Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III

[chwast]

A co sądzicie o zanieczyszczeniu powietrza w Londynie? Podobno rocznie przedwcześnie umiera z tego powodu ok 1300 osob.


Wysłano przez tapatalk

[MonnieB]

Napisane przez chwast

A co sądzicie o zanieczyszczeniu powietrza w Londynie? Podobno rocznie przedwcześnie umiera z tego powodu ok 1300 osob.


Wysłano przez tapatalk

szczerze mówiąc jakoś mnie to nie rusza bo tysiące ludzi umiera z różnych powodów i czasami nie warto zamykać się w klatce żeby uniknąć chorób itd. ale nie wiem, może po prostu mam zbyt luźne podejście

[fretkabetka]

Napisane przez chwast

A co sądzicie o zanieczyszczeniu powietrza w Londynie? Podobno rocznie przedwcześnie umiera z tego powodu ok 1300 osob.


Wysłano przez tapatalk

Po 12 latach w Krakowie, czuje sie jakbym teraz mieszkala w miejscowosci uzdrowiskowej.

[kahoko hino]

Mi zanieczyszczenie przeszkadza. Zauważyłam po włosach i cerze, do tego pokasłuję i często 'leci' mi z nosa :/ wydaje mi się, że zanieczyszczenia są główną przyczyną.

[enn_]

Napisane przez fretkabetka

Po 12 latach w Krakowie, czuje sie jakbym teraz mieszkala w miejscowosci uzdrowiskowej.

Same here

[Shevya]

Napisane przez chwast

A co sądzicie o zanieczyszczeniu powietrza w Londynie? Podobno rocznie przedwcześnie umiera z tego powodu ok 1300 osob.


Wysłano przez tapatalk

Mi w codziennym życiu to nie przeszkadza, ale różnicę czuć ogólnie, bo np. gdy pada deszcz, to powietrze nie pachnie tak jak w Polsce, a wręcz ostatnio to jakimś kwasem mi zajeżdżało. Ale to zapewne domena wszystkich większych miast, nie tylko Londynu - ja mieszkałam we względnie małym, więc bardziej mi się różnica w nozdrza rzuca pewnie
Aczkolwiek wodę tu mają lepszą jak dla mnie - cera mi się poprawiła i wreszcie nie swędzi mnie skóra po wzięciu prysznica

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Chwascie, a jakie Ty masz na ten temat zdanie? Z tego co pamietam, to mieszkalas w Krakowie? Czujesz jakas róznice? Chyba nie wiele da sie z tym zrobic... Mozna sie pocieszac, ze nie mieszkamy w Hong Kongu czy nawet w Krakowie!

Dziewczyny, a z innej beczki. Mam pytanie w sumie do Sunnivy, ktora pracuje w Primark w Slough (sama jestem z okolic Reading). Chcialam zapytac czy nadal macie u siebie te bawelniane, biale szlafroki w takie male, biale kropeczki na nich? Kupilam sobie ten szlafrok i pamietam, ze byly tez spodenki. Kupilabym znowu szlafrok i spodenki... Macie u siebie? U nas w Reading chyba wszystko wysprzedane.

Zdjecie w zalaczeniu o jaki material mi chodzi

[201605051021]

Rynek nieruchomosci w Londynie doprowadzi mnie do rozpaczy, albo wpedzi w alkoholizm, to pewne Przegladam domy na sprzedaz, nie jestem ograniczona zadna konkretna okolica, chociaz sa dzielnice ktore skreslam od razu, w przedziale cenowym do pol miliona sa tak rozpaczliwe, ze brak slow

[enn_]

Jak duzego mieszkania szukasz?
Ja ostatnio patrzylam na ceny 1 bed w okolicach Shepherds Bush i oslablam... przy czym ja bym wolala cos w stanie do remontu, a takich konkretnie mieszkan wlasciwie nie bylo, wiec nie wiem o ile nizszej ceny sie spodziewac.

[Sunnivaa]

Co do szlafrokow - sprawdzę jutro i dam znac no nigdy nie zaglądam jakos na dział pizam

A co do rynku nieruchomosci - kupowanie domu w Londynie
Moja ciocia mieszka teraz pod Londynem, w High wycombe (taka posh okolica). Dom kupili niedaleko birmingham (chyba mniej niz 30 min pociągiem). Nowo budowane osiedle, dom w sumie sie jeszcze buduje. Mowa o połowie bliźniaka.
2,5 piętra + strych. 4 sypialnie, 2 łazienki + jedna en suite. Ogródek, 2 miejsca parkingowe. Ogółem super. Za mniej niz 200 tys. (Około 170)

Niemal IDENTYCZNY dom, połowa bliźniaka, takie samo osiedle, ten sam developer tyle ze pod High wycombe - niecałe 500 tys.
Rozstrzał cen - ogromny.

Ja sie wynoszę z okolic Londynu jeszcze przed wrześniem i moj portfel juz nie moze sie doczekać ;D


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201605051021]

Napisane przez enn_

Jak duzego mieszkania szukasz?
Ja ostatnio patrzylam na ceny 1 bed w okolicach Shepherds Bush i oslablam... przy czym ja bym wolala cos w stanie do remontu, a takich konkretnie mieszkan wlasciwie nie bylo, wiec nie wiem o ile nizszej ceny sie spodziewac.

Szukam domu, koniecznie musi byc ogrodek, nawet jesli maly, musi miec przynajmniej 2 sypialnie, bo jedna bedzie przerobiona na gabinet, moze miec 3 - lepiej miec niz nie miec Dla mnie wlasciwie wszystko co ogladalam na rightmove kwalifikuje sie jako do remontu, ale to super, bo tak wlasnie szukamy, zeby przerobic po swojemu.

Napisane przez Sunnivaa

Co do szlafrokow - sprawdzę jutro i dam znac no nigdy nie zaglądam jakos na dział pizam

A co do rynku nieruchomosci - kupowanie domu w Londynie
Moja ciocia mieszka teraz pod Londynem, w High wycombe (taka posh okolica). Dom kupili niedaleko birmingham (chyba mniej niz 30 min pociągiem). Nowo budowane osiedle, dom w sumie sie jeszcze buduje. Mowa o połowie bliźniaka.
2,5 piętra + strych. 4 sypialnie, 2 łazienki + jedna en suite. Ogródek, 2 miejsca parkingowe. Ogółem super. Za mniej niz 200 tys. (Około 170)

Niemal IDENTYCZNY dom, połowa bliźniaka, takie samo osiedle, ten sam developer tyle ze pod High wycombe - niecałe 500 tys.
Rozstrzał cen - ogromny.

Ja sie wynoszę z okolic Londynu jeszcze przed wrześniem i moj portfel juz nie moze sie doczekać ;D


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No niestety, dla mnie musi byc okolica Lodnynu. Przez chwile myslalam, ze Twoja ciocia kupiala za 170K w High Wycombe i bylam like 'WHAT?!'

[kahoko hino]

też zrozumiałam, że to w high wycombe

ceny są wysokie, to fakt. no ale kurde, Londyn to jedno z najfajnieszych miast świata, a moim zdaniem czołowe miasto Europy! myślicie, że w Nowym Jorku jest taniej? Jak się chce mieszkać w takim centrum biznesowo-kulturowym, to niestety, trzeba płacić. a jak to komuś nie jest potrzebne do szczęścia, to na nieruchomości zaoszczędzi

[enn_]

Powiem szczerze, moze sie to Wam nie spodoba, ale ja nie wiem czy za kilka(nascie) lat Londyn bedzie wciaz fajnym miejscem.
To miasto zmienia sie na moich oczach, w okolicy prawie wszystko jest halal, na ulicach coraz wiecej kobiet w burkach i nikabach, dane wskazuja na to, ze w Londynie najszybciej zwiekszajaca sie grupa sa muzulmanie.
Nie przeszkadza mi roznorodnosc kulturowa, niemniej jednak nie chce w przyszlosci mieszkac w drugiej Arabii Saudyjskiej, a obawiam sie, ze coraz do tego blizej.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Sunnivaa

Co do szlafrokow - sprawdzę jutro i dam znac no nigdy nie zaglądam jakos na dział pizam

Dzieki za odpowiedz! Daj znac

[Sunnivaa]

O ile ja do muzułmanów czy hindusów nic nie mam to jednak przeraża mnie ich ilośc. Anglia traci swoją... Angielskosc przez liczbę imigrantów. W Slough jest wiecej imigrantów niz Anglików. Ja np. Wolałabym nie kupować mięsa halal, bo niezbyt odpowiada mi taki sposób uboju zwierząt. No ale ciezko. Wszystko co take-away, Subway, moj osiedlowy rzeźnik - halal. W Primarku niemal codziennie mam problem z klientem mówiącym do mnie w pandzabi i nie rozumiejącym ani słowa po angielsku...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[enn_]

Coz, jest fundamentalna roznica miedzy mniejszoscia a wiekszoscia.
Jesli jakas grupa zaczyna dominowac, to wprowadza do rejonu swoja kulture i obyczaje, a te z Bliskiego Wschodu sa bardzo odmienne od europejskich.
Mniejszosc muzulmanska nie nalezy zreszta do tej latwo przyjmujacej tutejsza kulture i asymilujacej sie, wrecz przeciwnie.

[NimirRa]

Witam
Chciałabym się z wami przywitać, bo trochę podczytuję forum i już ponad miesiąc jestem w Londynie z narzeczonym. Byłam w Londynie już kilka razy (raz zrobiłam sobie gap year, a tak to na wakacje sobie dorobić). Teraz już przyjechałam na stałe i brakuje mi czasem babskich (i nie tylko, żeby nie było ;D) porad i rozmów. Oboje pracujemy (ja niestety przez agencję, ale lepsze to na start niż nic) i pomieszkujemy u kuzyna narzeczonego.

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Napisane przez enn_

Powiem szczerze, moze sie to Wam nie spodoba, ale ja nie wiem czy za kilka(nascie) lat Londyn bedzie wciaz fajnym miejscem.
To miasto zmienia sie na moich oczach, w okolicy prawie wszystko jest halal, na ulicach coraz wiecej kobiet w burkach i nikabach, dane wskazuja na to, ze w Londynie najszybciej zwiekszajaca sie grupa sa muzulmanie.
Nie przeszkadza mi roznorodnosc kulturowa, niemniej jednak nie chce w przyszlosci mieszkac w drugiej Arabii Saudyjskiej, a obawiam sie, ze coraz do tego blizej.

Zgadzam sie z Toba. Mi to zaczyna do tego stopnia przeszkadzac, ze na te chwile nie moge powiedziec, ze zostane w Londynie po studiach, jak i w ogóle w Anglii. Żyje się tu fajnie, ale wciąż rosnąca ilość muzułmanów strasznie mi przeszkadza. Wcale się nie dziwię Anglikom, że uciekają na przedmieścia w swoje "angielskie getta".

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;51711679]Zgadzam sie z Toba. Mi to zaczyna do tego stopnia przeszkadzac, ze na te chwile nie moge powiedziec, ze zostane w Londynie po studiach, jak i w ogóle w Anglii. Żyje się tu fajnie, ale wciąż rosnąca ilość muzułmanów strasznie mi przeszkadza. Wcale się nie dziwię Anglikom, że uciekają na przedmieścia w swoje "angielskie getta".[/QUOTE]
Przed Polakami tez uciekaja

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;51711869]Przed Polakami tez uciekaja [/QUOTE]
O tym wiem, ale mowa jest o muzulmanach. W przypadku uciekania przed Polakami akurat tez ich rozumiem, Polacy by zrobili to samo przeciez, wiec nie dziwie im sie.

[kahoko hino]

mi najbardziej szkoda tych małych dziewczynek. przecież w dzisiejszym swiecie, w dużym miescie, każda mała dziewczynka pragnie być piękną księżniczką. A one w tych hustach, zakryte całe, ubrane na czarno. normalnie serce mi się kraja. I że jeszcze ma cichutko siedzieć i się nie odzywać - choć to to prawie jak w Polsce :/

polityka multi-kulti ma się nieco zaostrzyć, tak samo przyznawanie zasiłków imigrantom - może to ostudzi ich zapał na Londyn i Anglię.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez kahoko hino

mi najbardziej szkoda tych małych dziewczynek. przecież w dzisiejszym swiecie, w dużym miescie, każda mała dziewczynka pragnie być piękną księżniczką. A one w tych hustach, zakryte całe, ubrane na czarno. normalnie serce mi się kraja. I że jeszcze ma cichutko siedzieć i się nie odzywać - choć to to prawie jak w Polsce :/

Mozna sie zdziwic... Arabowie nierzadko sa bardzo bogaci (nie od dzis wiadomo, ze Arabki/Muzulmanki garsciami bizuterie kupuja w Harrodsie). Te dziewczynki czesto wlasnie maja domy, pokoje i ubrania jak ksiezniczki - doslownie.

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;51712231]Mozna sie zdziwic... Arabowie nierzadko sa bardzo bogaci (nie od dzis wiadomo, ze Arabki/Muzulmanki garsciami bizuterie kupuja w Harrodsie). Te dziewczynki czesto wlasnie maja domy, pokoje i ubrania jak ksiezniczki - doslownie.[/QUOTE]
To fakt- wystarczy spojrzec na samochody, jakimi jezdza.

[kahoko hino]

fakt, są bogate jednostki, ale ja widzę masę muzułańskiej biedoty...

[enn_]

A myslisz, ze biedne chrzescijanki czuja sie jak ksiezniczki?

Uwazam, ze kwestia skromnego ubioru jest tu najmniejszym problemem. Jak widze konserwatywnie wychowywane dziewczynki to jest mi bardziej przykro na mysl, ze sa wychowywane na wspolczesne niewolnice i moze nigdy do nich nie dotrze ze ich zycie mogloby wygladac inaczej.
Sek w tym, ze te kobiety wlasciwie wcale nie sa az tak niezadowolone z tego, jak nam by sie moglo wydawac.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez enn_

Sek w tym, ze te kobiety wlasciwie wcale nie sa az tak niezadowolone z tego, jak nam by sie moglo wydawac.

W szczegolnosci, ze kiedys obilo mi sie o uszy, ze one sie tylko biora za bogatych (bardzo bogatych!) mezczyzn. Taki facet z przecietna praca, malym domem ich w zyciu nie zainteresuje

[MonnieB]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;51712656]W szczegolnosci, ze kiedys obilo mi sie o uszy, ze one sie tylko biora za bogatych (bardzo bogatych!) mezczyzn. Taki facet z przecietna praca, malym domem ich w zyciu nie zainteresuje [/QUOTE]
one rzadko mają coś do powiedzenia jeśli chodzi o wybór męża

właśnie kończę oglądać na Netflix dokument Honor Diaries - popłakałam się aż. straszne życie mają te kobiety :-(
jak macie Netflix to serio polecam, warto zobaczyć.

[enn_]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;51712656]W szczegolnosci, ze kiedys obilo mi sie o uszy, ze one sie tylko biora za bogatych (bardzo bogatych!) mezczyzn. Taki facet z przecietna praca, malym domem ich w zyciu nie zainteresuje [/QUOTE]
Nie chodzi mi o kwestie materialne.
Czytalam kilka artykulow (ny times itp.) o kobietach na bliskim wschodzie i bylam zszokowana tym jak duzej czesci z nich odpowiada ich pozycja, no ok, chcialyby moc prowadzic samochod (Arabia Saudyjska), ale poza tym wszystko jest git i w zgodzie z wola Allaha.
Mowie tu akurat o chyba najbardziej konserwatywnym kraju islamskim, ale wiadomo o co chodzi.

[kasia_no87]

A ja mam pytanie z calkiem innej beczki. Usowala ktoras z was migdalki w uk? Albo robila jakis inny zabieg na NHS? Nie wiecie jak to tutaj wyglada? Rozumiem, ze musze sie udac najpierw do zwyklago gp?

[enn_]

Nie wiem jak to dokladnie wyglada, ale na pewno musisz isc do GP. Sadze, ze on wysle Cie do specjalisty, a specjalista jesli podejmie decyzje ze zabieg jest potrzebny podejmie dalsze kroki, zeby Cie na niego umowic.