Oszczędzanie niejedno imię ma - i nie będąc żyłą z klasą żyć się da! cz II

[CptCook]

Takie niespodzianki są najlepsze .

[tamtaglista]

Też muszę podać nr konta. A zwrot podatku poszedł na konto by rósł

[GrumpyCat]

Coraz przyjemniej się chodzi po zakupy;p Pomidory krajowe już po 4,99/kg a rzodkiewka 1,30 za cały pęk no i wreszcie te warzywa mają jakiś smak

[somethinggood]

Moze to nie do konca oszczędzania,ale o pieniadze chodzi . Nie znoszę pozyczac lub płacić za znajomych czy rodzine ,ponieważ prędzej czy później trzeba się upomnieć ,a jest to dla mnie krępujące .

Oczywiscie z paroma wyjątkami, jedna przyjaciółka zawsze oddaje i zreszta z nią tak mam ,ze to ona za mnie zapłaci ,to ja za nią i jakos mi to nie przeszkadza. Jezeli chodzi o drugą przyjaciółkę to zupełnie się nie krępuje poprosić o zwrot . Co do najbliżej rodziny(brat,tata,tz) ,lubię za nich płacić więc tu problemu nie ma. Co do kuzynostwa ,nie znoszę 'zaplac,później Ci oddam ',bo wiem ze będzie problem . Zajmowalam sie zwierzęciem kuzynki,bylam z nim dwa razy u weta . Ja w tej sytuacji bym komuś zostawila kase na zaś ,do tego ma mój nr konta ,widziałyśmy się od tego czasu . Jak grzecznie się upomnieć ? To samo z koleżankami za które zapłaciłam ostatnio w restauracji . Później taka jedna się śmieję,ze ja zawsze chce dzielić rachunek i od razu się rozliczać ,ale robię tak tylko bo wiem ze juz tego nie odzyskam :p A w 'srodku' nie sprawia mi przyjemność za nią zapłacić .

[GrumpyCat]

Też tego nie znoszę :/ (mam na myśli znajomych, bo z rodziną nie mam problemu, nawet gdyby mieli nie oddać). Kilka dni temu koleżanka zadzwoniła, że chce wpaść na kawę ale ja akurat byłam w mieście więc powiedziałam, że możemy iść do kawiarni Po drodze jeszcze zaszła do bankomatu. Stoimy w kolejce a ona "o stolik pod oknem się zwolnił! Idę zająć a potem ci oddam" i pobiegła :/ Zamówiłam kawę a ona nawet nie wspomniała, dopiero dłuuugo po wyjściu jej się przypomniało, ale od razu padło "och, mam całe 50zł oddam ci kiedyś".... Odparłam równie szybko że mam wydać Koleżanka bardzo niechętnie rozmieniła te 5dyszek No i dla mnie to jednak sporo bo kawa 13zł (za jedną ok, ale dwie to już 26, a z jakiej racji mam stawiać?)

[CptCook]

Napisane przez somethinggood

Moze to nie do konca oszczędzania,ale o pieniadze chodzi . Nie znoszę pozyczac lub płacić za znajomych czy rodzine ,ponieważ później prędzej czy później trzeba się upomnieć ,a jest to dla mnie krępujące . Oczywiscie z paroma wyjątkami, jedna przyjaciółka zawsze oddaje i zreszta z nią tak mam ,ze to ona za mnie zapłaci ,to ja za nią i jakos mi to nie przeszkadza. Jezeli chodzi o drugą przyjaciółkę to zupełnie się nie krępuje poprosić o zwrot . Co do najbliżej rodziny ,lubię za nich płacić więc tu problemu nie ma. Co do kuzynostwa ,nie znoszę 'zaplac,później Ci oddam ',bo wiem ze będzie problem . Zupełnie nie przywiązują wagi do tego. Zajmowalam sie zwierzęciem kuzynki,bylam z nim dwa razy u weta . Ja w tej sytuacji bym komuś zostawila kase ,ma mój nr konta ,widzialysmy sie od tego czasu . Jak grzecznie się upomnieć ? To samo z koleżankami za które zapłaciłam w restauracji . Później taka jedna się śmieję,ze ja zawsze chce dzielić rachunek i od razu sie rozliczać ,ale robię tak tylko bo wiem ze juz tego nie odzyskam :p A w 'srodku' nie sprawia mi przyjemność za nią zapłacić .

Hmm delikatna sprawa. Ja zawsze na poczatku zamówienia zaznaczam, że oddzielne rachunki. Znając mnie to w przypadku takiej 'koleżanki' powiedziałabym jej że możemy się nie rozliczać ale to ona płaci calość. ALbo następnym razem powiedziała " ostatnio ja stawiałam może teraz Ty?"

Z wetem i kuznostwem gorsza sprawa, ale trzeba po prostu zapytać kiedy ma zamiar oddać X pln za weterynarza? Przecież ta kasa jest Twoja i to na pewno nie grosze znając takie usługi. Ludzie wstydu nie maja .

Mam taką kumpele co zawsze proponuje mi kawe w kawiarni, po czym jak przychodzi do zamowienia ona nic nie zamawia. Chce sobie posiedzieć w fajnym miejscu a żydzi na kawe... niecierpie tego.

[_Aneta]

Też mam takich znajomych... Na sylwestra alkohol kupowalismy my a oni nam mieli połowę oddać. Daliśmy za alkohol 100 zł. Przyszli do nas na sylwestra i oczywiście oni nie mają żadnej kasy, bo splukani są jeszcze koleżanka narzekała, że 50 zł wydała na żarcie. Sama się deklarowala co zrobi do jedzenia, więc nie kumam. Ja dałam dużo więcej a nic nie mówiłam no bo przecież nikt mi nie kazał robić wypasionej sałatki z kurczakiem, sama wybierałam co mogę zrobić. W lutym się chyba doczekałam zwrotu za alko. Ostatnio się z nimi widzieliśmy i oczywiście oni mają tylko 10 zł do wypłaty. Wypłata 10 a to był koniec kwietnia/początek maja. No i oczywiście "postawcie nam a my oddamy"... Fajki też od nas brali. Najpierw normalnie pytali chociaż a potem to już bezczelnie do mojego tż "ale się zdenerwowalam DAJ MI FAJKĘ" ;o dodam, że może nie zarabiają milionów no ale każde mieszka osobno z rodzicami i nic im się dokładać nie musi. Ona ma tysiąc, on ponad 2. I tydzień przed wypłata już bez grosza

[CptCook]

Cudzesy najlepsze

[_Aneta]

Ja wolę swoje serio, jakoś mi głupio brać od kogoś. Czasem jedynie na uczelni jak mi się skończą to biorę, bo nie chce nam się latać do sklepu. Ale to jesteśmy 3 i się nie rozliczamy z fajek. Raz jednej się skończą przedwcześnie, raz drugiej i się wzajemnie częstujemy. Umawianie się ze znajomymi i sępienie od nich to dla mnie duży nietakt. No i już się z nimi nie spotykamy, bo ileż można kogoś sponsorować. Tż się ostatnio śmiał, że to już prawie adopcja na odległość :P

[GrumpyCat]

Napisane przez _Aneta

Ja wolę swoje serio, jakoś mi głupio brać od kogoś. Czasem jedynie na uczelni jak mi się skończą to biorę, bo nie chce nam się latać do sklepu. Ale to jesteśmy 3 i się nie rozliczamy z fajek. Raz jednej się skończą przedwcześnie, raz drugiej i się wzajemnie częstujemy. Umawianie się ze znajomymi i sępienie od nich to dla mnie duży nietakt. No i już się z nimi nie spotykamy, bo ileż można kogoś sponsorować. Tż się ostatnio śmiał, że to już prawie adopcja na odległość :P

Prawda Mnie by było strasznie głupio i nie praktykuję umawiania się jak nie mam kasy Ale mam takich znajomych dla których to naturalne było (bo już od dawna nie zapraszam tych osób), że jak przychodzą do nas to piją nasze i za nasze :/ Raz takie dwie koleżanki do mnie szły (same się zaprosiły na posiedzenie) i powiedziałam że nie mam w domu alkoholu, to one ochoczo że idziemy do sklepu i już w sklepie "to co bierzemy?" Powiedziałam, że każdy bierze sobie to co chce pić były bardzo niezadowolone

[201608010929]

My na szczęście nie mamy takich problemów, zawsze jak nas zapraszają znajomi (bądź my ich) to normalne jest, że coś się przynosi - albo alkohol, albo ciasto, albo kawę. Jak wychodzę z przyjaciółkami to różnie, albo płacimy rachunek dzieląc na liczbę osób albo jedna stawia a następnym razem kolejne.

[kjd3]

Napisane przez _Aneta

Ja jeszcze czekam na zwrot... Ale dopiero pod koniec kwietnia wysłałam pit, więc sobie jeszcze poczekam. Zdążę o tym zapomnieć pewnie, będę miała miłą niespodziankę

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

A no i jeszcze nie wiem, czy korekty nie będę miała. Byłam w komisji w wyborach i dostałam 300 zł. No ale nie dostałam żadnego formularza z urzędu, więc tego nie wpisałam. I tak dieta komisji nie podlega opodatkowaniu więc to by była sztuka dla sztuki. A koleżanka mi jakiś czas temu gadala, że też nie wpisała i musiała korektę robić. Zobaczymy :P

Jest szansa, że nie będziesz musiała. Miałam taką samą sytuację i dostałam już zwrot. Ale w Polsce każdy Urząd Skarbowy rządzi się swoimi zasadami...

[_Aneta]

Napisane przez kjd3

Jest szansa, że nie będziesz musiała. Miałam taką samą sytuację i dostałam już zwrot. Ale w Polsce każdy Urząd Skarbowy rządzi się swoimi zasadami...

Czyli ciężko stwierdzić

Kupiliśmy ps4, a mieliśmy oszczędzać a co gorsza, po kilku godzinach grania stwierdzam, że to jeden z lepszych zakupów w ostatnim czasie

[Terha]

Napisane przez _Aneta

Czyli ciężko stwierdzić

Kupiliśmy ps4, a mieliśmy oszczędzać a co gorsza, po kilku godzinach grania stwierdzam, że to jeden z lepszych zakupów w ostatnim czasie

To przynajmniej nie na darmo wydane pieniądze. Ciesz się, że po kilku godzinach nie stwierdziłaś że szkoda było kasy .

[I ona]

Plejka to dobrze wydana kasa

Co do płacenia za znajomych to w życiu bym na takie coś nie poszła. U mnie zawsze każdy płaci za siebie, nie miałam nigdy jakiejs krępującej sytuacji związanej z płaceniem.
My z TŻ jedynie możemy postawić coś najbliższej rodzinie. Wtedy się nie rozliczamy, chcemy czesto sami zapłacić za wszystkich. Są to jednak tylko rodzice i rodzeństwo. Nikt więcej.
Ale fundowanie kawek czy innych rzeczy znajomym - nigdy w życiu

[GrumpyCat]

Napisane przez _Aneta

Czyli ciężko stwierdzić

Kupiliśmy ps4, a mieliśmy oszczędzać a co gorsza, po kilku godzinach grania stwierdzam, że to jeden z lepszych zakupów w ostatnim czasie

Haha znam to My mamy xboxa i czasem mi trochę wstyd bo zawsze uważałam, że dorośli się w to nie bawią

[201607111632]

Napisane przez GrumpyCat

Haha znam to My mamy xboxa i czasem mi trochę wstyd bo zawsze uważałam, że dorośli się w to nie bawią

oj tam oj tam, a ja gram ochoczo w The Sims 4, chcę kupić sobie do nich dodatek Witaj w pracy i będę dalej pykać dla relaxu

[Ilsa Lund]

Napisane przez _Aneta

Czyli ciężko stwierdzić

Kupiliśmy ps4, a mieliśmy oszczędzać a co gorsza, po kilku godzinach grania stwierdzam, że to jeden z lepszych zakupów w ostatnim czasie

To właśnie bardzo dobrze że nie żałujecie skoro kasa poszła

Ja jestem strasznie zadowolona bo wczoraj w IKEI zrobiłam sobie prezent na dzisiejsze imieniny i tym sposobem mam lampę A Mężowi tak się ona podoba że chciałby mieć mniejszą wersję - można przy pomocy suszarki osłabić klej u góry i do środka tego "wazonu" wrzuciłby kostki do gry

[_Aneta]

Napisane przez GrumpyCat

Haha znam to My mamy xboxa i czasem mi trochę wstyd bo zawsze uważałam, że dorośli się w to nie bawią

No co Ty my wczoraj do 1 w nocy graliśmy w fife. A tż przed 6 do roboty wstawał, ja godzinę później do szkoły. Nie było to mądre właśnie wróciłam i jestem polprzytomna.

Napisane przez Ilsa Lund

To właśnie bardzo dobrze że nie żałujecie skoro kasa poszła

Ja jestem strasznie zadowolona bo wczoraj w IKEI zrobiłam sobie prezent na dzisiejsze imieniny i tym sposobem mam lampę A Mężowi tak się ona podoba że chciałby mieć mniejszą wersję - można przy pomocy suszarki osłabić klej u góry i do środka tego "wazonu" wrzuciłby kostki do gry

No i tak obserwowałam ceny od dłuższego czasu już i wyczailam fajną promocję, więc w miarę tanio się udało.

Ładna lampa my byliśmy w czwartek w Ikei. Kupiłam żaluzje zaciemniająca do sypialni, bo -15% na rolety było. A poza tym same głupoty.

[CptCook]

Oooo piękna lampa! szkoda że nie wiedziałam o przecenie na rolety...na bank byśmy kupili, bo słońce nas budzi już przed 6 rano...

[_Aneta]

Do dzisiaj jest, jeszcze zdążysz jak nie masz daleko

[GrumpyCat]

Napisane przez _Aneta

No co Ty my wczoraj do 1 w nocy graliśmy w fife. A tż przed 6 do roboty wstawał, ja godzinę później do szkoły. Nie było to mądre właśnie wróciłam i jestem polprzytomna.

Jak mój chłop pojechał na cały weekend na ryby to do 3 w nocy pykałam w gta online ;D Z podłączonym mikrofonem jako jedyna kobieta na sesji wzbudzając niezłą sensację :P

[Futbolowa]

Napisane przez _Aneta

Kupiliśmy ps4, a mieliśmy oszczędzać a co gorsza, po kilku godzinach grania stwierdzam, że to jeden z lepszych zakupów w ostatnim czasie

Pamiętam uczucie, gdy nagle wydaliśmy całą kasę na Wii Byliśmy wtedy narzeczeństwem i nie mieszkaliśmy razem, ale byliśmy podekscytowani jak szaleni To samo uczucie towarzyszyło mi ostatnio, jak naszło nas na zmianę telewizora. Śmiałam się tylko jak głupia, powtarzając, że jesteśmy szaleni

[somethinggood]

Powiem Wam szczerze ,ze mnie w ogole to nie kręci, duzo znajomych ma konsole i jakos mi słabo jak patrzę jak ludzie tam grają w golfa , tennisa czy tańczą. A juz zupełnie mnie nie interesują gry . Chociaz mam sentyment do Heros 3 , czasem jak jestem u ojca i sie dogrzebie do swoich rzeczy z dzieciństwa to tak siedze pól nocy nad zdobywaniem królestwa :p

[201606270916]

Napisane przez _Aneta

Czyli ciężko stwierdzić

Kupiliśmy ps4, a mieliśmy oszczędzać a co gorsza, po kilku godzinach grania stwierdzam, że to jeden z lepszych zakupów w ostatnim czasie

Oszczędza się na coś, najwyraźniej Wy oszczędzaliście na PS4

[_Aneta]

Napisane przez GrumpyCat

Jak mój chłop pojechał na cały weekend na ryby to do 3 w nocy pykałam w gta online ;D Z podłączonym mikrofonem jako jedyna kobieta na sesji wzbudzając niezłą sensację :P

Ja jeszcze nie ogarnęłam trybu online w ogóle mało co ogarniam ten sprzęt, tż wszystko włącza, daje mi pada a ja tylko gram

Napisane przez Futbolowa

Pamiętam uczucie, gdy nagle wydaliśmy całą kasę na Wii Byliśmy wtedy narzeczeństwem i nie mieszkaliśmy razem, ale byliśmy podekscytowani jak szaleni To samo uczucie towarzyszyło mi ostatnio, jak naszło nas na zmianę telewizora. Śmiałam się tylko jak głupia, powtarzając, że jesteśmy szaleni

Mała rzecz a ile radości

Napisane przez somethinggood

Powiem Wam szczerze ,ze mnie w ogole to nie kręci, duzo znajomych ma konsole i jakos mi słabo jak patrzę jak ludzie tam grają w golfa , tennisa czy tańczą. A juz zupełnie mnie nie interesują gry . Chociaz mam sentyment do Heros 3 , czasem jak jestem u ojca i sie dogrzebie do swoich rzeczy z dzieciństwa to tak siedze pól nocy nad zdobywaniem królestwa :p

Też kiedyś z politowaniem patrzyłam jak mąż koleżanki za każdym razem jak do niej przyszłam grał w jakieś strzelanki

Napisane przez Krolowa Julianna

Oszczędza się na coś, najwyraźniej Wy oszczędzaliście na PS4

Tak też to można tłumaczyć muszę jak najszybciej założyć lokatę, żeby nam kolejny genialny pomysł do głowy nie wpadł

[scarlett26]

Napisane przez Ilsa Lund

To właśnie bardzo dobrze że nie żałujecie skoro kasa poszła

Ja jestem strasznie zadowolona bo wczoraj w IKEI zrobiłam sobie prezent na dzisiejsze imieniny i tym sposobem mam lampę A Mężowi tak się ona podoba że chciałby mieć mniejszą wersję - można przy pomocy suszarki osłabić klej u góry i do środka tego "wazonu" wrzuciłby kostki do gry

Fajna lampa, szukam czegoś na stoliki nocne do sypialni - da sie przy niej czytać czy za ciemno?

[Ilsa Lund]

Napisane przez scarlett26

Fajna lampa, szukam czegoś na stoliki nocne do sypialni - da sie przy niej czytać czy za ciemno?

Zdecydowanie da się czytać Ona może mieć maksymalną moc żarówki 75W, akurat Mąż przy niej wczoraj czytał

[ZamyslonaRoztargniona]

Nie wychodzę często ze znajomymi i rzadko do siebie zapraszam. Jak zapraszam, to liczę się z tym, że ja zapewniam catering. Jak idę do kogoś, to zazwyczaj coś tam przynoszę bo głupio mi iść z pustą ręką. Problem płacenia za kogoś u mnie nie istnieje.

Oszczędzałam na auto, kupiłam tańsze niż myślałam, jeszcze mi na bramę zostało

[somethinggood]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Nie wychodzę często ze znajomymi i rzadko do siebie zapraszam. Jak zapraszam, to liczę się z tym, że ja zapewniam catering. Jak idę do kogoś, to zazwyczaj coś tam przynoszę bo głupio mi iść z pustą ręką. Problem płacenia za kogoś u mnie nie istnieje.

Oszczędzałam na auto, kupiłam tańsze niż myślałam, jeszcze mi na bramę zostało

Uwielbiam słuchać o zakupach Jak to się stało ,ze tańsze ? To raczej nie działa w ta stronę :P



Ja ostatnio przepuściłam sporo kasy na drobiazgi, znalazłam świetnego kaletnika ,zreperowałam i odnowiłam wszystko co mialam zepsute ,głównie torebki . Próbuje zagospodarować balkon ,a ze ma 10m2 to mam wrażenie ze skarbonka bez dna plus kilka roślinek do domu ,ponieważ wcześniejsze umarły (teraz kupilam takie co by się w tajdze i tundrze odnalazły.



No i zaczynam przetwory ! Rabarbar i szparagi .