Oszczędzanie niejedno imię ma - i nie będąc żyłą z klasą żyć się da! cz II

[201711281320]

Napisane przez lilianna90

Nie zwrócić, reklamować można

Nie, można jedynie próbować reklamować

---------- Dopisano o 12:57 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------

Napisane przez scarlett26

Ja za to już nigdy sobie butów w deichmanie nie kupię. 2 razy reklamowałam rożne buty z tego samego powodu - czarne skórzane masakrycznie farbowały mi stopy i to tak ze miałam całe czarne i niczym nie szło tego zmyć. Nie uznano mi reklamacji - w odpowiedzi napisano, ze widocznie mam nieprawidłowy skład potu niech spadają

"nieprawidłowy skład potu" - to się jakoś leczy?

[Ilsa Lund]

To niech napiszą na wejściu jaki skład potu trzeba mieć żeby móc u nich kupować

[sylvi_86]

oo u nas też niemiło wspominam CCC. Mąż reklamował buty zimowe Lasockiego za 280zł (użytkowane od grudnia do marca) i mu nie przyznali bo wada stopy i to wina męża, nigdy więcej zakupów w CCC

[201711281320]

To wygląda na to, że miałam szczęście z tą bezproblemową reklamacją w CCC...

[scarlett26]

Napisane przez sliweczka85

Nie, można jedynie próbować reklamować

---------- Dopisano o 12:57 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------


"nieprawidłowy skład potu" - to się jakoś leczy?

Taaa, psychiatrycznie tfu-rcę takiego uzasadnienia reklamacji

[GrumpyCat]

A ja uważam że najgorzej z reklamacjami jest w tkmaxxie Legenda głosi, że kiedyś komuś uwzględnili ;D

[Futbolowa]

Napisane przez lilianna90

Nie zwrócić, reklamować można

Ja z UOKiK dostałam takie info:

"Sprzedawca odpowiada za wady, o ile zostały one stwierdzone przed upływem 2 lat od wydania.

Przepis art. 556(2) Kc stanowi, że jeżeli kupującym jest konsument, a wada fizyczna została stwierdzona przed upływem roku od dnia wydania rzeczy sprzedanej, domniemywa się, że wada lub jej przyczyna istniała w chwili przejścia niebezpieczeństwa na kupującego. W takim wypadku to sprzedawca musi wykazać, że w chwili wydania towar nie posiadał wad – tak też jest i w Pani przypadku.

Od sprzedawcy można żądać naprawy (usunięcia wady) lub wymiany rzeczy. Można też odstąpić od umowy lub obniżyć cenę, ale tu sprzedawca może jednorazowo zablokować skuteczność skorzystania z tych uprawnień, niezwłocznie naprawiając lub wymieniając rzecz."

[tamtaglista]

dokładnie

[juli_jka]

ale tam sobie myślę, że nie można ze wszystkim do uokiku biegać
czy można?

[Futbolowa]

Napisane przez juli_jka

ale tam sobie myślę, że nie można ze wszystkim do uokiku biegać
czy można?

Móc można, ale nie trzeba, jeśli ma się wyłuszczone konkretne przepisy

[201606270916]

Napisane przez sliweczka85

Post ku przestrodze
2 miesiące temu kupiłam synowi w Decathlonie buty sportowe nike za 119 zł. W ubiegłym tygodniu górny szef przy palcach się rozszedł i zrobiła się dziura. Wczoraj poszłam do sklepu złożyć reklamację i zadano mi pytanie: "Jak były użytkowane buty? Do czego?". Odpowiedziałam, że do normalnego chodzenia. Pani powiedziała, że nie może przyjąć tej reklamacji, bo to są buty do tenisa Faktycznie były one na dziale "tenis" i podpis na cenówce był "buty do tenisa" ale moim zdaniem to łamanie prawa. Przecież przy grze buty są bardziej narażone na uszkodzenia niż przy normalnym chodzeniu.
Mój mąż mimo to poszedł się wykłócać, gadał z kierownikiem, mówił, że do butów nie było dołączonej instrukcji użytkowania ani pudełka i w końcu zgodzili się w ramach "gestu handlowego" dać nam nową parę z tym, że bez możliwości reklamowania jej w przyszłości.
Kombinowanie w takich sklepach nie ma granic Już więcej tam nie kupię żadnych butów.
Kiedyś reklamowałam dziecięce buty w CCC. Po ponad roku użytkowania urwało mi się zapięcie z rzepem i nie było problemu. Naprawili bez żadnego kombinowania.

Że niby jak nie można? Zabrali Ci paragon czy co? Można.

---------- Dopisano o 08:47 ---------- Poprzedni post napisano o 08:47 ----------

Napisane przez Futbolowa

Ja z UOKiK dostałam takie info:

"Sprzedawca odpowiada za wady, o ile zostały one stwierdzone przed upływem 2 lat od wydania.

Przepis art. 556(2) Kc stanowi, że jeżeli kupującym jest konsument, a wada fizyczna została stwierdzona przed upływem roku od dnia wydania rzeczy sprzedanej, domniemywa się, że wada lub jej przyczyna istniała w chwili przejścia niebezpieczeństwa na kupującego. W takim wypadku to sprzedawca musi wykazać, że w chwili wydania towar nie posiadał wad – tak też jest i w Pani przypadku.

Od sprzedawcy można żądać naprawy (usunięcia wady) lub wymiany rzeczy. Można też odstąpić od umowy lub obniżyć cenę, ale tu sprzedawca może jednorazowo zablokować skuteczność skorzystania z tych uprawnień, niezwłocznie naprawiając lub wymieniając rzecz."

To czasem nie jest rękojmia?

---------- Dopisano o 08:49 ---------- Poprzedni post napisano o 08:47 ----------

Najlepszą metodą na robiący problemy i niechcący przyjąć reklamacji sklep sieciowy, jest... pójście do innego sklepu tej sieci. Serio jak ktoś już pisze głupoty o nieprawidłowym składzie potu to prawdopodobnie odrzuca wszystko.

Zauważyłam, że zwykle im bardziej na wypasie galeria, w której jest sklep, tym większe szanse, że odrzucą.

[201711281320]

Napisane przez Krolowa Julianna

Że niby jak nie można? Zabrali Ci paragon czy co? Można.

Nie zabrali paragonu, bo były na nim jeszcze inne rzeczy ale na odwrocie napisali, że buty zostały wymienione pomimo nieuzasadnionej reklamacji i ta pozycja już nie podlega reklamacji.

[Ilsa Lund]

Napisane przez sliweczka85

Nie zabrali paragonu, bo były na nim jeszcze inne rzeczy ale na odwrocie napisali, że buty zostały wymienione pomimo nieuzasadnionej reklamacji i ta pozycja już nie podlega reklamacji.

zrób sobie skan tego paragonu z jednej strony Ludzie tak robią bo tusz blaknie

[201711281320]

Ilsa dobry pomysł! Dzięki! Tak zrobię

[Futbolowa]

Krolowa Julianna, tak, rękojmia. Ale to chyba bez znaczenia - przez dwa lata można się na to powoływać.

[GrumpyCat]

Wiecie jakie jaja... w piątek byłam na tej rozmowie a wczoraj zadzwonili z tej samej firmy tylko ze sklepu w innej części miasta I dziś miałam znowu rozmowę Wkurzyłam się bo babka przez telefon nawet mi nie chciała powiedzieć na jaką część etatu szukają Tajemnica wielka... Bo lepiej zmarnować mi ewentualny czas na rozmowie mimo że lokalizacja daleeeekaaa i to było dla mnie ważne Okazało się że na pół

[ParoleParole]

Napisane przez sliweczka85

Post ku przestrodze
2 miesiące temu kupiłam synowi w Decathlonie buty sportowe nike za 119 zł. W ubiegłym tygodniu górny szef przy palcach się rozszedł i zrobiła się dziura. Wczoraj poszłam do sklepu złożyć reklamację i zadano mi pytanie: "Jak były użytkowane buty? Do czego?". Odpowiedziałam, że do normalnego chodzenia. Pani powiedziała, że nie może przyjąć tej reklamacji, bo to są buty do tenisa Faktycznie były one na dziale "tenis" i podpis na cenówce był "buty do tenisa" ale moim zdaniem to łamanie prawa. Przecież przy grze buty są bardziej narażone na uszkodzenia niż przy normalnym chodzeniu.
Mój mąż mimo to poszedł się wykłócać, gadał z kierownikiem, mówił, że do butów nie było dołączonej instrukcji użytkowania ani pudełka i w końcu zgodzili się w ramach "gestu handlowego" dać nam nową parę z tym, że bez możliwości reklamowania jej w przyszłości.
Kombinowanie w takich sklepach nie ma granic Już więcej tam nie kupię żadnych butów.
Kiedyś reklamowałam dziecięce buty w CCC. Po ponad roku użytkowania urwało mi się zapięcie z rzepem i nie było problemu. Naprawili bez żadnego kombinowania.

Moja koleżanka reklamowała buty brata to nie przyjeli bo to nie sa buty do chodzenia po betonie.

[ZamyslonaRoztargniona]

Napisane przez GrumpyCat

Wiecie jakie jaja... w piątek byłam na tej rozmowie a wczoraj zadzwonili z tej samej firmy tylko ze sklepu w innej części miasta I dziś miałam znowu rozmowę Wkurzyłam się bo babka przez telefon nawet mi nie chciała powiedzieć na jaką część etatu szukają Tajemnica wielka... Bo lepiej zmarnować mi ewentualny czas na rozmowie mimo że lokalizacja daleeeekaaa i to było dla mnie ważne Okazało się że na pół

A pytali znów inteligentnie o sytuację rodzinną?

Przyszłam się pokajać, bo zamiast oszczędzić przepłaciłam.
Jedziemy do teściów na kilka dni i wzgardziłam noclegiem u nich w mieszkaniu. Do dyspozycji na noc pokój 6mkw dla nas dwójki dorosłych i dzieci 1rok i 3lata. Pokój kompletnie wyposażony w meblościankę wypełnioną po brzegi, biurko i wersalkę, która po rozłożeniu dotyka meblościanki i brak wolnego centymetra kwadratowego podłogi. Zmieścilibyśmy się na tym łóżku jedynie w poprzek. Torbę z rzeczami musielibyśmy trzymać w aucie, bo do pokoju nie wejdzie. Mielibyśmy możliwość korzystania z kuchni i łazienki wraz z innymi 5 dorosłymi osobami.
To przerasta moją wyobraźnię, więc poszalałam i zamówiłam pokój w pensjonacie. 80zł za dobę dla naszej czwórki (3 pojedyncze łóżka)
Mąż mi truje, odkąd się taka rozrzutna stałam, że 80zł na jeden nocleg wywalam, a do przedszkola latam i papiery donoszę żeby płacić za godzinę pobytu dziecka 50gr zamiast 1zł. Tańszego noclegu gdzie rozsądnie moglibyśmy się przespać z tak małymi dziećmi, zrobić mleko w nocy nie budząc pozostałych gości nie znalazłam w tej miejscowości.

[juli_jka]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

A pytali znów inteligentnie o sytuację rodzinną?

Przyszłam się pokajać, bo zamiast oszczędzić przepłaciłam.
Jedziemy do teściów na kilka dni i wzgardziłam noclegiem u nich w mieszkaniu. Do dyspozycji na noc pokój 6mkw dla nas dwójki dorosłych i dzieci 1rok i 3lata. Pokój kompletnie wyposażony w meblościankę wypełnioną po brzegi, biurko i wersalkę, która po rozłożeniu dotyka meblościanki i brak wolnego centymetra kwadratowego podłogi. Zmieścilibyśmy się na tym łóżku jedynie w poprzek. Torbę z rzeczami musielibyśmy trzymać w aucie, bo do pokoju nie wejdzie. Mielibyśmy możliwość korzystania z kuchni i łazienki wraz z innymi 5 dorosłymi osobami.
To przerasta moją wyobraźnię, więc poszalałam i zamówiłam pokój w pensjonacie. 80zł za dobę dla naszej czwórki (3 pojedyncze łóżka)
Mąż mi truje, odkąd się taka rozrzutna stałam, że 80zł na jeden nocleg wywalam, a do przedszkola latam i papiery donoszę żeby płacić za godzinę pobytu dziecka 50gr zamiast 1zł. Tańszego noclegu gdzie rozsądnie moglibyśmy się przespać z tak małymi dziećmi, zrobić mleko w nocy nie budząc pozostałych gości nie znalazłam w tej miejscowości.

to nie rozrzutność tylko oszczędność czasu, emocji i energii

[Ilsa Lund]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Przyszłam się pokajać, bo zamiast oszczędzić przepłaciłam.
Jedziemy do teściów na kilka dni i wzgardziłam noclegiem u nich w mieszkaniu. Do dyspozycji na noc pokój 6mkw dla nas dwójki dorosłych i dzieci 1rok i 3lata. Pokój kompletnie wyposażony w meblościankę wypełnioną po brzegi, biurko i wersalkę, która po rozłożeniu dotyka meblościanki i brak wolnego centymetra kwadratowego podłogi. Zmieścilibyśmy się na tym łóżku jedynie w poprzek. Torbę z rzeczami musielibyśmy trzymać w aucie, bo do pokoju nie wejdzie. Mielibyśmy możliwość korzystania z kuchni i łazienki wraz z innymi 5 dorosłymi osobami.
To przerasta moją wyobraźnię, więc poszalałam i zamówiłam pokój w pensjonacie. 80zł za dobę dla naszej czwórki (3 pojedyncze łóżka)
Mąż mi truje, odkąd się taka rozrzutna stałam, że 80zł na jeden nocleg wywalam, a do przedszkola latam i papiery donoszę żeby płacić za godzinę pobytu dziecka 50gr zamiast 1zł. Tańszego noclegu gdzie rozsądnie moglibyśmy się przespać z tak małymi dziećmi, zrobić mleko w nocy nie budząc pozostałych gości nie znalazłam w tej miejscowości.

E tam Mężem się nie przejmuj, dopiero by były kłótnie w takim małym pokoiku a Ty zestresowana że przy jego rodzinie nie chcesz się kłócić. Widzi tylko wydane 80 zł a nie korzyść. Bardzo dobrze zrobiłaś

[rybkaa90]

ZamyslonaRoztargniona dobrze zrobiłaś Umęczylibyście się tylko w tej ciasnocie. Czasami święty spokój nie ma ceny

[juli_jka]

co robicie ze starymi torebkami ? od tak do kosza ?
moja była skórzana i sie poprzecierała (ma tyle lat, że miała prawo sie popsuć )
i jak pomyślę, że mam ją dać do kosza to mnie serce boli

[_Aneta]

Do kosza bez sentymentow :P

[GrumpyCat]

Napisane przez juli_jka

co robicie ze starymi torebkami ? od tak do kosza ?
moja była skórzana i sie poprzecierała (ma tyle lat, że miała prawo sie popsuć )
i jak pomyślę, że mam ją dać do kosza to mnie serce boli

Kładę pod śmietnikiem, znika po około godzinie Ostatnio też buty tż położyliśmy to zaraz jakiś bezdomny złapał Buty ryłko, noszone rzadko ale 2 lata minęły i reklamacja i tak już by nie była uwzględniona, a tż zakosił butem o krawężnik, potem już nie chciał ich nosić bo to było mocno widać;P

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:18 ----------

Ogólnie jak coś kupuję to kosztem czegoś innego Bez żalu wystawiam pod śmietnik ciuchy których i tak już nie nałożę nie lubię jak mi się walają po szafie.

[rybkaa90]

Ja też bez żalu wszystko wyrzucam, tzn. zostawiam pod śmietnikiem i znika zanim dojdę do klatki.
Kiedyś miałam opory i żałowałam każdej rzeczy, której się pozbyłam. Szafa nie jest z gumy

[201711281320]

Ubrania/buty/torebki, które nie są zniszczone, a wiem że już w nich nie będę chodzić wrzucam do takich specjalnych pojemników z caritasu. Tak samo zabawki.

[juli_jka]

serce mnie boli na samą myśl

[GrumpyCat]

Napisane przez sliweczka85

Ubrania/buty/torebki, które nie są zniszczone, a wiem że już w nich nie będę chodzić wrzucam do takich specjalnych pojemników z caritasu. Tak samo zabawki.

To nie są pojemniki caritasu Chociaż wygląd może mylić To normalne śmietniki i ciuchy z nich trafiają do szmateksów Ja kładę obok tych śmietników, wolę żeby jakiś bezdomny sobie wziął, niż żeby jakaś firma zarobiła

---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:04 ----------

Napisane przez juli_jka

serce mnie boli na samą myśl

To może zanieś ją tam gdzie zajmują się renowacją skóry Odnowią ci i ponosisz jeszcze

[201711281320]

Napisane przez GrumpyCat

To nie są pojemniki caritasu Chociaż wygląd może mylić To normalne śmietniki i ciuchy z nich trafiają do szmateksów Ja kładę obok tych śmietników, wolę żeby jakiś bezdomny sobie wziął, niż żeby jakaś firma zarobiła [COLOR="Silver"]

Właśnie teraz przeczytałam, że kontenery z logo Caritas/Unicef/PCK należą do firm zajmujących się pozyskiwaniem odzieży na sprzedaż i płacą tym instytucjom tylko za wykorzystywanie ich logo
Naiwna jestem
Faktycznie lepiej położyć obok śmietnika...

[201608010929]

Kiedyś jak byłam młodsza to żal mi było wyrzucić każdą rzecz, najczęściej zanosiłam do piwnicy z tekstem "przyda się". Oczywiście, jak przyszedł czas sprzątania piwnicy to i tak trzeba było wszystko wynieść na śmietnik i teraz jak coś mi się zniszczy to wyrzucam bez żalu.
Ubrania, których już nie zamierzam nosić albo oddaję młodszym kuzynkom albo koleżankom albo sprzedaję na allegro.

Ostatnio nawet wystawiłam aukcję z pustymi flakonikami po perfumach, które miałam wyrzucić. Sprzedałam za 15 zł i można powiedzieć, ze zarobiłam na śmieciach