Wiosna, dietka, odchudzanie, pełno u nas młodych panien! :D PM 2016, cz. 28

[201604261006]

Napisane przez aguleekk

Ja te ze 2-3 papierosy to zapaliłam jak byłam pijana na trzeźwo chyba bym zwymiotowała, fuj

Bo przy piciu zawsze lepiej się pali

Napisane przez zambeza

Ehhh te burzliwe okresy dorastania

No co, fajnie było, jest co wspominać

Ja taki okres buntu miałam od gimnazjum aż do końca zawodowki. Tak od 3gim . Co rodzice ze mną mieli to nie zazdroszczę probowalam wszystkiego, tzn bardzo wielu rzeczy, wiele zrobilam tez głupiego. Ale w sumie raczej niczego nie żałuję
Ale coś we mnie jednak pozostało trochę

[pannamima]

Napisane przez Sophie24

Patefon mówisz To nie widziałam co mi szef sprawił:
http://mobilarena.hu/dl/cnt/2012-08/...lar_b25_2n.jpg
Świetnie się go nosi, naprawdę, niezła cegłówka Ale szef powiedział, że w razie kłopotów mam nim rzucać w ludzi

Mój ojciec taki ma, bo wszystkie inne nie wytrzymały współpracy z nim. Kiedyś zakopał przypadkiem telefon przy sadzeniu ziemniaków, a jesienią wykopał go na kombajnie i działał

Ja kiedyś popalałam za małolata, ale nigdy nie kupiłam sobie paczki fajek. Teraz od wielkiego dzwona pociągnę bucha od koleżanki na imprezie, bo tak to papierosów nienawidzę

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Ja nie paliłam, na szczescie nigdy mnie to nie ciągnęło

[wildDaisy]

[1=52226a6b84e10414ec85695 991496d596c4cbe57_65555ba 93c74a;51279468]Ja nie paliłam, na szczescie nigdy mnie to nie ciągnęło [/QUOTE]

Ja tak samo nigdy a na imprezie to chyba jeszcze bardziej odrzuca mnie od palaczy niz normalnie. Moj chlopak tez nie pali i nigdy nie palil. Nie moglabym sie zwiazac z palaczem bleeee

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Moj za szczeniaka palił, na szczescie juz dawno nie pali tez nie mogłabym sie związać z palaczem, strasznie mi to śmierdzi ciuchy i wszystko:/

[morsmordre]

Hi Postawili mi rusztowanie za oknem, przykryli ciemną folią i mam 24h na dobę ciemności egipskie w pokoju

Co do palenia - ja próbowałam, TŻ nigdy Ogólnie nie mam nic do palaczy póki nie palą będąc ze mną w zamkniętym pomieszczeniu albo idąc przede mną chodnikiem

[zambeza]

Napisane przez mysza93

Bo przy piciu zawsze lepiej się pali



No co, fajnie było, jest co wspominać

Ja taki okres buntu miałam od gimnazjum aż do końca zawodowki. Tak od 3gim . Co rodzice ze mną mieli to nie zazdroszczę probowalam wszystkiego, tzn bardzo wielu rzeczy, wiele zrobilam tez głupiego. Ale w sumie raczej niczego nie żałuję
Ale coś we mnie jednak pozostało trochę

Ja miałam tak w 3 gimnazjum, potem sie unormowało ale też mamie mojej nie zazdroszcze jak sobie pomyślę co ja odwalałam

[JaKate]

hejka kobiety!

mam kolejne pytanie...

aczkolwiek na początek: co do buntu, palenia... u mnie było tak że bunt miałam jakoś od2gim.ze3lata. w wieku16lat zapaliłam pierwszego papierosa i (10lat już) tak mi zostało do dziś, zapalę przy % i w towarzystwie czasami...

co do pytania, to chodzi o chrzest.... ale od początku...
jestem z moim nie 5czy 10lat,ale od pazdziernika2013, w przyszlym roku slub, zareczeni jestesmy (jakby ktoras nie pamietala mniej wiecej tych dat ) moj kuzyn ze swoja zona brali slubrok temu -cywilny, prosili moich rodzicow, bo moj tata chrzestny, z mojego rodzenstwa nikogo-bo robili kameralny (ale jego zona mogla zaprosic 2czy3kolezanki z os.towarzyszacymi jak sie pozniej okazalo), nie mialam o to pretensji, roznie bywa. tlumaczyli sie ze za rok, maksymalnie dwa wezma slub koscielny. no nasz juz zaplanowany po czesci, oni jeszcze nic nie wiedza, kiedy i czy robia... ich sprawa, ale tlumaczyli sie brakiem kasy, teraz matka kuzyna chwali sie ze on tak duzo zarabia i w ogole...
w niedz.byli u moich dziadkow, akurat byla kuzynka i kuzyn zawolal nas, posiedzialysmy z pol godz.az zaczeli sie zbierac(kuzyn,jego zona i corka3 miesieczna) okazalo sie ze przywiezli zaproszenia na chrzest, dali mi jedno drugie kuzynce, ale w domu sie okazalo, ze jedno jest dla moich rodzicow, a drugie dla mnie, dla kuzynki i dla mojej siostry. chyba nie musze dodawac ze bez osob towarzyszacych... byli u nas z mies.temu jak nas nie bylo, pytali moja mame o slub... wiec wiedza, ze za rok slub, ze bedziemy mezem i zona, a nie chodzimy sobie bo chodzimy... mam kilka dni na potwierdzenie, nie chce robic chamskich akcji, badz wyjsc na jakas obrazalska, ale jak zobaczylam zaproszenia w taakiej formie, to pomyslalam sobie, ze to jakis zart. oki, chrzest to rodzinna uroczystosc(ale oni wiedza ze moj bedzie w rodzinie niedlugo), ale skoro na cywilny nie prosili (a ja i moj podwozilismy mama i babke) wiec widzieli go, poza tym wiedza o naszym slubie, no i skoro tak duzo zarabia, to ze wzgledow finansowych nie owinni miec problemu.

ja osobiscie pomyslalam, ze potwierdzajac zadzwonie i powiem, ze z tego wzgledu iz moj przyszly maz cale weekendy jest u mnie nie wyobrazam go sobie zostawic samego w domu, w takim razie oboje do kosciola na chrzest przyjedziemy. (nie chodzi mi o jedzenie, czy impreze czy niewiadomo co, bez domyslow chodzi mi tylko o zasady, na cywilny nie zaprosili, koscielny odkladaja, a robiac chrzest zaprosili mnie jak singla, albo 15-latke; a rodzina mojego od samego poacztku na rozne imprezy prosi nas razem, wiec glupio mi szczegolnie wobec niego) niby sie z tego smial i powiedzial, ze zrobie jak uwazam, ale jednak stwierdzil, ze dziwna sytuacja, no dla mnie bardzo dziwna... no a do kosicola zaproszenia nikt miec nie musi, mozna kupic jakiegos misia i tyle...

co myslicie na ten temat?


---------- Dopisano o 07:56 ---------- Poprzedni post napisano o 07:54 ----------

aha, co do zaproszenia potrojnego to tak, ja 26lat mam narzeczonego, kuzynka 18lat od5chodzi z chlopakiem, a siotra14lat. (siotra wolna jesli sa watpliwosci )

[201711281122]

Hej

Ja pierwszego papierosa wypaliłam miesiąc przed 18tką, na imprezie. Zdarzy mi się ze dwa razy w roku teraz.

Tż byl nałogowym palaczem, ale udało mu się rzucić z dnia na dzień.

[fioleciasto]

uciekam do pracy, miłego dnia

wracam po 22.30

[Madzialena7]

Tez miałam okres buntu ale u mnie było to jakoś w 2-3 technikum wiec nie tak długo. Ogólnie byłam trudnym zawodnikiem do rozmowy i kompromisów. Musiało być tak jak ja chce i juz.

Ja nigdy nie próbowałam palić, no po prostu nie, nie znosze tego smrodu i nie mogłabym być z palaczem . Generalnie jestem w stanie znieść jak niektórzy koledzy pala w moim towarzystwie ale nie mogłabym być z jednym z nich . Jak poznałam TŻta to palił ale tak okazyjnie, a potem rzucił definitywnie i nigdy już nie zapalił.

Hej witam się z łóżka w DE. Strasznie nie chce mi się wstać a trzeba iść do pracy. A jeszcze jakby było mało to dostałam @

[kaaami90]

Napisane przez JaKate

hejka kobiety!

mam kolejne pytanie...

aczkolwiek na początek: co do buntu, palenia... u mnie było tak że bunt miałam jakoś od2gim.ze3lata. w wieku16lat zapaliłam pierwszego papierosa i (10lat już) tak mi zostało do dziś, zapalę przy % i w towarzystwie czasami...

co do pytania, to chodzi o chrzest.... ale od początku...
jestem z moim nie 5czy 10lat,ale od pazdziernika2013, w przyszlym roku slub, zareczeni jestesmy (jakby ktoras nie pamietala mniej wiecej tych dat ) moj kuzyn ze swoja zona brali slubrok temu -cywilny, prosili moich rodzicow, bo moj tata chrzestny, z mojego rodzenstwa nikogo-bo robili kameralny (ale jego zona mogla zaprosic 2czy3kolezanki z os.towarzyszacymi jak sie pozniej okazalo), nie mialam o to pretensji, roznie bywa. tlumaczyli sie ze za rok, maksymalnie dwa wezma slub koscielny. no nasz juz zaplanowany po czesci, oni jeszcze nic nie wiedza, kiedy i czy robia... ich sprawa, ale tlumaczyli sie brakiem kasy, teraz matka kuzyna chwali sie ze on tak duzo zarabia i w ogole...
w niedz.byli u moich dziadkow, akurat byla kuzynka i kuzyn zawolal nas, posiedzialysmy z pol godz.az zaczeli sie zbierac(kuzyn,jego zona i corka3 miesieczna) okazalo sie ze przywiezli zaproszenia na chrzest, dali mi jedno drugie kuzynce, ale w domu sie okazalo, ze jedno jest dla moich rodzicow, a drugie dla mnie, dla kuzynki i dla mojej siostry. chyba nie musze dodawac ze bez osob towarzyszacych... byli u nas z mies.temu jak nas nie bylo, pytali moja mame o slub... wiec wiedza, ze za rok slub, ze bedziemy mezem i zona, a nie chodzimy sobie bo chodzimy... mam kilka dni na potwierdzenie, nie chce robic chamskich akcji, badz wyjsc na jakas obrazalska, ale jak zobaczylam zaproszenia w taakiej formie, to pomyslalam sobie, ze to jakis zart. oki, chrzest to rodzinna uroczystosc(ale oni wiedza ze moj bedzie w rodzinie niedlugo), ale skoro na cywilny nie prosili (a ja i moj podwozilismy mama i babke) wiec widzieli go, poza tym wiedza o naszym slubie, no i skoro tak duzo zarabia, to ze wzgledow finansowych nie owinni miec problemu.

ja osobiscie pomyslalam, ze potwierdzajac zadzwonie i powiem, ze z tego wzgledu iz moj przyszly maz cale weekendy jest u mnie nie wyobrazam go sobie zostawic samego w domu, w takim razie oboje do kosciola na chrzest przyjedziemy. (nie chodzi mi o jedzenie, czy impreze czy niewiadomo co, bez domyslow chodzi mi tylko o zasady, na cywilny nie zaprosili, koscielny odkladaja, a robiac chrzest zaprosili mnie jak singla, albo 15-latke; a rodzina mojego od samego poacztku na rozne imprezy prosi nas razem, wiec glupio mi szczegolnie wobec niego) niby sie z tego smial i powiedzial, ze zrobie jak uwazam, ale jednak stwierdzil, ze dziwna sytuacja, no dla mnie bardzo dziwna... no a do kosicola zaproszenia nikt miec nie musi, mozna kupic jakiegos misia i tyle...

co myslicie na ten temat?


---------- Dopisano o 07:56 ---------- Poprzedni post napisano o 07:54 ----------

aha, co do zaproszenia potrojnego to tak, ja 26lat mam narzeczonego, kuzynka 18lat od5chodzi z chlopakiem, a siotra14lat. (siotra wolna jesli sa watpliwosci )

Hej strasznie głupia sytuacja ;D u mnie w rodzinie też podobne akcje bywały... Myślę, że dobrze zrobisz jak poprostu pójdziesz ze swoim do kościoła, bo dziecko niczemu winne, nie wypada nawet nie pójść Nikogo tym nie urazisz a dasz powody do zastanowienia :P Ja też przechodziłam już chrzest córci 5 lat temu i wiem jakie zamieszanie ale w ten sposób nigdy bym nikogo nie potraktowała tak jak oni Ciebie z tym zaproszeniem ;D

[JaKate]

Napisane przez kaaami90

Hej strasznie głupia sytuacja ;D u mnie w rodzinie też podobne akcje bywały... Myślę, że dobrze zrobisz jak poprostu pójdziesz ze swoim do kościoła, bo dziecko niczemu winne, nie wypada nawet nie pójść Nikogo tym nie urazisz a dasz powody do zastanowienia :P Ja też przechodziłam już chrzest córci 5 lat temu i wiem jakie zamieszanie ale w ten sposób nigdy bym nikogo nie potraktowała tak jak oni Ciebie z tym zaproszeniem ;D

aczkolwiek jesli chodzi o potwierdzenie, chcialabym jak najszybciej miec to z glowy, czy na miejscu bedzie jak zadzwonie i powiem, ze z tego wzgledu iz moj przyszly maz cale weekendy jest u mnie nie wyobrazam go sobie zostawic samego w domu, w takim razie oboje do kosciola na chrzest przyjedziemy, a z ich zaproszenia mnie na poczestunek jestem zmuszona podziekowac...
??
nie chce byc chamska, ale zeby sie zastanowili troche nad tym, b szczerze juz wolalabym, zeby wcale nie zparaszali, albo dali nam obojgu zawiadomienie o Mszy Sw.

[izk_a]

Napisane przez xXBlankaXx

Myślimy nad Dj zespołu nie chcemy po ostatnim weselu mam uraz ... Jakieś namiary na Dj ze śląska okolic Rybnika ?

w sobote na weselu kuzyna był DJ Owczarzy, super grali!

hej hej

czas zakończyć długi weekend i wrócić do pracy czemu to tak szybko zleciało ?

[Sophie24]

Hej

Napisane przez wildDaisy

Ja tak samo nigdy a na imprezie to chyba jeszcze bardziej odrzuca mnie od palaczy niz normalnie. Moj chlopak tez nie pali i nigdy nie palil. Nie moglabym sie zwiazac z palaczem bleeee

Nienawidzę palaczy a teraz przyszło mi z nimi pracować:/ I palą w pomieszczeniu bo na terenie firmy nie można a nie chce im się wychodzić poza teren i tak o. Liczę, że zrobią nam biuro i będę mogła się przenieść gdzieś. Albo, że od 18 maja nie będę tu tak często.




JaKate - myślę, że wytłumaczyłabym podobnie tak jak Ty - przyjeżdża Narzeczony więc na gościnie się nie zjawię.
A robią chrzciny w sali jakiejś czy w domu?

---------- Dopisano o 09:58 ---------- Poprzedni post napisano o 09:53 ----------

Napisane przez kaaami90

Hej strasznie głupia sytuacja ;D u mnie w rodzinie też podobne akcje bywały... Myślę, że dobrze zrobisz jak poprostu pójdziesz ze swoim do kościoła, bo dziecko niczemu winne, nie wypada nawet nie pójść Nikogo tym nie urazisz a dasz powody do zastanowienia :P Ja też przechodziłam już chrzest córci 5 lat temu i wiem jakie zamieszanie ale w ten sposób nigdy bym nikogo nie potraktowała tak jak oni Ciebie z tym zaproszeniem ;D

Nie jesteś czasem nowa? Nie widzę po Twoich postach byś do nas dołączała A dołączasz czy to tak jednorazowo?

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Hej


Ale masakra kompletnie spac nie mogłam dzis stale sie budzilam, stres mnie zjada :/

[JaKate]

chrzciny sa w restauracji, aczkolwiek z tego co wiem w tej samej sieci co mieli cywilny (a tam placili 40zl od osoby ) wiec tu pewnie podobnie, bo njdrozszy obiad (danie glowne, salatki itp)to koszt30zl.

[zambeza]

A tak w ogole to witam sie od paru dni cwiczymy pierwszy taniec, calkiem fajnie nam idzie bo mamy juz z 1minutę. Cala piosenka ma 3-4 ale chcemy ja przyciac wiec prawie polowe pewnie juz mamy potem tylko cwiczyc
Edit: jednak piosenka ma prawie 5 minut no nic, skroci sie do 3

[wildDaisy]

zambeza musiało mnie ominąć, jaką piosenkę wybraliście? Sami wymyślacie układ?

[Lilly Greace]

Napisane przez zambeza

A tak w ogole to witam sie od paru dni cwiczymy pierwszy taniec, calkiem fajnie nam idzie bo mamy juz z 1minutę. Cala piosenka ma 3-4 ale chcemy ja przyciac wiec prawie polowe pewnie juz mamy potem tylko cwiczyc
Edit: jednak piosenka ma prawie 5 minut no nic, skroci sie do 3

Jaka piosenka?

[zambeza]

Napisane przez wildDaisy

zambeza musiało mnie ominąć, jaką piosenkę wybraliście? Sami wymyślacie układ?

Napisane przez Lilly Greace

Jaka piosenka?

Thinking out loud. Ogolnie jest troche filmikow na yt z pierwszymi tancami do tej piosenki ale
-sa slabe
-to takie zwykle przytulance
-to odtworzenie ukladu z teledysku, a on nam sie w ogole nie widzi na pierwszym tancu.

Tak wiec szukamy jakis krokow na yt, ogladamy filmiki i jakos to wplatamy pod siebie

[wildDaisy]

Napisane przez zambeza

Thinking out loud. Ogolnie jest troche filmikow na yt z pierwszymi tancami do tej piosenki ale
-sa slabe
-to takie zwykle przytulance
-to odtworzenie ukladu z teledysku, a on nam sie w ogole nie widzi na pierwszym tancu.

Tak wiec szukamy jakis krokow na yt, ogladamy filmiki i jakos to wplatamy pod siebie

O jaaa, ale super A potraficie coś tańczyć, uczyliście się kiedyś? My to nawet poczucia rytmu nie mamy Mój chłopak nawet sam zaproponował, żebyśmy się wybrali na jakiś kurs przed weselem, ale nam to raczej nic już nie pomoże... I skończymy z przytulańcem pewnie

[Sophie24]

Napisane przez zambeza

A tak w ogole to witam sie od paru dni cwiczymy pierwszy taniec, calkiem fajnie nam idzie bo mamy juz z 1minutę. Cala piosenka ma 3-4 ale chcemy ja przyciac wiec prawie polowe pewnie juz mamy potem tylko cwiczyc
Edit: jednak piosenka ma prawie 5 minut no nic, skroci sie do 3

Bardzo mi się podoba ta piosenka ale nie wyobrażam sobie przy niej tańczyć więc jestem ciekawa jak Wam wyjdzie

[kognisia]

Napisane przez Sophie24

Hej




Nienawidzę palaczy a teraz przyszło mi z nimi pracować:/ I palą w pomieszczeniu bo na terenie firmy nie można a nie chce im się wychodzić poza teren i tak o. Liczę, że zrobią nam biuro i będę mogła się przenieść gdzieś. Albo, że od 18 maja nie będę tu tak często.

Ooo nie! Współczuję! Ja sama jestem palacą, ale bym się chyba udusiła jakbym miała siedzieć w zadymionych pomieszczeniach! Fuuuj!

[Sophie24]

Napisane przez kognisia

Ooo nie! Współczuję! Ja sama jestem palacą, ale bym się chyba udusiła jakbym miała siedzieć w zadymionych pomieszczeniach! Fuuuj!

Niestety ci co tu palą w ogóle o tym nie myślą - jest im wygodnie i tyle. Dlatego staram się w biurze nie siedzieć. Choć teraz zaczęli tu inni pracownicy się kręcić więc liczę, że moi nie będą tu tyle palić bo będą się bali.

[zambeza]

Napisane przez wildDaisy

O jaaa, ale super A potraficie coś tańczyć, uczyliście się kiedyś? My to nawet poczucia rytmu nie mamy Mój chłopak nawet sam zaproponował, żebyśmy się wybrali na jakiś kurs przed weselem, ale nam to raczej nic już nie pomoże... I skończymy z przytulańcem pewnie

a no my wlasnie tez sobie patrzymy rozne kroki, nie tylko na pierwszy taniec ale tez na cala impreze. Wiadomo, trzeba bedzie z wszystkimi tanczyc i troche lipa nie wiedziec jak ;D ja kiedys chodzilam na zajecia taneczne(ale to hh, dancehall wiec slabo ) moj P nie. Moim zdaniem kurs to fajna sprawa nie tylko na pierwszy taniec ale wlasnie na wszystkie imprezy. My, ze wzgledu na finanse (tu pewnie krocie bysmy za to zaplacili) wolimy sobie zrobic w domu;D z poczuciem rytmu tez u nas slabo

Napisane przez Sophie24

Bardzo mi się podoba ta piosenka ale nie wyobrażam sobie przy nim tańczyć więc jestem ciekawa jak Wam wyjdzie

wlasnie mi jakos pasuje, latwo do niej kroki dobrac

[rintintin]

Napisane przez wildDaisy

O jaaa, ale super A potraficie coś tańczyć, uczyliście się kiedyś? My to nawet poczucia rytmu nie mamy Mój chłopak nawet sam zaproponował, żebyśmy się wybrali na jakiś kurs przed weselem, ale nam to raczej nic już nie pomoże... I skończymy z przytulańcem pewnie

U nas dokładnie ta sama sytuacja tez będziemy się przytulac i modlić żeby sie szybko skończyło

Dzisiaj byłam krew do badan oddać. Poszły aż 4 fiolki. Nigdy az tyle mi nie pobierali.

[asdii]

Hej!

Co do palenia - paliłam jakieś 8 lat (od gimnazjum) i dwa lata temu rzuciłam. To zmotywowało TŻta i też rzucił. Ale ostatnio niestety on coraz częściej się łamie, przez co i ja znów zaczynam popalać Natomiast siedzenia w zadymionym pomieszczeniu sobie i tak nie wyobrażam

JaKate - zrób tak jak mówisz - zadzwoń i powiedz, że na ślubie będziecie, ale na poczęstunku już nie, bo będzie twój narzeczony i nie chcesz go zostawiać. Albo się zreflektują i powiedzą, że masz przyjść z nim, albo powiedzą, że ok, nie przychodz.
I jeszcze jedno - proszę, pisz krótszymi zdaniami, używaj znaków interpunkcyjnych i nie staraj się krążyć wokół tematu, tylko przechodź od razu do sedna, bo czasem ciężko jest zrozumieć co masz na myśli

Zambeza - super że już ćwiczycie! Ja próbuję mojego nakłonić do choć minimalnego zaangażowania w tematy ślubne, ale nie wychodzi i tylko za każdym razem zostaje wyśmiana, że jeszcze tyle czasu jest...

[fioleciasto]

Napisane przez wildDaisy

O jaaa, ale super A potraficie coś tańczyć, uczyliście się kiedyś? My to nawet poczucia rytmu nie mamy Mój chłopak nawet sam zaproponował, żebyśmy się wybrali na jakiś kurs przed weselem, ale nam to raczej nic już nie pomoże... I skończymy z przytulańcem pewnie

Mój koniecznie chce iść na kurs

[Sophie24]

Napisane przez rintintin

U nas dokładnie ta sama sytuacja tez będziemy się przytulac i modlić żeby sie szybko skończyło

Dzisiaj byłam krew do badan oddać. Poszły aż 4 fiolki. Nigdy az tyle mi nie pobierali.

Musisz mieć dużo badań w takim razie Mi ostatnio tylko jedną wzięli


A propo badań - badała któraś z Was prolaktynę? Są jakieś wyznaczniki co do dni cyklu etc.? Znalazłam tylko by zrobić je między 8:00 a 12:00 ale nic poza tym. I czy warto je powtórzyć co ileś tam? Chciałabym aby było wiarygodnie i pewnie. Będę robić je prywatnie więc raczej lekarza nie zapytam.