Jestem " tą drugą". - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-05-31, 19:34   #1
pardonchiquita
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 7

Jestem " tą drugą".


Na wiazażu konto mam już od jakiegoś czasu, jednak zostałam zmuszona założyć nowe aby zachować anonimowość.
Od półtora roku spotykam się z pewnym facetem. On ma 36 lat, a ja 26.
Nasza znajomość układa się całkiem dobrze - fajny sex, jest o czym pogadać, podobne zainteresowania no i przede wszystkim dobrze się razem bawimy. W ogóle nie odczuwam tej różnicy wieku. Wydaje się, że wszystko układa się świetnie jednak jest jedno "ALE".
No właśnie... mój partner (jeśli mam prawo tak go nazywać) ma rodzinę - żonę i dwoje dzieci.
O ich istnieniu wiedziałam od początku naszej znajomości, a mimo to wpakowałam się w romans z nim.
Poznaliśmy się w pracy gdzie był moim przełożonym. Od początku wpadł mi w oko - zabawny, uśmiechnięty i zadbany facet. Widziałam też obrączke na jego palcu.
Teraz to wydaje się głupie, ale kręciło mnie to, że ma nade mną "władzę".
Zaczęłam do niego zagadywać. Zaczęły się wspólne kawy podczas przerw, podwozenie mnie do domu i potem już własciwie poszło z górki.
Jakiś czas temu przejrzałam na oczy i pomyślałam " kobieto, co ty wyprawiasz...". Jednak ja nie chce zakończyć tej znajomości, nie potrafiłabym. On jest świetną partią i gdyby nie jego rodzina to nasze życie wyglądałoby całkiem inaczej.
Teraz to wszystko wygląda tak, że on czasami nocuje u mnie w weekendy, a w tygodniu czasem skoczymy na jakieś zakupy czy kolacje. Wczesniej mi to nie przeszkadzało, ale teraz fakt bycia kochanką zaczyna mnie uwierać. Wiem, że on jest blisko ze swoją żoną, wiem że ze sobą sypiają i wiem jak bardzo zależy mu na rodzinie.
Tego, że ze sobą sypiają wprost mi nie powiedział, ale nie czarujmy się - od półtorej roku miałby z nią nie spać?
On sam zauważył, że coś między nami się zmieniło i ostatnio poruszył ten temat. Wygarnęłam mu to wszystko i powiedziałam, że być może powinniśmy to zakończyć. On jednak stwierdził, że mimo że zalezy mu na żonie i na dzieciach to jest w stanie się rozwieść jeśli ja obiecam mu, że nasz zwiazek jest dla mnie poważny i że chcę z nim wiązać przyszłość.
Moja odpowiedź brzmi tak, ale nie umiem mu tego powiedzieć. Zaczęłam mieć wyrzuty sumienia. Szkoda mi tej kobiety. Ona jest typową kurą domową plus nie pracuje i nie ma własnych pieniędzy.
Nie wiem co by zrobiła gdyby doszło do rozwodu.
Wiem jaka fala hejtu teraz się na mnie poleje, jednak prosiłabym o poradę.
Czy ja w ogóle mam prawo prosić go o rozwód? Wiem, że nie powinnam. Wiem, że już i tak zniszczyłam rodzinę tej kobiecie. Teraz kiedy to piszę to dopiero do mnie dociera to co zrobiłam.
pardonchiquita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 19:44   #2
0livvka
Zadomowienie
 
Avatar 0livvka
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 399
Dot.: Jestem " tą drugą".

chcesz zaufać komuś kto dzień w dzień okłamuje kobietę. nie ciebie, przynajmniej nie teraz. ale wkrótce pozna inną młodszą fajniejszą whatever. wiesz że potrafi. może mam wyidealizowane oczekiwania i nic nie wiem o świecie ale nigdy bym się z kimś takim nie zwiazała
__________________
zabierzcie te ciuchy
kosmetyczka
0livvka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 19:48   #3
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
Dot.: Jestem " tą drugą".

Cytat:
Napisane przez pardonchiquita Pokaż wiadomość
Na wiazażu konto mam już od jakiegoś czasu, jednak zostałam zmuszona założyć nowe aby zachować anonimowość.
Od półtora roku spotykam się z pewnym facetem. On ma 36 lat, a ja 26.
Nasza znajomość układa się całkiem dobrze - fajny sex, jest o czym pogadać, podobne zainteresowania no i przede wszystkim dobrze się razem bawimy. W ogóle nie odczuwam tej różnicy wieku. Wydaje się, że wszystko układa się świetnie jednak jest jedno "ALE".
No właśnie... mój partner (jeśli mam prawo tak go nazywać) ma rodzinę - żonę i dwoje dzieci.
O ich istnieniu wiedziałam od początku naszej znajomości, a mimo to wpakowałam się w romans z nim.
Poznaliśmy się w pracy gdzie był moim przełożonym. Od początku wpadł mi w oko - zabawny, uśmiechnięty i zadbany facet. Widziałam też obrączke na jego palcu.
Teraz to wydaje się głupie, ale kręciło mnie to, że ma nade mną "władzę".
Zaczęłam do niego zagadywać. Zaczęły się wspólne kawy podczas przerw, podwozenie mnie do domu i potem już własciwie poszło z górki.
Jakiś czas temu przejrzałam na oczy i pomyślałam " kobieto, co ty wyprawiasz...". Jednak ja nie chce zakończyć tej znajomości, nie potrafiłabym. On jest świetną partią i gdyby nie jego rodzina to nasze życie wyglądałoby całkiem inaczej.
Teraz to wszystko wygląda tak, że on czasami nocuje u mnie w weekendy, a w tygodniu czasem skoczymy na jakieś zakupy czy kolacje. Wczesniej mi to nie przeszkadzało, ale teraz fakt bycia kochanką zaczyna mnie uwierać. Wiem, że on jest blisko ze swoją żoną, wiem że ze sobą sypiają i wiem jak bardzo zależy mu na rodzinie.
Tego, że ze sobą sypiają wprost mi nie powiedział, ale nie czarujmy się - od półtorej roku miałby z nią nie spać?
On sam zauważył, że coś między nami się zmieniło i ostatnio poruszył ten temat. Wygarnęłam mu to wszystko i powiedziałam, że być może powinniśmy to zakończyć. On jednak stwierdził, że mimo że zalezy mu na żonie i na dzieciach to jest w stanie się rozwieść jeśli ja obiecam mu, że nasz zwiazek jest dla mnie poważny i że chcę z nim wiązać przyszłość.
Moja odpowiedź brzmi tak, ale nie umiem mu tego powiedzieć. Zaczęłam mieć wyrzuty sumienia. Szkoda mi tej kobiety. Ona jest typową kurą domową plus nie pracuje i nie ma własnych pieniędzy.
Nie wiem co by zrobiła gdyby doszło do rozwodu.
Wiem jaka fala hejtu teraz się na mnie poleje, jednak prosiłabym o poradę.
Czy ja w ogóle mam prawo prosić go o rozwód? Wiem, że nie powinnam. Wiem, że już i tak zniszczyłam rodzinę tej kobiecie. Teraz kiedy to piszę to dopiero do mnie dociera to co zrobiłam.
wcześnie Cię wyrzuty sumienia naszły. Na moje: proś. Przejdźcie przez to piekło dalej. Przeżyj pogardę ze strony kolegów z pracy, jego rodziny. Zobacz drugą stronę medalu.
W końcu taka świetna partia wymaga poświęceń.
__________________
May the Force be with You!

zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 19:50   #4
Marta10246
Raczkowanie
 
Avatar Marta10246
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 50
Dot.: Jestem " tą drugą".

Cytat:
Napisane przez pardonchiquita Pokaż wiadomość
Na wiazażu konto mam już od jakiegoś czasu, jednak zostałam zmuszona założyć nowe aby zachować anonimowość.
Od półtora roku spotykam się z pewnym facetem. On ma 36 lat, a ja 26.
Nasza znajomość układa się całkiem dobrze - fajny sex, jest o czym pogadać, podobne zainteresowania no i przede wszystkim dobrze się razem bawimy. W ogóle nie odczuwam tej różnicy wieku. Wydaje się, że wszystko układa się świetnie jednak jest jedno "ALE".
No właśnie... mój partner (jeśli mam prawo tak go nazywać) ma rodzinę - żonę i dwoje dzieci.
O ich istnieniu wiedziałam od początku naszej znajomości, a mimo to wpakowałam się w romans z nim.
Poznaliśmy się w pracy gdzie był moim przełożonym. Od początku wpadł mi w oko - zabawny, uśmiechnięty i zadbany facet. Widziałam też obrączke na jego palcu.
Teraz to wydaje się głupie, ale kręciło mnie to, że ma nade mną "władzę".
Zaczęłam do niego zagadywać. Zaczęły się wspólne kawy podczas przerw, podwozenie mnie do domu i potem już własciwie poszło z górki.
Jakiś czas temu przejrzałam na oczy i pomyślałam " kobieto, co ty wyprawiasz...". Jednak ja nie chce zakończyć tej znajomości, nie potrafiłabym. On jest świetną partią i gdyby nie jego rodzina to nasze życie wyglądałoby całkiem inaczej.
Teraz to wszystko wygląda tak, że on czasami nocuje u mnie w weekendy, a w tygodniu czasem skoczymy na jakieś zakupy czy kolacje. Wczesniej mi to nie przeszkadzało, ale teraz fakt bycia kochanką zaczyna mnie uwierać. Wiem, że on jest blisko ze swoją żoną, wiem że ze sobą sypiają i wiem jak bardzo zależy mu na rodzinie.
Tego, że ze sobą sypiają wprost mi nie powiedział, ale nie czarujmy się - od półtorej roku miałby z nią nie spać?
On sam zauważył, że coś między nami się zmieniło i ostatnio poruszył ten temat. Wygarnęłam mu to wszystko i powiedziałam, że być może powinniśmy to zakończyć. On jednak stwierdził, że mimo że zalezy mu na żonie i na dzieciach to jest w stanie się rozwieść jeśli ja obiecam mu, że nasz zwiazek jest dla mnie poważny i że chcę z nim wiązać przyszłość.
Moja odpowiedź brzmi tak, ale nie umiem mu tego powiedzieć. Zaczęłam mieć wyrzuty sumienia. Szkoda mi tej kobiety. Ona jest typową kurą domową plus nie pracuje i nie ma własnych pieniędzy.
Nie wiem co by zrobiła gdyby doszło do rozwodu.
Wiem jaka fala hejtu teraz się na mnie poleje, jednak prosiłabym o poradę.
Czy ja w ogóle mam prawo prosić go o rozwód? Wiem, że nie powinnam. Wiem, że już i tak zniszczyłam rodzinę tej kobiecie. Teraz kiedy to piszę to dopiero do mnie dociera to co zrobiłam.
Jeżeli jest w stanie zdradzić swoją obecną żonę to jaką masz pewność, że nie zrobi tego będąc później z Tobą już po rozwodzie? Człowiek który raz zdradzi zrobi to po raz kolejny. Skoro jest w stanie ją okłamywać i nie mieć wyrzutów sumienia to z Tobą będzie tak samo. Może po pewnym czasie znaleźć inną i znów prowadzić podwójne życie. Przemyśl czy chcesz być w ten sposób traktowana i czy chcesz w ogóle się w takie coś pchać..
Marta10246 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 19:50   #5
ARAKSJEL
Hrodebert
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4 441
Dot.: Jestem " tą drugą".

Mleko się wylało, więc nie ma co drzeć szat, bo na to za późno. Jak dla mnie , to on poprzez swoje zachowanie, dał ci prawo do tego, byś mogła wymagać rozwodu. Nic nie napisałaś że zaznaczył jakiś warunek w tym względzie.
Inna kwestia , to jak ocenić człowieka, który przez półtora roku oszukuje swoją rodzinę.

Edytowane przez ARAKSJEL
Czas edycji: 2015-05-31 o 19:53
ARAKSJEL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 19:55   #6
201604130936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 501
Dot.: Jestem " tą drugą".

Nie. Nie gdyby nie jego rodzina to życie wyglądałaby inaczej, tylko gdyby nie był taka menda. Jak Ci tak strasznie szkoda tej żony, to Ty się zmyj. Proste.

---------- Dopisano o 20:55 ---------- Poprzedni post napisano o 20:54 ----------

A jak nie "umiesz" to nie pisz farmazonow jak ci jej szkoda. Sytuacja jest prosta. Albo w te albo wewte, zwłaszcza, ze koleś bierze pod uwagę rozstanie. Na pewno kobieta będzie mniej cierpieć kiedy się z nią nie rozwiedzie, a przypadkiem dowie się o tobie
201604130936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 19:56   #7
af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 561
Dot.: Jestem " tą drugą".

Wal śmiało, po co dzieciom szczęśliwa rodzina.
Zresztą i tak już pomogłaś facetowi ją zniszczyć.
af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-05-31, 20:11   #8
NieZgadzamSie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 222
Dot.: Jestem " tą drugą".

Jakoś ostatnio mamy na forum prawdziwy wysyp "tych drugich", które koniecznie muszą się wygadać i poszukują... czego? Zapewnień, że obrały słuszną drogę? Takie mam wrażenie.

Droga autorko tego wątku, nie wiem, czy zauważyłaś, ale idealizujesz mężczyznę, który:
- buduje swoje związki na kłamstwie;
- nie wie, czym jest wierność, lojalność i uczciwość (wszak przyrzekał coś na ślubie i słowa nie dotrzymał);
- dla własnej wygody jest gotów zniszczyć swoją rodzinę od środka. Nie obchodzi go cierpienie jego dzieci, jeśli jedynie ma możliwość przespać się z młodą i atrakcyjną kobietą;
- jest wygodnicki. Dwie kobiety do seksu, w domu obiadek, pranko, prasowanko i sprzątanko. Żyć nie umierać;
- nie potrafi się określić ani podjąć męskiej decyzji.

Zastanów się, czy naprawdę chcesz być z kimś takim, czy to rzeczywiście jest ten ideał, z którym pragnęłabyś założyć potencjalną rodzinę. Za parę lat historia zapewne by się powtórzyła, tylko że wtedy to Ty byłabyś tą nieszczęsną żoną, która rysuje rogami po suficie. Na co Ci to
NieZgadzamSie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 20:14   #9
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Jestem " tą drugą".

ciekawe kiedy ty będziesz tą drugą? Jak facet przyjmie kolejną nową panienkę do pracy?
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 20:18   #10
LittleAnne
Raczkowanie
 
Avatar LittleAnne
 
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: Bielsko - Biała
Wiadomości: 139
Dot.: Jestem " tą drugą".

Wcześnie zaczęłaś myśleć o szkodach jakie wyrządzasz...no ale dla TAKIEJ PARTII!
Kobieto zabrnęłaś już tak daleko w tym gównie że teraz to pozostało tylko żeby się jego żona i rodzina dowiedziała o tym romansie to prawie to gówno zacznie już śmierdzieć jak cholera, ale Ty będziesz nad tym gównem siedzieć wdychać jego zapach i cieszyć się że masz taką świetną partie przy sobie.
I Ty i ten gość jesteście siebie warci, zrób tej biednej nieświadomej żonie przysługę i wymagaj rozwodu.
__________________
"Świat jest pełen mężczyzn...szczególnie tych nic nie wartych." J. Austen

Florence and The Machine - Ceremonials (deluxe edition)
LittleAnne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 20:20   #11
pardonchiquita
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 7
Dot.: Jestem " tą drugą".

Cytat:
Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7 Pokaż wiadomość
Wal śmiało, po co dzieciom szczęśliwa rodzina.
Zresztą i tak już pomogłaś facetowi ją zniszczyć.
Kochana nie wszystko jest takie czarno białe.
Jeśli on ma kogoś na boku to wcale ta rodzina nie była taka szczesliwa.
W tym wypadku dzieci nie są dla mnie żadną "przeszkodą", ponieważ to nie one mają z nim ślub.
Nie jest też tak, że "albo do przodu albo w tył". Ja nie zamierzam zakonczyć tej znajomości i on również nie zamierza. Chodzi mi o to czy ja jako bądź co bądź kochanka powinnam żądać od niego rozwodu biorąc pod uwagę sytuacje w jakiej znajduje się jego żona.
Nie chcę, aby przeze mnie z dnia na dzień została bez pieniędzy na siebie i musiała zmienic całe swoje zycie. Nie chcę też być jedynie kochanką i musieć się kryć z uczuciami.
Wbrew pozorom nie jestem taką wyrachowaną pindą, ale też nie zamierzam zaprzepaścic swoich szans na szczęscie.
pardonchiquita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-05-31, 20:27   #12
LittleAnne
Raczkowanie
 
Avatar LittleAnne
 
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: Bielsko - Biała
Wiadomości: 139
Dot.: Jestem " tą drugą".

Cytat:
Napisane przez pardonchiquita Pokaż wiadomość
Kochana nie wszystko jest takie czarno białe.
Jeśli on ma kogoś na boku to wcale ta rodzina nie była taka szczesliwa.
W tym wypadku dzieci nie są dla mnie żadną "przeszkodą", ponieważ to nie one mają z nim ślub.
Nie jest też tak, że "albo do przodu albo w tył". Ja nie zamierzam zakonczyć tej znajomości i on również nie zamierza. Chodzi mi o to czy ja jako bądź co bądź kochanka powinnam żądać od niego rozwodu biorąc pod uwagę sytuacje w jakiej znajduje się jego żona.
Nie chcę, aby przeze mnie z dnia na dzień została bez pieniędzy na siebie i musiała zmienic całe swoje zycie. Nie chcę też być jedynie kochanką i musieć się kryć z uczuciami.
Wbrew pozorom nie jestem taką wyrachowaną pindą, ale też nie zamierzam zaprzepaścic swoich szans na szczęscie.
Jakkolwiek nie chciałabyś się wybielić tutaj, to Kochana...jesteś wyrachowaną pindą, mówiąc ładnie, bo inne słowa mi przychodzą do głowy.
__________________
"Świat jest pełen mężczyzn...szczególnie tych nic nie wartych." J. Austen

Florence and The Machine - Ceremonials (deluxe edition)
LittleAnne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 20:27   #13
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
Dot.: Jestem " tą drugą".

Cytat:
Napisane przez pardonchiquita Pokaż wiadomość
Kochana nie wszystko jest takie czarno białe.
Jeśli on ma kogoś na boku to wcale ta rodzina nie była taka szczesliwa.
W tym wypadku dzieci nie są dla mnie żadną "przeszkodą", ponieważ to nie one mają z nim ślub.
Nie jest też tak, że "albo do przodu albo w tył". Ja nie zamierzam zakonczyć tej znajomości i on również nie zamierza. Chodzi mi o to czy ja jako bądź co bądź kochanka powinnam żądać od niego rozwodu biorąc pod uwagę sytuacje w jakiej znajduje się jego żona.
Nie chcę, aby przeze mnie z dnia na dzień została bez pieniędzy na siebie i musiała zmienic całe swoje zycie.
Przecież on chyba nie zostawi jej bez grosza. No chyba, że jednak bedzie próbował... A życie i tak będzie musiała zmienić.
Serio, bardziej Ci żal dorosłej, zdrowej kobiety, niż dzieci? Ona może sobie znaleźć dużo lepszego faceta, niż jej obecny a Twój przyszły.
Moja rada - tak, żądaj rozwodu.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 20:28   #14
0livvka
Zadomowienie
 
Avatar 0livvka
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 399
Dot.: Jestem " tą drugą".

Cytat:
Napisane przez pardonchiquita Pokaż wiadomość
Kochana nie wszystko jest takie czarno białe.
Jeśli on ma kogoś na boku to wcale ta rodzina nie była taka szczesliwa.
W tym wypadku dzieci nie są dla mnie żadną "przeszkodą", ponieważ to nie one mają z nim ślub.
Nie jest też tak, że "albo do przodu albo w tył". Ja nie zamierzam zakonczyć tej znajomości i on również nie zamierza. Chodzi mi o to czy ja jako bądź co bądź kochanka powinnam żądać od niego rozwodu biorąc pod uwagę sytuacje w jakiej znajduje się jego żona.
Nie chcę, aby przeze mnie z dnia na dzień została bez pieniędzy na siebie i musiała zmienic całe swoje zycie. Nie chcę też być jedynie kochanką i musieć się kryć z uczuciami.
Wbrew pozorom nie jestem taką wyrachowaną pindą, ale też nie zamierzam zaprzepaścic swoich szans na szczęscie.
rozwód bedzie z jego winy wiec na pewno dostanie alimenty
jeżlei ma odrobinę przyzwoitości powienien też zadbać o dzieci finansowo
__________________
zabierzcie te ciuchy
kosmetyczka
0livvka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 20:28   #15
201605051021
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 115
Dot.: Jestem " tą drugą".

Cytat:
Napisane przez pardonchiquita Pokaż wiadomość
On jednak stwierdził, że mimo że zalezy mu na żonie i na dzieciach to jest w stanie się rozwieść jeśli ja obiecam mu, że nasz zwiazek jest dla mnie poważny i że chcę z nim wiązać przyszłość.
No moja droga, teraz to juz z gorki. Tylko pytanie, czy Ty naprawde chcesz z nim byc, czy krecilo Cie to, kiedy byl 'niedostepny'?

Oraz, serio, od fali jadu w postach jest mi z lekka niedobrze, same swiete niepokalane sie znalazly.

Edytowane przez 201605051021
Czas edycji: 2015-05-31 o 20:30
201605051021 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 20:30   #16
201604130936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 501
Dot.: Jestem " tą drugą".

Cytat:
Napisane przez pardonchiquita Pokaż wiadomość
Kochana nie wszystko jest takie czarno białe.
Jeśli on ma kogoś na boku to wcale ta rodzina nie była taka szczesliwa.
W tym wypadku dzieci nie są dla mnie żadną "przeszkodą", ponieważ to nie one mają z nim ślub.
Nie jest też tak, że "albo do przodu albo w tył". Ja nie zamierzam zakonczyć tej znajomości i on również nie zamierza. Chodzi mi o to czy ja jako bądź co bądź kochanka powinnam żądać od niego rozwodu biorąc pod uwagę sytuacje w jakiej znajduje się jego żona.
Nie chcę, aby przeze mnie z dnia na dzień została bez pieniędzy na siebie i musiała zmienic całe swoje zycie. Nie chcę też być jedynie kochanką i musieć się kryć z uczuciami.
Wbrew pozorom nie jestem taką wyrachowaną pindą, ale też nie zamierzam zaprzepaścic swoich szans na szczęscie.
To czego ty chcesz?
201604130936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 20:32   #17
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
Dot.: Jestem " tą drugą".

Cytat:
Napisane przez pardonchiquita Pokaż wiadomość
Kochana nie wszystko jest takie czarno białe.
Jeśli on ma kogoś na boku to wcale ta rodzina nie była taka szczesliwa.
W tym wypadku dzieci nie są dla mnie żadną "przeszkodą", ponieważ to nie one mają z nim ślub.
Nie jest też tak, że "albo do przodu albo w tył". Ja nie zamierzam zakonczyć tej znajomości i on również nie zamierza. Chodzi mi o to czy ja jako bądź co bądź kochanka powinnam żądać od niego rozwodu biorąc pod uwagę sytuacje w jakiej znajduje się jego żona.
Nie chcę, aby przeze mnie z dnia na dzień została bez pieniędzy na siebie i musiała zmienic całe swoje zycie. Nie chcę też być jedynie kochanką i musieć się kryć z uczuciami.
Wbrew pozorom nie jestem taką wyrachowaną pindą, ale też nie zamierzam zaprzepaścic swoich szans na szczęscie.
Zev akurat jest facetem.
Ale Ty już miałaś swoje szczęście. W delegacjach.
Sorki, ale to o kobiecie trzeba było myśleć wcześniej, a nie teraz. Trzeba było od razu postawić sprawę jasno, zanim się panu wpakowałaś do łóżka.
Jego żona może mieć inną wizją związku niż Ty, co więcej, on może być z nią szczęśliwy. Nie wiadomo, czy będziesz w stanie zastąpić combo "żona-kochanka-kucharka", bardzo ładnie się Wam może związek posypać, jak się okaże, że rzeczywistość skrzeczy i nie jest już tak romantycznie jak na tylnej kanapie samochodu
Poza tym - skoro on ją zdradzał i odejdzie do Ciebie, to prawdopodobnie rozwód będzie z orzeczeniem o jego winie i ona dostanie alimenty. Na siebie i dzieci. Wierzaj mi, pewnie znajdzie dowody na Wasz romans.
__________________
May the Force be with You!

zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 20:35   #18
ARAKSJEL
Hrodebert
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4 441
Dot.: Jestem " tą drugą".

Facet znajduje sobie kochankę , bo nie jest szczęśliwy w związku, w/g kochanki
ARAKSJEL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 20:35   #19
LittleAnne
Raczkowanie
 
Avatar LittleAnne
 
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: Bielsko - Biała
Wiadomości: 139
Dot.: Jestem " tą drugą".

Cytat:
Napisane przez eevone Pokaż wiadomość
No moja droga, teraz to juz z gorki. Tylko pytanie, czy Ty naprawde chcesz z nim byc, czy krecilo Cie to, kiedy byl 'niedostepny'?

Oraz, serio, od fali jadu w postach jest mi z lekka niedobrze, same swiete niepokalane sie znalazly.
święte może nie ale w życiu nie podbijałabym do faceta u którego widziałabym obrączkę na ręce, a w dodatku gdybyn sie dowiedziała ze ma dwójkę dzieci.
Gdyby jeszcze nie układało mu się z żoną, a tu autorka pisze że gościowi na żonie zależy! Więc wybacz, ale potępienie z naszej strony jest jak najbardziej na miejscu zwłaszcza kiedy patrzy się na krzywdę tych dzieci którym posypie się całe bezpieczeństwo jakie tworzy rodzina.
Byłam zdradzana, i wiem jak to cholernie boli, dlatego żal mi jest tej żony.
__________________
"Świat jest pełen mężczyzn...szczególnie tych nic nie wartych." J. Austen

Florence and The Machine - Ceremonials (deluxe edition)

Edytowane przez LittleAnne
Czas edycji: 2015-05-31 o 20:42
LittleAnne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-05-31, 20:38   #20
Grazka82
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Lokalizacja: Wszechświat
Wiadomości: 4
Dot.: Jestem " tą drugą".

Twoje szczęście zapewne skończy się z chwilą przyjęcia do pracy młodszej pracownicy To jedno, a drugie - tak, poproś go o rozwód, (oczywiście z orzeczeniem winy). Jego żona ma prawo wiedzieć z jaka gnidą siedzi
Grazka82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 20:41   #21
1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 807
Dot.: Jestem " tą drugą".

Ależ oczywiście, że związek to czarne i białe.

Oznacza to dla mnie prostą regułę - albo ja albo inna i nie mam zamiaru rozwodzić się nad tym, że może misiowi było ze mną źle więc poszedł do innej. Miś się znudził stałym związkiem więc szuka rozrywki. Misio nie ceni stagnacji jak ja i pragnie nowych doznań.

Albo ja i związek na wspólnie ustalonych zasadach albo rządzi nim penis i zabawia się z młodszymi. To jest BANALNIE proste.

Autorko, że to żona faceta siedzi w domu to jest ich dobrowolna decyzja więc nie tobie oceniać wyższość etatu nad byciem kurą domową.
1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 20:50   #22
bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3 395
Dot.: Jestem " tą drugą".

Hahaha żeby się nie okazało, że jak będzie musiał płacić alimenty i na żonę i na dzieci, to przestanie być taaaaaaaaką świetną partią
bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 20:51   #23
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
Dot.: Jestem " tą drugą".

Cytat:
Napisane przez LittleAnne Pokaż wiadomość
święte może nie ale w życiu nie podbijałabym do faceta u którego widziałabym obrączkę na ręce, a w dodatku gdybyn sie dowiedziała ze ma dwójkę dzieci.
Gdyby jeszcze nie układało mu się z żoną, a tu autorka pisze że gościowi na żonie zależy! Więc wybacz, ale potępienie z naszej strony jest jak najbardziej na miejscu zwłaszcza kiedy patrzy się na krzywdę tych dzieci którym posypie się całe bezpieczeństwo jakie tworzy rodzina.
Byłam zdradzana, i wiem jak to cholernie boli, dlatego żal mi jest tej żony.

tak, a Autorka jeszcze okazuję pełną wyższości litość, bo się zastanawia z "dobrego serduszka", za co żona będzie żyć. I ewentualnie wspaniałomyślnie może kontynuować romans, zamiast rozmowy o rozwodzie.
__________________
May the Force be with You!

zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 20:52   #24
cleopadra
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 095
Dot.: Jestem " tą drugą".

Cytat:
Napisane przez pardonchiquita Pokaż wiadomość
Kochana nie wszystko jest takie czarno białe.
Jeśli on ma kogoś na boku to wcale ta rodzina nie była taka szczesliwa.
W tym wypadku dzieci nie są dla mnie żadną "przeszkodą", ponieważ to nie one mają z nim ślub.
Nie jest też tak, że "albo do przodu albo w tył". Ja nie zamierzam zakonczyć tej znajomości i on również nie zamierza. Chodzi mi o to czy ja jako bądź co bądź kochanka powinnam żądać od niego rozwodu biorąc pod uwagę sytuacje w jakiej znajduje się jego żona.
Nie chcę, aby przeze mnie z dnia na dzień została bez pieniędzy na siebie i musiała zmienic całe swoje zycie. Nie chcę też być jedynie kochanką i musieć się kryć z uczuciami.
Wbrew pozorom nie jestem taką wyrachowaną pindą, ale też nie zamierzam zaprzepaścic swoich szans na szczęscie.
Zona znajduje sie w dobrej sytuacji,to jej maz a Twoj partner znajduje sie w nienajlepszej sytuacji.Gdy on odejdzie od niej ,to bedzie musial placic alimenty na nia do konca zycia i oczywiscie alimenty na dzieci dopoki sie ucza,tak wiec wez pod uwage czy dasz rade dzwigac taki ciezar finansowy,czy nie bedzie Ci przeszkadzac ze przynajmniej 60% jego dochodow pojdzie dla bylej zony i dzieci
cleopadra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 20:53   #25
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Jestem " tą drugą".

Dla jasności, ja Cię nie oceniam.
1. Myślę, że zastanawiasz się, bo wcale nie wiesz, czy naprawdę chcesz być z tym facetem przez lata i zastanawiasz się czy w tej sytuacji faktycznie warto rujnować mu małżeństwo czy nie lepiej pobawić się w romans jakiś czas i iść dalej. Jak dla mnie nie masz wobec niego moralnych zobowiązań, to jego sprawa, czy odejdzie do Ciebie czy nie.
2. Jeśli ona jest 30paroletnią kurą domową to może lepiej dla niej, abyś zatrzęsła jej światem w posadach właśnie teraz. Tak obiektywnie i na zimno patrząc. Będzie miała więcej czasu by się ogarnąć i stać samodzielna, jeśli Ty tego nie zrobisz to jest prawdpodobienstwo, że prędzej czy później po Twoim odejściu to i tak nastąpi. Bo za 10 lat to ona może zostać 45latką bez męża który pójdzie się bujać z nową kochanką i bez żadnej historii zawodowej.
3. Finanse możecie załatwić tak, by on jej nie skrzywdził.
4. Jeśli to się wyda, wyjdziecie z ukrycia, możliwe, że zawsze już będziesz miała etykietkę suki która rozwaliła rodzinę. Nawet za 20 lat, ludzie Ci tego nie zapomną i to będzie tkwić. Nawet co innego jeszcze jest rozbić małżeństwo, gdzie para jest ze sobą bardzo długo, dzieci są dorosłe czy prawie dorosłe, coś się wypala, ale Ty rozwalasz rodzinę w sile, młody mąż, młoda żona, małe dzieci na oko pewnie gdzieś 4 do maksymalnie 13 lat?

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2015-05-31 o 20:55
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 20:54   #26
new woman in town
Zakorzenienie
 
Avatar new woman in town
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
Dot.: Jestem " tą drugą".

Cytat:
Napisane przez pardonchiquita Pokaż wiadomość
Kochana nie wszystko jest takie czarno białe.
Jeśli on ma kogoś na boku to wcale ta rodzina nie była taka szczesliwa.
W tym wypadku dzieci nie są dla mnie żadną "przeszkodą", ponieważ to nie one mają z nim ślub.
Nie jest też tak, że "albo do przodu albo w tył". Ja nie zamierzam zakonczyć tej znajomości i on również nie zamierza. Chodzi mi o to czy ja jako bądź co bądź kochanka powinnam żądać od niego rozwodu biorąc pod uwagę sytuacje w jakiej znajduje się jego żona.
Nie chcę, aby przeze mnie z dnia na dzień została bez pieniędzy na siebie i musiała zmienic całe swoje zycie. Nie chcę też być jedynie kochanką i musieć się kryć z uczuciami.
Wbrew pozorom nie jestem taką wyrachowaną pindą, ale też nie zamierzam zaprzepaścic swoich szans na szczęscie.
Tak, masz prawo wymagać rozwodu i zacząć żyć ze swoim szczęściem i najlepszą partią, jaką udało ci się znaleźć. Żona nie zostanie na lodzie, możesz być tego więcej niż pewna, więc pozbądź się wyrzutów sumienia i działaj.

Wiecie co...Faktycznie fala wątków tego typu. Do tej pory jednak nie zdarzyło mi się postrzegać żonatego faceta z dzieciakami jako "dobrą partię". To takie zaskoczenie. Zapewne punkt widzenia, jak zwykle, zależy od punktu siedzenia, i szczerze współczuję komuś, dla kogo ktoś taki jest szczytem ambicji i szczęścia. Tak, jakby nie zasługiwała na to, żeby być dla kogoś wyjątkowa i jedyna. No i jeszcze wisienka na torcie- seks z żoną to nie zdrada. I nie, nie hejtuję cię, bo jak nie ty - byłaby i będzie inna, więc co za różnica. Ten typ tak ma a chętnych nie brakuje. Dziwi mnie tylko, że można być aż tak bardzo zdesperowanym, żeby spokojnie uprawiać seks z osobą, która uprawia go kolejnej nocy z żoną. Bombowo.
new woman in town jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 20:57   #27
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Jestem " tą drugą".

Cytat:
Hahaha żeby się nie okazało, że jak będzie musiał płacić alimenty i na żonę i na dzieci, to przestanie być taaaaaaaaką świetną partią
jeśli to nie jest właściciel dobrze prosperującej firmy to pewnie masz rację, a wtedy kochanka później już jako oficjalna partnerka stanie na rzęsach by jednak mąż nie miał bagażu i dawał kasę na rodzinę kochanki a nie byłej żony.

Autorko sama nie wiesz czego chcesz, masz 26 lat, chcesz marnować czas w związku bez przyszłości albo tą przyszłość wykreujesz.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 21:08   #28
emma8
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 451
Dot.: Jestem " tą drugą".

Nie wiem czemu wszyscy zawsze łączą posiadanie przez faceta kochanki z faktem, że jest nieszczęśliwy. Gów*o prawda. Facet może mieć super żonkę, całkiem niezły seks, ładnie odchowane dzieci, wyprane i ugotowane. Ale żona nigdy nie będzie kochanką. Bo kochanka zawsze jest tą świeżą, nową, bardziej podniecającą, z którą można bzykać się kilka razy dziennie, a nie tak jak z żoną raz na kilka dni. Plus adrenalina którą daje świadomość, że robi się coś zakazanego, coś na nowo zaczyna obsesyjnie zajmować nasze myśli, jest nowa fascynacja, coś się dzieje, już nie tylko dom-praca, życie wydaje się piękniejsze, to jest warte tych wyrzutów sumienia, przecież on nie robi nic złego, kocha żonę, więc o co chodzi? Ale Ty autorko też kiedyś staniesz się "żoną" już nie będziesz ani świeża, ani nowa, fascynacja gdzieś wsiąknie, nie będzie namiętnego bzykania kilka razy dziennie i znowu zacznie się szare, nudne życie. Podejrzewam że to "nieszczęście" tego pana jest właśnie tym spowodowane, a nie wredotą żony. "Jeśli ona ma kogoś na boku to wcale ta rodzina nie była taka szczęśliwa" taaa....

Edytowane przez emma8
Czas edycji: 2015-05-31 o 21:09
emma8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 21:16   #29
201705230905
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 3 043
Dot.: Jestem " tą drugą".

Śmieszą mnie takie kochanki jak ty, płaczące i wyżalające się, jakie to one są skrzywdzone, bo muszą tkwić przy swoim misiu, była tu niedawno taka na forum, co się prawie samobiczowała, ale wystarczy, że misio wcisnął jakiś kit i już ściągała majtki przez głowę, a co do tytułu - to nie ma się czym chwalić
201705230905 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 21:39   #30
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Jestem " tą drugą".

Cytat:
Napisane przez pardonchiquita Pokaż wiadomość
Wbrew pozorom nie jestem taką wyrachowaną pindą, ale też nie zamierzam zaprzepaścic swoich szans na szczęscie.

Taaa...
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-06-02 00:09:35


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:47.