

U nas był taki katecheta w szkole podstawowej. Jezu, co za nawiedzony człowiek. Ma 7 dzieci, oczywiście "wszystkie planowane" - ta jasne! Wykorzystywał wszelkie sposoby i na bezczela wciskał się do rodziców uczniów np na wizyty lekarskie, i oczywiscie oczekiwał darmoszki. No tragedia. Na dyplomie z przysposobienia do zycia w rodzinie mam 2 Ale nie mogłam z tym kretynem nie dyskutować, po prostu się nie dało.

[TusiaeM]

Napisane przez bianeczkaa

Oj, niech już nie przesadzają w końcu nie jedzie na tropikalne wakacje tylko musi się zająć noworodkiem i żoną

Odpowiedź szefa jest taka, że on też cały czas pracuje Ale mam nadzieję, że jak TZ będzie miał już stabilniejsza pozycję to weźmie to wolne.

[czarownica_tea]

To ja miło wspominam nauki przedmałżeńskie. Sama poradnia ciekawa ale teorie sprzed ćwierćwiecza (prowadziła zajęcia pani doktor lat 80).


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[owieczkaa]

Napisane przez aakkzzii

haha pobiegnę czym prędzej się da do niego

Dokładnie

Napisane przez bianeczkaa

U nas był taki katecheta w szkole podstawowej. Jezu, co za nawiedzony człowiek. Ma 7 dzieci, oczywiście "wszystkie planowane" - ta jasne! Wykorzystywał wszelkie sposoby i na bezczela wciskał się do rodziców uczniów np na wizyty lekarskie, i oczywiscie oczekiwał darmoszki. No tragedia. Na dyplomie z przysposobienia do zycia w rodzinie mam 2 Ale nie mogłam z tym kretynem nie dyskutować, po prostu się nie dało.

Ja też z przysposobienia do życia w rodzinie mam 2 i jestem z tego dumna U nas z kolei prowadziła zajęcia taka świetoszkowata kobiecina, żona nauczyciela historii, była uczennica mojego liceum. Dość powiedzieć, że ślub z nauczycielem odbył się przed maturą, urodziła w lipcu ich dziecko. A potem taka kobieta zaczyna prawić o czystości przed ślubem, kalendarzyku małżeńskim i potrzebie wstrzemięźliwości jaka to ona zdrowa dla małżeństwa jest

Napisane przez TusiaeM

Odpowiedź szefa jest taka, że on też cały czas pracuje Ale mam nadzieję, że jak TZ będzie miał już stabilniejsza pozycję to weźmie to wolne.

Z punktu widzenia szefa zapewne tak jest, jak masz firmę to dla właściciela nie ma w ogóle czegoś takiego jak płatny urlop... Ale Twój TŻ ma prawo wolne wziąć, on pracuje na etacie (taka zaleta)

[Kissmisiaa]

Napisane przez TusiaeM

Odpowiedź szefa jest taka, że on też cały czas pracuje Ale mam nadzieję, że jak TZ będzie miał już stabilniejsza pozycję to weźmie to wolne.

Oj skąd ja to znam ;/
U nas wiecznie było marudzenie ze ktoś wolne sobie brał i ten nieśmiertelny tekst "pamiętaj że urlop nie zwalnia cie z wykonania planu"

[melawen]

To moje nauki przedmałżeńskie były fajne. Warto faktycznie zrobić rozeznanie, gdzie jest to prowadzone po ludzku. W Krakowie są 2 takie kursy, na które ludzie walą drzwiami i oknami i trzeba się min. 3 miesiące wcześniej zapisywać My byliśmy na weekendowych. Prowadzone były w porządku, oni mają obowiązek mówić o naturalnym planowaniu rodziny, to mówią.
Ale my mieliśmy fajne małżeństwo i babka się nie bała nam powiedzieć, że miała jakieś komplikacje przy pierwszej ciąży i potem bała się zajść w następną i że np. myślała, ze w trakcie laktacji będzie zabezpieczona, no i "wpadli" i że wcale się nie cieszyła, albo o tym, że mieli kryzysy z mężem i różnie bywało, no ale że udało się jakoś przezwyciężyć, uporządkować życie na nowo, ogólnie po ludzku.

Za to poradnię wspominam strasznie. Byliśmy przy Mariackim i właśnie była nawiedzona baba nastawiona tylko na przestrzeganie przed antykoncepcją i na drugą wizytę poszliśmy do innej. Ta następna super - zapytała nam co w sobie lubimy, że powinniśmy to zapisać i oglądać w chwili kryzysu i takie tam.

Wychowanie do życia w rodzinie też nie było złe. Przynieśli nam np. sztuczne piersi, jedną zdrową, jedną z guzem i uczyli rozpoznawać raka piersi, ta lekcja mi najbardziej zapadła w pamięć

[owieczkaa]

Napisane przez melawen

Wychowanie do życia w rodzinie też nie było złe. Przynieśli nam np. sztuczne piersi, jedną zdrową, jedną z guzem i uczyli rozpoznawać raka piersi, ta lekcja mi najbardziej zapadła w pamięć

Suuuuuper! Takie lekcje to ja rozumiem, każdemu się przyda a nie wciskanie światopoglądu.

[201701300931]

Co do staników usztywnianych / z fiszbinami do karmienia to są w La Vantil. Ja kupowałam w outlecie za niecałe 100 zł

[AaaMarta]

Nasze nauki też były fajne byliśmy na organizowanym przez ks. Jacka Wiosnę Stryczek "Kursie na miłość". Super sprawa, wszystkim będę polecać. Za to kobieta w poradni nawiedzona, ale to chyba standard.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[melawen]

Napisane przez AaaMarta

Nasze nauki też były fajne byliśmy na organizowanym przez ks. Jacka Wiosnę Stryczek "Kursie na miłość". Super sprawa, wszystkim będę polecać. Za to kobieta w poradni nawiedzona, ale to chyba standard.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

O jedne z tych nauk, na które dużo ludzi się w Krakowie zapisuje, to właśnie "Kurs na miłość"
My mieliśmy mało czasu na załatwianie i się nie załapaliśmy, ale kilku z naszych znajomych chodziło i polecali. Drugie są u Dominikanów.
My byliśmy na innych, ale akurat prowadzili je Państwo Babikowie, którzy prowadzą też kurs na miłość.

[malena1979]

Ciekawe co u merry ? Rano miała wizytę o ile pamiętam.