Jestem " tą drugą". - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-05-31, 21:42   #31
pardonchiquita
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 7
Dot.: Jestem " tą drugą".

Cytat:
Napisane przez emma8 Pokaż wiadomość
Nie wiem czemu wszyscy zawsze łączą posiadanie przez faceta kochanki z faktem, że jest nieszczęśliwy. Gów*o prawda. Facet może mieć super żonkę, całkiem niezły seks, ładnie odchowane dzieci, wyprane i ugotowane. Ale żona nigdy nie będzie kochanką. Bo kochanka zawsze jest tą świeżą, nową, bardziej podniecającą, z którą można bzykać się kilka razy dziennie, a nie tak jak z żoną raz na kilka dni. Plus adrenalina którą daje świadomość, że robi się coś zakazanego, coś na nowo zaczyna obsesyjnie zajmować nasze myśli, jest nowa fascynacja, coś się dzieje, już nie tylko dom-praca, życie wydaje się piękniejsze, to jest warte tych wyrzutów sumienia, przecież on nie robi nic złego, kocha żonę, więc o co chodzi? Ale Ty autorko też kiedyś staniesz się "żoną" już nie będziesz ani świeża, ani nowa, fascynacja gdzieś wsiąknie, nie będzie namiętnego bzykania kilka razy dziennie i znowu zacznie się szare, nudne życie. Podejrzewam że to "nieszczęście" tego pana jest właśnie tym spowodowane, a nie wredotą żony. "Jeśli ona ma kogoś na boku to wcale ta rodzina nie była taka szczęśliwa" taaa....
A Ty sypiałabyś z innym jednocześnie kochając swojego partnera?

Mój "misio' (jak go nazywacie) kiedyś sam stwierdził, że decyzja o poślubieniu tej kobiety była zbyt pochopna, a potem wszystko działo się tak szybko gdy nagle obudził się z domem, żoną i dziećmi. Nie poznał jej wystarczająco dobrze zanim wzięli ślub,a dopiero potem poznał jaka naprawdę jest. Nigdy do mnie też nie powiedział, że ją kocha natomiast też nigdy nie powiedział o niej złego słowa. Po prostu stwierdził, że decyzja o małżeństwie była pochopna. Nie mówił, że jest nieszczesliwy, ale tak własnie można wywnioskowac z tego co mówił.
pardonchiquita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 21:49   #32
LittleAnne
Raczkowanie
 
Avatar LittleAnne
 
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: Bielsko - Biała
Wiadomości: 139
Dot.: Jestem " tą drugą".

Cytat:
Napisane przez emma8 Pokaż wiadomość
Nie wiem czemu wszyscy zawsze łączą posiadanie przez faceta kochanki z faktem, że jest nieszczęśliwy. Gów*o prawda. Facet może mieć super żonkę, całkiem niezły seks, ładnie odchowane dzieci, wyprane i ugotowane. Ale żona nigdy nie będzie kochanką. Bo kochanka zawsze jest tą świeżą, nową, bardziej podniecającą, z którą można bzykać się kilka razy dziennie, a nie tak jak z żoną raz na kilka dni. Plus adrenalina którą daje świadomość, że robi się coś zakazanego, coś na nowo zaczyna obsesyjnie zajmować nasze myśli, jest nowa fascynacja, coś się dzieje, już nie tylko dom-praca, życie wydaje się piękniejsze, to jest warte tych wyrzutów sumienia, przecież on nie robi nic złego, kocha żonę, więc o co chodzi? Ale Ty autorko też kiedyś staniesz się "żoną" już nie będziesz ani świeża, ani nowa, fascynacja gdzieś wsiąknie, nie będzie namiętnego bzykania kilka razy dziennie i znowu zacznie się szare, nudne życie. Podejrzewam że to "nieszczęście" tego pana jest właśnie tym spowodowane, a nie wredotą żony. "Jeśli ona ma kogoś na boku to wcale ta rodzina nie była taka szczęśliwa" taaa....
Święta prawda
Gość to taki typ, a że trafiła mu się nasza autorka wątku to w to mój graj. Łatwa, pusta panna która patrzy się tylko na siebie, i kosztem szczęścia innym będzie uszczęśliwiać siebie.

---------- Dopisano o 22:49 ---------- Poprzedni post napisano o 22:46 ----------

Cytat:
Napisane przez pardonchiquita Pokaż wiadomość
A Ty sypiałabyś z innym jednocześnie kochając swojego partnera?

Mój "misio' (jak go nazywacie) kiedyś sam stwierdził, że decyzja o poślubieniu tej kobiety była zbyt pochopna, a potem wszystko działo się tak szybko gdy nagle obudził się z domem, żoną i dziećmi. Nie poznał jej wystarczająco dobrze zanim wzięli ślub,a dopiero potem poznał jaka naprawdę jest. Nigdy do mnie też nie powiedział, że ją kocha natomiast też nigdy nie powiedział o niej złego słowa. Po prostu stwierdził, że decyzja o małżeństwie była pochopna. Nie mówił, że jest nieszczesliwy, ale tak własnie można wywnioskowac z tego co mówił.
Uśmiałam się z tego zdania. Tak sobie to tłumaczysz żeby poczuć się lepiej?
__________________
"Świat jest pełen mężczyzn...szczególnie tych nic nie wartych." J. Austen

Florence and The Machine - Ceremonials (deluxe edition)
LittleAnne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 21:50   #33
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Jestem " tą drugą".

Pochopnie się ożenił, pochopnie zrobił dwójkę dzieciaków, pochopnie żyją sobie razem jako rodzinka.

Pochopnie znalazł kochankę.

Pewnie w firmie też mu pochopnie idzie
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 22:01   #34
emeczka
Wtajemniczenie
 
Avatar emeczka
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 2 030
Dot.: Jestem " tą drugą".

No dobra. A czego TY chcesz? Jestes pewna, ze chcesz z nim układać życie, zaufać, byc z nim? Bo wiesz, decyzja jest jego, ale wydaje mi sie, ze jak nagle stwierdzisz, ze Ci sie odwidzialo, to zjedzą Cie wyrzuty sumienia.

Co nim kierowało, gdy zaczynał z Tobą romans? Jaka jest jego wersja?

Co do pytania, czy możesz sie domagać rozwodu. Jasne, przynajmniej trafił sie taki, który nie powtarza wyświechtanych tekstów, ze jeszcze nie teraz, ze on nie jest zdecydowany, ze to, ze tamto. Tylko zanim tego rozwodu zażądasz odpowiedz sobie na pytanie, cy na pewno tego chcesz. Czy jestes gotowa związać sie z facetem mającym takie zobowiązania i potrafiącym tak długo żyć w kłamstwie.


Wysłane za pomocą Tapatalk.
__________________
Cytat:
Napisane przez ananasova Pokaż wiadomość
moja ciotka zwykła mawiać: doceń chłopa bo zrobi to inna.

(...)

staraj się kobito bo samo nic z nieba nie spadnie. wierność męża też.
emeczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 22:13   #35
pardonchiquita
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 7
Dot.: Jestem " tą drugą".

Nikt tak dobrze jak wy nie umie hejtować !
Szkoda, że patrzycie na tą sytuacje przez jakiś wspólny pryzmat i bardzo subiektywnie mnie oceniacie. Nie, nie jestem egoistką. Romans z żonatym facetem nie jest szczytem dobroduszności, ale czemu ja mam rezygnować z niego z powodu jego żony, z którą NIE JEST szczęśliwy?
Czy nie uważacie, ze jeśli on jest gotowy wziąć ten rozwód to jednak NIE JEST z nią szczęśliwy?
Poza tym czy kobieta, której mąż średnio 2 -3 razy w miesiącu nie sypia w domu i zazwyczaj wraca do domu kilka godzin później nic powinien nie podejrzewa, że coś jest na rzeczy?

Alimenty alimentami - nie chodzi o pieniądze. Nie chcę ich krzywdy.
pardonchiquita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 22:27   #36
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Jestem " tą drugą".

Cytat:
Napisane przez pardonchiquita Pokaż wiadomość
Kochana nie wszystko jest takie czarno białe.
Jeśli on ma kogoś na boku to wcale ta rodzina nie była taka szczesliwa.
W tym wypadku dzieci nie są dla mnie żadną "przeszkodą", ponieważ to nie one mają z nim ślub.
Nie jest też tak, że "albo do przodu albo w tył". Ja nie zamierzam zakonczyć tej znajomości i on również nie zamierza. Chodzi mi o to czy ja jako bądź co bądź kochanka powinnam żądać od niego rozwodu biorąc pod uwagę sytuacje w jakiej znajduje się jego żona.
Nie chcę, aby przeze mnie z dnia na dzień została bez pieniędzy na siebie i musiała zmienic całe swoje zycie. Nie chcę też być jedynie kochanką i musieć się kryć z uczuciami.
Wbrew pozorom nie jestem taką wyrachowaną pindą, ale też nie zamierzam zaprzepaścic swoich szans na szczęscie.
Rzeczywiście - wysyp jakiś.
Tak, masz prawo skłaniać go do rozwodu, jeśli tego chcesz, moim zdaniem. On ją zdradza, nie ty. Może jej płacić alimenty, jeśli chodzi ci o jej brak pieniędzy.

---------- Dopisano o 23:19 ---------- Poprzedni post napisano o 23:15 ----------

Cytat:
Napisane przez zlotniczanka Pokaż wiadomość
Zev akurat jest facetem.
Ale Ty już miałaś swoje szczęście. W delegacjach.
Sorki, ale to o kobiecie trzeba było myśleć wcześniej, a nie teraz. Trzeba było od razu postawić sprawę jasno, zanim się panu wpakowałaś do łóżka.
Jego żona może mieć inną wizją związku niż Ty, co więcej, on może być z nią szczęśliwy. Nie wiadomo, czy będziesz w stanie zastąpić combo "żona-kochanka-kucharka", bardzo ładnie się Wam może związek posypać, jak się okaże, że rzeczywistość skrzeczy i nie jest już tak romantycznie jak na tylnej kanapie samochodu
Poza tym - skoro on ją zdradzał i odejdzie do Ciebie, to prawdopodobnie rozwód będzie z orzeczeniem o jego winie i ona dostanie alimenty. Na siebie i dzieci. Wierzaj mi, pewnie znajdzie dowody na Wasz romans.
Może mieć zasądzone alimenty na żonę, jeśli jej sytuacja finansowa tak bardzo się zmieni. Chyba ze wyjdzie za innego.
No ale przecież tego chcesz, by nie została bez pieniędzy.

---------- Dopisano o 23:27 ---------- Poprzedni post napisano o 23:19 ----------

Cytat:
Napisane przez pardonchiquita Pokaż wiadomość
Nikt tak dobrze jak wy nie umie hejtować !
Szkoda, że patrzycie na tą sytuacje przez jakiś wspólny pryzmat i bardzo subiektywnie mnie oceniacie. Nie, nie jestem egoistką. Romans z żonatym facetem nie jest szczytem dobroduszności, ale czemu ja mam rezygnować z niego z powodu jego żony, z którą NIE JEST szczęśliwy?
Też nie rozumiem, czemu. To jego decyzja i zdrada i ewentualna decyzja o rozwodzie, jeśli ty chcesz z nim być, a on z tobą.

Czy nie uważacie, ze jeśli on jest gotowy wziąć ten rozwód to jednak NIE JEST z nią szczęśliwy?
Jeśli jest gotowy go wziąć, to na pewno z toba jest szczęśliwszy.

Poza tym czy kobieta, której mąż średnio 2 -3 razy w miesiącu nie sypia w domu i zazwyczaj wraca do domu kilka godzin później nic powinien nie podejrzewa, że coś jest na rzeczy?
A to różnie bywa, zona zwykle domyśla się ostatnia. Chyba że ktoś ją uświadomi.
Alimenty alimentami - nie chodzi o pieniądze. Nie chcę ich krzywdy.
Ale nie chcesz też swojej - rozumiem cię. Chociaż nigdzie nie napisałaś, czy ty go kochasz? Bo z tego, co piszesz, to wyłania się raczej obraz kalkulacji niż uczucia. Czy się mylę?
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 22:29   #37
emma8
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 451
Dot.: Jestem " tą drugą".

Cytat:
Napisane przez pardonchiquita Pokaż wiadomość
A Ty sypiałabyś z innym jednocześnie kochając swojego partnera?

Mój "misio' (jak go nazywacie) kiedyś sam stwierdził, że decyzja o poślubieniu tej kobiety była zbyt pochopna, a potem wszystko działo się tak szybko gdy nagle obudził się z domem, żoną i dziećmi. Nie poznał jej wystarczająco dobrze zanim wzięli ślub,a dopiero potem poznał jaka naprawdę jest. Nigdy do mnie też nie powiedział, że ją kocha natomiast też nigdy nie powiedział o niej złego słowa. Po prostu stwierdził, że decyzja o małżeństwie była pochopna. Nie mówił, że jest nieszczesliwy, ale tak własnie można wywnioskowac z tego co mówił.

Autorka fakt tego, że facet znajduje sobie kochanki nie świadczy o tym że nie kocha żony, tylko o tym że ma małe jaja i słaby charakter.
Niestety jesteśmy zaprogramowani tak, że z czasem stajemy się odporni na te same, powtarzające się bodźce. Dlatego na początku znajomości zawsze jesteśmy najbardziej podnieceni, a później nasze ciała zwyczajnie powszednieją. A ludzie szukają kochanków do pukania, bo potrzebują nowych, seksualnych bodźców. Nie ma co dorabiać do tego innych filozofii. Tu chodzi o seks, o świeżość, nawet Twoja ci*ka pewnie pachnie lepiej niż ta żony. Do czasu oczywiście.
A co do tego narzekania na małżeństwo to czego Ty oczekiwałaś? Że powie Ci "cześć, jestem Marek, moja żona to piękna i dobra kobieta, cudownie wychowuje nasze dzieci i bardzo ją kocham, a tak w ogóle chodźmy na pukanko do hotelu"? I co poszłabyś wtedy? No właśnie. Dlatego faceci wymyślają sobie bajeczki żeby laska rozłożyła nogi. Prawda stara jak świat.
emma8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-05-31, 22:32   #38
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
Dot.: Jestem " tą drugą".

Cytat:
Napisane przez pardonchiquita Pokaż wiadomość
Nie, nie jestem egoistką. Romans z żonatym facetem nie jest szczytem dobroduszności, ale czemu ja mam rezygnować z niego z powodu jego żony, z którą NIE JEST szczęśliwy?
Czy nie uważacie, ze jeśli on jest gotowy wziąć ten rozwód to jednak NIE JEST z nią szczęśliwy?
Hmm, na razie tylko powiedział, że byłby gotów się dla Ciebie rozwieść. No i też nie wiem, czy aż tak się męczy, skoro uzależnia tę decyzję od tego, czy go przygarniesz (o ile w ogóle mówi poważnie). Może bardziej boi się zostać sam, bez swobodnego dostępu do seksu z dwóch stron i wypranych gaci? Jego może tak samo strach oblecieć, jak Ciebie teraz, jak przyjdzie co do czego i do poważnych deklaracji.

Czy masz go nakłaniać do rozwodu - cóż, wydaje mi się dziwnym nakłaniać dorosłego faceta do czegoś, czego podobno sam chce. Ale jeśli chodzi Ci o moje zdanie, to jesteś rozgrzeszona.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 22:33   #39
LittleAnne
Raczkowanie
 
Avatar LittleAnne
 
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: Bielsko - Biała
Wiadomości: 139
Dot.: Jestem " tą drugą".

Cytat:
Napisane przez pardonchiquita Pokaż wiadomość
Nikt tak dobrze jak wy nie umie hejtować !
Szkoda, że patrzycie na tą sytuacje przez jakiś wspólny pryzmat i bardzo subiektywnie mnie oceniacie. Nie, nie jestem egoistką. Romans z żonatym facetem nie jest szczytem dobroduszności, ale czemu ja mam rezygnować z niego z powodu jego żony, z którą NIE JEST szczęśliwy?
Czy nie uważacie, ze jeśli on jest gotowy wziąć ten rozwód to jednak NIE JEST z nią szczęśliwy?
Poza tym czy kobieta, której mąż średnio 2 -3 razy w miesiącu nie sypia w domu i zazwyczaj wraca do domu kilka godzin później nic powinien nie podejrzewa, że coś jest na rzeczy?

Alimenty alimentami - nie chodzi o pieniądze. Nie chcę ich krzywdy.
Czemu masz z niego rezygnować? Bo tak powinna Ci podpowiadać jakakolwiek istniejąca w Tobie moralność.
Jeśli nie jest z nią szczęśliwy to dlaczego wcześniej się nie rozwiódł, albo chociaż w momencie kiedy wasza znajomość zaczęła nabierać tempa...powiem Ci dlaczego, bo mu tak wygodnie, w domu żona i sielanka domowa, wyprane, ugotowane, podane wszystko, a na boku młoda kochanka, i adrenalina że robi to co jest zakazane. Powiedział że się rozwiedzie, jak mu wygarnęłaś że Ciebie już to męczy. Wystraszył się że straci to fajne podwójne życie które sobie stworzył, albo że w jakieś zemście jak Cie porzuci możesz się na nim odegrać w pracy.
Czy żona się czegoś nie domyśla, myślę że się domyśla, i że cierpi, i stara się to jakoś przetrzymać dla DZIECI.
__________________
"Świat jest pełen mężczyzn...szczególnie tych nic nie wartych." J. Austen

Florence and The Machine - Ceremonials (deluxe edition)

Edytowane przez LittleAnne
Czas edycji: 2015-05-31 o 22:36
LittleAnne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 22:34   #40
201604220915
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 145
Dot.: Jestem " tą drugą".

Wg mnie to jesteś bardzo naiwna. Przecież faceci żonaci to przeważnie opowiadają jak chcą poderwać kobietę jacy to oni biedni są w małżeństwie. Standardowy tekst. U mnie za zdradę odpowiadają dwie osoby mąż i zona a w ilu % to już różnie bywa. Poza tym nie liczyłabym na ten rozwód to może być tylko takie gadanie a wiadomo, że liczy się działanie. Jak to mój znajomy mówi kochanki są fajne dopóki nie chcą rozwodu... wiadomo, że czasem to się udają takie związki ale w tym wypadku nie wydaję mi się. Nie przeżywaj tak z tą żoną ja na jej miejscu wolałabym sobie układać życie na nową, do pracy też może iść a alimenty dostanie skoro jemu jej nie szkoda to Tobie ma być? I niby kiedy ma od niej odejść?
201604220915 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 22:37   #41
cleopadra
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 095
Dot.: Jestem " tą drugą".

Cytat:
Napisane przez pardonchiquita Pokaż wiadomość
Nikt tak dobrze jak wy nie umie hejtować !
Szkoda, że patrzycie na tą sytuacje przez jakiś wspólny pryzmat i bardzo subiektywnie mnie oceniacie. Nie, nie jestem egoistką. Romans z żonatym facetem nie jest szczytem dobroduszności, ale czemu ja mam rezygnować z niego z powodu jego żony, z którą NIE JEST szczęśliwy?
Czy nie uważacie, ze jeśli on jest gotowy wziąć ten rozwód to jednak NIE JEST z nią szczęśliwy?
Poza tym czy kobieta, której mąż średnio 2 -3 razy w miesiącu nie sypia w domu i zazwyczaj wraca do domu kilka godzin później nic powinien nie podejrzewa, że coś jest na rzeczy?

Alimenty alimentami - nie chodzi o pieniądze. Nie chcę ich krzywdy.
Bo widzisz,to jest facet ktory ma swoje zobowiazania,ma dzieci.Z rozwodem nie znikna dzieci,czy dasz rade opiekowac sie jego dziecmi?Co bedzie gdy dzieci beda Cie nienawidzic?Dzieci beda spedzaly z ojcem swieta i wakacje,gdy on bedzie mial dzieci to Ty bedziesz na drugim planie.
Pomijajac wysokie alimenty,bo wiadomo rozwod bedzie z jego winy wiec automatycznie alimenty nalezec sie beda zonie i dzieciom i to takie by nie obnizyly dotychczasowego standartu ich zycia.Zastanow sie czy jestes na to gotowa,kiedy dzieci na urodziny czy inne uroczystosci beda zapraszac tylko ojca,ze on nadal bedzie zyc na dwa domy
cleopadra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-05-31, 22:39   #42
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
Dot.: Jestem " tą drugą".

Cytat:
Napisane przez LittleAnne Pokaż wiadomość
Powiedział że się rozwiedzie, jak mu wygarnęłaś że Ciebie już to męczy.
Ups, teraz doczytałam... no cóż, nie brała na poważnie takiej deklaracji. Tym bardziej radzę ponaciskać na ten rozwód i zobaczyć, co zrobi, obawiam się, że w nim też się odezwą "wyrzuty sumienia", albo będzie wymyślał setki wymówek, dlaczego nie może o nich żonie powiedzieć właśnie teraz.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 22:41   #43
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Jestem " tą drugą".

Swoją drogą skąd ten stereotyp, że jak żona, to facet ma wyprane, ugotowane, posprzątane, podane wszystko. Wy tez tak z tym wszystkim skaczecie wokół faceta?


Wracając do tematu. pisałam w watku na podobny temat to i tu powtórze. Ty nie masz obowiązku być moralna za twojego faceta. To jego zdrada, nie twoja. Jesteś dla siebie ważniejsza niż obca kobieta. Chyba. Ja jestem.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 22:45   #44
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
Dot.: Jestem " tą drugą".

Cytat:
Napisane przez kalincia Pokaż wiadomość
Wracając do tematu. pisałam w watku na podobny temat to i tu powtórze. Ty nie masz obowiązku być moralna za twojego faceta. To jego zdrada, nie twoja. Jesteś dla siebie ważniejsza niż obca kobieta. Chyba. Ja jestem.

Za swojego faceta, oczywiście, nie. Tylko za siebie. I skoro teraz się ogarnia, że jednak nie chce tego robić tej kobiecie, to żaden to wg mnie dowód słabości i przesadnego altruizmu, wiele osób tak ma, że jednak poza własnym tyłkiem interesuje ich też los bliźniego. Niestety, takie jest ryzyko w tego typu grach. Mi też by wizja popłakującej żony z dziećmi wcale nie sprawiała przyjemności i wcale się nie dziwię, że jej to psuje wizję sielanki (na ile ta wizja realna, to inna bajka).
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 22:48   #45
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Jestem " tą drugą".

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
Za swojego faceta, oczywiście, nie. Tylko za siebie. I skoro teraz się ogarnia, że jednak nie chce tego robić tej kobiecie, to żaden to wg mnie dowód słabości i przesadnego altruizmu, wiele osób tak ma, że jednak poza własnym tyłkiem interesuje ich też los bliźniego. Niestety, takie jest ryzyko w tego typu grach. Mi też by wizja popłakującej żony z dziećmi wcale nie sprawiała przyjemności i wcale się nie dziwię, że jej to psuje wizję sielanki (na ile ta wizja realna, to inna bajka).
Mnie tez ta wizja przyjemności nie sprawiała. Los bliźniego wiele osób interesuje, ale własny - bardziej.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 22:53   #46
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
Dot.: Jestem " tą drugą".

Cytat:
Napisane przez kalincia Pokaż wiadomość
Mnie tez ta wizja przyjemności nie sprawiała. Los bliźniego wiele osób interesuje, ale własny - bardziej.
O jej własnym losie trudno mi się wypowiadać. Sama bym dla siebie takiego nie chciała, ale jej życie, jej decyzja. To, że nie chcemy krzywdzić innych, również robimy dla siebie. Jeden będzie wolał "szczęście" u boku wybranka, drugi woli świadomość, że trzymał się swoich zasad i nie przyczynił się do cudzej krzywdy. Każdy wybiera, jak uważa.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 22:53   #47
201604220915
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 145
Dot.: Jestem " tą drugą".

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
Za swojego faceta, oczywiście, nie. Tylko za siebie. I skoro teraz się ogarnia, że jednak nie chce tego robić tej kobiecie, to żaden to wg mnie dowód słabości i przesadnego altruizmu, wiele osób tak ma, że jednak poza własnym tyłkiem interesuje ich też los bliźniego. Niestety, takie jest ryzyko w tego typu grach. Mi też by wizja popłakującej żony z dziećmi wcale nie sprawiała przyjemności i wcale się nie dziwię, że jej to psuje wizję sielanki (na ile ta wizja realna, to inna bajka).
Równie dobrze ta żona może popłakiwać na sama wieść, że maż ma kochankę a poza tym nie wiemy czy wiedząc, że koleś ją zdradza nadal będzie chciała z nim być.
201604220915 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 22:54   #48
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Jestem " tą drugą".

Ano, tak. Zgadzam się.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 23:00   #49
Tutli
Zadomowienie
 
Avatar Tutli
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 777
Dot.: Jestem " tą drugą".

Cytat:
Napisane przez pardonchiquita Pokaż wiadomość
Mój "misio' (jak go nazywacie) kiedyś sam stwierdził, że decyzja o poślubieniu tej kobiety była zbyt pochopna, a potem wszystko działo się tak szybko gdy nagle obudził się z domem, żoną i dziećmi. Nie poznał jej wystarczająco dobrze zanim wzięli ślub,a dopiero potem poznał jaka naprawdę jest. Nigdy do mnie też nie powiedział, że ją kocha natomiast też nigdy nie powiedział o niej złego słowa. Po prostu stwierdził, że decyzja o małżeństwie była pochopna. Nie mówił, że jest nieszczesliwy, ale tak własnie można wywnioskowac z tego co mówił.
Jak na swoje 26 lat, to jesteś nieprawdopodobnie naiwna wierząc w głodne kawałki tego gościa o jego "pochopnym życiu" Nie wiem, czy po tym świecie chodził jakikolwiek zdradzający mąż, który nie próbowałby choćby w najgłupszy sposób się wybielić: "bo słaby seks z żoną", "bo ma brzydką fryzurę", "bo się zmieniła", bo tamto, bo sramto.
Dalej: jesteś naiwna, bo wierzysz, że gość, który bez żadnych oporów zdradza żonę jest "dobrą partią". No cóż: nie jest. Oczywiście w Twoim zauroczonym rozumku nie pojawia się cokolwiek, co można by nazwać "długookresową perspektywą" a jest ona prawdopodobnie taka, że pójdziesz w odstawkę i podzielisz los żony a nowa dziewczyna z biura uzna gościa za fajną partię a jej powiew świeżości skusi pana, bo jak widać łatwo go skusić.

Ogólnie, na własne życzenie pakujesz się w wielkie g*wno. Wybierasz kłamcę i zdrajcę, rujnując sobie pozostałe relacje - na pewno Twój "ciężki wybór" będą oklaskiwać i rodzina i przyjaciele i znajomi w pracy i nikomu nie przyjdzie do głowy zerwać stosunki z dziewczyną, która perfidnie rozbiła małżeństwo Powodzenia!

Aha, co do rozwodu, oczywiście proś! Tylko potem koniecznie opisz nam te 1001 powodów, dla których on nie jest w stanie się rozwieść. Boże, historia stara jak świat a kolejne panienki dają się nabrać na "statecznego mężczyznę z żoną i dziećmi, który oczywiście dla nowej panienki, z którą jest fajny seks się rozwiedzie".
__________________
http://oleosa.blogspot.com

Kobiety
-statystyka spojrzenie na makijaż, kuchnię i co-do-głowy-przyjdzie.

Obiecuję, że nie będzie statystyki.

Edytowane przez Tutli
Czas edycji: 2015-05-31 o 23:09
Tutli jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-05-31, 23:08   #50
pardonchiquita
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 7
Dot.: Jestem " tą drugą".

Nie uważam się za perfidną ani egoistyczną. Co złego w tym, ze sięgam po to czego chcę?
Czemu ktoś miałby mieć MNIE za złe jego rozwód? nie ja się rozwiodę tylko on. Może i z mojego powodu,ale nie pod przymusem.
Czemu przyjaciele mają zerwać ze mną kontakt? znają mnie od lat i nagle mają mnie znienawidzić za chęć bycia szczęśliwą?
Cóż... nie ma wagonu którego nie można odczepić.
Problem w tym czy ten wagon będzie w stanie sobie poradzić sam.

Czy on potraktuje mnie tak samo? Nie wiem.
Nie zamierzam od razu brac z nim slubu i zakładac rodziny.
Też dochodzi tu fakt, ze on wzamian za rozwód żąda deklaracji. A ja nie wiem co będzie. Żeyby się przekonać ten rozwód jest konieczny. Nie wiem czy będzie to rozwód "na darmo" jesli nam nie wyjdzie, ale wtedy nie będę mieć poczucia winy.
Miałabym je gdyby przy rozwodzie jego żona bardzo cierpiała. Nie wiem jak zareaguje.
Jedynie jesli mają być na to jakieś szanse jego rozwód jest konieczny.

Tak naprawdę tak długo jej nie zranię jak długo ona nie będzie o tym wiedzieć.

Edytowane przez pardonchiquita
Czas edycji: 2015-05-31 o 23:14
pardonchiquita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 23:12   #51
201604130936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 501
Dot.: Jestem " tą drugą".

Cytat:
Napisane przez pardonchiquita Pokaż wiadomość
Nie uważam się za perfidną ani egoistyczną. Co złego w tym, ze sięgam po to czego chcę?
Czemu ktoś miałby mieć MNIE za złe jego rozwód? nie ja się rozwiodę tylko on. Może i z mojego powodu,ale nie pod przymusem.
Czemu przyjaciele mają zerwać ze mną kontakt? znają mnie od lat i nagle mają mnie znienawidzić za chęć bycia szczęśliwą?
Cóż... nie ma wagonu którego nie można odczepić.
Problem w tym czy ten wagon będzie w stanie sobie poradzić sam.

Czy on potraktuje mnie tak samo? Nie wiem.
Nie zamierzam od razu brac z nim slubu i zakładac rodziny.
Jedynie jesli mają być na to jakieś szanse jego rozwód jest konieczny.
Spoko. To mu powiedz, żeby się rozwiodl skoro on podobno też tego chce, a z zona mu kijowo, a ciebie nikt nie bedzie oceniał, a raczej nie powinien. No to co stoi na przeszkodzie? Nie farmazon, ze sobie wagon rady nie da, skoro pan taki dobry to nie zostawi zony z niczym plus alimenty, które realnie może od niego dostac. Gdzie jest problem, bo jak widzisz, nie w zonie?

Edytowane przez 201604130936
Czas edycji: 2015-05-31 o 23:19
201604130936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 23:17   #52
Tutli
Zadomowienie
 
Avatar Tutli
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 777
Dot.: Jestem " tą drugą".

Cytat:
Napisane przez pardonchiquita Pokaż wiadomość
Nie uważam się za perfidną ani egoistyczną. Co złego w tym, ze sięgam po to czego chcę?
Czemu ktoś miałby mieć MNIE za złe jego rozwód? nie ja się rozwiodę tylko on. Może i z mojego powodu,ale nie pod przymusem.
Czemu przyjaciele mają zerwać ze mną kontakt? znają mnie od lat i nagle mają mnie znienawidzić za chęć bycia szczęśliwą?
Cóż... nie ma wagonu którego nie można odczepić.
Problem w tym czy ten wagon będzie w stanie sobie poradzić sam.
Napisz jeszcze 100 razy "sypiam świadomie z żonatym facetem z dziećmi, ale to wcale nie znaczy, że jestem egoistyczna i perfidna" może sama w to uwierzysz Jakoś ciężko wyobrazić mi sobie większą perfidię i egoizm, ale spoko, przecież jesteś bardzo w porządku, nie?
Co z tego, że znasz kogoś od lat, jak nagle okazuje się świnią? Nie wyobrażam sobie kontynuowania znajomości z taką osobą i naprawdę nie jestem osamotniona w tym zakresie. Powtarzam: jesteś gigantycznie naiwna wierząc, że rozwód po tylu latach to jest pikuś i że facet zaraz poleci do żony i jej to przekaże, bo ma z Tobą fajny seks i macie o czym pogadać.
__________________
http://oleosa.blogspot.com

Kobiety
-statystyka spojrzenie na makijaż, kuchnię i co-do-głowy-przyjdzie.

Obiecuję, że nie będzie statystyki.
Tutli jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 23:25   #53
201604220915
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 145
Dot.: Jestem " tą drugą".

Cytat:
Napisane przez harleyka Pokaż wiadomość
Spoko. To mu powiedz, żeby się rozwiodl skoro on podobno też tego chce, a z zona mu kijowo, a ciebie nikt nie bedzie oceniał, a raczej nie powinien. No to co stoi na przeszkodzie? Nie farmazon, ze sobie wagon rady nie da, skoro pan taki dobry to nie zostawi zony z niczym plus alimenty, które realnie może od niego dostac. Gdzie jest problem, bo jak widzisz, nie w zonie?
No bo Misia trzeba o ten rozwód przecież ubłagać:p
201604220915 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 23:26   #54
pardonchiquita
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 7
Dot.: Jestem " tą drugą".

Cytat:
Napisane przez Tutli Pokaż wiadomość
Napisz jeszcze 100 razy "sypiam świadomie z żonatym facetem z dziećmi, ale to wcale nie znaczy, że jestem egoistyczna i perfidna" może sama w to uwierzysz Jakoś ciężko wyobrazić mi sobie większą perfidię i egoizm, ale spoko, przecież jesteś bardzo w porządku, nie?
Co z tego, że znasz kogoś od lat, jak nagle okazuje się świnią? Nie wyobrażam sobie kontynuowania znajomości z taką osobą i naprawdę nie jestem osamotniona w tym zakresie. Powtarzam: jesteś gigantycznie naiwna wierząc, że rozwód po tylu latach to jest pikuś i że facet zaraz poleci do żony i jej to przekaże, bo ma z Tobą fajny seks i macie o czym pogadać.
Czemu tak cięzko jest ci sobie wyobrazić, żeby ktoś żonaty zakochał się w kimś innym? A jeśli się zakocha to ma to zdusić ? Skad wiesz, ze chodzi tylko o seks? Widzę, że wiesz wszystko najlepiej. Lepiej niż on sam.
Mało osób rozwodzi się gdy pozna kogoś innego? wszyscy są potem biedni, nieszczęsliwi i uciemiężeni?
Czemu mam byc ciepłą kluchą i zostawić faceta który mnie kręci?

Może okłamuje żone, może sypia z nami obiema na zmianę... też mnie to boli, ale życie różnie się układa. Nie wszyscy są tacy święci jak ty i wszyscy twoi znajomi.
Nie jestem nim zauroczona, nie jestem w nim zakochana. Jeszcze ... Po prostu chcę tego faceta.
pardonchiquita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 23:26   #55
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
Dot.: Jestem " tą drugą".

Cytat:
Napisane przez pardonchiquita Pokaż wiadomość
Tak naprawdę tak długo jej nie zranię jak długo ona nie będzie o tym wiedzieć.
Bardzo wielu facetów (kobiet zresztą też) wychodzi z tego założenia i dlatego sobie używa na boku, nie dlatego, że są tłamszeni i nieszczęśliwi.

Po Twoim ostatnim wpisie - jesteś perfidna i egoistyczna. O ile dla koleżanki z wątku niżej widzę jakąś szansę, to to tutaj jest dramat.
Sama mam koleżankę o podobnych poglądach i nie, nie zerwałam z nią kontaktu, ale też nie traktuję jej już poważnie od momentu, kiedy się przekonałam, jakie jest jej podejście do innych ludzi.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 23:32   #56
LittleAnne
Raczkowanie
 
Avatar LittleAnne
 
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: Bielsko - Biała
Wiadomości: 139
Dot.: Jestem " tą drugą".

Cytat:
Napisane przez pardonchiquita Pokaż wiadomość
Nie uważam się za perfidną ani egoistyczną. Co złego w tym, ze sięgam po to czego chcę?
Czemu ktoś miałby mieć MNIE za złe jego rozwód? nie ja się rozwiodę tylko on. Może i z mojego powodu,ale nie pod przymusem.
Czemu przyjaciele mają zerwać ze mną kontakt? znają mnie od lat i nagle mają mnie znienawidzić za chęć bycia szczęśliwą?
Cóż... nie ma wagonu którego nie można odczepić.
Problem w tym czy ten wagon będzie w stanie sobie poradzić sam.

Czy on potraktuje mnie tak samo? Nie wiem.
Nie zamierzam od razu brac z nim slubu i zakładac rodziny.
Też dochodzi tu fakt, ze on wzamian za rozwód żąda deklaracji. A ja nie wiem co będzie. Żeyby się przekonać ten rozwód jest konieczny. Nie wiem czy będzie to rozwód "na darmo" jesli nam nie wyjdzie, ale wtedy nie będę mieć poczucia winy.
Miałabym je gdyby przy rozwodzie jego żona bardzo cierpiała. Nie wiem jak zareaguje.
Jedynie jesli mają być na to jakieś szanse jego rozwód jest konieczny.

Tak naprawdę tak długo jej nie zranię jak długo ona nie będzie o tym wiedzieć.
Rozmowa z Tobą to jak przelewanie z pustego w próżne. Po co zakładałaś wątek skoro Ty nie szukasz porady bo wiesz wszystko najlepiej. Po to żeby się pochwalić?
Samo Twoje stwierdzenie: " Nie ma wagonu którego nie da się odczepić" jest obrazem tego jak jesteś perfidna i egoistyczna.
Chcesz budować swoje szczęście na krzywdzie innej kobiety...to się nigdy nie uda. Nie będziesz dobrze widziana w oczach kolegów z pracy, a już w oczach jego rodziny (rodziców, rodzeństwa) to już w ogóle.

---------- Dopisano o 00:32 ---------- Poprzedni post napisano o 00:29 ----------

Cytat:
Napisane przez pardonchiquita Pokaż wiadomość
Czemu tak cięzko jest ci sobie wyobrazić, żeby ktoś żonaty zakochał się w kimś innym? A jeśli się zakocha to ma to zdusić ? Skad wiesz, ze chodzi tylko o seks? Widzę, że wiesz wszystko najlepiej. Lepiej niż on sam.
Mało osób rozwodzi się gdy pozna kogoś innego? wszyscy są potem biedni, nieszczęsliwi i uciemiężeni?
Czemu mam byc ciepłą kluchą i zostawić faceta który mnie kręci?

Może okłamuje żone, może sypia z nami obiema na zmianę... też mnie to boli, ale życie różnie się układa. Nie wszyscy są tacy święci jak ty i wszyscy twoi znajomi.
Nie jestem nim zauroczona, nie jestem w nim zakochana. Jeszcze ... Po prostu chcę tego faceta.
To jest właśnie egoizm i perfidia, w najczystszej postaci. Ty go chcesz i już. Nic nie czujesz do niego, TY masz po prostu kaprys że go chcesz, i koszty tego twojego chcenia nie mają dla Ciebie żadnego znaczenia.
__________________
"Świat jest pełen mężczyzn...szczególnie tych nic nie wartych." J. Austen

Florence and The Machine - Ceremonials (deluxe edition)
LittleAnne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 23:33   #57
pardonchiquita
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 7
Dot.: Jestem " tą drugą".

Ok laski. Ile ludzi tyle poglądów. Dzięki za opinie! Pozdrawiam.
pardonchiquita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 23:38   #58
HealthOne
Zadomowienie
 
Avatar HealthOne
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 165
Dot.: Jestem " tą drugą".

Tak, wysyp ''tych drugich'' ostatnio na wizażu.

Mnie nieustannie dziwi to, że tyle jest kobiet które wcale nie są takimi ostatnimi życiowymi sierotami, pracują, dają sobie radę, pewnie są atrakcyjne a mimo to zadowalają się ochłapem, zamiast poszukać sobie uczciwego faceta dla którego będą jedyne.
Bo żadna z tych kobiet nie pisze ''jestem kochanką, nic bym w swoim życiu nie zmieniła, podoba mi się jak jest i nie mam żadnych wyrzutów''.
__________________
''Bóg ustanowił granice ludzkiej mądrości, nie zakreślił jedynie granic jej głupocie - a to nie jest uczciwe'' - Konrad Adenauer
HealthOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 23:52   #59
telka146
Rozeznanie
 
Avatar telka146
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 657
Dot.: Jestem " tą drugą".

To juz trzeci wątek ostatnio, ktory dotyczy bycia kochanka. To jakis wysyp czy jak? Lato idzie, wiec trzeba znaleźć kogokolwiek?
Wystarczy poszukać innych wątków na ten temat.
telka146 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-31, 23:52   #60
201604130936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 501
Dot.: Jestem " tą drugą".

Cytat:
Napisane przez pardonchiquita Pokaż wiadomość
Czemu tak cięzko jest ci sobie wyobrazić, żeby ktoś żonaty zakochał się w kimś innym? A jeśli się zakocha to ma to zdusić ? Skad wiesz, ze chodzi tylko o seks? Widzę, że wiesz wszystko najlepiej. Lepiej niż on sam.
Mało osób rozwodzi się gdy pozna kogoś innego? wszyscy są potem biedni, nieszczęsliwi i uciemiężeni?
Czemu mam byc ciepłą kluchą i zostawić faceta który mnie kręci?

Może okłamuje żone, może sypia z nami obiema na zmianę... też mnie to boli, ale życie różnie się układa. Nie wszyscy są tacy święci jak ty i wszyscy twoi znajomi.
Nie jestem nim zauroczona, nie jestem w nim zakochana. Jeszcze ... Po prostu chcę tego faceta.
Dobra. To po co wątek? Jest typ, spotyka się z tobą, rozwodu nie potrzebujesz to w czym masz problem? Zakochal? To bylby z Tobą. Nawet cos tam baknal na ten temat. To sobie bądźcie razem szczesliwi. Dalej mi nie odpowiedzialas dlaczego jednak nie możecie. Mowusz mu, o nieee nie możesz zostawić biednej żony, jak sobie bez ciebie poradzi?

Edytowane przez 201604130936
Czas edycji: 2015-05-31 o 23:54
201604130936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-06-02 00:09:35


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:53.