Ilu partnerów seksualnych miałaś/eś?

[bart1986]

Napisane przez JoasiaHa

Chyba 100% zadowolenia tego "pana pod muszką" że może sobie pozwolić na ocenianie i potępianie kogoś innego. Widać piękne zadowolenie z tego faktu na jego twarzy...
Ludzie używają tego określenia po to, by samemu poczuć się lepiej przez próbę dołowania innych. Ciekawe, z czym ten Pan miał problem... a myślę, że niejeden problem miał

Nie wiem, po co to oburzenie. Znakomitej większości kobiet nie dotyczy to, o czym powiedział JKM.
A JKM po prostu ośmiesza w tym filmiku tych, którzy próbują forsować chore wartości.

[Envidiaa]

18 lat. 1 partner

[JoasiaHa]

Napisane przez bart1986

Nie wiem, po co to oburzenie. Znakomitej większości kobiet nie dotyczy to, o czym powiedział JKM.
A JKM po prostu ośmiesza w tym filmiku tych, którzy próbują forsować chore wartości.

Nieee, nie oburzenie Nie o to chodziło.
Smutne, że ludzie czerpią tyle satysfakcji z oceniania i rzucania negatywnymi epitetami (szczęśliwie przeważnie nie w tym wątku), tylko po to by się dowartościować, i to był sens.
Obrażał dwie grupy - i panie i tych co wg niego nie myślą prawidłowo i czerpał z tego równe zadowolenie bo dzięki temu sam prawdopodobnie czuł się lepiej

[DopplegangerEddarda]

Napisane przez JoasiaHa

Chyba 100% zadowolenia tego "pana pod muszką" że może sobie pozwolić na ocenianie i potępianie kogoś innego. Widać piękne zadowolenie z tego faktu na jego twarzy...
Ludzie używają tego określenia po to, by samemu poczuć się lepiej przez próbę dołowania innych. Ciekawe, z czym ten Pan miał problem... a myślę, że niejeden problem miał

Nie widzę tutaj oceniania czy potępiania. Po prostu nazywa rzeczy po imieniu. Chociaż ja uważam prostytutki osoby lepsze bo uczciwe "Za moich czasów nazywało się to ☠☠☠☠a i flejtuch".
To tylko opinia, każdy ma swoją.

[szampejn]

21 lat- miałam dwóch partnerów.

[amnesia93]

Only one, wiek widać

[pattkaaa21]

A ja mam 23 lata i miałam jednego partnera seksualnego z którym jestem do tej pory i planujemy ślub

[palinnka0]

19 lat, jeden partner, zapowiada sie ze juz na cale zycie. mam nadzieje

[Inkus97]

18 lat, jeden partner. Jak na razie jesteśmy dopiero 3 miesiące razem ( choć znamy się już 4 lata ) i mam nadzieję, że to będzie tylko ten jedyny

[Megajacques92]

Obecnie mam 21 lat, miałam jednego partnera. Nie skakałam z kwiatka na kwiatek. Jak się związałam to już na stałe. Pochodzę z katolickiej rodziny i chciałam to wszystko przeżyć tak bajkowo. Nie chciałam żadnych rozczarowań ani niczego innego. 1 partner starczy.

[Random84]

Ja 23 lata i 3 partnerki, żona 2 łącznie zemną. Nie tknął bym kijem panny w podobnym wieku co ja z ilością partnerów w okolicach 7 i więcej.

[kahoko hino]

Napisane przez Random84

Ja 23 lata i 3 partnerki, żona 2 łącznie zemną. Nie tknął bym kijem panny w podobnym wieku co ja z ilością partnerów w okolicach 7 i więcej.

dlaczego?

[af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7]

Napisane przez kahoko hino

dlaczego?

Ludzie mają różne preferencje, podejście do seksu, też bym raczej nie chciał takiej kobiety (ale tylko raczej). To jednak inna sprawa bo ten post chyba miał sprowokować osoby ze "stosunkowo bogatym" życiem, no po prostu gość MUSIAŁ napisać to w ostrych słowach.

[Random84]

dlaczego?

Nie pociągają mnie kobiety z bogatym życiem erotycznym, robiące to nie ze swoimi partnerami tylko ze znajomymi, na imprezach itd. Kobieta która mi mówi o czymś takim przestaje być dla mnie atrakcyjna, takie mam ja i wielu innych facetów gusta.

[kahoko hino]

Napisane przez Random84

Nie pociągają mnie kobiety z bogatym życiem erotycznym, robiące to nie ze swoimi partnerami tylko ze znajomymi, na imprezach itd. Kobieta która mi mówi o czymś takim przestaje być dla mnie atrakcyjna, takie mam ja i wielu innych facetów gusta.

a co jest nie tak z bogatym życiem erotycznym? bo ma większe od Ciebie doswiadczenie? Większa liczba partnerów wcale nie oznacza, że uprawiała seks ze znajomymi na imprezach (jakby to było cos złego... ), może po prostu była w większej liczbie związków?

Poznałam kilku takich facetów, którzy myslą podobnie. Każdy z nich był strasznie zakompleksionym mizoginistą

[af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7]

Napisane przez kahoko hino

a co jest nie tak z bogatym życiem erotycznym? bo ma większe od Ciebie doswiadczenie? Większa liczba partnerów wcale nie oznacza, że uprawiała seks ze znajomymi na imprezach (jakby to było cos złego... ), może po prostu była w większej liczbie związków?

Poznałam kilku takich facetów, którzy myslą podobnie. Każdy z nich był strasznie zakompleksionym mizoginistą

Między innymi to.
Nie jest to nic złego ale nie każdemu się to podoba. Ja bym nie chciał się wiązać z rozwiązłą kobietą, sam też taki nie jestem i jest to dla mnie coś negatywnego. Coś w tym złego?
Myślę podobnie chociaż nie całkowicie. Nie jestem mizoginem, mam znajome które bardzo lubię a prowadzą one taki tryb życia. Po prostu to nie partia dla mnie.

[kahoko hino]

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Między innymi to.
Nie jest to nic złego ale nie każdemu się to podoba. Ja bym nie chciał się wiązać z rozwiązłą kobietą, sam też taki nie jestem i jest to dla mnie coś negatywnego. Coś w tym złego?
Myślę podobnie chociaż nie całkowicie. Nie jestem mizoginem, mam znajome które bardzo lubię a prowadzą one taki tryb życia. Po prostu to nie partia dla mnie.

dlaczego większe doswiadczenie Ci przeszkadza?

bycie mizoginistą nie polega na nie lubieniu kobiet, to nieco bardziej złożony problem

dlaczego nie chciałbys się wiązać z 'rozwiązłą' kobietą? i kiedy kobieta zaczyna być rozwiązła?

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Ojej, po co to filozofowanie :P Ja też bym nie chciała być z facetem, który spał z dużą ilością kobiet. Moi koledzy, którzy prowadzą taki "tryb życia" są dla mnie odpychający - ale nie dlatego, że to obrzydliwe, tylko dlatego, że wiem jak wygląda ich podejście do związków. Mają problemy z zaangażowaniem się, bo zaczynają relację od łóżka i często mylą pożądanie z zakochaniem. Takie szczeniaczki z nich :P

[kahoko hino]

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;51637761]Ojej, po co to filozofowanie :P Ja też bym nie chciała być z facetem, który spał z dużą ilością kobiet. Moi koledzy, którzy prowadzą taki "tryb życia" są dla mnie odpychający - ale nie dlatego, że to obrzydliwe, tylko dlatego, że wiem jak wygląda ich podejście do związków. Mają problemy z zaangażowaniem się, bo zaczynają relację od łóżka i często mylą pożądanie z zakochaniem. Takie szczeniaczki z nich :P[/QUOTE]


każdą relację zaczynałam od łóżka, nie mam problemu z zaangażowaniem (6 lat w związku, niedługo slub), nie mylę pożądania z zakochaniem. I znam ludzi, którzy postępują tak, jak ja - jak się jest dojrzałym, to nie zależnie, jak często się z kims sypia, nie ma się problemów w/w

[af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7]

Napisane przez kahoko hino

dlaczego większe doswiadczenie Ci przeszkadza?

bycie mizoginistą nie polega na nie lubieniu kobiet, to nieco bardziej złożony problem

dlaczego nie chciałbys się wiązać z 'rozwiązłą' kobietą? i kiedy kobieta zaczyna być rozwiązła?

Większe doświadczenie mi przeszkadza bo sam także nie mam dużego. Jestem pod wieloma względami gorszy od niektórych mężczyzn i nie chcę być porównywany w żadnym aspekcie. A im więcej partnerów tym bardziej możliwe że plasuję się na szarym końcu.

Wiem co to mizoginia, wiem że sympatia/antypatia do kobiet to nie wszystko. Mimo to - nie czuję się.

"Rozwiązła kobieta" to dla mnie kobieta która podchodzi na luzie do spraw okołoseksualnych, nie łączy seksu z uczuciem. Ja łączę i dlatego to dla mnie ważne.

Napisane przez kahoko hino

I znam ludzi, którzy postępują tak, jak ja - jak się jest dojrzałym, to nie zależnie, jak często się z kims sypia, nie ma się problemów w/w

No tak, moja racja jest najmojsza. Inni są niedojrzali i basta.

[kahoko hino]

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Większe doświadczenie mi przeszkadza bo sam także nie mam dużego. Jestem pod wieloma względami gorszy od niektórych mężczyzn i nie chcę być porównywany w żadnym aspekcie. A im więcej partnerów tym bardziej możliwe że plasuję się na szarym końcu.

Wiem co to mizoginia, wiem że sympatia/antypatia do kobiet to nie wszystko. Mimo to - nie czuję się.

"Rozwiązła kobieta" to dla mnie kobieta która podchodzi na luzie do spraw okołoseksualnych, nie łączy seksu z uczuciem. Ja łączę i dlatego to dla mnie ważne.



No tak, moja racja jest najmojsza. Inni są niedojrzali i basta.

szkoda, że przez własne kompleksy dyskredytujesz inne osoby, które mogłyby Cię czegos nauczyć

jesli seks dla Ciebie musi isć w parze z uczuciem, to inna sprawa.

komentarz o dojrzałosci był nt. osób, które mają wiele partnerów seksualnych i często uprawiają niezobowiązujący seks - osoby takie, jesli są dojrzałe emocjonalnie, nie mają problemu z zaangażowaniem w związku ani rozróżnieniem pożądania od zakochania.

[af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7]

Napisane przez kahoko hino

szkoda, że przez własne kompleksy dyskredytujesz inne osoby, które mogłyby Cię czegos nauczyć

jesli seks dla Ciebie musi isć w parze z uczuciem, to inna sprawa.

komentarz o dojrzałosci był nt. osób, które mają wiele partnerów seksualnych i często uprawiają niezobowiązujący seks - osoby takie, jesli są dojrzałe emocjonalnie, nie mają problemu z zaangażowaniem w związku ani rozróżnieniem pożądania od zakochania.

Czego mogłyby mnie nauczyć? Poza tym doświadczone osoby często dyskredytują te niedoświadczone, kobiety z x partnerów nie chcą już partnera prawiczka - w drugą stronę to nie może działać? Mam kompleksy jak większość ludzi na świecie, sam kompleks nie jest niczym wstydliwym. Bardziej jego przedmiot.

Git.

No ok, nie zrozumiałem dokładnie.

[amnesia93]

Napisane przez kahoko hino

szkoda, że przez własne kompleksy dyskredytujesz inne osoby, które mogłyby Cię czegos nauczyć

jesli seks dla Ciebie musi isć w parze z uczuciem, to inna sprawa.

komentarz o dojrzałosci był nt. osób, które mają wiele partnerów seksualnych i często uprawiają niezobowiązujący seks - osoby takie, jesli są dojrzałe emocjonalnie, nie mają problemu z zaangażowaniem w związku ani rozróżnieniem pożądania od zakochania.

Dla mnie najpierw musi być uczucie potem sex. Intymne zbliżenie to wyższy poziom relacji. Nigdy nie chciałam być pucharem przechodnim.
Skoro miałaś tylu partnerów twoje związki musiały trwać bardzo krótko. Osobiście nauwa się myśl, że chodziło tylko o sex, ze strony facetów może twojej też. Oczywiście nie mam prawa wiedzieć jak było naprawdę
Każdy może być jak tylko chce. Wybierać partnera zgodnie z własnym gustem. Najważniejsze jest żeby nie robić niczego wbrew sobie

[Random84]

a co jest nie tak z bogatym życiem erotycznym?

Na mnie takie historie działają w taki sam sposób jak krzaki pod pachami i owłosione nogi u kobiety. Kobieta w tym wieku przeorana przez taką ilość członków jest dla mnie całkowicie aseksualna. Dziwie się że to dla wszystkich takie dziwne, rozmawiałem o tym kiedyś z żoną i ją też nie kręcą faceci którzy zmacali i spali ze stadem panienek. No ale my pewnie ciemnogród jesteśmy wiec stąd takie poglądy.

Poznałam kilku takich facetów, którzy myslą podobnie. Każdy z nich był strasznie zakompleksionym mizoginistą

Cóż za wyborna psychoanaliza, czyżbyś była psychiatrą? Jestem pod wrażeniem.

[kahoko hino]

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Czego mogłyby mnie nauczyć? Poza tym doświadczone osoby często dyskredytują te niedoświadczone, kobiety z x partnerów nie chcą już partnera prawiczka - w drugą stronę to nie może działać? Mam kompleksy jak większość ludzi na świecie, sam kompleks nie jest niczym wstydliwym. Bardziej jego przedmiot.

nie dyskredytuję osób niedoswiadczonych. może nauczą Cię czegos, że już nie będziesz taki niedoswiadczony? Nie wiem zależy od tego, ile umiesz.

Ja się staram nie mieć kompleksów

Napisane przez amnesia93

Skoro miałaś tylu partnerów twoje związki musiały trwać bardzo krótko. Osobiście nauwa się myśl, że chodziło tylko o sex, ze strony facetów może twojej też. Oczywiście nie mam prawa wiedzieć jak było naprawdę
Każdy może być jak tylko chce. Wybierać partnera zgodnie z własnym gustem. Najważniejsze jest żeby nie robić niczego wbrew sobie

miałam różnych partnerów, zarówno 'związkowych' jak i tylko seksualnych. Tak, jak napisałam powyżej - od 6 lat jestem w związku. Wydaje mi się, że mając 24 lata to jest to dłuższy staż

pogrubione bardzo! <3

Napisane przez Random84

Na mnie takie historie działają w taki sam sposób jak krzaki pod pachami i owłosione nogi u kobiety. Kobieta w tym wieku przeorana przez taką ilość członków jest dla mnie całkowicie aseksualna. Dziwie się że to dla wszystkich takie dziwne, rozmawiałem o tym kiedyś z żoną i ją też nie kręcą faceci którzy zmacali i spali ze stadem panienek. No ale my pewnie ciemnogród jesteśmy wiec stąd takie poglądy.

Cóż za wyborna psychoanaliza, czyżbyś była psychiatrą? Jestem pod wrażeniem.

ja nie oceniam prawiczków jako 'niedorżniętych', więc nie rozumiem, jak można powiedzieć o kobiecie 'przeorana'. Trafia do mnie argument, że dla kogos seks jest wyższą formą miłosci, mimo, że ja rozgraniczam seks z miłosci i seks z pożądania. Jednak podejscie bez szacunku do osoby innej mi nie odpowiada.

W/w cytat nie ma nic wspólnego z psychoanalizą ani psychiatrią. Ot, czysty przypadek i opisanie statystyki moich doswiadczeń.

[af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7]

Napisane przez kahoko hino

nie dyskredytuję osób niedoswiadczonych. może nauczą Cię czegos, że już nie będziesz taki niedoswiadczony? Nie wiem zależy od tego, ile umiesz.

Ja się staram nie mieć kompleksów

Ty nie. Poczytaj sobie w innych wątkach ile kobiet nie chciałoby faceta prawiczka, bo one takie doświadczone. Mamy taki kult dojrzałych, doświadczonych. Ja jestem także poza zainteresowaniem, co to kilka stosunków z zaledwie dwoma partnerkami. A moim doświadczeniem czy niedoświadczeniem będę się dzielił z osobą którą pokocham. Ciężko mi zaś będzie pokochać kogoś kto ma tak odmienne podejście do tej sfery życia.

Gratuluję co do kompleksów, u mnie niestety to chyba niemożliwe.

[kahoko hino]

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Gratuluję co do kompleksów, u mnie niestety to chyba niemożliwe.

wszystko jest możliwe! mówi Ci to osoba, która jakis czas temu nie była w stanie spojrzeć w lustro, takie obrzydzenie do samej siebie czułam więc bierz się za kompleksy, bo je trzeba leczyć (wypleniać), a nie hodować

[BiteAddict]

Napisane przez Random84

Na mnie takie historie działają w taki sam sposób jak krzaki pod pachami i owłosione nogi u kobiety. Kobieta w tym wieku przeorana przez taką ilość członków jest dla mnie całkowicie aseksualna. Dziwie się że to dla wszystkich takie dziwne, rozmawiałem o tym kiedyś z żoną i ją też nie kręcą faceci którzy zmacali i spali ze stadem panienek. No ale my pewnie ciemnogród jesteśmy wiec stąd takie poglądy.

To ile partnerów jest dopuszczalnych dla dziewczyny koło 25 lat? Z ciekawości pytam.

Ale mówienie o kobiecie, że jest przeorana, rozepchana czy coś to jest strasznie przedmiotowe traktowanie

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Ty nie. Poczytaj sobie w innych wątkach ile kobiet nie chciałoby faceta prawiczka, bo one takie doświadczone. Mamy taki kult dojrzałych, doświadczonych. Ja jestem także poza zainteresowaniem, co to kilka stosunków z zaledwie dwoma partnerkami. A moim doświadczeniem czy niedoświadczeniem będę się dzielił z osobą którą pokocham. Ciężko mi zaś będzie pokochać kogoś kto ma tak odmienne podejście do tej sfery życia.

Jest mnóstwo kobiet z takim podejściem jak Twoje, grunt to taką znaleźć



A odpowiadając na pytanie z tematu, jednocyfrowa liczba do policzenia na palcach 2 rąk Koło połowy to związki, a w związkach jestem ściśle monogamiczna. Mam 27 lat.
I nie wiem czy to dużo czy mało, na pewno wystarczyło w zupełności, żeby poznać swoje potrzeby.
I jest ogromna szansa, że ta liczba już nie wzrośnie

[amnesia93]

Czyli miałaś wielu kochanków przed 18, mam takie pytanie. Nie odbiło się to negatywnie na twojej psychice?

[kahoko hino]

Napisane przez amnesia93

Czyli miałaś wielu kochanków przed 18, mam takie pytanie. Nie odbiło się to negatywnie na twojej psychice?

do mnie to pytanie?