Koty - część XI

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Cuddly, zaraz zacznę poszukiwania, zdecydowaliśmy z TŻ, że nie będziemy go oddawać do hotelu, dzięki

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Napisane przez alma mater

Cuddly, zaraz zacznę poszukiwania, zdecydowaliśmy z TŻ, że nie będziemy go oddawać do hotelu, dzięki

cena jest ta sama u nas jak i hotelu praktycznie lub niewiele wiecej a stresu kotkowi oszczedza, nie wiem jak jest w Londynie, ja mieszkam w okolicach Gatwick ale nawet tu u mnie jest w czym przebierac wiec na pewno cos znajdziecie

nasza nam akurat codziennie poczte odbierala, rozsuwala zaslony, wyjela kosz na smieci w dzien kiedy zabierali smieci itd, samochod nie byl oznakowany wiec mozna bylo byc spokojnym i 'bylo widac ze ktos w tym domu jest' a nie ze opuszczony czy cos

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Mysle, ze znajdziemy kogos, ciekawe jak z cenami Jakis koci hotel w Uxbridge 14 funtow za dobe, mysle ze pet sitter podobnie. Zresztą nie ma to aż dla mnie takiego znaczenia, liczyłam się z tym wydatkiem, że pewnie około 2 stówy pękną za kota podczas naszego urlopu.

[ArmandaVanHelden]

Myślałam, że szczepienie w łapę ma znaczenie tylko przy szczepionkach przeciw wściekliźnie i białaczce, bo to one mogą przyczynić się do mięsaka poszczepiennego. Na pewno dotyczy to też tej podstawowej szczepionki?

Wczoraj byliśmy z Mają na podaniu antybiotyku po 3 dniach od sterylki, wszystko ładnie się goi i w piątek lub sobotę będzie miała zdejmowane szwy. A tak panikowałam

[eibhlin87]

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;51345546]Wlasnie nie bardzo Wszyscy, ktorym bym powierzyla kota pod opieke, nie są dostępni w tym czasie, bo też będą w Polsce Ze sobą go nie mogę wziąć, bo ani wizz air ani ryanair nie przewożą zwierząt. LOT do WB przewozi zwierzęta cargo, więc też odpada. Teraz w sumie pomyślałam o pet sitterze, może by ktoś przychodził do niego parę razy dziennie.

Myślicie, że jak go nie zaszczepię już w kark, to będzie ok? Człowiek chce dobrze, a wychodzi jak zawsze [/QUOTE]

Ale to szczepienie to było podstawowe? O zagrożeniu mięsakiem czytałam w przypadku szczepienia na wściekliznę, a nie na koci katar i panleukopenię?

[Kretka666]

Napisane przez ArmandaVanHelden

Myślałam, że szczepienie w łapę ma znaczenie tylko przy szczepionkach przeciw wściekliźnie i białaczce, bo to one mogą przyczynić się do mięsaka poszczepiennego. Na pewno dotyczy to też tej podstawowej szczepionki?

Wczoraj byliśmy z Mają na podaniu antybiotyku po 3 dniach od sterylki, wszystko ładnie się goi i w piątek lub sobotę będzie miała zdejmowane szwy. A tak panikowałam

Możliwe. Nasz wet wszystkie w łapę robi, na początku nawet nie wiedziałam, że są różne sposoby

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Napisane przez eibhlin87

Ale to szczepienie to było podstawowe? O zagrożeniu mięsakiem czytałam w przypadku szczepienia na wściekliznę, a nie na koci katar i panleukopenię?

Podstawowe i na białaczkę. Weterynarz postanowił zaszczepić kota na białaczkę bez żadnego testu (sprawdził mu jedynie temperaturę ciała), w kark. Nie wiem co z tym robić, robić chryję w przychodni, pisać skargę, cokolwiek? Nic nam nie powiedziano, a uważam, że wet miał taki zasrany obowiązek, to on jest lekarzem. Mój kot nie będzie wychodził, lekarz mu wyświadczył niedźwiedzią przysługę tym szczepieniem na białaczkę i nie wiem czy zgadzać się na drugie szczepienie teraz czy przerwać po jednym.

[ThePainfulLove]

Napisane przez Kretka666

Możliwe. Nasz wet wszystkie w łapę robi, na początku nawet nie wiedziałam, że są różne sposoby

Nasz weterynarz też zawsze w łapkę robi raz jedna, raz w drugą żeby nie obciążać cały czas jednej

[eibhlin87]

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;51346796]Podstawowe i na białaczkę. Weterynarz postanowił zaszczepić kota na białaczkę bez żadnego testu (sprawdził mu jedynie temperaturę ciała), w kark. Nie wiem co z tym robić, robić chryję w przychodni, pisać skargę, cokolwiek? Nic nam nie powiedziano, a uważam, że wet miał taki zasrany obowiązek, to on jest lekarzem. Mój kot nie będzie wychodził, lekarz mu wyświadczył niedźwiedzią przysługę tym szczepieniem na białaczkę i nie wiem czy zgadzać się na drugie szczepienie teraz czy przerwać po jednym.[/QUOTE]

Na białaczkę powinien wet wykonać test, a szczepi się chyba po kilku tygodniach od drugiego podstawowego szczepienia? Ja bym się wkurzyła, na pewno bym wygarnęła wetowi i jednak poszła do innej przychodni.

Właśnie mieliśmy niemiłą pobudkę, sąsiad nade mną wiercił w ścianach, kocur był przerażony nie chciał wyjść zza kanapy . Na dodatek sąsiedzi dookoła mnie myśleli, że to u nas i zaczęli walić w rury CO i do drzwi się dobijać, co ja mam za sąsiadów

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Napisane przez eibhlin87

Na białaczkę powinien wet wykonać test, a szczepi się chyba po kilku tygodniach od drugiego podstawowego szczepienia? Ja bym się wkurzyła, na pewno bym wygarnęła wetowi i jednak poszła do innej przychodni.

Właśnie mieliśmy niemiłą pobudkę, sąsiad nade mną wiercił w ścianach, kocur był przerażony nie chciał wyjść zza kanapy . Na dodatek sąsiedzi dookoła mnie myśleli, że to u nas i zaczęli walić w rury CO i do drzwi się dobijać, co ja mam za sąsiadów

Napisałam skargę do menadżera placówki i jutro wyślę pocztą. Zobaczymy jak rozwiążą sprawę, nie zdecyduję się podać mu drugiego szczepienia na białaczkę, mimo że już pierwsze podane. Wkurzyłam się niesamowicie i dobiło mnie to, mam nadzieję, że mojemu kotu nic nie będzie.

[bezpaniki]

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;51349942]Napisałam skargę do menadżera placówki i jutro wyślę pocztą. Zobaczymy jak rozwiążą sprawę, nie zdecyduję się podać mu drugiego szczepienia na białaczkę, mimo że już pierwsze podane. Wkurzyłam się niesamowicie i dobiło mnie to, mam nadzieję, że mojemu kotu nic nie będzie.[/QUOTE]

Hmm, moje oba koty byly szczepione przeciwko bialaczce, mimo ze Szyszka od poczatku miala byc i jest kotem tylko domowym, ale ze wzgledu na moja poza domowa aktywnosc (wolontariaty w schroniskach itp) oraz plany wolalam ja zaszczepic. I dobrze zrobilismy, bo sie przyblakal ten maly gamon, a on wychodzacy byl, wiec nie wiadomo co mogl przytargac (z tego wzgledu, ze nie wiem jeszcze jak sie potocza jego losy, rowniez mu zafundowalismy przeciwbialaczkowa szczepionke). Przy Sziszi wet byl bardzo cierpliwy i odpowiadal na wszystkie pytania i razem zdecydowalismy sie zrobic komplet, ale w zadnym wypadku nikt nie robil testow. Wielu moich tutejszych znajomych ma koty, wiekszosc z nich jest wychodzaca, a niektore nawet nie byly nigdy u weterynarza :/ Szyszka jest niekwestionowana krolowa, ktora wszystko co sie dalo, miala juz zaplanowane zanim sie jeszcze urodzila (od weterynarza po karme i proszek do prania), wszyscy sie z nas smiali, ze sia tak cackamy z nia. Teraz z Jacksonem mamy smiesznie, bo on to jest taki 'chlopak z wioski' ktory sie dostal na salony - wszystkie drogie zabawki Szyszki, ktore jej nie zainteresowaly przez moment, sa juz jego, spi na ziemi gdzie popadnie, pije wode z kranu/toalety/rozlana na ziemi, zje co dostanie i juz zadowolony
Do czego daze - odnosze wrazenie, ze tubylcy nie przejmuja sie zwierzetami, tak jak my. Nie zadaja pytan u wetow, nie wczytuja w przeciwwskazania, nie wyszukuja karm (mam kontakt z wieloma wlascicielami zwierzat i NIKT nie stosuje barfa, ba! Nikt nawet o tym nie slyszal!), wiec weci sie pewnie tez nie cackaja i nie kazdy bedzie dyskutowal na temat szczepionek z kazdym wlascicielem kota. Absolutnie nie usprawiedliwiam ani nie uwazam, ze to dobre, ale widze wlasnie jak to jest z drugiej strony :/
Jak mi znajoma opowiadala kiedys, ze jej kot pewnego wieczoru wymiotowal piana kilka razy w ogromnej ilosci i ze moze zjadl czekolade, ale po kilku dniach (!) juz jadl normalnie, wiec uznala ze nie ma co do lekarza jechac, albo jak kolega, od ktorego mamy Sziszi wspominal ze ma chyba 7 kotow, niewysterylizowanych i dlatego ma mlode kilka razy w roku i zaden z doroslych ani mlodych nigdy nie byl szczepiony, czipowany ani w ogole widziany przez weta, to juz mnie naprawde nic nie zdziwi.

Moze po prostu zadzwon tam, albo wyslij mejla, ale nie ze skarga, tylko zwroceniem uwagi?

[Malla]

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;51346796]Podstawowe i na białaczkę. Weterynarz postanowił zaszczepić kota na białaczkę bez żadnego testu (sprawdził mu jedynie temperaturę ciała), w kark. Nie wiem co z tym robić, robić chryję w przychodni, pisać skargę, cokolwiek? Nic nam nie powiedziano, a uważam, że wet miał taki zasrany obowiązek, to on jest lekarzem. Mój kot nie będzie wychodził, lekarz mu wyświadczył niedźwiedzią przysługę tym szczepieniem na białaczkę i nie wiem czy zgadzać się na drugie szczepienie teraz czy przerwać po jednym.[/QUOTE]
W Anglii prawie każdy kot jest wychodzący, więc wcale mnie taka praktyka nie dziwi. Testy białaczkowe, o czym opowie Ci Daktylek, nie są pewne, mogą dać fałszywy wynik.

Moim zdaniem nie masz o co robić afery z pisemnymi skargami...

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Ok, dziewczyny, poslucham Was w takim razie. Dziekuje. Powiedzcie tylko, co sadzicie. Dokończyć szczepienie na bialaczke, tylko zaznaczyc, ze ma byc w lape? To byla jakby skoncentrowana szczepionka nobivac tricat razem z nobivac felv-takie naklejki mam w ksiazeczce szczepien, a robiony byl jeden zastrzyk

[esfira]

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;51346796]Podstawowe i na białaczkę. Weterynarz postanowił zaszczepić kota na białaczkę bez żadnego testu (sprawdził mu jedynie temperaturę ciała), w kark. Nie wiem co z tym robić, robić chryję w przychodni, pisać skargę, cokolwiek? Nic nam nie powiedziano, a uważam, że wet miał taki zasrany obowiązek, to on jest lekarzem. Mój kot nie będzie wychodził, lekarz mu wyświadczył niedźwiedzią przysługę tym szczepieniem na białaczkę i nie wiem czy zgadzać się na drugie szczepienie teraz czy przerwać po jednym.[/QUOTE]
Czyli bez twojej zgody (bez poinformowania Cię) zaszczepiono kota droższa szczepionką, i to bez dopełnienia wszystkich należnych środków ostrożności- test i szczepienie w łapę? Moim zdaniem masz prawo być niezadowolona z usługi i napisać skargę, żeby choć zasygnalizować im, że coś było nie tak.

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;51354649]Ok, dziewczyny, poslucham Was w takim razie. Dziekuje. Powiedzcie tylko, co sadzicie. Dokończyć szczepienie na bialaczke, tylko zaznaczyc, ze ma byc w lape? To byla jakby skoncentrowana szczepionka nobivac tricat razem z nobivac felv-takie naklejki mam w ksiazeczce szczepien, a robiony byl jeden zastrzyk[/QUOTE]
Teraz to już lepiej dokończyć to szczepienie, to przynajmniej kot będzie chroniony przeciwko białaczce, bo zastrzyk w niewłaściwe miejsce już dostał i tego nie cofniecie tylko oczywiście kolejna szczepionka w łapę. Podobno Purevax wywołuje mniej odczynów niż Nobivac.

[201608251020]

Bry! Wklejam na szybko zdjęcia domku zaanektowanego już w drugim dniu przez małą i lecę nadrabiać Was

Przeczytałam o zagrożeniu mięsakiem i mało nie narobiłam w gacie ze strachu! Dzięki dziewczyny, człowiek uczy się całe życie

[Kusum]

Spotkałyście się może w kodem rabatowym do Rufiego?

[Melka88]

Napisane przez paollino

Bry! Wklejam na szybko zdjęcia domku zaanektowanego już w drugim dniu przez małą i lecę nadrabiać Was

Jakie to piękne

[monika_sonia]

Napisane przez Kusum

Spotkałyście się może w kodem rabatowym do Rufiego?

Nie spotkałam się.

Nie przysłali mi śrub ani kołków do półek. Napisałam do nich, to mi odpisali, że nie wiedzą jakie mam ściany .

[201608251020]

Napisane przez monika_sonia

Napisałam do nich, to mi odpisali, że nie wiedzą jakie mam ściany .

Odpisz że ładne


Kupiłam dziobakowi prócz Animondy i filetówki z Cosmy - Miamor. Zobaczymy co ona na to.

[Kusum]

Napisane przez monika_sonia

Nie spotkałam się.

Nie przysłali mi śrub ani kołków do półek. Napisałam do nich, to mi odpisali, że nie wiedzą jakie mam ściany .

Zamówiłam drapak. Mam nadzieję, że ze śrubami

[iwona1110]

U mnie chyba raz jakiejś śruby nie było ale dosłali. Kołki do ścian chyba nie są w zestawie...

[Kusum]

Jest informacja na stronie:
Elementy montażowe klient kupuje we własnym zakresie, w zależności od potrzeb ( struktury i twardości ściany).

[monika_sonia]

Napisali, że celowo nie dają, bo nie wiadomo czy ściana z betonu, cegły, pustaka czy kartono-gipsu .

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

Do dwóch półek dostałam kołki i śruby, do jednej nie ma bo nie wiadomo jaka ściana .

[iwona1110]

Napisane przez monika_sonia

Napisali, że celowo nie dają, bo nie wiadomo czy ściana z betonu, cegły, pustaka czy kartono-gipsu .

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

Do dwóch półek dostałam kołki i śruby, do jednej nie ma bo nie wiadomo jaka ściana .

Pokaż te półki

[monika_sonia]

Spakowane w kartonie . Musze kupić śruby.

[Kusum]

Zamówiłam dwa nowe żwirki (nowe dla nas): Benek corn - ktoś już miał? I CBE gold. Chciałabym przejść na żwirki roślinne tylko męża muszę jakoś przekonać.

[Kretka666]

Napisane przez Kusum

Zamówiłam dwa nowe żwirki (nowe dla nas): Benek corn - ktoś już miał? I CBE gold. Chciałabym przejść na żwirki roślinne tylko męża muszę jakoś przekonać.

Miałam, tragedia

[daktylek1987]

Napisane przez Kusum

Zamówiłam dwa nowe żwirki (nowe dla nas): Benek corn - ktoś już miał? I CBE gold. Chciałabym przejść na żwirki roślinne tylko męża muszę jakoś przekonać.

A co, buntuje się i sika za kanapę?

O Benku kukurydzianym chyba ktoś pisał, że nie jest za dobry.

Mnie kusi wypróbowanie Greenwoods, może teraz zamówię, bo CBE+ mamy resztkę.

Gold miałam, nie nosi się tak, całkiem niezły jest, zamawiam na zmianę przeważnie.

[Kusum]

Napisane przez Kretka666

Miałam, tragedia

Czemu?


Gdzie moderujesz?

[Kocurasek]

Napisane przez Kusum

Zamówiłam dwa nowe żwirki (nowe dla nas): Benek corn - ktoś już miał? I CBE gold. Chciałabym przejść na żwirki roślinne tylko męża muszę jakoś przekonać.

Tylko tego używam, bo mój kot nie chciał silokonowego i wolał posłanie psa.

Napisane przez Kretka666

Miałam, tragedia

Trochę się nosi, ale zawsze miotełką dwa ruchy i do kibelka razem z tym co kot narobił ja sobie chwalę ale przerobiłam tylko kilka żwirków.