Gra o tron

[DopplegangerEddarda]

Ja uważam, że są pewne rzeczy za które można wlać. Ale takie coś by odniosło odwrotny skutek.

[kennedy]

na koncu sceny sciecia powinno byc《like》 stannis approves)

[Tici]

Napisane przez dezire

a może sytuacja na tyle sie zaogni, że Danka przyśpieszy decyzje o wyprawie na Westeros.

Własciwie nie ma lepszego momentu jak teraz.

Mieliśmy w domu nadzieję, że Westeros zaleje fala zombiaków i Danka na smoku w ostatniej chwili przyleci, żeby spopielić wrogów. Ale to chyba wcale nie tak będzie. :P Zombi nie ma, smoki się nie słuchają...

[dezire]

Napisane przez Tici

Mieliśmy w domu nadzieję, że Westeros zaleje fala zombiaków i Danka na smoku w ostatniej chwili przyleci, żeby spopielić wrogów. Ale to chyba wcale nie tak będzie. :P Zombi nie ma, smoki się nie słuchają...

hehehe brakuje tylko wampirów.

[velika]

szary robak dawno temu czytałam książki, ale mam dziwne wrażenie, że serial ma z nimi coraz mniej wspólnego.
Ciekawa jestem, jak rozwinie się wątek Sansa-Bolton. Poza tym uważam Sansę za bardzo ciekawą postać, która niesamowicie się rozwinęła.
A tak w ogóle to kocham Jona

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Przecież Szary Robak przeżyje - w zwiastunach sezonu były jego sceny z Missandei, które się jeszcze nie pojawiły, więc na pewno go odratują

[velika]

No oby Nie widziałam zwiastunów. Kurcze przez ten serial nabrałam ochoty na książki, bo już z nich niewiele pamiętam.

[MagdaTaniaKsiazkaPL]

Dziś kolejny odcinek już się nie mogę doczekać
Dawno nie było nic o trójokiej wronie, jestem ciekawa co słychać u Brana.

Pierwsze trzy odcinki z najnowszego sezonu nudnawe trochę. Też macie takie odczucie?

[Mileva_]

Obejrzałam.

- co odcinek to Danka głupsza, taką emocjonalną, nadętą, patetyczną głupotą
- rozmowa Davosa ze Shireen
- Sansa, Theon, Ramsay - bardzo na plus, mimo, że cała koncepcja nie jest najszczęśliwsza
- staruszka - służąca na zamku - ponownie
- wątek Brinne i Podricka - typowy zapychacz, z trudem oglądam, nic to nie wnosi

[DopplegangerEddarda]

Spalenie tego jednego było raczej dobrym pomysłem natomiast później otwieranie walk ? Bez sensu.
Podobała mi się scena Boltonów z Sansą.
Jon słabo argumentuje swoje posunięcie.

I nie kminię tego ze świecą bo to wygląda tak, że Sansa postawi świeczkę a Brienne z Podem będą ja ratować. Serio ?

[Whim]

Bardzo lubiłam Dany na początku, ale teraz nie mogę patrzeć na jej bezmyślne decyzje...

[Mileva_]

Spalenie dobrym pomysłem? Jedną pokazówkową egzekucję w celu zamanifestowania siły już zrobiła. To, że głupią jak but, bo Morandor (?) idealnie podsumował sposób myślenia Mereeńczyków, z czego nie wyciągnęła żadnych wniosków, to inna sprawa. I kto się przyznaje do braku kontroli nad armią (tu smokami) w obliczu wroga?

Ale scena z Missandei była dobra, dobre podsumowanie całych "rządów": dwie dziewczyny z zerowym pojęciem o rządzeniu miastem, tyle, że Missandei otwarcie to przyznaje.

[Antilia]

dla mnie scena z paleniem pokazywała, że Danka się zmienia w typowego szalonego Targa - ser dziadek się w grobie przewracał!

ogólnie strasznie mnie nudził ten odcinek

[201604250941]

Dla mnie głupie jest wychodzenie za goscia z miasta po drodze, gdy na zamiar podbic 7 królestw krolestw, tam powinna celowac z mezem.

[Antilia]

Napisane przez candycotton

Dla mnie głupie jest wychodzenie za goscia z miasta po drodze, gdy na zamiar podbic 7 królestw krolestw, tam powinna celowac z mezem.

haha też prawda

[201604191001]

Zawsze może zabić męża, jak stanie się ciężarem

[DopplegangerEddarda]

Było mówione, że Harpie wynajmuja biedaków by Ci zabijali ludzi Dany. Powinna zatrzymać zakładników, jeżeli jakiś jej człowiek zostanie zabity przez Harpie to smoki mają wyżerkę.

Tylko nie głowy rodów. Przynajmniej nie tam gdzie jest jakiś ambitny młodszy brat czy coś.

[Sindel]

Dołączam się do wątku jako wielka fanka Gry o Tron, zarówno książkowej jak i serialowej

Strasznie szkoda mi ser Barristana, miałam nadzieję, że jednak przeżyje mimo, że Szarego Robaka też lubię, to wolałabym żeby to on zginął bo nie mogę patrzeć na jego absurdalny wątek z Missandei

Uwielbiam sceny Nocnej Straży, w dodatku gdy do tej pory był tam Stannis było super. Całkowicie rozumiem postępowanie Jona co do Dzikich, nadszedł czas by wybrać niestety mniejsze zło, winter is coming.
Dzisiejszy odcinek wygrywa Stannis ze swoim "fewer" ja się tylko zastanawiam co Sam robi jeszcze w Czarnym Zamku i czy będzie wprowadzony wątek książkowy i jego podróż do Cytadeli. Nie wiem czemu, ale bardzo spodobała mi się scena Jona z Tormundem.

Wątek Dany o dziwo mnie nie nudził w tym odcinku, o wiele bardziej wolę ją wredną i bezwzględną niż ciapowatą i niezdecydowaną. Kwestię jej małżeństwa z Hizdarhem twórcy zaczęli interesująco, podoba mi się póki co bardziej niż książkowa, ciekawa jestem jak to się dalej potoczy.

Uwielbiam sceny z Ramsayem Sansa jak zwykle drażni swoją tępą miną przy każdej okazji. Co do świeczki w oknie, to wydaje mi się, że gdy Sansa ją zapali, zjawi się Brienne i nie zdziwię się, jeśli to właśnie ona będzie duchem Winterfell.

Co do Brana, to twórcy potwierdzili, że w tym sezonie go nie zobaczymy.

[Mileva_]

Napisane przez Sindel

Strasznie szkoda mi ser Barristana, miałam nadzieję, że jednak przeżyje mimo, że Szarego Robaka też lubię, to wolałabym żeby to on zginął bo nie mogę patrzeć na jego absurdalny wątek z Missandei

Missandei ma ze 20 lat w serialu. Jak to się ma do książkowych 11 - nie mam pojęcia. Podobnie jak to, czemu watek ma służyć.

Napisane przez Sindel

Wątek Dany o dziwo mnie nie nudził w tym odcinku, o wiele bardziej wolę ją wredną i bezwzględną niż ciapowatą i niezdecydowaną.

No nie, następna Przecież ona właśnie nie jest ani wredna, ani bezwzględna, tylko ciapowata i kompletnie bezmyślna.

Napisane przez Sindel

Sansa jak zwykle drażni swoją tępą miną przy każdej okazji. Co do świeczki w oknie, to wydaje mi się, że gdy Sansa ją zapali, zjawi się Brienne i nie zdziwię się, jeśli to właśnie ona będzie duchem Winterfell.

Tępą miną? Serio? Gdyby okazywała, że rozumie więcej, niż się wydaje, dawno wąchałaby kwiatki od spodu.

[Antilia]

Wg mnie Sansa już dawno odkryła, że przytakiwanie i podrygiwanie może być dobrym sposobem na przetrwanie, teraz do tego niech zacznie knuć i wyjdzie z niej niezły Paluszek

[Aliszcze]

Sansa i tak niczego nie dokona. Brienne ja uratuje albo noc poslubna zlamie.
Dany widac ze pogubiona. Na miejscu mieszkancow Westeros nie chcialabyn krolowej,ktora co chwile zmienia zdanie a przy okazji pali poddanych smokami. Smokami powinien zarzadzac ktos mniej rozchwiany emocjonalnie;-)
Coraz bardziej lubie serialowego Stannisa,ksiazkowy mniej fajny. No i jego corka fajna

[DopplegangerEddarda]

Wydaje mi się, że ten wątek ma służyć temu, że Nieskalani nie wyzbyli się wszystkich emocji. W książce wystarczyła wzmianka o tym, że Nieskalani odwiedzają burdele by się poprzytulać ale wydaje mi się, że wystarczyła by scena z poprzedniego sezonu wiec nie widzę sensu rozwijania.

Dokładnie. Bardzo podoba mi się wątek Jona. Ogólnie polecam obejrzeć teltalle Game of Thrones.
https://www.youtube.com/watch?v=OfRBoRY5678 Tutaj scena z Jonem jak rozmawia o Czerwonych Godach.

Właśnie Danka jest rozmemłana. Raz zabija szlachtę a za chwilę zezwala na walki.


"fewer" a ja na lipnej wersji słyszałem "funeral" ale coś mi nie pasowało haha

[_ema_]

Przede wszystkim to emocje, napięcie i zaskoczenie w serialu spadło do poziomu dna w porównaniu z pierwszym sezonem.
Dla mnie na plus wątek Sansa vs Bolton - normalnie chyba jako jedyny wzbudza we mnie prawdziwe emocje, wkurzyłam się i współczułam podczas sceny, gdy kochanka Boltona kazała jej wejść do psiarni - byłam wręcz pewna, że zamknie ją i wypuści psy, a potem gdy fetor musiał ją przepraszać - no to było całkiem denerwujące
Reszta wątków mnie nie rusza.
No jeszcze lubię Jona i Stannisa ale na razie też głównie chodzą i gadają

Danny z każdym dniem coraz mniej logicznie się zachowuje, mam wrażenie, że za dobrze jej szło i teraz na siłę trzeba znaleźć jakieś problemy. Przecież każdy normalny podczas egzekucji, gdy lud prosił o łaskę strzeliłby rzewną przemowę o sprawiedliwości i wspaniałomyślności, gościa oszczędził, zdobył poparcie ludzi. Harpie by się bały, bo doszłoby do nich, że zagrażają im nie tylko siły Dany ale też zwykli obywatele. Potem sypnąć trochę groszem prostytutkom [albo i potorturować], puścić paru swoich żeby powęszyli, mając po swojej stronie ludzi to harpie by raz dwa dorwali

No i ja tam lubię wątki z Cersei, młodym królem i nową królową Cersei jest tak przebiegła, że nie daje się nudzić, chyba jedna z najbarwniejszych postaci A już ich rozgrywki teściowa vs synowa odbieram wręcz osobiście i tym bardziej mnie wkurzają

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------

Napisane przez DopplegangerEddarda

Wydaje mi się, że ten wątek ma służyć temu, że Nieskalani nie wyzbyli się wszystkich emocji. W książce wystarczyła wzmianka o tym, że Nieskalani odwiedzają burdele by się poprzytulać ale wydaje mi się, że wystarczyła by scena z poprzedniego sezonu wiec nie widzę sensu rozwijania.

Swoją drogą, abstrahując od ich przytulanek - co za idiota kastruje wojowników? Nie wiem jak w książce, ale w serialu nawet ich wygląd wskazuje, że testosteronem to oni nie kipią, to chyba raczej średnia metoda na produkowanie maszynek do zabijania?

[Morka1]

Musze wreszcie zacząć oglądać, tylko sporo mam do nadrobienia.

[DopplegangerEddarda]

Napisane przez _ema_

Przede wszystkim to emocje, napięcie i zaskoczenie w serialu spadło do poziomu dna w porównaniu z pierwszym sezonem.
Dla mnie na plus wątek Sansa vs Bolton - normalnie chyba jako jedyny wzbudza we mnie prawdziwe emocje, wkurzyłam się i współczułam podczas sceny, gdy kochanka Boltona kazała jej wejść do psiarni - byłam wręcz pewna, że zamknie ją i wypuści psy, a potem gdy fetor musiał ją przepraszać - no to było całkiem denerwujące
Reszta wątków mnie nie rusza.
No jeszcze lubię Jona i Stannisa ale na razie też głównie chodzą i gadają

Danny z każdym dniem coraz mniej logicznie się zachowuje, mam wrażenie, że za dobrze jej szło i teraz na siłę trzeba znaleźć jakieś problemy. Przecież każdy normalny podczas egzekucji, gdy lud prosił o łaskę strzeliłby rzewną przemowę o sprawiedliwości i wspaniałomyślności, gościa oszczędził, zdobył poparcie ludzi. Harpie by się bały, bo doszłoby do nich, że zagrażają im nie tylko siły Dany ale też zwykli obywatele. Potem sypnąć trochę groszem prostytutkom [albo i potorturować], puścić paru swoich żeby powęszyli, mając po swojej stronie ludzi to harpie by raz dwa dorwali

No i ja tam lubię wątki z Cersei, młodym królem i nową królową Cersei jest tak przebiegła, że nie daje się nudzić, chyba jedna z najbarwniejszych postaci A już ich rozgrywki teściowa vs synowa odbieram wręcz osobiście i tym bardziej mnie wkurzają

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------


Swoją drogą, abstrahując od ich przytulanek - co za idiota kastruje wojowników? Nie wiem jak w książce, ale w serialu nawet ich wygląd wskazuje, że testosteronem to oni nie kipią, to chyba raczej średnia metoda na produkowanie maszynek do zabijania?

Łatwiej ich sobie zdyscyplinować, lepszy los ich czeka jako Nieskalanych czyli najlepszej piechoty na świecie niż jakiegoś samotnego kastrata.
Nie maja w sobie żądzy, zostaje tylko chęć jedzenia oraz walki czyli tego do czego całe życie są szkoleni.
Nie maja dzieci i kochanek więc raczej nie mają o kogo się bać lub za kim tęsknić.
Nie gwałcą i nie plądrują.


Mnie wkurza to, że w książce byli lepiej uzbrojeni, mieli krótkie miecze. A tu walczą włóczniami w ciasnych pomieszczeniach. Serio ?

[Sindel]

Napisane przez Mileva_

Tępą miną? Serio? Gdyby okazywała, że rozumie więcej, niż się wydaje, dawno wąchałaby kwiatki od spodu.

Po prostu drażni mnie ta aktorka i jej mimika twarzy, ciężko mi się na nią patrzy

[Aliszcze]

Napisane przez Antilia

Wg mnie Sansa już dawno odkryła, że przytakiwanie i podrygiwanie może być dobrym sposobem na przetrwanie, teraz do tego niech zacznie knuć i wyjdzie z niej niezły Paluszek

no tak, potakiwanie i udawanie głupiej to w jej przypadku najlepsza broń, a swoją drogą ma ku temu naturalny talent
Trudno mi orzec, co Sansa zrobi. Gdyby była gdzie indziej, to jej gierki i udawanie może by coś zdziałało. Ale jak napotka taką agresję i okrucieństwo ze strony Boltona Juniora to obawiam się, że tylko ucieczka jej zostanie.
Swoją drogą uwielbiam Boltona Juniora(znaczy się aktora bo postać grana przez niego raczej z tych odrażających jest

a przypomnijcie mi, czy serialowy Bolton wie, że Bran i Rickon jednak żyją?

[DopplegangerEddarda]

Obaj wiedzą.



Nie podoba mi się to.

[_ema_]

Napisane przez DopplegangerEddarda

Obaj wiedzą.



Nie podoba mi się to.

Co dokładnie?

[DopplegangerEddarda]

Najpierw Aemon to gada a w niemal tym samym momencie przybliżenie na Jona.