2015-05-31, 19:34 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 7
|
Jestem " tą drugą".
Na wiazażu konto mam już od jakiegoś czasu, jednak zostałam zmuszona założyć nowe aby zachować anonimowość.
Od półtora roku spotykam się z pewnym facetem. On ma 36 lat, a ja 26. Nasza znajomość układa się całkiem dobrze - fajny sex, jest o czym pogadać, podobne zainteresowania no i przede wszystkim dobrze się razem bawimy. W ogóle nie odczuwam tej różnicy wieku. Wydaje się, że wszystko układa się świetnie jednak jest jedno "ALE". No właśnie... mój partner (jeśli mam prawo tak go nazywać) ma rodzinę - żonę i dwoje dzieci. O ich istnieniu wiedziałam od początku naszej znajomości, a mimo to wpakowałam się w romans z nim. Poznaliśmy się w pracy gdzie był moim przełożonym. Od początku wpadł mi w oko - zabawny, uśmiechnięty i zadbany facet. Widziałam też obrączke na jego palcu. Teraz to wydaje się głupie, ale kręciło mnie to, że ma nade mną "władzę". Zaczęłam do niego zagadywać. Zaczęły się wspólne kawy podczas przerw, podwozenie mnie do domu i potem już własciwie poszło z górki. Jakiś czas temu przejrzałam na oczy i pomyślałam " kobieto, co ty wyprawiasz...". Jednak ja nie chce zakończyć tej znajomości, nie potrafiłabym. On jest świetną partią i gdyby nie jego rodzina to nasze życie wyglądałoby całkiem inaczej. Teraz to wszystko wygląda tak, że on czasami nocuje u mnie w weekendy, a w tygodniu czasem skoczymy na jakieś zakupy czy kolacje. Wczesniej mi to nie przeszkadzało, ale teraz fakt bycia kochanką zaczyna mnie uwierać. Wiem, że on jest blisko ze swoją żoną, wiem że ze sobą sypiają i wiem jak bardzo zależy mu na rodzinie. Tego, że ze sobą sypiają wprost mi nie powiedział, ale nie czarujmy się - od półtorej roku miałby z nią nie spać? On sam zauważył, że coś między nami się zmieniło i ostatnio poruszył ten temat. Wygarnęłam mu to wszystko i powiedziałam, że być może powinniśmy to zakończyć. On jednak stwierdził, że mimo że zalezy mu na żonie i na dzieciach to jest w stanie się rozwieść jeśli ja obiecam mu, że nasz zwiazek jest dla mnie poważny i że chcę z nim wiązać przyszłość. Moja odpowiedź brzmi tak, ale nie umiem mu tego powiedzieć. Zaczęłam mieć wyrzuty sumienia. Szkoda mi tej kobiety. Ona jest typową kurą domową plus nie pracuje i nie ma własnych pieniędzy. Nie wiem co by zrobiła gdyby doszło do rozwodu. Wiem jaka fala hejtu teraz się na mnie poleje, jednak prosiłabym o poradę. Czy ja w ogóle mam prawo prosić go o rozwód? Wiem, że nie powinnam. Wiem, że już i tak zniszczyłam rodzinę tej kobiecie. Teraz kiedy to piszę to dopiero do mnie dociera to co zrobiłam. |
2015-05-31, 19:44 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 399
|
Dot.: Jestem " tą drugą".
chcesz zaufać komuś kto dzień w dzień okłamuje kobietę. nie ciebie, przynajmniej nie teraz. ale wkrótce pozna inną młodszą fajniejszą whatever. wiesz że potrafi. może mam wyidealizowane oczekiwania i nic nie wiem o świecie ale nigdy bym się z kimś takim nie zwiazała
|
2015-05-31, 19:48 | #3 | |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: Jestem " tą drugą".
Cytat:
W końcu taka świetna partia wymaga poświęceń.
__________________
May the Force be with You!
|
|
2015-05-31, 19:50 | #4 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 50
|
Dot.: Jestem " tą drugą".
Cytat:
|
|
2015-05-31, 19:50 | #5 |
Hrodebert
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4 441
|
Dot.: Jestem " tą drugą".
Mleko się wylało, więc nie ma co drzeć szat, bo na to za późno. Jak dla mnie , to on poprzez swoje zachowanie, dał ci prawo do tego, byś mogła wymagać rozwodu. Nic nie napisałaś że zaznaczył jakiś warunek w tym względzie.
Inna kwestia , to jak ocenić człowieka, który przez półtora roku oszukuje swoją rodzinę. Edytowane przez ARAKSJEL Czas edycji: 2015-05-31 o 19:53 |
2015-05-31, 19:55 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 501
|
Dot.: Jestem " tą drugą".
Nie. Nie gdyby nie jego rodzina to życie wyglądałaby inaczej, tylko gdyby nie był taka menda. Jak Ci tak strasznie szkoda tej żony, to Ty się zmyj. Proste.
---------- Dopisano o 20:55 ---------- Poprzedni post napisano o 20:54 ---------- A jak nie "umiesz" to nie pisz farmazonow jak ci jej szkoda. Sytuacja jest prosta. Albo w te albo wewte, zwłaszcza, ze koleś bierze pod uwagę rozstanie. Na pewno kobieta będzie mniej cierpieć kiedy się z nią nie rozwiedzie, a przypadkiem dowie się o tobie |
2015-05-31, 19:56 | #7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 561
|
Dot.: Jestem " tą drugą".
Wal śmiało, po co dzieciom szczęśliwa rodzina.
Zresztą i tak już pomogłaś facetowi ją zniszczyć. |
2015-05-31, 20:11 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 222
|
Dot.: Jestem " tą drugą".
Jakoś ostatnio mamy na forum prawdziwy wysyp "tych drugich", które koniecznie muszą się wygadać i poszukują... czego? Zapewnień, że obrały słuszną drogę? Takie mam wrażenie.
Droga autorko tego wątku, nie wiem, czy zauważyłaś, ale idealizujesz mężczyznę, który: - buduje swoje związki na kłamstwie; - nie wie, czym jest wierność, lojalność i uczciwość (wszak przyrzekał coś na ślubie i słowa nie dotrzymał); - dla własnej wygody jest gotów zniszczyć swoją rodzinę od środka. Nie obchodzi go cierpienie jego dzieci, jeśli jedynie ma możliwość przespać się z młodą i atrakcyjną kobietą; - jest wygodnicki. Dwie kobiety do seksu, w domu obiadek, pranko, prasowanko i sprzątanko. Żyć nie umierać; - nie potrafi się określić ani podjąć męskiej decyzji. Zastanów się, czy naprawdę chcesz być z kimś takim, czy to rzeczywiście jest ten ideał, z którym pragnęłabyś założyć potencjalną rodzinę. Za parę lat historia zapewne by się powtórzyła, tylko że wtedy to Ty byłabyś tą nieszczęsną żoną, która rysuje rogami po suficie. Na co Ci to |
2015-05-31, 20:14 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Jestem " tą drugą".
ciekawe kiedy ty będziesz tą drugą? Jak facet przyjmie kolejną nową panienkę do pracy?
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
2015-05-31, 20:18 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: Bielsko - Biała
Wiadomości: 139
|
Dot.: Jestem " tą drugą".
Wcześnie zaczęłaś myśleć o szkodach jakie wyrządzasz...no ale dla TAKIEJ PARTII!
Kobieto zabrnęłaś już tak daleko w tym gównie że teraz to pozostało tylko żeby się jego żona i rodzina dowiedziała o tym romansie to prawie to gówno zacznie już śmierdzieć jak cholera, ale Ty będziesz nad tym gównem siedzieć wdychać jego zapach i cieszyć się że masz taką świetną partie przy sobie. I Ty i ten gość jesteście siebie warci, zrób tej biednej nieświadomej żonie przysługę i wymagaj rozwodu.
__________________
"Świat jest pełen mężczyzn...szczególnie tych nic nie wartych." J. Austen Florence and The Machine - Ceremonials (deluxe edition)
|
2015-05-31, 20:20 | #11 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 7
|
Dot.: Jestem " tą drugą".
Cytat:
Jeśli on ma kogoś na boku to wcale ta rodzina nie była taka szczesliwa. W tym wypadku dzieci nie są dla mnie żadną "przeszkodą", ponieważ to nie one mają z nim ślub. Nie jest też tak, że "albo do przodu albo w tył". Ja nie zamierzam zakonczyć tej znajomości i on również nie zamierza. Chodzi mi o to czy ja jako bądź co bądź kochanka powinnam żądać od niego rozwodu biorąc pod uwagę sytuacje w jakiej znajduje się jego żona. Nie chcę, aby przeze mnie z dnia na dzień została bez pieniędzy na siebie i musiała zmienic całe swoje zycie. Nie chcę też być jedynie kochanką i musieć się kryć z uczuciami. Wbrew pozorom nie jestem taką wyrachowaną pindą, ale też nie zamierzam zaprzepaścic swoich szans na szczęscie. |
|
2015-05-31, 20:27 | #12 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: Bielsko - Biała
Wiadomości: 139
|
Dot.: Jestem " tą drugą".
Cytat:
__________________
"Świat jest pełen mężczyzn...szczególnie tych nic nie wartych." J. Austen Florence and The Machine - Ceremonials (deluxe edition)
|
|
2015-05-31, 20:27 | #13 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
|
Dot.: Jestem " tą drugą".
Cytat:
Serio, bardziej Ci żal dorosłej, zdrowej kobiety, niż dzieci? Ona może sobie znaleźć dużo lepszego faceta, niż jej obecny a Twój przyszły. Moja rada - tak, żądaj rozwodu. |
|
2015-05-31, 20:28 | #14 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 399
|
Dot.: Jestem " tą drugą".
Cytat:
jeżlei ma odrobinę przyzwoitości powienien też zadbać o dzieci finansowo |
|
2015-05-31, 20:28 | #15 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 115
|
Dot.: Jestem " tą drugą".
Cytat:
Oraz, serio, od fali jadu w postach jest mi z lekka niedobrze, same swiete niepokalane sie znalazly. Edytowane przez 201605051021 Czas edycji: 2015-05-31 o 20:30 |
|
2015-05-31, 20:30 | #16 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 501
|
Dot.: Jestem " tą drugą".
Cytat:
|
|
2015-05-31, 20:32 | #17 | |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: Jestem " tą drugą".
Cytat:
Ale Ty już miałaś swoje szczęście. W delegacjach. Sorki, ale to o kobiecie trzeba było myśleć wcześniej, a nie teraz. Trzeba było od razu postawić sprawę jasno, zanim się panu wpakowałaś do łóżka. Jego żona może mieć inną wizją związku niż Ty, co więcej, on może być z nią szczęśliwy. Nie wiadomo, czy będziesz w stanie zastąpić combo "żona-kochanka-kucharka", bardzo ładnie się Wam może związek posypać, jak się okaże, że rzeczywistość skrzeczy i nie jest już tak romantycznie jak na tylnej kanapie samochodu Poza tym - skoro on ją zdradzał i odejdzie do Ciebie, to prawdopodobnie rozwód będzie z orzeczeniem o jego winie i ona dostanie alimenty. Na siebie i dzieci. Wierzaj mi, pewnie znajdzie dowody na Wasz romans.
__________________
May the Force be with You!
|
|
2015-05-31, 20:35 | #18 |
Hrodebert
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4 441
|
Dot.: Jestem " tą drugą".
Facet znajduje sobie kochankę , bo nie jest szczęśliwy w związku, w/g kochanki
|
2015-05-31, 20:35 | #19 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: Bielsko - Biała
Wiadomości: 139
|
Dot.: Jestem " tą drugą".
Cytat:
Gdyby jeszcze nie układało mu się z żoną, a tu autorka pisze że gościowi na żonie zależy! Więc wybacz, ale potępienie z naszej strony jest jak najbardziej na miejscu zwłaszcza kiedy patrzy się na krzywdę tych dzieci którym posypie się całe bezpieczeństwo jakie tworzy rodzina. Byłam zdradzana, i wiem jak to cholernie boli, dlatego żal mi jest tej żony.
__________________
"Świat jest pełen mężczyzn...szczególnie tych nic nie wartych." J. Austen Florence and The Machine - Ceremonials (deluxe edition)
Edytowane przez LittleAnne Czas edycji: 2015-05-31 o 20:42 |
|
2015-05-31, 20:38 | #20 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-01
Lokalizacja: Wszechświat
Wiadomości: 4
|
Dot.: Jestem " tą drugą".
Twoje szczęście zapewne skończy się z chwilą przyjęcia do pracy młodszej pracownicy To jedno, a drugie - tak, poproś go o rozwód, (oczywiście z orzeczeniem winy). Jego żona ma prawo wiedzieć z jaka gnidą siedzi
|
2015-05-31, 20:41 | #21 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 807
|
Dot.: Jestem " tą drugą".
Ależ oczywiście, że związek to czarne i białe.
Oznacza to dla mnie prostą regułę - albo ja albo inna i nie mam zamiaru rozwodzić się nad tym, że może misiowi było ze mną źle więc poszedł do innej. Miś się znudził stałym związkiem więc szuka rozrywki. Misio nie ceni stagnacji jak ja i pragnie nowych doznań. Albo ja i związek na wspólnie ustalonych zasadach albo rządzi nim penis i zabawia się z młodszymi. To jest BANALNIE proste. Autorko, że to żona faceta siedzi w domu to jest ich dobrowolna decyzja więc nie tobie oceniać wyższość etatu nad byciem kurą domową. |
2015-05-31, 20:50 | #22 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3 395
|
Dot.: Jestem " tą drugą".
Hahaha żeby się nie okazało, że jak będzie musiał płacić alimenty i na żonę i na dzieci, to przestanie być taaaaaaaaką świetną partią
|
2015-05-31, 20:51 | #23 | |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: Jestem " tą drugą".
Cytat:
tak, a Autorka jeszcze okazuję pełną wyższości litość, bo się zastanawia z "dobrego serduszka", za co żona będzie żyć. I ewentualnie wspaniałomyślnie może kontynuować romans, zamiast rozmowy o rozwodzie.
__________________
May the Force be with You!
|
|
2015-05-31, 20:52 | #24 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 095
|
Dot.: Jestem " tą drugą".
Cytat:
|
|
2015-05-31, 20:53 | #25 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Jestem " tą drugą".
Dla jasności, ja Cię nie oceniam.
1. Myślę, że zastanawiasz się, bo wcale nie wiesz, czy naprawdę chcesz być z tym facetem przez lata i zastanawiasz się czy w tej sytuacji faktycznie warto rujnować mu małżeństwo czy nie lepiej pobawić się w romans jakiś czas i iść dalej. Jak dla mnie nie masz wobec niego moralnych zobowiązań, to jego sprawa, czy odejdzie do Ciebie czy nie. 2. Jeśli ona jest 30paroletnią kurą domową to może lepiej dla niej, abyś zatrzęsła jej światem w posadach właśnie teraz. Tak obiektywnie i na zimno patrząc. Będzie miała więcej czasu by się ogarnąć i stać samodzielna, jeśli Ty tego nie zrobisz to jest prawdpodobienstwo, że prędzej czy później po Twoim odejściu to i tak nastąpi. Bo za 10 lat to ona może zostać 45latką bez męża który pójdzie się bujać z nową kochanką i bez żadnej historii zawodowej. 3. Finanse możecie załatwić tak, by on jej nie skrzywdził. 4. Jeśli to się wyda, wyjdziecie z ukrycia, możliwe, że zawsze już będziesz miała etykietkę suki która rozwaliła rodzinę. Nawet za 20 lat, ludzie Ci tego nie zapomną i to będzie tkwić. Nawet co innego jeszcze jest rozbić małżeństwo, gdzie para jest ze sobą bardzo długo, dzieci są dorosłe czy prawie dorosłe, coś się wypala, ale Ty rozwalasz rodzinę w sile, młody mąż, młoda żona, małe dzieci na oko pewnie gdzieś 4 do maksymalnie 13 lat? Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2015-05-31 o 20:55 |
2015-05-31, 20:54 | #26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
|
Dot.: Jestem " tą drugą".
Cytat:
Wiecie co...Faktycznie fala wątków tego typu. Do tej pory jednak nie zdarzyło mi się postrzegać żonatego faceta z dzieciakami jako "dobrą partię". To takie zaskoczenie. Zapewne punkt widzenia, jak zwykle, zależy od punktu siedzenia, i szczerze współczuję komuś, dla kogo ktoś taki jest szczytem ambicji i szczęścia. Tak, jakby nie zasługiwała na to, żeby być dla kogoś wyjątkowa i jedyna. No i jeszcze wisienka na torcie- seks z żoną to nie zdrada. I nie, nie hejtuję cię, bo jak nie ty - byłaby i będzie inna, więc co za różnica. Ten typ tak ma a chętnych nie brakuje. Dziwi mnie tylko, że można być aż tak bardzo zdesperowanym, żeby spokojnie uprawiać seks z osobą, która uprawia go kolejnej nocy z żoną. Bombowo. |
|
2015-05-31, 20:57 | #27 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Jestem " tą drugą".
Cytat:
Autorko sama nie wiesz czego chcesz, masz 26 lat, chcesz marnować czas w związku bez przyszłości albo tą przyszłość wykreujesz. |
|
2015-05-31, 21:08 | #28 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 451
|
Dot.: Jestem " tą drugą".
Nie wiem czemu wszyscy zawsze łączą posiadanie przez faceta kochanki z faktem, że jest nieszczęśliwy. Gów*o prawda. Facet może mieć super żonkę, całkiem niezły seks, ładnie odchowane dzieci, wyprane i ugotowane. Ale żona nigdy nie będzie kochanką. Bo kochanka zawsze jest tą świeżą, nową, bardziej podniecającą, z którą można bzykać się kilka razy dziennie, a nie tak jak z żoną raz na kilka dni. Plus adrenalina którą daje świadomość, że robi się coś zakazanego, coś na nowo zaczyna obsesyjnie zajmować nasze myśli, jest nowa fascynacja, coś się dzieje, już nie tylko dom-praca, życie wydaje się piękniejsze, to jest warte tych wyrzutów sumienia, przecież on nie robi nic złego, kocha żonę, więc o co chodzi? Ale Ty autorko też kiedyś staniesz się "żoną" już nie będziesz ani świeża, ani nowa, fascynacja gdzieś wsiąknie, nie będzie namiętnego bzykania kilka razy dziennie i znowu zacznie się szare, nudne życie. Podejrzewam że to "nieszczęście" tego pana jest właśnie tym spowodowane, a nie wredotą żony. "Jeśli ona ma kogoś na boku to wcale ta rodzina nie była taka szczęśliwa" taaa....
Edytowane przez emma8 Czas edycji: 2015-05-31 o 21:09 |
2015-05-31, 21:16 | #29 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 3 043
|
Dot.: Jestem " tą drugą".
Śmieszą mnie takie kochanki jak ty, płaczące i wyżalające się, jakie to one są skrzywdzone, bo muszą tkwić przy swoim misiu, była tu niedawno taka na forum, co się prawie samobiczowała, ale wystarczy, że misio wcisnął jakiś kit i już ściągała majtki przez głowę, a co do tytułu - to nie ma się czym chwalić
|
2015-05-31, 21:39 | #30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Jestem " tą drugą".
Cytat:
Taaa...
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:47.