Aborcja

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Napisane przez NieZgadzamSie

Aha, czyli człowieka-roślinkę też można sobie zabić? Bo przecież nie odczuwa żadnych emocji, więc wsio rybka, będzie fajnie?

Wypunktuj mi proszę emocje jakie odczuwa człowiek, który w wyniku niedotlenienia ma nieodwracalne zmiany w mózgu i jedyne co robi to oddycha.

[vouvray]

Czytam ten wątek i w głowie mi się nie mieści to. Nie wiem, jak trzeba być podłym, żeby stosować manipulację słowną wobec kobiet, które zostały zgwałcone lub których płód jest uszkodzony i wmawiać im jakiś farmazony na temat ,,niezabijania'' dzieci itp. Niektórzy tutaj mają rozum wielkości gołębia i nie są w stanie ogarnąć, jaka to jest trauma dla tych kobiet, że zostały zgwałcone lub poczęły chore dziecko (na które być może długo wyczekiwały). I zamiast wsparcia od społeczeństwa to takie kobiety słyszą teksty ,,morderczyni'' lub ,,oddaj do adopcji'', bo przecież to taka bułka z masłem. Porażka, w jakim ja kraju żyję.

[201803111829]

Napisane przez NieZgadzamSie

Aha, czyli człowieka-roślinkę też można sobie zabić? Bo przecież nie odczuwa żadnych emocji, więc wsio rybka, będzie fajnie?

fajnie? nie, nikt nikogo nie zabija, bo "będzie fajnie". I tak, eutanazja istnieje. Mój pradziadek był taką właśnie roślinką, w zaawansowanym stadium raka. nie kontaktował. robił pod siebie. ciągle tylko kroplówki przeciwbólowe. ostatni miesiąc jego życia był straszny, odleżyny, została z niego tylko głowa i trochę kości, wtedy myślałam, że wygląda jak ufo (miałam 9 lat). I uwierz mi, sto razy bardziej wolałabym odłączyć go od respiratora niż pozwalać mu na takie cierpienie.

[aljenka]

NieZgadzamSie, rozumiem, że wyszłaś z domu dziecka niedawno jakoś? Czy może nie i nie masz pojęcia jak to jest być całe życie samemu na świecie? Cholera, zawsze mi się wydawało, że te dzieciaki z bidula to nieszczęśliwe są. Może przejdź się tam i im powiedz: cieszcie się, że żyjecie, przecież mogłoby was nie być!

Wydaje mi się, że jesteś strasznie (!) ograniczona.

[Midwife991]

Napisane przez NieZgadzamSie

Aha, czyli człowieka-roślinkę też można sobie zabić? Bo przecież nie odczuwa żadnych emocji, więc wsio rybka, będzie fajnie?

Widzisz? Taka gadka z Tobą. Łapiesz sobie jedno zdanie, wysuwasz daleko idące wnioski i dumna z siebie.
Ale odpowiem Ci - człowieka-roślinkę, jak to fachowo określiłaś można poddać eutanazji. Nie tylko moim zdaniem, ale odłączanie ludzi ze stwierdzoną śmiercią mózgu jest na porządku dziennym. Przykro mi dziewczynko z internetu, świata nie zmienisz.

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Przestańcie bredzić o tej złej eutanazji bo z jednej strony rzucacie w nas tekstami "o aborcji mówią ci, którzy zdążyli się urodzić" a z drugiej nie ogarniacie, że o zakazie eutanazji mówią ci, którzy nie zdążyli ciężko zachorować.

[201803111829]

No to może tak - jaką pomoc przewidujesz dla kobiet, które chciały usunąć ciążę, ale zdecydowały się oddać do adopcji?
Jaką pomoc psychologiczną, finansową?

[zizi34]

Napisane przez Midwife991

To nie rozumiem w takim razie dlaczego mamy w Polsce masę dzieciaków w domach dziecka. Wyjaśnij mi proszę.
Poza tym określenie "nie zabijała swojego maluszka" uważam za naprawdę nie na miejscu. Daruj sobie. Sprowadzasz kobiety, które zachodzą w niechcianą czy powikłaną ciążę do poziomu kobiet, które po porodzie te dzieci zabijają, wyrzucają na śmietnik itd. Ja mam kochającego chłopaka, tak jak jedna z wizażanek już tutaj pisała - dziecka na tę chwilę nie chcę, ale jakbym wpadła to na pewno jakoś by to było.
Ale zdaję sobie sprawę z tego, że każdy ma swoje sumienie, a kim ja jestem, żeby za kogoś decydować?
Naprawdę szczerze wątpię w to, że kobieta, która jest z całą świadomością zdecydowana na aborcję będzie się przejmowała tym, że obcy ludzie krzyczą w internetach "aaa, jesteś mordercą, masz urodzić, oddaj dziecko do domu dziecka".
Na studiach widziałam dwie aborcje. Obie farmakologiczne, nikt nikomu rączek nie urywał, ani głowy nie miażdżył. Żadna z tych kobiet załamana nie była. Obie miały urodzić chore dzieci. Nie miały ochoty do końca życia męczyć się z tymi dziećmi i ja to rozumiem. One przecież też mają tylko jedno życie i dlaczego mają je poświęcać na jakąś męczarnie.
Myślę, że każdy powinien decydować o sobie. Jeśli ktoś chce zrobić aborcje niech zrobi. Nie mój interes, krzywda mi się przez to nie dzieje.
Jedna z Was napisała, że Ci którzy są przeciwni aborcji zakazują innym. Trafna uwaga.

Usunąć dziecko w prenatalnym okresie jego życia, to tak samo jak zabić dziecko już po urodzeniu, życie ludzkie zaczyna się od poczęcia i jak już wcześniej pisałam jest to niepodważalnym fakt biologiczny i nie jest ono częścią matki ale odrębnym człowiekiem ma swój własny genotyp, czyli 23 pary chromosomów. W każdej parze jeden chromosom pochodzi od jednego z rodziców. To że dziecko jest maleńkie i brzydkie nie oznacza że nie ma uczuć, i co jak ktoś jest garbaty, zeszpecony na twarzy np. po postrzale i np. po nie udanej operacji plastycznej to też nie ma uczuć. Dla jakichś największych dinozaurów też gdyby żyły też bylibyśmy prawie mikroskopijni. O decyzji co do uśmiercenia dziecka nie może decydować to że to maleństwo brzydkie i maleńkie, ono przecież kiedyś urośnie i zrobi się podobne do człowieka widziałaś Nieuleczalnie chore dzieci trzeba leczyć, a nie zabijać.

[Midwife991]

Napisane przez zizi34

Usunąć dziecko w prenatalnym okresie jego życia, to tak samo jak zabić dziecko już po urodzeniu, życie ludzkie zaczyna się od poczęcia i jak już wcześniej pisałam jest to niepodważalnym fakt biologiczny i nie jest ono częścią matki ale odrębnym człowiekiem ma swój własny genotyp, czyli 23 pary chromosomów. W każdej parze jeden chromosom pochodzi od jednego z rodziców. To że dziecko jest maleńkie i brzydkie nie oznacza że nie ma uczuć, i co jak ktoś jest garbaty, zeszpecony na twarzy np. po postrzale i np. po nie udanej operacji plastycznej to też nie ma uczuć. Dla jakichś największych dinozaurów też gdyby żyły też bylibyśmy prawie mikroskopijni. O decyzji co do uśmiercenia dziecka nie może decydować to że to maleństwo brzydkie i maleńkie, ono przecież kiedyś urośnie i zrobi się podobne do człowieka widziałaś Nieuleczalnie chore dzieci trzeba leczyć, a nie zabijać.

Jak leczyć coś co jest nieuleczalne???????

A reszty nie skomentuje, bo dopowiadasz sobie jakieś głupoty. Bo brzydkie i małe...

[201803111829]

Napisane przez zizi34

Usunąć dziecko w prenatalnym okresie jego życia, to tak samo jak zabić dziecko już po urodzeniu

O decyzji co do uśmiercenia dziecka nie może decydować to że to maleństwo brzydkie i maleńkie, ono przecież kiedyś urośnie i zrobi się podobne do człowieka widziałaś

Nieuleczalnie chore dzieci trzeba leczyć, a nie zabijać.

1. nie. ty nie ogarniasz, że mówimy o embrionie, a nie o dziecku. czy jeśli jesz jajko z tarczką zarodkową to mówisz, że jesz kurczaka? Nie, jesz jajko. Zarodek MOŻE być dzieckiem, ale wcale nie musi. Około 60 % wczesnych ciąż zostaje poronionych bez wiedzy matki. Czy odprawiasz mszę w intenjci każdej miesiączki, bo PRZYPADKIEM mogłaś poronić?

Jak myślisz, że ktoś usuwa ciążę, bo dzieci są brzydkie, to pozdro.

Jak wyleczysz dziecko z zespołem Downa, zespołem Arlekina. upośledzeniem w stopniu znacznym albo głębokim?

[zizi34]

Napisane przez Midwife991

Jak leczyć coś co jest nieuleczalne???????

A reszty nie skomentuje, bo dopowiadasz sobie jakieś głupoty. Bo brzydkie i małe...

Choroby wyleczyć się nie da, ale dziecko leczyć można.

[201803111829]

Napisane przez zizi34

Choroby wyleczyć się nie da, ale dziecko leczyć można.

No to pytam, jak? Jak będziesz leczyć dziecko z zespołem arlekina?

[Midwife991]

Napisane przez zizi34

Choroby wyleczyć się nie da, ale dziecko leczyć można.

Jak się leczyć zespół downa? Albo bezmózgowie?

[kahoko hino]

wszystkim pro-lajferom powiem tak: wyleczcie swiat najpierw. wyeliminujcie przemoc, choroby, patologie. faktycznie wesprzyjcie samotne matki, dzieci z domów dziecka. pomóżcie osobom z depresją, nerwicą, które 'wolałyby się nie urodzić' - bo to, że wy wolicie żyć, to nie znaczy, że każdy tak mysli. nakarmcie głodnych, obdarujcie biednych, nauczcie niedouczonych. I jak już się z tym wszystkim uporacie, to wtedy się zabierzmy za dyskusje nt. aborcji, bo póki co jest co robić na tym swiecie i tracenie czasu na przerzucanie się pseudo-argumentami uważam za skrajną hipokryzję.

[zizi34]

Czy wg. Ciebie osoby z zespołem Downa lub bezmózgowiem które jest poważnym zaburzeniem rozwojowym, prowadzącym do śmierci we wczesnych etapach życia. Ujawnia się między drugim a trzecim tygodniem życia płodowego. W wyniku wady genetycznej dochodzi do szczątkowego wykształcenia czaszki i mózgowia. Zwykle głowa jest rozwinięta normalnie do poziomu brwi dziecka, powyżej brakuje struktur chroniących mózg – czaszka pozostaje otwarta. Pozostałe części ciała rozwijają się normalnie, nie mają prawa do życia. Osoby z takimi chorobami to też ludzie zasługujący na życie.

[201803111829]

Napisane przez Midwife991

Jak się leczyć zespół downa? Albo bezmózgowie?

modlitwą

[NieZgadzamSie]

wszystkim pro-lajferom powiem tak: wyleczcie swiat najpierw. wyeliminujcie przemoc, choroby, patologie. faktycznie wesprzyjcie samotne matki, dzieci z domów dziecka. pomóżcie osobom z depresją, nerwicą, które 'wolałyby się nie urodzić' - bo to, że wy wolicie żyć, to nie znaczy, że każdy tak mysli. nakarmcie głodnych, obdarujcie biednych, nauczcie niedouczonych. I jak już się z tym wszystkim uporacie, to wtedy się zabierzmy za dyskusje nt. aborcji, bo póki co jest co robić na tym swiecie i tracenie czasu na przerzucanie się pseudo-argumentami uważam za skrajną hipokryzję.

Aha, czyli jeśli dopuścimy prawo do zabijania ludzi, to choroby i patologie znikną jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki? Cóż, Hitler już próbował to zrobić, tylko troszkę mu nie wyszło.

Po drugie nie znam żadnego pro-lajfera, który nie udzielałby w ten czy inny sposób pomocy matkom, które jednak zdecydowały się na urodzenie dziecka. Nie znam żadnego pro-lajfera, który nie pracowałby społecznie i nie dążył do tego, aby chociaż w najbliższym środowisku nieść pomoc i ograniczyć szerzenie się zła. Samej sobie nie mam pod tym względem nic do zarzucenia. Rozumiem więc, że idąc Twoim tokiem rozumowania mogę otrzymać już prawo do wypowiedzenia własnego zdania? Dziękuję!

[Midwife991]

Napisane przez zizi34

Czy wg. Ciebie osoby z zespołem Downa lub bezmózgowiem które jest poważnym zaburzeniem rozwojowym, prowadzącym do śmierci we wczesnych etapach życia. Ujawnia się między drugim a trzecim tygodniem życia płodowego. W wyniku wady genetycznej dochodzi do szczątkowego wykształcenia czaszki i mózgowia. Zwykle głowa jest rozwinięta normalnie do poziomu brwi dziecka, powyżej brakuje struktur chroniących mózg – czaszka pozostaje otwarta. Pozostałe części ciała rozwijają się normalnie, nie mają prawa do życia. Osoby z takimi chorobami to też ludzie zasługujący na życie.

Tu nie chodzi już o moją opinię i czy zasługują na życie czy nie. Po prostu nie przeżyją, niezależnie od tego jak bardzo potępiasz aborcje.

[201803111829]

Napisane przez zizi34

Czy wg. Ciebie osoby z zespołem Downa lub bezmózgowiem które jest poważnym zaburzeniem rozwojowym, prowadzącym do śmierci we wczesnych etapach życia. Ujawnia się między drugim a trzecim tygodniem życia płodowego. W wyniku wady genetycznej dochodzi do szczątkowego wykształcenia czaszki i mózgowia. Zwykle głowa jest rozwinięta normalnie do poziomu brwi dziecka, powyżej brakuje struktur chroniących mózg – czaszka pozostaje otwarta. Pozostałe części ciała rozwijają się normalnie, nie mają prawa do życia. Osoby z takimi chorobami to też ludzie zasługujący na życie.

Jestem pełna podziwu. W takim razie, kurde, weź idź jako wolontariusz do jakiegoś szpitala, szkoły specjalnej, kurde, sprawdzisz się tam. Bo dopóki siedzisz sobie wygodnie w domku na dupce, i pierdzielisz farmazony o tym, że życie jest takie cudowne, nawet jak jesteś rośliną i robisz pod siebie, to mało w życiu zdziałasz.
Widzisz, ja otwarcie mówię - nie, takie dziecko nie ma prawa do życia i JEŚLI zostanie wykryta wada w ciąży to najlepszym wyjściem jest usunięcie ciąży i nie skazywanie potencjjalnego dziecka na cierpienie. to takie miłosierne. Kurde, pozwolić urodzić się dziecku, które będzie rośliną, BO ONO MA PRAWO DO ŻYCIA.

---------- Dopisano o 11:52 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

Napisane przez NieZgadzamSie

Po drugie nie znam żadnego pro-lajfera, który nie udzielałby w ten czy inny sposób pomocy matkom, które jednak zdecydowały się na urodzenie dziecka. Nie znam żadnego pro-lajfera, który nie pracowałby społecznie i nie dążył do tego, aby chociaż w najbliższym środowisku nieść pomoc i ograniczyć szerzenie się zła. Samej sobie nie mam pod tym względem nic do zarzucenia. Rozumiem więc, że idąc Twoim tokiem rozumowania mogę otrzymać już prawo do wypowiedzenia własnego zdania? Dziękuję!

Jak pomagasz kobietom w ciąży, matkom z chorymi dziećmi, samotnym matkom?

[zizi34]

Dzieci z zespołem Downa rosną jak normalne dzieci nie wolno im skracać życia ani dzieciom z bezmózgowiem

[201803111829]

Napisane przez zizi34

Dzieci z zespołem Downa rosną jak normalne dzieci nie wolno im skracać życia ani dzieciom z bezmózgowiem

zespół downa to upośledzenie. Upośledzenie może być w 4 stopniach. lekkim, średnim, znacznym i głębokim. W lekkim i średnim dzieci rozwijają się normalnie, chodzą do szkoły, ogarniają swoje zachowanie. W stopniu znacznym jest duży problem, bo takie dzieci nie mówią dobrze, wymagają rehabilitacji. W stopniu głębokim zachowują się, jakby nie miały mózgu, że tak to brzydko powiem, nie mówią, krzyczą, są jak niemowlęta. Powiedz mi, chciałabyś mieć w domu 20 letnie niemowle?

[NieZgadzamSie]

Jak pomagasz kobietom w ciąży, matkom z chorymi dziećmi, samotnym matkom?

Poprzez modlitwę, wsparcie duchowe i psychiczne, środki materialne (jeśli akurat mam taką możliwość), bezpłatną specjalistyczną pomoc w opiece nad chorym lub niepełnosprawnym dzieckiem (jestem specjalistą z odpowiednimi uprawnieniami) i wskazaniem miejsc i kontaktów, pod którymi taka kobieta może utrzymać inne formy pomocy.

[Midwife991]

Napisane przez zizi34

Dzieci z zespołem Downa rosną jak normalne dzieci nie wolno im skracać życia ani dzieciom z bezmózgowiem

Widziałam dwie aborcje i obie były właśnie z powodu wykrycia zespołu Downa. Zdziwiłaś się, bo myślałam, że zespół Downa nie jest wskazaniem do legalnej aborcji, ale położna mi powiedziała, że zespół Downa nie wiąże się tylko z innym wyglądem tylko z wadami wielu narządów, których nie da się określić jeszcze w zyciu płodowym i że życie z takim dzieckiem może być bardzo ciężkie i niestety jedno z rodziców zawsze musi rezygnować z pracy i wiecznie siedzieć z nim. A co do skracania życia dzieciom z bezmózgowiem... Masakra dziewczyno. Dłużej trwa ciąża niż życie tego dziecka. Wiesz co oznacza bezmózgowie w ogóle? o jakim Ty życiu mówisz???

[Bergonella]

Napisane przez Shar14

Rozbraja mnie Twoje podejście, naprawdę. Wiesz, że ciąża wiąże się ze zniszczonym zdrowiem, dolegliwościami (często na całe życie). To nie jest tak, że przez 9 miesięcy znosisz ciążę, a po porodzie to wszystko znika jak ręką odjął. Nie. Nietrzymanie moczu, rozstępy, rozciągnięta pochwa, być może szew na niej, a może i pęknięcie, które sprawia, że do końca życia robisz w pieluchy? (Tak, są takie przypadki i to nie takie rzadkie jak się wydaje). Zagwarantujesz tej kobiecie, że jej to nie spotka?

Może ją spotkać nawet to, że wyleci w powietrze podczas napadu na bank. Nie znaczy to jednak, by odradzać jej pracę w banku. Są natomiast dolegliwości związane z ciążą i porodem, które są pewne na 100% i trzeba się na to przygotować. Nikt nie mówi, że nie będzie bolało - ale czasem tak trzeba. Usunięcie ciąży to jednak wyrządzanie zła, chyba że mamy do czynienia z płodem upośledzonym, którego życie będzie samym cierpieniem. W tym wypadku to dobrze, że ktoś usunie. Natomiast ta koncentracja na matkach i wyolbrzymianie ich problemów to cecha naszej autocentrycznej epoki. Matka, która urodzi, wyjdzie i tak lepiej na tym, niż płód, który zostanie zabity.

[Midwife991]

Napisane przez NieZgadzamSie

Poprzez modlitwę, wsparcie duchowe i psychiczne, środki materialne (jeśli akurat mam taką możliwość), bezpłatną specjalistyczną pomoc w opiece nad chorym lub niepełnosprawnym dzieckiem (jestem specjalistą z odpowiednimi uprawnieniami) i wskazaniem miejsc i kontaktów, pod którymi taka kobieta może utrzymać inne formy pomocy.

1. Poprzez modlitwę. i takie matki wsadzają sobie Twoje zdrowaśki do garnka, żeby mieć co jeść?
2. Wsparcie duchowe. Oj Ty łaskawco. Tak samo przydatne w rzeczywistym życiu jak modlitwa.
3. Środki materialne (JEŚLI akurat masz możliwość). Rzucenie kilku złotych jak akurat masz nadprogramowo nie wpłynie na jakoś życia takiej kobiety.
4. Wskazanie miejsc i kontaktów. Przecież ludzie znają i takie miejsca i kontakty, a jakoś nikt nie mówi, że takie instytucje zapewniają dostateczną pomoc. Wiecznie tylko mało i mało.
Wszyscy potem krzyczą po zapomogi, bo mają chore dzieci. No ale przepraszam bardzo, ta choroba to jest jakaś zasługa, że z tego powodu ma się pieniądze dostawać? Ja rozumiem jakoś pomagać, ale podejmujemy decyzje o tym, że przestajemy pracować, bo chcemy opiekować się chorym dzieckiem, ale materialne względy ma nam zapewnić państwo. Bo kościół tylko krzyczy, że rodzić trzeba, ale o pomocy to można sobie pomarzyć. A nie przepraszam. Kościół się modli w intencji takich ludzi.

[NieZgadzamSie]

1. Poprzez modlitwę. i takie matki wsadzają sobie Twoje zdrowaśki do garnka, żeby mieć co jeść?
2. Wsparcie duchowe. Oj Ty łaskawco. Tak samo przydatne w rzeczywistym życiu jak modlitwa.
3. Środki materialne (JEŚLI akurat masz możliwość). Rzucenie kilku złotych jak akurat masz nadprogramowo nie wpłynie na jakoś życia takiej kobiety.
4. Wskazanie miejsc i kontaktów. Przecież ludzie znają i takie miejsca i kontakty, a jakoś nikt nie mówi, że takie instytucje zapewniają dostateczną pomoc. Wiecznie tylko mało i mało.

Nigdy nie lekceważ mocy modlitwy. Nigdy.

Rozumiem, że byłabyś usatysfakcjonowana, gdybym napisała, że oddaję na ten cel całą swoją pensję, a sama żyję pod mostem? Robię, ile mogę i wcale nie uważam tego za marnowanie środków i czasu.

[Midwife991]

Napisane przez NieZgadzamSie

Nigdy nie lekceważ mocy modlitwy. Nigdy.

Rozumiem, że byłabyś usatysfakcjonowana, gdybym napisała, że oddaję na ten cel całą swoją pensję, a sama żyję pod mostem? Robię, ile mogę i wcale nie uważam tego za marnowanie środków i czasu.

Ja nie lekceważę mocy modlitwy. Nie można lekceważyć czegoś co nie istnieje. Ile matek wygrało w totolotka bo się pomodliłaś? Ile dzieci z poważnymi wadami wrodzonymi uleczyła Twoja modlitwa? Jestem ateistką, Ty osobą wierzącą. Ale nie wmawiaj mi, że czyjakolwiek sytuacja polepszyła się, bo Ty się o to modlisz.

Nie byłabym usatysfakcjonowana, ale skoro tak walczysz o te bezbronne życia to wypadałoby tym matkom potem pomagać. Taka matka nie może sobie wydać na to dziecko tyle ile akurat ma ochotę, tylko musi wydawać tak żeby było na podstawowe produkty, rehabilitacje, leki. Mało kogo na to stać, a Ty sobie dasz co jakiś czas troszkę i pomagasz. Jesteś taka uczynna. Walczysz tak zaciekle o te dzieciaki to o nich nie zapominaj po narodzinach. Nie ma życia towarzyskiego, nie ma pracy nie ma nic.

[zizi34]

Dziecko to też człowiek i dlatego ma prawo do życia

[NieZgadzamSie]

Ja nie lekceważę mocy modlitwy. Nie można lekceważyć czegoś co nie istnieje. Ile matek wygrało w totolotka bo się pomodliłaś? Ile dzieci z poważnymi wadami wrodzonymi uleczyła Twoja modlitwa? Jestem ateistką, Ty osobą wierzącą. Ale nie wmawiaj mi, że czyjakolwiek sytuacja polepszyła się, bo Ty się o to modlisz.

Widzę, że wiesz lepiej, czy moja modlitwa komuś pomogła, czy też nie. Rozumiem, że z każdą (bez wyjątku) z tych kobiet rozmawiałaś i osobiście je oto zapytałaś. Cóż, przykro mi, że tak sądzą.

Nie byłabym usatysfakcjonowana, ale skoro tak walczysz o te bezbronne życia to wypadałoby tym matkom potem pomagać. Taka matka nie może sobie wydać na to dziecko tyle ile akurat ma ochotę, tylko musi wydawać tak żeby było na podstawowe produkty, rehabilitacje, leki. Mało kogo na to stać, a Ty sobie dasz co jakiś czas troszkę i pomagasz. Jesteś taka uczynna. Walczysz tak zaciekle o te dzieciaki to o nich nie zapominaj po narodzinach. Nie ma życia towarzyskiego, nie ma pracy nie ma nic.

Nie przesadzasz trochę?

[kahoko hino]

Napisane przez NieZgadzamSie

Aha, czyli jeśli dopuścimy prawo do zabijania ludzi, to choroby i patologie znikną jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki? Cóż, Hitler już próbował to zrobić, tylko troszkę mu nie wyszło.

Po drugie nie znam żadnego pro-lajfera, który nie udzielałby w ten czy inny sposób pomocy matkom, które jednak zdecydowały się na urodzenie dziecka. Nie znam żadnego pro-lajfera, który nie pracowałby społecznie i nie dążył do tego, aby chociaż w najbliższym środowisku nieść pomoc i ograniczyć szerzenie się zła. Samej sobie nie mam pod tym względem nic do zarzucenia. Rozumiem więc, że idąc Twoim tokiem rozumowania mogę otrzymać już prawo do wypowiedzenia własnego zdania? Dziękuję!

Napisane przez NieZgadzamSie

Poprzez modlitwę, wsparcie duchowe i psychiczne, środki materialne (jeśli akurat mam taką możliwość), bezpłatną specjalistyczną pomoc w opiece nad chorym lub niepełnosprawnym dzieckiem (jestem specjalistą z odpowiednimi uprawnieniami) i wskazaniem miejsc i kontaktów, pod którymi taka kobieta może utrzymać inne formy pomocy.

Napisane przez NieZgadzamSie

Nigdy nie lekceważ mocy modlitwy. Nigdy.

Rozumiem, że byłabyś usatysfakcjonowana, gdybym napisała, że oddaję na ten cel całą swoją pensję, a sama żyję pod mostem? Robię, ile mogę i wcale nie uważam tego za marnowanie środków i czasu.

NieZgadzamSie, Ty masz problem z czytaniem?? Bo że z nauką jestes niekoniecznie w dobrych stosunkach, to już widzę.