Aborcja

[201607040940]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;5163204 1]Moja znajoma pracuje w bidulu i to wszystko ładnie się opowiada jak to małe, pulchne i różowiutkie dzieci czekają na swoich nowych rodziców, mija parę dni i mieszkają w swoim nowym pastelowym pokoju.

Gunwo prawda. 90% takich dzieci ma nieuregulowaną sytuację prawną więc już do adopcji nie pójdą to raz. Dwa, okres oczekiwania. Same konsultacje trwają do 9 miesięcy, gdzie proces adopcyjny wymaga zaświadczenia NAWET od psychiatry. Myślisz, że potencjalny rodzic z głęboką depresją w wywiadzie ot tak dostanie dziecko? Zdajesz sobie sprawę ile rodzin rezygnuje? Wiesz zizi, że w Trójmieście czeka się na samo szkolenie ok. pół roku, a na dziecko nawet do 2 lat? Tak wygląda adopcja w Polsce więc skończ farmazonić o dzieciach, które tylko czekają aż ktoś je weźmie bo to jest trudniejsze niż myślisz.[/QUOTE]

znajomym cykl szkoleń/ badań/ procedur przed adopcją zajął ponad 3 lata. Zaadoptowali dziecko 2-3 letnie. Żeby zaadoptować trzeba baaaardzo chcieć. I nie chodzi o gotowość do pokochania dziecka tylko o koszmarne procedury.

[Mojwa]

Napisane przez anna87

Z tego, co ja wiem, jest więcej chętnych, niż dzieci (mówimy o niemowlakach, im starszcze dzieci, tym trudniej). Oddawanie dziecka do adopcji tuż po urodzeniu to nie znów taka częsta praktyka. Tak, jak pisałaś, spora część tych dzieci ma nieuregulowaną sytuację prawną. Na dziecko się czeka i procedura nie jest prosta - ale to chyba dobrze? Co nie znaczy, że nie ma chętnych rodzin adopcyjnych.

Czy ja wiem czy dobrze? Żeby mieć swoje wystarczy... niewiele.
Procedura adopcyjna powinna być zdecydowanie ułatwiona.

[201705042038]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;5163223 0]Dobrze i nie.
Dobrze, bo proces weryfikacji jest dogłębny i bardzo rozbudowany.
Niedobrze, bo po 2 latach noworodek przestanie nim być i w bidulu będzie czekać na nich 2-latek i być może żadnego młodszego dziecka do wyboru. Koleżanka opowiadała, że masa ludzi rezygnuje bo trzeba poświęcić na to czas, pieniądze, cierpliwość i nie każdy to wytrzymuje gdy widzi, że nie otrzyma tego po co przyszedł.
Im dziecko starsze tym prawdopodobieństwo adopcji jest niższe i często schorzenia spychają je na dalszy plan. To są realia.[/QUOTE]

Ale czy procedury startują dopiero w momencie kiedy pada sygnał "jest dziecko"? Bo wiem, że są pary które adoptowały naprawdę maleńkie dzieci, więc się da. Z tego, co wiem, niemowlaki o uregulowanej sytuacji są brane na pniu. Ze starszymi i chorymi dziećmi jest trudniej gorzej, rzekłabym, dużo trudniej.
Czy procedury można by uprościć i czy, może przede wszystkim, należałoby dążyć do szybszego uregulowania sytuacji dzieci w domach dziecka, to już inna bajka na inną dyskusję...

[201604250941]

Napisane przez milionmalychkawalkow

Odniose sie do tego jak bede miala dostep do kompa.

Będę wdzięczna jak mi wyslesz cos sensownego na pw, jak znajdziesz chwilę, chętnie sie przyłączę

Napisane przez Mojwa

Zbieranie podpisów nie ma żadnej mocy sprawczej, co pokazało zbieranie podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie podwyższenia wieku emerytalnego.

Rzad ma prawo to obalić oczywiście, ale sa chociaz szanse.

[Mijanou]

Napisane przez andrzejwyluzowany

Zasada jest prosta. Pierw edukacja, później wypowiadanie się. Argumentowanie na zasadzie "wydaję mi się", "tak uważam" nie przynosi zazwyczaj dobrych rezultatów.

Masa ludzi czekających na adopcję niemowlęcia to akurat prawda. Jest więcej chętnych niż rodzi się dzieci. W sierocińcach są owszem niemowlęta, które nie zostaną adoptowane. Z reguły wynika to z nieuregulowanej sytuacji prawnej czyli np. patologiczni rodzice, którzy chcą prawa do opieki, a co za tym idzie ciągnące się różnego rodzaju sprawy sądowe itp.

Wiesz, nic odkrywczego nie napisałeś. Nie zmienia to jednak faktu, że bidule są pełne. I to się nie zmieni, jeśli nie zostanie zmieniona (przyspieszona a jednocześnie wnikliwie przeprowadzona) procedura adopcyjna. Może więc wielkie reformy warto zacząć jednak od działania dla dobra dzieci a nie od ochrony zygot?

Tak naprawdę, jak napisała któraś z poprzedniczek, ta ustawa bije przede wszystkim w patologię, tam gdzie kobieta nie ma kasy na prywatną aborcję a jednocześnie ma w nosie wszelaką antykoncepcję (lub też nie ma na to kasy, bo ma już piatkę-szóstkę do wykarmienia). Jaka więc będzie jakość tego społeczeństwa za kilkanaście lat? Aż strach pomyśleć, co będzie się dzialo, jak prezydent-elekt zrealizuje swoją obietnicę po 500 zł na dziecko

[Elfir]

większość dzieci w domach dziecka ma nieuregulowany stan prawny i nie będzie mogła zostać adpotowana, bo ma któregoś z rodziców.
Te, które mają uregulowany stan prawny znajduja domy szybko

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

W Polsce brakuje chętnych na rodziny zastępcze, nie na adopcyjne.

[Mijanou]

Napisane przez Elfir

większość dzieci w domach dziecka ma nieuregulowany stan prawny i nie będzie mogła zostać adpotowana, bo ma któregoś z rodziców.
Te, które mają uregulowany stan prawny znajduja domy szybko

Niestety, nie wszystkie. Raczej niechętnie adoptowane są te z wadami genetycznymi i to one wegetują najpierw w bidulach, potem w DPSach lub innych tego typu placówkach. Smutne to.

Mi się wydaje (ale tutaj mogę się mylić), że warto raczej stworzyć realną politykę prorodzinną a nie fikcję, którą teraz mamy zamiast zaostrzać i tak już fikcyjną i martwą ustawę antyaborcyjną.

Ale własciwie....zaostrzenie tej ustawy i tak niczego nie zmieni. Jeśli kobieta będzie chciała przerwać ciążę to zdobędzie kasę choćby spod ziemi. A problemu ze znalezieniem lekarza raczej mieć nie będzie.

[zizi34]

Napisane przez kalincia

A ta znowu swoje.
Dodałabyś chociaż: "moim zdaniem".
Bo moim:1. Nie chcę pomocy tylko nie chcę urodzić.
2. Jak mam oddać do adopcji, nie chcę i nie widzę powodu przechodzić przez ciązę i poród, dla dziecka, którego nie chcę po urodzeniu.
3.. Zdrowie matki, jako osoby jest ważniejsze od zdrowia płodu, który osobą nie jest.
4. Są przypadki, kiedy ciąża zagraża życiu matki i nawet "moc modlitwy" nie pomaga.
5. To, że matka została zgwałcona, nie oznacza, że ponosi karę, po prostu nie dopuszcza się do jego istnienia, o czym nic nie wie, dla dobra kobiety.
6. Jeśli zostaniesz zgwałcona, a zdarza się, napisz nam jak bardzo się cieszysz, że będziesz rodić i wychowywać dziecko bydlaka.

Właśnie że jest osobą która może w przyszłości wieść szczęśliwe życie a ty mu tę możliwość zabierasz, tak wygląda pWłód w trzecim miesiącu ciąży http://trymestr.pl/fotos/plod02.jpg
Co do pkt 4 sprawdziłam na portalu parenting.pl i rzeczywiście są takie przypadki jest to ciąża pozamaciczna, uważam że tylko wtedy może być dokonana aborcja.Wie kiedy umiera straszliwie cierpiąc, kiedy nieczułe narzędzia chirurgiczne zaczynają go rozrywać na kawałki albo podczas aborcji chemicznej też okrutnie cierpi gdy do jego ciała wprowadza się śmiertelną truciznę. Znam przypadek kobiety która została zgwałcona i wychowuje teraz swój wielki skarb napisała książkę pt. Ono nazywa się Dorota Terakowska.

---------- Dopisano o 07:18 ---------- Poprzedni post napisano o 07:09 ----------

Napisane przez Elfir

oddanie do adopcji z przyczyn hormonalnych potrafi byc wieksza traumą niz aborcja na wczesnym etapie ciązy.

Trauma jest taka sama w obu przypadkach.

[201803111829]

Napisane przez zizi34

Trauma jest taka sama w obu przypadkach.

Czym to zmierzyłaś?

polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki!

[zizi34]

Napisane przez zielonkava

Super. Nie dość, że została zgwałcona i będzie miała traumę na długie lata, to jeszcze zróbmy z niej niewolnika-inkubator. Za karę, bo spódniczka była za krótka/dekolt za głęboki/na pewno go sprowokowała.

Kilkutygodniowy zarodek nie cierpi tak, jak zgwałcona kobieta, a już tym bardziej jak zgwałcona kobieta, którą się ZMUSZA groźbą, manipulacją, ostracyzmem społecznym do noszenia ciąży wynikającej z paskudnego przestępstwa, którego padła OFIARĄ.


Tak, szczególnie na te chore. Bo i tych nowa ustawa ma zabronić usuwać.

Jestemm zdania, że wszystkie osoby, które podpisały się pod tą ustawą, poparły ją, głosowały 'za', powinny być osobiście obciążone kosztami związanymi z leczeniem/utrzymywaniem tych niechcianych dzieci+w ramach prac społecznych chociaż kilka godzin tygodniowo zajmowały się podopiecznymi domów dziecka/sierocińców/pomagały rodzicom upośledzonych dzieci i odciążyły je trochę. Nienawidzę takiego pustego gadania, umoralniania, głoszenia szlachetnych idei, za którymi idzie 'KTOŚ to dziecko adoptuje, KTOŚ na pewno pomoże'. Jak tak głośno krzyczą o odpowiedzialności i ponoszeniu konsekwencji swoich wyborów, czyli m.in. rodzeniu dzieci z wpadki, to też powinni wziąć na siebie odpowiedzialność za to, co się stanie z tymi dzieciakami, których życie płodowe tak bardzo ich interesowało.
Większość prolajfowców (nie wszyscy, bo domyślam się, że są i takie jednostki, które pomagają samotnym matkom, kobietom, które urodziły dzieci z gwałtu/chore i taką postawę się chwali) to dla mnie zwykli pieniacze, których zdania nie traktuję ani trochę poważnie. Żeby słowa miały wartość, muszą iść za nimi odpowiednie czyny. A większość tylko potrafi teoretyzować, jaka to aborcja jest zła, a jak już dziecko przyjdzie na świat to ewentualnie raz do roku wyśle taka łaskawie sms za 2zł dla jakiejś fundacji i standardowo zwali resztę na innych, i jak stanie się coś złego to zaraz podniosą larmo gdzie byli rodzice, gdzie rodzina, gdzie mops, państwo takie złe, wina Tuska etc. Ocena z obrony życia poczętego na 5+, niestety jeśli chodzi o te już narodzone- pała na szynach. Bezmózgi zarodek ważniejszy niż człowiek.

Organizacja pro-life pomaga samotnym matkom. Dziecko nie jest winne temu w jaki sposób zostało poczęte i nie może ponosić za to wyższej kary niż gwałciciel, ono cierpi nawet bardziej niż kobieta kiedy nieczułe narzędzia chirurgiczne rozrywają je na kawałki albo trucizna wywołuje w nich śmiertelne zmiany. Znam przypadek kobiety która została zgwałcona i wychowuje teraz swój skarb napisała książkę pt.Ono nazywa się Dorota Terakowska.

---------- Dopisano o 07:48 ---------- Poprzedni post napisano o 07:39 ----------

Napisane przez _Tinkerbell

Czym to zmierzyłaś?

polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki!

Niczym, ale oddając do adopcji możesz z tym dzieckiem się spotykać istnieje taki rodzaj adopcji.

[201803111829]

Nie odpowiedziałaś na moje pytanie, wiem jakie są rodzaje adopcji, zdawałam egzamin z działań i pomocy postpenitencjarnej.
Napisałaś, że Trauma z powodu aborcji (np. Farmakologicznej w 6 tygodniu) jest taka sama, jak po oddaniu urodzonego juz dziecka do adopcji, kiedy się je nosiło w sobie (wcale nie pod sercem, raczej pod wątrobą), czuło kopanie, ruchy, oglądało się je na usg.
Proszę, podaj mi badania które potwierdzą twoje słowa.

polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki!

[Mijanou]

Napisane przez zizi34

Co do pkt 4 sprawdziłam na portalu parenting.pl i rzeczywiście są takie przypadki jest to ciąża pozamaciczna, uważam że tylko wtedy może być dokonana aborcja.Wie kiedy umiera straszliwie cierpiąc, kiedy nieczułe narzędzia chirurgiczne zaczynają go rozrywać na kawałki albo podczas aborcji chemicznej też okrutnie cierpi gdy do jego ciała wprowadza się śmiertelną truciznę.

Ludzie,
ja wiem, że oświata z roku na rok schodzi coraz bardziej na psy. Ale podstawowa wiedza chyba nadal jest w szkole wykładana?
Zizi, dziecko drogie. 12 tygodniowy zarodek nie może cierpieć, gdyż jeszcze na tym etapie rozwoju nie utworzyły się zalążki systemu nerwowego a tym samym nie ma receptorów bólu. Zalążki zaczynają się wykształcać dopiero później, stąd też stawiana jest taka, a nie inna granica dopuszczalności przerwania ciąży (w różnych krajach inna, najdalsza to 20 tydzień). Proszę mniej złej literatury ("nieczułe narzędzia chirurgiczne" to brzmi prawie jak oksymoron) a więcej wiedzy z zakresu biologii z trzeciego etapu kształcenia (gimnazjum).

Gwoli wyjaśnienia- nie Dorota Terakowska została zgwałcona a bohaterka jej książki. To jest postać fikcyjna. Naprawdę, nie powinnaś zabierać głosu w takich sprawach, jak gwałt i ciąża w wyniku gwałtu w realnym życiu. Owszem, jeśli ofiara pragnie donosić ciążę i urodzić- jak najbardziej ma do tego prawo. Ale zmuszanie ofiary do donoszenia ciąży i porodu w wyniku takiej niezawinionej traumy jest barbarzyństwem i byłoby kolejnym gwałtem zadanym ofierze-tym razem w majestacie prawa.

[zizi34]

Napisane przez _Tinkerbell

Nie odpowiedziałaś na moje pytanie, wiem jakie są rodzaje adopcji, zdawałam egzamin z działań i pomocy postpenitencjarnej.
Napisałaś, że Trauma z powodu aborcji (np. Farmakologicznej w 6 tygodniu) jest taka sama, jak po oddaniu urodzonego juz dziecka do adopcji, kiedy się je nosiło w sobie (wcale nie pod sercem, raczej pod wątrobą), czuło kopanie, ruchy, oglądało się je na usg.
Proszę, podaj mi badania które potwierdzą twoje słowa.

polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki!

Obejrzyj sobie film pt. Wojna światów - aborcja.

[201803111829]

Czy jeśli powiem "obejrzyj film Harry Potter " to uwierzysz ze czarodzieje istnieją?

polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki!

[Mijanou]

Napisane przez zizi34

Obejrzyj sobie film pt. Wojna światów - aborcja.

A Ty tak zawsze wierzysz w to, co obejrzysz lub przeczytasz?

[klempaa]

Napisane przez zizi34

Co do pkt 4 sprawdziłam na portalu parenting.pl i rzeczywiście są takie przypadki jest to ciąża pozamaciczna, uważam że tylko wtedy może być dokonana aborcja.

Bredzisz kolezanko. Ciąża pozamaciczna to tylko jeden z wielu stanów, w których ciąża może zagrażać życiu. Ale wiesz, ja swojej wiedzy nie czerpie z głodnych kawałków katolickich stron internetowych, tylko z podrecznikow i doświadczenia moich starszych kolegów i nauczycieli. No ale co ja tam wiem.

[Mijanou]

Napisane przez klempaa

Bredzisz kolezanko. Ciąża pozamaciczna to tylko jeden z wielu stanów, w których ciąża może zagrażać życiu. Ale wiesz, ja swojej wiedzy nie czerpie z głodnych kawałków katolickich stron internetowych, tylko z podrecznikow i doświadczenia moich starszych kolegów i nauczycieli. No ale co ja tam wiem.

Ale mnie przeraża, że takich bredzących jest więcej w przeróżnych organizacjach pro-life. I zlości mnie to, że ich działanie ogranicza się w większości do bredzenia (istnieniu wyjątków, które nie tylko mowią ale też czynnie potem takim matkom pomagają nie przeczę). Większość jednak odpowiada: "No jak to, są organizacje prolife, które pomagają". Jednak nie umieją już wymienić, jakie to organizacje i w jaki sposób tę pomoc niosą. Więc tak najwygodniej: jest ten mityczny KTOŚ, który JAKOŚ pomaga a słowa nic nie kosztują.

[zizi34]

Napisane przez Mijanou

Ludzie,
ja wiem, że oświata z roku na rok schodzi coraz bardziej na psy. Ale podstawowa wiedza chyba nadal jest w szkole wykładana?
Zizi, dziecko drogie. 12 tygodniowy zarodek nie może cierpieć, gdyż jeszcze na tym etapie rozwoju nie utworzyły się zalążki systemu nerwowego a tym samym nie ma receptorów bólu. Zalążki zaczynają się wykształcać dopiero później, stąd też stawiana jest taka, a nie inna granica dopuszczalności przerwania ciąży (w różnych krajach inna, najdalsza to 20 tydzień). Proszę mniej złej literatury ("nieczułe narzędzia chirurgiczne" to brzmi prawie jak oksymoron) a więcej wiedzy z zakresu biologii z trzeciego etapu kształcenia (gimnazjum).

Gwoli wyjaśnienia- nie Dorota Terakowska została zgwałcona a bohaterka jej książki. To jest postać fikcyjna. Naprawdę, nie powinnaś zabierać głosu w takich sprawach, jak gwałt i ciąża w wyniku gwałtu w realnym życiu. Owszem, jeśli ofiara pragnie donosić ciążę i urodzić- jak najbardziej ma do tego prawo. Ale zmuszanie ofiary do donoszenia ciąży i porodu w wyniku takiej niezawinionej traumy jest barbarzyństwem i byłoby kolejnym gwałtem zadanym ofierze-tym razem w majestacie prawa.

Życie zaczyna się w momencie poczęcia czyli zarodek jest człowiekiem, nie jest on częścią matki, ma swój własny genotyp który mówi o jego wszystkich cechach fizycznych i psychicznych i ma prawo do życia, mimo że nie czuje bólu. To dziecko nie może zostać usunięte bo to tak jakby zabić kogoś całkiem pod narkozą. nie wiedziałam że to nie Terakowska została zgwałcona i że jej bohaterka jest postacią fikcyjną ale taka sytuacja mogłaby się jak najbardziej zdarzyć.

---------- Dopisano o 08:30 ---------- Poprzedni post napisano o 08:27 ----------

Napisane przez klempaa

Bredzisz kolezanko. Ciąża pozamaciczna to tylko jeden z wielu stanów, w których ciąża może zagrażać życiu. Ale wiesz, ja swojej wiedzy nie czerpie z głodnych kawałków katolickich stron internetowych, tylko z podrecznikow i doświadczenia moich starszych kolegów i nauczycieli. No ale co ja tam wiem.

No to podaj te stany.

[Anonimka1988]

Organizacje pro - life nie przejmują się losem kobiet i matek , tylko zarodków - co najgorsze, nie robią tego z troski faktycznej o te "przyszłe dzieci" tylko z pobudek ideologiczno - egoistycznych.

[zizi34]

Napisane przez Mijanou

A Ty tak zawsze wierzysz w to, co obejrzysz lub przeczytasz?

W to akurat wierze.

[201803111829]

A ja wierzę, że czarodzieje istnieją, bo oglądałam harryego Pottera.

polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki!

[zizi34]

Napisane przez Anonimka1988

Organizacje pro - life nie przejmują się losem kobiet i matek , tylko zarodków - co najgorsze, nie robią tego z troski faktycznej o te "przyszłe dzieci" tylko z pobudek ideologiczno - egoistycznych.

No właśnie nie organizacja pro-life pomaga samotnym matkom, sprawdź sobie.

---------- Dopisano o 08:42 ---------- Poprzedni post napisano o 08:35 ----------

Napisane przez _Tinkerbell

A ja wierzę, że czarodzieje istnieją, bo oglądałam harryego Pottera.

polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki!

To jest reportaż.

[201604250941]

Napisane przez _Tinkerbell

Czym to zmierzyłaś?

polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki!

Dostała od boga magiczna linijkę moralności

[Mijanou]

Napisane przez zizi34

Życie zaczyna się w momencie poczęcia czyli zarodek jest człowiekiem, nie jest on częścią matki, ma swój własny genotyp który mówi o jego wszystkich cechach fizycznych i psychicznych i ma prawo do życia, mimo że nie czuje bólu. To dziecko nie może zostać usunięte bo to tak jakby zabić kogoś całkiem pod narkozą. nie wiedziałam że to nie Terakowska została zgwałcona i że jej bohaterka jest postacią fikcyjną ale taka sytuacja mogłaby się jak najbardziej zdarzyć.

---------- Dopisano o 08:30 ---------- Poprzedni post napisano o 08:27 ----------


No to podaj te stany.

No to teraz już wiesz. Słuchaj, w życiu wszystko może się zdarzyć. Tak się składa, że zdarza mi się pracować z ofiarami gwałtu i wierz mi, że to nie jest film, nie beletrystyka, nie wymyślony scenariusz a żywy człowiek, jego trauma, jego ból, jego rozpacz i gniew. Nie masz pojęcia, jak czuje się czlowiek, któremu zadano gwałt a piszesz bzdury o prawach zarodka. I nie, to nie jest to samo, co zabić kogoś pod narkozą.

Kilka postów wyżej zadałam Ci pytanie, na które nie odpowiedziałaś. Powtórzę je zatem: Co Ty, jako obrończyni życia poczętego, robisz by pomóc matkom, gdy już dziecko przyjdzie na świat? Jak je wspierasz i jak pomagasz? Czy będziesz uprzejma mi odpowiedzieć zamiast uprawiać słowotok?

[201803111829]

No i co? Wiesz ile jest reportaży mówiących, że Hitler ukrywa się na Hawajach albo że prezydenci są pod władzą ufo?

polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki!

[Mijanou]

Napisane przez zizi34

No właśnie nie organizacja pro-life pomaga samotnym matkom, sprawdź sobie.

No właśnie! A nie sądzisz, że skoro tak broni życia poczętego to powinna też konsekwentnie pomagać samotnym matkom? Bo mi się wydaje, że to jest zwyczajna odpowiedzialność za słowo.

[Anonimka1988]

Szkoda, że jakoś tak mało osób w Polsce przejmuje się realnymi problemami dzieci: biedą, przemocą domową, tym że mnóstwo maluchów nie dojada itd., a całą uwagę medialną i nie tylko koncentruje się na zarodkach. Czyli dbamy o dziecko od momentu poczęcia do narodzin, a potem to już mnie nie obchodzi co się z nim dzieje, podobnie jak to było z dzieckiem Chazana. Skoro zmusił kobietę pośrednio do urodzenia nieuleczalnie chorego dziecka - dlaczego się nim nie zajął i nie zaopiekował po narodzinach?

[zizi34]

Napisane przez Mijanou

No to teraz już wiesz. Słuchaj, w życiu wszystko może się zdarzyć. Tak się składa, że zdarza mi się pracować z ofiarami gwałtu i wierz mi, że to nie jest film, nie beletrystyka, nie wymyślony scenariusz a żywy człowiek, jego trauma, jego ból, jego rozpacz i gniew. Nie masz pojęcia, jak czuje się czlowiek, któremu zadano gwałt a piszesz bzdury o prawach zarodka. I nie, to nie jest to samo, co zabić kogoś pod narkozą.

Kilka postów wyżej zadałam Ci pytanie, na które nie odpowiedziałaś. Powtórzę je zatem: Co Ty, jako obrończyni życia poczętego, robisz by pomóc matkom, gdy już dziecko przyjdzie na świat? Jak je wspierasz i jak pomagasz? Czy będziesz uprzejma mi odpowiedzieć zamiast uprawiać słowotok?

Niestety nie mam możliwości pomagać ale jest mnóstwo osób które to robi.

---------- Dopisano o 09:02 ---------- Poprzedni post napisano o 08:57 ----------

Napisane przez _Tinkerbell

No i co? Wiesz ile jest reportaży mówiących, że Hitler ukrywa się na Hawajach albo że prezydenci są pod władzą ufo?

polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki!

Nie wiesz nawet co to jest reportaż.

[201803111829]

Nie, nie wiem

polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki!