Mamusie wrześniowe 2015 r. cz. VI

[aakkzzii]

Tez wrocilam z glukozy wlasnie. Nie byli tak strasznie tylkoooo spac koszmarnie mi sie chcialo.
przetrwalam.

Tez przegapilam studniówkę zostalo mi 88 dni.

[Panna Izabela]

Napisane przez fatal21

Ją byłam po CC więc wiadomo że mleko trudniej się produkuje ale coś tam jadła a jak nie to strzykawka dokarmily pielęgniarki aczkolwiek dr od noworodków była ramiaczka KP i czasem musiały poczekać aż zniknie żeby dać mm.Pamiętam że jak pytalam o to co gdybym nie chciała karmić to jakieś oświadczenia miałam wypisywac ale się udało.Fakt że była i na mm bo ją miałam za mało mleka

Jakie oświadczenie? Ja nic nie będę podpisywać przecież to moja sprawa jak karmię podobno zwłaszcza że jednak chcę dać swoje mleko tylko z butli.

Dziewczyny pierzecie pieluchy tetrowe? Przyszedł mi płyn (i pieluchy, i termofor dla dzieci, i zasłonki na szybę w aucie, i sól fizjologiczna - jak ja lubię te zakupy ) i chciałam nastawić pierwsze ciuchowe pranko. Pościel będę prała, jeden rożek uprałam ale nad tym drugim się zastanawiam, toż to w końcu tylko rożek i nie wiem jak te pieluchy. Niby i buzię się dziecku wyciera to się powinno??


Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[fatal21]

Nie wiem jakie ale tak mówiły że coś trzeba podpisywać.ją wszystko piore i do tego podwójne plukanie

[owieczkaa]

Napisane przez Panna Izabela

Jakie oświadczenie? Ja nic nie będę podpisywać przecież to moja sprawa jak karmię podobno zwłaszcza że jednak chcę dać swoje mleko tylko z butli.

Dziewczyny pierzecie pieluchy tetrowe? Przyszedł mi płyn (i pieluchy, i termofor dla dzieci, i zasłonki na szybę w aucie, i sól fizjologiczna - jak ja lubię te zakupy ) i chciałam nastawić pierwsze ciuchowe pranko. Pościel będę prała, jeden rożek uprałam ale nad tym drugim się zastanawiam, toż to w końcu tylko rożek i nie wiem jak te pieluchy. Niby i buzię się dziecku wyciera to się powinno??


Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Ja prałam wszystko jednak boje się tych chemikaliów z produkcji.

[olkma]

Dziewczyny czy mialyscie jakies inne jeszcze badania przy glukozie? Procz morfologi i moczu. Chodzi mi o kiłe czy cos w tym stylu? Bo ja nie mialam nic. A teraz jak bylam u gina dostalam kartke xe mam zrobic morfologie, mocz i antyciala czy cos w tym stylu, a ja mam krew rh plus, mąż tez wiec nie wiem po co to :/

[Panna Izabela]

To i ja upiorę, w sumie nie powinno im się nic stać bo są wielokrotnego użytku. O rożek się tylko trochę boję, jest taki sztywny i gruby...
A o podwójnym płukaniu też pamiętam

Napisane przez fatal21

Nie wiem jakie ale tak mówiły że coś trzeba podpisywać.ją wszystko piore i do tego podwójne plukanie

Napisane przez owieczkaa

Ja prałam wszystko jednak boje się tych chemikaliów z produkcji.

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[agu23gda]

hej dziewczyny

Witam się odrobinę zregenerowana po sobotnim weselu i wczorajszych chrzcinach. Wesele udane, świetnie się bawiłam chociaż oszczędnie ze względu na to moje nieszczęsne łożysko. Wczoraj cieżko było wysiedziec na chrzcinach ale jakoś dałam radę. Polożyłam się wczoraj o godzinie 17 i wstałam dziś pare minut po 10tej. Zrobiłam sobie kawkę i pożrę pączka.

Najgorsze po weselu było opuchnięcie i tragiczny ból stóp i kręgosłupa. Po weselu spałam tylko 2 h i trzeba było wstać i jechac na te chrzciny więc nie odpoczelam zbytnio. Nie moglam wstać z lozka przez kregoslup a przez stopy chodziłam jak schorowana staruszka. A wczoraj wracając do domu jak zdjęłam u brata buty (baleriny) to już wracając do siebie nie dalam rady ich ubrać i szlam do auta na boso dzisiaj jest już odrobinę lepiej ale jeszcze cięzko mi się chodzi. Pomaga moczenie w zimnej wodzie i trzymanie stop jak leze troche wyzej na poduszce ale to wszystko tylko na chwile.

No i mój TŻ popisał się jak wracaliśmy z wesela w nocy i to też wymęczylo mnie i fizycznie i psychicznie. Do teraz nie ogarniam o co poszło i jak mogłam zaszkodzić nerwami swojej Kluseczce przez jej durnego ojca.
Wczoraj jak wytrzeźwiał oczywiście nosił mnie na rekach i sie ze mną cackał jak z jajkiem ale mnie to mało interesowało. Nie mialam ani nie mam ochoty z nim przebywać i w ramach nauczki od wczoraj mój TŻ może u mnie liczyć tylko na arktyczny mróz i na nic więcej. Całe szczęście jedzie dziś na jednidniową delegację. Nie będę musiala na niego patrzeć bo nie mam ochoty. Pojade na noc do mamy, żeby nie siedzieć sama.

[olkma]

A zapomnialam dodac ze to moj 29tc ciazy juz. ( skonczony 28tc )

[Panna Izabela]

Napisane przez olkma

Dziewczyny czy mialyscie jakies inne jeszcze badania przy glukozie? Procz morfologi i moczu. Chodzi mi o kiłe czy cos w tym stylu? Bo ja nie mialam nic. A teraz jak bylam u gina dostalam kartke xe mam zrobic morfologie, mocz i antyciala czy cos w tym stylu, a ja mam krew rh plus, mąż tez wiec nie wiem po co to :/

Ale masz grupę krwi potwierdzoną badaniami?
Ja jak dostałam glukozę to tylko z morfologią i moczem, ale wcześniej miałam też inne badania. A to o czym piszesz to przypadkiem nie na toxo albo różyczkę czy coś?

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

Napisane przez agu23gda

hej dziewczyny

Witam się odrobinę zregenerowana po sobotnim weselu i wczorajszych chrzcinach. Wesele udane, świetnie się bawiłam chociaż oszczędnie ze względu na to moje nieszczęsne łożysko. Wczoraj cieżko było wysiedziec na chrzcinach ale jakoś dałam radę. Polożyłam się wczoraj o godzinie 17 i wstałam dziś pare minut po 10tej. Zrobiłam sobie kawkę i pożrę pączka.

Najgorsze po weselu było opuchnięcie i tragiczny ból stóp i kręgosłupa. Po weselu spałam tylko 2 h i trzeba było wstać i jechac na te chrzciny więc nie odpoczelam zbytnio. Nie moglam wstać z lozka przez kregoslup a przez stopy chodziłam jak schorowana staruszka. A wczoraj wracając do domu jak zdjęłam u brata buty (baleriny) to już wracając do siebie nie dalam rady ich ubrać i szlam do auta na boso dzisiaj jest już odrobinę lepiej ale jeszcze cięzko mi się chodzi. Pomaga moczenie w zimnej wodzie i trzymanie stop jak leze troche wyzej na poduszce ale to wszystko tylko na chwile.

No i mój TŻ popisał się jak wracaliśmy z wesela w nocy i to też wymęczylo mnie i fizycznie i psychicznie. Do teraz nie ogarniam o co poszło i jak mogłam zaszkodzić nerwami swojej Kluseczce przez jej durnego ojca.
Wczoraj jak wytrzeźwiał oczywiście nosił mnie na rekach i sie ze mną cackał jak z jajkiem ale mnie to mało interesowało. Nie mialam ani nie mam ochoty z nim przebywać i w ramach nauczki od wczoraj mój TŻ może u mnie liczyć tylko na arktyczny mróz i na nic więcej. Całe szczęście jedzie dziś na jednidniową delegację. Nie będę musiala na niego patrzeć bo nie mam ochoty. Pojade na noc do mamy, żeby nie siedzieć sama.

Ehh z tymi tż, mój też się w weekend nie popisał, skończyło się nerwobólem i niespaniem do 6 rano (z piątku na sobotę). Przeprosił mnie z bukietem i od tej pory jest miły do urzygu ale to już znam od lat. Przynajmniej sobie uświadomił, że na każdą kłótnię ma gotowy, ten sam scenariusz, i jak nie idzie wg scenariusza to musi mi robić piekło ale ja żem cwany lis jest i będę wykorzystywać jego dni skruchy dla własnych korzyści, toteż umówiona jestem do kosmetyczki i fryzjera na ten tydzień
Ale zazdroszczę tego że potrafisz się nie odzywać do niego długo, jak jest w pracy to i ja potrafię bo wyjścia nie mam, ale jak siedzimy razem w kawalerce to ciężko się tak nie odzywać.

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[misiskuku]

Napisane przez agu23gda

hej dziewczyny

Witam się odrobinę zregenerowana po sobotnim weselu i wczorajszych chrzcinach. Wesele udane, świetnie się bawiłam chociaż oszczędnie ze względu na to moje nieszczęsne łożysko. Wczoraj cieżko było wysiedziec na chrzcinach ale jakoś dałam radę. Polożyłam się wczoraj o godzinie 17 i wstałam dziś pare minut po 10tej. Zrobiłam sobie kawkę i pożrę pączka.

Najgorsze po weselu było opuchnięcie i tragiczny ból stóp i kręgosłupa. Po weselu spałam tylko 2 h i trzeba było wstać i jechac na te chrzciny więc nie odpoczelam zbytnio. Nie moglam wstać z lozka przez kregoslup a przez stopy chodziłam jak schorowana staruszka. A wczoraj wracając do domu jak zdjęłam u brata buty (baleriny) to już wracając do siebie nie dalam rady ich ubrać i szlam do auta na boso dzisiaj jest już odrobinę lepiej ale jeszcze cięzko mi się chodzi. Pomaga moczenie w zimnej wodzie i trzymanie stop jak leze troche wyzej na poduszce ale to wszystko tylko na chwile.

No i mój TŻ popisał się jak wracaliśmy z wesela w nocy i to też wymęczylo mnie i fizycznie i psychicznie. Do teraz nie ogarniam o co poszło i jak mogłam zaszkodzić nerwami swojej Kluseczce przez jej durnego ojca.
Wczoraj jak wytrzeźwiał oczywiście nosił mnie na rekach i sie ze mną cackał jak z jajkiem ale mnie to mało interesowało. Nie mialam ani nie mam ochoty z nim przebywać i w ramach nauczki od wczoraj mój TŻ może u mnie liczyć tylko na arktyczny mróz i na nic więcej. Całe szczęście jedzie dziś na jednidniową delegację. Nie będę musiala na niego patrzeć bo nie mam ochoty. Pojade na noc do mamy, żeby nie siedzieć sama.

ja wczoraj od rodziców wróciłam w kapciach bo miałam obcasy moje ukochane ale jak już je zdjęłam to nie założyłam nogi mam odrobinę spuchnięte, widzę właśnie po butach - mam nadzieję, że gorzej nie będzie. No ale w obcasach wreszcie czułam się jak kobieta a nie mały spaślaczek

Współczuję sytuacji z Tż - ja wczoraj też się z moim pożarłam, bo jedynie niedziela jest wspólna a i tak musiał wyjść trochę mu się nazbierało, dziś mamy rozmawiać. Ehh.

[agu23gda]

Napisane przez Panna Izabela

Ale zazdroszczę tego że potrafisz się nie odzywać do niego długo, jak jest w pracy to i ja potrafię bo wyjścia nie mam, ale jak siedzimy razem w kawalerce to ciężko się tak nie odzywać.

My też w kawalerce, ale jakoś potrafię się "wyłączyć". Nie zawsze ale tym razem naprawdę przesadził. W dodatku padło tyle słów wtedy w nocy, że szczerze nie muszę udawać ani się powstrzymywać zbytnio żeby go tak traktować, zwyczajnie nie stac mnie teraz na nic więcej ani nie mam najmniejszej ochoty żeby z nim normalnie gadać. Chyba muszę odchorować.

[owieczkaa]

Napisane przez olkma

Dziewczyny czy mialyscie jakies inne jeszcze badania przy glukozie? Procz morfologi i moczu. Chodzi mi o kiłe czy cos w tym stylu? Bo ja nie mialam nic. A teraz jak bylam u gina dostalam kartke xe mam zrobic morfologie, mocz i antyciala czy cos w tym stylu, a ja mam krew rh plus, mąż tez wiec nie wiem po co to :/

Ale przeciwciała anty-Rh? Czy jakieś inne? Bo jak na Rh a masz potwierdzone że masz Rh (+) to faktycznie bez sensu. A te kiły itd to robiłam na początku ciąży, jak nie jesteś w grupie ryzyka to często drugiego razu nie ma.

Napisane przez Panna Izabela

To i ja upiorę, w sumie nie powinno im się nic stać bo są wielokrotnego użytku. O rożek się tylko trochę boję, jest taki sztywny i gruby...
A o podwójnym płukaniu też pamiętam

Bez sensu byłby rożek, którego nie można prać przecież. Co jak dziecko uleje albo przecieknie pielucha?

Napisane przez agu23gda

Najgorsze po weselu było opuchnięcie i tragiczny ból stóp i kręgosłupa. Po weselu spałam tylko 2 h i trzeba było wstać i jechac na te chrzciny więc nie odpoczelam zbytnio. Nie moglam wstać z lozka przez kregoslup a przez stopy chodziłam jak schorowana staruszka. A wczoraj wracając do domu jak zdjęłam u brata buty (baleriny) to już wracając do siebie nie dalam rady ich ubrać i szlam do auta na boso dzisiaj jest już odrobinę lepiej ale jeszcze cięzko mi się chodzi. Pomaga moczenie w zimnej wodzie i trzymanie stop jak leze troche wyzej na poduszce ale to wszystko tylko na chwile.

Witaj w klubie. Chociaż ja aż tak nigdy nie spuchłam żeby nie móc butów założyć a i tak dostałam OPR od gina bo nie powinno się puchnąć w ogóle przed 36 tygodniem a im wcześniej tym gorzej ponoć. Echhh trochę się wkurzam wciąż na gina bo przecież nie mam na to wpływu do cholery. Do tego mam 12 kilo na plusie (z czego pewnie z 5 to woda) i podobno też za dużo i bla bla bla bla
A TŻ dobrze mu tak. A Ty się oszczędzaj bo 2h snu między imprezami to naprawdę bardzo mało.

[Panna Izabela]

Napisane przez agu23gda

My też w kawalerce, ale jakoś potrafię się "wyłączyć". Nie zawsze ale tym razem naprawdę przesadził. W dodatku padło tyle słów wtedy w nocy, że szczerze nie muszę udawać ani się powstrzymywać zbytnio żeby go tak traktować, zwyczajnie nie stac mnie teraz na nic więcej ani nie mam najmniejszej ochoty żeby z nim normalnie gadać. Chyba muszę odchorować.

Ja może bardziej wybuchowa to bym mu coś gderała albo krzyczała albo coś, jakoś mnie drażni taka cisza jak jesteśmy pokłóceni no ale każdy przeżywa inaczej

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[meneq]

Napisane przez Panna Izabela

Ja też przegapiłam swoją
Chyba termin mamy ten sam, a mi apka pokazuje 85 dni

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

9.09? To dziwne, jeszcze ja jestem kilka godzin przed Toba ;-)

[Panna Izabela]

Napisane przez owieczkaa

Ale przeciwciała anty-Rh? Czy jakieś inne? Bo jak na Rh a masz potwierdzone że masz Rh (+) to faktycznie bez sensu. A te kiły itd to robiłam na początku ciąży, jak nie jesteś w grupie ryzyka to często drugiego razu nie ma.

Bez sensu byłby rożek, którego nie można prać przecież. Co jak dziecko uleje albo przecieknie pielucha?

Witaj w klubie. Chociaż ja aż tak nigdy nie spuchłam żeby nie móc butów założyć a i tak dostałam OPR od gina bo nie powinno się puchnąć w ogóle przed 36 tygodniem a im wcześniej tym gorzej ponoć. Echhh
A TŻ dobrze mu tak. A Ty się oszczędzaj bo 2h snu między imprezami to naprawdę bardzo mało.

Masz rację z tym rożkiem, ja blondyna nie pomyślałam. Umyśliłam sobie że to taki "wyjściowy" rożek i dla gości, więc nic mu się nie stanie (taa ale w gościach się dziecko nie usra nigdy, no nie, taką księżną urodzę)

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[meneq]

Napisane przez Mten

No to ja właśnie policzyłam z ciekawości i 100dniowke mam za jakiś tydzień :-D a dzisiaj obchodze swoje 27 urodziny i z tej okazji wybrałam się z ranca na glukoze ;-)
Plus oprócz morfologii i toxo miałam zrobić badanie moczu....
No to tż tak mnie zagadywal rano, że w przychodni zaorientowalam się iż pojemniczek został w domu :-D

Ale gluta nawet jakoś wypilam, tylko pieronsko słodkie to badziewie ale dałam radę. Teraz tylko 2h z książką i coś zjem jupi bo ja bez śniadania to jak bez ręki :-(

Dostałam od przyjaciółki psychologa książke Grzeczne dziecko, Siegel & Bryson także mam chwile na poczytanie jak będzie fajna to Wam zdam relacje

Sto lat!
Ciekawam ksiazki, daj znac!

[Panna Izabela]

Napisane przez meneq

9.09? To dziwne, jeszcze ja jestem kilka godzin przed Toba ;-)

Tak wg usg 9.09 i tak ustawiłam w jednej aplikacji, a w drugiej mam wg om i mam 27t3d ciąży

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[Kissmisiaa]

Hej wszystkim!
U mnie gorzej.
Chyba wybiorę się do lekarza.
Głowa mi ciąży a z gardłem jeden wielki ogień :/
Chyba poplukam szałwia sobie jak nic nie przejdzie to jutro jadę do lekarza.

[meneq]

Napisane przez Panna Izabela

Coraz częściej myślę o porodzie, ale głównie o takich technicznych sprawach. I mam zagwozdkę z laktatorem. Brać czy nie brać na poródówkę? Zastanawiam się, czy ściągnąć mleko w szpitalu już (ale wtedy trzeba brać cały asortyment, laktator, podgrzewacz, butelkę, w domu to jakoś łatwiej jest a czy w szpitalu tak będzie? Wątpię), czy w szpitalu po prostu powiedzieć, że nie karmię i niech mi dadzą mleko dla Małej (czy wtedy trzeba mieć swoje mm?). Wiem, że dla dziecka lepiej moje mleko, ale teraz się zastanawiam pod kątem logistycznym bardziej

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

W szpitalu powinny byc laktatory! Pierwsze mleko jest najwazniejsze i jesli chcesz podawac swoje, to ja bym w ogole na poczatku zrezygnowala z mm

[agu23gda]

Napisane przez Panna Izabela

Ja może bardziej wybuchowa to bym mu coś gderała albo krzyczała albo coś, jakoś mnie drażni taka cisza jak jesteśmy pokłóceni no ale każdy przeżywa inaczej

Ja jestem mega wybuchowa, ale wiem, że on by marzył o tym, żebym ja zamiast olewania go gderała. Wolałby moje gderanie i wypominanie niż tą ciszę i zlewanie tego co do mnie mówi Niech cierpi :P

[Panna Izabela]

Napisane przez meneq

W szpitalu powinny byc laktatory! Pierwsze mleko jest najwazniejsze i jesli chcesz podawac swoje, to ja bym w ogole na poczatku zrezygnowala z mm

Tylko po co brać szpitalny jak mam swój e ogóle to sobie pomyślałam, że mogłabym nie pytać się położnej ani nic tylko po porodzie, jak będziemy siedzieć we 3 (nie wiem ile się siedzi i kiedy przenoszą na inną salę), to bym sobie po prostu wyciągnęła ten laktator i z pomocą tż ściągnęła mleko, nikt mi się nie zdąży wtrącić...

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[aakkzzii]

Napisane przez olkma

Dziewczyny czy mialyscie jakies inne jeszcze badania przy glukozie? Procz morfologi i moczu. Chodzi mi o kiłe czy cos w tym stylu? Bo ja nie mialam nic. A teraz jak bylam u gina dostalam kartke xe mam zrobic morfologie, mocz i antyciala czy cos w tym stylu, a ja mam krew rh plus, mąż tez wiec nie wiem po co to :/

Ja mialam dodatkowo toxo. Przeciwciala. Mocz morfologie

[Panna Izabela]

Napisane przez agu23gda

Ja jestem mega wybuchowa, ale wiem, że on by marzył o tym, żebym ja zamiast olewania go gderała. Wolałby moje gderanie i wypominanie niż tą ciszę i zlewanie tego co do mnie mówi Niech cierpi

A to zwracam honor
Mój to by miał raj na ziemi bo by poszedł spać i byłby najszczęśliwszym człowiekiem pod słońcem

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[meneq]

Napisane przez Panna Izabela

Tak wg usg 9.09 i tak ustawiłam w jednej aplikacji, a w drugiej mam wg om i mam 27t3d ciąży

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

To tym bardziej nie wiem jak, bo u mnie 27t5d

[olkma]

Tak, mam potwierdzona wynikiem badan z pierwszej ciazy, jest pieczatka itd. Maz tez ma potwierdzona A+ z pieczatkami itd. No i na pewno chodzi o anty cos tam. Jeszcze gin mi mowil zeby lepiej dmuchac na zimne i zrobic i ze to ostatni tc zeby zrobic te badanie :/

[Panna Izabela]

Napisane przez meneq

To tym bardziej nie wiem jak, bo u mnie 27t5d

Bo ja wg om mam 13.09 tp

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[meneq]

Napisane przez Panna Izabela

Tylko po co brać szpitalny jak mam swój e ogóle to sobie pomyślałam, że mogłabym nie pytać się położnej ani nic tylko po porodzie, jak będziemy siedzieć we 3 (nie wiem ile się siedzi i kiedy przenoszą na inną salę), to bym sobie po prostu wyciągnęła ten laktator i z pomocą tż ściągnęła mleko, nikt mi się nie zdąży wtrącić...

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Ja Ci zycze wszystkiego naj z kp, bo gra jest warta swieczki; tylko musisz wiedziec, ze to nie bedzie takie "po prostu"

[olkma]

O to sie nazwywa chyba wlasnie przeciwciala czy cos, wiem ze to jest zwiazane z grupa krwi, no ale ja mam na plusie

[meneq]

Napisane przez Panna Izabela

Bo ja wg om mam 13.09 tp

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Ale to tez sie nie zgadza

[Panna Izabela]

Napisane przez meneq

Ja Ci zycze wszystkiego naj z kp, bo gra jest warta swieczki; tylko musisz wiedziec, ze to nie bedzie takie "po prostu"

Ja powinnam mieć nową kategorię, kb (bo ani piersią ani mm) i ja wiem, że to ściąganie takie hop siup nie będzie i męczące i trzeba systematycznie i ok 8x dziennie żeby utrzymać laktację, ale jakoś staram się pozytywnie do tego nastawić. W domu nie widzę problemu żadnego i uważam za ułatwienie dla siebie, przeraża mnie tylko szpital, bo nie nawykłam do obstawania przy swoim w takich miejscach i upór, że nie chcę kp tylko chcę ściągnąć mleko będzie dla mnie dużą szkołą odwagi i boję się, że w rezultacie się poddam i powiem że ja wcale nie będę karmić i niech dadzą mi mm. Mam nadzieję, że się nastroję bardziej bojowo do porodu

Napisane przez meneq

Ale to tez sie nie zgadza

No to ja nie wiem, ale wg om powinno się zgadzać bo i lekarz mi wyliczył na 13.09 tp wg om i tygodnie się zgadzały. I w apce gdzie mam wg om mi się zgadza liczba dni i tygodni może u Was się inaczej liczy

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka