Mamusie wrześniowe 2015 r. cz. V

[owieczkaa]

Napisane przez AaaMarta

Co myślicie o tej komodzie z przewijakiem ? Podoba mi się, ale zastanawiam się, czy na blacie obok przewijaka będzie wystarczająco dużo miejsca, żeby postawić kosmetyki. Załącznik 5981978


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Jest trochę mała, ale najwyżej powiększysz sobie ilość miejsca jakimś przybornikiem.

Ja się dzisiaj wybitnie nie wyspałam, budziłam się milion razy i nie mogłam zasnąć. Ale mimo to czuję się ok więc nie jest źle.

Dzisiaj wizyta u gina, ciekawe czy moje dziecię przebiło już kilogram

[meryy82]

Napisane przez Danaeee84

Ja mam patent jak mi się dzieć nie rusza - wypić herbatę. Zawsze po niej szaleje...

U mnie wybitnie przespana noc - tylko dwie pobudki

jeszcze nie wiem, po czym tak moje dziecię się rozhulało, ale mam wrażenie, że ono reaguje na obecność tż-eta, częściej je czuję jak on jest w pobliżu.
A reaguje na pozytywkę, którą kładę czasem na brzuszku

Napisane przez AaaMarta

Co myślicie o tej komodzie z przewijakiem ? Podoba mi się, ale zastanawiam się, czy na blacie obok przewijaka będzie wystarczająco dużo miejsca, żeby postawić kosmetyki. Załącznik 5981978


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

bardzo fajna komoda, tych najpotrzebniejszych kosmetyków do pielęgnacji nie jest bardzo dużo, a to co dobrze by było pod ręką, ale nie potrzebne cały czas, możesz schować do 1 szuflady.

[201701300931]

A ja nie znoszę zakupów - ani dla siebie ani dla dziecka A jak mój mąż coś potrzebuje to tragedia. Pół dnia przymierza. Dobrze, że bardzo rzadko coś chce.

U mnie wizyta dopiero w piątek rano. Ale w planach potem (o ile będzie wszystko dobrze) Ikea i szukanie mebli. Plus inne meblowe w okolicy.

[oczarowana]

Napisane przez owieczkaa

Powiem Ci że ludzie, którzy szastają kasą a potem narzekają że na nic nie mają to nie jest jakiś ewenement...

Ee to ja znam lepszy model ludzki-moja koleżanka z pracy...Wiecznie nie ma pieniędzy,do wielu osób na około narzeka,że wydali na TO,na TAMTO,że życie jest brutalne bo pieniędzy wciąż brak i nie da się tak żyć. I uwaga...willa odpicowana w kosmos,dwa drogie samochody,które nie mało palą (mają je jakby na pokaz bo ekonomiczne nie są),co roku wakacje 3 tyg na południu Europy,stać ją na kursy,studia podyplomowe i prywatne leczenie bo na nfz nie pójdzie nikt. w pracy narzeka na ogrom obowiązków,że nienawidzi tej pracy,zawodu,tych ludzi (też jest fizjoterapeutką jak ja tyle że mgr)-a co roku robi sobie podyplomowe i drogie kursy z ktrych nawet w pracy nie korzysta tylko za taki papier ma większą pensję. "uwielbiam'takich ludzi co to twierdzą,że są biedni i nie stać ich na normalne życie i się innym użalają a prawda jest taka,że żyją ponad średnią krajową.Chłop jej jest urzednikiem na bardzo wysokim stołku i ma dożywotni fotel,mają hodowlę psów choć zwierząt nie lubią ale trzepią grube tysiace na biednych psach. I wciaż marudzenie-JAK ŻYĆ PANIE PREMIERZE,JAK ŻYĆ,ZA TAKIE małe pensje

[bianeczkaa]

Napisane przez AaaMarta

Ale będziecie mieć wesoło jak się wszystkie dzieciaczki urodzą, super !


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ----------




Jeśli macie jeszcze na jedzenie, to nie jest tak źle


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ----------




Jaki masz laktator ? Jeśli już pisałaś, to przepraszam, że pytam, ale nie pamiętam.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

MAm dwa. Jeden ręczny Aventu i jest ttotalnie do dupy, drugi mam elektryczny TT i jest całkiem ok, ale i tak one wszystkie są bardzo wolne

Napisane przez agu23gda

Dziewczyny... mam pytanie... może wyda się głupie i wyjdę na sknerę, ale tak sobie z nudów i ciekawości przeglądam oferty lokali w których potencjalnie chciałabym zrobić chrzciny. I z moim obserwacji wynika, że menu opisane na stronach jako CHRZCINY są np za 90 zł za osobę (takie menu które mnie satysfakcjonuje) a menu na STYPĘ za takie same ilości lub podobne kosztuje 70 zł. I teraz moje pytanie, czy lokal może mi odmówić podania menu "stypowego" mimo, że chce zrobić u nich chrzciny? Tak sobie myślę, że może chodzi o czas spędzony w lokalu, ale na stypie się siedzi ok 2 h max 3. Na chrzinach u mnie w rodzinie jest przeważnie podobnie. Jest obiad, kawa i ciasto... chwilę sie siedzi i towarzystwo się rozchodzi.

Napisane przez agu23gda

no zrobię tak jutro z samej ciekawości. Bo porcje serio te same nawet jak sa podane gramatury. Fakt, że np zamiast jednej pozycji mięsa np z wolowiny, jest ryba, ale by mi to nie przeszkadzalo. ale poza daniami glownymi w chrzcinowym menu jest szarlotka z lodami i nic poza tym, a w tanszym stypowym jest szarlotka, sernik i makowiec.

No torchę to dziwne, ale z drugiej strony normalne. U fryzjera za upięcie ślubne też płacisz 2 albo i 3 razy tyle co za zwykłe a często niczym się od zwykłego nie różni. Niestety oszuści tak wyłudzają pieniądze. Zadźwoń, zapytaj i daj znać.

Napisane przez Panna Izabela

No to macie wesoło
Ale nie ma między Wami żadnej rywalizacji, jeśli chodzi o dzieci?


Jak ja bym chciała męża obkupić, ale to ciężkie jest...


Z prostego powodu - obrzydza mnie to Nie przeszkadza mi, jak ktoś karmi piersią, o ile nie muszę tego oglądać, ale nie chcę, jakoś mnie odrzuca na samą myśl po prostu i nic na to nie poradzę. Plus komfort typu - mąż też może nakarmić dziecko a ja nie jestem tak uwiązana.

Wiesz, mi ogólnie to nie przeszkadza. Nie moje pieniądze wydaje, to mam to gdzieś ale wnerwiają mnie jej mądrości niektóre, jakby tyrała nie wiem ile i marne grosze zarabiała, albo jak opowiada, co ostatnio kupili i za ile, a potem mówi, że oni to nie mają kasy na nic i muszą oszczędzać Przecież to nie wstyd być bogatym i nie wstyd być biednym

A co do telefonów - to one nie promieniują jakoś? Tak coś kiedyś się gadało....


Ja akurat tak jestem nauczona, że się pożycza/oddaje, jak ktoś potrzebuje, a można oddać. Nie mówię o laktatorze (chociaż jakbyś korzystała z jednego, a kupiła trzy - nie oddałabyś komuś w rodzinie albo biedniejszej koleżance?? - pomijając fakt, że raczej nie kupiłabyś trzech ), laktator to akurat dosyć drogi sprzęt, ale oddawanie ubranek, zabawek, czy jakichś drobniejszych/tańszych sprzętów, to chyba nie powinien być problem, no nie? Nawet tu na wizażu widać, że korzystamy z takich ofert w stylu "oddam za darmo".

Wiesz co, moja mama taka była kiedyś. Wszystko oddawała, a ktoś nawet dziękuję nie powiedział i jeszcze później dupę obrobił. Może dlatego ja teraz taka nie jestem. Nie powiem, bo tej dziewczynie oddałam prawie wszystko, ale ona była na prawdę potrzebujaca. Fotelik siostrze też chciałam oddać, ale ona chciała nowy (pomijam fakt, że kupiła taki co kosztuje ze 100 zł ) A resztę rzeczy jak miałam, i stwierdziłam, że już ich nie chce to sprzedałam. Nie drogo, ale zawsze było na coś dla mojego dziecka.

Napisane przez grita

Spoko, ja tam do niczego nie przekonuję. Mam nadzieję, że uda Ci się karmić tak jak chcesz i że będziesz się z tym dobrze czuła
I rzeczywiście, oby żadnych uczuleń i kolek nie miały nasze dzieciaki



Ale super! Będziecie mieć wszyscy dzieci w podobnym wieku, ekstra Będą się ze sobą za jakiś czas super bawić i mieć fajny kontakt



Trochę rozumiem takie podejście, bo czasem na pożyczaniu komuś czegoś można się przejechać.. Ubranka mogą wrócić całe poniszczone, itp.
Ale szczerze, jakoś jak sobie pożyczamy wszystko w rodzinie, to wiem, że nawet jak coś się zniszczy, to jakoś się dogadamy. Ja laktator odkupiłam, jak się zepsuł; bratowa w zamian za ubranka które jej pożyczyłam, a wśród nich kilka całkiem się zniszczyło kupiła dla córy kilka fajnych ciuchów.
Zabawki niemowlęce się właściwie nie niszczą i tak krążą między naszymi dziećmi już kilka ładnych lat Mata do zabawy jest jeszcze po moim chrześniaku, który ma już 7 lat, a wygląda jak nowa.

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:26 ----------

Kissmisia, napisz nam co ciekawsze rzeczy z tych materiałów z targów

Uciekam spać, bo jutro mnie czeka pobudka z rana na krzywą
Dobrej nocy!

Właśnie o to chodzi. Wolałabym zapytać kogoś czy chciałby mi odsprzedać niż liczyć że mi może odda, zresztą nie lubię pożyczania, pożyczyć to sobie można koło zapasowe na wyjazd. Ja bym była w stresie, że ktoś mi dał np sukienkę a mnie się plama zrobiła W życiu doosłym też nie pożyczam ubrań, ani komuś ani dla siebie. Nawet mamie nie lubię. Raz pożyczyłam moja ukochaną bluzkę i mi koleżanka zniszczyła pod pachami i myślicie, że zauważyła albo przeprosiła? Bo już nie mówię, żeby odkupiła. Albo niedawno taka dziewczyna pożyczyła od swojej szwagierki koszulę na imprezę rodzinną. I wiecie, że oddajac nawet jej nie uprała! Bo stwierdziła, że jej nie wybrudziła

Napisane przez meryy82

też kocham zakupy

moje buty idą, bo je zamówiła, i kolorowe spodnie jeszcze mają dojść
też teraz czekasz na wypłatę właśnie patrzyłam w kalendarz i liczę kiedy mogą wpaść pieniądze za zlecenia.
Zaraz biorę się szukanie kolejnych, bo jeszcze marzy mi się fajny kostium kąpielowy w końcu w tym roku nie będę musiała wciągać brzucha na plaży



uwielbiam zakupy dla mojego dzieciątka, ale nowa para butów dla mnie tez jest potrzebna

i jeszcze tylko 4 dni i się dowiem czy w moim brzuszku na pewno mieszka Matylda wtedy jak ruszę na zakupy

już mam umówione, że jak tato teraz przyjedzie do Poznania (on ma duże auto) to jedziemy do IKEA po łóżeczko, wanienkę i inne potrzebne pierdoły



ja tam nikomu nie patrzę czy mi coś da, bo ktoś ma i może już nie potrzebuje. co najwyżej pytam się czy mi odsprzeda itp.

Mi nie chodzi co dziecku przypasuje, choć ja mam nadzieję, że moje dziecko miłość do roweru wyssie z mlekiem ale o to, że niektórzy biorą jakiś wypasiony sprzęt na miasto, potem upychają dziecko w tym.
I o ile taki bogacz ma ludzi, którzy jak dziecko się znudzi wezmą, spakują itp. to ja bym nie miała jak tego dźwigać. Na miasto rzadko jedziemy samochodem, bo po prostu nie ma gdzie parkować.



aż mi się przypomniał program dzwonię do pana pani w bardzo ważnej sprawie

Ja ogólnie nie rozumiem wychodzenia z takim sprzętem na miasto Bo a to wejść do sklepu a to może do kogoś zajść i co z tym zrobić :P Nie no ja takiego lansu nie lubię. I to chyba było "Dzwonię do Pani/Pana w bardzo nietypowej sprawie"

[owieczkaa]

Napisane przez oczarowana

I wciaż marudzenie-JAK ŻYĆ PANIE PREMIERZE,JAK ŻYĆ,ZA TAKIE małe pensje

Dokładnie... zresztą źródło tych słów "jak żyć" pochodzi od potentata papryki, który nie narzeka na brak pieniędzy.

Tak samo mam znajomego stolarza, który dla nas robi meble na zamówienie. Gość najbogatszy w całej gminie, chałupa 450 m2, co 3 lata nowy samochód, córce kupił ubojnię kurcząt bo sama na siebie nie miała pomysłu a narzekań nie ma końca. Premier nie taki, prezydent zły, Polska do kitu i jak tak można żyć...

[201701300931]

Dziewczyny, mam takie techniczne pytanie. Orientujecie się może jak usunąć klub z listy subskrybowanych klubów? Wypisałam się z jednego i zapomniałam wcześniej wyłączyć subskrypcję i teraz mi widnieje na liście, a ja go tam nie chcę...

[malena1979]

Witam się w 24 tygodniu. Mdli nie dalej pierońsko, no normalnie ile można? Młody też przez to jakiś niemrawy od wczoraj, chyba też ma już dość.

[bianeczkaa]

Napisane przez AaaMarta

Co myślicie o tej komodzie z przewijakiem ? Podoba mi się, ale zastanawiam się, czy na blacie obok przewijaka będzie wystarczająco dużo miejsca, żeby postawić kosmetyki. Załącznik 5981978


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mała, ale przy przewijaniu aż tak wiele kosmetyków nie trzeba.

Napisane przez oczarowana

Ee to ja znam lepszy model ludzki-moja koleżanka z pracy...Wiecznie nie ma pieniędzy,do wielu osób na około narzeka,że wydali na TO,na TAMTO,że życie jest brutalne bo pieniędzy wciąż brak i nie da się tak żyć. I uwaga...willa odpicowana w kosmos,dwa drogie samochody,które nie mało palą (mają je jakby na pokaz bo ekonomiczne nie są),co roku wakacje 3 tyg na południu Europy,stać ją na kursy,studia podyplomowe i prywatne leczenie bo na nfz nie pójdzie nikt. w pracy narzeka na ogrom obowiązków,że nienawidzi tej pracy,zawodu,tych ludzi (też jest fizjoterapeutką jak ja tyle że mgr)-a co roku robi sobie podyplomowe i drogie kursy z ktrych nawet w pracy nie korzysta tylko za taki papier ma większą pensję. "uwielbiam'takich ludzi co to twierdzą,że są biedni i nie stać ich na normalne życie i się innym użalają a prawda jest taka,że żyją ponad średnią krajową.Chłop jej jest urzednikiem na bardzo wysokim stołku i ma dożywotni fotel,mają hodowlę psów choć zwierząt nie lubią ale trzepią grube tysiace na biednych psach. I wciaż marudzenie-JAK ŻYĆ PANIE PREMIERZE,JAK ŻYĆ,ZA TAKIE małe pensje

Nie wytrzymałabym i bym jej chyba coś powiedziała i to przy ludziach.

[agu23gda]

A ja wam marudziłam 3 dni, że bardzo słabo czuję ruchy, a od wczoraj moja córcia znów szaleje, współpracuje nawet ze mną jk dotykam brzucha. Cale szczescie, bo juz sie martwilam.

Dziewczyny czy ktoras z was malowala cos co bedzie mialo stycznosc z noworodkiem? Chodzi mi o nazwę farby np. Dostalam w spadku drewniany przewijak na komode kolor sosna. Wszystko mam białe więc chce go przemalować, ale jeśli mam np za jakas najmniejsza puszkę farby zaplacic 50 zl to juz wole kupic biały przewijak i nie pierniczyć się z malowaniem. Moze pozniej podjade do sklepu i sie zapytam ile kosztuje taka farba i jakie sa rodzaje, ale moze ktoras z was sie orientuje.

[oczarowana]

agu my jak na razie malowaliśmy pokój Małej -ściany,sufit i wszystko farbami z atestem,farbami zalecanymi dla dzieciowych pokoików ale Tobie chcyba chodzi o takie farby które mają bezpośredni kontakt z dzidziolem,co? np. wymalowane łożeczko-kontakt ze skórą malucha?

[meryy82]

lecę po truskawki na ryneczek dostałam skę od koleżanki, że już jest facet z tzw. poznańskimi truskawkami
zaczyna się mój ulubiony sezon, truskawki, czereśnie i lody

[agu23gda]

Napisane przez oczarowana

agu my jak na razie malowaliśmy pokój Małej -ściany,sufit i wszystko farbami z atestem,farbami zalecanymi dla dzieciowych pokoików ale Tobie chcyba chodzi o takie farby które mają bezpośredni kontakt z dzidziolem,co? np. wymalowane łożeczko-kontakt ze skórą malucha?

nooo taka np jaką sie stosuje do łóżeczek itd, bo chcę przemalować przewijak i dziecko będzie miało z tym bezpośredni kontakt. Oczywiście nie położę tego małego dupska na gołą dechę ale mimo wszystko wolałabym żeby ta farba właśnie też miala atesty i byla bezpieczna. Ale wgl nie orientuję się ile moze kosztować. Bo jeśli ma byc porównywalne do nowego przewijaka to wolę zaoszczędzić sobie roboty i kupić nowy

[oczarowana]

Napisane przez malena1979

Witam się w 24 tygodniu. Mdli nie dalej pierońsko, no normalnie ile można? Młody też przez to jakiś niemrawy od wczoraj, chyba też ma już dość.

Pocieszę Cię,jam w 25 tc a cały czas mdli mnie :

-w czasie mycia zębów i po (męczę się juz tak od początku ciąży i nie pomaga zmiana pasty)

-po zjedzeniu tłustego ( nie zebym golonami się żywiła i schabowymi ociekającymi smalcem,ale jakoś mój organizm nie toleruje tłuszczów w ciążowej diecie,wiem,dziwne,no ale cóż począć? tłuszcz do życia potrzebny w zdrowych,racjonalnych ilościach

zdrówka!

[bianeczkaa]

Napisane przez agu23gda

A ja wam marudziłam 3 dni, że bardzo słabo czuję ruchy, a od wczoraj moja córcia znów szaleje, współpracuje nawet ze mną jk dotykam brzucha. Cale szczescie, bo juz sie martwilam.

Dziewczyny czy ktoras z was malowala cos co bedzie mialo stycznosc z noworodkiem? Chodzi mi o nazwę farby np. Dostalam w spadku drewniany przewijak na komode kolor sosna. Wszystko mam białe więc chce go przemalować, ale jeśli mam np za jakas najmniejsza puszkę farby zaplacic 50 zl to juz wole kupic biały przewijak i nie pierniczyć się z malowaniem. Moze pozniej podjade do sklepu i sie zapytam ile kosztuje taka farba i jakie sa rodzaje, ale moze ktoras z was sie orientuje.

Myślę, że każda farba do drewna się nada, bo co to za różnica, czy noworodek czy dorosły. Nie może być toksyczna i tyle. Raczej nie ma farb dla noworodków

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

Napisane przez meryy82

lecę po truskawki na ryneczek dostałam skę od koleżanki, że już jest facet z tzw. poznańskimi truskawkami
zaczyna się mój ulubiony sezon, truskawki, czereśnie i lody

U nas też już są, ale 20 zł kg wiec jeszcze nie upadłam na głowę Lada moment będę miała z działki

[agu23gda]

Napisane przez bianeczkaa

Myślę, że każda farba do drewna się nada, bo co to za różnica, czy noworodek czy dorosły. Nie może być toksyczna i tyle. Raczej nie ma farb dla noworodków

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------


U nas też już są, ale 20 zł kg wiec jeszcze nie upadłam na głowę Lada moment będę miała z działki

Nooo u nas też 20 zł za kg sobie śpiewają, ale w sobotę sobię kupiłam kobiałkę i w niedziele juz truskawek nie było a jadłam je sama. W sumie wpierniczałam od stycznia te z Hiszpanii plastikowe... ale jak posmakowałam tych to miałam orgazm.
Za to nie skusiłam się na ukochane czereśnie które kosztowały 45 zł za kg! Stwierdziłam, że za droga byłaby ta rozkosz

[oczarowana]

truskawki już się teges?
no to powiem wam,że jestem chyba jedyną osobą na swiecie nie lubiącą truskawek i nie poznałam w swoim 37 letniem (prawie) żywocie takiego dziwoląga jak ja
wszyscy szał mariana na truskawki co roku a ja NIC,zero emołszyn

Bosz...siedziałam u mamy pare dni bo chciałam odpoczac od tesciowej bo sytuacja taka że już i musiałam wrócić przed czasem bo gości jutro na gwałt musi u nas być i płytki kłasć(bo mu się terminy przesuneły).W dodatku sasiedzi mają kotkę dwuletnią,która jest kotką tylko domową,nie wychodzącą na dwór.niewybebeszoną,która już non stop ma jedną ciągłą rujkę. KUfa....wiejskie buractwo w dodatku patologia się przeprowadziło do miasta.Zwierzaka nie zamierzają wypatroszyć bo na pytanie zadane czy im to nie przeszkadza,że miałczy rozpaczliwie jak zarzynana od świtu do nocy-odpiwiedzieli-NIE. Zwariować można a zwierzę się męczy i sąsiedzi.NIesie się to jak cholera prze pion,zamykaja ją jeszce na noc w łazience i wtedy jest hardkor.

[owieczkaa]

Napisane przez agu23gda

A ja wam marudziłam 3 dni, że bardzo słabo czuję ruchy, a od wczoraj moja córcia znów szaleje, współpracuje nawet ze mną jk dotykam brzucha. Cale szczescie, bo juz sie martwilam.

Dziewczyny czy ktoras z was malowala cos co bedzie mialo stycznosc z noworodkiem? Chodzi mi o nazwę farby np. Dostalam w spadku drewniany przewijak na komode kolor sosna. Wszystko mam białe więc chce go przemalować, ale jeśli mam np za jakas najmniejsza puszkę farby zaplacic 50 zl to juz wole kupic biały przewijak i nie pierniczyć się z malowaniem. Moze pozniej podjade do sklepu i sie zapytam ile kosztuje taka farba i jakie sa rodzaje, ale moze ktoras z was sie orientuje.

Ja malowałam elementy mebli jakakolwiek emalia akrylowa na bazie wody jest bezpieczna. Te farby nie są drogie, ja mam dokładnie taką http://ppg.dekoral.pl/img/big/819.png kosztowała jakieś 20 zł a mimo że dużo maluję to nie dałam rady zużyć całej puszki.

[oczarowana]

Właśnie zauważyłam,że jeszcze 400 postów i TusiaM będzie szóstą część musiała założyć
czyli...koniec VII,początek VIII zacznie się u nas rozładunek

Może jakieś zakłady,która rozpocznie wypakowywanie się?

ja obstawiam w
1 kolejności dirtyblack
2 kolejności Sugarbabylove
3 i nie wiedzieć czemu siebie-mam takie przeczucie

[AaaMarta]

Jeśli piszecie, że wystarczy miejsca, to się nie przejmuję i zamówimy za niedługo razem z łóżeczkiem- dostawką.

Btw, właśnie mi Tż napisał, że pani z hr mu zasugerowała zwiększenie składki na ubezpieczenie. Dzięki temu po narodzinach małego dostaniemy 3 tys z ubezpieczenia. Ale miła niespodzianka


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[agu23gda]

Napisane przez owieczkaa

Ja malowałam elementy mebli jakakolwiek emalia akrylowa na bazie wody jest bezpieczna. Te farby nie są drogie, ja mam dokładnie taką http://ppg.dekoral.pl/img/big/819.png kosztowała jakieś 20 zł a mimo że dużo maluję to nie dałam rady zużyć całej puszki.

aaa to spoko. Ta co wkleiłaś, to za 0,5 l w Leroyu 23 zł bez kilku gr. Podjadę dzisiaj )

[misiskuku]

Napisane przez oczarowana

Właśnie zauważyłam,że jeszcze 400 postów i TusiaM będzie szóstą część musiała założyć
czyli...koniec VII,początek VIII zacznie się u nas rozładunek

Może jakieś zakłady,która rozpocznie wypakowywanie się?

ja obstawiam w
1 kolejności dirtyblack
2 kolejności Sugarbabylove
3 i nie wiedzieć czemu siebie-mam takie przeczucie

weź nie strasz, im bliżej do porodu to ja się bardziej boję i taka mam wrażenie coraz mniej ogarnięta jestem ja tam zaciskam nogi do 3 września! nie wcześniej!

[owieczkaa]

Napisane przez misiskuku

weź nie strasz, im bliżej do porodu to ja się bardziej boję i taka mam wrażenie coraz mniej ogarnięta jestem ja tam zaciskam nogi do 3 września! nie wcześniej!

Mam to samo ale nie wiem czy nie zmienimy zdania 2-3 tygodnie przed terminem jak nas przepowiadające zaczną męczyć i gorąc...

TŻ mnie wczoraj przestraszył bo się zapytał czy nie musimy już kupować łóżeczka i wózka a do tej pory to raczej on mnie stopował i mówił że za wcześnie

[bianeczkaa]

Napisane przez AaaMarta

Jeśli piszecie, że wystarczy miejsca, to się nie przejmuję i zamówimy za niedługo razem z łóżeczkiem- dostawką.

Btw, właśnie mi Tż napisał, że pani z hr mu zasugerowała zwiększenie składki na ubezpieczenie. Dzięki temu po narodzinach małego dostaniemy 3 tys z ubezpieczenia. Ale miła niespodzianka


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Tylko czy aby na pewno? Często jest taki okres ochronny, np pół roku musi upłynąć, ja tak niestety kiedyś miałam. A jaka to firma ubezp?

[misiskuku]

Napisane przez owieczkaa

Mam to samo ale nie wiem czy nie zmienimy zdania 2-3 tygodnie przed terminem jak nas przepowiadające zaczną męczyć i gorąc...

TŻ mnie wczoraj przestraszył bo się zapytał czy nie musimy już kupować łóżeczka i wózka a do tej pory to raczej on mnie stopował i mówił że za wcześnie

oj to mój jeszcze w błogiej nieświadomości. W sobotę mu oznajmiłam, że jedziemy w czerwcu do IKEA - zaakcrptował

wczoraj mu tłumaczyłam jak wygląda poród bo on myślał, że to się od razu prze po co rozwarcie! przyj!

[bianeczkaa]

Napisane przez misiskuku

oj to mój jeszcze w błogiej nieświadomości. W sobotę mu oznajmiłam, że jedziemy w czerwcu do IKEA - zaakcrptował

wczoraj mu tłumaczyłam jak wygląda poród bo on myślał, że to się od razu prze po co rozwarcie! przyj!

Matko, gdzie un się uchował

[owieczkaa]

Napisane przez misiskuku

oj to mój jeszcze w błogiej nieświadomości. W sobotę mu oznajmiłam, że jedziemy w czerwcu do IKEA - zaakcrptował

wczoraj mu tłumaczyłam jak wygląda poród bo on myślał, że to się od razu prze po co rozwarcie! przyj!

Mój sam mnie ciągnie do IKEA, kosmos jakiś
Co do parcia to mojego uświadomiła położna na szkole rodzenia bo miała taką fantomową macicę z szyjką i dzieckiem w środku

[AaaMarta]

Napisane przez bianeczkaa

Tylko czy aby na pewno? Często jest taki okres ochronny, np pół roku musi upłynąć, ja tak niestety kiedyś miałam. A jaka to firma ubezp?

W przypadku nowych pracowników (jak mój mąż) jeżeli przystąpią do ubezpieczenia w ciągu 3 miesięcy od podjęcia zatrudnienia, nie ma ma okresu wyczekaniu firmy akurat na zdjęciu regulaminu nie widzę, potem dopytam.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[oczarowana]

Napisane przez misiskuku

oj to mój jeszcze w błogiej nieświadomości. W sobotę mu oznajmiłam, że jedziemy w czerwcu do IKEA - zaakcrptował

wczoraj mu tłumaczyłam jak wygląda poród bo on myślał, że to się od razu prze po co rozwarcie! przyj!

eh,chłopy
ja z kolei z moim przeszłam meską rozmowę o tym co będzie nalezało do jego obowiązków na sali porodowej jak będziemy rodzić razem (chce rodzić bez przymusu i się już tym ekscytuje). wytłumaczyłam,że porodu nie da się przewidzieć ale ma mnie wspierać w skurczach :P ja go między skurczami. powiedziałam,że zazwyczaj pani położna mówi tatusiowi co ma robić,jak pomóc ulżyć w bólu itp. powiedziałm mu również o tym,że mogę krzyczeć raz by mnie dotykał-trzymał za rękę,a zaraz by tego nie robił i inne takie tam...ze to normalne i żeby się nie bał moich reakcji.
oboje zdecydowaliśmy gdy poród będzie przebiegał sn,że nie przetnie pępowiny i nie nie zobaczy łożyska-jakoś tak oboje nie chcemy tych rzeczy oglądać. razem chcemy gdy będzie pozwolenie przez okres kangurowania zaraz po porodzie małą poprzytulac do siebie by się mała nami nacieszyła i wyturlała sie we florze bakteryjnej rodziców i poprosiłam TŻ bo nawet nie wiedział,że jest taka możliwość by po kangurowaniu gdy wezma Małą do mierzenia itp.przypilnował i poszedł z położną by Małej nie myli tylko wytarli by obczaił co jej robią na jego oczach i w czasie gdy pójdę się wymyć i ogarnąć by on z nią był TYLE

[party_girl7]

Napisane przez owieczkaa

10 schodów to malutko moim zdaniem. Ja też tyle mam (wysoki parter) i wszyscy mi zazdroszczą bo są matki które na 3 piętro bez windy codziennie noszą...
W naszej Bartatinie też będzie funkcja bujania. Nie wiem czy się to przyda ale lepiej mieć niż nie mieć.
.

Niby to malutko ale za schodami zaraz przedsionek do którego nie zmieszcze się razem z wózkiem i od razu kolejne drzwi na prawo. A wozek ktory będę miała waży 15 kg + torba i dziecko to min 20kg,a ze ja sama przed ciążą ważyłam ledwo ponad 40kg i nie mam nawet 160cm to dla mnie takie wznoszenie jest prawie że niemożliwe.

Obkupilam znowu małego w ciuszku