Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu cz. III

[86lola]

Napisane przez Luba

No ale to pewnie nie z okazji dnia dziecka. Bo u mnie w miescie obok to tez jest festyn ale to dlatego bo jest Dult

Pierwsze slysze, u mnie 1 czerwca niby obchodza, znaczy, czasem rodzice jakos tam obchodza.

---------- Dopisano o 13:45 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ----------



to jest pewna forma okrucienstwa, znecania sie nad dzieckiem.

1 czerwca byl/jest obchodzony w bylych dedeerach. Oficjalnie jest 20 wrzesnia.
Z jakiej okazji sa te festyny to nawet sie nie interesowalam. Grunt, ze sa.

[Luba]

Klocic sie nie bede, po prostu u mnie obchodza jako tako 1 czerwca roznie w roznych czesciach, chociaz ja nie meiszkam w bylych wschodnich

[kawa_zmlekiem]

może zagranico łatwiej się odrą zarazić, bo u nas to lipa jakaś

[Shannon_16]

https://www.facebook.com/74656306537...980831/?type=1

[cud nie kobieta]

Napisane przez Shannon_16

https://www.facebook.com/74656306537...980831/?type=1

[_Beata _]

Napisane przez Shannon_16

https://www.facebook.com/74656306537...980831/?type=1

Masakra... Co ci ludzie mają w głowach? Dla reszty- link zawiera zdjęcie nagiej kobiety z noworodkiem, z jeszcze nieodcięta Pępowiną.

[Fleur_D]

Napisane przez kawa_zmlekiem

Dziękuję
Na następny zjazd na specjalizację mam poszukać mitów o profilaktyce przeciwnowotworowej krążących w internecie. Tego na pewno nikt nie przebije.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Fleur_D

Dziękuję
Na następny zjazd na specjalizację mam poszukać mitów o profilaktyce przeciwnowotworowej krążących w internecie. Tego na pewno nikt nie przebije.

Polecam fanpejdż:
https://www.facebook.com/bekazziolpelnychmagii?fref=ts
Może znajdzie się coś przeciwnowotworowego również.


O, długo szukać nie musiałam, będziesz miała hit.
https://www.facebook.com/bekazziolpe...type=1&theater

[86lola]

Napisane przez kawa_zmlekiem

może zagranico łatwiej się odrą zarazić, bo u nas to lipa jakaś

Pokonaj raka!!!!! Zachoruj na odre!!!!!

[Luba]

Napisane przez Shannon_16

https://www.facebook.com/74656306537...980831/?type=1

zachodze w glowe co ta kobieta chciala sprzedac. bo podobno zdjecie bylo na spolecznosci sprzedazowej
lozysko?

Napisane przez kawa_zmlekiem

może zagranico łatwiej się odrą zarazić, bo u nas to lipa jakaś

ja naleze do pokolenia, ktore jeszcze chorowalo na odre, sama mialam. takie glaby, ktore chca tym specjanie dziecko zarazac to bym cofnela w czasie i pokazala czym moze skonczyc sie odra.

i dziw, ze moja rodzina dosc zagrozona rakiem, a wszyscy odre mieli...
naprawde, co pomysle, ze ludzie nie sa tacy glupi, to bach... okazuje sie, ze sa

[silesianna]

Napisane przez Shannon_16

https://www.facebook.com/74656306537...980831/?type=1

Jezu uprzedzaj co jest w linku! Obiad mi się cofnął!

[Shannon_16]

Napisane przez Luba

zachodze w glowe co ta kobieta chciala sprzedac. bo podobno zdjecie bylo na spolecznosci sprzedazowej
lozysko?

może łożysko na tabletki albo dzieciaka? Ewentualnie ogłaszała się jako surogatka

[201604250941]

Znaczy sięeee
Nie mialam różyczki i bym sie chętnie zarazila od kogos. Pod tym wzgledem rozumiem, aczkolwiek odra to chyba bez sensu

[silesianna]

Na rozyczke można się zaszczepić fakt, że trzeba co jakiś czas kontrolować poziom przeciwciał i w razie konieczności doszczepiac, ale odporność po przechorowaniu różyczki tez nie jest na całe życie (może być, ale nie musi) i dlatego niezależnie od tego czy ktoś był szczepione czy chorował to poziom przeciwciał i tak się bada
Także nie musisz żałować aż tak bardzo, że nie chorowalas

[201604250941]

No no, mozna szczepic, ale wiadomo lepiej ro i ospe przejść za dziecka

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Pierwszy raz na zywo spotkalam prawdziwa matke-idiotke z krwi i kosci. Wracalam sobie dziarsko z pracy. Mialam na sobie czarne szpilki i czarna sukienke.
Dodam, ze mam bardzo, bardzo jasna, prawie biala skora.

No i tak sobie ide nie podejrzewajac, ze zaraz bede miala do czynienia z umyslowa patologia i glupota w najczystszej postaci. Gdy tak sobie niewinnie szlam zauwazylam, ze naprzeciw mnie idzie jakis maly dzieciak z matka i ojcem (jak sie pozniej okazalo) za reke. Im dystans miedzy mna a nimi byl krotszy tym dzieciak coraz dziwniej sie zachowywal. Rzucal sie, wyrywal. Zaczal wyc. Gdy dzielilo nas zaledwie kilkanascie metrow bachor wpadl w jakies spazmy. Polozyl sie na chodniku w ataku histerii i odstawil "Paranormal Activity". Nigdy czegos takiego nie widzialam. Darl sie jakby go ze skory ktos obdzieral.

Chcac nie chcac musialam ich minac. Gdy podchodzilam to zauwazylam, ze dzieciak az sie dusi z placzu. Akurat mialam na zbyciu butelke wody, wiec zapytalam czy wszystko okej i czy moze potwor nie chce wody. Okazalo sie, ze potwor plakal przeze mnie. Ponoc jest nieznosnym bachorem i matka z babka racza go opowiescia o zlej krolowej, ktora pozera niegrzeczne dzieci, aby zachowac urode i mlodosc. Akurat odziezowo pasowalam do opisu. Do tego ta krolowa z tej chorej bajki jest ponoc bardzo blada a na slonce moze wyjsc tylko jesli zlapie i zje jakies dziecko. Gowniarz myslal, ze go zjem. Bez komentarza.

Ojciec bardzo mnie przepraszal, widac bylo, ze taka zyciowa sierotka. Ponoc gowniarz jest huliganem i tak go matka z babka strasza, zeby nad nim zapanowac . Do tego nie musze mowic, ze matka nic nie powiedziala na przeprosiny, tylko jeszcze fuknela, ze jej dziecko strasze.

Myslalam, ze mnie szlag trafi. Gdyby nie ten ojciec to chyba bym matce gume do zucia we wlosy wplatala .

[86lola]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;51618673]Pierwszy raz na zywo spotkalam prawdziwa matke-idiotke z krwi i kosci. Wracalam sobie dziarsko z pracy. Mialam na sobie czarne szpilki i czarna sukienke.
Dodam, ze mam bardzo, bardzo jasna, prawie biala skora.

No i tak sobie ide nie podejrzewajac, ze zaraz bede miala do czynienia z umyslowa patologia i glupota w najczystszej postaci. Gdy tak sobie niewinnie szlam zauwazylam, ze naprzeciw mnie idzie jakis maly dzieciak z matka i ojcem (jak sie pozniej okazalo) za reke. Im dystans miedzy mna a nimi byl krotszy tym dzieciak coraz dziwniej sie zachowywal. Rzucal sie, wyrywal. Zaczal wyc. Gdy dzielilo nas zaledwie kilkanascie metrow bachor wpadl w jakies spazmy. Polozyl sie na chodniku w ataku histerii i odstawil "Paranormal Activity". Nigdy czegos takiego nie widzialam. Darl sie jakby go ze skory ktos obdzieral.

Chcac nie chcac musialam ich minac. Gdy podchodzilam to zauwazylam, ze dzieciak az sie dusi z placzu. Akurat mialam na zbyciu butelke wody, wiec zapytalam czy wszystko okej i czy moze potwor nie chce wody. Okazalo sie, ze potwor plakal przeze mnie. Ponoc jest nieznosnym bachorem i matka z babka racza go opowiescia o zlej krolowej, ktora pozera niegrzeczne dzieci, aby zachowac urode i mlodosc. Akurat odziezowo pasowalam do opisu. Do tego ta krolowa z tej chorej bajki jest ponoc bardzo blada a na slonce moze wyjsc tylko jesli zlapie i zje jakies dziecko. Gowniarz myslal, ze go zjem. Bez komentarza.

Ojciec bardzo mnie przepraszal, widac bylo, ze taka zyciowa sierotka. Ponoc gowniarz jest huliganem i tak go matka z babka strasza, zeby nad nim zapanowac . Do tego nie musze mowic, ze matka nic nie powiedziala na przeprosiny, tylko jeszcze fuknela, ze jej dziecko strasze.

Myslalam, ze mnie szlag trafi. Gdyby nie ten ojciec to chyba bym matce gume do zucia we wlosy wplatala .[/QUOTE]
Cos jak straszenie dziecka panem policjantem.

A potem nieuzasadnione leki, psychoterapie itd.

[201604250941]

kiedys sie skapnie, ze jego matka to zaklamana idiotka i juz jej w nic nie uwierzy
a skoro to byla jedyna podstawa kontroli nad nim to zaraz zobacza złego króla pozerajacego rodzicow

[86lola]

Napisane przez candycotton

kiedys sie skapnie, ze jego matka to zaklamana idiotka i juz jej w nic nie uwierzy
a skoro to byla jedyna podstawa kontroli nad nim to zaraz zobacza złego króla pozerajacego rodzicow

No tak, w koncu sie kapnie. Ale nim dorosnie i to zauwazy to przzesrane.
Jak widze watki typu, zla tesciowa, to zaraz mam przed oczami matke z ozm.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez candycotton

kiedys sie skapnie, ze jego matka to zaklamana idiotka i juz jej w nic nie uwierzy
a skoro to byla jedyna podstawa kontroli nad nim to zaraz zobacza złego króla pozerajacego rodzicow

Teraz to ja sie o siebie martwie, czy aby przypadkiem na Ju Tubie nie bede .

[201604250941]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;51619203]Teraz to ja sie o siebie martwie, czy aby przypadkiem na Ju Tubie nie bede .[/QUOTE]

pozwac ich umiesz jakby co

[Elfir]

babcie po wsiach straszą dzieci moim mężem...
"Pan cię wsadzi do torby i zabierze ze sobą"

[201604250941]

jeeeju
rozwala Wam kiedys samochod i co wtedy

[Donatella_Rosa]

Napisane przez Elfir

babcie po wsiach straszą dzieci moim mężem...
"Pan cię wsadzi do torby i zabierze ze sobą"

Nie tylko bacie po wsiach tak robią. Kiedyś jechałam autobusem, a na przeciwko mnie siedziała matka z ok 4 letnim dzieckiem, które cały czas ją zaczepiało, darło się i przeszkadzało. W końcu ta kobieta mu powiedziała, że jak będzie taki niegrzeczny to go zabiorę . Zirytowałam się wtedy i powiedziałam do dziecka, że wcale go nie chcę i niestety będzie musiał zostać ze swoją mamą. Dzieciak rozdarł sie jeszcze bardziej. Dobrze, że wtedy wysiadałam.

[teQiba]

Przykre jest to że rodzic nie potrafi sobie poradzić z dzieckiem i ucieka się do zastraszania lub przemocy, tacy ludzie nie powinni mieć dzieci.

[201604250941]

mnie tak straszyli potworami przy szambie, bo to niestety bylo moje ulubione miejsce zabawy mowili mi co bedzie jak wpadne

[201607040940]

Napisane przez Fleur_D

nie rozumiem jak można zabronić kupowania zabawek dla przedszkolaka. Moja znajoma z podyplomówki pochwaliła się nam w weekend, że dała rodzinie zakaz kupowania swojemu synkowi zabawek. Sama kupuje mu jedną zabawkę na urodziny i to wszystko. Mały ma zabawki w przedszkolu, a w domu może bawić się innymi przedmiotami. Może to nie byłaby aż tak tragiczna metoda wychowawcza, gdyby nie to, że zawsze po takich świętach jak dzień dziecka czy mikołajki, chłopiec wraca zapłakany i opowiada o prezentach innych dzieci- o czym z dumą poinformowała nas mamusia. Już się zastanawiała, czy będzie głośno płakał, czy tylko trochę. Byłam tam jedyną osobą, która nie podziela tej metody wychowawczej. Nawet nie wiem, czemu to ma służyć. Jak dla mnie to forma OZM, tylko na pierwszym miejscu jest jakaś książkowa teoria, którą realizuje się kosztem dziecka.

sądzę że chodzi o nadmiar rzeczy. Dzieci koleżanki maja worki zabawek/ pluszaków/ układanek/ puzzli. I nie da się tego wyrzucić bo dzieciaki w płacz. A w pokojach nie ma miejsca bo mieszkanie małe.
Najłatwiej w prezencie dziecku kupić zabawkę, najlepiej ogromnego pluszaka, tylko gdzie to wszystko zmieścić?

[Luba]

Napisane przez Fleur_D

Teraz napiszę coś chyba nie do końca związanego z duchem wątku (nie wiem, nie śledzę go dokładnie): nie rozumiem jak można zabronić kupowania zabawek dla przedszkolaka. Moja znajoma z podyplomówki pochwaliła się nam w weekend, że dała rodzinie zakaz kupowania swojemu synkowi zabawek. Sama kupuje mu jedną zabawkę na urodziny i to wszystko. Mały ma zabawki w przedszkolu, a w domu może bawić się innymi przedmiotami. Może to nie byłaby aż tak tragiczna metoda wychowawcza, gdyby nie to, że zawsze po takich świętach jak dzień dziecka czy mikołajki, chłopiec wraca zapłakany i opowiada o prezentach innych dzieci- o czym z dumą poinformowała nas mamusia. Już się zastanawiała, czy będzie głośno płakał, czy tylko trochę. Byłam tam jedyną osobą, która nie podziela tej metody wychowawczej. Nawet nie wiem, czemu to ma służyć. Jak dla mnie to forma OZM, tylko na pierwszym miejscu jest jakaś książkowa teoria, którą realizuje się kosztem dziecka.

Napisane przez Gosiaczek1969

sądzę że chodzi o nadmiar rzeczy. Dzieci koleżanki maja worki zabawek/ pluszaków/ układanek/ puzzli. I nie da się tego wyrzucić bo dzieciaki w płacz. A w pokojach nie ma miejsca bo mieszkanie małe.
Najłatwiej w prezencie dziecku kupić zabawkę, najlepiej ogromnego pluszaka, tylko gdzie to wszystko zmieścić?

Raczej nie o to chodzi. Moze przeczytaj jeszcze raz co napisala Fleur.

[201609102148]

A gdybym zabronila rodzinie kupować dzieciakowi zabawki i sama mu je wybierala? Bo naszla mnie taka wizja.

[201604250941]

Napisane przez Farmakopea

A gdybym zabronila rodzinie kupować dzieciakowi zabawki i sama mu je wybierala? Bo naszla mnie taka wizja.

To co innego, jest taka mentalność rodzica, który sie chelpi tym, jak jego dziecko ma do tylu