Mamusie wrześniowe 2015 r. cz. VII

[bianeczkaa]

Napisane przez oczarowana

siedzę na czerwcówkach i czytam opisy porodów

Która z was tak jak ja zamierza opisać swój poród na forum? w klubie/na grupie fejsbukowej?

Ja mam zamiar dać opis na forum tu u nas

[ali_ma]

Napisane przez bianeczkaa

Mnie do płaczu doprowadzała moja matka, która mnie non stop namawiała na karmienie piersią "bo jej się nie udało" przynosiła mi laktatory różnej maści i prała mózg. Miałam ją chęć wyrzucić ze szpitala, najlepiej przez okno. Temat karmienia doprowadzał mnie do szału i nie fakt, ze nie daję rady, tylko, że ona tak mnie tym molestuje tematem. I każdy kto przylazł albo dzwonił albo już nawet później mnie widział to pierwsze stwierdzenie" Ale karmisz cyckiem?" Teraz jak też się nie da, to chyba będę odpowiadać "Chu cie obchodzi, zapytać się możesz".

mnie już wkurzają pytania czy będę karmić piersią i to od osób które to ..uj powinien obchodzić

---------- Dopisano o 16:47 ---------- Poprzedni post napisano o 16:45 ----------

Napisane przez bianeczkaa

Kuźwa ale się przestraszyłam. Czytam pierwszy post, jakie zmiany, a tam ja na czerwono! Aż mi ciarki przeszły, ze już cos przeskrobałam, a to tylko info [COLOR="Silver"]

[ridja devojka]

Napisane przez bianeczkaa

Moim zdaniem to jest już zaklepane, ale my się na to nie załapiemy bo to tylko będzie działać na 3 miesiace wstecz.
Wiesz co, mnie to po cc tak bolały mięśnie skośne, że tego obkurczania to nie czułam wcale Chociaż to nie po cc a po oksy i ciągłych skurczach bardzo silnych. Rana oczywiscie też bolała ale do przejscia.

Mowa była o 52 tygodniach wstecz, czyli de facto całym 2014 roku...

[ali_ma]

Napisane przez Mediona

W poprzednim wątku ktoś pisał o sładkim zdrabnianiu taki tutu srutu. Nie lubie tego. Jak dziecko ma sie nauczyć mówić skoro muwi sie do niego jak do downa. Moja kumpela na picie gada "duldu duldu" ciepłego coś to "si" jedzienie "am am" kupa to "fu fu" Jej mała ma juz 4 lata a ona sie pyta chcesz duldu duldu masakra

mnie też wkurza takie gadanie, jak znajomi to syna jak jedzie straż, policja lub pogotowie mówią "ijo, ijo", a samochód to brum, brum
ale przypomniało mi się, jak sama jako dziecko nie mówiłam winda tylko dinda, a serduszko to było siduszko

[Mediona]

Napisane przez ali_ma

mnie też wkurza takie gadanie, jak znajomi to syna jak jedzie straż, policja lub pogotowie mówią "ijo, ijo", a samochód to brum, brum
ale przypomniało mi się, jak sama jako dziecko nie mówiłam winda tylko dinda, a serduszko to było siduszko

Ja na helikopter mówiłam hihopter a ja herbate jabata

[meneq]

Mysle, ze na samym poczatku mowienie "ijo ijo" czy "am am" sie bardzo sprawdza. Dziecku latwiej powtorzyc przez co chetnie zaczyna mowic, tylko trzeba znac umiar i w pore wprowadzic normalne slownictwo. Przyklad z czterolatka jest przerazajacy. A przeinaczanie slow jest chyba norma; ja mowilam stemarz na cmentarz i siostra konna na zakonnice ;-)

[fatal21]

Podzielał zdanie meneq

[bianeczkaa]

Napisane przez Mediona

Mnie bolała krocze strasznie 2 tyg temu. Wiec nie wiem czy to przez rozciąganie sie tak czegoś w kroczu czy od stania w pracy. Teraz jak jestem na L4 przez przepuchline to mnie nie boli. Zobacze jak wróce do pracy czy mnie bedzie bolało.
Butelki mam kupione 2 Lovi (tak były zapakowane) i 1 Dr. Brown.
Smoczki mam z Lowi aż 4 bo były takie fajne wzory na nich.
W poprzednim wątku ktoś pisał o sładkim zdrabnianiu taki tutu srutu. Nie lubie tego. Jak dziecko ma sie nauczyć mówić skoro muwi sie do niego jak do downa. Moja kumpela na picie gada "duldu duldu" ciepłego coś to "si" jedzienie "am am" kupa to "fu fu" Jej mała ma juz 4 lata a ona sie pyta chcesz duldu duldu masakra

Hehe, no ja mówiłam siii na gorące, jak dziecko miało rok :P Młoda miała swoje skróty myslowe ale to jej nie nasze, a teraz to nie wyobrażam sobie tego. Dulda dulda

[ali_ma]

Napisane przez meneq

Mysle, ze na samym poczatku mowienie "ijo ijo" czy "am am" sie bardzo sprawdza. Dziecku latwiej powtorzyc przez co chetnie zaczyna mowic, tylko trzeba znac umiar i w pore wprowadzic normalne slownictwo. Przyklad z czterolatka jest przerazajacy. A przeinaczanie slow jest chyba norma; ja mowilam stemarz na cmentarz i siostra konna na zakonnice ;-)

właśnie, dobrze powiedziane na samym początku, a nie jak dziecko chodzi do przedszkola, chyba 4 lata kończy w tym roku

siostra konna

tak czasami patrząc na nich mam wrażenie, że nie dociera do nich, że on jest już tak duży

[Mediona]

No i sie skusiłam i zaczełam czytać opisy porodów z czerwcówek.
Ale mnie teraz ściska w gardle. I zaczeła mnie az bożena boleć

[bianeczkaa]

Napisane przez ridja devojka

Mowa była o 52 tygodniach wstecz, czyli de facto całym 2014 roku...

Napisane przez meneq

Mysle, ze na samym poczatku mowienie "ijo ijo" czy "am am" sie bardzo sprawdza. Dziecku latwiej powtorzyc przez co chetnie zaczyna mowic, tylko trzeba znac umiar i w pore wprowadzic normalne slownictwo. Przyklad z czterolatka jest przerazajacy. A przeinaczanie slow jest chyba norma; ja mowilam stemarz na cmentarz i siostra konna na zakonnice ;-)

A mnie sie wydaje, ze nie ma co ingerować w słownictwo dziecka na tym etapie. To dziecko same zaczyna nazywać po swojemu dane rzeczy. U nas na kopę wołała aaa aaa, sama tak zaczęła, ale ja mówiłam normalnie, czy chce kupkę i ona wiedziała o co chodzi. Dziecko nazywa cos po swojemu, bo mu łatwiej wypowiedzieć, my powinniśmy wyrażać się poprawnie a jak maluch podrosnie, to sam zacznie poprawnie mówić. Mnie bardziej irytuje takie coś takiego" Oooo jaki słodziusieńci dzidziusio" "Cio tam maś" :daj babusi buziaćka". MASAKRA!

---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 18:17 ----------

A takie rzeczy o których piszeciue "brum brum" siusiu, ko ko czy cokolwiek innego są bardzo pożądane, bo na ich podstawie logopeda określa rozwój dziecka

[Mediona]

Kolejny opis i teraz już rycze

---------- Dopisano o 17:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:20 ----------

Napisane przez bianeczkaa

A mnie sie wydaje, ze nie ma co ingerować w słownictwo dziecka na tym etapie. To dziecko same zaczyna nazywać po swojemu dane rzeczy. U nas na kopę wołała aaa aaa, sama tak zaczęła, ale ja mówiłam normalnie, czy chce kupkę i ona wiedziała o co chodzi. Dziecko nazywa cos po swojemu, bo mu łatwiej wypowiedzieć, my powinniśmy wyrażać się poprawnie a jak maluch podrosnie, to sam zacznie poprawnie mówić. Mnie bardziej irytuje takie coś takiego" Oooo jaki słodziusieńci dzidziusio" "Cio tam maś" :daj babusi buziaćka". MASAKRA!

---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 18:17 ----------

A takie rzeczy o których piszeciue "brum brum" siusiu, ko ko czy cokolwiek innego są bardzo pożądane, bo na ich podstawie logopeda określa rozwój dziecka

Tak. Dziecko uczy sie od sylab ko ko baba kwakwa.I tak samo dzieci posiadają swój własne słownictwo które ułatwia im komunikacje Ale nie do 4 latki duldu duldu albo zrobiłaś fufu.

[meneq]

Napisane przez bianeczkaa

A mnie sie wydaje, ze nie ma co ingerować w słownictwo dziecka na tym etapie. To dziecko same zaczyna nazywać po swojemu dane rzeczy. U nas na kopę wołała aaa aaa, sama tak zaczęła, ale ja mówiłam normalnie, czy chce kupkę i ona wiedziała o co chodzi. Dziecko nazywa cos po swojemu, bo mu łatwiej wypowiedzieć, my powinniśmy wyrażać się poprawnie a jak maluch podrosnie, to sam zacznie poprawnie mówić. Mnie bardziej irytuje takie coś takiego" Oooo jaki słodziusieńci dzidziusio" "Cio tam maś" :daj babusi buziaćka". MASAKRA!

---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 18:17 ----------

A takie rzeczy o których piszeciue "brum brum" siusiu, ko ko czy cokolwiek innego są bardzo pożądane, bo na ich podstawie logopeda określa rozwój dziecka

O jakiej ingerencji mowisz? Ja mowilam o zachecaniu i wspomaganiu rozwoju mowy i do glowy by mi nie przyszlo poprawianie dziecka na wczesnym etapie. Tym bardziej, ze u mnie trudna sytuacja ;-)

[party_girl7]

Napisane przez Mediona

Mnie bolała krocze strasznie 2 tyg temu. Wiec nie wiem czy to przez rozciąganie sie tak czegoś w kroczu czy od stania w pracy. Teraz jak jestem na L4 przez przepuchline to mnie nie boli. Zobacze jak wróce do pracy czy mnie bedzie bolało.
Butelki mam kupione 2 Lovi (tak były zapakowane) i 1 Dr. Brown.
Smoczki mam z Lowi aż 4 bo były takie fajne wzory na nich.
W poprzednim wątku ktoś pisał o sładkim zdrabnianiu taki tutu srutu. Nie lubie tego. Jak dziecko ma sie nauczyć mówić skoro muwi sie do niego jak do downa. Moja kumpela na picie gada "duldu duldu" ciepłego coś to "si" jedzienie "am am" kupa to "fu fu" Jej mała ma juz 4 lata a ona sie pyta chcesz duldu duldu masakra

Duldu duldu rządzi! haha

[bianeczkaa]

Napisane przez Mediona

Kolejny opis i teraz już rycze

---------- Dopisano o 17:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:20 ----------


Tak. Dziecko uczy sie od sylab ko ko baba kwakwa.I tak samo dzieci posiadają swój własne słownictwo które ułatwia im komunikacje Ale nie do 4 latki duldu duldu albo zrobiłaś fufu.

Napisane przez meneq

O jakiej ingerencji mowisz? Ja mowilam o zachecaniu i wspomaganiu rozwoju mowy i do glowy by mi nie przyszlo poprawianie dziecka na wczesnym etapie. Tym bardziej, ze u mnie trudna sytuacja ;-)

Dokładnie o to mi chodzi, że jeśli takie sylaby i nazywnictwo wychodzi samo od dziecka to jest to ok, ale jak tak mówi do niego rodzic i to u taak dużego dziecka, to jest to gruba przesada

Zbiłam 2 talerze to znak, żebym nie sprzątała

---------- Dopisano o 18:41 ---------- Poprzedni post napisano o 18:40 ----------

Napisane przez party_girl7

Duldu duldu rządzi! haha

No niezłe Trzeba by kiedyś dla jaj do niej powiedzieć "duldu duldu wino?"

[meneq]

Napisane przez bianeczkaa

Dokładnie o to mi chodzi, że jeśli takie sylaby i nazywnictwo wychodzi samo od dziecka to jest to ok, ale jak tak mówi do niego rodzic i to u taak dużego dziecka, to jest to gruba przesada

Zbiłam 2 talerze to znak, żebym nie sprzątała

---------- Dopisano o 18:41 ---------- Poprzedni post napisano o 18:40 ----------


No niezłe Trzeba by kiedyś dla jaj do niej powiedzieć "duldu duldu wino?"

Nie zgadzam sie z jednym, przy malym dziecku jak najbardziej mozna pozwolic sobie na wyrazy dzwiekonasladowcze, ale w towarzystwie normalnych i stopniowo je eliminowac. U nas dziala taki system

[Mediona]

Napisane przez bianeczkaa;51864925[COLOR=Silver

---------- Dopisano o 18:41 ---------- Poprzedni post napisano o 18:40 ----------

[/COLOR]
No niezłe Trzeba by kiedyś dla jaj do niej powiedzieć "duldu duldu wino?"

hahahaha

[bianeczkaa]

Napisane przez meneq

Nie zgadzam sie z jednym, przy malym dziecku jak najbardziej mozna pozwolic sobie na wyrazy dzwiekonasladowcze, ale w towarzystwie normalnych i stopniowo je eliminowac. U nas dziala taki system

Tylko co innego mówić, że samochód robi brum brum, albo mówić takie rzezy np w zabawie, a w pozostałych sytuacjach normalnie a co innego mówić cały czas. Później mało kto od tak powraca do normalnych słów, bo tak jest wygodniej.

---------- Dopisano o 19:12 ---------- Poprzedni post napisano o 19:07 ----------

Żebym zapamiętała, że mam rano nasikać do kubełka! Pewnie zapomnę i przypomni mi się jak już poleci pierwszy strumień Mój gin chyba zapomniał o powtórce krzywej. Pytał się ostatnio jak tam cukier wyszedł i mu powiedziałam, ze bardzo dobrze i nie przypominałam że kiedyś był gorszy.

[oczarowana]

Napisane przez Mediona

Mnie bolała krocze strasznie 2 tyg temu. Wiec nie wiem czy to przez rozciąganie sie tak czegoś w kroczu czy od stania w pracy. Teraz jak jestem na L4 przez przepuchline to mnie nie boli. Zobacze jak wróce do pracy czy mnie bedzie bolało.
Butelki mam kupione 2 Lovi (tak były zapakowane) i 1 Dr. Brown.
Smoczki mam z Lowi aż 4 bo były takie fajne wzory na nich.
W poprzednim wątku ktoś pisał o sładkim zdrabnianiu taki tutu srutu. Nie lubie tego. Jak dziecko ma sie nauczyć mówić skoro muwi sie do niego jak do downa. Moja kumpela na picie gada "duldu duldu" ciepłego coś to "si" jedzienie "am am" kupa to "fu fu" Jej mała ma juz 4 lata a ona sie pyta chcesz duldu duldu masakra

Ale ludzie mają nas* ane w mózgach. a potem to trwoga i do...logopedy pędzą. Jak moja sąsiadka- w drugą stronę- jak jej się syn urodził to nic do niego nie mówiła! nic bo jak twierdziła "po co on i tak nie rozumie" i tak nie gadałą do dzieciaka a teraz chłopak ma szesć lat sepleni okropnie,źle się wysławia niegramatycznie i cudują u logopedy i nic,poprawy żadnej. chcieli by do szloły poszeł jako szesciolatek i niestety nie pójdzie bo z mową jest nie halo.
duldu-duldu
wybuchłam ze śmiechu

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

Napisane przez Mediona

No i sie skusiłam i zaczełam czytać opisy porodów z czerwcówek.
Ale mnie teraz ściska w gardle. I zaczeła mnie az bożena boleć

ja byłąm lepsza od Ciebie,jak się naczytałąm opisów u czerwcówek to zalogowałąm się na YT i oglądałam porody.
i tennnnnnnnnnn tegooooooooooooooooooo tennnnnnnnnnnn...
chyba se bożenę zaszyję a TŻ powiedziałąm,że on niech rodzi dzieciaka

obejrzyj (ale poleci po zalogowaniu)
https://www.youtube.com/watch?v=EsNhCWsDVQI

[aakkzzii]

Dziewczyny ale pedzicieeee. Juz nowy watek
Wiec sie melduje.

Owieczka jakis konkretny Tens masz na oku ? Czy to jest dozwolone na porodowce ?
Jestem zainteresowana tym tematem

[bianeczkaa]

Leżakowanie

[meryy82]

hej.
melduję się na nowym wątku i idę spać, bo dzisiejszy dzień i pogoda mnie wykończyły

[oczarowana]

Napisane przez party_girl7

Duldu duldu rządzi! haha

też tak pomyślałam
hasło tego wątku normalnie hehe

duldu duldu to może być jakieś tajne hasło jak np. któraś z nas zacznie rodzić


Też jestem za tym by dzieciom zezwalać na własne nazewnictwo
" ał ał" - pies
"kikaki" -truskawki
"ba ba" -babcia
"muu" - krówka
itp.
ale na Boga- nie ciumkać, nie świstaszyć: A cio Michałeciek jobił u babuńci,cjoooo? Kajmił ał ała jączką"

[meryy82]

Napisane przez aakkzzii

Dziewczyny ale pedzicieeee. Juz nowy watek
Wiec sie melduje.

Owieczka jakis konkretny Tens masz na oku ? Czy to jest dozwolone na porodowce ?
Jestem zainteresowana tym tematem

jeśli masz możliwość to zapytaj w szpitalu gdzie zamierzasz rodzić. Tam gdzie ja chcę rodzić jest możliwość korzystania z Tens tylko trzeba mieć swoje plastry

[oczarowana]

Napisane przez aakkzzii

Dziewczyny ale pedzicieeee. Juz nowy watek
Wiec sie melduje.

Owieczka jakis konkretny Tens masz na oku ? Czy to jest dozwolone na porodowce ?
Jestem zainteresowana tym tematem

Laski nie wiem czy któraś z was miała już kontakt z prądami w ciele. Jako fizjoterapeutka pracujaca czesto na elektroterapii powiem,że nie każdy organizm znosi to dziwne uczucie.
Ja mam odruch wymiotny - nawet jak na piętę bym sobie elektrody przyłożyła i dała niską częstotliwosć.
Zanim kupicie-sprawdzcie jak zareaguje wasze ciało.

[mysza007]

Melduje się w nowym wątku

Rany, ale lecicie z tymi postami ale Was nadrobiłam

Co do butelek, o które pytała jedna z Nas, i ja kiedyś pytałam, to obecnie majtam się między Aventami a Lovi, ale nie moge sie zdecydowac :P

[ali_ma]

Napisane przez bianeczkaa

Żebym zapamiętała, że mam rano nasikać do kubełka! Pewnie zapomnę i przypomni mi się jak już poleci pierwszy strumień

ja też mam problem z pamiętaniem i musiałam iść w inny dzień, więc ostatnie dwa razy wzięłam się na sposób i kładę sobie pojemniczek w łazience na wierzchu, tak, że jak wchodzę to widzę i wiem, że mam do niego zrobić

[meryy82]

Napisane przez aakkzzii

Dziewczyny ale pedzicieeee. Juz nowy watek
Wiec sie melduje.

Owieczka jakis konkretny Tens masz na oku ? Czy to jest dozwolone na porodowce ?
Jestem zainteresowana tym tematem

Napisane przez oczarowana

też tak pomyślałam
hasło tego wątku normalnie hehe

duldu duldu to może być jakieś tajne hasło jak np. któraś z nas zacznie rodzić


Też jestem za tym by dzieciom zezwalać na własne nazewnictwo
" ał ał" - pies
"kikaki" -truskawki
"ba ba" -babcia
"muu" - krówka
itp.
ale na Boga- nie ciumkać, nie świstaszyć: A cio Michałeciek jobił u babuńci,cjoooo? Kajmił ał ała jączką"

jak dorabiałam jako niania, to często miałam styczność ze słowotwórstwem w wykonaniu dzieci. I potem dziecię coś mówiło np. na placu zabaw, a ja tłumaczyłam.
Ciekawe co nasze dzieciaczki będą wymyślać

[ali_ma]

Napisane przez oczarowana

ja byłąm lepsza od Ciebie,jak się naczytałąm opisów u czerwcówek to zalogowałąm się na YT i oglądałam porody.
i tennnnnnnnnnn tegooooooooooooooooooo tennnnnnnnnnnn...
chyba se bożenę zaszyję a TŻ powiedziałąm,że on niech rodzi dzieciaka

obejrzyj (ale poleci po zalogowaniu)
https://www.youtube.com/watch?v=EsNhCWsDVQI

dlatego po przeczytaniu kiedyś jednego porodu i obejrzeniu raz tego serialu co leci lub leciał w tv (byłam wtedy u znajomych) postanowiłam, że nic nie czytam, nic nie oglądam, bo oszaleję a dziecko i tak musi wyjść skoro weszło

[oczarowana]

Napisane przez ali_ma

dlatego po przeczytaniu kiedyś jednego porodu i obejrzeniu raz tego serialu co leci lub leciał w tv (byłam wtedy u znajomych) postanowiłam, że nic nie czytam, nic nie oglądam, bo oszaleję a dziecko i tak musi wyjść skoro weszło

no to takie straszne właśnie,że ma tylko dwie drogi wyjscia- bożenką albo prze powłoki brzuszne cc
Jak byłam dzieciakiem to byłąm swiecie przekonana,że OD TEGO jest pępek. i wyobrażałam sobie to tak,że nagle pępuszek się zaczyna stopniowo otwierać-niczym wrota w Star Wars i sobie można dziecko wyjać ( takim jednym ruchem jak się ściąga z półki sklepowej puszkę groszku na przykład)

---------- Dopisano o 19:49 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------

Napisane przez meryy82

jak dorabiałam jako niania, to często miałam styczność ze słowotwórstwem w wykonaniu dzieci. I potem dziecię coś mówiło np. na placu zabaw, a ja tłumaczyłam.
Ciekawe co nasze dzieciaczki będą wymyślać

Już idz spać bo jak będziesz tu wysiadywać to się Ci odechce spać hehe

Nie wiem czy mój dzidz coś wymysli bo jak będzie myślał jak mamusia (która prawie nic nie nazywałą po swojemu) to pójdzie w moje slady i będzie od razu gaworzył jak prof Miodek ewentualnie Jerzy Bralczyk (mój pacjent z resztą-przy którym robię w gacie jak mam się wysławiać hehehehe)