Wszystko, co chcecie wiedzieć, a nie macie kogo zapytać cz.30

[201705250955]

Pytanie o stłuczkę. Byłam dziś świadkiem takiej sytuacji:
Jesteśmy na parkingu podziemnym galerii handlowej, na jednej z dróg parkingu - jednokierunkowej (znaki na jezdni + znak wiszący). X cofa samochodem pod prąd, próbując wjechać na miejsce parkingowe, natomiast Y wyjeżdża z innego miejsca parkingowego, dochodzi do stłuczki (tył X i bok Y). Czy wina X jest bezwzględna? Kto otrzyma mandat?
Mój kumpel tłumaczy mi, że to X jest winny, bo cofał pod prąd, a Y nie musiał upewniać się, że z kierunku przeciwnego do kierunku jazdy coś musi jechać. I że w postępowaniu mandatowym winą obarczony zostałby tylko X. A ja się zastanawiam, czy Y nie musiał również zachować szczególnej ostrożności? Co by było, gdyby tam szedł człowiek?

[laisla]

Napisane przez _Aneta

Jak kupiłaś stacjonarnie to sprzedawca nie ma obowiązku przyjąć zwrotu. W sieciówkach zazwyczaj przyjmują bez problemu, jak jakiś mały sklepik to niekoniecznie. Musisz zapytać.

Napisane przez juli_jka

14 dni jest na to

Napisane przez bujdanaresorach

Jeśli to sklep stacjonarny to sam ustala politykę ew. zwrotów.
W sprzedaży internetowej zwrot 14 dni

Napisane przez kamisha

nie.. na wymiane masz zazwyczaj..

zwrotu nie musza przyjac...
u nas jest tego samego dnia ( w dzien zakupu) badz na dzien nastepny..

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

Napisane przez wiolusia00

W Auchan np nie przyjmują w ogóle zwrotów elektroniki.

Dziękuję

Napisane przez akna1102

Mam podobne obawy Dziękuję za odpowiedź.

A może masz kubeczek metalowy?

---------- Dopisano o 15:34 ---------- Poprzedni post napisano o 15:32 ----------

Napisane przez asia_aisa

Pytanie o stłuczkę. Byłam dziś świadkiem takiej sytuacji:
Jesteśmy na parkingu podziemnym galerii handlowej, na jednej z dróg parkingu - jednokierunkowej (znaki na jezdni + znak wiszący). X cofa samochodem pod prąd, próbując wjechać na miejsce parkingowe, natomiast Y wyjeżdża z innego miejsca parkingowego, dochodzi do stłuczki (tył X i bok Y). Czy wina X jest bezwzględna? Kto otrzyma mandat?
Mój kumpel tłumaczy mi, że to X jest winny, bo cofał pod prąd, a Y nie musiał upewniać się, że z kierunku przeciwnego do kierunku jazdy coś musi jechać. I że w postępowaniu mandatowym winą obarczony zostałby tylko X. A ja się zastanawiam, czy Y nie musiał również zachować szczególnej ostrożności? Co by było, gdyby tam szedł człowiek?

Szczególną uwagę na parkingu trzeba zachować zawsze, ale jakieś zasady ruchu także tu obowiązują i myślę, że winny byłby tylko X i on musiałby pokryć ewentualne straty na karoserii Y ze swojego ubezpieczenia.

[Dotka90]

Napisane przez asia_aisa

Pytanie o stłuczkę. Byłam dziś świadkiem takiej sytuacji:
Jesteśmy na parkingu podziemnym galerii handlowej, na jednej z dróg parkingu - jednokierunkowej (znaki na jezdni + znak wiszący). X cofa samochodem pod prąd, próbując wjechać na miejsce parkingowe, natomiast Y wyjeżdża z innego miejsca parkingowego, dochodzi do stłuczki (tył X i bok Y). Czy wina X jest bezwzględna? Kto otrzyma mandat?
Mój kumpel tłumaczy mi, że to X jest winny, bo cofał pod prąd, a Y nie musiał upewniać się, że z kierunku przeciwnego do kierunku jazdy coś musi jechać. I że w postępowaniu mandatowym winą obarczony zostałby tylko X. A ja się zastanawiam, czy Y nie musiał również zachować szczególnej ostrożności? Co by było, gdyby tam szedł człowiek?

Nie chodzi nawet o cofanie na jednokierunkowej, czy nie, tylko że podczas manewru cofania trzeba zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa wszystkim. Tu masz z kodeksu:

przy cofaniu należy ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu i zachować szczególną ostrożność, a w szczególności:
sprawdzić, czy wykonywany manewr nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia,
upewnić się, czy za pojazdem nie znajduje się przeszkoda; w razie trudności w osobistym upewnieniu się kierujący jest obowiązany zapewnić sobie pomoc innej osoby.

Kwestia jest jeszcze tego, kto w kogo wjechał, tzn. kto był w ruchu. Jeśli to X cofał, Y wyjechał i X w niego wjechał, to w ogóle jest wina ewidentna.

Natomiast gdyby X cofnął, a Y wyjeżdżając w niego wjechał, wina byłaby Y, bo to on włączał się do ruchu, z miejsca parkingowego, a włączając się do ruchu też jesteś zobowiązana ustąpić wszystkim pierwszeństwa.

Ale to kto konkretnie w kogo wjechał, oceniłaby już policja, po śladach na autach, bo to widać, kto kogo przytarł

EDIT: doczytałam, że X cofnął w bok Y, no to tu już nie ma co gdybać, na bank wina X.

[eibhlin87]

Napisane przez kuki9

W jakim sklepie dostanę skórzane zapiętki? W sensie jakaś sieciówka czy coś dlatego pytam w ogólnym wątku. No chyba, że ktoś w Wawie widział?

Bo ja widuję takie silikonowo-żelowe. A skórzane?

kupuję w sieciówkach, ccc, deichmann, ryłko

Napisane przez asia_aisa

Pytanie o stłuczkę. Byłam dziś świadkiem takiej sytuacji:
Jesteśmy na parkingu podziemnym galerii handlowej, na jednej z dróg parkingu - jednokierunkowej (znaki na jezdni + znak wiszący). X cofa samochodem pod prąd, próbując wjechać na miejsce parkingowe, natomiast Y wyjeżdża z innego miejsca parkingowego, dochodzi do stłuczki (tył X i bok Y). Czy wina X jest bezwzględna? Kto otrzyma mandat?
Mój kumpel tłumaczy mi, że to X jest winny, bo cofał pod prąd, a Y nie musiał upewniać się, że z kierunku przeciwnego do kierunku jazdy coś musi jechać. I że w postępowaniu mandatowym winą obarczony zostałby tylko X. A ja się zastanawiam, czy Y nie musiał również zachować szczególnej ostrożności? Co by było, gdyby tam szedł człowiek?

a gdyby y stał nieruchomo to x też by w niego przywalił? jeśli tak to ewidentna wina x

[201705250955]

Może jeszcze uściślę:
1) Y wyjeżdżał tyłem, włączając się do ruchu (tzn. to jest moja interpretacja, ale nie jestem jej pewna), cytat z KD:

2. Kierujący pojazdem, włączając się do ruchu, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu.

Napisane przez laisla

Szczególną uwagę na parkingu trzeba zachować zawsze, ale jakieś zasady ruchu także tu obowiązują i myślę, że winny byłby tylko X i on musiałby pokryć ewentualne straty na karoserii Y ze swojego ubezpieczenia.

Jw.

Napisane przez Dotka90

Kwestia jest jeszcze tego, kto w kogo wjechał, tzn. kto był w ruchu. Jeśli to X cofał, Y wyjechał i X w niego wjechał, to w ogóle jest wina ewidentna.

Natomiast gdyby X cofnął, a Y wyjeżdżając w niego wjechał, wina byłaby Y, bo to on włączał się do ruchu, z miejsca parkingowego, a włączając się do ruchu też jesteś zobowiązana ustąpić wszystkim pierwszeństwa.

Ale to kto konkretnie w kogo wjechał, oceniłaby już policja, po śladach na autach, bo to widać, kto kogo przytarł

EDIT: doczytałam, że X cofnął w bok Y, no to tu już nie ma co gdybać, na bank wina X.

Co do pogrubionego: oba samochody były w ruchu.

X cofał, będąc na jezdni (z tym, że pod prąd), po czym ruszył Y i dostał w bok od będącego w ruchu X (na wysokości błotnika, więc nie w drzwi :P). My akurat szliśmy tą drogą, więc dosyć z bliska to widzieliśmy i w sumie bardzo się przestraszyłam, bo huk był ogromny. Wg mnie sytuacja jest trudna do oszacowania, bo tak jakby obaj kierowcy nie zachowali należytej ostrożności i złamali przepisy (czy włączający się do ruchu musi ustępować tylko prawidłowo jadącym?).

---------- Dopisano o 15:57 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ----------

Napisane przez eibhlin87

kupuję w sieciówkach, ccc, deichmann, ryłko



a gdyby y stał nieruchomo to x też by w niego przywalił? jeśli tak to ewidentna wina x

Nie, bo Y WJEŻDŻAŁ na jezdnię :P Może nieprecyzyjnie to napisałam Y stał na parkingu i wyjeżdżał, a X cofał (z tym, że pod prąd).

[cud nie kobieta]

Napisane przez asia_aisa

Może jeszcze uściślę:
1) Y wyjeżdżał tyłem, włączając się do ruchu (tzn. to jest moja interpretacja, ale nie jestem jej pewna), cytat z KD:




Jw.



Co do pogrubionego: oba samochody były w ruchu.

X cofał, będąc na jezdni (z tym, że pod prąd), po czym ruszył Y i dostał w bok od będącego w ruchu X (na wysokości błotnika, więc nie w drzwi :P). My akurat szliśmy tą drogą, więc dosyć z bliska to widzieliśmy i w sumie bardzo się przestraszyłam, bo huk był ogromny. Wg mnie sytuacja jest trudna do oszacowania, bo tak jakby obaj kierowcy nie zachowali należytej ostrożności i złamali przepisy (czy włączający się do ruchu musi ustępować tylko prawidłowo jadącym?).

---------- Dopisano o 15:57 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ----------



Nie, bo Y WJEŻDŻAŁ na jezdnię :P Może nieprecyzyjnie to napisałam Y stał na parkingu i wyjeżdżał, a X cofał (z tym, że pod prąd).

no ale nieprawidłowo jechał x, jego wina

[201705250955]

parking.jpg
Tutaj macie rozrysowaną sytuację, X znajduje się na jezdni, cofa, próbując wjechać w zielony x. Y też zaczyna ruszać i cofa, próbując się wydostać na jezdnię. Mniej więcej w miejscu bum się spotykają :P Kierunek jazdy na tej drodze macie siwą strzałką.

[cud nie kobieta]

Napisane przez asia_aisa

Załącznik 5993021
Tutaj macie rozrysowaną sytuację, X znajduje się na jezdni, cofa, próbując wjechać w zielony x. Y też zaczyna ruszać i cofa, próbując się wydostać na jezdnię. Mniej więcej w miejscu bum się spotykają :P Kierunek jazdy na tej drodze macie siwą strzałką.

bum

[201705250955]

Napisane przez cud nie kobieta

bum

Śmiejesz się, ale prawie dostałam zawału tam Myślałam, że ktoś strzelił czy coś :P

[Smerfetka696969]

Napisane przez Nikaaa152

Ja Przez całe wakacje chodzę z odkrytymi nogami, a i tak mam blade

U mnie to samo xd

[kuki9]

Napisane przez bujdanaresorach

Sklepy z art. medycznymi.

Napisane przez eibhlin87

kupuję w sieciówkach, ccc, deichmann, ryłko

Dziękuję

[Dotka90]

Asia, obaj mieli ustąpić pierwszeństwa, ale: Y włączał się do ruchu, a X cofał. Niemniej jednak X nie powinien się znaleźć w tamtym czasie w tamtym miejscu, bo nie wolno mu było tam cofać. Można więc założyć, że Y nie powinien się spodziewać samochodu z tej strony.

Aczkolwiek wiem, że 'wyroki' policji w takich sprawach są różne.

Np. w drogówce była sytuacja taka, gdzie X wyjeżdżał z drogi podporządkowanej, skręcając w lewo. Na głównej przepuścił go Y. X wyjechał, ale uderzył w niego W, który w tym czasie wyprzedzał Y.

Były dwie takie sytuacje i w jednej orzekli, że wina była X, bo jest zobowiązany ustąpić pierwszeństwa WSZYSTKIM. W dostał osobny mandat, za omijanie na podwójnej ciągłej,skrzyżowaniu.

W drugiej sprawie, bardzo podobnej, wina była W, bo X nie mógł założyć, że akurat ktoś pojedzie niezgodnie z przepisami.

[201705250955]

Napisane przez Dotka90

Asia, obaj mieli ustąpić pierwszeństwa, ale: Y włączał się do ruchu, a X cofał. Niemniej jednak X nie powinien się znaleźć w tamtym czasie w tamtym miejscu, bo nie wolno mu było tam cofać. Można więc założyć, że Y nie powinien się spodziewać samochodu z tej strony.

Aczkolwiek wiem, że 'wyroki' policji w takich sprawach są różne.

Np. w drogówce była sytuacja taka, gdzie X wyjeżdżał z drogi podporządkowanej, skręcając w lewo. Na głównej przepuścił go Y. X wyjechał, ale uderzył w niego W, który w tym czasie wyprzedzał Y.

Były dwie takie sytuacje i w jednej orzekli, że wina była X, bo jest zobowiązany ustąpić pierwszeństwa WSZYSTKIM. W dostał osobny mandat, za omijanie na podwójnej ciągłej,skrzyżowaniu.

W drugiej sprawie, bardzo podobnej, wina była W, bo X nie mógł założyć, że akurat ktoś pojedzie niezgodnie z przepisami.

Ja też tak sobie pomyślałam i mnie przeraziło to, że kierowca Y nie spojrzał się w przeciwną stronę (albo się spojrzał zbyt krótko), mimo że przecież mógł się spodziewać w tym miejscu CZŁOWIEKA (ja akurat miałam już obu kierowców za plecami, ale kilkanaście sekund temu sama tam przechodziłam). Już nawet nie kierowcy w innym samochodzie. Dla mnie ocena sytuacji nie jest jednoznaczna (i z tego, co googlałam sobie, to podobne przypadki nie są oceniane jednoznacznie).
Założyłam się o kolację, że to nie jest wyłączna wina X :P

[eibhlin87]

Nie znam przepisu, który zabrania parkować tyłem w tej sytuacji, gdyby taki był to nigdzie nie można by parkować tyłem albo równolegle. Wina w sumie i x i y, y włączał się do ruchu i też musiał zachować szczególną ostrożność

[juli_jka]

Napisane przez Dotka90

Asia, obaj mieli ustąpić pierwszeństwa, ale: Y włączał się do ruchu, a X cofał. Niemniej jednak X nie powinien się znaleźć w tamtym czasie w tamtym miejscu, bo nie wolno mu było tam cofać. Można więc założyć, że Y nie powinien się spodziewać samochodu z tej strony.

Aczkolwiek wiem, że 'wyroki' policji w takich sprawach są różne.

Np. w drogówce była sytuacja taka, gdzie X wyjeżdżał z drogi podporządkowanej, skręcając w lewo. Na głównej przepuścił go Y. X wyjechał, ale uderzył w niego W, który w tym czasie wyprzedzał Y.

Były dwie takie sytuacje i w jednej orzekli, że wina była X, bo jest zobowiązany ustąpić pierwszeństwa WSZYSTKIM. W dostał osobny mandat, za omijanie na podwójnej ciągłej,skrzyżowaniu.

W drugiej sprawie, bardzo podobnej, wina była W, bo X nie mógł założyć, że akurat ktoś pojedzie niezgodnie z przepisami.

czyli jak miał zaparkować, tak zeby auto stało przodem do wyjazdu ?

[eibhlin87]

Napisane przez juli_jka

czyli jak miał zaparkować, tak zeby auto stało przodem do wyjazdu ?

Tak jak to zrobił, można tak parkować

[201705250955]

Napisane przez eibhlin87

Nie znam przepisu, który zabrania parkować tyłem w tej sytuacji, gdyby taki był to nigdzie nie można by parkować tyłem albo równolegle. Wina w sumie i x i y, y włączał się do ruchu i też musiał zachować szczególną ostrożność

Dziewczyny, X ewidentnie wjechał pod prąd (mijał nas), prawdopodobnie znalazł miejsce i postanowił cofnąć.

[juli_jka]

Napisane przez eibhlin87

Tak jak to zrobił, można tak parkować

też tak sądzę.
o jednoznaczności winy tutaj bym nie mówiła... i od razu policja - to takie babskie
jakby panowie nie mogli sie dogadać
a huk duzy, raz, że uderzenie nie male no i miejsce zamknięte, przestrzeń duża i się nagromadziło
ranni? poszkodowani? o tym bardziej bym sie martwiła

[201705250955]

Napisane przez juli_jka

też tak sądzę.
o jednoznaczności winy tutaj bym nie mówiła... i od razu policja - to takie babskie
jakby panowie nie mogli sie dogadać
a huk duzy, raz, że uderzenie nie male no i miejsce zamknięte, przestrzeń duża i się nagromadziło
ranni? poszkodowani? o tym bardziej bym sie martwiła

Akurat dwie kobiety się stuknęły Kumpel do nich podszedł i właśnie sugerował, żeby się dogadały, ale nie uczestniczyliśmy w rozmowie, bo się spieszyliśmy. Nie wiem, czy wezwały policję.

[Dotka90]

Napisane przez juli_jka

czyli jak miał zaparkować, tak zeby auto stało przodem do wyjazdu ?

Ale przecież pisala, że on cofał na drodze jednokierunkowej. Jak miał zaparkować? Objechać jeszcze raz i przymierzyć się do tego miejsca (jeśli byłoby wolne), lub znaleźć inne.

Napisane przez juli_jka

też tak sądzę.
o jednoznaczności winy tutaj bym nie mówiła... i od razu policja - to takie babskie
jakby panowie nie mogli sie dogadać
a huk duzy, raz, że uderzenie nie male no i miejsce zamknięte, przestrzeń duża i się nagromadziło
ranni? poszkodowani? o tym bardziej bym sie martwiła

Dlaczego babskie? Jeśli nie ma zgodności co do winy, to się wzywa policję, choćby to było tylko delikatne przetarcie. Jak sobie wyobrażasz zakończenie tej sprawy, gdzie każdy upiera się przy swojej winie?

[eibhlin87]

Napisane przez asia_aisa

Dziewczyny, X ewidentnie wjechał pod prąd (mijał nas), prawdopodobnie znalazł miejsce i postanowił cofnąć.

przeoczyłam szarą strzałkę
y wyjeżdzał tyłem?
ogólnie to winny kolizji według mnie powinien być ten co włącza się do ruchu (musiał zachować ostrożność, co by było gdyby to był pieszy?)), ale mandat X też by dostał za jazdę pod prąd

[juli_jka]

Napisane przez asia_aisa

Akurat dwie kobiety się stuknęły Kumpel do nich podszedł i właśnie sugerował, żeby się dogadały, ale nie uczestniczyliśmy w rozmowie, bo się spieszyliśmy. Nie wiem, czy wezwały policję.

o żesz... no to pewnie ani jedna, ani druga nie odpuściła

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Wg mnie mandat dostają obaj kierowcy, współwina

[eibhlin87]

Gdyby X jechał prawidłowo i chciał zaparkować przodem to Y i tak by mu zajechała drogę, czyli kierunek jazdy X nie spowodował kolizji ale mandat za jazdę pod prąd by dostała

[bujdanaresorach]

Czy są jakieś sposoby na ujarzmienie grzywki?
Mam cienkie włosy (w tym chyba tkwi problem ), noszę grzywkę od lat. Wystarczy, że wyjdę z domu, a już mam całą potarganą, włosy rozdzielone na kilka(naście) cienkich pasemek. Mierzwię ją palcami, ale im częściej dotykam, włosy robią się przetłuszczone i w ogóle jest dramat. Wyglądam jakbym nie myła włosów.
Załączam zdjęcie poglądowe problemu, choć ja wyglądam dużo gorzej

[Dotka90]

Jak masz cienkie włosy to w ogóle nie polecam grzywki na prosto, jak już to na bok.

[Zminka]

Napisane przez yonce

Gdzie kupię folię bąbelkową? Stacjonarnie, allegro mnie nie interesuje

Auchan

[201604251028]

Bujda możesz miec po prostu zle scieta grzywkę. Ja tez tak miałam przez chwile, ta grzywka byla tak lekka ze nie umiałam jej w ogóle znalezc we włosach, musiałam isc do fryzjerki z powrotem i poprosić zeby dociela jeszcze jedna warstwę. Wtedy grzywka zaslaniala cale czolo i nie robily sie prześwity.



Mi tez się grzywka przetłuszczala, generalnie włosy myje codziennie albo co drugi dzień. Ja po umyciu grzywki psikalam ja troche suchym szamponem i caly dzień byla swiezutka. Poza tym grzywkę mylam codziennie, nawet jak nie mylam włosów

[Zminka]

Napisane przez bujdanaresorach

Czy są jakieś sposoby na ujarzmienie grzywki?
Mam cienkie włosy (w tym chyba tkwi problem ), noszę grzywkę od lat. Wystarczy, że wyjdę z domu, a już mam całą potarganą, włosy rozdzielone na kilka(naście) cienkich pasemek. Mierzwię ją palcami, ale im częściej dotykam, włosy robią się przetłuszczone i w ogóle jest dramat. Wyglądam jakbym nie myła włosów.
Załączam zdjęcie poglądowe problemu, choć ja wyglądam dużo gorzej

Przede wszystkim nie dotykaj właśnie od tego Ci się to pewnie najczęściej robi, bo dotykasz i włosy się strączkują. Spróbuj układać mokrą grzywkę na szczotce podczas suszenia u mnie to w dużej mierze pomogło

[Dotka90]

Yonce, ale przy bardzo cienkich włosach jeszczze jedną warstwą można sobie zaszkodzić, bo może się zaraz okazać, że ta grzywka to idzie od 3/4 głowy