Mamusie wrześniowe 2015 r. cz. V

[meryy82]

Napisane przez meneq

U mnie dzis 7 miesiac sie zaczal, ksiezycowy co prawda ;-)
Na laktacje tez swietny jest rooibos oraz mniej znane herbaty z: kukurydzy i mniszka lekarskiego

jak dobiję do 7 miesiąca, to coś czuję, że co niektóre mamy będą pakować torbę do szpitala (ściągnęłam sobie listę rzeczy do szpitala, i na niej był punkt z kapciami, a że ja chodzę po domu na bosaka, to kapci nie posiadam i dostałam od mamy hotelowe i to nie byle jakie bo z intercontinental )

a z tymi herbatkami i innymi napojami, to czytałam, że nie ma udowodnionego wpływu na zwiększenie laktacji bo się pije herbatkę. Ważne by dużo pić, a przede wszystkim laktacja jest w głowie. I że trzeba dbać o to by się nie denerwować, bo najbardziej szkodzi stres.
Najbardziej zdziwiła mnie rada położnej, by po porodzie nie wołać o pomoc w przystawieniu maluszka do piersi, tylko samej spróbować, żeby za dużo nie myśleć o karmieniu, tylko traktować jako coś naturalnego. Niby oczywiste

[Panna Izabela]

Co do herbatek, to ja nie wiem, jak jest naukowo a jak nie, ale np mojej mamie pomogła. Nie miała problemu z przystawianiem, w końcu wykarmiła dwójkę wcześniej i nie miała obaw o brak pokarmu, a się nie pojawił w odpowiedniej ilości. Wtedy dopiero się zestresowała, ale i zaskoczona była. Kupiłam jej herbatkę, wypiła i za niedługo laktacja była już normalna. Może podziało na psychikę, a może faktycznie właściwości herbaty. Ale to przecież nie jest ważne, najważniejsze, że jest pokarm

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[meneq]

Napisane przez meryy82

jak dobiję do 7 miesiąca, to coś czuję, że co niektóre mamy będą pakować torbę do szpitala (ściągnęłam sobie listę rzeczy do szpitala, i na niej był punkt z kapciami, a że ja chodzę po domu na bosaka, to kapci nie posiadam i dostałam od mamy hotelowe i to nie byle jakie bo z intercontinental )



a z tymi herbatkami i innymi napojami, to czytałam, że nie ma udowodnionego wpływu na zwiększenie laktacji bo się pije herbatkę. Ważne by dużo pić, a przede wszystkim laktacja jest w głowie. I że trzeba dbać o to by się nie denerwować, bo najbardziej szkodzi stres.

Najbardziej zdziwiła mnie rada położnej, by po porodzie nie wołać o pomoc w przystawieniu maluszka do piersi, tylko samej spróbować, żeby za dużo nie myśleć o karmieniu, tylko traktować jako coś naturalnego. Niby oczywiste

7 ksiezycowy to jeszcze Wasz 6 (dokladnie zaczyna sie 24t0d).
Oczywiscie, laktacja siedzi w glowie, trzeba sie zrelaksowac, rozluznic miesnie, czesto dziecko przystawiac i rozgrzewac cialo. Jednak akurat te trzy wymienione sa bogate w zelazo, zapobiegaja anemii a przy tym stymuluja produkcje pokarmu

---------- Dopisano o 08:59 ---------- Poprzedni post napisano o 08:57 ----------

A po samym porodzie najbardziej czekam na ten moment, kiedy podczas kangurowania dziecko samo wyruszy na poszukiwanie piersi. Za pierwszym razem nie bylo mi dane, moze teraz sie uda

---------- Dopisano o 09:00 ---------- Poprzedni post napisano o 08:59 ----------

Napisane przez Panna Izabela

Co do herbatek, to ja nie wiem, jak jest naukowo a jak nie, ale np mojej mamie pomogła. Nie miała problemu z przystawianiem, w końcu wykarmiła dwójkę wcześniej i nie miała obaw o brak pokarmu, a się nie pojawił w odpowiedniej ilości. Wtedy dopiero się zestresowała, ale i zaskoczona była. Kupiłam jej herbatkę, wypiła i za niedługo laktacja była już normalna. Może podziało na psychikę, a może faktycznie właściwości herbaty. Ale to przecież nie jest ważne, najważniejsze, że jest pokarm

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Wiesz, co poza herbatka pomoglo mamie? Twoje wsparcie!! O tym dziewczyny nie zapominajcie!!

[owieczkaa]

Napisane przez Panna Izabela

O godzinie 5 to ja poszłam spać
I tż niewiele wcześniej. Tak, nam też zdążają się kłótnie, a jak już się zdarzają, to z taką pompą najgorsze, że jak my się kłócimy, to mała cały czas kopie, wierci się i ogólnie nie podobają jej się kłótnie rodziców, ale jak tż ją uspokaja po kłótni, to dostaje jeszcze parę kopniaków i jest spokój, więc solidarność jajników nam się wytworzyła wstałam obudzić tż do pracy, bo sam by nie wstał mimo dwóch budzików no i teraz się zastanawiam, czy nie powinnam jednak jeszcze pospać. To chyba średnio zdrowe spać 2 godz...

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Zjedz śniadanie i pójdź na drzemkę koło 12. I nastaw sobie budzik bo inaczej się wyśpisz i znowu nie zaśniesz w nocy.
Mam nadzieję że między wami już w porządku

Napisane przez Danaeee84

Już po glukozie. Z cytryną nie było aż tak bardzo strasznie. Ale niestety tłum ludzi, duszno i gorąco i się średnio czuję przez to. I pierwszy raz poprosiłam o przepuszczenie. Na szczęście nikt się nie burzył.

Słusznie. Fajnie że ci cytrynę dali, mi nie pozwolili nic dodawać bo fałszuje wchłanianie tej glukozy ale nie wiem ile w tym prawdy. Zabronili to musiałam wypić na krechę...

Napisane przez meryy82

jak dobiję do 7 miesiąca, to coś czuję, że co niektóre mamy będą pakować torbę do szpitala (ściągnęłam sobie listę rzeczy do szpitala, i na niej był punkt z kapciami, a że ja chodzę po domu na bosaka, to kapci nie posiadam i dostałam od mamy hotelowe i to nie byle jakie bo z intercontinental )

Ja za 2 dni zaczynam siódmy i nie mam 80% wyprawki. Nie przyjmuję do wiadomości opcji szpitala przed 35 tygodniem.

AAAAA i mam truskawki! Rozłożyli się z kramem pod moim domem, dosłownie i mam kilogram za 10 zł.

[aakkzzii]

Napisane przez fatal21

Melduje iz syn jest synem ważącym 700 g

ŁaŁ !! serio pokazny chłop !

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:23 ----------

a ja dziś o 12 miałam mieć wizytę, co się okazało nie jestem zapisana, dobrze ze wczoraj zadzwoniłam by zapytać czy inna godzina jest dostępna bo w tym czasie moja koleżanka z pracy umówiła się na paznokcie, okazało się jednak że nawet mnie nie zapisały na moją wizytę.
no nic ostatnią wizytę miałam 28 kwietnia , zalecenia za 4 tyg następna , czyli mam czas do 28 maja.
czy po połówkowym jest jeszcze jakieś ważne usg obowiązkowe ?

---------- Dopisano o 09:33 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------

a i wg zapisów w mojej karcie ciąży wg ich wagi
przytyłam tylko 8 kilo.....
a wg mojej wagi już 14 kilo.
i bądź tu mądry.

[ridja devojka]

Ja tez do szpitala nie mam nic. Tzn mam kapcie i staniki itp ale przecież nie będę tego jeszcze pakować

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

[czarownica_tea]

Aakkzzii- po polowkowym jest jeszcze jedno rekomendowane USG po 30 tyg ciazy. A potem robi sie zazwyczaj dopiero wtedy kiedy ciaza jest po terminie.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[201701300931]

Ja mam tylko ubranka dla dziecka

[aakkzzii]

ja też nic nie mam do szpitala, ale jak będę na zwolnieniu to wszytsko sobie zamówię od jednego sprzedawcy na allegro do domu.

[bianeczkaa]

Napisane przez grita

Panna Izabela, fajnie, że wyniki się poprawiły! Nic tylko chodzić w ciąży
Bianeczka, ale ekstra ten chleb wygląda. Normalnie tylko chrupać

Agu, ale narobiłaś mi smaka na kapustkę młodą... Jeszcze w tym sezonie nie jadłam, chyba jutro kupię

Gratulacje po usg, ale macie dużych chłopaków! Ciekawa jestem ile już mój waży.
Ja też mam z euthyroxem łatwo, bo biorę 75, a tylko w niedzielę 100. Jakbym tak miała zamienia dawki codziennie jak wy to też bym się pewnie gubiła...



Pięknie wyglądasz!

Dzięki Właśnie jadłyśmy kanapki i dalej świeży, wilgotny i mięciutki.

Napisane przez AaaMarta

Matko, jak mnie boli gardło. Mam nadzieje, że to nie zwiastun anginy...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mnie właśnie wczoraj zaczęło się robić coś między gardłem a nosem :/ Masakra. Włączyłam klime a aucie, ale nie żadną zimną czy mocną i ooo...

Napisane przez meneq

Piersi nie produkuja pokarmu, zeby go magazynowac. Jest popyt, jest podaz. Pokarm jest produkowany, kiedy dziecko ssie a nie przez caly czas. Dlatego tez dziecko nigdy nie oprozni piersi - dopoki ssac bedzie, to pokarm sie pojawi. Tu tez argument na bledne myslenie o braku pokarmu. Jesli kobieta nie karmi w momencie, gdy kofeina jest we krwi, to w mleku tez jej nie bedzie. Podobnie dzieje sie z alkoholem. Proponuje doczytac w wiarygodnym zrodle lub skonsultowac z doradca laktacyjnym.

---------- Dopisano o 01:15 ---------- Poprzedni post napisano o 01:13 ----------




Otoz to, bianeczko o tym wlasnie caly czas pisze ;-)

---------- Dopisano o 01:21 ---------- Poprzedni post napisano o 01:15 ----------




U mnie istnieje przekonanie, ze dziecku i matce wystarcza witaminy i inne dobre skladniki z pozywienia i zaden lekarz nie zaleca lykania witamin profilaktycznie. Podobno glownie na mase dziecka wplywaja

Na prawdę, chyba nie wiesz o czym piszesz Pierś to nie fabryka, nie wyprodukuje ci odpowiedniej ilości pokarmu na żądanie. Pierś jak najbardziej da się opróżnić. Fakt, po pewnym czasie ilość pokarmu reguluje się względem tego ile dziecko potrzebuje, ale to nie zmienia faktu, że on się cały czas produkuje! Gdyby było tak jak mówisz, to by nie było nabrzmiałych piersi z nadmiaru pokarmu, cieknącego mleka, zapalenia cycków, zastojów i innego dziadostwa. Proszę cię, przejdź się na którykolwiek wątek mamowy i zapytaj, ja nie wiem skąd ty masz takie teorie.

A może niech wypowiedzą się mamy, które już mają dzieci i karmiły piersią. Czy cycek to kranik, który się odkręca i leci, a jak zakręcisz to się tam nic nie dzieje? Czy może jednak jest cały czas produkowany i pierś się nim wypełnia.

[czarownica_tea]

http://www.kobiety.med.pl/cnol/index...=106&Itemid=44

Jasno i przystępnie o laktacji.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[owieczkaa]

Napisane przez aakkzzii

a i wg zapisów w mojej karcie ciąży wg ich wagi
przytyłam tylko 8 kilo.....
a wg mojej wagi już 14 kilo.
i bądź tu mądry.

Ja wierzę wadze u położnej, ale nie mam wyboru bo nie mam wagi w domu. I w sumie dobrze bo bym się ważyła cały czas.

[oczarowana]

Napisane przez malena1979

Hej, a ja po wizycie. Młody waży już 700g i leży sobie w pozycji "na scyzoryk"-centralnie zgięty w pół, z nogami nad głową
Dlatego czasem go tak dziwnie czuję ostatnio. Jak to mój gin stwierdził:"Jakby ktoś panią wsadził do worka, to tez by pani specjalnie nie miała jak się ruszać"

poprawiłas mi tym wpisem humor

https://www.youtube.com/watch?v=VB3GzmC_9rI

Moje dziecię jakieś dwa m-ce temu na wizycie było w pozycji scyzoryka-niczego się nie dało zobaczyć,zbadać,jedynym zdjeciem z usg jakie przyniosłam do domu było zdjecie...nogi-od kolana po stopę


wgl dziękuję Wam dziewczyny za wszystkie ciepłe słowa z wczoraj.
dobrze,że jesteście i że mogę sie tu wyżalić by nie kisic tego w sobie i nie zejsc na zawał.



aakkzzi tę kieckę to brałaś w jakim rozmiarze?

[aakkzzii]

Napisane przez oczarowana

poprawiłas mi tym wpisem humor
Moje dziecię jakieś dwa m-ce temu na wizycie było w pozycji scyzoryka-niczego się nie dało zobaczyć,zbadać,jedynym zdjeciem z usg jakie przyniosłam do domu było zdjecie...nogi-od kolana po stopę


wgl dziękuję Wam dziewczyny za wszystkie ciepłe słowa z wczoraj.
dobrze,że jesteście i że mogę sie tu wyżalić by nie kisic tego w sobie i nie zejsc na zawał.



aakkzzi tę kieckę to brałaś w jakim rozmiarze?

jest tylko jeden rozmiar - oversize.
żałuje trochę że nie ma innych kolorów, ale ten kanarkowy też może być.

[bianeczkaa]

Napisane przez meryy82

jak dobiję do 7 miesiąca, to coś czuję, że co niektóre mamy będą pakować torbę do szpitala (ściągnęłam sobie listę rzeczy do szpitala, i na niej był punkt z kapciami, a że ja chodzę po domu na bosaka, to kapci nie posiadam i dostałam od mamy hotelowe i to nie byle jakie bo z intercontinental )

a z tymi herbatkami i innymi napojami, to czytałam, że nie ma udowodnionego wpływu na zwiększenie laktacji bo się pije herbatkę. Ważne by dużo pić, a przede wszystkim laktacja jest w głowie. I że trzeba dbać o to by się nie denerwować, bo najbardziej szkodzi stres.
Najbardziej zdziwiła mnie rada położnej, by po porodzie nie wołać o pomoc w przystawieniu maluszka do piersi, tylko samej spróbować, żeby za dużo nie myśleć o karmieniu, tylko traktować jako coś naturalnego. Niby oczywiste

Taaaaa ja zazynam za tydzień i 2 dni, a ty zaraz tydzień po mnie jeśli dobrze pamiętam więc to już tuż tuż

Napisane przez Panna Izabela

Co do herbatek, to ja nie wiem, jak jest naukowo a jak nie, ale np mojej mamie pomogła. Nie miała problemu z przystawianiem, w końcu wykarmiła dwójkę wcześniej i nie miała obaw o brak pokarmu, a się nie pojawił w odpowiedniej ilości. Wtedy dopiero się zestresowała, ale i zaskoczona była. Kupiłam jej herbatkę, wypiła i za niedługo laktacja była już normalna. Może podziało na psychikę, a może faktycznie właściwości herbaty. Ale to przecież nie jest ważne, najważniejsze, że jest pokarm

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

No mniezawsze ciekawi, czy jakby kobiety zaczeły pić dużo wody to czy skutek nie był taki sam, bo zawsze każdy łapie za te herbatki a są ochybne i przeładowane cukrem :/

Napisane przez aakkzzii

ŁaŁ !! serio pokazny chłop !

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:23 ----------

a ja dziś o 12 miałam mieć wizytę, co się okazało nie jestem zapisana, dobrze ze wczoraj zadzwoniłam by zapytać czy inna godzina jest dostępna bo w tym czasie moja koleżanka z pracy umówiła się na paznokcie, okazało się jednak że nawet mnie nie zapisały na moją wizytę.
no nic ostatnią wizytę miałam 28 kwietnia , zalecenia za 4 tyg następna , czyli mam czas do 28 maja.
czy po połówkowym jest jeszcze jakieś ważne usg obowiązkowe ?

---------- Dopisano o 09:33 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------

a i wg zapisów w mojej karcie ciąży wg ich wagi
przytyłam tylko 8 kilo.....
a wg mojej wagi już 14 kilo.
i bądź tu mądry.

No wq bym się :/ Człowiek czeka, nierzadko bierze wolne a tu dupa. To tak jak z moim endo.

[oczarowana]

Napisane przez bianeczkaa

Nażarłam się tego chleba i mam zgagę. A ta woda Franciszek jest obrzydliwa taka słona

haha.radze pojechać na wypoczynek do Szczawnicy-wód zdrowotnych mają kilka ujęć i każde inne...gorszego g******* w życiu nie piłam i nie wachałam. jedne walą dosłownie zbukiem-jajcem,jedne mega pierdem....mam dalej pisać? a soli mają tyle,że wypijesz kilka łyków i woda ci się w organizmie na kilka dni skumuluje. ja tak miałam.PORACHA. I nie wiem co w tym takiego zdrowotnego.

[bianeczkaa]

Napisane przez czarownica_tea

http://www.kobiety.med.pl/cnol/index...=106&Itemid=44

Jasno i przystępnie o laktacji.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

No i tu jest wszystko co powiedziałam. Dziecko zaczyna pić (opróżniać) i w tym czasie zaczyna się produkcja kolejnego pokarmu, który jest produkowany do ponownego wypełnienia i magazynowany do następnego karmienia Przecież to jest logiczne.

MMiałam jechać w czwartek wieczorem do teściów, ale chyba mi się nie chce No sama już nie wiem.

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------

Napisane przez oczarowana

haha.radze pojechać na wypoczynek do Szczawnicy-wód zdrowotnych mają kilka ujęć i każde inne...gorszego g******* w życiu nie piłam i nie wachałam. jedne walą dosłownie zbukiem-jajcem,jedne mega pierdem....mam dalej pisać? a soli mają tyle,że wypijesz kilka łyków i woda ci się w organizmie na kilka dni skumuluje. ja tak miałam.PORACHA. I nie wiem co w tym takiego zdrowotnego.

No ja byłam w Kudowej to tam chyba taka siarkowa była, ale nie pamiętam, wiem, że też śmierdziała Jak wypiję ten karton to wrócę pewnie do tej Wielkiej Pieniawy, bo smakuje normalnie. Plus tej słonej jest taki, że nikt mi jej nie podpija

[meneq]

Napisane przez bianeczkaa

Dzięki Właśnie jadłyśmy kanapki i dalej świeży, wilgotny i mięciutki.

Mnie właśnie wczoraj zaczęło się robić coś między gardłem a nosem :/ Masakra. Włączyłam klime a aucie, ale nie żadną zimną czy mocną i ooo...

Na prawdę, chyba nie wiesz o czym piszesz Pierś to nie fabryka, nie wyprodukuje ci odpowiedniej ilości pokarmu na żądanie. Pierś jak najbardziej da się opróżnić. Fakt, po pewnym czasie ilość pokarmu reguluje się względem tego ile dziecko potrzebuje, ale to nie zmienia faktu, że on się cały czas produkuje! Gdyby było tak jak mówisz, to by nie było nabrzmiałych piersi z nadmiaru pokarmu, cieknącego mleka, zapalenia cycków, zastojów i innego dziadostwa. Proszę cię, przejdź się na którykolwiek wątek mamowy i zapytaj, ja nie wiem skąd ty masz takie teorie.

A może niech wypowiedzą się mamy, które już mają dzieci i karmiły piersią. Czy cycek to kranik, który się odkręca i leci, a jak zakręcisz to się tam nic nie dzieje? Czy może jednak jest cały czas produkowany i pierś się nim wypełnia.

Nie klima a suche powietrze Ci zaszkodzilo; sprobuj maseczke zalozyc i powinno byc dobrze.
Nie, nie wiem absolutnie karmie 2lata 3miesiace i nie mam bladego pojecia, co sie z moim cialem dzieje ;-) Posilkuje sie wiedza zdobyta dzieki uprzejmosci kilku doradcow laktacyjnych LLL oraz wiarygodnymi zrodlami. Prosze Cie, doswiadczenie w karmieniu rowniez mam a to, co wypisywane jest na forach dla mam w tej kwestii pozostawiam bez komentarza (rozpowszechnianie mitow nie sluzy przy kp, chociaz jesli bedziesz zainteresowana tematem, to jest kilka miejsc godnych polecenia ;-) ) W jaki sposob piers mozna oproznic? Chyba tylko zaprzestajac karmienie, bo nie inaczej. Slyszalas o prolaktynie i oksytocynie i ich zwiazku z pokarmem? O nawale, ale i unormowaniu laktacji? Za zapalenia i zastoje akurat odpowiedzialne jest zle przystawianie, dieta zbyt obfita w tluszcze oraz urazy mechaniczne - np. za ciasny stanik a nie nieustanna produkcja.

[Kissmisiaa]

Napisane przez AaaMarta

Matko, jak mnie boli gardło. Mam nadzieje, że to nie zwiastun anginy...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Zjedz loda pomaga

Napisane przez meryy82

dziwna ta lista, baldachim (siedlisko kurzu), falbana do łóżeczka (po co?) i herbatka na laktację z Hippa (sam cukier, lepiej zaopatrzyć się w ziołowe np. bocianek)

Kochana ja tylko zamieściłam opis wyprawki,nie które rzeczy są zbędne według mnie i nie będę ich używać ale dla kogoś mogą okazać się nie zbędne.
Każdy kupuje co uważa.

[meneq]

Napisane przez bianeczkaa

No i tu jest wszystko co powiedziałam. Dziecko zaczyna pić (opróżniać) i w tym czasie zaczyna się produkcja kolejnego pokarmu, który jest produkowany do ponownego wypełnienia i magazynowany do następnego karmienia Przecież to jest logiczne.

MMiałam jechać w czwartek wieczorem do teściów, ale chyba mi się nie chce No sama już nie wiem.

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------


No ja byłam w Kudowej to tam chyba taka siarkowa była, ale nie pamiętam, wiem, że też śmierdziała Jak wypiję ten karton to wrócę pewnie do tej Wielkiej Pieniawy, bo smakuje normalnie. Plus tej słonej jest taki, że nikt mi jej nie podpija

Czytamy ze zrozumieniem! Nie ma ani slowa o produkcji i przechowywaniu pokarmu do nastepnego karmienia. Produkcja non stop jest tylko przy nawale i o tym rzeczywiscie jest w tekscie.

[owieczkaa]

Napisane przez oczarowana

haha.radze pojechać na wypoczynek do Szczawnicy-wód zdrowotnych mają kilka ujęć i każde inne...gorszego g******* w życiu nie piłam i nie wachałam. jedne walą dosłownie zbukiem-jajcem,jedne mega pierdem....mam dalej pisać? a soli mają tyle,że wypijesz kilka łyków i woda ci się w organizmie na kilka dni skumuluje. ja tak miałam.PORACHA. I nie wiem co w tym takiego zdrowotnego.

Każda wysokozmineralizowana woda tak "pachnie". Słona jest ale też nie od takiej normalnej soli kuchennej. Generalnie jak jesteś na kuracji wodą to taką hardkorową pijesz raz w tygodniu, przez resztę dni mniej mineralne wody. A w szczawnicy jest dużo szczawianów w wodzie więc musisz mieć naprawdę dobrze działające nerki żeby nie puchnąć. To jest zdrowotne ale jak się to robi z głową, jak pijesz tylko te hardkory to tak jakbyś codziennie maraton chciała przebiec, to też za zdrowe nie jest

Tak notabene to nie kupujcie nigdy wody mineralnej we Francji. Oni uwielbiają te wysokozmineralizowane i smakują jak woda z muszli klozetowej. Nie da się tego pić bez cytryny czy soku rozpuszczalnego...

[Kissmisiaa]

U nas dzisiaj pada i nic mi się nie chce.

[AaaMarta]

Napisane przez Kissmisiaa

U nas dzisiaj pada i nic mi się nie chce.

Noo pogoda nie sprzyja realizowaniu jakichkolwiek planów dzisiaj. A ja mam tyle terminowych spraw na ten tydzień...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------

Napisane przez bianeczkaa

Dzięki Właśnie jadłyśmy kanapki i dalej świeży, wilgotny i mięciutki.

Mnie właśnie wczoraj zaczęło się robić coś między gardłem a nosem :/ Masakra. Włączyłam klime a aucie, ale nie żadną zimną czy mocną i ooo...

Na prawdę, chyba nie wiesz o czym piszesz Pierś to nie fabryka, nie wyprodukuje ci odpowiedniej ilości pokarmu na żądanie. Pierś jak najbardziej da się opróżnić. Fakt, po pewnym czasie ilość pokarmu reguluje się względem tego ile dziecko potrzebuje, ale to nie zmienia faktu, że on się cały czas produkuje! Gdyby było tak jak mówisz, to by nie było nabrzmiałych piersi z nadmiaru pokarmu, cieknącego mleka, zapalenia cycków, zastojów i innego dziadostwa. Proszę cię, przejdź się na którykolwiek wątek mamowy i zapytaj, ja nie wiem skąd ty masz takie teorie.

A może niech wypowiedzą się mamy, które już mają dzieci i karmiły piersią. Czy cycek to kranik, który się odkręca i leci, a jak zakręcisz to się tam nic nie dzieje? Czy może jednak jest cały czas produkowany i pierś się nim wypełnia.

Czasami można się załatwić w sekundzie... Zastanawiam się co u mnie moze byc powodem, bo akurat klimę wczoraj mieliśmy wyłączoną.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[bianeczkaa]

Napisane przez meneq

Czytamy ze zrozumieniem! Nie ma ani slowa o produkcji i przechowywaniu pokarmu do nastepnego karmienia. Produkcja non stop jest tylko przy nawale i o tym rzeczywiscie jest w tekscie.

I chcesz mi powiedzieć, że po np 15 minutowym karmieniu, gdy pierś powiem brzydko flaczeje, bo jest w większości opróżniona, nagle robi się chlust i jest na nowo wypełniona? Czy czeka do momentu aż dziecko się przystawi i ktoś do niej nalewa? Wiem co to sa za hormony i one stymulują produkcję i "wydawanie". To jest oczywiste, że jak dziecko nie ciągnie to pokarm zanika, ale od danego bodźca sie nie naleje, musi minąć trochę czasu, żeby pokarm się wytworzył.

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:50 ----------

Napisane przez AaaMarta

Noo pogoda nie sprzyja realizowaniu jakichkolwiek planów dzisiaj. A ja mam tyle terminowych spraw na ten tydzień...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------




Czasami można się załatwić w sekundzie... Zastanawiam się co u mnie moze byc powodem, bo akurat klimę wczoraj mieliśmy wyłączoną.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No mnie też to zdziwiło, bo nigdy nie było z tym problemu, a jeździłam w tym roku już z klimą. Chyba będę teraz puszczać tylko na nogi i szybę.

[czarownica_tea]

Co do wód to kupiłam kiedyś Magnesie (chyba czeska woda) i nie mogłam jej pic taka była słodka.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[Kissmisiaa]

Napisane przez AaaMarta

Noo pogoda nie sprzyja realizowaniu jakichkolwiek planów dzisiaj. A ja mam tyle terminowych spraw na ten tydzień...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------




Czasami można się załatwić w sekundzie... Zastanawiam się co u mnie moze byc powodem, bo akurat klimę wczoraj mieliśmy wyłączoną.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja biegania mam w przyszłym tygodniu. Dentysta okulista endokrynolog.
W piątek planuje zrobić badania do tego ostatniego tylko musze jechać do wrocka

---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

Napisane przez czarownica_tea

Co do wód to kupiłam kiedyś Magnesie (chyba czeska woda) i nie mogłam jej pic taka była słodka.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

Tez nie lubię słodkich wód. Jakoś mi nie podchodzą.

[aakkzzii]

czy któraś z was tak jak ja nie była jeszcze u dentysty ?

[meneq]

Napisane przez bianeczkaa

I chcesz mi powiedzieć, że po np 15 minutowym karmieniu, gdy pierś powiem brzydko flaczeje, bo jest w większości opróżniona, nagle robi się chlust i jest na nowo wypełniona? Czy czeka do momentu aż dziecko się przystawi i ktoś do niej nalewa? Wiem co to sa za hormony i one stymulują produkcję i "wydawanie". To jest oczywiste, że jak dziecko nie ciągnie to pokarm zanika, ale od danego bodźca sie nie naleje, musi minąć trochę czasu, żeby pokarm się wytworzył.

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:50 ----------

No mnie też to zdziwiło, bo nigdy nie było z tym problemu, a jeździłam w tym roku już z klimą. Chyba będę teraz puszczać tylko na nogi i szybę.

Wlasnie tak to wyglada przy uregulowanej laktacji! Dziecko ssac pobudza piers do produkcji i do wyplywu pokarmu. Gdyby w piersiach pokarm sie gromadzil tak, jak liszesz, to nie byloby tzw. kryzysow laktacyjnych. Poza tym nieco starsze niemowle potrafi na jedno posiedzenie ile mleka wypic? 200ml? W takim ukladzie piersi powinny w ciagu dnia non stop o kilka rozmiarow sie zmieniac. Jak bedzie Ci dane karmic zobaczysz, ze dziecko ma dwa "tempa" ssania: jedno to pobudzanie, drugie aktywne picie. I tak pokarm nigdy nie leci z piersi ciurkiem, tylko wyplywa co jakis czas. Przy uregulowanej laktacji piers jest caly czas miekka, miedzy karmieniami nic w niej praktycznie nie ma. Pamietam moje zdziwienie, kiedy dla corki wowczas poltorarocznej chcialam pokarm odciagnac (do pol roku z powodzeniem to robilam, tym samym laktatorem) i nic w piersiach nie bylo, kropli jednej - tak ustawila mi sie laktacja, ze okazyjnie laktatorem nie bylam w stanie nic odciagnac. O ile pamietam, nie bylo Ci dane dlugo karmic, wiec po prostu nie mialas okazji przejsc przez te etapy.

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

Napisane przez aakkzzii

czy któraś z was tak jak ja nie była jeszcze u dentysty ?

Tak, ja

[201701300931]

Napisane przez aakkzzii

czy któraś z was tak jak ja nie była jeszcze u dentysty ?

Ja nie byłam i nie wiem czy będę :P

[owieczkaa]

Napisane przez aakkzzii

czy któraś z was tak jak ja nie była jeszcze u dentysty ?

Ja nie byłam ale wiem że jest wszystko ok bo mam aparat i dużo ludzi ogląda moje zęby
Ale umówiłam się w lipcu na pieczątkę w karcie ciąży.