Wpadki i inne przypadki (część II)

[hariett]

Hej dziewczyny Ja juz po wizycie. Pecherzyk jest, wg usg 6 tydzien, dodatkowo torbiel na prawym jajniku, ale z nia juz nic nie zrobi kolejna wizyta 22 czerwiec, wczesniej poradnia prenatalna i badania.

[rudaska]

Napisane przez hariett

Hej dziewczyny Ja juz po wizycie. Pecherzyk jest, wg usg 6 tydzien, dodatkowo torbiel na prawym jajniku, ale z nia juz nic nie zrobi kolejna wizyta 22 czerwiec, wczesniej poradnia prenatalna i badania.

Harriet to świetnie, gratulacje mamusiu. Moja koleżanka też miała torbiel i to w dwóch ciążach. Szybciutko się wchłonęły. Dbaj teraz o siebie i odpoczywaj

[ania_mala]

Witam się dziewczynki po krótkiej nieobecnościNiestety doba za krótka na wszystkoHariett- nie martw się, torbiel się na pewno wchłonie. Teraz się ciesz mamuśka
A dziś na świat przyszła moja bratanica Zosia- całe 2,200 kg szczęścia Brat zachwycony a ja się ciesze ich szczęściem, choć troszkę zazdrość dokucza Ale wiem,że i nam się uda

[hariett]

Torbiel mnie niepokoi, ale bardziej irytuje mnie moje samopoczucie - ciagle jest mi niedobrze, czasem nawet wywoluje wymioty, czuje sie paskudnie i na nic nie mam siły, a cos robic musze. Jem niewiele "zdrowych" rzeczy bo wszystko mi smierdzi, z reszta najchetniej to bym caly czas lezala. Paskudny czas :/ a, pecherzyk ma 2,8 mm

[Nicole`_]

Hariett, pocieszę Cię, że to prędzej czy później minie. Większości chyba mija ok 12-13 tygodnia, ja bujałam się nieco dłużej.

Podpowiem Ci tylko, że zmuszaj się do jedzenia, ja wiem, że się nie chce i nie ma się ochoty, ale to na dłuższą metę pomaga Prowokowanie wymiotów nie jest najlepszym rozwiązaniem, sama widzisz, że lepiej się od tego nie robi, nawet na chwilę, a szkoda zębów (psują się przez kwas) i wszystkich witamin których się pozbywasz.

Współczuję szczerze, pamiętam jak to było.... ale będzie lepiej

[lune1992]

Dzis byłam na usg pęcherzyk 4mm 4 tc i 1d
Lekarz powiedział, że to ciąża wysokiego ryzyka,ze wzgledu na PCOS i gruczolaka, przepisał Luteine. Zrobił tez usg tarczycy, powiedział, że bardzo ukrwiona jak przy Hashimoto, choc nigdy nie diagnozowałam sie w tym kierunku.

[meryy82]

Napisane przez hariett

Hej dziewczyny Ja juz po wizycie. Pecherzyk jest, wg usg 6 tydzien, dodatkowo torbiel na prawym jajniku, ale z nia juz nic nie zrobi kolejna wizyta 22 czerwiec, wczesniej poradnia prenatalna i badania.

Gratuluję!!!
a torbielem zbytnio się nie przejmuj. Ale uważaj na siebie, na was, bo teraz jesteś w liczbie mnogiej

Napisane przez hariett

Torbiel mnie niepokoi, ale bardziej irytuje mnie moje samopoczucie - ciagle jest mi niedobrze, czasem nawet wywoluje wymioty, czuje sie paskudnie i na nic nie mam siły, a cos robic musze. Jem niewiele "zdrowych" rzeczy bo wszystko mi smierdzi, z reszta najchetniej to bym caly czas lezala. Paskudny czas :/ a, pecherzyk ma 2,8 mm

nie zmienisz tego, nie denerwuj się. Coś robić nie musisz, jeśli możesz, to odpoczywaj. Pamiętaj, że teraz tam w Tobie odbywa się ogromna rewolucja! ten mały człowiek bardzo intensywnie się rozwija, za chwilkę z 2 komórek ukształtowany będzie mały płód.
Do tego dla twojego organizmu, to też wielki szok, hormony buzują, krążenie krwi wzrasta.

Z jedzeniem, też się nie zmuszaj, szukaj co może ci przypasować. Ja miałam tygodnie z lodami, bo nic innego nie pasowało.
Do teraz odrzuca mnie np. od ryb, brokułów.


wczoraj się wzruszyłam, jak sobie pomyślałam, że tam we mnie kształtuje się nowe życie, codziennie, dzień po dniu ten mały człowiek rośnie, mnożą się komórki, rozwija się. I to raptem z dwóch maciupkich komórek.
Mały, a jednak duży cud i to we mnie

Napisane przez lune1992

Dzis byłam na usg pęcherzyk 4mm 4 tc i 1d
Lekarz powiedział, że to ciąża wysokiego ryzyka,ze wzgledu na PCOS i gruczolaka, przepisał Luteine. Zrobił tez usg tarczycy, powiedział, że bardzo ukrwiona jak przy Hashimoto, choc nigdy nie diagnozowałam sie w tym kierunku.

Gratuluję!!! Będzie dobrze!!!

[hariett]

Aniu, to uda się na pewno

Nicole tym się pocieszam Z resztą o ile w sobotę zwymiotowałam wszystko co zjadłam (herbate nawet ) to wczoraj było już lepiej, nawet z głodu nie mogłam zasnąć i z dziką radiością zjadłam calego (fanfary!) banana. Dziś też coś wciągnęłam
Oj prowokowanie juz mi się daje we znaki, jak mocniej kaszlę to się odzywa żołądek :/

Luna ale masz duży pęcherzyk :3 oby wszystko było ok, bo widać, że maluch rośnie jak na drożdżach

W ogóle tego ginekologa chyba coś dziś ugryzło. Nie mógł zrozumieć, jak mogłam zgubić stary wynik cytologii. Mimo to widać, że facet konkretny, drąży i kieruje na badania. Ostatecznie mogę wybaczyć mu brak poczucia humoru

[alloffkowa]

Witam się po nerwowej dobie... wczoraj mnie bolał brzuch i pojechalam na ip gdzie mnie zlali ;] nakrzyczeli na mnie że przyjechalam nieprzygotowana do przyjęcia na oddział, wróciłam z płaczem do domu a raniutko pobiegłam do ginekologa. Zbadał mnie i glutka i nie znalazł nic niepokojącego, pierwszy raz słyszeliśmy serduszko ♥ poplyneły nam łezki, zapobiegawczo dostałam luteine, a co najlepsze, dr nawet nie skasował za wizytę. Jestem dziś bardzo szczęśliwa

[hariett]

Napisane przez alloffkowa

Witam się po nerwowej dobie... wczoraj mnie bolał brzuch i pojechalam na ip gdzie mnie zlali ;] nakrzyczeli na mnie że przyjechalam nieprzygotowana do przyjęcia na oddział, wróciłam z płaczem do domu a raniutko pobiegłam do ginekologa. Zbadał mnie i glutka i nie znalazł nic niepokojącego, pierwszy raz słyszeliśmy serduszko ♥ poplyneły nam łezki, zapobiegawczo dostałam luteine, a co najlepsze, dr nawet nie skasował za wizytę. Jestem dziś bardzo szczęśliwa

Super, że nic się nie działo! Gratulacje usłyszenia serducha

[velika]

Alloffkowa to super, że wszystko w porządku
U mnie dziś 34 dc, @ nie ma, ciąży nie ma, etam :/

[Nicole`_]

Napisane przez hariett

Oj prowokowanie juz mi się daje we znaki, jak mocniej kaszlę to się odzywa żołądek :/

Ja nie prowokowałam, a miałam identycznie... modliłam się żeby się nie rozchorować, bo rzucałabym pawia z każdym kaszlnięciem... współczuję bidulko, ale będzie lepiej

[alloffkowa]

Napisane przez velika

Alloffkowa to super, że wszystko w porządku
U mnie dziś 34 dc, @ nie ma, ciąży nie ma, etam :/

Wesoło widzę że się robi :/

[cienwiatru]

Wyliczanka na dzisiaj:


velika - 08.05. -

ania_mała - 19.05. - 7 dni

say_hello -01.06. - 20 dni



---------- Dopisano o 10:49 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

Hej kochane witam się i ja ostatnio mało aktywna jestem bo mnie mdli i w związku z tym straciłam co nieco ze swojego czaru i elokwencji ale pocieszam się, że mdli mnie dużo mniej, niż w pierwszej ciąży, no i jeszcze nie heheeh
A jak u was?
velika, dalej nic? idziesz do gina?

[velika]

nie idę jeszcze. Miałam szalony miesiąc, więc może to jest przyczyną przesunięcia. Ale po @ na pewno pójdę, bo i tak muszę zrobić cytologię, bo robię co roku w maju. Drugi cykl pod rząd mi tak wariuje grrr.
Dobrze, że nie wymiotujesz Ale mdłości nie zazdroszczę.

[lune1992]

Poradzie mi dziewczyny, nie wiem co mam robic...
Byłam prywatnie u gin-end i potwierdziłam ciążę jak pisałam wcześniej.200zł wizyta. Przepisał mi mnóstwo badań za które muszę dać ponad 900 zł czy to możliwe, że aż tyle? Przepisał mi też luteine 120 tabletek 2razy po 3 tabl, ze względu na PCOS.
Jutro będę miała wyniki progesteronu, wiec może zaczekać zobaczyć ile go jest i dopiero zacząć brać luteine?Przepisał też wit. D3 i kwas foliowy.
Pani w recepcji mi poleciła, że mogę iść do lekarza 1-go kontaktu, on przepisze mi część badań na NFZ. Byłam dziś u niego i mi nie przepisał, mówi żebym poszła do gin na NFZ i on moooże mi przepisze albo żebym się zapisała na NFZ na prowadzenie ciąży.
Jak czytam opinie lekarzy prowadzących ciąże w Warszawie na NFZ to jestem przerażona.

[hariett]

Luna, te badania serio potrafia byc drogie i niestety duzej roznicy miedzy labolatoriami nie ma. Z luteina poczekaj, to tylko jeden dzien. Co do lekarza - sproboj moze jakiegos o w miare dobrych opiniach, najlepiej w szpitalu. Wez pod uwage, ze czlowiek chetniej wyraza opinie negatywna niz pozytywna Po wizycie zobaczysz, czy gin ma akceptowalny poziom. Niestety badania ciazowe sa BARDZO drogie i jest ich stosunkowo duzo (jak zobaczylam wypis z pierwszej wizyty to oniemialam, a wiadomo ze niektore sie robi kilka razy). Do tego platnosc za wizyty w przypadku prywatnego gina, witaminy (ja wlasnie szukam czegos w normalnej cenie) i jakies udogodnienia dla Ciebie i jest zawrotna suma.

[meryy82]

Napisane przez lune1992

Poradzie mi dziewczyny, nie wiem co mam robic...
Byłam prywatnie u gin-end i potwierdziłam ciążę jak pisałam wcześniej.200zł wizyta. Przepisał mi mnóstwo badań za które muszę dać ponad 900 zł czy to możliwe, że aż tyle? Przepisał mi też luteine 120 tabletek 2razy po 3 tabl, ze względu na PCOS.
Jutro będę miała wyniki progesteronu, wiec może zaczekać zobaczyć ile go jest i dopiero zacząć brać luteine?Przepisał też wit. D3 i kwas foliowy.
Pani w recepcji mi poleciła, że mogę iść do lekarza 1-go kontaktu, on przepisze mi część badań na NFZ. Byłam dziś u niego i mi nie przepisał, mówi żebym poszła do gin na NFZ i on moooże mi przepisze albo żebym się zapisała na NFZ na prowadzenie ciąży.
Jak czytam opinie lekarzy prowadzących ciąże w Warszawie na NFZ to jestem przerażona.

na spokojnie poszukaj gina na nfz, który będzie prowadził ci ciążę.
Poszukaj np. Na Facebooku w grupach mamuś z warszawy, na forach spytaj kogo polecają w wa-wie.
Na opinie nie ma co za dużo patrzeć, no chyba, że uwagi się powtarzają, ale tych o kompetencji, nie o to czy gin miły itp.
Ja się po pytałam koleżanek i mam bardzo fajną ginkę na nfz.

Napisane przez hariett

Luna, te badania serio potrafia byc drogie i niestety duzej roznicy miedzy labolatoriami nie ma. Z luteina poczekaj, to tylko jeden dzien. Co do lekarza - sproboj moze jakiegos o w miare dobrych opiniach, najlepiej w szpitalu. Wez pod uwage, ze czlowiek chetniej wyraza opinie negatywna niz pozytywna Po wizycie zobaczysz, czy gin ma akceptowalny poziom. Niestety badania ciazowe sa BARDZO drogie i jest ich stosunkowo duzo (jak zobaczylam wypis z pierwszej wizyty to oniemialam, a wiadomo ze niektore sie robi kilka razy). Do tego platnosc za wizyty w przypadku prywatnego gina, witaminy (ja wlasnie szukam czegos w normalnej cenie) i jakies udogodnienia dla Ciebie i jest zawrotna suma.

Szczególnie negatywnych opinii jest dużo bo w Polsce to jest bardzo fajna forma opluwania.
O mojej gince połowa opini była, że nie miła, że nie słucha pytań itp.
A jak popytać znajomych to się znajdzie

[lune1992]

Zapisałam sie na NFZ jutro ide po wyniki i zobacze czy wezme Luteine

[rudaska]

Ja chodzę na nfz i raz na jakiś czas pójdę prywatnie. Ja się zgadzam z merry. A mi przeziębienie mija i idę dziś na warsztaty mamo to ja dla przyszłych mam

[meryy82]

Napisane przez lune1992

Zapisałam sie na NFZ jutro ide po wyniki i zobacze czy wezme Luteine

Super. Mam nadzieję, że lekarz będzie ok.

Napisane przez rudaska

Ja chodzę na nfz i raz na jakiś czas pójdę prywatnie. Ja się zgadzam z merry. A mi przeziębienie mija i idę dziś na warsztaty mamo to ja dla przyszłych mam

Miałam chodzić też prywatnie, ale moja przychodnia jest ok, a jak coś się dzieje to i tak jadę na IP. Teraz jeszcze będę chodzić co jakiś czas do położnej na nfz. Więc kasę oszczędzam.
I tak na wyprawkę dużo kasy idzie mimo, że sporo rzeczy dostajemy.

[lune1992]

Zapisałam się do lekarza na 1 czerwca, bo do wtedy mam zwolnienie i chce żeby ten lekarz na nfz juz prowadził ciąże a raz na jakis czas pojde na usg prywatnie
Ja złożyłam wypowiedzenie w pracy no i potem zaszłam :/ jestem teraz na chorobowym, dostałam zwolnienie od tego prywatnego i mogę tak ciągnąć przez całą ciąże, a potem mi sie nic nie należy, tzn macierzyński mi nie przysługuje, tylko jak coś becikowe i to mnie martwi...
Zastanawiam się czy ten lekarz teraz na nfz może mi dawać zwolnienie do końca ciąży... Bo musze mieć ciągłość. Od tego prywatnie dostałam bo powiedział, że to ciąża wysokiego ryzyka ze względu na PCOS i gruczolaka.
Jak myślicie można dostawać zwolnienie od lekarza na nfz przez całą ciąże? Jak u was jest z tym?

[rudaska]

Napisane przez lune1992

Zapisałam się do lekarza na 1 czerwca, bo do wtedy mam zwolnienie i chce żeby ten lekarz na nfz juz prowadził ciąże a raz na jakis czas pojde na usg prywatnie


Ja złożyłam wypowiedzenie w pracy no i potem zaszłam :/ jestem teraz na chorobowym, dostałam zwolnienie od tego prywatnego i mogę tak ciągnąć przez całą ciąże, a potem mi sie nic nie należy, tzn macierzyński mi nie przysługuje, tylko jak coś becikowe i to mnie martwi...


Zastanawiam się czy ten lekarz teraz na nfz może mi dawać zwolnienie do końca ciąży... Bo musze mieć ciągłość. Od tego prywatnie dostałam bo powiedział, że to ciąża wysokiego ryzyka ze względu na PCOS i gruczolaka.


Jak myślicie można dostawać zwolnienie od lekarza na nfz przez całą ciąże? Jak u was jest z tym?

Jasne że można. Powiedz jaką masz sytuację. Co do zasiłków od 1 stycznia 2016 zmieniają się przepisy i bezrobotnym matkom należy się 1000zl studentkom i tym na umowę zlecenie też. Kokosy to nie są ale lepsze to niż nic. Ja śledzę temat bo też na stałe żegnam się z pracą po wakacjach

[lune1992]

Napisane przez rudaska

Jasne że można. Powiedz jaką masz sytuację. Co do zasiłków od 1 stycznia 2016 zmieniają się przepisy i bezrobotnym matkom należy się 1000zl studentkom i tym na umowę zlecenie też. Kokosy to nie są ale lepsze to niż nic. Ja śledzę temat bo też na stałe żegnam się z pracą po wakacjach

O to super, kamień z serca mi spadł, ja to się zawsze tak stresuje na zapas. Na szczęście mój narzeczony pracuje, więc nie będzie tak źle, mam nadzieje No i miałam w planach iść na studia od października. Myślicie, że ze sporym już brzuszkiem mnie przyjmą na zaoczne 1 rok? Bardzo bym chciała choć licencjat zdobyć przez ten czas, może znalazłabym potem lepszą pracę. A i jeszcze jedno Mój TZ bardzo chce ze mną chodzić na każdą wizytę u ginekologa, może?
Dzięki za odpowiedzi ))

[rudaska]

Lune na studiach nie patrzą na brzuszek. Tym bardziej zaoczne gdzie płacisz. Mój tż też chce chodzić ale ostatnio nie wszedł i czekał pod gabinetem. Stwierdził że poczeka aż maluch będzie bardziej wyraźny haha. Żaden z lekarzy nie miał obiekcji jak pytałam o jego obecność przy badaniach

[lune1992]

Napisane przez rudaska

Lune na studiach nie patrzą na brzuszek. Tym bardziej zaoczne gdzie płacisz. Mój tż też chce chodzić ale ostatnio nie wszedł i czekał pod gabinetem. Stwierdził że poczeka aż maluch będzie bardziej wyraźny haha. Żaden z lekarzy nie miał obiekcji jak pytałam o jego obecność przy badaniach

To super, dzieki

[hariett]

Luna - pocieszę Cię, ja studiuję więc nawet na chorobowe się nie załapię. Od pazdziernika biorę dziekankę, bo jak poród w styczniu/grudniu to nawet sesji na spokojnie nie zdam, a nie chcę biegać z noworodkiem na uczelnie przez zimę. Myślałam o IOS na 1 semestr ale nie wiem, czy coś mi to da, chciaż oczywiscie wolalabym miec wiecej na dziekance wolnego dla dziecka. Nie chce malucha puszczac do zlobka.
Te przepisy są nie do końca takie pewne, poza tym 1000 miesięcznie, z tego co czytałam dotawać będzie tylko studentka/os. Bezrobotna/na um.zlecenie samotna lub z partnerem niezarobkującym/um.zlecenie, więc np. w moim przypadku to nic nie da
Ale na studia przyjmą Cię na pewno U nas na państwowych często widzę dziewczyny z brzuszkiem czy z wózkiem

[rudaska]

Napisane przez hariett

Luna - pocieszę Cię, ja studiuję więc nawet na chorobowe się nie załapię. Od pazdziernika biorę dziekankę, bo jak poród w styczniu/grudniu to nawet sesji na spokojnie nie zdam, a nie chcę biegać z noworodkiem na uczelnie przez zimę. Myślałam o IOS na 1 semestr ale nie wiem, czy coś mi to da, chciaż oczywiscie wolalabym miec wiecej na dziekance wolnego dla dziecka. Nie chce malucha puszczac do zlobka.
Te przepisy są nie do końca takie pewne, poza tym 1000 miesięcznie, z tego co czytałam dotawać będzie tylko studentka/os. Bezrobotna/na um.zlecenie samotna lub z partnerem niezarobkującym/um.zlecenie, więc np. w moim przypadku to nic nie da
Ale na studia przyjmą Cię na pewno U nas na państwowych często widzę dziewczyny z brzuszkiem czy z wózkiem

Jeśli te przepisy tak teraz wyglądają to trochę to niepoważne. Nie chodzi i tu o rozdawnictwo, ale uzależnianie tego od zarobków partnera? Wystarczy że zabrali becikowe...

[lune1992]

Napisane przez rudaska

Jeśli te przepisy tak teraz wyglądają to trochę to niepoważne. Nie chodzi i tu o rozdawnictwo, ale uzależnianie tego od zarobków partnera? Wystarczy że zabrali becikowe...

Jak to zabrali becikowe? to znaczy ze nawet na becikowe sie nie załapie?

---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 18:17 ----------

Napisane przez hariett

Luna - pocieszę Cię, ja studiuję więc nawet na chorobowe się nie załapię. Od pazdziernika biorę dziekankę, bo jak poród w styczniu/grudniu to nawet sesji na spokojnie nie zdam, a nie chcę biegać z noworodkiem na uczelnie przez zimę. Myślałam o IOS na 1 semestr ale nie wiem, czy coś mi to da, chciaż oczywiscie wolalabym miec wiecej na dziekance wolnego dla dziecka. Nie chce malucha puszczac do zlobka.
Te przepisy są nie do końca takie pewne, poza tym 1000 miesięcznie, z tego co czytałam dotawać będzie tylko studentka/os. Bezrobotna/na um.zlecenie samotna lub z partnerem niezarobkującym/um.zlecenie, więc np. w moim przypadku to nic nie da
Ale na studia przyjmą Cię na pewno U nas na państwowych często widzę dziewczyny z brzuszkiem czy z wózkiem

Jak liczyłam u mnie też by był poród grudzien/styczen

[rudaska]

Becikowe jest uzależnione od dochodów rodziców. My dostaniemy figę z makiem. Moi znajomi w pracy, gdzie ani on ani ona nie mają 2000 na rękę też nie dostaną, bo dochód jest zbyt duży. Ale to już zależy od miasta, z tego co wiem warunki się różnią