Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 12

[mimi_77]

Kinga, jagodowa - fajne uczucie, ze cos w koncu wychodzi. Cietpia na tym moje suty i licze ze to kiedys przejdzie. Mysle o kupnie nosidla skoro ona taki przytulas. Denerwuja mnie tylko jej napierania i nadymania zeby zrobic baka. Kupe robi taka jak od poczatku a chyba jest za.mala.zeby szantazowac i brac.ja na rece jak.tak robi. Wydaje mi sie ze.brzuszek ma wzdety i twardy. Czasem jak pusvi salwe to dorosly by sie powstydzil. Czy to wina nabialu? Za mocne mleko do herbatu/kawy wlewam? A moze jablko czy herbatniki? Nie mam pojecia

[07_Pati_07]

Napisane przez Matti

Alicja urodzila sie 21.05 o 22:15 SN zr znieczuleniem, szybka akcja bo do szpitala trafilam przed 18 ale przy 10 cm rozwarcia spadlo tetni i zawiezli mbie na sale pperacyjna ale na szzescie udalo sie SN...

52cm i 3400 g.

Opieka super.

wiecej wkrotce

Napisane przez Matti

Ale to moje stworzonko grzeczne poki co

Szybko mi szlo rozwarcie najpierw 4, 6 a potem 10. Tetno spadlo i zabrali mnie w poplochu na sale operacyjna gdzie urodzilam jormalnie. Smieli sie ze rzadko maja takie przupadki przy porodzie mialam przez to chyba caly personel ktory dawal takiej otuchy ze az milo.

Szkoda tylko ze przez to moj tz nie mogl byc ze mba i wszedl dppiero po urodzeniu ale wspieral mnie mocno caly czas podczas wczesniejszych skurczy i calego porodu

Sciskam Was

gratuluję! najważniejsze że wszystko dobrze się skończyło

Napisane przez myszonka88

Ja

Matti gratuluję

Mam strasznego doła... Płakać mi się chce, bo pewnie się przeterminuje i będą mi wywoływać poród A jak się bąbel postara to pewnie w czerwcu się urodzi dopiero... Mam dość, chcę już urodzić

takie kryzysy są chyba normalne, też je mam, tym bardziej że ja już 2 dni po terminie ale trzeba myśleć o tym że maluchowi najlepiej w brzuszku u mamy i ,że i tak się urodzi

jeśli ktoś mnie czyta to proszę o kciuki dzisiaj o 16:50 mam wizytę... nic się nie dzieje więc pewnie da mi skierowanie na patologie od poniedziałku

[moniisia90]

Mati - gratulacje! Zazdroszczę szybkiej akcji!



Nie nadrabiam, od 4 nie śpimy... Mam dosc

[TienShan]

Napisane przez 07_Pati_07

jeśli ktoś mnie czyta to proszę o kciuki dzisiaj o 16:50 mam wizytę... nic się nie dzieje więc pewnie da mi skierowanie na patologie od poniedziałku

trzymam! termin masz za 2 dni, więc jak dla mnie to do szpitala dopiero za 9-10 dni ja się wybieram 2 czerwca jakbym nie urodziła

[truskawkaxx]

Napisane przez mimi_77

Kinga, jagodowa - fajne uczucie, ze cos w koncu wychodzi. Cietpia na tym moje suty i licze ze to kiedys przejdzie. Mysle o kupnie nosidla skoro ona taki przytulas. Denerwuja mnie tylko jej napierania i nadymania zeby zrobic baka. Kupe robi taka jak od poczatku a chyba jest za.mala.zeby szantazowac i brac.ja na rece jak.tak robi. Wydaje mi sie ze.brzuszek ma wzdety i twardy. Czasem jak pusvi salwe to dorosly by sie powstydzil. Czy to wina nabialu? Za mocne mleko do herbatu/kawy wlewam? A moze jablko czy herbatniki? Nie mam pojecia

Spróbuj na kilka dni wyeliminować nabiał i zobaczysz czy się poprawiło.

Napisane przez 07_Pati_07

gratuluję! najważniejsze że wszystko dobrze się skończyło



takie kryzysy są chyba normalne, też je mam, tym bardziej że ja już 2 dni po terminie ale trzeba myśleć o tym że maluchowi najlepiej w brzuszku u mamy i ,że i tak się urodzi

jeśli ktoś mnie czyta to proszę o kciuki dzisiaj o 16:50 mam wizytę... nic się nie dzieje więc pewnie da mi skierowanie na patologie od poniedziałku

Kciuki za wizytę i za poród z zaskoczenia :-D

Leże i odpoczywam. Moja kruszynka 15 minut jadła i od 9.45 śpi słodko. Więc i ja odpoczywam.

P.s tego ściągania szwów też się boję. . . Ja się tam ledwo daje radę umyć a co dopiero coś tam grzebać :-(

[maartussss]

Hej

Matti gratulacje!!

czytam Was regularnie, ale ciężko mi się na telefonie pisze a laptop pewnie dopiero pod koniec przyszłego tyg wróci z serwisu.
jutro jedziemy do mojej mamy na noc i na basen przy okazji
Kurde, powiem Wam, że mi trochę głupio na ten basen chodzić bo mam dwuczęściowy strój i wszyscy się gapia na mój brzuch jakby ufo widzieli.. ale nie będę specjalnie jednoczescowego kupować, żeby raz ubrać, bez sensu :/

Ruska dobrze, że dopiero od poniedziałku coś czuję że w weekend się u Ciebie ruszy

Tien fajnie, że jeszcze dał Ci ten tydzień na spokojnie w domu posiedziec. Ja się boję, że po wtorkowej wizycie mnie odesle do szpitala, a nie chcę tam leżeć niewiadomo ile bo na razie i tak nie czuję, żeby się zapowiadało na jakąś akcję.

[07_Pati_07]

Napisane przez TienShan

trzymam! termin masz za 2 dni, więc jak dla mnie to do szpitala dopiero za 9-10 dni ja się wybieram 2 czerwca jakbym nie urodziła

yyy nie, termin miałam na środę 20.05.15 dziękuję za kciuki
lekarz na ostatniej wizycie mówił, że jak do terminu nic się nie wydarzy to właśnie w piątek wizyta i od poniedziałku szpital.... a kiedy się wezmą za wywoływanie to już nie mam pojęcia
poproszę go dzisiaj chyba o ten masaż szyjki... chyba trochę ze mnie masochistka ale przeraża mnie leżenie na patologii

[truskawkaxx]

Napisane przez 07_Pati_07

yyy nie, termin miałam na środę 20.05.15 dziękuję za kciuki
lekarz na ostatniej wizycie mówił, że jak do terminu nic się nie wydarzy to właśnie w piątek wizyta i od poniedziałku szpital.... a kiedy się wezmą za wywoływanie to już nie mam pojęcia
poproszę go dzisiaj chyba o ten masaż szyjki... chyba trochę ze mnie masochistka ale przeraża mnie leżenie na patologii

Masaż szyjki nie bolał mnie jakoś wybitnie. Więc może dasz radę. Jak nie to zawsze może przestać ;-)

Choć ja jestem dziwna bo łyżeczkowanie macicy też bolało mnie ale znośnie i się nie wyrywałam :-P

[TienShan]

Napisane przez maartussss

Tien fajnie, że jeszcze dał Ci ten tydzień na spokojnie w domu posiedziec. Ja się boję, że po wtorkowej wizycie mnie odesle do szpitala, a nie chcę tam leżeć niewiadomo ile bo na razie i tak nie czuję, żeby się zapowiadało na jakąś akcję.

nie dałabym się położyć bez potrzeby

Napisane przez 07_Pati_07

yyy nie, termin miałam na środę 20.05.15 dziękuję za kciuki
lekarz na ostatniej wizycie mówił, że jak do terminu nic się nie wydarzy to właśnie w piątek wizyta i od poniedziałku szpital.... a kiedy się wezmą za wywoływanie to już nie mam pojęcia
poproszę go dzisiaj chyba o ten masaż szyjki... chyba trochę ze mnie masochistka ale przeraża mnie leżenie na patologii

zasugerowałam się suwaczkiem w podpisie

[maartussss]

Napisane przez TienShan

nie dałabym się położyć bez potrzeby

zasugerowałam się suwaczkiem w podpisie

Właśnie jestem nastawiona, że w razie czego to stawiam ostry sprzeciw
Nie wyobrażam sobie leżeć niewiadomo ile bez sensu w szpitaku. No chyba, że od razu zabiorą się za cc, ale raczej wątpię.

[Kinga_20]

Napisane przez mimi_77

Kinga, jagodowa - fajne uczucie, ze cos w koncu wychodzi. Cietpia na tym moje suty i licze ze to kiedys przejdzie. Mysle o kupnie nosidla skoro ona taki przytulas. Denerwuja mnie tylko jej napierania i nadymania zeby zrobic baka. Kupe robi taka jak od poczatku a chyba jest za.mala.zeby szantazowac i brac.ja na rece jak.tak robi. Wydaje mi sie ze.brzuszek ma wzdety i twardy. Czasem jak pusvi salwe to dorosly by sie powstydzil. Czy to wina nabialu? Za mocne mleko do herbatu/kawy wlewam? A moze jablko czy herbatniki? Nie mam pojecia

Ja niestety przez jakieś 3 miesiące w ogóle nabiału nie jadłam...... jabłko tez może to powodować. Spróbuj odstawić na kilka dni - jak nie będzie poprawy to jedz z powrotem, a winą może być po prostu niedojrzały jeszcze układ pokarmowy i do wszystkiego dzieciaczek musi sie przyzwyczaić

[olimpia2009]

rusia sanyi rodzicie?

[mimi_77]

Truskawka wlasnie musze sprawdzic....

Kinia dzieki. Wlasnie tak mysle ze codziennie od poniedzialku jem cos nabialowego i od wtedy jest ten brzuszek

Co robic jak sie dziecko zakrztusi??

[ruskaa]

Napisane przez myszonka88

Ja

Matti gratuluję

Mam strasznego doła... Płakać mi się chce, bo pewnie się przeterminuje i będą mi wywoływać poród A jak się bąbel postara to pewnie w czerwcu się urodzi dopiero... Mam dość, chcę już urodzić

wiem co czujesz, bo czuję to samo.. u mnie już tydzień po tp ...

Napisane przez fistaszek24

Jutro wychodzimy. Maly ma dzis usg brzucha bo ma naros na uszku.

Napisane przez myszonka88

Dziewczyny ja wiem, że mam jeszcze czas, ale dzisiaj jest jakieś apogeum mojej złości, frustracji i nie wiem czego jeszcze Każdego kogo napotkam na swej drodze opie.rd.al.am, tż stwierdził, że z pracy nie ma zamiaru wracać jak się nie ogarnę... Nie wiem co się ze mną dzieje?

Może upiekę murzynka rozpakowywacza? Dobry jest, bo ja nie przepadam za słodkim?

ja się tak cieszę, że mój mąż ze mną wytrzymuje jak mam kryzysy i płaczę i się dre na każdego ale on wie jak pragnę tego dziecka i że mam już dość bo wszystko dosłownie mnie boli a im dłużej w 2paku tym gorzej... no cóż... ważne, że jest mi wsparciem

Napisane przez myszonka88

Ciekawe jak Rusia i Santi

nijak czuję się jakby tir mnie rozjechał 5 razy, dobili bejsbolem, wyrzucili z samolotu i rekiny pożarły

Napisane przez 07_Pati_07

jeśli ktoś mnie czyta to proszę o kciuki dzisiaj o 16:50 mam wizytę... nic się nie dzieje więc pewnie da mi skierowanie na patologie od poniedziałku

ja też w poniedziałek do szpitala...

Napisane przez maartussss

Ruska dobrze, że dopiero od poniedziałku coś czuję że w weekend się u Ciebie ruszy

ja już na nic nie liczę i się nie nastawiam, bo wiem, że nic nie będzie.. albo moje dziecko uparte albo nie jestem stworzona do ciąży, rodzenia tydzień po terminie a u mnie nie dzieję się nic nosz kurrr... chore

---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:16 ----------

Napisane przez olimpia2009

rusia sanyi rodzicie?

hehe dobre mi żarty :P

u mnie cisza poza bólem wszystkiego nawet paznokci to nic

---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

Napisane przez olimpia2009

rusia sanyi rodzicie?

hehe dobre mi żarty :P

u mnie cisza poza bólem wszystkiego nawet paznokci to nic

[Emilia 25]

Napisane przez fistaszek24

Dzieki ci dobra kobito.

Napisane przez 07_Pati_07

yyy nie, termin miałam na środę 20.05.15 dziękuję za kciuki
lekarz na ostatniej wizycie mówił, że jak do terminu nic się nie wydarzy to właśnie w piątek wizyta i od poniedziałku szpital.... a kiedy się wezmą za wywoływanie to już nie mam pojęcia
poproszę go dzisiaj chyba o ten masaż szyjki... chyba trochę ze mnie masochistka ale przeraża mnie leżenie na patologii

Napisane przez truskawkaxx

Masaż szyjki nie bolał mnie jakoś wybitnie. Więc może dasz radę. Jak nie to zawsze może przestać ;-)

Choć ja jestem dziwna bo łyżeczkowanie macicy też bolało mnie ale znośnie i się nie wyrywałam :-P

Dla mnie masaż szyjki to była katorga.

[Baset]

jestem ...

[maartussss]

Ruska spokojnie przeciez to zupełnie normalne, że czasami się dzieci spozniaja ja też byłam 10 dni po terminie przy Kubie, także się nie stresuj, wiecznie nie będzie tam siedział

baset co jest?

[truskawkaxx]

Powiedziałam tz że mają mi napisać na nagrobku ; umarła na porodowy ból dupy :-(

Dzwoniła też moją położna że przyjdzie jednak w poniedziałek bo dziś o 17 się dopiero zaczyna ta 5-ta doba i że to by było ciut za wcześnie na zdjęcie szwów.

Nie mam więc co liczyć na ulgę przez weekend :-(

A znowu mam że szwy ściągnąć w 5 dobie a będę ściągnięte na koniec 7 doby. Ale to chyba nie ma takiego znaczenia.

[scotasia]

Dzisiaj to i ja mam doła
Malutka coś mi marudzi, brzuszek ją boli, zwymiotowała raz. Teraz usnęła na szczęście. A ja jestem głodna i normalnie nie wiem co mam zjeść, żeby było ok Jeszcze mąż mnie dobił gadką, żebym lekko jadła. A niby jak ja jem?!?!

Na dodatek znowu nie ma księgowej w tej mojej firmie i nie wiem, co z tym wnioskiem o urlop

[07_Pati_07]

Napisane przez truskawkaxx

Masaż szyjki nie bolał mnie jakoś wybitnie. Więc może dasz radę. Jak nie to zawsze może przestać ;-)

Choć ja jestem dziwna bo łyżeczkowanie macicy też bolało mnie ale znośnie i się nie wyrywałam :-P

dzięki Ci dobra kobieto za to pocieszenie

Napisane przez TienShan

nie dałabym się położyć bez potrzeby

zasugerowałam się suwaczkiem w podpisie

zauważyłam że ten cały suwaczek coś szaleje dlatego go usunęłam

Napisane przez Baset

jestem ...

co się dzieje?

[ruskaa]

Napisane przez Baset

jestem ...

i co ?

Napisane przez maartussss

Ruska spokojnie przeciez to zupełnie normalne, że czasami się dzieci spozniaja ja też byłam 10 dni po terminie przy Kubie, także się nie stresuj, wiecznie nie będzie tam siedział

baset co jest?

jak na razie to wieczność :P jeszcze patrząc, że np czerwcówki już niektóre z tp na połowę czerwca rozpakowane a ja nie to aż mnie trafia

[Izuniaa89]

Pati kciuki!
Baset i jak?

[Baset]

Napisane przez maartussss

Ruska spokojnie przeciez to zupełnie normalne, że czasami się dzieci spozniaja ja też byłam 10 dni po terminie przy Kubie, także się nie stresuj, wiecznie nie będzie tam siedział

baset co jest?

Wróciłam z ktg, taaa, od 8...
Dostałam ataku, gorszego niż wczoraj. to też mój gin od razu zrobił mi wizytę i dał skierowanie na szpital. We wtorek na 13 mam się stawić. Będzie cc. nie będę rodzić u siebie, bo u mnie w szpitalu nie ma pulmonologa, więc jadę rodzić do mojego gina.

Potem walczyłam kolejny raz o wizyte u pulmonologa, w koncu po awanturze jaką zrobił mąż i mój gin, koleś mnie przyjął.
Jestem na sterydach takich, że cała dygoczę i nie umiem utrzymać szklanki.
ale puszcza. na szczęście.


jestem beznadziejna.
4 rok z rzędu mam atak w maju.
ale ten z dzisiaj był najgorszy jaki przeżyłam...

[07_Pati_07]

Napisane przez truskawkaxx

Powiedziałam tz że mają mi napisać na nagrobku ; umarła na porodowy ból dupy :-(

Dzwoniła też moją położna że przyjdzie jednak w poniedziałek bo dziś o 17 się dopiero zaczyna ta 5-ta doba i że to by było ciut za wcześnie na zdjęcie szwów.

Nie mam więc co liczyć na ulgę przez weekend :-(

A znowu mam że szwy ściągnąć w 5 dobie a będę ściągnięte na koniec 7 doby. Ale to chyba nie ma takiego znaczenia.

a może podjedź na ip żeby sprawdzili co i jak? powiedz że nie możesz funkcjonować, może chociaż jeden szew zdejmą a ulga będzie nieziemska...

[Emilia 25]

Napisane przez fistaszek24

Dzieki ci dobra kobito.

Napisane przez 07_Pati_07

yyy nie, termin miałam na środę 20.05.15 dziękuję za kciuki
lekarz na ostatniej wizycie mówił, że jak do terminu nic się nie wydarzy to właśnie w piątek wizyta i od poniedziałku szpital.... a kiedy się wezmą za wywoływanie to już nie mam pojęcia
poproszę go dzisiaj chyba o ten masaż szyjki... chyba trochę ze mnie masochistka ale przeraża mnie leżenie na patologii

Napisane przez truskawkaxx

Masaż szyjki nie bolał mnie jakoś wybitnie. Więc może dasz radę. Jak nie to zawsze może przestać ;-)

Choć ja jestem dziwna bo łyżeczkowanie macicy też bolało mnie ale znośnie i się nie wyrywałam :-P

Dla mnie masaż szyjki to była katorga.

[Lily ofthe Valley]

Napisane przez mimi_77

Kinga, jagodowa - fajne uczucie, ze cos w koncu wychodzi. Cietpia na tym moje suty i licze ze to kiedys przejdzie. Mysle o kupnie nosidla skoro ona taki przytulas. Denerwuja mnie tylko jej napierania i nadymania zeby zrobic baka. Kupe robi taka jak od poczatku a chyba jest za.mala.zeby szantazowac i brac.ja na rece jak.tak robi. Wydaje mi sie ze.brzuszek ma wzdety i twardy. Czasem jak pusvi salwe to dorosly by sie powstydzil. Czy to wina nabialu? Za mocne mleko do herbatu/kawy wlewam? A moze jablko czy herbatniki? Nie mam pojecia

mimi ja pisałam wczoraj, że położna mi powiedziała że to przez mleko, że to w kartonach to konkretny syf, ale z drugiej strony pediatra mi mówi, że to normalne zachowanie malucha, nie dojdzie się do tego, to chyba trzeba przeczekać

a swoją drogą kto powiedział że maluch śpi 20 godzin w ciągu doby? mój chyba na odwrót a o 3 w nocy ma stan czuwania ja nie wiem ile pociągnę z nim

[ruskaa]

Baset
pomyśl, że we wtorek córka będzie z Tobą czyli terminowo

[truskawkaxx]

Napisane przez 07_Pati_07

a może podjedź na ip żeby sprawdzili co i jak? powiedz że nie możesz funkcjonować, może chociaż jeden szew zdejmą a ulga będzie nieziemska...

To ewentualnie jutro lub w niedzielę. Oglądałam w lusterku. Żadnej ropy czy mega spuchnięcia nie ma. Wygląda ok. A boli i ciągnie tak mocno ostatni szew przy panach H.

za szybko jak zdejma to mi się rana rozejdzie. Jakoś wytrzmam. Nie mam wyjścia.

[Santilia]

ja też jeszcze nie rodzę

Russka, co z Naszym porodem w jeden dzień? ja już też przeterminowana

łaziłam dzisiaj z mamą przez 2 h. ledwo żyję, a kręgosłup tak mnie boli, że padam.. Teraz mama gotuje nam obiadki, a ja będę odpoczywać, bo nie mam siły nawet dupy zwlec do wc..
i nie radzę sobie z poceniem Jest masakra...

Baset, może to i lepiej, że w Twoj stanie zrobią Ci cc? nie martw się


aaaaaaaaa i muszę Wam powiedzieć, że spełniłam swoją ciążową zachciankę!!
zjadłam czereśnie!!

[Lily ofthe Valley]

Napisane przez Emilia 25

Widać coś?

hmm a nie wiesz czemu po cc nie można surowych warzyw i owoców?? Dziwne.

Co do brokułów to mnie położna opieprzyła, że mały płacze bo zjadłam kawałek brokuła myślę że ile ludzi tyle opinie o tym co jeść