Mamusie Czerwcowe 2015 - cz. VIII

[k a j a]

Napisane przez mycha_818

Ja nie wiem jak się zachowuję bo nie mam twardnień brzucha ani skurczy ani nic... Jeszcze się okaże że zostanę tu ostatnia :-(

Myboy też nie miała :p

Ja mam tyle czasu i cooo

[siacha_ck]

Napisane przez mycha_818

Ja nie wiem jak się zachowuję bo nie mam twardnień brzucha ani skurczy ani nic... Jeszcze się okaże że zostanę tu ostatnia :-(

Ja też nic nie mam, więc spokojnie.
Tylko jak długo chodzę to czuje ucisk na dół.

Wysłane z mojego C2105 przy użyciu Tapatalka

[mehja]

Napisane przez k a j a

Wgl macie tak,.że jak dostajecie skurcze, twardnienia brzucha to tak 'zamykacie' się tak? Ja wtedy wstrzymuje oddech, chociaż wiem ze źle robię..

ja wtedy oddycham głęboko- skurcz szybciej przechodzi i mniej boli

[iLoNuS_ktl]

Ja tak na szybko bo Malego zabrali. Wszystko u nas ok, porod sie nie rozpoczal, w nocy obudzil mnie straszny bol glowy i zaczelam wymiotowac, w sumie 8 razy, do tego wysokie cisnienie. Wytrzymalam do rana (choc nie wiem na co czekalismy tak dlugo...) i pojechalismy do szpitala. Tam cisnienie 150/100 i od razu decyzja o cesarce, wspominali o zatruciu ciazowym albo stanie przedrzucawkowym. Jechalam z mysla, ze zbija cisnienie i bede lezec na patologii a tu od razu cesarka szok. Pierwsza noc prawie nie widzialam Szymka, lezalam na obserwacyjnej z kroplowkami, pompa magnezowa i cisnieniomierzem. Takze dwie noce pod rzad nieprzespane. Lekko nie jest z tymi szwami, ale pomalutku wstaje i chodze ;-)

[Marei]

Napisane przez k a j a

A u nas różnie, zależy od przebiegu ciąży, od gina.. Raz mój gin.kazał jednej przyjść na drugi dzień po tp i wywoływał a raz tydzień..

U nas po tp przychodzi się na ktg co dwa dni (czasem.codziennie lub przyjmują na oddział na kontrolę ). A to kiedy wywołają zależy od stanu łożyska. Jak jest 1/2 to trzymają do 2tyg. i od zdrowia dziecka (tutaj patrzą na ktg).

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ----------

Napisane przez k a j a

Wgl macie tak,.że jak dostajecie skurcze, twardnienia brzucha to tak 'zamykacie' się tak? Ja wtedy wstrzymuje oddech, chociaż wiem ze źle robię..

Podczas porpdu jak już nie moglam wytrzymac bolu kazali mowic na skurczu "ooooooooo" lub "aaaaaaa" troche pomaga

---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------

Napisane przez iLoNuS_ktl

Ja tak na szybko bo Malego zabrali. Wszystko u nas ok, porod sie nie rozpoczal, w nocy obudzil mnie straszny bol glowy i zaczelam wymiotowac, w sumie 8 razy, do tego wysokie cisnienie. Wytrzymalam do rana (choc nie wiem na co czekalismy tak dlugo...) i pojechalismy do szpitala. Tam cisnienie 150/100 i od razu decyzja o cesarce, wspominali o zatruciu ciazowym albo stanie przedrzucawkowym. Jechalam z mysla, ze zbija cisnienie i bede lezec na patologii a tu od razu cesarka szok. Pierwsza noc prawie nie widzialam Szymka, lezalam na obserwacyjnej z kroplowkami, pompa magnezowa i cisnieniomierzem. Takze dwie noce pod rzad nieprzespane. Lekko nie jest z tymi szwami, ale pomalutku wstaje i chodze ;-)

[kika1989wroc]

Napisane przez iLoNuS_ktl

Ja tak na szybko bo Malego zabrali. Wszystko u nas ok, porod sie nie rozpoczal, w nocy obudzil mnie straszny bol glowy i zaczelam wymiotowac, w sumie 8 razy, do tego wysokie cisnienie. Wytrzymalam do rana (choc nie wiem na co czekalismy tak dlugo...) i pojechalismy do szpitala. Tam cisnienie 150/100 i od razu decyzja o cesarce, wspominali o zatruciu ciazowym albo stanie przedrzucawkowym. Jechalam z mysla, ze zbija cisnienie i bede lezec na patologii a tu od razu cesarka szok. Pierwsza noc prawie nie widzialam Szymka, lezalam na obserwacyjnej z kroplowkami, pompa magnezowa i cisnieniomierzem. Takze dwie noce pod rzad nieprzespane. Lekko nie jest z tymi szwami, ale pomalutku wstaje i chodze ;-)

No to nieciekawie
Ważne ze jest już lepiej i masz to za sobą
Szybkiego powrotu do zdrowia
A jak się ma synuś ?

[siacha_ck]

Napisane przez iLoNuS_ktl

Ja tak na szybko bo Malego zabrali. Wszystko u nas ok, porod sie nie rozpoczal, w nocy obudzil mnie straszny bol glowy i zaczelam wymiotowac, w sumie 8 razy, do tego wysokie cisnienie. Wytrzymalam do rana (choc nie wiem na co czekalismy tak dlugo...) i pojechalismy do szpitala. Tam cisnienie 150/100 i od razu decyzja o cesarce, wspominali o zatruciu ciazowym albo stanie przedrzucawkowym. Jechalam z mysla, ze zbija cisnienie i bede lezec na patologii a tu od razu cesarka szok. Pierwsza noc prawie nie widzialam Szymka, lezalam na obserwacyjnej z kroplowkami, pompa magnezowa i cisnieniomierzem. Takze dwie noce pod rzad nieprzespane. Lekko nie jest z tymi szwami, ale pomalutku wstaje i chodze ;-)

Ojej, dobrze, że już po

Wysłane z mojego C2105 przy użyciu Tapatalka

[201710041131]

Industria A macie jakąś sąsiadkę Małgosię? Bo poważnie bym się zastanawiała czy na pewno to do małej

Sikam co chwilę

[Irmusia81]

Napisane przez iLoNuS_ktl

Ja tak na szybko bo Malego zabrali. Wszystko u nas ok, porod sie nie rozpoczal, w nocy obudzil mnie straszny bol glowy i zaczelam wymiotowac, w sumie 8 razy, do tego wysokie cisnienie. Wytrzymalam do rana (choc nie wiem na co czekalismy tak dlugo...) i pojechalismy do szpitala. Tam cisnienie 150/100 i od razu decyzja o cesarce, wspominali o zatruciu ciazowym albo stanie przedrzucawkowym. Jechalam z mysla, ze zbija cisnienie i bede lezec na patologii a tu od razu cesarka szok. Pierwsza noc prawie nie widzialam Szymka, lezalam na obserwacyjnej z kroplowkami, pompa magnezowa i cisnieniomierzem. Takze dwie noce pod rzad nieprzespane. Lekko nie jest z tymi szwami, ale pomalutku wstaje i chodze ;-)

ojej, współczuję przeżyć Teraz juz bedzie tylko lepiej

[mycha_818]

Napisane przez iLoNuS_ktl

Ja tak na szybko bo Malego zabrali. Wszystko u nas ok, porod sie nie rozpoczal, w nocy obudzil mnie straszny bol glowy i zaczelam wymiotowac, w sumie 8 razy, do tego wysokie cisnienie. Wytrzymalam do rana (choc nie wiem na co czekalismy tak dlugo...) i pojechalismy do szpitala. Tam cisnienie 150/100 i od razu decyzja o cesarce, wspominali o zatruciu ciazowym albo stanie przedrzucawkowym. Jechalam z mysla, ze zbija cisnienie i bede lezec na patologii a tu od razu cesarka szok. Pierwsza noc prawie nie widzialam Szymka, lezalam na obserwacyjnej z kroplowkami, pompa magnezowa i cisnieniomierzem. Takze dwie noce pod rzad nieprzespane. Lekko nie jest z tymi szwami, ale pomalutku wstaje i chodze ;-)

Zaskakujące rozwiązanie ciąży ale najważniejsze, że wszystko u Was dobrze

[Aika213]

Napisane przez industria

ło matko ja nie wiem co ci faceci mają z tym ryczeniem do brzucha mój zawsze wieczorem całuje brzuch i drze pysk " Małosiuuuuu to ja twój tatuuuuś!" zawsze go pytam czy krzyczy do sąsiadki czy do dziecka
)

Mój to samo, ciagle krzyczy do brzucha. Dziś wrócił po weekendzie i juz sie drze do brzucha "Daddy is home". Za każdym razem mu mowię, ze nie musi sie tak wydzierać dziecko go słyszy jak mówi normalnie.

A i teraz ciagle mi sie pyta " zaczynasz rodzic? Będziesz dziś rodzic?" A skąd ja mam to wiedzieć. Czasem tylko dziecko mnie kopnie nie każde moje skrzywienie sie oznacza, ze będę rodzic.

Napisane przez k a j a

Wgl macie tak,.że jak dostajecie skurcze, twardnienia brzucha to tak 'zamykacie' się tak? Ja wtedy wstrzymuje oddech, chociaż wiem ze źle robię..

Tak, ja tak robię. Cała sie spinam i wstrzymuje oddech.

Napisane przez iLoNuS_ktl

Ja tak na szybko bo Malego zabrali. Wszystko u nas ok, porod sie nie rozpoczal, w nocy obudzil mnie straszny bol glowy i zaczelam wymiotowac, w sumie 8 razy, do tego wysokie cisnienie. Wytrzymalam do rana (choc nie wiem na co czekalismy tak dlugo...) i pojechalismy do szpitala. Tam cisnienie 150/100 i od razu decyzja o cesarce, wspominali o zatruciu ciazowym albo stanie przedrzucawkowym. Jechalam z mysla, ze zbija cisnienie i bede lezec na patologii a tu od razu cesarka szok. Pierwsza noc prawie nie widzialam Szymka, lezalam na obserwacyjnej z kroplowkami, pompa magnezowa i cisnieniomierzem. Takze dwie noce pod rzad nieprzespane. Lekko nie jest z tymi szwami, ale pomalutku wstaje i chodze ;-)

No to rzeczywiście nie ciekawie ale najważniejsze, ze dobrze sie skończyło. Gratulacje

[country111]

jak was czytam to aż się zaczelam stresować. Na ktg lekarz mnie nie wysłał, ilości wód płodowych też raczej nie sprawdza o stopniu łożyska też nic nie wspomina. Jedynie tylko tą szyjkę sprawdza. Do tego mama mi marudzi żeby dzisiaj do szpitala jechać a u mnie się nic nie dzieje i jeszcze to l4 mnie męczy. Ze spania dzisiaj nici bo obudziłam się i od 3 nie śpie. Sama nie wiem co mam robić

[Marei]

Napisane przez Aika213

Mój to samo, ciagle krzyczy do brzucha. Dziś wrócił po weekendzie i juz sie drze do brzucha "Daddy is home". Za każdym razem mu mowię, ze nie musi sie tak wydzierać dziecko go słyszy jak mówi normalnie.

A i teraz ciagle mi sie pyta " zaczynasz rodzic? Będziesz dziś rodzic?" A skąd ja mam to wiedzieć. Czasem tylko dziecko mnie kopnie nie każde moje skrzywienie sie oznacza, ze będę rodzic.



Tak, ja tak robię. Cała sie spinam i wstrzymuje oddech.



No to rzeczywiście nie ciekawie ale najważniejsze, ze dobrze sie skończyło. Gratulacje

Haha mój też tak krzyczał.
Może teraz trochę późno, ale mi pomogło bardzo ćwiczenie różnych technik relaksacji (oprócz Jacobsona lubię gotowe afirmacje ), medytacja jeszcze lepiej by zadziałała, ale tego nie próbowałam. W każdym bądź razie jeszcze jest chwila by spróbować "zapanować nad ciałem ". To bardzo pomaga.

Napisane przez country111

jak was czytam to aż się zaczelam stresować. Na ktg lekarz mnie nie wysłał, ilości wód płodowych też raczej nie sprawdza o stopniu łożyska też nic nie wspomina. Jedynie tylko tą szyjkę sprawdza. Do tego mama mi marudzi żeby dzisiaj do szpitala jechać a u mnie się nic nie dzieje i jeszcze to l4 mnie męczy. Ze spania dzisiaj nici bo obudziłam się i od 3 nie śpie. Sama nie wiem co mam robić

Hmmm może pojedz i powiedz ze czujesz bardzo mało ruchów. Coś wymyśl, żeby zbadali skoro tak się martwisz?

[country111]

Rano bede dzwonic by wbic sie na wizyte jeszcze dzis, zobacze co lekarz powie. Mam do niego duzo blizej niz do szpitala

[mehja]

Napisane przez iLoNuS_ktl

Ja tak na szybko bo Malego zabrali. Wszystko u nas ok, porod sie nie rozpoczal, w nocy obudzil mnie straszny bol glowy i zaczelam wymiotowac, w sumie 8 razy, do tego wysokie cisnienie. Wytrzymalam do rana (choc nie wiem na co czekalismy tak dlugo...) i pojechalismy do szpitala. Tam cisnienie 150/100 i od razu decyzja o cesarce, wspominali o zatruciu ciazowym albo stanie przedrzucawkowym. Jechalam z mysla, ze zbija cisnienie i bede lezec na patologii a tu od razu cesarka szok. Pierwsza noc prawie nie widzialam Szymka, lezalam na obserwacyjnej z kroplowkami, pompa magnezowa i cisnieniomierzem. Takze dwie noce pod rzad nieprzespane. Lekko nie jest z tymi szwami, ale pomalutku wstaje i chodze ;-)

ale najważniejsze, że już po wszystkim i masz już zdrowego synusia. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia


Country a kiedy miałaś się zgłosić do szpitala gdyby się nic nie działo?

[alkamor]

Napisane przez country111

jak was czytam to aż się zaczelam stresować. Na ktg lekarz mnie nie wysłał, ilości wód płodowych też raczej nie sprawdza o stopniu łożyska też nic nie wspomina. Jedynie tylko tą szyjkę sprawdza. Do tego mama mi marudzi żeby dzisiaj do szpitala jechać a u mnie się nic nie dzieje i jeszcze to l4 mnie męczy. Ze spania dzisiaj nici bo obudziłam się i od 3 nie śpie. Sama nie wiem co mam robić

Nie stresuj się spróbuj się wbić na wizytę do lekarza a jak nie to zrób tak jak Marei napisała

ilonus jeszcze raz mega Gratulacje ale przeżyć to współczuję

Budzik nastawiony na 7 a ja o 6:30 się obudziłam

[mehja]

U mnie już upał od rana

[rybkaa90]

Napisane przez iLoNuS_ktl

Ja tak na szybko bo Malego zabrali. Wszystko u nas ok, porod sie nie rozpoczal, w nocy obudzil mnie straszny bol glowy i zaczelam wymiotowac, w sumie 8 razy, do tego wysokie cisnienie. Wytrzymalam do rana (choc nie wiem na co czekalismy tak dlugo...) i pojechalismy do szpitala. Tam cisnienie 150/100 i od razu decyzja o cesarce, wspominali o zatruciu ciazowym albo stanie przedrzucawkowym. Jechalam z mysla, ze zbija cisnienie i bede lezec na patologii a tu od razu cesarka szok. Pierwsza noc prawie nie widzialam Szymka, lezalam na obserwacyjnej z kroplowkami, pompa magnezowa i cisnieniomierzem. Takze dwie noce pod rzad nieprzespane. Lekko nie jest z tymi szwami, ale pomalutku wstaje i chodze ;-)

Dobrze, że wszystko tak się skończyło.

Napisane przez country111

jak was czytam to aż się zaczelam stresować. Na ktg lekarz mnie nie wysłał, ilości wód płodowych też raczej nie sprawdza o stopniu łożyska też nic nie wspomina. Jedynie tylko tą szyjkę sprawdza. Do tego mama mi marudzi żeby dzisiaj do szpitala jechać a u mnie się nic nie dzieje i jeszcze to l4 mnie męczy. Ze spania dzisiaj nici bo obudziłam się i od 3 nie śpie. Sama nie wiem co mam robić

Jedź do lekarza dzisiaj. Niech Ci sprawdzi też łożysko, czy się nie starzeje, bo to też bardzo niedobrze. Nie ma na co czekać i się stresować.

[Irmusia81]

Cześć!

Mam nadzieję że u Dominci wszystko ok

Country jasne jedź. Łożysko i wody powinno się sprawdzić na takim etapie. Ja poprzednio w 38 tc miałam już jakieś zwapnienia łożyska.

[mycha_818]

Napisane przez country111

jak was czytam to aż się zaczelam stresować. Na ktg lekarz mnie nie wysłał, ilości wód płodowych też raczej nie sprawdza o stopniu łożyska też nic nie wspomina. Jedynie tylko tą szyjkę sprawdza. Do tego mama mi marudzi żeby dzisiaj do szpitala jechać a u mnie się nic nie dzieje i jeszcze to l4 mnie męczy. Ze spania dzisiaj nici bo obudziłam się i od 3 nie śpie. Sama nie wiem co mam robić

Napisane przez country111

Rano bede dzwonic by wbic sie na wizyte jeszcze dzis, zobacze co lekarz powie. Mam do niego duzo blizej niz do szpitala

Dzwoń, jedź i działaj, bo to faktycznie nieciekawie wygląda, skoro Twój lekarz nic nie sprawdza... Powodzenia

[kaczuszka1986]

Napisane przez mehja

U mnie już upał od rana

No nie gadaj, miało być ochłodzenie

Dzień dobry Dominika widzę nic nie pisała, wydaje mi się że urodziła

[country111]

Napisane przez Irmusia81

Cześć!

Mam nadzieję że u Dominci wszystko ok

Country jasne jedź. Łożysko i wody powinno się sprawdzić na takim etapie. Ja poprzednio w 38 tc miałam już jakieś zwapnienia łożyska.

Powiedzcie mi jeszcze w jakim sposób się sprawdza to łożysko i ilość wód?

---------- Dopisano o 07:51 ---------- Poprzedni post napisano o 07:50 ----------

U nas dzisiaj dla odmiany leje i jest 16st

[kaczuszka1986]

Country ja wiedziałam na usg, sprawdź sobie opis ostatniego usg

[rybkaa90]

Napisane przez country111

Powiedzcie mi jeszcze w jakim sposób się sprawdza to łożysko i ilość wód?

---------- Dopisano o 07:51 ---------- Poprzedni post napisano o 07:50 ----------

U nas dzisiaj dla odmiany leje i jest 16st

Powinno być napisane w opisie usg. Tam są takie skróty:
http://www.poradnikzdrowie.pl/sprawd...usg_35862.html

[alkamor]

A u mnie pochmurno ale ciepło. Zanim wróciłam z przedszkola to już się zgrzalam

[kaczuszka1986]

Ja sobie myślę co ja mam takie zaparcia? Ja patrzę a to po zelazie... -.- postanowiłam iż odstawiam dopóki porządnej dwójki nie będzie

[country111]

Umówiłam się do innego lekarza na dzisiaj. Zobaczymy co ten powie. Koleżenka go chwaliła

[alkamor]

Napisane przez country111

Umówiłam się do innego lekarza na dzisiaj. Zobaczymy co ten powie. Koleżenka go chwaliła

Oby Ci wszystko wyjaśnił i "pomógł"

Kuźwa gardło mnie pobolewa

[mycha_818]

Napisane przez country111

Umówiłam się do innego lekarza na dzisiaj. Zobaczymy co ten powie. Koleżenka go chwaliła

Bardzo dobrze! Na którą masz wizytę?

---------- Dopisano o 08:45 ---------- Poprzedni post napisano o 08:44 ----------

Napisane przez alkamor

Oby Ci wszystko wyjaśnił i "pomógł"

Kuźwa gardło mnie pobolewa

Współczuję :-( U mnie już na szczęście jest poprawa. Dzisiaj jeszcze dentysta, wiec mam nadzieję ze nie będzie miała objekcji jak ostatnio przy przeziębieniu i zrobi mi jednak tego zeba

[country111]

Na 14