Mamusie Czerwcowe 2015 - cz. VIII

[country111]

Zaczynam sie stresowac przed jutrem

[k a j a]

Napisane przez pszczoua

Kaja, ja bym w te 3 godz nie wierzyła... U mnie od odejścia wód do narodzin Tymka minęło 55 minut

Czemu mi nie chcą odejść

Z Blanka tylko ni się sączyły, tak z pół szklanki uciekło więc to też inaczej.. Poszłam do szkoły napisać kolokwium,, i dopiero
6 godzin to na pewno..

[country111]

Ha ha pisala kolokwium i sie saczyla

[mehja]

Mi odeszły spektakularnie- chlusnęło zalewając podłogę dlatego teraz też mam nadzieję, ze zdarzy się to w szpitalu a nie w domu


Country będziemy trzymać kciuki. Na którą idziesz? masz nr zapisany żeby dać znać?

[Irmusia81]

Napisane przez Cos_

Irmusia u nas na drugi dzien rano lub wieczorem kazali sciagnac opatrunek i normalnie sie myc. Ale dziewczyny z sali chodzily z opatrunkiem sie myc tylko niewiem czy cale czy podmywaly sie i na gorze gabka czy jak :/ zawsze przeciez pielegniarka ci moze zalozyc swiezy

dzięki mi nikt nie kazał zdejmować opatrunku, ani niczym nie przemywał rany. Ale teraz cc ma być w innym szpitalu, to zobaczę, co tam zalecają.

Napisane przez mehja

Mam głupie pytanie: czy jak w domu wody odejdą to zabieracie się za sprzątanie tego czy zostawiacie jak jest?
poprzednim razem odeszły mi na końcu samym, w szpitalu ale tak się zastanawiam gdyby teraz było inaczej

to będzie zależało od sytuacji. Czy będzie mąż (wiadomo wtedy on będzie sprzątał) czy nie (wtedy ja postaram się pościerać, bo by nam panele popuchły. Ale w ogóle nie biorę pod uwagę żadnych wód etc. Po prostu spokojnie pojadę sobie na moje cc

Napisane przez moni_ka.g

Irmusia - u nas po 12 godzinach sie wstaje, idzie pod prysznic i wtedy odklejaja opatrunek i mozna normalnie umyc rane. Jeszcze nie szorowac jej ale woda moze normalnie na nia splywac, potem recznikiem papierowym osuszyc. Pozniej juz normalnie kazali kilka razy dziennie myc rane mydlem zeby zaschnieta krew zmywac i dodatkowo psikali octaniseptem 2 razy dziennie. Opatrunek mialam tylko przez 12 godzin, potem rana miala sie wietrzyc.

dziękuje za odp

Napisane przez k a j a

Windi ? I jaa pierwsze słyszę



Ejj paczta jaką mamy oglądalność 51 sztuk

ja też nie słyszałam o windi

a ogladalność widziałam

Napisane przez mehja

Ja liczę, że moja będzie miała 2800-3000

obstawiam, że mój też tak jakoś będzie ważył

[country111]

Napisane przez mehja

Mi odeszły spektakularnie- chlusnęło zalewając podłogę dlatego teraz też mam nadzieję, ze zdarzy się to w szpitalu a nie w domu


Country będziemy trzymać kciuki. Na którą idziesz? masz nr zapisany żeby dać znać?

Rano jade tak by gdzies na 9 tam byc. Mam nr do Rybki i Kiki jak cos

[Irmusia81]

Napisane przez country111

Rano jade tak by gdzies na 9 tam byc. Mam nr do Rybki i Kiki jak cos

będziemy trzymać kciuki i czekać na info
tzn ja mam jutro wychodne, badania i wizytę (mam nadzieję, że już ostatni raz przed cc), ale będę podczytywać na pewno.

[country111]

Zapisalam jeszcze do Szuuu bo dziewczyny tez miedzy szpitalami

[mehja]

Napisane przez Irmusia81

to będzie zależało od sytuacji. Czy będzie mąż (wiadomo wtedy on będzie sprzątał) czy nie (wtedy ja postaram się pościerać, bo by nam panele popuchły. Ale w ogóle nie biorę pod uwagę żadnych wód etc. Po prostu spokojnie pojadę sobie na moje cc

haha no oby tak było!


to ty jutro będziesz wiedziała kiedy przytulisz synka no i zobaczysz ile waży, ja już nie będę miała żadnego usg do porodu


Ja jutro rano mam ktg to zobaczę czy coś się pisze bo od kilku dni mam sporo skurczy, oby jeszcze nie. 1,5 tyg bym chciała jeszcze wytrzymać

[k a j a]

Napisane przez country111

Ha ha pisala kolokwium i sie saczyla

założyłam się wtedy z babka ze spokojnie napisze kolokwium, ona chciała mnie wcześniej pytać bo urodze a ja nic nie umialam i chciałam razem z resztą by móc ściągać
Przed wyjściem poseksilam się z tz, potem tuż po siusiu, myciu itd pocieklo.mi po nogach, tak do.kolan. Potem już nie cieklo, jedynie pisałam koło w.skurczach

[kika1989wroc]

Napisane przez country111

Zaczynam sie stresowac przed jutrem

Napisane przez country111

Zapisalam jeszcze do Szuuu bo dziewczyny tez miedzy szpitalami

Country ja jestem teraz typowym kanapowcem i z domu nie planuje się ruszać

Napisane przez mehja

haha no oby tak było!


to ty jutro będziesz wiedziała kiedy przytulisz synka no i zobaczysz ile waży, ja już nie będę miała żadnego usg do porodu


Ja jutro rano mam ktg to zobaczę czy coś się pisze bo od kilku dni mam sporo skurczy, oby jeszcze nie. 1,5 tyg bym chciała jeszcze wytrzymać

za jutrzejsze ktg i wizyty

[k a j a]

Ojj jutro będzie dużo się.działo.. Wizyty, szpitalektg

[Irmusia81]

Napisane przez mehja

haha no oby tak było!


to ty jutro będziesz wiedziała kiedy przytulisz synka no i zobaczysz ile waży, ja już nie będę miała żadnego usg do porodu


Ja jutro rano mam ktg to zobaczę czy coś się pisze bo od kilku dni mam sporo skurczy, oby jeszcze nie. 1,5 tyg bym chciała jeszcze wytrzymać

nie wiem czy będę miała usg- szczerze to byłabym zdziwiona, gdyby mi zrobiła, ale z moją gin to nigdy nic nie wiadomo

Trzymam kciuki za dobry wynik ktg

Napisane przez k a j a

założyłam się wtedy z babka ze spokojnie napisze kolokwium, ona chciała mnie wcześniej pytać bo urodze a ja nic nie umialam i chciałam razem z resztą by móc ściągać
Przed wyjściem poseksilam się z tz, potem tuż po siusiu, myciu itd pocieklo.mi po nogach, tak do.kolan. Potem już nie cieklo, jedynie pisałam koło w.skurczach

fajna historia

[alkamor]

Ooo cytowanie uciekło

groszkolino ja naprawdę mam nadzieję że waga jest zawyzona

Wzięłam kąpiel bo po tym badaniu ledwo lazilam....brzuch się uspokoił tylko podwozie boli więc z sexow dzisiaj nici.

Aaa....pytałam się o krem BB... Byłam z koleżanką w Rossmannie i doradzila mi krem CC z Eveline ( ona jest konsultantka w Hebe) i właśnie też wygląda jak zwykły a potem we fluid przechodzi tyle że są normalnie odcienie do wyboru zobaczymy...

[Cos_]

Napisane przez k a j a

Ojj jutro będzie dużo się.działo.. Wizyty, szpitalektg

Nie bede na biezaco bo jade do Blanki. Nadrobie wieczorem. Rozpakowywujcie sie masowo
Ta godzina a Paryczkowi sie zachcialo swiat ogladac co go wloze do lozeczka to ryyyk.

Alkamor twoja malutka to niezla kluseczka

[rybkaa90]

Napisane przez kika1989wroc

Pocytiwałam was na telefonie i wszystko mi uciekło
Dominica i Poldzik jeszcze raz serdeczne gratulacje
za wizyty, jedna waga utkwiła mi w głowie 4200 córki alkamor jeszcze tydzień i będzie mały gigant
Przepraszam, ale nie pamiętam kto pytał o rozmiar ubranka do chrztu ale ja wziela bym 62. Dziecko chyba w dwa tygodnie potrafi sporo przybrać.
Ja jestem w domu. Od 8 do 14 trzymali mnie na izbie i kontrolowali ciśnienie. Zrobili krew i mocz.Na ip był ordynator (dość wiekowy ) i brakowało mu tylko trąbki lekarza Szuuu , czekałam tylko kiedy ją wyciągnie cały czas powtarzał położnej ze on badając swoim zabytkowym cisnieniomierzem ma 120/80 a jej elektroniczny jest do niczego bo pokazuje 150/105. Zapisali mi leki i z takim ciśnieniem wypisali a na koniec powiedział ze jak będę mieć ciśnienie 140/90 to do szpitala wracam a wypisał mnie jak miałam 150/105
co dziwne wczoraj miałam wizytę i lekarka mówiła ze mały nie przybrał bo nadal jej wychodzi 3100 jak dwa tygodnie temu, a inny lekarz który robił usg wczoraj mówi ze mały waży min 3700 i bądź tu mądry
W każdym bądź razie termin mam na za dwa dni, ale lekarze mówią ze spokojnie jeszcze tydzień przenosze i wtedy do szpitala . Także country podzielę twój los

Pan ordynator to legenda Wszystkich wygania do domu. Ma specyficzny styl bycia, że tak to ujmę.
Pewnie nie mieli miejsc, żeby Cię zostawić na obserwację.
Usg w szpitalu jak miałam robione, to wychodziło że mały "schudł" w dwa dni 200g...

Napisane przez country111

Zaczynam sie stresowac przed jutrem

Nie stresuj się Pewnie wrócisz do domu już z Zosią. Napisz mi sms co i jak, bo się będę denerwować. Koniecznie nie zapomnij!

---------- Dopisano o 22:55 ---------- Poprzedni post napisano o 22:52 ----------

Napisane przez mehja

Mi odeszły spektakularnie- chlusnęło zalewając podłogę dlatego teraz też mam nadzieję, ze zdarzy się to w szpitalu a nie w domu

Jak w filmie Opowiadałam dziewczynom ze sr, że wybieram się do szpitala. Na co jedna z nich: "nie martw się, chociaż nie zalejesz wodami swojego materaca i nie będziesz musiała sprzątać" Naprawdę pocieszające!

[Soleil_Rouge]

Witam się z nocnego karmienia

[mehja]

Hej! już się obudziłam i dalej zasnąć nie mogę zamiast "wyspać się na zapas"
widzę cisza nocna- nikt nie rodzi

Napisane przez alkamor

Aaa....pytałam się o krem BB... Byłam z koleżanką w Rossmannie i doradzila mi krem CC z Eveline ( ona jest konsultantka w Hebe) i właśnie też wygląda jak zwykły a potem we fluid przechodzi tyle że są normalnie odcienie do wyboru zobaczymy...

przeczytałam o nim dobre opinie ale niestety też najjaśniejszy kolor robi się bardzo ciemny na twarzy więc nie dla mnie

Napisane przez Soleil_Rouge

Witam się z nocnego karmienia

chociaż teraz pewnie już śpicie

[201710041131]

Hej, tz mnie wkurzył z rana, nastawia budzik kilka razy zamiast raz i wstac i ma pretensje ze mnie to w☠☠☠☠ia. Dzisiaj spie u małego, niech spada.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 06:32 ---------- Poprzedni post napisano o 06:19 ----------

No dobra, juz sie odbrazilam


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kejtiCe]

ale cisza tutaj




nie byłam pewna, ale już jestem! od piątku odchodzi mi czop tylko, że bez krwi

[Cos_]

Szuu na dlugo sie obrazilas :P
Kejtice cos sie rusza

[kejtiCe]

Napisane przez Cos_

Szuu na dlugo sie obrazilas :P
Kejtice cos sie rusza

w końcuuuuuuuuuuuuuu

[groszkolino]

Kajaaaaaaa a zdałaś to kolokwium ??

[k a j a]

Napisane przez groszkolino

Kajaaaaaaa a zdałaś to kolokwium ??

Nie
Nie wiedziałam nawet co.piszę

[kejtiCe]

Napisane przez k a j a

Nie
Nie wiedziałam nawet co.piszę

[gabisun]

Napisane przez kejtiCe

w końcuuuuuuuuuuuuuu

mi odszedł miesiąc temu, także wiesz

country trzymam kciuki!!!!

Ja się witam w terminie porodu nic się nie dzieje ciekawego, jutro szpital ehhh....co by tu zjeść jeszcze na zapas

[kejtiCe]

Napisane przez gabisun

mi odszedł miesiąc temu, także wiesz



Ja się witam w terminie porodu nic się nie dzieje ciekawego, jutro szpital ehhh....co by tu zjeść jeszcze na zapas

zawsze znajdzie się ktoś kto potrafi pocieszyć


ja właśnie wstawiam frytki do piekarnika

[Soleil_Rouge]

Napisane przez mehja

chociaż teraz pewnie już śpicie

no juz spalismy Maly szybko zjadl i zasnal, wiec ja tez dzis w nocy tylko jedna pobudka na jedzenie byla o 3:30, a potem juz o 7 rano oby tak dalej

---------- Dopisano o 09:18 ---------- Poprzedni post napisano o 09:18 ----------

Napisane przez k a j a

Nie
Nie wiedziałam nawet co.piszę

agentka

[rybkaa90]

Napisane przez gabisun

mi odszedł miesiąc temu, także wiesz

country trzymam kciuki!!!!

Ja się witam w terminie porodu nic się nie dzieje ciekawego, jutro szpital ehhh....co by tu zjeść jeszcze na zapas

Pewnie pisałaś, ale przeoczyłam. Dlaczego jutro idziesz już do szpitala?

[Soleil_Rouge]

opis porodu: troche dlugi, przepraszam
w srode 27/05 o 16 mialam ktg: zero skurczy, z dzieckiem wszystko ok, ale jeszcze trzeba poczekac… no wiec przestalam myslec o porodzie i sie zastanawiac kiedy, co i jak bo i tak nie mialo to sensu. W czwartek bylam troche zmeczona, caly dzien spedzilam z Mala. Polozylismy ja spac jak zwykle ok 19:30, zamowilismy pizze i mielismy w planie spedzic wieczor przed tv. tuz przed 21 cos sie zaczelo dziac. jakis skurcz, ale nic szczegolnego. zanotowalam godzine. po kilku minutach kolejny skurcz… i znow i znow… nic regularnego, ale stwierdzilam ze na wszelki wypadek ide pod prysznic, ogolilam nogi i Tz tez wyslalam pod prysznic ok 22. I tak po prysznicu lezelismy sobie razem w lozku i sie zastanawialismy czy to juz, czy tylko falszywy alarm?? zadzwonilam do znajomych ze byc moze dzis w nocy podrzucimy do nich Mala, zeby trzymali telefony przy sobie
skurcze caly czas byly nieregularne, co 8-12 minut. o 23:30 stwierdzilam, ze jedziemy do znajomych i zoastwiamy u nich dziecko i potem do szpitala, ze nawet jesli to falszywy alarm to trudno, ale lepiej sie upewnic. zajechalismy pod dom znajomych tuz przed polnoca i wysiadajac z samochodu odeszly mi wody!! teraz to juz mialam pewnosc ze to nie byl falszywy alarm!! zalalo mnie!! duzo tego bylo. pierwsze co jak wpadlam do znajomych to poprosilam o dresy na przebranie i recznik i polecialam pod prysznic. dobrze ze w walizce mialam 1razowe gacie i podklady bo saczylo sie ze mnie jeszcze cala droge do szpitala i w szpitalu. na porodowce bylismy ok 24:30. od razu podlaczyli mnie pod ktg, pobrali krew, przebrali w szpitalna koszulke, sprawdzili rozwarcie: 4cm!! a ja pierwsze co to poprosilam o anestezjologa i moje zzo!!!!! oczywiscie uslyszalam ze trzeba poczekac na wyniki badan krwi ok 45 minut i dopiero wtedy moga wezwac lekarza i zrobic mi znieczulenie. wytlumaczylam poloznemu (tak, tak facet!!) jak sie skonczyl moj pierwszy porod i ze drugiego takiego nie dam rady i w ogole, zaraz potem polozny zadzwonil do mojego gina prowadzacego (o 1 w nocy!) bo w karcie byl zapis zeby go zawiadomic i jakims dziwnym trafem kilka minut po tym telefonie wparowala pani anestezjolog na sale i kazala wszystko przygotowac do klucia )) w miedzyczasie zaczely sie juz bardzo bolesne skurcze i czulam je przez ok 20-30 minut, do czasu az podali znieczulenie i zaczelo dzialac. i od tego momentu juz bylo cudownie!! ) co prawda trzeslo mna okrutnie, ale nie z zimna. chyba ze stresu i moze ze zmeczenia. samo podanie znieczulenia to nic przyjemnego, ale w porownaniu z bolem jaki towarzyszyl skurczom to jak uklucie komara . pozniej, jak juz sie rozluznilam polozny stwierdzil ze ‘czekamy’! nic na sile i skoro juz nic mnie nie boli to moge sobie odpoczac, kazal mi tylko zmienic pozycje na taka, ktora miala ulatwic dziecku wyjscie i tyle. zabronil mi przec, nawet na skurczu. w ogole to stwierdzil, ze najlepiej zebym sobie troche pospala stwierdzilam, ze to niemozliwe, ale mimo wszystko w pewnym momencie zasnelam!! polozny wracal na sale co 30-40 minut skontrolowac rozwarcie i postep akcji. ok 4:40 jak podniosl przescieradlo, zeby sprawdzic co i jak to uslyszalam ‘o!! glowka!! no to do roboty’ kazal mi przec, ale w sumie to mialam wrazenie ze za mocno nie parlam, a i tak po kilku minutach Alex byl juz z nami!! ot, tak, zupelnie bez wysilku, bez problemu!! sama bylam w szoku, bo w porownaniu z moim pierwszym porodem (hardcore) to tym razem bylo po prostu lepiej niz myslalam!!
ani nie peklam, ani mnie nie nacinali!! zero!! po wszystkim dostalam Malego na klate i ssal przez 2 godziny - tyle ile ja musialam lezec na sali porodowej na obserwcji. potem przyszly polozne, lekko go umyly, ubraly, pomierzyly i powazyly i przeniosly nas na sale poporodowa. znieczulenie juz prawie przestalo dzialac wiec moglam juz chodzic. oczywiscie z wrazenia nie moglam zasnac: lezalam i obserwowalam mojego synka!!