Wspólne mieszkanie... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-05-20, 15:26   #1
bialadamax3
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 20

Wspólne mieszkanie...


Hej, otóż z partnerem dobrze się dogadujemy ale zauważyłam że coraz bliżej naszego zamieszkania... no i pomieszkujemy na razie tak jakby razem... mamy dopasowane charaktery ale spostrzegłam że czasem mamy spiny jak np mieszkamy razem tydzień, ostatnio poszło o garnki, o różne małe pierdoły idzie... co prawda nie kłócimy sie ale np podnosimy ton głosu i na jakieś kilka sekund minut jest napięta atmosfera, staramy sie panować nad tym... boje się że może przyjść kryzys, bo o ile sie nie myle to docieramy sie na punkcie mieszkania razem? mimo tego że z wieloma rzeczami się zgadzamy to i tak jakieś drobnostki się znajdą.. np szłam po zakupy i nie kupiłam pasty.. bo mi nie starczyło to on z tekstem : mogłaś kupić, przecież dałem ci kase... ja ; nie starczyło... on: to mogłaś wziąć więcej (mądralińskim tonem) zaś ja takim samym odpowiadam: wzięłam tyle ile było i nie starczyło, jeszcze coś?
bialadamax3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-20, 16:06   #2
mulan88
Raczkowanie
 
Avatar mulan88
 
Zarejestrowany: 2015-05
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 104
Dot.: Wspólne mieszkanie...

Mieszkam ze swoim facetem od września. Nie powiem, ja nie jestem łatwą osobą, na początku było ciężko, to docieranie się w pewnych przypadkach trwa. Nadal nie jest idealnie, zdarza się że denerwuje się na mnie bo np. zapomniałam kupić pieczywo albo zmyć podłogi jak mnie prosił ze 3 razy. Ale akceptujemy swoje wady i teraz nie wyobrażam sobie żebyśmy mieszkali osobno
mulan88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-20, 17:46   #3
paula1806
Raczkowanie
 
Avatar paula1806
 
Zarejestrowany: 2015-01
Lokalizacja: Domek <3
Wiadomości: 72
Dot.: Wspólne mieszkanie...

A u mnie było tak, że poznaliśmy się w lutym 2014, zeszliśmy w październiku, a zamieszkaliśmy razem już miesiąc później bo ja nie miałam gdzie mieszkać. I mieszkamy tak razem półtora roku.. i to było najcudowniejsze półtora roku w moim życiu! Na początku były straszne awantury - nie znaliśmy się najlepiej, z resztą dalej cały czas się poznajemy. Było wychodzenie z domu i trzaskanie drzwiami, było spanie w osobnych łóżkach, w osobnych pokojach... A teraz nie wyobrażamy sobie życia bez siebie i mimo, że półtora roku to nie dużo, to żadne z nas nie chce już być z nikim innym. Mam nadzieję, że przyszłość będzie co najmniej w połowie tak dobra jak to, co jest teraz między nami

I Tobie autorko życzę tego samego. Jak się kocha to choćby nie wiem co - nie odpuści się tak łatwo. Walczcie do końca i wspierajcie się. Czasem trzeba schować dumę do kieszeni, ale naprawdę warto!

A nieumyta podłoga? Sama tam nie mieszkasz, niech też coś zrobi. Chyba że on pracuje od rana do wieczora, a Ty nie - to umyj już tą podłogę i będzie z głowy Moją najmocniejszą stroną też nie jest utrzymanie ładu w domu i jakoś żyjemy...

Trzymam za Was kciuki Bąbelki!
paula1806 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-20, 17:58   #4
Paulinka181994
Raczkowanie
 
Avatar Paulinka181994
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Hemel Hempstead
Wiadomości: 160
Dot.: Wspólne mieszkanie...

Póki nie rzucacie talerzami to jest spoko.
Wiadomo trzeba się dotrzeć. Poznać swoje wady i zalety. Także spokojnie.
Ja ze swoim tż mieszkamy razem od lipca czyli już prawie rok. Na początku sielanka bo przez 3 lata związek na odległość. Teraz jak stare dobre małżeństwo. Znamy swoje wady. Ja wiem co go denerwuje, a on co mnie. Znamy swoje nawyki i je akceptujemy. Jak tż się denerwuje bo czegoś nie zrobiłam a mi 5 razy powtarzał to mu mówię by sobie do PL poleciał i odpoczął ode mnie.
Paulinka181994 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-20, 18:26   #5
KiniaaxD
Rozeznanie
 
Avatar KiniaaxD
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 659
Dot.: Wspólne mieszkanie...

Jestem z partnerem od prawie 5 lat, po miesiącu zaczęłam u niego pomieszkiwać, po może 3 miesiącach już mieszkałam.
Cudowny czas, kłótni nie było, bardziej tak jak u Ciebie autorko, podniesiony ton na chwilę, i wszystko wraca do normy. Mieszka nam się cudownie, docieramy się cały czas
Co najważniejsze, planujemy ślub, nie chcemy innych partnerów Oboje mamy ciężkie charaktery i różnimy się od siebie.
Trzymam za was kciuki
__________________
Michał

Razem: 25.09.2010r

Zaręczyny: 16.08.2014r

Zapuszczaaam kłaczki
było 35 jest 47 będzie 60!

Dbam o pazurki

CEL= 60cm
KiniaaxD jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-20, 21:49   #6
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 282
Dot.: Wspólne mieszkanie...

Cytat:
Napisane przez bialadamax3 Pokaż wiadomość
Hej, otóż z partnerem dobrze się dogadujemy ale zauważyłam że coraz bliżej naszego zamieszkania... no i pomieszkujemy na razie tak jakby razem... mamy dopasowane charaktery ale spostrzegłam że czasem mamy spiny jak np mieszkamy razem tydzień, ostatnio poszło o garnki, o różne małe pierdoły idzie... co prawda nie kłócimy sie ale np podnosimy ton głosu i na jakieś kilka sekund minut jest napięta atmosfera, staramy sie panować nad tym... boje się że może przyjść kryzys, bo o ile sie nie myle to docieramy sie na punkcie mieszkania razem? mimo tego że z wieloma rzeczami się zgadzamy to i tak jakieś drobnostki się znajdą.. np szłam po zakupy i nie kupiłam pasty.. bo mi nie starczyło to on z tekstem : mogłaś kupić, przecież dałem ci kase... ja ; nie starczyło... on: to mogłaś wziąć więcej (mądralińskim tonem) zaś ja takim samym odpowiadam: wzięłam tyle ile było i nie starczyło, jeszcze coś?
Jak dla mnie takie teksty są normalne w stałym związku z dłuższym stażem a tymbardziej gdy się razem mieszka czy pomieszkuje Przecież związek nie polega na wzajemnym potulnym potakiwaniu i oszukiwaniu samych siebie, że wszystko jest dobrze. Jak coś czasem nie pasuje, to zwracamy uwagę, podnosimy ton głosu (nie mylić z krzyczeniem na siebie), dyskutujemy o czymś. Przecież zwrócenie uwagi na brak pasty mądralińskim tonem to nie jest oznaka końca miłości
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-20, 21:56   #7
raita
Zakorzenienie
 
Avatar raita
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 4 354
Dot.: Wspólne mieszkanie...

Ja zamieszkałam z facetem i zaraz się wyprowadzałam, bo wyszło nasze kompletne niedopasowanie.
Albo się dotrzecie, albo uświadomicie, że to jednak nie to.
__________________
A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć.



raita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-05-20, 22:06   #8
Inesss_86
Raczkowanie
 
Avatar Inesss_86
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Tu i tam...
Wiadomości: 309
Dot.: Wspólne mieszkanie...

Cytat:
Napisane przez bialadamax3 Pokaż wiadomość
Hej, otóż z partnerem dobrze się dogadujemy ale zauważyłam że coraz bliżej naszego zamieszkania... no i pomieszkujemy na razie tak jakby razem... mamy dopasowane charaktery ale spostrzegłam że czasem mamy spiny jak np mieszkamy razem tydzień, ostatnio poszło o garnki, o różne małe pierdoły idzie... co prawda nie kłócimy sie ale np podnosimy ton głosu i na jakieś kilka sekund minut jest napięta atmosfera, staramy sie panować nad tym... boje się że może przyjść kryzys, bo o ile sie nie myle to docieramy sie na punkcie mieszkania razem? mimo tego że z wieloma rzeczami się zgadzamy to i tak jakieś drobnostki się znajdą.. np szłam po zakupy i nie kupiłam pasty.. bo mi nie starczyło to on z tekstem : mogłaś kupić, przecież dałem ci kase... ja ; nie starczyło... on: to mogłaś wziąć więcej (mądralińskim tonem) zaś ja takim samym odpowiadam: wzięłam tyle ile było i nie starczyło, jeszcze coś?


Oj dziewczyno, czy ty nie masz wiekszych problemow? Padaka poprostu

---------- Dopisano o 23:06 ---------- Poprzedni post napisano o 23:00 ----------

Cytat:
Napisane przez raita Pokaż wiadomość
Ja zamieszkałam z facetem i zaraz się wyprowadzałam, bo wyszło nasze kompletne niedopasowanie.
Albo się dotrzecie, albo uświadomicie, że to jednak nie to.
Niedopasowanie bo na paste nie starczylo? No bez przesady, jak dzieci na chama chca udawac doroslych to potem wlasnie takie problemy maja...
Inesss_86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-20, 22:14   #9
paulinika
Zakorzenienie
 
Avatar paulinika
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: U.K.
Wiadomości: 7 128
Dot.: Wspólne mieszkanie...

Jak mozna sie spinac o takie glupoty?
paulinika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-20, 22:59   #10
coffee
and cigarettes
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 965
Dot.: Wspólne mieszkanie...

Nie rozumiem. On Ci daje wyliczoną kwotę, listę produktów, które potrzebuje i każe robić zakupy? O co chodzi z tym "wzięłam tyle ile było" i "nie starczyło"?
coffee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-20, 23:32   #11
raita
Zakorzenienie
 
Avatar raita
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 4 354
Dot.: Wspólne mieszkanie...

Kto powiedział, że wyprowadziłam się z powodu "bo na paste nie starczyło"? Tekstu o udawania dorosłej to nawet nie skomentuje

Po prostu jak się z kimś zamieszka, to przysłowiowe "skarpetki na podłodze" mogą doprowadzać do ciężkich wojen. Po prostu jak już spędzasz z kimś cały wolny czas, dzielicie wspólną przestrzeń to widzicie swoje wady itd i tak właśnie jest dosyć często, że albo para przechodzi taki burzowy okres z powodzeniem, albo dochodzi do rozstania. I nie, nie dlatego, że te skarpetki tam leżały, tylko dlatego, że widząc kogoś 24/h dochodzę do wniosku, że to jednak nie to i zaczynają mnie drażnic największe pierdoły w drugim człowieku.

Fakt faktem, przykład z pastą nieco komiczny, ale jak dochodzi do tego irytacja ogółem gromadzona to z drobnostki wychodzą sprzeczki.
__________________
A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć.



raita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-21, 12:58   #12
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Wspólne mieszkanie...

Zawsze twierdziłam, że mieszkać razem mogą osoby o wspólnym poziomie dopuszczalnego bałaganu i o wspólnym poziomie olewactwa. Inaczej się nie uda.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-21, 13:37   #13
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Wspólne mieszkanie...

Cytat:
Napisane przez coffee Pokaż wiadomość
Nie rozumiem. On Ci daje wyliczoną kwotę, listę produktów, które potrzebuje i każe robić zakupy? O co chodzi z tym "wzięłam tyle ile było" i "nie starczyło"?
no wlasnie. Jestes na jego utrzymaniu?

Envoyé depuis mon GT-S5839i avec Tapatalk
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-21, 13:38   #14
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Wspólne mieszkanie...

chyba, że jedna osoba lubi sprzątać za dwoje
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-21, 19:10   #15
zielonkava
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 691
Dot.: Wspólne mieszkanie...

Cytat:
Napisane przez Elfir Pokaż wiadomość
chyba, że jedna osoba lubi sprzątać za dwoje
na szczęście mój TŻ woli sam pozmywać, niż mnie w ogóle o to poprosić
zielonkava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-22, 14:15   #16
bialadamax3
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 20
Dot.: Wspólne mieszkanie...

Więc tak, póki co jestem, uczę się, w wakacje idę do pracy i jak skończę szkołę także. Po prostu to czego mi brakuje to mi kupuje, nigdy nie wymuszałam ani nic... sam chciał. Mowi że jesli ma pieniażki to czemu ma mi nie dac. Zazwyczaj np mowie ze ide na zakupy na obiad i sniadanie i daje mi ,,na oko'' lub tyle ile ja po prosze. Poki co jest tak ze on zarabia, ja sie ucze i ogarniam dom, on jak ma czas, bo pracuje w domu 24/h to mi pomaga... sam czesto przychodzi i sie pyta np. pmoc ci robic obiad? Jakos nie jest mi glupio przez to jak niektorzy mysla. Jak skoncze szkole i pojde do pracy bede niezalezna.
Apropo sprzeczek, byla klotnia... wrr... :/ od 6 miesiecy byl spokoj az dalismy ujscie emocjom... powiedzcie mi czy klocicie sie ze swoimi partnerami? o takie wieksze i mniejsze rzeczy? mam ndzieje ze obedzie sie bez klotni co miesiac... bo ostatnio przez to byl kryzys.....

---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------

zapomnialam dodac, ze jak mamy czas jedziemy razem do marketu duzego i robimy zakupy... jest u nas tez taka opcja
bialadamax3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-22, 14:46   #17
coffee
and cigarettes
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 965
Dot.: Wspólne mieszkanie...

Cytat:
Napisane przez bialadamax3 Pokaż wiadomość
Więc tak, póki co jestem, uczę się, w wakacje idę do pracy i jak skończę szkołę także. Po prostu to czego mi brakuje to mi kupuje, nigdy nie wymuszałam ani nic... sam chciał. Mowi że jesli ma pieniażki to czemu ma mi nie dac. Zazwyczaj np mowie ze ide na zakupy na obiad i sniadanie i daje mi ,,na oko'' lub tyle ile ja po prosze. Poki co jest tak ze on zarabia, ja sie ucze i ogarniam dom, on jak ma czas, bo pracuje w domu 24/h to mi pomaga... sam czesto przychodzi i sie pyta np. pmoc ci robic obiad? Jakos nie jest mi glupio przez to jak niektorzy mysla. Jak skoncze szkole i pojde do pracy bede niezalezna.
Apropo sprzeczek, byla klotnia... wrr... :/ od 6 miesiecy byl spokoj az dalismy ujscie emocjom... powiedzcie mi czy klocicie sie ze swoimi partnerami? o takie wieksze i mniejsze rzeczy? mam ndzieje ze obedzie sie bez klotni co miesiac... bo ostatnio przez to byl kryzys.....

---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------

zapomnialam dodac, ze jak mamy czas jedziemy razem do marketu duzego i robimy zakupy... jest u nas tez taka opcja
To Ty cały czas jesteś z tym ćpunem, który Cię zdradził, ciągle denerwował, więc się w grudniu rozstaliście, bo mieliście "kryzys"?
Och, dziewczyno...
coffee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-22, 15:24   #18
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 352
GG do Mojwa
Dot.: Wspólne mieszkanie...

Klotnia co miesiąc to przeciez zadna tragedia, zakladajac, ze klotnia to nie jest ogromna awantura i rzucanie talerzami.
Dziwne masz podejscie, tak wyglada dorosle zycie, nie zawsze jest idealnie, czasem sie sprzeczamy, potem się godzimy i jest OK.
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-05-22 16:24:51


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:02.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.