Mamusie wrześniowe 2015 r. cz. VI

[Kissmisiaa]

Napisane przez bianeczkaa

Oczywiście, ale własne lęki należy przezwyciężać samemu a nie pod naciskiem Okres ciąży jest na tyle długi, że można porozmawiać np o tych lękach. Zawsze też można powiedzieć, że chciałabym, aby przemyślał decyzję i się nie sugerował cudzym zdaniem ale własnymi odczuciami.

Dobrze prawisz

Napisane przez aakkzzii

Fuuuu ale smierdzi.


To moje bąki...

Napisane przez bianeczkaa

Chyba zrobie lazanię u tż, z dużą ilością beszamelu kocham

Ohh zjadła bym mniam mniam

[fatal21]

Melduje się moja waga stanęła a Kajetan 1245g.Pessar trzyma mam scopolan i spazmine gdyby mocne skurcze były.i mam się oszczedzam

[Panna Izabela]

Napisane przez truskafffka91

Ja nie wiem jak inni robią nigdy nie miałam takiej profesjonalnej

---------- Dopisano o 19:55 ---------- Poprzedni post napisano o 19:54 ----------

Kwestia zostaje tylko gdzie ta sesje zrobimy. Myslalam, żeby nad morzem ...

---------- Dopisano o 19:55 ---------- Poprzedni post napisano o 19:55 ----------



Mój prezent urodzinowy też był naszym wspólnym USG 4d , więc ...

To też taki bardziej pod Ciebie patrząc po tym, że jednak to kobiety trochę bardziej się tym fascynują... No ale jak mówiłam, nie znam Twojego tż i sama musisz ocenić, czy by się z tego ucieszył czy wolałby coś bardziej "męskiego"

Napisane przez owieczkaa

No właśnie nie wiem jak z tą gumką, czy to nie będzie uwierać przy tkliwych piersiach. Chyba wolałabym mieć wolny dostęp bo i tak będzie nam wystarczająco trudno z chybotliwym noworodkiem przy piersi.

Takie z nas pustaki że najdroższe się najbardziej podobają

No właśnie tylko ja mam przyssany sprzęt do piersi a nie chybotliwe dziecko, co mi trochę ułatwia

Ale ja nie wiem jak to jest, że jak jeszcze nie spojrzę na cenę a jestem w czymś zakochana normalnie - patrzę, zakochuję się a potem patrzę na cenę i...

[Mten]

Napisane przez fatal21

Melduje się moja waga stanęła a Kajetan 1245g.Pessar trzyma mam scopolan i spazmine gdyby mocne skurcze były.i mam się oszczedzam

No ja do poniedziałku czekam i na wizycie gin zadecyduje czy zakładamy.
Super, że u Ciebie wszystko dobrze ;-) no i mały, już nie taki mały haha

[truskafffka91]

Napisane przez Panna Izabela

To też taki bardziej pod Ciebie patrząc po tym, że jednak to kobiety trochę bardziej się tym fascynują... No ale jak mówiłam, nie znam Twojego tż i sama musisz ocenić, czy by się z tego ucieszył czy wolałby coś bardziej "męskiego"


No właśnie tylko ja mam przyssany sprzęt do piersi a nie chybotliwe dziecko, co mi trochę ułatwia

Ale ja nie wiem jak to jest, że jak jeszcze nie spojrzę na cenę a jestem w czymś zakochana normalnie - patrzę, zakochuję się a potem patrzę na cenę i...

Coś męskiego... Ja już nie mam pomysłów od 3-4 lat kupujemy sobie ubrania
A wiem, że jemu się spodoba - lubi mieć pamiatki.

[Panna Izabela]

Napisane przez truskafffka91

Coś męskiego... Ja już nie mam pomysłów od 3-4 lat kupujemy sobie ubrania
A wiem, że jemu się spodoba - lubi mieć pamiatki.

Skoro jesteś pewna, że jemu się spodoba - to bierz
Ja to bym chciała kiedyś prezent fundnąć tż taki, żeby był tylko dla niego - związany np z motoryzacją, którą się interesuje, albo coś ale to kieeedyś

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------

A jeszcze wrócę do koszul:
wy już zamawiałyście?

[Panna Izabela]

Mój dzisiejszy brzuszek
i pytanie - jak Wam się widzi ta sukienka na wesele?

[agu23gda]

Hej dziewczyny.

Jednak wczoraj nie poszłam na IP. Leżałam i odpoczywałam. Ból brzucha przeszedł, pozostał tylko masakryczny ból pleców. Noc zarwana bo nie moglam sie przez to ulożyć, a jak już sie udalo to oczywiscie zaczelo chciec sie siku. I tak w kolko. Już teraz przezywam, że idzie noc i czeka mnie taka męczarnia.

Co do żelu do którego wstawiła link jamalowa to po waszych dalszych odpowiedziach zastanawiam się, czy nie mylicie go z żelem położniczym potrzebnym do porodu (owieczka sugerowała poinformowanie połoznej przed porodem, że posiada ten żel) a on jest POPORODOWY a nie ten położniczy przydatny podczas porodu i który kosztuje krocie

Co do oczarowanej i jej poglądu na poród z Tż to również uważam, że przesadzasz... Mój TŻ ma obawy, ale mówi, że bardzo chce przy mnie być i będzie tak długo na ile będzie się czuł na siłach. Ja to rozumiem i nie chce go do niczego zmuszać. To, że był przy "słodkim rozkosznym poczęciu" nie zobowiązuje go też do tego, że MUSI być przy porodzie. Ani nie ejst to wyznacznikiem jego miłości. I to, że sie boi czy zwyczajnie nie dzwiga tego psychicznie nie czyni z niego cioty. Ja uważam, że mój TŻ to twardy facet, a nie raz zdarzyło się tak, że jak ja wymiotowałam to on od samego słuchania moich dźwięków też musiał iść rzygać. I nie uważam, że z tego powodu jest mięczakiem, są rzeczy na tym świecie, które są ponad nami i na które nie mamy wpływu.
aaaa i zamiast może mu dawać czadu tak jak robisz to tutaj i tak mu gadasz jak tutaj (OMG mój TŻ już by mi jape zakleił superglue) to poczekaj trochę, a potem pogadajcie o tym jeszcze raz na spokojnie.

Poza tym witam nowe mamusie nie spodziewalam się, że jeszcze ktoś dołączy.

Ja jutro rano mam wizytę u gin. Jestem ciekawa co u mojej Kluseczki... no i mam nadzieję, że nie urosło jej nic, bo jeśli jutro usłyszę , że to córka nadal jest to od jutra będzie miała imię
Ciekawe jak moje wyniki po glukozie, jakoś nie miałam czasu ich odebrać i zrobię to dopiero jutro przed samą wizytą. No i też jestem ciekawa czy dr powie mi ile mała waży i ile ma już cm... też zależy od tego jak jej czapka stoi i jak dysponuje czasem, bo jak sobie nabierze pacjentek "nadprogramowych" to wtedy bada po łebkach.

No i na koniec przy nadrabianiu was pooglądałam wasze brzuszki każda wygląda super. Ja nie wiem, same sexi-mamusie na tym forum

[truskafffka91]

Napisane przez Panna Izabela

Mój dzisiejszy brzuszek
i pytanie - jak Wam się widzi ta sukienka na wesele?

Brzuszek ladny, a sukienka jak dla mnie za bardzo "grobowa" jak na wesele. Dodalabym tam jakiejs miety, maliny...Albo "oczo☠☠☠***ny" orange.

[Blondynka17]

Dzieki za zyczeni 😙 dzis mialam napiety dzień jak bycze jaja, dopier was nadrabiam a naskrobalyscie nie maaaalooo! 😊

Napisane przez jamalowa

To ja też chciałabym wstąpic to Waszego "klubu" wrześniaczek
Czytam Was właściwie od samego początku ale dopiero teraz mam czas żeby włączyc się do rozmowy

Wchodzę aktualnie dzisiaj w 28tc, termin wg OM 17.09 a USG 14.09
Będziemy mieli synusia ale imię jeszcze nie koniecznie wybrane bo nagle pojawiły się wątpliwości.
Do szkoły rodzenia nie chodzę bo jakoś przegapiłam zapisy a teraz to już mi się nie chce.
Przytyłam aktualnie jakoś 10kg więc co wizytę u gin obrywa mi się po uszach że za dużo...
Żyjemy z tż bez ślubu ale szczęśliwie już 8 rok
Też mam problemy z tarczycą, biorę od początku ciąży vigantoletten 1000 i eutyrox 100 i mam się dobrze
Wózek wybieraliśmy razem bo mój mężczyzna jest wysokim facetem więc chciał dobrac też coś żeby nogami nie walił w hamulec

Nie wiem co jeszcze mogę powiedziec...
Mam nadzieję że przyjmiecie mnie do swego grona

Witaj
Oo mam kompanke na forum tez zyje juz ponad 7 lat na koca lape i dobrze nam z tym, chociaz teraz coraz czesciej mysle o slubie chociażby cywilnym ;-)

Napisane przez oczarowana

witaj w klubie ja mam od kilku dni to samo-czuje się jak bym teleportowala się do I trymestru pod kątem jedzeniowym,zapachowym. tego nie tkne,tego nie powącham,od tego mnie odrzuca...Najczesciej wieczorami podchodzi mi do gardła...i nie jest to zgaga,którą przerabiałąm w II trymestrze. Mam tę świadomosć,że wszystko mi do góry poszło i że poluzowały się zawory w żołądku...ale żeby AŻ TAK. W dodatku mam taką ochote na przytulanko z TŻ,jakiej nie miałąm przez całą ciążę. I właśnie akurat gdy MOGĘ to mam tą cholerną co wieczorno-nocną przypadłość i z seksu doopa. Do tego dochodzi jeszcze strach mojego TŻ,że coś się stanie no i mała ćwiczy od co najmniej tygodnia karate nocną porą aż mi brzuch podskakuje i to taką świadomość mamy oboje,że...w seksie uczestniczyło by świadomie (nie wiem czy to dobre słowo hehe) nasze dziecko,które wszystko słyszy i gupie nie jest
Wróciły mi pierwszotrymestrowe erotyczne sny-tak realne,że jak się budzę to żałuje że to nie real (ani auchan buhahhahahahahaha)

PYTANIE DNIA
Dziewczyny wypowiedzcie się prosze o niecheci,miganiu się partnerów,meżów,facetów,p rzyszłych tatusiow,którzy nie chcą rodzić razem ze swoją kobietą. Czy dla was jest to normalne? Bo ja uwazam,że skoro facet był przy poczęciu to miłoby było gdyby przeżywał narodziny swojeg potomka razem ze swoją kobitą a nie tłumaczył się tym,że się boi,brzydzi albo bo się nasłuchał opowieści z krypty...że jak się naogląda bożenowej rozklapiochy to partnerka już nie będzi go seksualnie pociągać i z seksu będą nici bo mu mały będzie niczym zwiędły por dyndał zamiast stać.

Czemu się Was o to pytam?
Bo byłam z TZ na rodzinnym przyjęciu i złapałąm jego na rozmowie z sześciesiecio osmio letnim wujkiem o...chęci rodzenia razem ze mną. Akurat wujek mu odradzał z powyzej wymienionych przyczyn i mój się nasłuchał i wypalił tekstem :" no to ja nie wiem czy będę do samego końca" urwa mać jak sie wku.........m! mówie wam. stary dziad mu nagadał tego i owego i powiedział,ż eprawdziwi faceci nie powinni takiej "modzie' ulegać i że to nie normalne bo to sprawa kobiety! ja pie........e.
Która z was ma podobnie domu.Której partner sie nagle zaczoł wahać.Której facet kategorycznie odmówił rodzenia razem i jakie są ku temu przyczyny,piszcie bo mi się chce płakać.
Uważam że jeśli facet KOCHA NA PRAWDĘ swoją partnerkę to powinien mieć wywalone na fizjologie,na nature i wiedzieć,że broszka nie bedzie taką rozklapiochą jak po porodzie,że kobieta bedzie jeszcze bardziej kobieca,zmysłowa,atrakcyj na. A że boją się bólu,krwi-hahahaha-rozwala mnie to. To chłop będzie rozrywany przez ból,to z niego będą się lać wydzieliny i krew?

Ja nie chce tz do niczego zmuszac, jesli nie chce to nie bede nalegac, nie chciala bym by robil cos na sile a potem mial przez to depresje poprodowa i przez to cierpial by na tym nasz zwiazek. Czytalam o takich przypadkach ze maz byl przy porodzie, a potem małżeństwo szlag trafil bo chlop se nie mogl poradzić z emocjami.

Napisane przez Kissmisiaa

My też dostaliśmy wanienke wkład do niej oraz dostaniemy stelaż wiec to nam odpada.
Ubranka w większości tez są bardzo ładne.

Ja zamierzam prac w płynie i płyn do płukania mam zamiar tez kupić dla dzieci bo nigdy nie wiadomo jak skóra niemowlaka zareaguje

Mi tez sie skapnie procz ciuszkow wanienka i laktator, ciesze sie bo zawsze mniej wydatkow 😊

Napisane przez Danaeee84

Ale jestem dumna z siebie - zrobiłam w końcu zamówienie na gemini Cała jedna lista z głowy. Teraz zostały mi rzeczy typu kocyki, rożki itp.

Napisz co zamawialas bedzie mi latwiej tez sie za to zabrac 😊

Napisane przez owieczkaa

Twoja rezygnacja z dzieci z tego powodu jest dla mnie klasycznym "na złość tacie odmrożę sobie uszy".

Uprawiasz zaklinanie rzeczywistości. Faceci to istoty seksualne o wiele bardziej niż my. Z dupy nie z dupy, jak facetowi po obejrzeniu porodu żony przestaje w jej obecności stawać to z tym się nie wygra. Niezależnie od głośności Twoich krzyków o byciu ciotą.

Ciotą byłby facet, który by Cię zostawił czy to przy jelitówce, czy porodzie czy jakiejkolwiek chwili słabości jak byłabyś bez pomocy. Ale przy porodzie i tak często jest tłum ludzi, którzy pomagają.

Poród nie jest fajny i przyjemny i szczerze gdyby nie to że mnie to bezpośrednio dotyczy to też bym sobie tego widoku darowała.

Żeby było jasne. Nie bronię facetów i uważam że powinni wziąć się w garść. I w I okresie porodu powinien mąż bo naprawdę potrzebna jest pomocna dłoń - nie ma zastępu lekarzy którzy będą ci wachlować twarz. Ale w II okresie porodu często facet po prostu zawadza.

Mam na ten temat identyczne zdanie.

Napisane przez fatal21

Melduje się moja waga stanęła a Kajetan 1245g.Pessar trzyma mam scopolan i spazmine gdyby mocne skurcze były.i mam się oszczedzam

Gratki 😊 duzy chlopak juz 😊

[jamalowa]

Napisane przez Blondynka17

Dzieki za zyczeni 😙 dzis mialam napiety dzień jak bycze jaja, dopier was nadrabiam a naskrobalyscie nie maaaalooo! 😊

Witaj
Oo mam kompanke na forum tez zyje juz ponad 7 lat na koca lape i dobrze nam z tym, chociaz teraz coraz czesciej mysle o slubie chociażby cywilnym ;-)

a myślałam że tylko my tacy "dziwni" że na kocią łapę :P my o ślubie myśleliśmy przed ciążą ale teraz ten temat odłożyliśmy na jakieś 2-3 lata

[owieczkaa]

Napisane przez Panna Izabela

No właśnie tylko ja mam przyssany sprzęt do piersi a nie chybotliwe dziecko, co mi trochę ułatwia

Ale ja nie wiem jak to jest, że jak jeszcze nie spojrzę na cenę a jestem w czymś zakochana normalnie - patrzę, zakochuję się a potem patrzę na cenę i...

Aaaa no tak bo masz laktatorowy plan. No to może w takiej sytuacji najtańsza się sprawdzić.
Z cenami też tak mam, generalnie jak coś już mi się podoba to wiem że będzie drogie. Mamy wyrafinowany gust

Napisane przez Panna Izabela

Mój dzisiejszy brzuszek
i pytanie - jak Wam się widzi ta sukienka na wesele?

Brzuszek powoli jak stoliczek
Sama sukienka ładna, kolor trochę nie weselny ale jak dodasz kolorowe dodatki to zda egzamin.

Napisane przez agu23gda

aaaa i zamiast może mu dawać czadu tak jak robisz to tutaj i tak mu gadasz jak tutaj (OMG mój TŻ już by mi jape zakleił superglue) to poczekaj trochę, a potem pogadajcie o tym jeszcze raz na spokojnie.

Ten tekst z superglue

[truskafffka91]

Napisane przez jamalowa

a myślałam że tylko my tacy "dziwni" że na kocią łapę :P my o ślubie myśleliśmy przed ciążą ale teraz ten temat odłożyliśmy na jakieś 2-3 lata

"dziwi" teraz sa Ci co maja slub

[czarownica_tea]

Bianeczka- a co masz na myśli mówiąc jedzenie które obniża cukier??

Ja właśnie wróciłam ze szkoły rodzenia dzis było o cc i porodach zabiegowych. Noc nowego sie nie dowiedziałam poza tym ze dają zzo na życzenie ( chyba ze anastezjolog nie dotrze bo sie gdzies zagubi )


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[bianeczkaa]

Napisane przez Panna Izabela

Z tym, że gumkę mają, którą można obsunąć no i najtańsze są

właśnie ta najdroższa mi się najbardziej podoba


A kto Ci powiedział, że tż nie może być przy cc??
Oczywiście, że może. W moim szpitalu jest to płatne 200zł, ale jak najbardziej możliwe.


Mi to bardziej wygląda na prezent dla Ciebie, nie tż, ale go nie znam to ciężko się wypowiedzieć w każdym razie ja bym facetowi sesji nie sprezentowała, chyba że swoją w bieliźnie (nie w ciąży ofc)



Oooo jak dawno nie robiłam i nie jadłam

No to chyba jest jeden z bardzo nielicznych szpitali gdzie tak można. U nas nie wpuszczą cię na salę operacyjną NIGDZIE.

Napisane przez owieczkaa

Sądzę że jak jest jakieś absolutne wskazanie typu zagrożenie życia dziecka albo matki no to nie czekają. Mało która kobieta rodzi w godzinę a takie przypadki mają pierwszeństwo na sali cięć cesarskich. A jednak nieporównywalnie zdrowiej dla malucha niż go wyciągać tak ni z gruszki ni z pietruszki.

No właśnie nie wiem jak z tą gumką, czy to nie będzie uwierać przy tkliwych piersiach. Chyba wolałabym mieć wolny dostęp bo i tak będzie nam wystarczająco trudno z chybotliwym noworodkiem przy piersi.

Takie z nas pustaki że najdroższe się najbardziej podobają

No nie, dla mnie wskazanie to wskazanie (oczywiście nie mówię o takich co to na żądanie, ale wtedy też się umawia). A wszystkie dobrze wiemy ile może trwać przyjęcie do szpitala Robią ci ktg, musi przyjść lekarz, zbadać, usg do tego a to trwa! Może nie każda rodzi ekspresem ale niektóre dziewczyny np nie czują tych pierwszych skurczy. Najlepszym przykładem jest ta moja znajoma, która miała mieć cc i nie zdążyli. A jak trwa jakaś cesarka to przecież nie zgonią dziewczyny z łóżka, lekarz też od niej nie odejdzie, żeby przyjąć tą na dole. Na cc przeznacza się chyba ok godziny. Później trzeba salę posprzątać, wysterylizować, to też trwa.

[agu23gda]

hiehie

Dziewczyny czy któraś z was obcina a raczej wypruwa metki z ubranek? Ja osobiście mam fobie jeśli chodzi o metki na ubraniach, sobie wypruwam zawsze starannie, żeby nie zrobic dziury, bo samo obcięcie mnie nie urządza, od razu mam zawsze zajechany kark i mnie drapie. I tak sobie mysle o tych delikatnych szyjkach dzieciowych...
a z drugiej strony ubranka które mam są uzywane i metki mają...a te dzieci żyją... więc sama nie wiem. W sumie bym mogła je usunąc ale pozniej nie bede wiedziala przy drugim dziecku lub oddaniu/sprzedazy rzeczy jaki to rozmiar... aleee znów biorąc pod uwagę moją fobię, malutkie dzieciątko nie powie, ze mu coś dokucza...

[bianeczkaa]

Napisane przez czarownica_tea

Bianeczka- a co masz na myśli mówiąc jedzenie które obniża cukier??

Ja właśnie wróciłam ze szkoły rodzenia dzis było o cc i porodach zabiegowych. Noc nowego sie nie dowiedziałam poza tym ze dają zzo na życzenie ( chyba ze anastezjolog nie dotrze bo sie gdzies zagubi )


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

Niektóre produkty maja taką zdolność, np truskawki czy czarna herbata. Chyba cynamon tak działa i jabłka. Musiałabyś poszukać.

---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:26 ----------

Napisane przez Panna Izabela

Skoro jesteś pewna, że jemu się spodoba - to bierz
Ja to bym chciała kiedyś prezent fundnąć tż taki, żeby był tylko dla niego - związany np z motoryzacją, którą się interesuje, albo coś ale to kieeedyś

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------

A jeszcze wrócę do koszul:
wy już zamawiałyście?

Też uważam, że jak mu się spodoba to czemu nie

Napisane przez Panna Izabela

Mój dzisiejszy brzuszek
i pytanie - jak Wam się widzi ta sukienka na wesele?

Przodem ok, bokiem wygląda to dziwnie Troche za mocno chyba opięta pod biustem.

Napisane przez agu23gda

hiehie

Dziewczyny czy któraś z was obcina a raczej wypruwa metki z ubranek? Ja osobiście mam fobie jeśli chodzi o metki na ubraniach, sobie wypruwam zawsze starannie, żeby nie zrobic dziury, bo samo obcięcie mnie nie urządza, od razu mam zawsze zajechany kark i mnie drapie. I tak sobie mysle o tych delikatnych szyjkach dzieciowych...
a z drugiej strony ubranka które mam są uzywane i metki mają...a te dzieci żyją... więc sama nie wiem. W sumie bym mogła je usunąc ale pozniej nie bede wiedziala przy drugim dziecku lub oddaniu/sprzedazy rzeczy jaki to rozmiar... aleee znów biorąc pod uwagę moją fobię, malutkie dzieciątko nie powie, ze mu coś dokucza...

J nie obcinam, bo tam są rozmiary. A jak będzie przeszkadzać, to wierz mi, będzie darło japkę, a skóra w tym miejscu będzie zaczerwieniona. Chociaż nam się to nigdy nie przytrafiło, prędzej teraz.

[owieczkaa]

Napisane przez agu23gda

hiehie

Dziewczyny czy któraś z was obcina a raczej wypruwa metki z ubranek? Ja osobiście mam fobie jeśli chodzi o metki na ubraniach, sobie wypruwam zawsze starannie, żeby nie zrobic dziury, bo samo obcięcie mnie nie urządza, od razu mam zawsze zajechany kark i mnie drapie. I tak sobie mysle o tych delikatnych szyjkach dzieciowych...
a z drugiej strony ubranka które mam są uzywane i metki mają...a te dzieci żyją... więc sama nie wiem. W sumie bym mogła je usunąc ale pozniej nie bede wiedziala przy drugim dziecku lub oddaniu/sprzedazy rzeczy jaki to rozmiar... aleee znów biorąc pod uwagę moją fobię, malutkie dzieciątko nie powie, ze mu coś dokucza...

U nas na szkole rodzenia mówili, żeby wycinać. Ale ja chyba sobie podaruję, chyba że jakaś mega sztywna metka się znajdzie.

[bianeczkaa]

A co do emocji...pamiętam jak mój tż wyjmował z rozwalonego samochodu swojego kolegę. Musieli ich go reanimować. Koleś zmarł w drodze do szpitala. Strasznie to przeżywał, chociaż nie pokazywał, ale np nie chciał o tym wcale rozmawiać. Ja jak poszłam po operacji taty, leżał na intensywnej, to kurde byłam tak bezradna a jego tak bolało, że łzy same mu leciały. Marzyłam tylko o tym, aby wyjść stamtąd.

[Panna Izabela]

Napisane przez truskafffka91

Brzuszek ladny, a sukienka jak dla mnie za bardzo "grobowa" jak na wesele. Dodalabym tam jakiejs miety, maliny...Albo "oczo☠☠☠***ny" orange.

A ostatnio była dyskusja, że czarny na wesele jest ok

Napisane przez owieczkaa

Aaaa no tak bo masz laktatorowy plan. No to może w takiej sytuacji najtańsza się sprawdzić.
Z cenami też tak mam, generalnie jak coś już mi się podoba to wiem że będzie drogie. Mamy wyrafinowany gust

Brzuszek powoli jak stoliczek
Sama sukienka ładna, kolor trochę nie weselny ale jak dodasz kolorowe dodatki to zda egzamin.

Ten tekst z superglue

zamówiłam i czekam na dostawę :cwaniak:
a brzuch to już jak stół

Napisane przez agu23gda

hiehie

Dziewczyny czy któraś z was obcina a raczej wypruwa metki z ubranek? Ja osobiście mam fobie jeśli chodzi o metki na ubraniach, sobie wypruwam zawsze starannie, żeby nie zrobic dziury, bo samo obcięcie mnie nie urządza, od razu mam zawsze zajechany kark i mnie drapie. I tak sobie mysle o tych delikatnych szyjkach dzieciowych...
a z drugiej strony ubranka które mam są uzywane i metki mają...a te dzieci żyją... więc sama nie wiem. W sumie bym mogła je usunąc ale pozniej nie bede wiedziala przy drugim dziecku lub oddaniu/sprzedazy rzeczy jaki to rozmiar... aleee znów biorąc pod uwagę moją fobię, malutkie dzieciątko nie powie, ze mu coś dokucza...

To zależy jakie metki, niektóre są miękkie i nie będą przeszkadzać
Sztywne usunę

Napisane przez bianeczkaa

Niektóre produkty maja taką zdolność, np truskawki czy czarna herbata. Chyba cynamon tak działa i jabłka. Musiałabyś poszukać.

---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:26 ----------

Też uważam, że jak mu się spodoba to czemu nie

Przodem ok, bokiem wygląda to dziwnie Troche za mocno chyba opięta pod biustem.


J nie obcinam, bo tam są rozmiary. A jak będzie przeszkadzać, to wierz mi, będzie darło japkę, a skóra w tym miejscu będzie zaczerwieniona. Chociaż nam się to nigdy nie przytrafiło, prędzej teraz.

Ona jest pod biustem lejąca się, ja mam taki dziwny brzuch

Mam tylko tą i tą różową, w której zdj wstawiałam ostatnio, ale z tż stwierdziliśmy, że ta czarna bardziej elegancka.
Na jeden raz nie będę nowej kupować, wolę sobie kupić nową jak już zgubię brzuszek.

[Małgosia89]

Moj TZ tez jakos nie pali sie do bycia ze mna podczas porodu i calkowicie go rozumiem. Chcialabym by był ze mna w 1fazie. Reszte zalatwie sama :P

Ale mam wyniki glukozy, chyba niepotrzebnie mialam obciazenie 75

Na czczo: 68
Po 1h: 80
Po 2h: 72

[bianeczkaa]

Napisane przez Małgosia89

Moj TZ tez jakos nie pali sie do bycia ze mna podczas porodu i calkowicie go rozumiem. Chcialabym by był ze mna w 1fazie. Reszte zalatwie sama :P

Ale mam wyniki glukozy, chyba niepotrzebnie mialam obciazenie 75

Na czczo: 68
Po 1h: 80
Po 2h: 72

To na czczo masz za niski cukier chyba

[truskafffka91]

Napisane przez Panna Izabela

A ostatnio była dyskusja, że czarny na wesele jest ok


zamówiłam i czekam na dostawę :cwaniak:
a brzuch to już jak stół


To zależy jakie metki, niektóre są miękkie i nie będą przeszkadzać
Sztywne usunę


Ona jest pod biustem lejąca się, ja mam taki dziwny brzuch

Mam tylko tą i tą różową, w której zdj wstawiałam ostatnio, ale z tż stwierdziliśmy, że ta czarna bardziej elegancka.
Na jeden raz nie będę nowej kupować, wolę sobie kupić nową jak już zgubię brzuszek.

Oczywiście czarny jak najbardziej z jakimiś dodatkami.
Ale w ciąży zrezygnowałam z czarnych kolorów ( podświadomie). A zawsze chodziłam w czerni.

Jak dla mnie. Nie pasuje Ci czerń... , ale to moje zdanie...
Lepiej byś wyglądała w "żywych" kolorach

[bianeczkaa]

Do rozpoczęcia 30 tygodnia został 1 dzień

[truskafffka91]

Napisane przez bianeczkaa

Do rozpoczęcia 30 tygodnia został 1 dzień

I to chyba nie cały, bo to już jutro

[grita]

Napisane przez Panna Izabela

Mi to się w głowie nie mieści odradzać coś, czego się nie przeżyło. Tak samo jak teksty, że życie się już skończyło jak się ma dzieci - prawie żaden rodzic tak nie powie, ale facet, który dziecka nie miał i nie ma i pewnie mieć nie będzie - pierwszy powie. U mojego tż w pracy jest taki typek, ma ponad 40., jego partnerka też, nie mają dzieci tylko kota. Życie mojego tż miało się skończyć z chwilą, kiedy wzięliśmy ślub. Miało być zero seksu po ślubie, tż miał nigdzie nie móc wychodzić i w ogóle (pominę fakt, że czekaliśmy z seksem do ślubu, więc mój tż by się w ogóle nie doczekał), a teraz to w ogóle, dziecko, straci wszelkie pieniądze, zero czasu, jeszcze jak będzie podczas porodu to mu się seksu odechce no i będzie gadał tylko o pieluchach i nigdy się nie wyśpi. I mówi mu to facet, który nie ma żony, tylko partnerkę z którą kłóci się codziennie przez telefon (bo dzwoni do niego co chwilę bo np nie wie co przycisnąć w pilocie od tv), musi się meldować w mieszkaniu od razu po pracy, a sex mają tylko jak on się nawali. Dziecka nie mają za to każdy ruch lub senność kota przeżywa pół dnia.

Bawi mnie to niezmiernie, jak takie osoby dają rady przyszłym ojcom

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Niezła para A takie teksty mnie strasznie wkurzają, zarówno od osób, które są po ślubie i mają dzieci, jak i od tych bez ślubu i dzieci. Każde małżeństwo jest inne, każdy inaczej się spełnia w rodzicielstwie i takie uogólniania są śmieszne. Nie każdy tragizuje, bo do dziecka trzeba wstać w nocy czy pójść z nim na spacer. Dla jednego to koniec wszystkiego, dla innego normalna kolej rzeczy.
Ludzie uwielbiają przenosić jakieś swoje traumy i czarnowidztwo na innych, najpewniej po to, żeby tylko Ci drudzy nie byli za bardzo szczęśliwi..

Napisane przez party_girl7

U mnie jest gaz a nie ma zzo. Tylko ponoc ten gaz to działa tylko na lekkie skurcze, potem to już nie daje rady, wiec nie wiem czy on taki super. Zresztą jak ze wszystkim, każdy ma swoje opinie, jednym daje dużo drugim nie.

Oto moj brzuszek, powoli rośniemy i na SR jest dziewczyna która ma mniejszy niż ja a termin 2 tyg wcześniej

Super brzuszek!! Bardzo zgrabny!

Oczarowana, odnoszę nieodparte wrażenie, że uogólniasz tak na maxa, że już bardziej się nie da Jak facet nie chce być przy porodzie to ciota, jak go brzydzi fizjologia to ciota, jak nie chce być przy porodzie to nie będzie zaangażowany przy dziecku tylko będzie siedział przy piwie przed tv...
Dobrze przeżyty wspólny poród bardzo zbliża, wiem coś o tym, ale facet może również bardzo, ale to bardzo wkurzać i zawadzać. Szczególnie jeśli będzie tam zaciągnięty siłą, niewspółpracujący i wycofany. I nie wymusisz tego na nikim, jedynie rozmowa (bez zarzucania komuś, że jest ciotą, bo ma obawy jak to będzie) może coś na to poradzić.
Nic nie poradzisz na to, że to my kobiety rodzimy i karmimy dzieci. I to na nas na początku spada najwięcej zadań przy dziecku, choćbyśmy nie wiem jak chciały podzielić się po równo obowiązkami przy dziecku, tak się najczęściej po prostu nie da. I żadne frustracje tego nie zmienią, a im szybciej się z tym oswoimy tym potem, po porodzie, kiedy hormony będą szalały będzie nam z tym łatwiej.
On w każdej chwili może wyjść cokolwiek załatwić, Ty na początku musisz wybierać - albo próbować ściągać pokarm (ale ile zje? czy wystarczy?) albo zabierać ze sobą dziecko, co nie zawsze jest wykonalne. Na początku ma się poczucie, że ta rewolucja dotyczy tylko Ciebie, że on wciąż jest tak samo wolny jak był wcześniej. I żadne gadanie o partnerstwie i to, że on też przebierze pieluchę tego nie zmieni.

A swoją drogą pisałyście o zmianie pieluchy z kupą - znam parę, gdzie on tych pieluch nie zmienia Poza sytuacjami, że zostaje sam z dzieckiem, wtedy wiadomo - musi. I najczęściej kończy się to jego odruchem wymiotnym albo po prostu wymiotami. I dla mnie prawdziwa miłość i partnerstwo jest wtedy, kiedy ona z miłości do niego, wiedząc że on tak po prostu reaguje, zwyczajnie bierze to na siebie.
Tak samo jak ja przepadam za zabawami z córką podłogowymi - jakimiś lalkami, gadaniem autek czy koników ze sobą, itd. Jak jestem z nią sama i bardzo chce tego Młoda to się bawię. Ale jak jest mąż, to on to zawsze bierze na siebie, bo wie, że wolę z nią porobić coś innego. I to dla mnie jest super, a nie zmuszanie mnie w imię partnerstwa do tego, za czym nie przepadam.

[malaja86]

Napisane przez mysza007

Ja mam miec CC i raczej bede sama bo Tz w pracy wolnego juz nie dostanie, bo zacznie kampanie produkcyjną, takze ja się nastawiam, ze będę zdana tylko na siebie

Mnie też czeka CC. Niestety.
Trochę zazdroszczę tym, które będą rodzić naturalnie i to z mężem.
No ale wolę cc bez ryzyka utraty wzroku.
Mysza007 jakie znieczulenie chcesz mieć? Ja nie chcę pełnego znieczulenia... trochę mnie przeraża to, że będę słyszeć co się dzieje ale za to od razu zobaczę dziecię.

[Małgosia89]

Napisane przez bianeczkaa

To na czczo masz za niski cukier chyba

Niee, jest w normie

[grita]

Napisane przez Panna Izabela

Pozazdrościć, też bym tak chciała nawet nie musiałaby przyjeżdżać, oby mi miejsce zagwarantowała w szpitalu

A ja bym wyśrodkowała Wasze zdania
Z jednej strony uważam, że nie powinno się zmuszać i facet sam powinien do tego dojść, ale powinien po prostu CHCIEĆ albo zwyczajnie się PRZEMÓC. Wymuszanie takich decyzji nie wydaje mi się dobrą drogą - rozmowa, dyskusja, namawianie - tak, ale nie zmuszanie, stawianie pod ścianą czy szantaż.
ALE
Uważam też, że mamy zwyczajne prawo wymagać (wymagać - nie żądać) od ojców naszych dzieci, aby byli przy porodzie. To nie ma nic wspólnego z tym, co się będzie działo potem (czy facet przed tv z piwkiem, czy zmęczony po pracy), to jest konkretna sytuacja i jak dla mnie powinien być, jeśli kobieta tego chce. Skoro dziecka chcieliśmy oboje, to oboje powinniśmy przez to przejść. A co, jeśli np kobieta ma traumę, boi się szpitali/krwi czy coś? Nikt jej o zdanie nie pyta, jest kobietą i musi urodzić. Musi sobie poradzić z traumą. Tak samo facet powinien, też chciał dziecka i powinien przez to przejść i przezwyciężyć traumę. Zdecydowaliśmy się razem, zrobiliśmy razem, mamy wychowywać razem, to i urodzić razem powinniśmy. I tak kobieta ma gorzej, bo nikt za nią nie urodzi, tym bardziej powinna dostać należne jej wsparcie (dlaczego facet ma widzieć dziecko czyściutkie, najlepiej śpiące, kobietę przebraną, najlepiej umytą? dziecko się takie nie rodzi i powinien mieć tego świadomość).

Ale nadal byłabym za rozmową, dyskusją, przekonywaniem, niż stawianiem go pod ścianą, bo to z partnerstwem nie ma nic wspólnego.

---------- Dopisano o 20:28 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------

A tak z nieco innej beczki
Dziewczyny, czy kupowałyście już koszule sobie?
Może kupowałyście (to lub coś innego) u tych sprzedawców albo macie którąś z tych koszul i polecacie/odradzacie?

http://pieknamama.pl/koszula-kelly.html
http://pieknamama.pl/koszula-5009-19622.html
http://allegro.pl/nowosc-rozpinana-k...923626234.html
http://allegro.pl/ciazowa-koszula-do...170655361.html
http://allegro.pl/telimena-koszula-c...151695105.html

Będę wdzięczna za pomoc

Mam podobne zdanie. Facet przy porodzie jest potrzebny, przydaje się szczególnie w I fazie, ale na nikim nie powinno się tego wymuszać. Rozmowa, spokojnie mówienie o swoich oczekiwaniach i potrzebach, a nie zarzuty i pretensje
Ja jeszcze koszul nie kupowałam, muszę przymierzyć te z pierwszej ciąży, czy pasują I pewnie jeszcze z jedną sobie domówię, ale to później. Super są te ze strony pięknamama, ale rzeczywiście trochę drogie. Ja tam nie planuję w nie inwestować za dużo, bo i tak są tylko na chwilę, potem wracam normalnie do piżamy, bo mi w niej najwygodniej.

Napisane przez mysza007

Ja mam miec CC i raczej bede sama bo Tz w pracy wolnego juz nie dostanie, bo zacznie kampanie produkcyjną, takze ja się nastawiam, ze będę zdana tylko na siebie

Pamiętaj, że na sam poród może się i nie przyda, ale później jak najbardziej. Po cc przed pierwsze kilka dni ciężko się wstaje i latwiej, jak ktoś jest przy Tobie, poda dziecko do karmienia, itp. Przynajmniej tyle widziałam jak leżałam z dziewczynami po cc, sama im czasem podawałam dzieci jak ciężko im było wstać. Może niech sobie zarezerwuje chociaż kilka dni, weźmie okolicznościowy czy coś. Przydać to się na pewno przyda, nawet jak będziesz w szpitalu. Chyba, że będzie mogła Ci pomóc mama lub ktoś inny bliski.

Napisane przez truskafffka91

Zastanawiam się nad prezentem dla TŻ. I wymysliłam. Myślicie, że wspolna naszą sesja "brzuszkowa" będzie dobrym prezentem? Znalazłam kobietę, która robi za 50e.(20zdjec)

Mój by nie był zachwycony takim prezentem, nie cierpi jak musi pozować do zdjęć Trauma z dzieciństwa
Ale jeśli znasz swojego, wiesz że mu się spodoba, to się nie zastanawiaj tylko bierz

Napisane przez agu23gda

hiehie

Dziewczyny czy któraś z was obcina a raczej wypruwa metki z ubranek? Ja osobiście mam fobie jeśli chodzi o metki na ubraniach, sobie wypruwam zawsze starannie, żeby nie zrobic dziury, bo samo obcięcie mnie nie urządza, od razu mam zawsze zajechany kark i mnie drapie. I tak sobie mysle o tych delikatnych szyjkach dzieciowych...
a z drugiej strony ubranka które mam są uzywane i metki mają...a te dzieci żyją... więc sama nie wiem. W sumie bym mogła je usunąc ale pozniej nie bede wiedziala przy drugim dziecku lub oddaniu/sprzedazy rzeczy jaki to rozmiar... aleee znów biorąc pod uwagę moją fobię, malutkie dzieciątko nie powie, ze mu coś dokucza...

Ja tam nie wypruwam, chyba że jakąś mega sztywną. Przy córce nie przeszkadzały, zobaczymy jak będzie teraz. Jak coś to się pozbędę.

Napisane przez bianeczkaa

Do rozpoczęcia 30 tygodnia został 1 dzień

Ja zaczęłam dziś

---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:44 ----------

Aha, i jeszcze odnośnie odruchów wymiotnych Ja tak mam przy sprzątaniu wymiocin. Normalnie wymiotuję też równo wtedy, czasem męczy mnie sam odruch jeszcze dłuugo potem. I wymioty córki sprząta tylko mąż. Chyba, że go nie ma w domu, ale kończy się to moim haftem też.
Oczarowana, czy nie powinnam się decydować na dziecko, wiedząc, że ono będzie też wymiotować? Czy brak u nas partnerstwa, bo robi to mąż, nawet w środku nocy go budziłam, o ja okrutna
I męża wymioty przy jelitówce też sprzątałam, jak nie zdążył do toalety, bo był za słaby, żeby ogarnąć bałagan sam. Mega mnie to brzydziło, ale zostawić jeszcze gorzej Czy to robi ze mnie złą żonę, bo akurat wymioty mnie obrzydzają?

[owieczkaa]

Napisane przez Małgosia89

Ale mam wyniki glukozy, chyba niepotrzebnie mialam obciazenie 75

Na czczo: 68
Po 1h: 80
Po 2h: 72

Wow ale niziutkie, za takie wyniki na czczo szczególnie by się mnie na pewno lekarz czepił.

Napisane przez grita

I męża wymioty przy jelitówce też sprzątałam, jak nie zdążył do toalety, bo był za słaby, żeby ogarnąć bałagan sam. Mega mnie to brzydziło, ale zostawić jeszcze gorzej Czy to robi ze mnie złą żonę, bo akurat wymioty mnie obrzydzają?

Moja mama też tak ma z wymiotami i powiedziała ojcu że go z domu wywali jak jeszcze raz się upije (a zarzygał całą łazienkę). Ja tego nie pamiętam bo malutka byłam, ale fakt faktem tata się już nigdy w życiu nie upił