Seriale cz. II

[kosovitz]

Myślałam, że już skończyli tą serię, ale jak widać nie

Facepalm Faila jest najlepszy

[kasztanka3]

Napisane przez kosovitz

Myślałam, że już skończyli tą serię, ale jak widać nie

Facepalm Faila jest najlepszy

Zawsze uważałam latanie za raczej bezużyteczną supermoc

[kosovitz]

Napisane przez kasztanka3

Zawsze uważałam latanie za raczej bezużyteczną supermoc

To chyba pierwsze, co przychodzi do głowy, ja się na tym słabo znam, bo to nie mój gatunek.

Showtime znowu mi zrobiło mętlik Miała być wcześniej wypuszczona premiera, więc teoretycznie wczoraj powinien wyjść 2 odcinek, a dziś patrzę, że od kilku dni są w sieci trzy

Przy okazji: koniec świata jest blisko

[agniesiaa]

Jestem zawiedziona zakończeniem Podejrzanego.

[kasztanka3]

Obejrzałam 3 ostatnie odcinki TWD, liczyłam na lepszy, mocniejszy finał

[_Monia_]

Witajcie, czytam was do dośc dawna i mimo, ze uwielbiam seriale widzę, że tak naprawdę mało widziałam

Chciałabym żebyście mi coś poleciły, bo macie już sporo za sobą. Na wstępie - nie jestem w stanie oglądać po angielsku wiec oglądam głównie z lektorem, bo tak mi wygodniej, ale z napisami też.

Odpadają zdecydowanie zombi, wilkołaki, horrory. Nic strasznego nie zniosę za typowo komediowymi też średnio przepadam

Napiszę co oglądałam może ktoś coś doradzi

One Tree Hill - kilka ładnych lat temu, bardzo mi się podobał (ale też byłam młodsza ) tylko chyba po 5 sezonie odpuściłam - moim zdaniem podupadł
Jezioro marzeń - klasyka z młodych lat, uwielbiałam
Prison Break - sporo lat temu bardzo mnie wkręcił, ale też pierwsze sezony, potem było coraz gorzej.
Revange - 1 sezon super, 2 już mniej mi się podobał i na tym zakończyłam
The Killing - zaczęłam i nawet mi się podobał, ale klimat był dla mnie tak mroczny, że odpuściłam, jestem strachliwa i sama nie mogłam tego oglądać :P
Top of the Lake - z tego co pamiętam też takie mroczne, nie pamietam już po ilu odcinkach przerwałam, ale chyba nie widziałam całości
The Affair - dziwny, taki inny, ale podobał mi się widziałam cały sezon
True Detective - gra podobała mi się super, akcja troche dla mnie momentami za wolna no i były momenty, ze się bałam ale ogólnie jestem na tak
Breaking Bad - widziałam całość, jak wyżej aktorsko super, ale momentami nudziło mnie. Pierwszy sezon na siłę oglądałam, bo niby takie super i myslałam, że jestem jakaś inna potem rzeczywiście się wkreciłam mocno
Rectify - kolejny, w którym akcja niezbyt szybka, ale urzekł mnie jakoś i widziałam 2 sezony
Mistresses - typowy babski do prasowania no i podobał mi się (nie polecajcie proszę gotowych na wszystko, bo to ogladałam od czasu do czasu)
Mad Men - za mną dwa sezony, chyba nie dla mnie to, z jednej strony ciekawi mnie jak to się dalej potoczy, a z drugiej strasznie mi się to ciągnie.
House of Cards - wymiękłam po 5 odcinku, polityczne klimaty nie dla mnie choć zagrane rewelacyjnie
Z polskich ogladałam i bardzo mi się podobało Krew z Krwi, Na krawędzi, Wataha.

Właczyłam też po 1 odcinku Good wife i Suits, ale to chyba nie był mój dzien, bo nie wkręciły mnie. Zrobię kolejne podejście, ale może macie coś jeszcze do polecenia?

Bo coś ostatnio nic mi nie pasuje

[kasztanka3]

Napisane przez _Monia_

Witajcie, czytam was do dośc dawna i mimo, ze uwielbiam seriale widzę, że tak naprawdę mało widziałam

Chciałabym żebyście mi coś poleciły, bo macie już sporo za sobą. Na wstępie - nie jestem w stanie oglądać po angielsku wiec oglądam głównie z lektorem, bo tak mi wygodniej, ale z napisami też.

Odpadają zdecydowanie zombi, wilkołaki, horrory. Nic strasznego nie zniosę za typowo komediowymi też średnio przepadam

Napiszę co oglądałam może ktoś coś doradzi

One Tree Hill - kilka ładnych lat temu, bardzo mi się podobał (ale też byłam młodsza ) tylko chyba po 5 sezonie odpuściłam - moim zdaniem podupadł
Jezioro marzeń - klasyka z młodych lat, uwielbiałam
Prison Break - sporo lat temu bardzo mnie wkręcił, ale też pierwsze sezony, potem było coraz gorzej.
Revange - 1 sezon super, 2 już mniej mi się podobał i na tym zakończyłam
The Killing - zaczęłam i nawet mi się podobał, ale klimat był dla mnie tak mroczny, że odpuściłam, jestem strachliwa i sama nie mogłam tego oglądać :P
Top of the Lake - z tego co pamiętam też takie mroczne, nie pamietam już po ilu odcinkach przerwałam, ale chyba nie widziałam całości
The Affair - dziwny, taki inny, ale podobał mi się widziałam cały sezon
True Detective - gra podobała mi się super, akcja troche dla mnie momentami za wolna no i były momenty, ze się bałam ale ogólnie jestem na tak
Breaking Bad - widziałam całość, jak wyżej aktorsko super, ale momentami nudziło mnie. Pierwszy sezon na siłę oglądałam, bo niby takie super i myslałam, że jestem jakaś inna potem rzeczywiście się wkreciłam mocno
Rectify - kolejny, w którym akcja niezbyt szybka, ale urzekł mnie jakoś i widziałam 2 sezony
Mistresses - typowy babski do prasowania no i podobał mi się (nie polecajcie proszę gotowych na wszystko, bo to ogladałam od czasu do czasu)
Mad Men - za mną dwa sezony, chyba nie dla mnie to, z jednej strony ciekawi mnie jak to się dalej potoczy, a z drugiej strasznie mi się to ciągnie.
House of Cards - wymiękłam po 5 odcinku, polityczne klimaty nie dla mnie choć zagrane rewelacyjnie
Z polskich ogladałam i bardzo mi się podobało Krew z Krwi, Na krawędzi, Wataha.

Właczyłam też po 1 odcinku Good wife i Suits, ale to chyba nie był mój dzien, bo nie wkręciły mnie. Zrobię kolejne podejście, ale może macie coś jeszcze do polecenia?

Bo coś ostatnio nic mi nie pasuje

Good wife nie rozkręca się od razu, myślę, że jak obejrzysz jeszcze parę odcinków, to możesz się wciągnąć.
Polecam Better call Saul, Fargo, Hart of Dixie.

[Whim]

Może Skins, Shameless US, Gotowe na wszystko, Entourage, Orange is the new black, sex and the city, Sopranos, Togetherness?

Wysłane przy użyciu Tapatalk.

[_Monia_]

Napisane przez kasztanka3

Good wife nie rozkręca się od razu, myślę, że jak obejrzysz jeszcze parę odcinków, to możesz się wciągnąć.
Polecam Better call Saul, Fargo, Hart of Dixie.

dzięki bedę próbować, a Fargo ogladam właśnie

Napisane przez Whim

Może Skins, Shameless US, Gotowe na wszystko, Entourage, Orange is the new black, sex and the city, Sopranos, Togetherness?

Wysłane przy użyciu Tapatalk.

własnie nad Orange is the new black się zastanawiałam, ale wyczytałam, ze w tej tematyce Wentworth lepsze i rozmyślam nadal. Ale dzięki

[agniesiaa]

Napisane przez _Monia_

dzięki bedę próbować, a Fargo ogladam właśnie



własnie nad Orange is the new black się zastanawiałam, ale wyczytałam, ze w tej tematyce Wentworth lepsze i rozmyślam nadal. Ale dzięki

Tak, polecam Wentworth, The Missing, lubię też Demony Da Vinci, może ci się spodobać Devious Maids, czy Forever. W sumie mogłabym tak kilka tytułów jeszcze podrzucić

[Whim]

Nie można porównywać Wentworth i Orange is the new black...
OITNB jest lekkie, przyjemne, Wentworth zupełnie odwrotnie. Oglądałam dwa sezony od razu, w maratonie. Nie pamiętam, żeby serial tak mnie kiedyś wciągnął emocjonalnie jest ten.
Nienawidziłam scenarzystów, nie chciałam na więcej drastycznych, zagranych na emocjach scen patrzeć, a włączałam kolejne odcinki i nie mogłam się oderwać. Nie ma tam litości dla bohaterów .

Wysłane przy użyciu Tapatalk.

[agniesiaa]

Też bardzo lubię Wentworth. Jeden z lepszych seriali, które oglądam.

[Whim]

Może jeszcze dawno już zapomniany 'United States of Tara'?

Wysłane przy użyciu Tapatalk.

[_Monia_]

Dziekuje bardzo za polecenie, z tego co wymieniłyście na pewno wentworth zaczne niebawem

ciągle tylko męczy mnie ten Mad Men czy przerwać czy próbowac jeszcze

[marza_mr]

Napisane przez agniesiaa

Też bardzo lubię Wentworth. Jeden z lepszych seriali, które oglądam.

Zgadzam się w 100%

Napisane przez Whim

Nie można porównywać Wentworth i Orange is the new black...
OITNB jest lekkie, przyjemne, Wentworth zupełnie odwrotnie. Oglądałam dwa sezony od razu, w maratonie. Nie pamiętam, żeby serial tak mnie kiedyś wciągnął emocjonalnie jest ten.
Nienawidziłam scenarzystów, nie chciałam na więcej drastycznych, zagranych na emocjach scen patrzeć, a włączałam kolejne odcinki i nie mogłam się oderwać. Nie ma tam litości dla bohaterów .

Dokładnie tak, seriale są kompletnie inne. Orange dla mnie było takie naiwne, słabe. Po kilku odcinkach dałam sobie spokój, bo nie mogłam tego zdzierżyć.
Wentworth ma niesamowity klimat wciąga i pochłania bez reszty, po prostu klasa.

[kosovitz]

Napisane przez marza_mr

Zgadzam się w 100%



Dokładnie tak, seriale są kompletnie inne. Orange dla mnie było takie naiwne, słabe. Po kilku odcinkach dałam sobie spokój, bo nie mogłam tego zdzierżyć.
Wentworth ma niesamowity klimat wciąga i pochłania bez reszty, po prostu klasa.

OITNB to ni dramat ni komedia, nawet Netflix nie wie, bo raz wystawia tak, a potem zmienia przy nominacjach do Emmy Ja przy testowaniu już po pierwszym odcinku miałam ochotę uszkodzić główną bohaterkę

---------- Dopisano o 14:23 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

Napisane przez _Monia_

Dziekuje bardzo za polecenie, z tego co wymieniłyście na pewno wentworth zaczne niebawem

ciągle tylko męczy mnie ten Mad Men czy przerwać czy próbowac jeszcze

Myślę, że jak Cię dotąd nie wkręciło, to raczej nie ma sensu ciągnąć. To nie jest taki serial, w którym nagle fabuła zaczyna lecieć na łeb na szyję.

[kofi81]

Zabieramy się za drugi sezon Banshee

Czy tylko mnie denerwuje ta kobieta ? Ana ?

[kasztanka3]

Napisane przez kofi81

Zabieramy się za drugi sezon Banshee

Czy tylko mnie denerwuje ta kobieta ? Ana ?

Też jej nie lubię od samego początku

[starsipanowie]

Napisane przez kofi81

Zabieramy się za drugi sezon Banshee

Czy tylko mnie denerwuje ta kobieta ? Ana ?

Nie przepadałam za nią, ale jeszcze bardziej nie cierpiałam jej tatuśka (zwłaszcza tego wkurzającego niemiłosiernie akcentu).

[kasztanka3]

Napisane przez starsipanowie

Nie przepadałam za nią, ale jeszcze bardziej nie cierpiałam jej tatuśka (zwłaszcza tego wkurzającego niemiłosiernie akcentu).

On mi aż tak nie przeszkadzał, głównie dlatego, że było go mniej.
Jej szczerze nie znoszę i od początku dziwię się Hoodowi i zastanawiam się, co też on w niej widzi
No i co Gordon w niej zobaczył, bo to też bardzo fajny facet, a ożenił się z nią

Przydałoby mi się coś do oglądania, coś w miarę lekkiego, bo wygląda na to, że po wczorajszej zmianie leków prędko z domu nie wyjdę, o ile nie wykituję, zanim "skutki uboczne" łaskawie w końcu miną Polecicie coś?

[Whim]

Mnie ostatnio zainteresowało ' Unbreakable Kimmy Schmidt'.
Tylko czeka, bo na razie nie mam ochoty na nic tak cukierkowego.

Wysłane przy użyciu Tapatalk.

[kosovitz]

Albo ten rok jest jakiś wybitnie nieudany albo ja już nie mam za grosz cierpliwości, bo wczoraj odrzuciłam 7 z 8 testowanych nowości
Dla porównania w zeszłym roku mniej więcej połowę dociągnęłam przynajmniej do końca pierwszego sezonu

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------

Napisane przez kasztanka3

On mi aż tak nie przeszkadzał, głównie dlatego, że było go mniej.
Jej szczerze nie znoszę i od początku dziwię się Hoodowi i zastanawiam się, co też on w niej widzi
No i co Gordon w niej zobaczył, bo to też bardzo fajny facet, a ożenił się z nią

Przydałoby mi się coś do oglądania, coś w miarę lekkiego, bo wygląda na to, że po wczorajszej zmianie leków prędko z domu nie wyjdę, o ile nie wykituję, zanim "skutki uboczne" łaskawie w końcu miną Polecicie coś?

Podrzuciłabym The Messengers, ale to o aniołach i apokalipsie i pewnie nie będziesz chciała tego oglądać

[kasztanka3]

Napisane przez kosovitz

Albo ten rok jest jakiś wybitnie nieudany albo ja już nie mam za grosz cierpliwości, bo wczoraj odrzuciłam 7 z 8 testowanych nowości
Dla porównania w zeszłym roku mniej więcej połowę dociągnęłam przynajmniej do końca pierwszego sezonu

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------



Podrzuciłabym The Messengers, ale to o aniołach i apokalipsie i pewnie nie będziesz chciała tego oglądać

Nieee Coś komediowego w stylu You're the worst bym przygarnęła chętniej.

Co odrzuciłaś, a czego nie odrzuciłaś?

[kosovitz]

Napisane przez kasztanka3

Nieee Coś komediowego w stylu You're the worst bym przygarnęła chętniej.

Co odrzuciłaś, a czego nie odrzuciłaś?

Odrzuciłam
Happyish, Tatau, Code of a Killer (chociaż to nie wiem, jak liczyć bo tylko 2 części), iZombie, Bloodline, Backstrom, Wolf Hall
1 marca

Nie odrzuciłam Fortitude i The Messengers (zapomniałam o tym, bo jeszcze nie wystawiłam oceny, poczekam do finału, bo to pewnie się na tym zakończy)

[kasztanka3]

Napisane przez kosovitz

Odrzuciłam
Happyish, Tatau, Code of a Killer (chociaż to nie wiem, jak liczyć bo tylko 2 części), iZombie, Bloodline, Backstrom, Wolf Hall
1 marca

Nie odrzuciłam Fortitude i The Messengers (zapomniałam o tym, bo jeszcze nie wystawiłam oceny, poczekam do finału, bo to pewnie się na tym zakończy)

Może za Fortitude bym się wzięła? Bardzo ciężki jest?

[kosovitz]

Napisane przez kasztanka3

Może za Fortitude bym się wzięła? Bardzo ciężki jest?

Ciężki może nie, ale wymaga skupienia

[kasztanka3]

Napisane przez kosovitz

Ciężki może nie, ale wymaga skupienia

Raczej nie na teraz, bo bardziej się skupiam na rozważaniu, czy moje wnętrzności już umarły, czy jeszcze nie Najchętniej bym pooglądała coś lekkiego, komediowego, w miarę zabawnego.

[marza_mr]

Napisane przez kosovitz

OITNB to ni dramat ni komedia, nawet Netflix nie wie, bo raz wystawia tak, a potem zmienia przy nominacjach do Emmy Ja przy testowaniu już po pierwszym odcinku miałam ochotę uszkodzić główną bohaterkę [COLOR="Silver"]

Orange jako dramat??? No, kobieta jest drętwa i inteligentna jak kawał kloca

Napisane przez kofi81

Zabieramy się za drugi sezon Banshee

Czy tylko mnie denerwuje ta kobieta ? Ana ?

Napisane przez kasztanka3

Też jej nie lubię od samego początku

Napisane przez kasztanka3

On mi aż tak nie przeszkadzał, głównie dlatego, że było go mniej.
Jej szczerze nie znoszę i od początku dziwię się Hoodowi i zastanawiam się, co też on w niej widzi
No i co Gordon w niej zobaczył, bo to też bardzo fajny facet, a ożenił się z nią

No własnie, co Hood w niej widzi, mnie ona do szału doprowadza, jej "uroda", doczepiane włosy, zachowanie, no wszystko. Najgorsze, że pewnie scenarzyści będą dążyć do tego, żeby ona i Hood byli razem
W 4 sezonie będzie jej chyba więcej, bo czytałam, że będzie walczyć o dzieci, które zostaną jej odebrane Mam nadzieję, że jakimś cudem szybko to skończą.

[kasztanka3]

Napisane przez marza_mr

Orange jako dramat??? No, kobieta jest drętwa i inteligentna jak kawał kloca







No własnie, co Hood w niej widzi, mnie ona do szału doprowadza, jej "uroda", doczepiane włosy, zachowanie, no wszystko. Najgorsze, że pewnie scenarzyści będą dążyć do tego, żeby ona i Hood byli razem
W 4 sezonie będzie jej chyba więcej, bo czytałam, że będzie walczyć o dzieci, które zostaną jej odebrane Mam nadzieję, że jakimś cudem szybko to skończą.

Co do pogrubionego - o której bohaterce mówisz?

A co do Any, to jej twarz jest dla mnie antyreklamą chirurgii plastycznej, nie jest może brzydka, b to akurat kwestia gustu no i mało jest naprawdę brzydkich kobiet, ale widać, że jest zrobiona i to wygląda po prostu wulgarnie. Z kolei taka Siobhan - nie mogłam się na nią napatrzeć, śliczna jest

[kosovitz]

Napisane przez kasztanka3

Raczej nie na teraz, bo bardziej się skupiam na rozważaniu, czy moje wnętrzności już umarły, czy jeszcze nie Najchętniej bym pooglądała coś lekkiego, komediowego, w miarę zabawnego.

To by Please like me pasowało, ale już kiedyś odrzuciłaś takąż propozycję