Fit life style - spełniając marzenia o szczupłej sylwetce, pełnej zdrowia i energii.

[kala2505]

Napisane przez zaga25

Ja jestem na south beach już kolejny raz w życiu. I jestem dumna, bo po raz pierwszy zaszłam tak daleko.
Jestem obecnie trzeci tydzień na drugiej fazie.

Ooooo to super
Ja na SB byłam rok temu kilka miesięcy

Zaga a jak wprowadzałaś węgle i owoce ?
Kusi mnie ta SB, ale w sumie dopiero drugi tydzień jestem na diecie od dietetyczki więc jeszcze się wstrzymam...
Niech no jeszcze z 1-2kg polecą

[zaga25]

Ja znalazłam swój sposób. Zalecane wprowadzenie mi nie służyło. Bardzo bolał mnie żołądek. W pierwszym tygodniu wprowadziłam owoc na drugie śniadanie. Najczęściej był to koktajl z mlekiem lub jogurtem. W drugim tygodniu wprowadziłam na śniadanie kromkę chleba żytniego na pierwsze śniadanie i owoc na drugie. W trzecim dodam drugi owoc tylko jeszcze się waham gdzie go wcisnąć.

[kala2505]

Czyli na tą chwile jesz dziennie jedną porcję węgli i jeden owoc ?

[zaga25]

Dokładnie.
Nie liczę kalorii, nie ważę posiłków i dlatego lubię tą dietę. Nie chodzę głodna i nie mam napadów głodu. Pilnuję tylko, żeby przerwy między posiłkami nie były zbyt długie. Wcześniej nie jadłam nic do 16 a po przyjściu z pracy wprost rzucałam się na jedzenie i tak do 23 -24. Dlatego szukałam czegoś co nauczy mnie zdrowego jedzenia. I jak na razie się udaje. Niestety czasami wpadnie coś niedozwolonego. Kawałek ciasta, kawałek boczku z grilla (moja słabość) ale wolę zjeść mało raz na jakiś czas niż później pochłonąć np. całą tabliczkę czekolady (tak bywało wcześniej). Ale to moja metoda. Nie każdemu musi odpowiadać.
Jestem bardzo dumna z mojego męża bo dzielnie dietuje ze mną. Wczoraj aby uczcić spełnienie naszego postanowienia (zdrowe odżywianie) wypiliśmy po lampce wina.
Jutro mamy grilla u teściów, ale mam już naszykowane polędwiczki z kurczaka w przyprawach. Na szybko zrobię kilka surówek i będę grzeczna. Dobrze, że teściowa nie piecze ciast, to nie będzie czym zgrzeszyć.

[kala2505]

Napisane przez zaga25

Jutro mamy grilla u teściów, ale mam już naszykowane polędwiczki z kurczaka w przyprawach. Na szybko zrobię kilka surówek i będę grzeczna. Dobrze, że teściowa nie piecze ciast, to nie będzie czym zgrzeszyć.

Dokładnie kochana jak Tobie pasuje i czujesz się dobrze i przede wszystkim masz motywacje do chudnięcia to nikomu nic do tego i super że CI się tak udaje

Co do grillów właśnie to dlatego SB jest taka za☠☠☠ista bo nie musisz sobie odmawiać nic przy okazji takich sytuacji - po prostu robisz sobie kurczaka i tyle, ja pamiętam że nawet rok temu jadłam kiełbaski z piersi kurczaka bo były chude

Ile schudłaś jak na razie ?

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:24 ----------

Aha Zaga - co do tych węgli i owoców to zwiększaj je trochę bo na dłuższą metę nie można ich na tak niskim poziomie trzymać

[zaga25]

Nie wiem z jaką wagą startowałam bo przez pierwszy tydzień się nie ważyłam. Po tygodniu miałam 60,4. Teraz jest 58,2. Trochę mało mi spadło ale mam 36 lat, więc teraz będzie coraz trudniej. Dlatego też szukam czegoś na stałe. Żebym już nigdy nie musiała być na diecie, tylko żeby wyrobić sobie zdrowe nawyki.
Zobaczę przez dwa dni z drugim owocem i może wprowadzę drugi skrobiowy wcześniej. W sumie to brakuje czegoś do obiadu.
Ja czasami jadam parówki z piersi. Wiem, że nie bardzo zdrowo, ale raz na jakiś czas bardzo je lubię.

[incognito6]

Anja, mi w pierwszy dzien @ waga zawsze spada

[Anjaaali]

Napisane przez incognito6

Anja, mi w pierwszy dzien @ waga zawsze spada

A widzisz a mi wszystko "stoi" jak narazie waga pokazała 57,2kg

---------- Dopisano o 02:42 ---------- Poprzedni post napisano o 02:24 ----------

Jako opuchnięcie mam cale 4 a nawet 5dni. Schodzi ze mnie to tak dzień po. A jeszcze lekko wypukłe podbrzusze mi sie robi Ala jak przy wzdęciach.

No nic plusem jest to ze waga nie wzrosła

[mycha9393]

wgl dziewczyny jak radzicie sobie z zdrowotnym jedzeniem w pracy? Nosicie ze sobą lunchówki?
Ja niestety mam takie zmiany, że za każdym razem wychodzi mi, że obiad jem w pracy - jak sobie z tym radzicie?

[zaga25]

Ja noszę do pracy.

[Anjaaali]

Napisane przez mycha9393

wgl dziewczyny jak radzicie sobie z zdrowotnym jedzeniem w pracy? Nosiciue ze sobą lunchówki?
Ja niestety mam takie zmiany, że za każdym razem wychodzi mi, że obiad jem w pracy - jak sobie z tym radzicie?

Tak zdecydowanie nosze ze sobą coś dobrego do pracy czy na uczelnie zawsze coś tam mam żeby nie być głodna i nie najeść sie później byle czego

[przeklete_pragnienia]

Melduje wagę 62,2 kg czyli tyle samo co tydzien temu
Ale nie poddaje sie, mam nadzieje ze za tydzien juz bedzie poprawa

[zdeterminowany kasiek]

Wróciłam z imprezy koło 5 wyniki z dziś:
17.05 44, 7 kg 31.05 44, 3
Łydka 31 30
Udo 47 45
Biodra 83 81
Brzuch 73 71
Talia 63 61
Biust 86 83

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Anjaaali]

Napisane przez przeklete_pragnienia

Melduje wagę 62,2 kg czyli tyle samo co tydzien temu
Ale nie poddaje sie, mam nadzieje ze za tydzien juz bedzie poprawa

Nie poddaje się o nie moja waga stoi ale cieszę się że nie wzrosła to najważniejsze
Dzisiaj ćwiczyć nie mam kiedy, właśnie sprzątam mieszkanie, niestety w niedziele w inne dni nie mam kiedy :/
Po kościele zrobiłam szybki obiad, mój M. położył się spać dzisiaj go nocka w pracy czeka.
Zaraz siadam i biorę się za przygotowywanie na ostatni egzamin z sesji we wtorek

[przeklete_pragnienia]

O właśnie! Trzeba się cieszyć, że nie wzrosła

[Anjaaali]

odrobina optymizmu zawsze jest potrzebna

Ja się wściekłam na punkt xero u mnie na uczelni bo korzystałam tam z komputera i straciłam wszystko z pendriva... dosłownie wszystko materiały, notatki, badania do magisterki... katalogi do pracy wszystko...
A do tego za 3 drukowane prace zapłaciłam tam prawie 90 zł z racji faktu że "miła" Pani doliczyła mi opłatę za usługę!
Wrrr.... jestem wściekła, nawet nie mam z czego przygotować się na wtorek

[Kocik123]

Hej dziewczyny, nie było mnie tu przez weekend ponieważ byłamu chłopaka na weekend także nie miałam czasu pisać, co do diety ale głupio byłoby odmówić rodzicom chłopaka jedzenia, trochę rowerkami pojeździliśmy i to tyle ze sportu, dziś wróciłam do siebie i zrobiliśmy 10 km albo i wiecej rowerkami.

Napisane przez zaga25

Jestem rozczarowana. Nie mogłam się doczekać, kiedy się obmierzę a tu nie ma efektów. Przesunęłam dwie dziurki w pasku a naprawdę nie ma żadnego ubytku w cm.

Wymiary z 9.05, 16.05, 24.05 i 30.05
Talia 74 - 73,5 - 73 - 73
Pod pępkiem 84 - 83 - 82 - 82
Biust 89,5 - 90 - 90 - 89
Pod biustem 76 - 75 - 76 - 76
Biodra 94 - 94 - 94 - 94
Uda 92,5 - 92,5 - 92,5 - 92
Udo L 55 - 55 - 55 - 54,5
Łydka L 35 - 36 - 36 - 36
Ramię L 26,5 - 27 - 27 - 26,5
Waga 60,1 - 59,1 - 58,6 - 58,2

I już wcale nie czuję się tak fajnie.

Następnym razem będzie lepiej, przesunięcie dziurek w pasku na pewno o czymś świadczy.

Napisane przez mycha9393

A mi koleżanko ze studiów powiedziały, że schudłam
Hurra!

Też tak chcę i gratuluje !

Napisane przez zaga25

Ja jestem na south beach już kolejny raz w życiu. I jestem dumna, bo po raz pierwszy zaszłam tak daleko.
Jestem obecnie trzeci tydzień na drugiej fazie. Powoli zmierzam do celu. Bardzo powoli. Ale nie poddam się.
Dzisiaj w planie była wycieczka rowerowa ale oczywiście zaczęło padać.
Wczoraj zrobiliśmy ponad 10km, ale tak spokojnie. Dopiero pod koniec przyspieszyliśmy, bo goniła nas burza.
Anjaaali mi przed @ zatrzymuje się woda, podczas już ważę normalnie. Ja ważę się codziennie i zapisuję. I martwię się dopiero gdy trzeci dzień brzydka waga się utrzymuje. Od jutra mam zamiar wprowadzić poranną owsiankę. Nie lubię jej, ale się przemogę.
U mnie na wsi nie ma żadnych zorganizowanych zajęć więc wspomagam się internetem. Najbardziej lubiłam Insanity ale siadały mi kolana. Mam też małą siłownię w domu. Ale samej ciężko się zmotywować.

Nie poddawaj się, bądź wytrwała !

Napisane przez zdeterminowany kasiek

Wróciłam z imprezy koło 5 wyniki z dziś:
17.05 44, 7 kg 31.05 44, 3
Łydka 31 30
Udo 47 45
Biodra 83 81
Brzuch 73 71
Talia 63 61
Biust 86 83

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ile masz wzrostu że tak mało ważysz? :O gdzie imprezujesz?

[zdeterminowany kasiek]

155 cm wzrostu clubbing był

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kocik123]

Napisane przez zdeterminowany kasiek

155 cm wzrostu clubbing był

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ojejku jaka malutka w jakim klubie imprezujesz ?

[zdeterminowany kasiek]

U mnie w mieście kiepski wybór sześć klubów na krzyż, ale ostatnio jakiś nowy się pojawił i całkiem ok towarzystwo daje radę, muzyka fajna, jeszcze jak się pójdzie ze swoją ekipą to w ogóle


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kocik123]

Napisane przez zdeterminowany kasiek

U mnie w mieście kiepski wybór sześć klubów na krzyż, ale ostatnio jakiś nowy się pojawił i całkiem ok towarzystwo daje radę, muzyka fajna, jeszcze jak się pójdzie ze swoją ekipą to w ogóle


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

to chociaż masz na miejscu a ja mam do najbliższego klubu 30 km i nie jest z tych lepszych bo wpuszczają każdego wiec można się domyśleć jak tam jest a do następnego już lepszego to 50 km ale czego się nie robi dla imprez

[kala2505]

Nie zdałam testów do policji

Wpadnę jutro... ;(

[Anjaaali]

Napisane przez kala2505

Nie zdałam testów do policji

Wpadnę jutro... ;(

Oj
maleństwo nasze dzisiaj ochłoniesz jutro napiszesz co i jak Buziaki

[zaga25]

Napisane przez kala2505

Nie zdałam testów do policji

Wpadnę jutro... ;(

Bo za mądra jesteś

[Anjaaali]

Hej witam ja jak zazwyczaj z samego rana pisze
Już kawusia się szykuje w kawiarce a ja siadłam szukać materiałów na jutro
Wczoraj zaczęłam trochę ćwiczyć
Ale czuje po kościach że zastana jestem mocno :/
Jutro jak zdążę z czasem rozplanuje sobie ćwiczenia na cały tydzień taki ładny grafik sobie stworze

[przeklete_pragnienia]

Kala współczuję, szkoda, że nie zdałaś może następnym razem
Też kiedyś chciałam startować, nawet miałam juz wyznaczony termin no ale zaszłam w ciążę no i tak to się skończyło

Witam się niewyspana, połamana a łeb to mam kwadratowy
Moje dziecko budziło się w nocy co godzinę i co pół
No szok! Niech mnie ktoś dobijeeee
Jeszcze mieszkanie trzeba wysprzątać, teściowa wpada z wizytą na dzień dziecka
Miłego dnia

[zdeterminowany kasiek]

Widzę nie tylko ja miałam ciężką noc zasnelam o 23 i juz o 3 obudziłam się wyspana, a na 8 do lekarza

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Rubella]

Co do jedzenia w pracy: ja zawsze robie sobie fit obiad na dwa dni, w pudełko i tyle

Kala- współczuję

Ja pobrałam sobie aplikację forum i może wreszcie będę miała jak tu zaglądać do Was, bo już nie wiem kiedy ostatnio byłam :O

Tak czy siak dieta dobrze, poniedziałek -piątek codziennie bieganie. W sobotę bez treningu ale za to poszłam na działkę i zrywanie czereśni, trzymanie ciężkich gałęzi, noszenie kilogramów w workach i grabienie przez kilka godzin zastąpiło mi siłownię

W niedzielę robiłam fit dżemy z tego- z brązowym cukrem i stawią

[Anjaaali]

Świetny ruch na świeżym powietrzu zawsze najlepszy
A ja jakimś cudem zalatwilam trzy wpisy w godzinę i mogę wracać do domu
Wiec wyciagne moje M. Na jakis zakupy bo spodnie chciałam sobie kupić

[kala2505]

Napisane przez Anjaaali

Oj
maleństwo nasze dzisiaj ochłoniesz jutro napiszesz co i jak Buziaki

Napisane przez zaga25

Bo za mądra jesteś

Napisane przez przeklete_pragnienia

Kala współczuję, szkoda, że nie zdałaś może następnym razem
Też kiedyś chciałam startować, nawet miałam juz wyznaczony termin no ale zaszłam w ciążę no i tak to się skończyło

Dziewczyny dzięki bardzo za dobre słowo
Już mi lepiej

Generalnie test wiedzy spoko bardzo, ale na sprawnościówce poległam - max czas był 1:41 a ja miałam 1:47...
Jak na laski to i tak miałam dobry czas Z tą sprawnościowką to naprawdę hardcore 90% dziewczyn odpadło...

No ale nic - życie toczy się dalej i muszę siedzieć w tej śmierdzącej spedycji
Szukam dalej czegoś lepszego, a jak mnie będą wkurzać to pójdę na L4 bo za dużo nerwów tu zjadam Mega napór na budżet i w ogóle...
A następne testy do policji dopiero za rok Także wiele się jeszcze może zdarzyć.

Wczoraj też postanowiłam jedną rzecz - do końca tego tygodnia będę jeszcze na tej swojej diecie od dietetyczki. W piątek wyjeżdżam do Pragi i zamierzam chociaż w jeden dzień zjeść sobie nie wiem - np. loda i wypić piwo... Tym bardziej że aktywni będziemy, bo będziemy łazić i łazić

No i postanowiłam że od 08/06 przechodzę oficjalnie na South Beach - zaczynam od razu od II fazy i będę stopniowo zwiększać węglę i owoce (ma ktoś tą rozpiskę jak to było )

Myślicie że dobrze robię ?
Ta dieta od tej dietetyczki jakoś mi nie służy bo już 3 tydzień jadę to samo, bo po prostu powtarzam jadłospis cały czas i już mi zbrzydło trochę Po za tym płacę u niej 150zł za wizytę + jadłospi i kosultacje a w ogóle nie mam z nią kontaktu
Pisze do niej w piątek, a ona dziś mi odpisuje Ja rozumiem że weekend kurczę ale potrzebowałam krótkiej wiadomosći tak naprawdę tylko... a jak ktoś bierze takie pieniądze to powinien w weekend też odpisywać... nie wiem moze jak takie mam wymagania ?
Z resztą w tygodniu też mi odpisuje z 2-3 dniowym opóźnieniem

Moim zdaniem wejście na SB jest chyba najlepsze bo teraz co weekend będę miała coś - wyjazd na weekend, swój panieński 13/06 po tygodniu panieński kumpeli - 19/06 potem 5/07 mam imieniny i odbieramy obrączki więc na pewno coś wypije z tego powodu no i potem 11/07 ślub koleżanki a 25/07 swój... i chyba bezsensu mi wykupować kolejne diety i tracić pieniadze,co?

Na SB już byłam, ciężko szło ale szło (teraz też ciężko idzie ) więc będę miała zdrowe posiłki, będę też liczyć kcal stwierdziłam żeby nie przekraczać tak tych 1600-1700kcal i ćwiczyć 4-5xtyg.
Taki mam plan

Ważne jest dla mnie co myślicie o tym wszystkim... o tej diecie, dietetyczce i ćwiczeniach - no i tych grzesznych weekendach
Jest dla mnie szansa w ogóle ?

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------

Napisane przez Rubella

Co do jedzenia w pracy: ja zawsze robie sobie fit obiad na dwa dni, w pudełko i tyle

Kala- współczuję

W niedzielę robiłam fit dżemy z tego- z brązowym cukrem i stawią

Jedzonko też sobie robię dzień wcześniej i biorę w pudełeczka... mój M. ma już dość ich mycia ale cóż takie życie - jeden gotuje (czyli JA ) a drugi musi zmywać


Dzięki za dobre słówko Rubella

KOCHAM DŻEMY !