Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V. - Strona 13 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-06-14, 07:45   #361
MalaCzyta
Raczkowanie
 
Avatar MalaCzyta
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 90
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Nie wypowiem się z punktu widzenia matki, bo do tego trochę mi daleko, ale powiem Wam, że właśnie to zadowolenie z siebie i z życia jest najważniejsze. Ja, jako dziecko, nigdy nie myślałam o tym, że wolałabym, gdyby moja mama była prawnikiem. Chciałam tylko móc z nią pogadać na luzie, bez jakiegoś wytykania moich błędów. Moja mama jest trochę krytyczna wobec siebie, nadal ma jakieś kompleksy i w pewien sposób przenosiła to wszystko na mnie. Każdy ma jakieś niedoskonałości i kompleksy, czy to są krzywe nogi, bałaganiarstwo, odkładanie wszystkiego na później, kłótliwość... Najważniejsze jest, żeby być ponad to. Bycie zadowolonym z siebie, to nie przywilej dla idealnych, a raczej kwestia perspektywy.
Moja mama często na komplement reagowała wymienieniem swojej wady. Też tak miałam, czasem jeszcze się na tym łapie. Ktoś mi powie, że w końcu udało mi się zabrać za coś wcześniej i skończyć to, czyli sukces, a ja mu zacznę marudzić, że jest sto milionów innych rzeczy, które robiłam w ostatniej sekundzie
Nie wiem, jak to wygląda u Was, ale moje myślenie było bardzo długo zdominowane przez to, że jestem beznadziejna, bo wszystko zawsze odkładam na ostatnią chwilę. Dopiero praca nad tym sprawiła, że trochę ruszyłam do przodu, żadne tam cudowne plany czy książki.

Życzę Wam owocnej i przyjemnej pracy, a ja tymczasem wracam do nauki
__________________
2016

Przeczytane: 14
Obejrzane: 98
MalaCzyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-14, 16:14   #362
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez MimiKuku Pokaż wiadomość
a problem nawraca...
No właśnie, dlatego trzeba mieć się na baczności cały czas i nie spocząć na laurach, bo sukinsyn dopadnie znów...
Wczoraj byłam przez chwilę w szkole, później zaległam z telefonem i cały dzień oglądałam TED-ed. Dosłownie cały dzień. Później poszłam spać.
Dziś wstąpił we mnie jakiś wnerw potężny i jego mocą w 2 godziny posprzątałam w domu, łącznie z wyniesieniem makulatury, plastików, szkła i śmieci. Wstawiłam 2 prania, no w ogóle się uwijałam z potem na czole. Teraz planowałam się zabrać za rachunkowość i co? I dupsko, odrzuca mnie. A najbardziej martwię się jutrem, nie ucieknę przed tymi cholernymi praktykami... Nie mam znajomości, dzięki którym dostałabym podpis na świstku, że swoje odwaliłam i koniec. Aż mnie skręca....
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-14, 21:05   #363
201609290900
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Oficjalnie chciałam sie przywitać. Wracam z podkulonym ogonem. Witam nowe osoby zmagające się z podobnym problemem..

Jestem Mimi i jestem prokrastynatorką - jest damska wersja?? czemu nie

będę znów pracować nad sobą.

Patri a co masz za praktyki?? nie jestem na bieżąco. ze szkoły? może przez nie dziś nie jesteś w stanie zabrać do pracy. nastaw się w miare pozytywnie może nie będzie źle. ja poszłam na praktyki które chciałam a babka mi powiedziała że nie ma czasu i po 3 dniach mi podpisała kartkę...........

Malaczyta oczywiście masz rację. ja dopiero nie dawno wyzbyłam sie większości kompleksów i mam wiele rzeczy w dupie. potrafie byc zadowolona z siebie. ale stare zaburzenia i problemy wracają. trzeba je umiec szybko rozpoznać i niwelować.

moja matka była straszna. niby nie żadna patologia... ale kilkakrotnie usłyszałam że ja wykańczam i umrze przeze mnie. i to moja wina że wszystkiego nam brakuje i że ona ma nerwicę itd itd.. ja byłam mała i nie bardzo rozumiałam o co jej chodzi. teraz wiem jaki był jej problem.. ale wtedy...

bardzo staram sie zmienić ponieważ jako zadowolona i szczęśliwa osoba będę dobrą mamą.. nie samym badaniem a przykładem i zachowaniem sie dziecko wychowuje.

koniec forumowania... zostało mi 14 godzin do oddania pracy, mam do napisania 6 stron, muszę się przespać ze 5 godzin, umyć, rano 2h zejdzie na szykowanie siebie i dziecka do żłobka i mam objazd do pracy czyli plus 30min. zostaje na prace jakieś 6-7godzin...

jestem wykończona ale jutro się wyluzuje...

odezwę się popołudniu. i będę obmyślać plan. bo ja sie tak szybko nie poddam... jakaś prokrastynacja nie zniszczy mi życia!!! reszty życia przynajmniej! co to nie!!!!

eh czekolada sie skończyła......

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------

co jakiś czas przypominam sobie o tym filmiku i bardzo mi poprawia humor
https://www.youtube.com/watch?v=jv1P08UNE-Y

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ----------

jestem przerażona, nie dam rady, ogarnęły mnie straszne leki aż drętwieją mi ręce. nie wiem co zrobić. muszę napisać przynajmniej 4 strony. nie da się i już.
201609290900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-14, 21:22   #364
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez MimiKuku Pokaż wiadomość


jestem przerażona, nie dam rady, ogarnęły mnie straszne leki aż drętwieją mi ręce. nie wiem co zrobić. muszę napisać przynajmniej 4 strony. nie da się i już.

Dasz radę! Nie trać ducha! Mobilizacja! Adrenalina!
Weź kąpiel lub spróbuj się wyciszyć przez 15-20 minut.
Trzymaj się ciepło!
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-15, 09:02   #365
muszynianka26
Wtajemniczenie
 
Avatar muszynianka26
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 2 049
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Chwalę się dostałam 5 z egzaminu
Dziś kolejny przedostatni(miejmy nadzieję) w mojej karierze studenckiej, raczej będzie ciężko...

MimiKuku i jak idzie?
__________________
2020: 41/52
WWCz: 25/25






Za rok będziesz żałowała, że nie zaczęłaś dzisiaj
Zapisz
muszynianka26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-15, 09:27   #366
Natka_Pietruszki91
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Magiczna kraina 1000 jezior:)
Wiadomości: 2 059
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Zaliczyłam kolejny egzamin - co prawda nie tak spektakularnie jak ostatnie ćwiczenia, ale ważne, że progres. Ostatnie dni są bardzo intensywne - szczególnie w sprawach ślubnych - załatwiłam kwiaciarnie, zamówiłam u znajomej poduszkę pod obrączki i kończę W KOŃCU rozdawać zaproszenia dziś mamy w planach akt urodzenia wyciągnąć z urzędu miasta.
A z pozostałych spraw to wysłać zaległe listy i zaproszenia, zrobić zakupy a następnie obiad (dziś rollsy) i pouczyć się na jutrzejszy egzamin, jechać do urzędu miasta z Tż i na solarium.
__________________
"Wierzę, że zawsze można znaleźć szczęście, nawet mając tyłek wielkości dwóch kuli do kręgli.”
Helen Fielding „Dziennik Bridget Jones”

11/2015
Natka_Pietruszki91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-15, 11:35   #367
Mimi08
Zadomowienie
 
Avatar Mimi08
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 185
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez MimiKuku Pokaż wiadomość
Oficjalnie chciałam sie przywitać. Wracam z podkulonym ogonem. Witam nowe osoby zmagające się z podobnym problemem..

Jestem Mimi i jestem prokrastynatorką - jest damska wersja?? czemu nie

będę znów pracować nad sobą.

Patri a co masz za praktyki?? nie jestem na bieżąco. ze szkoły? może przez nie dziś nie jesteś w stanie zabrać do pracy. nastaw się w miare pozytywnie może nie będzie źle. ja poszłam na praktyki które chciałam a babka mi powiedziała że nie ma czasu i po 3 dniach mi podpisała kartkę...........

Malaczyta oczywiście masz rację. ja dopiero nie dawno wyzbyłam sie większości kompleksów i mam wiele rzeczy w dupie. potrafie byc zadowolona z siebie. ale stare zaburzenia i problemy wracają. trzeba je umiec szybko rozpoznać i niwelować.

moja matka była straszna. niby nie żadna patologia... ale kilkakrotnie usłyszałam że ja wykańczam i umrze przeze mnie. i to moja wina że wszystkiego nam brakuje i że ona ma nerwicę itd itd.. ja byłam mała i nie bardzo rozumiałam o co jej chodzi. teraz wiem jaki był jej problem.. ale wtedy...

bardzo staram sie zmienić ponieważ jako zadowolona i szczęśliwa osoba będę dobrą mamą.. nie samym badaniem a przykładem i zachowaniem sie dziecko wychowuje.

koniec forumowania... zostało mi 14 godzin do oddania pracy, mam do napisania 6 stron, muszę się przespać ze 5 godzin, umyć, rano 2h zejdzie na szykowanie siebie i dziecka do żłobka i mam objazd do pracy czyli plus 30min. zostaje na prace jakieś 6-7godzin...

jestem wykończona ale jutro się wyluzuje...

odezwę się popołudniu. i będę obmyślać plan. bo ja sie tak szybko nie poddam... jakaś prokrastynacja nie zniszczy mi życia!!! reszty życia przynajmniej! co to nie!!!!

eh czekolada sie skończyła......

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------

co jakiś czas przypominam sobie o tym filmiku i bardzo mi poprawia humor
https://www.youtube.com/watch?v=jv1P08UNE-Y

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ----------

jestem przerażona, nie dam rady, ogarnęły mnie straszne leki aż drętwieją mi ręce. nie wiem co zrobić. muszę napisać przynajmniej 4 strony. nie da się i już.
Hej Też jestem Mimi

Trzymam kciuki żeby się wszystko udało!


Muszę się pochwalić Zaliczyłam jeden egzamin! Dzień przed wróciłam mniej więcej o 16 do domu. Na egzamin zostało mi jakieś 25 pytań do nauczenia z 47, czyli więcej niż połowa. Stwierdziłam, że nawet nie opłaca się uczyć bo i tak się wszystkiego nie nauczę, będzie poprawka. Zrelaksowałam się, wzięłam kąpiel i dostałam takiego powera, że zaczęłam się uczyć. Spałam tylko godzinę, uczyłam się prawie całą noc, poszłam na egzamin, napisałam i dostałam 4,5 Jestem z siebie taka zadowolona, że jednak nauczyłam się.
__________________

Mimi08 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-06-15, 12:03   #368
brzydkaprawda
Raczkowanie
 
Avatar brzydkaprawda
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 146
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Dziewczyny, gratuluję zdanych egzaminów, zaliczenia ćwiczeń itd!

Zazdroszczę Wam, że już macie sesję. Ja jeszcze muszę czekać 2 tygodnie, a tak już bym chciała mieć to za sobą... Tymczasem mam ogrom zajęć, kolokwia i projekty, a dodatkowo średnio co tydzień jestem u lekarza albo na jakimś badaniu.
brzydkaprawda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-15, 13:29   #369
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Dziewczyny, gratuluję sukcesów egzaminacyjnych i innych Posypały się radosne wieści!

MimiKuku na czym stanęło? Ostatni wpis brzmi dramatycznie i jakże dla mnie znajomo. Miałam to przy okazji projektów, w tych decydujących chwilach nie wiedziałam gdzie jest enter na klawiaturze, taki miałam stres. Daj znać co u Ciebie.

Moje praktyki? Jutro! Dziś spałam do 13:00!!
Zaczęłam rozpytywać wśród znajomych czy nie mają znajomych księgowych, powiedzieli, że popytają, więc może jeszcze się wywinę. Jutro idę z młodą do muzycznej i będę mijać to biuro, które soie upatrzyłam. Moooże wejdę, zapytam. ...
Boże, czemu to takie trudne? :/
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-15, 13:40   #370
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Dziewczyny studiujące - gratuluję ocen!

Moja refleksja dotycząca czasu i działania.
Bardzo często mam poczucie, że czas, który poświęcam na coś, powinien być poświęcony na coś innego. Nie mogę się tak w nim zagnieździć i wykorzystać dobrze bez jakiegoś poczucia że jest nie tak, jak być powinno.
Np. jak jestem w pracy (czyli gdy pracuję w pracy poza domem), to mam poczucie, że tak naprawdę ważną rzecz mam do zrobienia w domu, gdy pracuję w domu nad czymś, myślę wtedy, że inna rzeczy byłaby stosowniejsza. Gdy sprzątam np. kuchnię, to się nie rozglądam, tylko wykonuję wszystko mechanicznie, by jak najszybciej wyjść. Przez to wiele rzeczy jest po prostu niedopatrzonych.

Mam spory problem z koncentracją, zapominam o wielu rzeczach. Niewystarczająco (nieefektywnie) zarządzam kalendarzem - część rzeczy zapisuje, a część znajduje się na małych karteczkach, które się chowają, a potem o ich istnieniu zapominam.
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-15, 13:47   #371
Natka_Pietruszki91
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Magiczna kraina 1000 jezior:)
Wiadomości: 2 059
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Patri szkoda, że nie jesteś ode mni - mam wujka księgowego.

Emilka ja mam to samo - nie umiem efektywnie zarządzać kalendarzem ;/ chodź dziś większość zaplanowanych spraw udało mi się załatwić. Jeszcze tylko urząd, sprzątnąć po obiedzie i nauka naa jutro! Nie mogę tego na wrzesień zostawić, bo wtedy jadę w podróż poślubną.
Upiekłam ciasto z truskawkami - nigdy nie schudnę
__________________
"Wierzę, że zawsze można znaleźć szczęście, nawet mając tyłek wielkości dwóch kuli do kręgli.”
Helen Fielding „Dziennik Bridget Jones”

11/2015
Natka_Pietruszki91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-15, 16:46   #372
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Moja refleksja dotycząca czasu i działania.
Bardzo często mam poczucie, że czas, który poświęcam na coś, powinien być poświęcony na coś innego. Nie mogę się tak w nim zagnieździć i wykorzystać dobrze bez jakiegoś poczucia że jest nie tak, jak być powinno.
Np. jak jestem w pracy (czyli gdy pracuję w pracy poza domem), to mam poczucie, że tak naprawdę ważną rzecz mam do zrobienia w domu, gdy pracuję w domu nad czymś, myślę wtedy, że inna rzeczy byłaby stosowniejsza. Gdy sprzątam np. kuchnię, to się nie rozglądam, tylko wykonuję wszystko mechanicznie, by jak najszybciej wyjść. Przez to wiele rzeczy jest po prostu niedopatrzonych.

Mam spory problem z koncentracją, zapominam o wielu rzeczach. Niewystarczająco (nieefektywnie) zarządzam kalendarzem - część rzeczy zapisuje, a część znajduje się na małych karteczkach, które się chowają, a potem o ich istnieniu zapominam.
Przychodzi mi na myśl Uważność, bycie tylko tu i teraz. Pomodoro pomaga w przekonaniu mózgu, że przez to 25 minut liczy się tylko i wyłącznie to co robię. Z praktykowaniem uważności powinno się udać, choć mnie pogrąża niepokój i ten "brainchat", który mnie osłabia wciskając, że nie dam rady, że za trudne, ze to nie ma sensu, że nie zdążę, że po co to wszystko i tak dalej. To są rozpraszacze energii, które włożone w koncentrację i działanie dałyby wymierny rezultat w postaci spokoju i wykonanej w spokoju pracy...

---------- Dopisano o 17:46 ---------- Poprzedni post napisano o 17:45 ----------

Cytat:
Napisane przez Natka_Pietruszki91 Pokaż wiadomość
Patri szkoda, że nie jesteś ode mni - mam wujka księgowego.
Szkoda.
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-15, 16:58   #373
czerwieclipiec
Zadomowienie
 
Avatar czerwieclipiec
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Gratulacje wszystkich postępów.

Kolokwium z zeszłego tygodnia zaliczyłam, czyli przedmiot też i już prawie postawiłam się na nogi. Za wszystkie kciuki i życzenia zdrowia dziękuję.

Jutro kolejne bardzo trudne zaliczenie. Tym razem trudność leży przedmiocie i zakresie, bo profesor jest dobrożyczliwy.
Nie miałam za bardzo warunków do nauki i przyznaję, że nie wierzę w powodzenie akcji. No ale plan zakłada jeszcze tylko kilkanaście godzin "bólu" nad materiałami i ,papierem a potem spokój. Przynajmniej to powinno być wykonalne.


Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Cytat:
Napisane przez Natka
Patri szkoda, że nie jesteś ode mni - mam wujka księgowego.
Szkoda.
A tego nie da rady załatwić korespondencyjnie?
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume!
- My perfume? I'm not wearing any perfume.
- Oriental blend, tangerines, castorium...
- I showered before I came here.
- ... maybe a little myrrh. Opium. You're wearing Opium.
- I got it, didn't I? Yeah.
czerwieclipiec jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-15, 17:20   #374
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Czerwiec gratulacje i trzymam kciuki za sukces.
Jeszcze tu na miejscu nie wyczerpałam możliwości, łącznie z odbyciem praktyk po prostu.

Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2015-06-15 o 17:22
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-15, 17:52   #375
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Natka_Pietruszki91 Pokaż wiadomość
Emilka ja mam to samo - nie umiem efektywnie zarządzać kalendarzem ;/ chodź dziś większość zaplanowanych spraw udało mi się załatwić. Jeszcze tylko urząd, sprzątnąć po obiedzie i nauka naa jutro! Nie mogę tego na wrzesień zostawić, bo wtedy jadę w podróż poślubną.
Upiekłam ciasto z truskawkami - nigdy nie schudnę
Mi też się udaje załatwiać niby większość rzeczy, od czasu do czasu mam wpadki lub w ostatniej chwili udaje mi się o czymś przypomnieć lub coś przygotować... ale pozostaję z poczuciem jakiejś niedoróbki, niespełnienia.

Ciacho - zjadłabym
Dziś powstrzymałam się przed zakupem lodów, ciężko było

Image ślubny już gotowy? Gdzie się wybieracie w podróż?
Masz świetną motywację - spokojny miesiąc miodowy!
Walcz

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Przychodzi mi na myśl Uważność, bycie tylko tu i teraz. Pomodoro pomaga w przekonaniu mózgu, że przez to 25 minut liczy się tylko i wyłącznie to co robię. Z praktykowaniem uważności powinno się udać, choć mnie pogrąża niepokój i ten "brainchat", który mnie osłabia wciskając, że nie dam rady, że za trudne, ze to nie ma sensu, że nie zdążę, że po co to wszystko i tak dalej. To są rozpraszacze energii, które włożone w koncentrację i działanie dałyby wymierny rezultat w postaci spokoju i wykonanej w spokoju pracy...

-
Jasne, uważność jest kluczowa... a ja jestem taka rozbiegana i kompulsywna ostatnio...
Ten niepokój w czynnościach jest inny niż kiedyś - nie mam poczucia winy, tylko jakieś napięcie, niezadowolenie.


Cytat:
Napisane przez czerwieclipiec Pokaż wiadomość
Gratulacje wszystkich postępów.

Kolokwium z zeszłego tygodnia zaliczyłam, czyli przedmiot też i już prawie postawiłam się na nogi. Za wszystkie kciuki i życzenia zdrowia dziękuję.

Jutro kolejne bardzo trudne zaliczenie. Tym razem trudność leży przedmiocie i zakresie, bo profesor jest dobrożyczliwy.
Nie miałam za bardzo warunków do nauki i przyznaję, że nie wierzę w powodzenie akcji. No ale plan zakłada jeszcze tylko kilkanaście godzin "bólu" nad materiałami i ,papierem a potem spokój. Przynajmniej to powinno być wykonalne.



A tego nie da rady załatwić korespondencyjnie?
Powodzenia Czerwiec!!!
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2015-06-15, 18:27   #376
Natka_Pietruszki91
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Magiczna kraina 1000 jezior:)
Wiadomości: 2 059
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Po części mam już obmyślony a co do podróży to Turcja prawdopodobnie
__________________
"Wierzę, że zawsze można znaleźć szczęście, nawet mając tyłek wielkości dwóch kuli do kręgli.”
Helen Fielding „Dziennik Bridget Jones”

11/2015
Natka_Pietruszki91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-15, 19:30   #377
201609290900
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

witam po tym ciężki czasie.

PAtri wiedziała właśnie że w tej grupie znajdę zrozumienie...

udało się skończyć a z efektu jestem zadowolona w 75%. napisałam to co chciałam ale tekst został wysłany nie dopracowany. przeczytałam część raz a część dwa razy cały czas mając coś do poprawki. nie był to perfekcjonizm tylko zwykła korekcja tesktu.. no nic.. nie da się zrobić porządnej korekty 15stron w dwóch językach w 2 godziny......

w nocy popadłam już w czarną rozpacz ale ogarnęłam się jakoś, pracowąłam do 1.40, spalam do 4.20, dostałam godzinnego napadu kaszlu, pracowałam godzinę, szykowałam siebie i syna do wyjścia, pracowałam intensywnie od 8 do 12 i oddałam co zrobiłam. następnie siadłam i doznałam dziwnego uczucia... jakiejś pustki i spokoju i wyczerpania..nie wiem trudno mi to nazwać.. muszę sie wyspać i od jutra muszę przemyśleć jak zmienić siebie aby dobrze normalnie pracować a nie samej sobie generowac taki stres!!!!! to niezdrowe, męczące itd...

emi_lka myślę że może uwazność nie tyle pomogła by ci w pracy co w znalezieniu przyczyny tych uczuć które opisałaś

wydaje mi się że najważniejsze jest poznanie i akceptacja siebie... ja miałam taki moment 3-4lata temu że doznalam olśnienia gdzie leży przyczyna prokrastynacjii tego mojego "lenistwa".. wtedy też doznałam dziwnego uczucia olśnienia.. nie potrafię często nazywać swoich uczuć.

ide obejrzec film z lat 80 który bardzo kojarzy mi się z dzieciństwem.. tą lepszą jego częścią.
201609290900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-15, 19:50   #378
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez MimiKuku Pokaż wiadomość
ide obejrzec film z lat 80 który bardzo kojarzy mi się z dzieciństwem.. tą lepszą jego częścią.
Dobra, oddane, relax!
Jaki to film?
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-15, 20:06   #379
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Natka_Pietruszki91 Pokaż wiadomość
Po części mam już obmyślony a co do podróży to Turcja prawdopodobnie
To wrzuć jakieś inspiracje, dla przyjemnej odmiany po obowiązkach
Miło wspominam Turcję, byłam dwa razy. Jakie wybrzeże?

Cytat:
Napisane przez MimiKuku Pokaż wiadomość
witam po tym ciężki czasie.

PAtri wiedziała właśnie że w tej grupie znajdę zrozumienie...

udało się skończyć a z efektu jestem zadowolona w 75%. napisałam to co chciałam ale tekst został wysłany nie dopracowany. przeczytałam część raz a część dwa razy cały czas mając coś do poprawki. nie był to perfekcjonizm tylko zwykła korekcja tesktu.. no nic.. nie da się zrobić porządnej korekty 15stron w dwóch językach w 2 godziny......

w nocy popadłam już w czarną rozpacz ale ogarnęłam się jakoś, pracowąłam do 1.40, spalam do 4.20, dostałam godzinnego napadu kaszlu, pracowałam godzinę, szykowałam siebie i syna do wyjścia, pracowałam intensywnie od 8 do 12 i oddałam co zrobiłam. następnie siadłam i doznałam dziwnego uczucia... jakiejś pustki i spokoju i wyczerpania..nie wiem trudno mi to nazwać.. muszę sie wyspać i od jutra muszę przemyśleć jak zmienić siebie aby dobrze normalnie pracować a nie samej sobie generowac taki stres!!!!! to niezdrowe, męczące itd...

emi_lka myślę że może uwazność nie tyle pomogła by ci w pracy co w znalezieniu przyczyny tych uczuć które opisałaś

wydaje mi się że najważniejsze jest poznanie i akceptacja siebie... ja miałam taki moment 3-4lata temu że doznalam olśnienia gdzie leży przyczyna prokrastynacjii tego mojego "lenistwa".. wtedy też doznałam dziwnego uczucia olśnienia.. nie potrafię często nazywać swoich uczuć.

ide obejrzec film z lat 80 który bardzo kojarzy mi się z dzieciństwem.. tą lepszą jego częścią.
Gratuluję skończonej pracy!

Ech, pamiętam te stany, ten stres, adrenalinę i szaleństwo...
Już powiedzmy, że ponad rok nie zdarzały mi się takie sytuacje, nawet jeżeli coś się zagęszcza - terminy, obowiązki, wyzwania, to jest jakoś luźniej w moich myślach i uczuciach.

Z kolei być może to jest właśnie powód mojego "rozlania".

Dziś zdarzyło się kilka rzeczy: 2 propozycje poprowadzenia szkoleń, w tym jedna - w instytucji, która trochę mnie onieśmiela. Trudno mi zrozumieć, że to dzieje się naprawdę. Druga propozycja też nieco onieśmielająca, bo będę poprzedzać kogoś, kto był kilka lat temu moim szefem (wyjątkowo paskudna z charakteru osoba).
Kolejna rzecz - niezbyt udana rozmowa telefoniczna (nie poprowadziłam jej profesjonalnie). Znowu z kimś, dla kogo kiedyś pracowałam, a kto teraz prosi mnie w zasadzie o przysługę.

Coś się dzieje dziwnego - zmieniają się role. I nawet nie czuję się jak impostor, ale jednak jakieś napięcie się pojawiło (jakie fajerwerki mam przygotować?).

Spinka z toksyczną koleżanką, której "prośbę" ostatnio totalnie zignorowałam i obserwuję nie bez satysfakcji jej naprężanie się, wyginanie, żeby ktoś zareagował. Zrobiłam wreszcie co trzeba i w dobry sposób. Czuję, że wreszcie znalazłam na nią wytrych. Już od jakiegoś czasu czuję się uwolniona od napięcia w relacjach z nią.

To wszystko nie pozostaje jednak bez wpływu na mnie, bo nagle kompulsywnie czytam, mam większą ochotę na słodycze, nie poszłam na fitness, za to od jakiegoś czasu rozważam, czy nie pójść do sklepu po wino. Czyli ciało reaguje. No i zwiększona chęć odkładania wszystkiego na później.
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-06-15, 22:01   #380
Mimi08
Zadomowienie
 
Avatar Mimi08
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 185
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Dzisiaj prokrastynacja - ja 1:0
Miałam cały dzień wolny, mogłam się tyle nauczyć - nie nauczyłam się prawie nic. Robiłam wszystko tylko, żeby się nie uczyć. Już nie wiem jak mam sobie z tym radzić Źle się czuje sama ze sobą.
__________________

Mimi08 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-15, 22:10   #381
Natka_Pietruszki91
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Magiczna kraina 1000 jezior:)
Wiadomości: 2 059
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Ja ostatecznie też przegrałam z prokastrynacją cały dzień spełniałam swoje obowiązki a wieczorem oczywiście trochę poczytałam i w necie buszowałam ;/ denerwuje mnie to. Idę spać.
__________________
"Wierzę, że zawsze można znaleźć szczęście, nawet mając tyłek wielkości dwóch kuli do kręgli.”
Helen Fielding „Dziennik Bridget Jones”

11/2015
Natka_Pietruszki91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-16, 08:43   #382
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

No dobra. Kolejny dzień, kolejna szansa. Wstałam.
Zaraz się szykuję. Sklecę podanie, wydrukuję, zaniosę.
Kupię klej, dziecku buty, wpłacę składkę w szkole.
Eh... praktyki.
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-16, 08:49   #383
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
No dobra. Kolejny dzień, kolejna szansa. Wstałam.
Zaraz się szykuję. Sklecę podanie, wydrukuję, zaniosę.
Kupię klej, dziecku buty, wpłacę składkę w szkole.
Eh... praktyki.
Hej Patri
A gdyby tak potraktować to jako coś zwykłego, przy okazji?
Gdy ten dzień będzie DNIEM ZAŁATWIANIA PRAKTYK to będzie straszny, groźny, konfrontacyjny, będzie próbą i obrzędem inicjacyjnym.
Jeśli jednak ten dzień będzie dniem zakupów Julkowych i szkolnych spraw, gotowania obiadów i ćwiczenia brzuszków, rozmowy z TŻ i czytania książek, to i "praktyki" znajdą się na właściwym dla nich miejscu.
Buziak
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-16, 08:56   #384
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Hej Patri
A gdyby tak potraktować to jako coś zwykłego, przy okazji?
Gdy ten dzień będzie DNIEM ZAŁATWIANIA PRAKTYK to będzie straszny, groźny, konfrontacyjny, będzie próbą i obrzędem inicjacyjnym.
Jeśli jednak ten dzień będzie dniem zakupów Julkowych i szkolnych spraw, gotowania obiadów i ćwiczenia brzuszków, rozmowy z TŻ i czytania książek, to i "praktyki" znajdą się na właściwym dla nich miejscu.
Buziak
Hej Emi
Dokładnie przed chwilą pomyślałam, że gdybym miała dużo spraw na głowie to ta jedna byłaby jedną z wielu i nie urosła by do takich rozmiarów że nie śpię po nocach... W głowie sprawa załatwiania praktyk dostaje kłów, diabolicznego rechotu, wężowej trucizny i rośnie, rośnie, rośnie...
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-16, 09:39   #385
Natka_Pietruszki91
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Magiczna kraina 1000 jezior:)
Wiadomości: 2 059
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Napisałam egzamin, dała ściągać mam nadzieje, że się uda - jutro wyniki. A dziś ogarnę chatę, zapoznam się z propozycją pracy dodatkowej i w końcu zdobędę dwa nry, które mi są potrzebne.
__________________
"Wierzę, że zawsze można znaleźć szczęście, nawet mając tyłek wielkości dwóch kuli do kręgli.”
Helen Fielding „Dziennik Bridget Jones”

11/2015
Natka_Pietruszki91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-16, 10:21   #386
shinypearl
Wtajemniczenie
 
Avatar shinypearl
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 201
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość

Shinypearl - o tym byciu cyborgiem to to ma chyba głębokie korzenie, takie ogóle poczucie że takie jakimi jesteśmy nie jesteśmy OK i dopiero gdy spełnimy całą masę wyśrubowanych norm, to będziemy "w porządku". Mam to samo i boję się że już nigdy z tego nie wyjdę.

Dla przykładu: odkryłam przedwczoraj super blog i vlog, Deliciously Ella, już polecałam go w klubie. Pomyślałam że spróbuję wegańskiego jedzenia żeby sprawdzić czy naprawdę deser bez jajek i cukru może być równie dobry jak ten z nimi. Nie zwlekałam, przy najbliższej okazji poszłam do sklepu, kupiłam potrzebne rzeczy, zrobiłam drugie danie i deser wg jej przepisów, wyszło naprawdę bardzo smaczne i rzeczywiście wegańskie brownie jest co najmniej równie dobre jak niewegańskie. Teraz piszę jedząc je razem z brzoskwinką (zamiast Reddsa i chipsów). Mogłabym potraktować to jako powód do dumy, bo nie odkładałam gotowania na nie wiadomo kiedy, udało mi się wszystko dobrze zrobić pomimo moich fatalnych kuchennych warunków, od wczoraj jem zdrowo i w dodatku mam więcej energii, to chyba zasługa tych wszystkich orzechów i awokado - ale czy lepiej o sobie myślę? Nie bardzo. Bo co z tego, skoro wcześniej żarłam śmieci (i pewnie po tym zrywie dalej będę). Poza tym za późno dzisiaj wstałam i mało produktywnie spędziłam ranek i jeszcze o całą masę innych rzeczy zdążyłam się już dziś oskarżyć. Na jeden sukces zwalam sama na siebie 100 porażek żeby przypadkiem nie pomyśleć o sobie że jestem fajna. To chyba w tym momencie największy mój problem.
Bardzo dużo pisałyście, jak mnie nie było, teraz nadrabiam
Jeśli chodzi o tego cyborga, to u mnie nie wiąże się to z niską samooceną, bo już mam ją w normie Więc właśnie dziwi mnie czasem to, że tak wysoko stawiam sobie poprzeczkę i jakoś nie celebruję każdego sukcesu. Ale to mi się jednak udało, że teraz potrafię sobie czasem odpuścić i nie mam wyrzutów sumienia, nie biczuję się w myślach za to, czego nie zrobiłam. Za to nadal stawiam przed sobą jakieś cele, robię listy, jakiegoś rygoru od siebie oczekuję, to mnie właśnie dziwi. A może to powszechne?

Aha, na wakacjach miałam ćwiczyć, ale wyszło to tak w 40%, jednak mam lekcję na przyszłość, że wakacje, to wakacje i robić tego typu planów na nie nie ma sensu. Więc poklepałam się czule po pleckach ze zrozumieniem

---------- Dopisano o 11:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość

To wszystko nie pozostaje jednak bez wpływu na mnie, bo nagle kompulsywnie czytam, mam większą ochotę na słodycze, nie poszłam na fitness, za to od jakiegoś czasu rozważam, czy nie pójść do sklepu po wino. Czyli ciało reaguje. No i zwiększona chęć odkładania wszystkiego na później.
Super to napisałaś! Faktycznie, obserwacja samej siebie, to klucz do zrozumienia i sukcesu, jednak ciągle ta potrzeba uważności wychodzi. Przez ostatnie dwa wieczory po kolacji i małym deserze chciałam jeszcze coś dziabnąć, a bo tak miło do serialu, jeszcze po kawałku ciasta czy coś..., ale zwalczyłam to jakoś na zasadzie przeczekania. Mówiłam sobie: czemu chcesz jeść? nie jesteś głodna, poczekaj, obejrzyj Grę o tron, zaraz o tym zapomnisz i faktycznie tak było, ale czemu chciałam jeść wieczorem tego nadal nie wiem

Patri - Twoja mobilizacja i aktywność mnie zmotywowały i zmobilizowały znalazłam inną aplikację, która działa na moim telefonie, mechaniczny pomidor i dziś już dwa poleciały posprzątałam mój kawałek podłogi oraz przygotowałam się do pracy.

Edytowane przez shinypearl
Czas edycji: 2015-06-16 o 13:51
shinypearl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-16, 16:14   #387
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez shinypearl Pokaż wiadomość
Patri - Twoja mobilizacja i aktywność mnie zmotywowały i zmobilizowały znalazłam inną aplikację, która działa na moim telefonie, mechaniczny pomidor i dziś już dwa poleciały posprzątałam mój kawałek podłogi oraz przygotowałam się do pracy.
Cieszę się, brawka.
Pomidory są super!

Byłam w upatrzonym biurze. Pani powiedziała, że wszyscy do niej przychodzą, że nie bawi się w praktyki ale może podpisać dokumenty. Więc chyba załatwione.
Teraz muszę wypełnić ten durny dzienniczek, opinię, zanieść jej do podpisania.
Nie weszłam z marszu, najpierw zdryfiłam, ominęłam. Dopiero za drugim podejściem weszłam. Myślałam, że zejdę, wyjdę, pójdę, ucieknę... Przerażające jest to, jak bardzo obezwładniają mnie takie konfrontacje. Złapałam doła... Perspektywy nie wyglądają na jaśniejące sukcesem, wręcz przeciwnie...

Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2015-06-16 o 16:21
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-16, 16:25   #388
201609290900
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość

Dziś zdarzyło się kilka rzeczy: 2 propozycje poprowadzenia szkoleń, w tym jedna - w instytucji, która trochę mnie onieśmiela. Trudno mi zrozumieć, że to dzieje się naprawdę. Druga propozycja też nieco onieśmielająca, bo będę poprzedzać kogoś, kto był kilka lat temu moim szefem (wyjątkowo paskudna z charakteru osoba).
Kolejna rzecz - niezbyt udana rozmowa telefoniczna (nie poprowadziłam jej profesjonalnie). Znowu z kimś, dla kogo kiedyś pracowałam, a kto teraz prosi mnie w zasadzie o przysługę.


Coś się dzieje dziwnego - zmieniają się role. I nawet nie czuję się jak impostor, ale jednak jakieś napięcie się pojawiło
(jakie fajerwerki mam przygotować?).

Spinka z toksyczną koleżanką, której "prośbę" ostatnio totalnie zignorowałam i obserwuję nie bez satysfakcji jej naprężanie się, wyginanie, żeby ktoś zareagował. Zrobiłam wreszcie co trzeba i w dobry sposób. Czuję, że wreszcie znalazłam na nią wytrych. Już od jakiegoś czasu czuję się uwolniona od napięcia w relacjach z nią.

To wszystko nie pozostaje jednak bez wpływu na mnie, bo nagle kompulsywnie czytam, mam większą ochotę na słodycze, nie poszłam na fitness, za to od jakiegoś czasu rozważam, czy nie pójść do sklepu po wino. Czyli ciało reaguje. No i zwiększona chęć odkładania wszystkiego na później.
PO PIERWSZE super gratulowac ofert w pracy, po drugie to oznacza ze stajesz sie profesjonalistką,

po drugie musiałąm wyguglać co znaczy improstor, ale to też dobry znak

a po trzecie - trochę stresu i organizm się odzywa... musisz znaleźć sposób na relax i rozładowanie napięcia

Cytat:
Napisane przez Natka_Pietruszki91 Pokaż wiadomość
Ja ostatecznie też przegrałam z prokastrynacją cały dzień spełniałam swoje obowiązki a wieczorem oczywiście trochę poczytałam i w necie buszowałam ;/ denerwuje mnie to. Idę spać.
a dlaczego cały dzień trzeba spełniać ?? udany dziań, rpzeciez można szperać w necie.. byle nie cały dzień

Patri film Jumpin Jack Flash. moi rodzice lubili filmy z woopie goldberg, czy jak tam ona sie nazywa, co ajkis czas wypożyczali kasete i oglądaliśmy filmy. ten zapadł mi bardzo w pamięci.. dobry na relax przy bardzo luźnym filmie

Mimio pracowac pracowac pracowac!!!! powodzenia!!
mi teraz pomogło pomodoro.. po ostatnim poście wtedy gdy się załamała stwierdziłam, dobra spróbuje te 25min/// potem zrobiłam 6 pomidorów

shiny pearl jaka aplikacja? odmierzająca pomidora czy cos jeszcze? chcę taka

teraz mam zapisana strone z pomidorem i ja odpalam ale mało wygodne to jest.

dzis myslałam przez pół dnia jak sobie ogarnąć swoje obowiązki, i dzielic zadania itd aby nie doprowadzać do takich sytuacji jaka miała miejsce porę dni temu...nie moge sobie na to pozwolic...mam dziecko, chce bys szczesliwa mamą i osobą.... a nie...
po pierwsze musze okreslic czego chcę i słuchać siebie. a z pomocnych rzeczy: muszę sobie notowac co mam zrobic. papier sie nie sprawdza bo zaraz sie zapodzieje. najlepiej na kompie, najlpeij on line i najlepiej zeby nie wymagało to doe mnie jakiegos specjalnego wyslilku. obecnie stanęło na kalendarzu googla ale jest tam mało miejsca na liste zadan. macie cos do polecenia.
potrzebuję:
listy to do, zadania na kazdy dzien, cele do zdobycia.

damian na rozwojowcu szybkuje jakąś aplikacje best of you do takich zadan i do wyrabiania nawykow.nie wiem o co chodzi dokładnie, będzie 25czerwca na rozwojowcu. brałam udział w dwóch jego kursach i była ogólnie zadowolona. takze jestem ciekawa

Edytowane przez 201609290900
Czas edycji: 2015-06-16 o 16:27
201609290900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-16, 17:22   #389
muszynianka26
Wtajemniczenie
 
Avatar muszynianka26
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 2 049
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Wczorajszy egzamin - nie wiem co to będzie bo były punkty ujemne. Musiałam strzelać bo z tych co wiedziałam nie uzbierałabym na 3. Zobaczymy, najwyżej we wtorek poprawka.

Zabieram się za męczenie pracy magisterskiej...
__________________
2020: 41/52
WWCz: 25/25






Za rok będziesz żałowała, że nie zaczęłaś dzisiaj
Zapisz
muszynianka26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-16, 17:49   #390
czerwieclipiec
Zadomowienie
 
Avatar czerwieclipiec
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez MimiKuku Pokaż wiadomość
po pierwsze musze okreslic czego chcę i słuchać siebie. a z pomocnych rzeczy: muszę sobie notowac co mam zrobic. papier sie nie sprawdza bo zaraz sie zapodzieje. najlepiej na kompie, najlpeij on line i najlepiej zeby nie wymagało to doe mnie jakiegos specjalnego wyslilku. obecnie stanęło na kalendarzu googla ale jest tam mało miejsca na liste zadan. macie cos do polecenia.
potrzebuję:
listy to do, zadania na kazdy dzien, cele do zdobycia.
Możesz obczaić Trello, wprawdzie ma służyć chyba głównie zespołom, ale może akurat przypasuje.
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume!
- My perfume? I'm not wearing any perfume.
- Oriental blend, tangerines, castorium...
- I showered before I came here.
- ... maybe a little myrrh. Opium. You're wearing Opium.
- I got it, didn't I? Yeah.
czerwieclipiec jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-04-18 10:35:34


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:20.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.