Czekające na oświadczyny i te, które się już doczekały :) cz. IX

[Dorotti666]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;51665932]To taka sztuczna granica wg mnie. Bo o ile "oświadczę się, kiedy znajdę pracę i będzie mnie na to stać" brzmi logicznie, tak "oświadczę się, kiedy skończę studia" przy jednoczesnych możliwościach finansowych brzmi jak "oświadczę się jak przejdę 78 lvl w grze" [/QUOTE]


---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;51666163]Ja przed zaręczynami nawet się nie zastanawiałam, czy w ogóle się doczekam, bo wiedziałam, że to tylko kwestia czasu. Od zawsze prawie mieliśmy przegadane te tematy, jakby nie patrzeć podstawowe. A co jeśli on nie chce brać ślubu W OGÓLE, albo nie chce mieć dzieci, albo jeszcze co innego? Nie wyobrażam sobie nie znać planów życiowych najbliższej mi osoby...[/QUOTE]
O to to.
U nas było tak samo przecież.
Rozmawialiśmy o wspólnej przyszłości, wiedzieliśmy że chcemy spędzić ją razem i wiedzieliśmy jak to zrobimy. Wiedziałam, że TŻ chce ślubu i zaręczyn więc byłam o to spokojna.
A migotka nie wie nic a nic. I szczerze jej współczuję tej niewiedzy na czym się stoi.

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:08 ----------

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;51666481]Wiecie ja widzę że on tak mówi bo tak strasznie się cieszy btw powiedział że jakby miał pierścionek to już teraz by się oświadczył [/QUOTE]

To super czekamy razem z Tobą


A co do rozmów o przyszłości, przecież jak się ze sobą jest to nawet na początku te tematy czasami wypływają. Najczęściej w formach żartów, ale potem robią się coraz poważniejsze i w końcu wiadomo czego się oczekuje od drugiej osoby i czego ona oczekuje od nas. Przynajmniej u mnie tak było i nie wyobrażam sobie czekania na dobry moment by chłopaczyna ogarną się i zdecydował czy chce ślubu czy może jednak mu z tym nie po drodze

[VinVinara]

Zgadzam się z dorotti

[Dorotti666]

Napisane przez klatka

Moj niedawno powiedzial, ze wie gdzie sie oswiadczy ale niestety nie powiedzial kiedy

Ja się cieszę, że mój mnie zbywał jak tylko mógł, bo zupełnie się nie nastawiałam na ten grudzień. Byłam pewna bardziej maja lub czerwca tego roku a tu psikus pół roku wcześniej

[VinVinara]

Napisane przez dorotti66

Ja się cieszę, że mój mnie zbywał jak tylko mógł, bo zupełnie się nie nastawiałam na ten grudzień. Byłam pewna bardziej maja lub czerwca tego roku a tu psikus pół roku wcześniej

Mi w czerwcu powiedział, że do wrzesnia nie mam co liczyć. Oswiadczyl się dzień po rozmowie

[Terha]

Mi Tż powiedział, że gdybym mu nie marudziła i go "nie zmusiła" rozmowami do zaręczyn to by sam na ten pomysł nie wpadł, bo nie potrzebuje do szczęścia legalizacji związku i na pewno bym się nie doczekała pierścionka. Ale skoro wiedział że do dla mnie ważne, to to uszanował. Ty też chyba powinnaś zadziałać w zakresie i z nim szczerze porozmawiać, a kiedy to zrobisz, to już będzie zależało od Ciebie.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Co za cholery te nasze facety

[Dorotti666]

Napisane przez VinVinara

Mi w czerwcu powiedział, że do wrzesnia nie mam co liczyć. Oswiadczyl się dzień po rozmowie

Mój mnie dzień wcześniej wkurzał rozmową o tym jaką jestem egoistką, bo coś tam zrobiłam nie tak. A tu się nabijał specjalnie by mnie zmylić

[f1c0d63fc5ca1c381c342967d346813606c679f4_610b1c1cbeee7]

Misi, a ja myslalam, ze Ty juz dawno po zareczynach... ale to mi jest ciezko zapamietac ktora zapierscionkowana, a ktora czeka. Ja to napewno jeszcze poczekam, bo teraz nie jest za ciekawie z pieniedzmi... Boli mnie troche to, ze przyjaciolka moja z przyjacielem mojego chlopaka (chlopak siedzial z nim w lawce w szkole, a ja z przyjaciolka tak samo), ktorych my razem poznalismy sa juz rok po slubie, sa krocej od nas a juz maja dziecko w drodze, a my dalej nic ech

[Agaczok]

Napisane przez dorotti66

Mój mnie dzień wcześniej wkurzał rozmową o tym jaką jestem egoistką, bo coś tam zrobiłam nie tak. A tu się nabijał specjalnie by mnie zmylić

a to gad

Jak się dzisiaj czujesz?

[klatka]

[1=f1c0d63fc5ca1c381c34296 7d346813606c679f4_610b1c1 cbeee7;51667059]Misi, a ja myslalam, ze Ty juz dawno po zareczynach... ale to mi jest ciezko zapamietac ktora zapierscionkowana, a ktora czeka. Ja to napewno jeszcze poczekam, bo teraz nie jest za ciekawie z pieniedzmi... Boli mnie troche to, ze przyjaciolka moja z przyjacielem mojego chlopaka (chlopak siedzial z nim w lawce w szkole, a ja z przyjaciolka tak samo), ktorych my razem poznalismy sa juz rok po slubie, sa krocej od nas a juz maja dziecko w drodze, a my dalej nic ech[/QUOTE]

U nas dzieci przyjaciela mojego Tz, ktorymi zajmowal sie jak byly male zakladaja swoje rodziny wiec my tu najbardziej w tyle jestesmy ;-) Nie chwale sie ani nie zale ha ha

[f1c0d63fc5ca1c381c342967d346813606c679f4_610b1c1cbeee7]

To niezle Mam jakas cholerna wysypke, mialam na plecach, teraz na kolanach, zebym tylko wiedziala od czego

[Dorotti666]

Napisane przez Agaczok

Jak się dzisiaj czujesz?

Już dobrze

[visionAM]

Napisane przez loloo

imo obrona ani egzaminy to nie jest nic takiego, że już inne życie nie istnieje. po prostu kolejna wymówka.

dokładnie, wg mnie nie ma na co czekać
Migotka - myśl teraz o sobie i swoim szczęściu, a nie chuchasz nad nim, że ma egzaminy. Co z tego? Poważne rozmowy nie trwają niewiadomo jak długo, zdąży się nauczyć

Napisane przez VinVinara

Mi w czerwcu powiedział, że do wrzesnia nie mam co liczyć. Oswiadczyl się dzień po rozmowie

hahahaha
niezły cwaniaczek pewnie byłaś bardzo zaskoczona

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez dorotti66

To super czekamy razem z Tobą


A co do rozmów o przyszłości, przecież jak się ze sobą jest to nawet na początku te tematy czasami wypływają. Najczęściej w formach żartów, ale potem robią się coraz poważniejsze i w końcu wiadomo czego się oczekuje od drugiej osoby i czego ona oczekuje od nas. Przynajmniej u mnie tak było i nie wyobrażam sobie czekania na dobry moment by chłopaczyna ogarną się i zdecydował czy chce ślubu czy może jednak mu z tym nie po drodze

No dokładnie Mimo wszystko zawsze jakieś rozmowy się przewijają, mniej lub bardziej poważne ale jednak.

Napisane przez dorotti66

Ja się cieszę, że mój mnie zbywał jak tylko mógł, bo zupełnie się nie nastawiałam na ten grudzień. Byłam pewna bardziej maja lub czerwca tego roku a tu psikus pół roku wcześniej

Mój niby mówił że planował na po wakacjach, ale co z tym zrobi to jego

Napisane przez Terha

Mi Tż powiedział, że gdybym mu nie marudziła i go "nie zmusiła" rozmowami do zaręczyn to by sam na ten pomysł nie wpadł, bo nie potrzebuje do szczęścia legalizacji związku i na pewno bym się nie doczekała pierścionka. Ale skoro wiedział że do dla mnie ważne, to to uszanował. Ty też chyba powinnaś zadziałać w zakresie i z nim szczerze porozmawiać, a kiedy to zrobisz, to już będzie zależało od Ciebie.

No właśnie. Super jest właśnie coś takiego, że facet decyduje się na taki krok dla szczęścia tej drugiej osoby. To własnie jest miłość.

[1=f1c0d63fc5ca1c381c34296 7d346813606c679f4_610b1c1 cbeee7;51667059]Misi, a ja myslalam, ze Ty juz dawno po zareczynach... ale to mi jest ciezko zapamietac ktora zapierscionkowana, a ktora czeka. Ja to napewno jeszcze poczekam, bo teraz nie jest za ciekawie z pieniedzmi... Boli mnie troche to, ze przyjaciolka moja z przyjacielem mojego chlopaka (chlopak siedzial z nim w lawce w szkole, a ja z przyjaciolka tak samo), ktorych my razem poznalismy sa juz rok po slubie, sa krocej od nas a juz maja dziecko w drodze, a my dalej nic ech[/QUOTE]

Nie, nie Wszystko masz w pierwszym poście

Noo... Mi czasami też przykro, ale jednak w tym momencie to poluzowałam gumę w majtach i już dzielnie czekam

[VinVinara]

misi, juz niedlugo

[201608212239]

Napisane przez dorotti66

O to to.
U nas było tak samo przecież.
Rozmawialiśmy o wspólnej przyszłości, wiedzieliśmy że chcemy spędzić ją razem i wiedzieliśmy jak to zrobimy. Wiedziałam, że TŻ chce ślubu i zaręczyn więc byłam o to spokojna.
A migotka nie wie nic a nic. I szczerze jej współczuję tej niewiedzy na czym się stoi.

Dokładnie. I równie dobrze za kilka dni (o ile odważy się na rozmowę) może się dowiedzieć, że TŻ nigdy nie planuje brać ślubu. Przecież i tacy się zdarzają. Co wtedy? 7 lat zmarnowane?

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez VinVinara

misi, juz niedlugo

jak oglądaliśmy pierścionki to widziałam, że już napalił się na kilka

[klatka]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;51668363]

jak oglądaliśmy pierścionki to widziałam, że już napalił się na kilka [/QUOTE]

:-D jakie sie mu podobaja?

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez klatka

:-D jakie sie mu podobaja?

Oczywiście pokazałam mu jakie mniej więcej mi się podobają, a on się upiera przy ametyście, więc myślę że trafi w mój gust

[BittersweetCocaine]

Ja się dzisiaj źle czuję, masakra... Już mam tak od tygodnia, że jak jest gorąco to mnie boli głowa i zbiera mi się na wymioty... Dziś też tak mam co prawda byliśmy z TŻ, moim bratem i jego narzeczoną na plaży, trochę połaziliśmy po słońcu, ale to było już po 16.00, a na dodatek ja miałam kapelusz na głowie. Nie wiem co to mi się dzieje ostatnio. Chyba się starzeję i to dlatego

[kalinolistek]

Hej!
Juz mnie smutek dopadl, ze musze czekac 40min na autobus ale nie, podjechal inny spozniony

Moja kotka ma 3 male.

[panna_felicjanna]

Cześć spamiary. Ależ tu się rozwinęła dyskusja.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Ale mi się piegów porobiło od słońca!

[visionAM]

Witam się i ja

Pierwszy dzień w pracy po tygodniowym urlopie jest BARDZO ciężki
Sama nie wiem co się dzieje.

[klatka]

Dzien dobry.
Ale sobie na wczorajszy wieczor film wybralam.. Aurora. Strasznie smutny, okropny. Oczywiscie samotny seans bo moj Tz to w ogole nie moze przebolec takich filmow i sie bardzo meczy jak oglada. Zazwyczaj jak ja cos wybiore to sa najpierw jeki, potem 10min ogladania i "sory ja nie dam rady" ha ha taki twardy facet ;-) a jak on wybiera film, ja zawsze ogladam chociaz tez pojecze sobie przed ;-)

Kalinolistku jak ja uwielbiam koteczki! Pokaz je jak troszke podrosna. Szukasz kogos kto adoptuje?

[panna_felicjanna]

Napisane przez visionAM

Witam się i ja

Pierwszy dzień w pracy po tygodniowym urlopie jest BARDZO ciężki
Sama nie wiem co się dzieje.

Ja po 4 dniach wolnego też się tak dzisiaj czuję. Pracuję w zwolnionym tempie.

[201608212239]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;51670857]
Ale mi się piegów porobiło od słońca! [/QUOTE]
Zazdroszczę. Piegi zawsze mi się podobały.

[Dorotti666]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;51670857]
Ale mi się piegów porobiło od słońca! [/QUOTE]

Też mam niestety

Bitter zdrowia!

[Agaczok]

Ale mi sie dzisiaj nic nie chce! Rano mnie burza obudziła, raz tak walnęło porządnie

Piegi

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez dorotti66

Też mam niestety

Bitter zdrowia!

Dlaczego niestety?
Mój TŻ ma piegi i je uwielbiam!