Nasz świat BDSM - cz. II

[Hibiku]

Dziewczyny, mówiąc o "gorsetach bieliźnianych" macie na myśli haemowe koroneczki czy stroje o konstrukcji gorsetu ale przeznaczone do noszenia pod ubraniem, jako bielizna (głównie gorsety siatkowe)? Jak te drugie, raczej nie ma figury, na którą by się nie udało takiego uszyć a gorset własnie po to jest, żeby wymodelować wcięcie w talii.

[97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10]

Napisane przez Hibiku

Dziewczyny, mówiąc o "gorsetach bieliźnianych" macie na myśli haemowe koroneczki czy stroje o konstrukcji gorsetu ale przeznaczone do noszenia pod ubraniem, jako bielizna (głównie gorsety siatkowe)? Jak te drugie, raczej nie ma figury, na którą by się nie udało takiego uszyć a gorset własnie po to jest, żeby wymodelować wcięcie w talii.

Chodzi mi o element czysto "sypialniany", raczej nie zamierzam nosić ich na codzień, po prostu chciałabym mieć coś seksownego ale nie wyzywającego jak gorsety z sex shopu u Mietka. Byle by było w miarę dobrej jakości i bez przerażającej mnie ceny (czyt. max 150zł)

[BiteAddict]

Napisane przez Elena1603

Co do relacji Daddy/babygirl to myślę, że jak do każdego typu relacji bdsmowej niezbędne są dwie osoby o odpowiednim charakterze. Często łączy się to np z petplay.

Dla mnie jest to rodzaj relacji, który mi totalnie nieodpowiada, ale u mnie ralacje muszą być oparte na partnerstwie bez względu na to jak perwersyjne rzeczy się w nich dzieją. Ja jestem bardzo samodzielna i nikt nie ma prawa narzucać mi swojego zdania, albo decydować za mnie.

Ale każdemu jego porno

Akurat układ DD/lg wcale nie musi być oparty na dominacji 24/7, to raczej kwestia charakterów. To, że dziewczyna się czasem zachowuje jak mała dziewczynka, nie znaczy że potrzebuje kogoś kto będzie za nią podejmował decyzje. Opiekował się, ale nie rządził.

Da mnie się to w ogóle ma nijak do petplay Raczej większość osób które poznałam w swojej uległości wybiera jedną rolę, czy to zwierzątka czy dziewczynki, albo po prostu uległej lub masochistki bez 'rozdrabniania się'

[1=97063297b7b35b4a21bd582 d93800b2e45dfbb59_6372d6b 265f10;51450470]Kopnięcie w tyłek byłego było jak dotąd moją najlepszą życiową decyzją [/QUOTE]

Kopnięcie w tyłek byłego się często okazuje najlepszą decyzją w życiu

Ja się ze swoim byłym widziałam w piątek na jakiejś imprezie, przywitał się ze mną i z koleżanką, Właściciela olał totalnie, a potem się koleżanki wypytywał co tam u mnie i dziwił, że nie zachowuję się wobec niego przyjaźnie.
Po zdradach i kłamstwach, w ogóle człowieka nie rozumiem.
I bardzo się cieszę, że zniknął z mojego życia

Napisane przez Hibiku

Dziewczyny, mówiąc o "gorsetach bieliźnianych" macie na myśli haemowe koroneczki czy stroje o konstrukcji gorsetu ale przeznaczone do noszenia pod ubraniem, jako bielizna (głównie gorsety siatkowe)? Jak te drugie, raczej nie ma figury, na którą by się nie udało takiego uszyć a gorset własnie po to jest, żeby wymodelować wcięcie w talii.

Myślałam o tych koroneczkach, na niektórych figurach wygląda to całkiem nieźle Ale tylko do łóżka, wiem, że z prawdziwym gorsetem nie ma to nic wspólnego

[Elena1603]

@Bite może się nieprecyzyjne wyraziłam. Są role, które łączą się z pewnym (znowu negatywne słowo, ale nie chodzi mi o łatki) infantylizmem - i mruczący kociak czy mała dziewczynka, mają dla mnie wspólny mianownik
Nie chodzi mi o niezaradność życiową tylko ustalenie poziomów relacji klimatycznej.

[BiteAddict]

Napisane przez Elena1603

@Bite może się nieprecyzyjne wyraziłam. Są role, które łączą się z pewnym (znowu negatywne słowo, ale nie chodzi mi o łatki) infantylizmem - i mruczący kociak czy mała dziewczynka, mają dla mnie wspólny mianownik
Nie chodzi mi o niezaradność życiową tylko ustalenie poziomów relacji klimatycznej.

Rozumiem co masz na myśli, chociaż dla mnie to bardziej jak ewolucja, tak jak człowiek i małpa pochodzą od wspólnego przodka
Po prostu pet play jest mi bardzo bliski, a relacje DD/lg bardzo odległe.

Swoją drogą większość dominujących chyba woli zaradne i niezależne kobiety, które tylko przy nich zachowują się jak nieporadne małe stworzenia

[97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10]

Ja mam wrażenie, że 90% prawdziwych uległych (jeśli nie więcej) to kobiety na codzień bardzo samodzielne i niezależne

Ja np. do takich należę i oddanie władzy w ręce Partnera to wielka ulga po całym tym szarpaniu się z życiem

[201607040946]

[1=97063297b7b35b4a21bd582 d93800b2e45dfbb59_6372d6b 265f10;51454892]Ja mam wrażenie, że 90% prawdziwych uległych (jeśli nie więcej) to kobiety na codzień bardzo samodzielne i niezależne

Ja np. do takich należę i oddanie władzy w ręce Partnera to wielka ulga po całym tym szarpaniu się z życiem [/QUOTE]

O cholera, ale to prawda

[Ola-zz]

Nephassis i BitteAddict No też tak uważam. Gdybym nie pracowała albo bym była jakaś ciapa w pracy to zapewne nie byłabym z swoim.
Czyli tak w pracy mam super działaś
Życie codzienne typu zarządzanie domem mam robić
Ale publicznie jak z Tż gdzieś wychodzimy oj tu zdecydowanie opcja: W cieniu Pana, mam go słuchać. W szczególnością w gronie męskim.

[BiteAddict]

[1=97063297b7b35b4a21bd582 d93800b2e45dfbb59_6372d6b 265f10;51454892]Ja mam wrażenie, że 90% prawdziwych uległych (jeśli nie więcej) to kobiety na codzień bardzo samodzielne i niezależne

Ja np. do takich należę i oddanie władzy w ręce Partnera to wielka ulga po całym tym szarpaniu się z życiem [/QUOTE]

W sumie Jeszcze nie poznałam uległej będącej sierotą w życiu codziennym
Ale nie wykluczam, że są faceci preferujący taki typ osobowości.

[Envidiaa]

Ja też ciapy nie poznałam, ale taką kompletnie niezrównoważoną już tak. Ale pewnie to wyjątek potwierdzający regułę. Bo w sumie po co takiemu świetnemu, męskiemu facetowi jakieś lelum polelum.

[_katasza_]

Napisane przez BiteAddict

Da mnie się to w ogóle ma nijak do petplay Raczej większość osób które poznałam w swojej uległości wybiera jedną rolę, czy to zwierzątka czy dziewczynki, albo po prostu uległej lub masochistki bez 'rozdrabniania się'

A ja się nie lubię ograniczać szufladkami. Pod pojęciem uległości kryje się dla mnie i mała dziewczynka, i zwierzątko, i oddana suka, i perwersyjna zdzira, masochistka i hedonistka. To wszystko zresztą ewoluuje i nie jest stałe. Póki co najbardziej odległa jest mi rola "slave", ale też nie chcę się zbliżać.

[1=97063297b7b35b4a21bd582 d93800b2e45dfbb59_6372d6b 265f10;51454892]Ja mam wrażenie, że 90% prawdziwych uległych (jeśli nie więcej) to kobiety na codzień bardzo samodzielne i niezależne

Ja np. do takich należę i oddanie władzy w ręce Partnera to wielka ulga po całym tym szarpaniu się z życiem [/QUOTE]
A tutaj bez czepialstwa, bo z drugą częścią się absolutnie zgadzam, ale nie przepadam za takim ocenianiem prawdziwości czyjejś uległości czy dominacji ; )).

[Vallarr]

Nie no, zdefiniujmy prawdziwą uległą! Się temat rozrusza

A tak już bez trollowania - DD/lg jest mi obce, wręcz mnie odrzuca z samej konstrukcji. Ba, sam szybko uprzedziłem moją kobietę, żeby takimi tekstami nie leciała, bo efekt raczej odwrotny od spodziewanego może być Brrrrr...

Co do "ciap" - mało rozmawiam z facetami, bo nudni, ale wbrew pozorom całkiem sporej części się coś takiego marzy. Posłuszna, traktująca jak boga, pełna kontrola... a taka niezależna nie dość, że może mieć wymagania, to jeszcze sobie sama poradzi. Skandal, skandal, powiadam

[_katasza_]

Napisane przez Vallarr

Co do "ciap" - mało rozmawiam z facetami, bo nudni, ale wbrew pozorom całkiem sporej części się coś takiego marzy. Posłuszna, traktująca jak boga, pełna kontrola... a taka niezależna nie dość, że może mieć wymagania, to jeszcze sobie sama poradzi. Skandal, skandal, powiadam

Miało być bez trollowania

[Vallarr]

Starałem się :< Jeden akapit bez mi się udał.

[97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10]

Napisane przez _katasza_

A ja się nie lubię ograniczać szufladkami. Pod pojęciem uległości kryje się dla mnie i mała dziewczynka, i zwierzątko, i oddana suka, i perwersyjna zdzira, masochistka i hedonistka. To wszystko zresztą ewoluuje i nie jest stałe. Póki co najbardziej odległa jest mi rola "slave", ale też nie chcę się zbliżać.


A tutaj bez czepialstwa, bo z drugą częścią się absolutnie zgadzam, ale nie przepadam za takim ocenianiem prawdziwości czyjejś uległości czy dominacji ; )).

Ależ, mi chodziło jedynie o oddzielenie fandomu 50SOG Nie mnie oceniać kto jest "prawdziwy" a kto nie, jedynie chciałam zaznaczyć, że chodzi mi o osoby, które to czują, a nie o takie, które chcą dostać klapsa, bo jakiś bogaty facet robił to dziennikarce i potem było big love forever (no i nie zapominajmy o tym, że kupił jej Audi )

[BiteAddict]

Napisane przez _katasza_

A ja się nie lubię ograniczać szufladkami. Pod pojęciem uległości kryje się dla mnie i mała dziewczynka, i zwierzątko, i oddana suka, i perwersyjna zdzira, masochistka i hedonistka. To wszystko zresztą ewoluuje i nie jest stałe. Póki co najbardziej odległa jest mi rola "slave", ale też nie chcę się zbliżać.

Masz rację, przyznaję Chociaż ja bym mogła siebie zaszufladkować jako kota, z tym, że należy pamiętać, że to kot o wielu twarzach i wcieleniach

Dla mnie bardziej od slave są odległe dominujące role Mimo pewnych tendencji sadystycznych

Napisane przez Vallarr

Nie no, zdefiniujmy prawdziwą uległą! Się temat rozrusza

A tak już bez trollowania - DD/lg jest mi obce, wręcz mnie odrzuca z samej konstrukcji. Ba, sam szybko uprzedziłem moją kobietę, żeby takimi tekstami nie leciała, bo efekt raczej odwrotny od spodziewanego może być Brrrrr...

Co do "ciap" - mało rozmawiam z facetami, bo nudni, ale wbrew pozorom całkiem sporej części się coś takiego marzy. Posłuszna, traktująca jak boga, pełna kontrola... a taka niezależna nie dość, że może mieć wymagania, to jeszcze sobie sama poradzi. Skandal, skandal, powiadam

A w ogóle jest coś takiego jak 'prawdziwa uległa'?
Obawiam się, że nią nie jestem, czasami się nie zgadzam z Właścicielem, nie zgadzam się na sypianie na podłodze, upominam o swoje i robię co chcę A nawet, o zgrozo, zdarza mi się Właściciela gryźć I zostawiać ślady

Wspomnienie z jakiejś imprezy:
Miałam obrożę, przyszłam z ówczesnych dominującym. Jakiś obcy facet chciał mnie pogłaskać po głowie, ja się szarpnęłam i coś warknęłam na niego, że nie ma prawa mnie dotykać. I wywiązał się krótki dialog...
on: (z wyrzutem) Ale Ty się nie zachowujesz jak uległa!
ja: A jak się zachowuje uległa?
on: Nie wiem!

Odnośnie DD/lg całkowicie się zgadzam

A trollowanie... Obawiam się, że niestety gdzieś są tacy faceci i to jest straszna wizja

[1=97063297b7b35b4a21bd582 d93800b2e45dfbb59_6372d6b 265f10;51459830]Ależ, mi chodziło jedynie o oddzielenie fandomu 50SOG Nie mnie oceniać kto jest "prawdziwy" a kto nie, jedynie chciałam zaznaczyć, że chodzi mi o osoby, które to czują, a nie o takie, które chcą dostać klapsa, bo jakiś bogaty facet robił to dziennikarce i potem było big love forever (no i nie zapominajmy o tym, że kupił jej Audi )[/QUOTE]

'Będę Twoją uległą jak mi kupisz Audi', prawie jak galerianki

[Margot45]

Napisane przez BiteAddict

Wspomnienie z jakiejś imprezy:
Miałam obrożę, przyszłam z ówczesnych dominującym. Jakiś obcy facet chciał mnie pogłaskać po głowie, ja się szarpnęłam i coś warknęłam na niego, że nie ma prawa mnie dotykać. I wywiązał się krótki dialog...
on: (z wyrzutem) Ale Ty się nie zachowujesz jak uległa!
ja: A jak się zachowuje uległa?
on: Nie wiem!

Przepraszam, ale you made my day

[Elena1603]

hahahahaha. skojarzyła mi się podobna scenka. Ja w obroży, ze smyczą zawiniętą wokół sukienki (bo mojej Pani sie znudziło jej trzymanie). daje klapsy mojej bardzo dobrej kolezance. podchodzi jakis dominujacy i mowi:
-czemu dziewczyna z czyms takim na szyi bije druga?
ja: bo moge a ona chce
on: ale jak to?

[acoto]

Podczytuje i bardzo nieśmiało się przyłącze
U nas dopiero takie bardzo lekkie początki, bo w temat seksu wchodzę dopiero 3 miesiąc Ale poza kilkoma pierwszymi stosunkami cały czas jest szybko, ostro i głównie on dominuje
Najpierw miał opory, ale powoli go rozkręcam Jesteśmy na etapie ciągnięcia za włosy, klapsów, wiązania, a ostatnio doszło leciutkie podduszanie
Tylko nie mogę go rozkręcić co do mówienia O ile bardzo dobrze dominuje to jeśli chodzi o mówienie w trakcie jakoś nie mogę go przekonać

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10]

Napisane przez acoto

Podczytuje i bardzo nieśmiało się przyłącze
U nas dopiero takie bardzo lekkie początki, bo w temat seksu wchodzę dopiero 3 miesiąc Ale poza kilkoma pierwszymi stosunkami cały czas jest szybko, ostro i głównie on dominuje
Najpierw miał opory, ale powoli go rozkręcam Jesteśmy na etapie ciągnięcia za włosy, klapsów, wiązania, a ostatnio doszło leciutkie podduszanie
Tylko nie mogę go rozkręcić co do mówienia O ile bardzo dobrze dominuje to jeśli chodzi o mówienie w trakcie jakoś nie mogę go przekonać

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mój też się powoli do mówienia rozkręca. Ale jako że jesteśmy związkiem na odległość to często rozmawiamy np przez FB i wtedy jest mu o wiele łatwiej.

Pan dzisiaj coś szykuje... Kiedyś unikałam nazywania go Panem, ale teraz zaczynam się do tego przyzwyczajać, bo trochę się w naszym życiu łózkowym zmieniło. Trochę się boję... Ostatnim razem były haki, teraz mam wrażenie, że obmyślił coś mocniejszego. Sam powiedział, że będę chciała uciec To już o 21, nie mogę się doczekać

[Envidiaa]

Napisane przez acoto

Podczytuje i bardzo nieśmiało się przyłącze
U nas dopiero takie bardzo lekkie początki, bo w temat seksu wchodzę dopiero 3 miesiąc Ale poza kilkoma pierwszymi stosunkami cały czas jest szybko, ostro i głównie on dominuje
Najpierw miał opory, ale powoli go rozkręcam Jesteśmy na etapie ciągnięcia za włosy, klapsów, wiązania, a ostatnio doszło leciutkie podduszanie
Tylko nie mogę go rozkręcić co do mówienia O ile bardzo dobrze dominuje to jeśli chodzi o mówienie w trakcie jakoś nie mogę go przekonać

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

A ja mam wrażenie, że u nas im dłuższy i paradoksalnie wolniejszy (nie mylić z łagodniejszy ) tym łatwiej to mówienie przychodzi. Może jesteśmy dziwni? O.o

[97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10]

Napisane przez Envidiaa

A ja mam wrażenie, że u nas im dłuższy i paradoksalnie wolniejszy (nie mylić z łagodniejszy ) tym łatwiej to mówienie przychodzi. Może jesteśmy dziwni? O.o

Coś w tym jest, może to po prostu klimat się robi coraz gorętszy i puszczają hamulce

[Envidiaa]

Też mi się tak wydaje.

[97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10]

Wystroiłam się dla Pana na słodką dziewczynkę. Chyba działa, bo przed chwilą jakiś obcy facet chciał się ze mną umówić

[BiteAddict]

[1=97063297b7b35b4a21bd582 d93800b2e45dfbb59_6372d6b 265f10;51493018]Coś w tym jest, może to po prostu klimat się robi coraz gorętszy i puszczają hamulce [/QUOTE]

Albo ma więcej czasu na odblokowanie się i zaczęcie mówić

Właściciel wyjechał. 2.5 tygodnia postu. Będzie ciężko...

Jaki masz strój małej dziewczynki?

[97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10]

Napisane przez BiteAddict

Albo ma więcej czasu na odblokowanie się i zaczęcie mówić

Właściciel wyjechał. 2.5 tygodnia postu. Będzie ciężko...

Jaki masz strój małej dziewczynki?

Ajj 2.5 tygodnia to niefajnie My mieliśmy już 2 tyg przerwy, idzie oszaleć.

Strój raczej taki zwyczajny - rozkloszowana spódniczka, szara w czarne serduszka, różowa bluzka wsadzona do środka, czarne zakolanówki + rozpuszczone falowane włosy i lekki makijaż

[201607040946]

[1=97063297b7b35b4a21bd582 d93800b2e45dfbb59_6372d6b 265f10;51493652]Wystroiłam się dla Pana na słodką dziewczynkę. Chyba działa, bo przed chwilą jakiś obcy facet chciał się ze mną umówić [/QUOTE]

Kocham takie stroje, mimo że jestem już "stara" ja wyglądam śmiesznie, tragicznie i głupkowato, gdy ubieram się "seksownie", bo nie jestem kobieca (taki typ urody) i nie pasuje mi szeroko pojęta "seksowność", ale właśnie niewinne (taaaaa ), dziewczęce stroje - to jest to

[BiteAddict]

[1=97063297b7b35b4a21bd582 d93800b2e45dfbb59_6372d6b 265f10;51494644]Ajj 2.5 tygodnia to niefajnie My mieliśmy już 2 tyg przerwy, idzie oszaleć.

Strój raczej taki zwyczajny - rozkloszowana spódniczka, szara w czarne serduszka, różowa bluzka wsadzona do środka, czarne zakolanówki + rozpuszczone falowane włosy i lekki makijaż[/QUOTE]

Dodaj sobie do tego bardzo ograniczony kontakt (duża różnica czasu) i zrozumiesz, czemu już zaczyna mnie nosić

Spódniczka w serduszka Też chcę, skąd masz? I nie powinny być 2 kucyki do tego?

Napisane przez kaguya

Kocham takie stroje, mimo że jestem już "stara" ja wyglądam śmiesznie, tragicznie i głupkowato, gdy ubieram się "seksownie", bo nie jestem kobieca (taki typ urody) i nie pasuje mi szeroko pojęta "seksowność", ale właśnie niewinne (taaaaa ), dziewczęce stroje - to jest to

Co to znaczy 'niekobiecy typ urody'? Z ciekawości pytam, bo w sumie chyba nie kojarzę nikogo kompletnie niekobiecego.
Też uwielbiam dziewczęce stroje, ale nie wszystkie jestem w stanie 'pull off' (brak polskiego określenia... ), twarz okej z odpowiednim makijazem, ale nie ta figura

[Margot45]

Co to jest 2,5 tygodnia? Ostatnio widziałam się z A. w połowie marca. We wtorek dzwonił, nie mogłam się spotkać ze względu na Radę Nadzorczą,teraz mam @ więc przez parę dni też nici z seksu,niedługo całkiem zapomnę jak to jest a wszyscy inni chcą się spotkać w weekend!

[97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10]

Napisane przez BiteAddict

Dodaj sobie do tego bardzo ograniczony kontakt (duża różnica czasu) i zrozumiesz, czemu już zaczyna mnie nosić

Spódniczka w serduszka Też chcę, skąd masz? I nie powinny być 2 kucyki do tego?



Co to znaczy 'niekobiecy typ urody'? Z ciekawości pytam, bo w sumie chyba nie kojarzę nikogo kompletnie niekobiecego.
Też uwielbiam dziewczęce stroje, ale nie wszystkie jestem w stanie 'pull off' (brak polskiego określenia... ), twarz okej z odpowiednim makijazem, ale nie ta figura

No, współczuję

Spódniczka z C&A, kosztowała całe 25zl

Miało być dziewczęco, ale nie infantylnie

Pan kupił sporo akcesoriów, alee było fajnie <3 i będzie, dzisiaj się szykuje dalsza część