Seks analny - wasze doznania, opinie na temat. Cz. II

[kahoko hino]

Napisane przez shanti_poz

Laski, wtopa
Wczoraj był anal z finiszem w środku (taaaaaaaka akcja ze zdzieraniem ciuchów i na dywanie ), potem poszliśmy się umyć, kolacyjka i dalsze zabawy (już tylko waginalnie plus oral).
Dziś rano wstałam, wskoczyłam w dres i pobiegłam do Żaby po bułki na śniadanie. Jak przy kasie poczułam, że coś cieknie mi z tyłka to nigdy tak pędem do domu nie biegłam
Serio, nie mam pojęcie gdzie to się przez całą noc intensywnych ruchów i leżenia uchowało

musiałaś fajną mieć minę przy tej kasie

[shanti_poz]

Napisane przez kahoko hino

musiałaś fajną mieć minę przy tej kasie

RayBany na pół twarzy załatwiły sprawę. Ale z wrażenia zostawiłam telefon przy kasie i jeszcze sprzedawczyni mnie z nim goniła...

[pattkaaa21]

Kurczę, ja kiedyś uwielbiałam seks analny. Ale teraz nie umiem się pozytywnie nastawić do niego. Niz złego/przykrego nie spotkało mnie. Mam czułego partnera, który najpierw myśli o mnie, potem o sobie. Ale po prostu jak wiem, że będziemy robić coś w kierunku analu, nie umiem się rozluźnić. Po prostu zaciskam się i nie ma hu*ja haha potem zaczyna lekko szczypać lub boleć i musimy przerwać. Gdzie seks klasyczny jest cudowny.
Próbujemy na różne lubrykanty, ślinęm wazelinę a nawet żel ginekologiczny do usg.

[NiebieskaKoszula]

Ja chciałabym bardzo tego spróbować, przymierzamy się do tego z TŻtem ale trochę się boję i czekam na wasze wskazówki dziewczyny... Wolę zasięgnąć Waszej porady niż jakichś głupich stron internetowych

[Olushka]

Napisane przez Konrad Z

Od kiedy to mężczyzn szanujących własne kobiety nazywacie prostakami?
To że szukacie nowych doznań to wasza sprawa, ale wiedzcie, że to jest
bee i złe i nie demoralizujcie tych co jeszcze tego nie robiły.

Mhmmmm, a próbowałeś analu, że mówisz, że jest bee i zły? Czy to tylko twoje stereotypy? Ja jak czegoś nie próbowałam, to się nie wypowiadam. Ktoś sobie robi np. tatuaże na twarzy, to niech robi! Jego ciało, jego sprawa. Ja bym nie zrobiła, ale nie umoralniam takich osób.

Napisane przez shanti_poz

Laski, wtopa
Wczoraj był anal z finiszem w środku (taaaaaaaka akcja ze zdzieraniem ciuchów i na dywanie ), potem poszliśmy się umyć, kolacyjka i dalsze zabawy (już tylko waginalnie plus oral).
Dziś rano wstałam, wskoczyłam w dres i pobiegłam do Żaby po bułki na śniadanie. Jak przy kasie poczułam, że coś cieknie mi z tyłka to nigdy tak pędem do domu nie biegłam
Serio, nie mam pojęcie gdzie to się przez całą noc intensywnych ruchów i leżenia uchowało

Napisane przez shanti_poz

RayBany na pół twarzy załatwiły sprawę. Ale z wrażenia zostawiłam telefon przy kasie i jeszcze sprzedawczyni mnie z nim goniła...

Sorry hahaha

[Frezja__]

Napisane przez NiebieskaKoszula

Ja chciałabym bardzo tego spróbować, przymierzamy się do tego z TŻtem ale trochę się boję i czekam na wasze wskazówki dziewczyny... Wolę zasięgnąć Waszej porady niż jakichś głupich stron internetowych

Ale czego dokładnie?

[LING86]

Ten rodzaj seksu lubię dziewczyny, on na pewno nie jest po katolicku :P :P na początku miałam opory ale później zobaczyłem z tego przyjemność. Tak czasem lubimy sobie pooeksperymentować z tymi rzeczami i czasm się w taki sposób kochamy bo mój facet mówi, głębokie gardła, głębokie anale

[NiebieskaKoszula]

Frezja_ - wszystkiego ;3 seksu analnego oczywiście. Ostatnio rozmawiałam nt z TŻ i stwierdził że nic go nie obchodzi ewentualne pobrudzenie :p ale chciałabym się do tego dobrze przygotować, by mnie zbytnio nie bolało, lub w ogóle i dlatego napisałam tutaj :thumbup: chciałabym też wiedzieć jakie to uczucie, żeby się jakoś do tego przygotować w sumie sama nie wiem, chyba potrzebuje jakiś wskazówek lub czegoś takiego

Chyba przede wszystkim chciałam pytać o lewatywe... Trzeba, nie trzeba? I czy po tym jest jakoś "lepiej"?
Druga sprawa - jakie nawilżenie? Wazelina, jakiś żel czy jeszcze coś innego?
Trzecia sprawa - z prezerwatywą czy nie? Boję się trochę tego "brudu" ale TŻ powiedział że nie będzie mu to przeszkadzało więc nie wiem.
Czwarta - zastanawiamy się nad kupnem jakiejś zabawki na dobry początek, by tak od razu nie bawić się z penisem i przyzwyczaić tylek :p ale teraz jaka będzie najlepsza?
Jejku dużo tych pytań... Najmniej to ja się boję bólu, za to TŻ wariuje że ja się popłacze i on nie chce robić mi krzywdy... super by było wiedzieć jakie są te najlepsze rozwiązania, by nie było falstartu

[pingwinek=]]

Napisane przez NiebieskaKoszula

Chyba przede wszystkim chciałam pytać o lewatywe... Trzeba, nie trzeba? I czy po tym jest jakoś "lepiej"?

Kwestia indywidualna. Ja nigdy nie robiłam i uważam że nie trzeba

Druga sprawa - jakie nawilżenie? Wazelina, jakiś żel czy jeszcze coś innego?

Znów kwestia indywidualna. Ja pierwszy raz miałam na ślinę, drugi na żel. Nie widzę dużej różnicy ale i tak dla bojących się radziłabym używać żelu (byle nie smakowego )

Trzecia sprawa - z prezerwatywą czy nie? Boję się trochę tego "brudu" ale TŻ powiedział że nie będzie mu to przeszkadzało więc nie wiem.

Yyyy kwestia indywidualna ja nigdy nie miałam anala w prezerwatywie na przykład
Co do "brudu", przed analem powinnaś się wypróżnić. Kiedyś czytałam na jakimś blogu poradę w stylu "byle dziewczyna dzień przed nie jadła jak świnia i będzie git"
I coś w tym jest :P Ja mam teorię, że jeśli wkładasz sobie sama palec i jest git i nic nie czujesz to masz drogę wolną do analu i o brud nie musisz się martwić.

Czwarta - zastanawiamy się nad kupnem jakiejś zabawki na dobry początek, by tak od razu nie bawić się z penisem i przyzwyczaić tylek :p ale teraz jaka będzie najlepsza?

Najlepszy będzie palec. A potem dwa. Ja uważam że zabawki nic Cię nie nauczą a mogą jedynie przerazić wielkością- nawet te "małe" i zrazić, wg mnie zabawki są fajne wtedy kiedy już uwielbiasz anal i chcesz jeszcze więcej doznań i nowości.

Jejku dużo tych pytań... Najmniej to ja się boję bólu, za to TŻ wariuje że ja się popłacze i on nie chce robić mi krzywdy... super by było wiedzieć jakie są te najlepsze rozwiązania, by nie było falstartu

Aż się cieszę że mój pierwszy anal był na spontanie z doświadczonym facetem, gdyby to było planowane to też pewnie miałabym tyle pytań co Ty więc relax

Rozluźnij się, pobaw się sama ze sobą, niech potem pobawi się Tobą partner (zobacz czy to Ci sprawia przyjemność). Wypij wino czy co tam lubisz, partner pierwszy raz powinien być delikatny czyli nie wkładać nic na chaaama i nie wykonywać mega gwałtownych i szybkich ruchów (później to co innego )

W analu najważniejsze jest wg mnie rozluźnienie i brak obaw o ból/komplikacje zdrowotne, bo wiele dziewczyn boi się że od razu facet im dupkę rozerwie

Trzeba pamiętać że każdy ma inaczej... wiele dziewczyn pisze tutaj że raz mogą raz nie, ja np mogę zawsze bo nic mnie nie boli.

Życzę udanego pierwszego razu

[Clevland]

Ja swoje dziewcza przyzwaczajałem palcami np. podczas minetki, pozycji na pieska.
Dopiero po jakimś czasie była mowa o analu, wtedy do zabawy używałem dwóch palców, jakieś mały wibrator/didlo/korek analny.
Była przyjemność, było oswojenie była chęć na więcej.

Większe wrażenie zrobiła na mnie moja pierwsza dojrzała (40-tka).
Nawet się nie zorientowałem, jak podczas pozycji na łyżeczkę sama sobie nakierowała, odwróciła głowę spojrzała na mnie i powiedziała "chcę cię w mojej pupie" nadziała się i byłem w niej. Ależ mnie to podkręciło...

Ostatni anal z "mocniejszym scenariuszem"-tydzień temu, trochę w stylu BDSM. Wcześniej wysłałęm jej sms-a że dzisiaj ma się zgodzić na wszystko co jej zrobię. Odpowiedziała że nie może się doczekać.
Po przywitaniu chwyciłem swoje dziewczę w przedpokoju. Powiedziałem jej że była niegrzeczna i czeka ją kara.
Przycisnąłem ją twarzą do ściany z lustrem. Kazałem ściągnąć spodnie, a później opuścić majtki. Była trochę zmieszana, trochę się ociągała.
Złapałem ją za kitek. Powiedziałem że dostanie w pupę. Dałem lekkiego klapsa. Trochę się z nią podroczyłem. Później dostała drugiego.
Kazałem aby wstawiła sobie rękę między nogi i powiedziała czy jest mokra. Powiedziała że tak jest wilgotna. Była zmieszana.
Pokazałem jej w lustrze, że na prawej dłoni mam chirurgiczną rękawiczkę.
W lustrze widziałem jak oczy zrobiły się jej większe.
Przycisnąłem ją za szyję do lustra, kazałem wypiąć pupę.
Kazałem jej wstawić sobie dłoń między uda i się masturbować.
Zareagowała z opóźnieniem. Fakt że tego przy mnie jeszcze nie robiła .
Dostała klapsa. Dłoń powędrowała tam gdzie chciałem. Zaczęła się pieścić. Lekko ugięły się jej nogi.
W dłoni z rękawiczką miałem woreczek z lubrykantem, przebiłem go rozsmarowałem po palcach i bezceremonialnie dobrałem się jej do tyłka.
Zacisnęła zwieracz. Dostała klapsa.
-Rozluźnij tyłek, powiedziałem.
Nie bardzo jej to szło, znów opór.
Przestała się pieścić, znów dostała lekkiego klapsa. Pieść się.
Znów palec, znów opór, lekki klaps.
-Skup się i otwieraj tyłek.
Palec powoli wszedł, później znów zabawa aby weszły dwa.
Klaps na rozluźnienie i znów od początku ale sukces bo weszły 3.
Później poczuła mojego penisa, tym razem pełne skupienie, delikatność.
Byłem w środku.
Zacząłem powoli się ruszać.
-Gdzie jest mój penis- zapytałem.
-co?
-gdzie jest mój penis,
-w mojej pupie...
Za chwilę ona zabrała się na szczyt pieszczotami swojej dłoni, ja poczułem jej skurcze w jej pupie. Parę ruchów i miała pełną pupę.

Przez kilka dni dostawałem od niej "laurki" za (jak to napisała) "wygrzmocenie jej tyłka w najlepszy sposób EVER".
Mówiła że jak kazałem się masturbować, to chciała protestować bo tego nie lubi pokazywać, ale klaps "otworzył jej umysł".
Chirurgiczna rękawiczka prawie przyprawiła ją o paniczną ucieczkę.
Ale była już mocno nakręcona i na takich miękkich nogach, z majtkami na kostkach bała się że się przewróci, bo już próbowała.
W życiu piękne są tylko chwile.

Nie będę pisał ile ja maiłem radości...

Żałowałem tylko że tej sceny nie nagrałem, no ale nadrobię to kiedyś i poproszę kogoś aby nas nakręcił...
Ciekawe jak zareaguje na znany sobie scenariusz gdy obok będzie stał ktoś z kamerą...

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez Clevland

Ja swoje dziewcza przyzwaczajałem palcami np. podczas minetki, pozycji na pieska.
Dopiero po jakimś czasie była mowa o analu, wtedy do zabawy używałem dwóch palców, jakieś mały wibrator/didlo/korek analny.
Była przyjemność, było oswojenie była chęć na więcej.

Większe wrażenie zrobiła na mnie moja pierwsza dojrzała (40-tka).
Nawet się nie zorientowałem, jak podczas pozycji na łyżeczkę sama sobie nakierowała, odwróciła głowę spojrzała na mnie i powiedziała "chcę cię w mojej pupie" nadziała się i byłem w niej. Ależ mnie to podkręciło...

Ostatni anal z "mocniejszym scenariuszem"-tydzień temu, trochę w stylu BDSM. Wcześniej wysłałęm jej sms-a że dzisiaj ma się zgodzić na wszystko co jej zrobię. Odpowiedziała że nie może się doczekać.
Po przywitaniu chwyciłem swoje dziewczę w przedpokoju. Powiedziałem jej że była niegrzeczna i czeka ją kara.
Przycisnąłem ją twarzą do ściany z lustrem. Kazałem ściągnąć spodnie, a później opuścić majtki. Była trochę zmieszana, trochę się ociągała.
Złapałem ją za kitek. Powiedziałem że dostanie w pupę. Dałem lekkiego klapsa. Trochę się z nią podroczyłem. Później dostała drugiego.
Kazałem aby wstawiła sobie rękę między nogi i powiedziała czy jest mokra. Powiedziała że tak jest wilgotna. Była zmieszana.
Pokazałem jej w lustrze, że na prawej dłoni mam chirurgiczną rękawiczkę.
W lustrze widziałem jak oczy zrobiły się jej większe.
Przycisnąłem ją za szyję do lustra, kazałem wypiąć pupę.
Kazałem jej wstawić sobie dłoń między uda i się masturbować.
Zareagowała z opóźnieniem. Fakt że tego przy mnie jeszcze nie robiła .
Dostała klapsa. Dłoń powędrowała tam gdzie chciałem. Zaczęła się pieścić. Lekko ugięły się jej nogi.
W dłoni z rękawiczką miałem woreczek z lubrykantem, przebiłem go rozsmarowałem po palcach i bezceremonialnie dobrałem się jej do tyłka.
Zacisnęła zwieracz. Dostała klapsa.
-Rozluźnij tyłek, powiedziałem.
Nie bardzo jej to szło, znów opór.
Przestała się pieścić, znów dostała lekkiego klapsa. Pieść się.
Znów palec, znów opór, lekki klaps.
-Skup się i otwieraj tyłek.
Palec powoli wszedł, później znów zabawa aby weszły dwa.
Klaps na rozluźnienie i znów od początku ale sukces bo weszły 3.
Później poczuła mojego penisa, tym razem pełne skupienie, delikatność.
Byłem w środku.
Zacząłem powoli się ruszać.
-Gdzie jest mój penis- zapytałem.
-co?
-gdzie jest mój penis,
-w mojej pupie...
Za chwilę ona zabrała się na szczyt pieszczotami swojej dłoni, ja poczułem jej skurcze w jej pupie. Parę ruchów i miała pełną pupę.

Przez kilka dni dostawałem od niej "laurki" za (jak to napisała) "wygrzmocenie jej tyłka w najlepszy sposób EVER".
Mówiła że jak kazałem się masturbować, to chciała protestować bo tego nie lubi pokazywać, ale klaps "otworzył jej umysł".
Chirurgiczna rękawiczka prawie przyprawiła ją o paniczną ucieczkę.
Ale była już mocno nakręcona i na takich miękkich nogach, z majtkami na kostkach bała się że się przewróci, bo już próbowała.
W życiu piękne są tylko chwile.

Nie będę pisał ile ja maiłem radości...

Żałowałem tylko że tej sceny nie nagrałem, no ale nadrobię to kiedyś i poproszę kogoś aby nas nakręcił...
Ciekawe jak zareaguje na znany sobie scenariusz gdy obok będzie stał ktoś z kamerą...

[nereidagirl]

Napisane przez NiebieskaKoszula

Druga sprawa - jakie nawilżenie? Wazelina, jakiś żel czy jeszcze coś innego?
Trzecia sprawa - z prezerwatywą czy nie?

co do nawilżania to zależy co kto lubi tak jak w zwykłym seksie
a jeśli chodzi o prezerwatywę to bez jest przyjemniej

Jedyne co zdecydowanie jest potrzebne do seksu analnego to chęci, rozluźnienie i nawilżenie
powodzenia

[NiebieskaKoszula]

Dziewczyny dziękuję za rady
Dzisiaj pierwsze koty za płoty były Spontaniczność i brak nerwów - coś super
To moje pierwsze kroki w tej miłości, ale dzisiaj z TŻem było mi bosko
Naprawdę Wam dziękuję za wszystkie wskazówki, przydały się, chociaż nie ukrywam że planowałam "drugi pierwszy raz" trochę później Ale nie żałuję, wszystko wyszło świetnie, a to za sprawą opanowania TŻ

[Frezja__]

Niebieska Koszula to bardzo fajnie. Nic tylko czekać na kolejne razy :-D

[kot_ek]

Kurcze, tak się napisałam i się nie wstawiło, głupia apka :P

No więc dziewczyny, dołączyłam do grona analnych
Na spontanie, na polance, z finiszem w środku. Było meeeeega
Na początku trochę zabolało, bo było zbyt mało nawilżenia, ale dołożyliśmy śliny i było okej
Jedno co mnie dziwi, dziwie się, że tak szybko wszedł, bez oporu, rach ciach i był w środku.
No ale te odczucia, nieziemskie.
Będzie powtórka :P

[NiebieskaKoszula]

Napisane przez Frezja__

Niebieska Koszula to bardzo fajnie. Nic tylko czekać na kolejne razy :-D

Hehehe, mój TŻ to się robi coraz sprytniejszy Zrobił mi dobrze ustami, kładziemy się a on mówi "może się pupą pobawię?" no to ja do niego że dobra. Oboje na boczku leżymy, jest dobrze, a on mnie szuuuu na brzuszek Poślinił tu i tam, poślinił paluszek i pyk... potem pyta o drugi. Mówię "no dobrze", a TŻ totalnie zachwycony bo odkrył jakąś żyłę w środku No i nagle do mnie mówi "To co, chcesz spróbować?". Ja troszkę przerażona, ale się zgodziłam Ślina, duuużo śliny i wazelinka też Rach ciach i był w środku, ale początek najgorszy Słabo mi sie zrobiło I strasznie mnie piekło, przez dobre 5 min To sobie leżałam, a TŻ biedny musiał się jakoś trzymać nade mną A potem to już gładko poszło, przyjemność meeega Chociaż uczucie dziwne uczucie, bo tak jakby siku mi się chciało No i finisz w środku, było po prostu bosko, TŻ zadowolony, ja zadowolona i zaskoczona dołączyłam do grona analnych A brudu nie było i nie miałam się czym martwić Teraz sie tylko boję, że stanie mi się tak jak koleżance kilka postów wcześniej, że pójdę do żabki i szybko będę spier*dalać do domu
Napewno zaliczymy powtórkę

[kot_ek]

Napisane przez NiebieskaKoszula

Teraz sie tylko boję, że stanie mi się tak jak koleżance kilka postów wcześniej, że pójdę do żabki i szybko będę spier*dalać do domu

Też mam nadzieję, że nie będzie ze mnie nic wyciekać jak pójdę rano do pracy


edit.

I w sumie o najważniejszym zapomniałam, po wszystkim TŻ miał trochę krwi na penisie, teraz tyłek nie boli, chociaż może jestem lekko obtarta. Zobaczymy jak będzie następnym razem

[NiebieskaKoszula]

Napisane przez kot_ek

Też mam nadzieję, że nie będzie ze mnie nic wyciekać jak pójdę rano do pracy

Kurde, głupia taka sytuacja Dobrze że jutro nigdzie nie muszę iść ewentualnie zabrudzę łóżko
Moze po prostu jakąś wkładkę, albo cienką podpaskę sobie załóż i będzie dobrze

[kot_ek]

Napisane przez NiebieskaKoszula

Kurde, głupia taka sytuacja Dobrze że jutro nigdzie nie muszę iść ewentualnie zabrudzę łóżko
Moze po prostu jakąś wkładkę, albo cienką podpaskę sobie załóż i będzie dobrze

Chyba będę zmuszona :P
Chociaż jak mam być szczera, to teraz już nie muszę się hamować z bączkami i są "suche", więc może obejdzie się bez niespodzianek

[NiebieskaKoszula]

Napisane przez kot_ek

Chyba będę zmuszona :P
Chociaż jak mam być szczera, to teraz już nie muszę się hamować z bączkami i są "suche", więc może obejdzie się bez niespodzianek

A ja właśnie średnio z tym tematem i nie wiem jak to wszystko wyjdzie

[xSilence]

Hello
Mam dosyć krępujący problem. Kilka dni temu odbyłam z partnerem stosunek analny (2 raz w życiu). Zauważyłam w okolicy odbytu narośl, dodatkowo boli praktycznie cały czas (nie krwawię). Czytałam na jakiejś stronie, że po stosunku takie objawy mogą występować przez jakiś czas. Nie wiem czy odczekać jeszcze kilka dni czy lecieć do lekarza. Miała któraś z Was podobny problem?

[kot_ek]

Dziewczyny, od mojego pierwszego analnego, czyli od czwartku, mam problem. Mianowicie, w czwartek wszystko okej, wylatywala ze mnie sperma wiadomo z czym, pozniej (nazwijmy rzeczy po imieniu) zrobilam juz w miare uksztaltowana kupe. W piatek, przez caly dzien meczylo mnie rozwolnienie i to takie fest. Dzisiaj rano znow mialam rozwolnienie, a teraz nie chce mi sie w ogole wyproznic. Jakbym w ogole nic nie jadla i nie miala czym, a zjadlam dzis dosc sporo.
Mam sie czym martwic? Przepraszam za brak polskich znaków.

[pingwinek=]]

Napisane przez kot_ek

Dziewczyny, od mojego pierwszego analnego, czyli od czwartku, mam problem. Mianowicie, w czwartek wszystko okej, wylatywala ze mnie sperma wiadomo z czym, pozniej (nazwijmy rzeczy po imieniu) zrobilam juz w miare uksztaltowana kupe. W piatek, przez caly dzien meczylo mnie rozwolnienie i to takie fest. Dzisiaj rano znow mialam rozwolnienie, a teraz nie chce mi sie w ogole wyproznic. Jakbym w ogole nic nie jadla i nie miala czym, a zjadlam dzis dosc sporo.
Mam sie czym martwic? Przepraszam za brak polskich znaków.

Może to wszystko przez stres

Nie zamartwiaj się tak

[kot_ek]

Napisane przez pingwinek=]

Może to wszystko przez stres

Nie zamartwiaj się tak

Właśnie się kurcze tym nie martwię za bardzo, tylko teraz tak o tym pomyślałam

[pingwinek=]]

Napisane przez kot_ek

Właśnie się kurcze tym nie martwię za bardzo, tylko teraz tak o tym pomyślałam

Może to taki podświadomy stres

[kot_ek]

Napisane przez pingwinek=]

Może to taki podświadomy stres

Ja już sama nie wiem :P
Mam tylko nadzieję, że zrobię jutro zdrową kupkę

[Olushka]

Napisane przez kot_ek

Dziewczyny, od mojego pierwszego analnego, czyli od czwartku, mam problem. Mianowicie, w czwartek wszystko okej, wylatywala ze mnie sperma wiadomo z czym, pozniej (nazwijmy rzeczy po imieniu) zrobilam juz w miare uksztaltowana kupe. W piatek, przez caly dzien meczylo mnie rozwolnienie i to takie fest. Dzisiaj rano znow mialam rozwolnienie, a teraz nie chce mi sie w ogole wyproznic. Jakbym w ogole nic nie jadla i nie miala czym, a zjadlam dzis dosc sporo.
Mam sie czym martwic? Przepraszam za brak polskich znaków.

Ja zawsze po dojściu w mam przez 1 cały dzień rozwolnienie/rzadką kupę Przyzwyczaiłam się

[Smerfetka696969]

Napisane przez Olushka

Ja zawsze po dojściu w mam przez 1 cały dzień rozwolnienie/rzadką kupę Przyzwyczaiłam się

Ja też

[NiebieskaKoszula]

Napisane przez Olushka

Ja zawsze po dojściu w mam przez 1 cały dzień rozwolnienie/rzadką kupę Przyzwyczaiłam się

A ja po ostatnim razie cały dzień nie mogłam się wypróżnić
Po stosunku tylko kilka rzadkich kropel wyleciało i cały czas się zastanawiam gdzie ta sperma, bo TŻ mówił że strzał był baaaaardzo duży
Zobaczymy jak będzie następnym razem

[shanti_poz]

To ja pokonałam chyba rekord
Po piątkowej wieczornej zabawie, całą noc dosłownie schodziło ze mnie powietrze. Rano śmialiśmy się z TŻ że mnie napompował jak balonik.
A za to z soboty na niedzielę byłam 5 razy w toalecie, w ciągu dnia z 10 razy (!!!!).
Z tego wszystkiego musiałam wziąć drugą tabletkę anty bo nie wytrzymałam 4h. Potem przy drugiej leżałam zwinięta pół dnia i modliłam się żeby nie pobiec do toalety.
Z drugiej strony, już nie wiem czy to przez anala, przez yasmin (biegunka może być skutkiem ubocznym), czy mizerię na obiad
Choć TŻ jadł to samo i nic mu nie było.