Offopowe Zapuszczanie, część 50!

[xxxMikixxx]

Napisane przez Asia19x

Ja mam nadzieję, że sprzedam moją. Kosztowała kupę kasy, więc chciałabym za połowę sprzedać.

Hanna to mały łobuz Swego czasu mocno dawała popalić, idą dwie górne jedynki, więc się biedactwo męczy. Ogólnie kochana strasznie, już chce wstawać, wszędzie zagląda, więc nie chcę wiedzieć, co będzie, gdy zacznie chodzić
Nie wiem, kiedy to zleciało-9 mcy

Amelka czadowa, ale cały tatuś

Wiesz co, pokażę jak wyczyszczę, bo u mamy zostawiłam, tutaj nie mam gdzie jej trzymać póki co Garderoba pęka w szwach

Loki robiła mi moja fryzjerka, fakt, były przepiękne Ja byłam tak zachwycona, do tej pory genialnie czułam się tylko w prostych, a ona wyczarowała mi niesamowite spiralki Naturalne, pokazała jak w domu kręcić, ale i tak nie wyjdą Przeżyły całą sesję i ogromny wiatr nad morzem

W Mango było promocja na torebki - 50% i kupiłam przepiękne, dwie, jestem mega zadowolona

http://shop.mango.com/PL/p0/kobieta/...=1434718481476
http://shop.mango.com/PL/p0/kobieta/...=1434718481476
czarna niestety ma dość krótki pasem i nie przełożę przez ramię, ale doczepię z innej torby. Jestem strasznie zadowolona, czarną kupiłam z myślą o jesieni już

Ja też chciałabym sprzedać, zawsze wpadłoby trochę monet, ale ciężko mi się za to zabrać

Moja też czasami łobuzuje jak to dziecko, ale ogólnie jest grzeczna Powiem Ci, że jak zacznie chodzić to będzie dużo łatwiej Przynajmniej u mnie tak jest. Jak Amelcia nie chodziła to większość czasu chciała być u mnie na rękach, teraz już sama śmiga po mieszkaniu i jest o wiele lepiej

Jak je kręciła?

Świetne torebki

[1=1a159cf6a0624b31db6aaef b6bbb43b621a184e1;5180809 0]

pięknie wyglądałaś na ślubie, na żywo pewnie jeszcze lepiej

Torebki fajne! Ja też sobie dziś sprawiłam prezent W związku z tym, że zdałam 2 mega egzaminy to kupiłam sobie perfumy i maskę. Zostało mi 1 zaliczenie, ale będzie ok raczej. No i czekam na ocenę projektu jeszcze, mam nadzieje, że bez poprawy [/QUOTE]

Jakie perfumy i jaką maskę? Gratuluję zdanych egzaminów


Jutro dzwonimy w sprawie ogłoszenia mieszkania. Znalazłam ciekawą ofertę, oby jeszcze była aktualna. Piękna okolica, nowe budownictwo, 3 pokoje w atrakcyjnej cenie. Musimy w końcu coś znaleźć, bo na wynajmowane tyle kasy wyrzucamy w błoto Rodzice nam pomogą, obie strony zaoferowały że dołożą nam sporo do mieszkania, weźmiemy też kredyt i może się uda

[1a159cf6a0624b31db6aaefb6bbb43b621a184e1]

Napisane przez xxxMikixxx

Jakie perfumy i jaką maskę? Gratuluję zdanych egzaminów


Jutro dzwonimy w sprawie ogłoszenia mieszkania. Znalazłam ciekawą ofertę, oby jeszcze była aktualna. Piękna okolica, nowe budownictwo, 3 pokoje w atrakcyjnej cenie. Musimy w końcu coś znaleźć, bo na wynajmowane tyle kasy wyrzucamy w błoto Rodzice nam pomogą, obie strony zaoferowały że dołożą nam sporo do mieszkania, weźmiemy też kredyt i może się uda

Guerlain - Aqua Allegoria Nerolia Bianca , a maska zwykła z ziajki fioletowa - do włosów niesfornych

dziękuję

Fajnie, oby ułożyło się po Waszej myśli

[201703240903]

Cześć!

Kurczę, znowu obudziłam się z bólem gardła. Ten rok jest dla mnie fatalny. Wyjątkowo często choruje.

Nie chce na razie brać wolnego w pracy, bo w lipcu mam bardzo dużo wydatków.

Napisane przez xxxMikixxx

Ja też chciałabym sprzedać, zawsze wpadłoby trochę monet, ale ciężko mi się za to zabrać

Moja też czasami łobuzuje jak to dziecko, ale ogólnie jest grzeczna Powiem Ci, że jak zacznie chodzić to będzie dużo łatwiej Przynajmniej u mnie tak jest. Jak Amelcia nie chodziła to większość czasu chciała być u mnie na rękach, teraz już sama śmiga po mieszkaniu i jest o wiele lepiej

Jak je kręciła?

Świetne torebki



Jakie perfumy i jaką maskę? Gratuluję zdanych egzaminów


Jutro dzwonimy w sprawie ogłoszenia mieszkania. Znalazłam ciekawą ofertę, oby jeszcze była aktualna. Piękna okolica, nowe budownictwo, 3 pokoje w atrakcyjnej cenie. Musimy w końcu coś znaleźć, bo na wynajmowane tyle kasy wyrzucamy w błoto Rodzice nam pomogą, obie strony zaoferowały że dołożą nam sporo do mieszkania, weźmiemy też kredyt i może się uda

Miki co do kredytu to jesteście już zdecydowani? Jesteś pewna, że będziecie w stanie go spłacać nawet jeżeli ,np. za kilka lat TŻ straci pracę?

Pytam z troski.

Wiem, że często jest to jedyne rozsądne rozwiązanie.

Tym bardziej, mieszkam z TŻ i jego mamą w wynajmowanym mieszkaniu. Teraz mama TŻ sporo nam pomaga, więc bez problemu się utrzymujemy.

Natomiast gdybyśmy mieli z TŻ sami wynajmować mieszkanie to wiem, że finansowo nie dalibyśmy rady. Warszawa ma ogromne ceny mieszkań. Kawalerka kosztuje ponad 1000 zł plus opłaty. Natomiast mieszkanie 3 pokojowe kosztuje już ,np. 2000 zł plus opłaty.

[vindicta]

Mam to samo ; c od środy choruję, ale chodziłam do pracy. Dzisiaj na szczęście mam jeden dzień wolny i faszeruję się lekami, właściwie to od środy wzięłam tyle leków, że nie policzę ;c
A już się cieszyłam, że nie chorowałam w ostatnim czasie. Do jutra muszę się lepiej poczuć, bo idę znowu do pracy, a chorobowego brać nie mogę. Potrzeba pieniędzy.

---------- Dopisano o 15:43 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------

Napisane przez FeelingLost

Cześć!

Kurczę, znowu obudziłam się z bólem gardła. Ten rok jest dla mnie fatalny. Wyjątkowo często choruje.

Nie chce na razie brać wolnego w pracy, bo w lipcu mam bardzo dużo wydatków.

.

[kocurzyca]

Napisane przez FeelingLost

Tym bardziej, mieszkam z TŻ i jego mamą w wynajmowanym mieszkaniu. Teraz mama TŻ sporo nam pomaga, więc bez problemu się utrzymujemy.

Natomiast gdybyśmy mieli z TŻ sami wynajmować mieszkanie to wiem, że finansowo nie dalibyśmy rady. Warszawa ma ogromne ceny mieszkań. Kawalerka kosztuje ponad 1000 zł plus opłaty. Natomiast mieszkanie 3 pokojowe kosztuje już ,np. 2000 zł plus opłaty.
[/COLOR]

A czy w waszej sytuacji nie lepiej byłoby wyprowadzić się do jednego z podwarszawskich miast? Warszawa jest otoczona mniejszymi miastami z których jest doskonały dojazd. Z niektórych łatwiej się dostać do centrum niż z niektórych zakątków samej Warszawy. A koszty utrzymania są przynajmniej o połowę niższe. Wiem bo sama pochodzę z jednego z podwarszawskich miast, a pracowałam i studiowałam w Warszawie. Dojeżdżałam codziennie i nie było to w żadnym stopniu problematyczne.

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Dziewczyny, wysiadł mi Internet. W sensie transfer się skończył i działa taaak wolno, że dramat. Za 5 dni będzie nowy to Was nadrobię Trzymajcie się

[xxxMikixxx]

[1=1a159cf6a0624b31db6aaef b6bbb43b621a184e1;5181148 0]Guerlain - Aqua Allegoria Nerolia Bianca , a maska zwykła z ziajki fioletowa - do włosów niesfornych

dziękuję

Fajnie, oby ułożyło się po Waszej myśli [/QUOTE]

Maskę z Ziai znam, ale jakoś specjalnie nie przypadła mi do gustu.

Napisane przez FeelingLost

Cześć!

Kurczę, znowu obudziłam się z bólem gardła. Ten rok jest dla mnie fatalny. Wyjątkowo często choruje.

Nie chce na razie brać wolnego w pracy, bo w lipcu mam bardzo dużo wydatków.







Miki co do kredytu to jesteście już zdecydowani? Jesteś pewna, że będziecie w stanie go spłacać nawet jeżeli ,np. za kilka lat TŻ straci pracę?

Pytam z troski.

Wiem, że często jest to jedyne rozsądne rozwiązanie.

Tym bardziej, mieszkam z TŻ i jego mamą w wynajmowanym mieszkaniu. Teraz mama TŻ sporo nam pomaga, więc bez problemu się utrzymujemy.

Natomiast gdybyśmy mieli z TŻ sami wynajmować mieszkanie to wiem, że finansowo nie dalibyśmy rady. Warszawa ma ogromne ceny mieszkań. Kawalerka kosztuje ponad 1000 zł plus opłaty. Natomiast mieszkanie 3 pokojowe kosztuje już ,np. 2000 zł plus opłaty.

Bez kredytu nie ma opcji że kupimy kiedykolwiek mieszkanie Musimy wziąć około 140 tysięcy, innej możliwości nie ma Mamy trochę kasy z wesela, trochę dołożą nam rodzice Na wynajmowanym tracimy kupę kasy, bardziej opłacalny będzie kredyt, bo przynajmniej będzie spłacać go na swoje mieszkanie.


Zajrzycie na bloga. Może zaciekawi Was rozdanie

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Miki trzymam kciuki

[Asia19x]

Miki oby się udało!Ja tak strasznie marzę o nowym M, ale na pomoc rodziców aż tak bardzo liczyć nie możemy, nie mają aż tyle pieniędzy, by nam dać.. Mam nadzieję, że się uda za jakieś dwa lata, ja nie pracuję, więc ciężko odkładac i dostać kredyt, gdy jest tylko wypłata tż

[otako]

Napisane przez Asia19x

Miki oby się udało!Ja tak strasznie marzę o nowym M, ale na pomoc rodziców aż tak bardzo liczyć nie możemy, nie mają aż tyle pieniędzy, by nam dać.. Mam nadzieję, że się uda za jakieś dwa lata, ja nie pracuję, więc ciężko odkładac i dostać kredyt, gdy jest tylko wypłata tż

U mnie taka sama sytuacja, ani moi rodzice, ani mama TŻ oszczędności nie mają. Żadna babcia ani ciotka mi w spadku nic nie przepisze. Jest niby ta opcja MDM, ale i tak jakiś wkład dobrze mieć. Póki co i tak nie mamy źle, jeśli chodzi o sytuację mieszkaniową, bo żyjemy sobie w trzypokojowym wyremontowanym mieszkaniu naszego znajomego, który wyjechał za granice i tam sobie układa życie. Ale może kiedyś będzie chciał wrócić... Zresztą na starość lepiej mieć coś swojego.

Jakie macie plany wakacyjne? Ja w sierpniu jadę nad morze, 13 lat nie byłam nad Bałtykiem. W końcu po 3 latach dostanę prawdziwy dwutygodniowy urlop.

[astra85]

My tez jedziemy nad nasze morze,w sierpniu

[ParoleParole]

Ja mam nadzieję, ze się we wrześniu szybko obronię i też nad morze mi się uda myknać na pare dni chociaż

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Napisane przez otako

Jakie macie plany wakacyjne? Ja w sierpniu jadę nad morze, 13 lat nie byłam nad Bałtykiem. W końcu po 3 latach dostanę prawdziwy dwutygodniowy urlop.

Napisane przez astra85

My tez jedziemy nad nasze morze,w sierpniu

Napisane przez ParoleParole

Ja mam nadzieję, ze się we wrześniu szybko obronię i też nad morze mi się uda myknać na pare dni chociaż

Ale Wam zazdroszczę Dziewczyny Mój Tż też chce jechać nad morze. Niestety ja nie dam rady nic odłożyć przez to, że cała moja wypłata idzie na bieżące rachunki, a na to co Tż zaproponował, że ''on mnie zabiera i kosztami mam się nie martwić'' nie mogę się zgodzić Planuję zacząć odkładać po awansie jak będę więcej zarabiała i w przyszłe wakacje planuję Chorwację

[astra85]

[1=60d64c77414195c3f1000bf c6e843f4303cd6908_5f3f007 4680ed;51852741]Ale Wam zazdroszczę Dziewczyny Mój Tż też chce jechać nad morze. Niestety ja nie dam rady nic odłożyć przez to, że cała moja wypłata idzie na bieżące rachunki, a na to co Tż zaproponował, że ''on mnie zabiera i kosztami mam się nie martwić'' nie mogę się zgodzić Planuję zacząć odkładać po awansie jak będę więcej zarabiała i w przyszłe wakacje planuję Chorwację [/QUOTE]
Rok szybko zleci,a Chorwacja jest piękna
Póki co zamowiłam bronzer The Balm ,bo pogoda paskudna i zbladłam znowu

[kocurzyca]

A ja jestem wściekła. Kolega z pracy wyjeżdżając z parkingu zarysował mi samochód i sobie pojechał. Ja stałam tak, że go blokowałam (mały parking dla personelu, wjeżdżamy po kolei i się blokujemy) a on zamiast poczekać aż wyjade, to musiał sie pchać pierwszy. No i tak się pchał, że się nie zmieścił. Zadrapał mi zderzak. I teraz nie wiem jak to rozegrać. Pieniędzy nie chcę, bo reperować tego nie będę. Chyba że wymienię cały zderzak z powodu pięciocentymetrowej rysy . Ale zjechać go muszę. Żeby uważał w przyszłosci. Ja chucham i dmucham na ten mój samochodzik, a taki bezczel mi go zadrapał
Może ja jutro pogadam z jego mercedesem I tak go nie lubię. Nie wiem jak z nim gadać, bo dziwną jest istotą, a tu jeszcze dodatkowy kwas.

Ale na tym parkingu to w ogóle cuda się dzieją. Korzysta z niego jeszcze jedna firma. Pracują w niej matka i syn. Matka kiedyś stuknęła samochód syna. I to tak dość dotkliwie i się nie przyznała .

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Napisane przez kocurzyca

A ja jestem wściekła. Kolega z pracy wyjeżdżając z parkingu zarysował mi samochód i sobie pojechał. Ja stałam tak, że go blokowałam (mały parking dla personelu, wjeżdżamy po kolei i się blokujemy) a on zamiast poczekać aż wyjade, to musiał sie pchać pierwszy. No i tak się pchał, że się nie zmieścił. Zadrapał mi zderzak. I teraz nie wiem jak to rozegrać. Pieniędzy nie chcę, bo reperować tego nie będę. Chyba że wymienię cały zderzak z powodu pięciocentymetrowej rysy . Ale zjechać go muszę. Żeby uważał w przyszłosci. Ja chucham i dmucham na ten mój samochodzik, a taki bezczel mi go zadrapał
Może ja jutro pogadam z jego mercedesem I tak go nie lubię. Nie wiem jak z nim gadać, bo dziwną jest istotą, a tu jeszcze dodatkowy kwas.

Ale na tym parkingu to w ogóle cuda się dzieją. Korzysta z niego jeszcze jedna firma. Pracują w niej matka i syn. Matka kiedyś stuknęła samochód syna. I to tak dość dotkliwie i się nie przyznała .

Ja bym opierniczyła solidnie. Chamstwa nie znoszę!

[xxxMikixxx]

Oglądaliśmy tamto mieszkanie, jeszcze się wahamy, ale bardziej jesteśmy na tak. W sobotę idziemy z rodzicami obejrzeć i ostatecznie zdecydujemy. Świetna lokalizacja, nowe osiedle, blisko szkoła i przedszkole, blisko sklepy, niedaleko do moich rodziców i teściów. 3 pokoje na poddaszu, 66 metrów ze skosami, bez skosów 60. Pokoje są spore, duża kuchnia, spory przedpokój i oddzielne łazienki. Za taką cenę chyba nic lepszego nie znajdziemy. Trochę obawiam się skosów, ale na szczęście są tylko w pokojach i nie są duże, także spokojnie można zagospodarować przestrzeń też pod skosami. Okna na wschód i południe. No zobaczymy, jeszcze obejrzymy na spokojnie w sobotę

[kocurzyca]

[1=60d64c77414195c3f1000bf c6e843f4303cd6908_5f3f007 4680ed;51858432]Ja bym opierniczyła solidnie. Chamstwa nie znoszę! [/QUOTE]
Przeprosił. Nie zauważył, bla bla... Chciał płacić za naprawę. Ja tego nie będę naprawiać więc nie chcę kasy. Maciupka ryska na plastikowym zderzaku. Miło by było jakby jutro jakąś czekoladę na przeprosiny przyniósł

[201703240903]

Napisane przez kocurzyca

A czy w waszej sytuacji nie lepiej byłoby wyprowadzić się do jednego z podwarszawskich miast? Warszawa jest otoczona mniejszymi miastami z których jest doskonały dojazd. Z niektórych łatwiej się dostać do centrum niż z niektórych zakątków samej Warszawy. A koszty utrzymania są przynajmniej o połowę niższe. Wiem bo sama pochodzę z jednego z podwarszawskich miast, a pracowałam i studiowałam w Warszawie. Dojeżdżałam codziennie i nie było to w żadnym stopniu problematyczne.

Teraz mieszkamy na granicy Warszawy, więc mamy większe mieszkanie w tej samej cenie. Ja też pochodzę z podwarszawskiej miejscowości. Tyle, że z rodzinnego domu dojazd jest na tyle kiepski, że albo jazda samochodem do pracy, albo komunikacja miejska co 2h. W zasadzie płacę 400 zł za swoją część czynszu już z wodą. Jeżeli chodzi do dojazd z domu rodzinnego do pracy to myślę, że koszt paliwa też wyniósłby około 400 zł. 60km w jedną stronę 15 dni w miesiącu. Tyle, że fakt, faktem jedzenie jest u mnie znacznie tańsze. Za mieszkanie płacimy 1400 zł + opłaty. Mieszkanie jest dwupokojowe z balkonem i ma 60 metrów. Myślę, że jak na Warszawę to w miarę rozsądna cena, więc na razie nie myślimy nad przeprowadzką. Tym bardziej, że TŻ pracuje po jednej stronie Warszawy a ja po drugiej.


Kocurku, co to za miejscowość?

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Napisane przez kocurzyca

Przeprosił. Nie zauważył, bla bla... Chciał płacić za naprawę. Ja tego nie będę naprawiać więc nie chcę kasy. Maciupka ryska na plastikowym zderzaku. Miło by było jakby jutro jakąś czekoladę na przeprosiny przyniósł

Skoro przeprosił to jednak nie taki cham A tą czekoladę przyniósł?

[Bellitudoo]

Hej
Mam wrażenie, że wieki się nie odzywałam. No, ale sesja się już jakiś czas temu skończyła, ogarnęłam wszystko w pierwszym terminie , za kilka dni obrona i koniec stresów. Chociaż podobno obrona to już formalność i nie ma się co za dużo stresować, wiec chyba mogę już wyluzować.
Byłąm dzisiaj na rozmowe o pracę (już nawet nie wiem ile sztuk cv powysyłałam), chyba się spodobałam, trzymajcie kciuki, bo praca naprawdę fajna, weekendy wolne więc mogłabym sobie jeszcze hostessować i atmosfera wydała się całkiem sympatyczna. Jak nie wyjdzie to w przyszłym tygodniu zanoszę do smażalni frytek, chciałam tego uniknąć, ale już pal licho, nie chcę przez 3 miesiące siedzieć na tyłku i nic nie robić, bo zwariuję.

[201703240903]

Napisane przez Bellitudoo

Hej
Mam wrażenie, że wieki się nie odzywałam. No, ale sesja się już jakiś czas temu skończyła, ogarnęłam wszystko w pierwszym terminie , za kilka dni obrona i koniec stresów. Chociaż podobno obrona to już formalność i nie ma się co za dużo stresować, wiec chyba mogę już wyluzować.
Byłąm dzisiaj na rozmowe o pracę (już nawet nie wiem ile sztuk cv powysyłałam), chyba się spodobałam, trzymajcie kciuki, bo praca naprawdę fajna, weekendy wolne więc mogłabym sobie jeszcze hostessować i atmosfera wydała się całkiem sympatyczna. Jak nie wyjdzie to w przyszłym tygodniu zanoszę do smażalni frytek, chciałam tego uniknąć, ale już pal licho, nie chcę przez 3 miesiące siedzieć na tyłku i nic nie robić, bo zwariuję.

Bell, a co to za praca?

[Bellitudoo]

[1=60d64c77414195c3f1000bf c6e843f4303cd6908_5f3f007 4680ed;51852741]Ale Wam zazdroszczę Dziewczyny Mój Tż też chce jechać nad morze. Niestety ja nie dam rady nic odłożyć przez to, że cała moja wypłata idzie na bieżące rachunki, a na to co Tż zaproponował, że ''on mnie zabiera i kosztami mam się nie martwić'' nie mogę się zgodzić Planuję zacząć odkładać po awansie jak będę więcej zarabiała i w przyszłe wakacje planuję Chorwację [/QUOTE] Szczerze? nie bądź taka . Też kiedyś taka byłam, w sumie nadal mam opory i na co dzień wolę przybiedować ale za swoje pieniądze niż brać od Tż, mimo że on nie ma nic przeciwko . Ale! Tż na pewno nie proponowałby gdyby tej kasy nie miał na to. Poza tym, mój mi kiedyś powiedział, że bez sensu, on chce spędzić wakacje ze mną i dlaczego mamy siedzieć w domu, albo on ma sam jechać, a ja tu . Co prawda w tym roku nigdzie nie jedziemy, bo odkładamy na inny cel + inne sprawy, ale trochę mi się podejście zmieniło i nie widzę w tym nic złego. Nie zmuszasz go przecież żeby jechać gdzieś i nie wymyślasz sobie wypasionego hotelu tylko po to, żeby wyssać z Tż pieniądze.

Też nie lubię jakichś drogich prezentów i innych takich, ale co do wyjazdów wyluzowałam i Tobie też to polecam . A uwierz mi naprawdę nie lubię nikogo prosić o pieniądze, oddaje długi jak tylko mogę, a jednak udało się nieco zmienić podejście . My mieszkamy razem, ale nie mamy typowego wspólnego budżetu, bo chcemy taki dopiero po ślubie. Cóż, Tż może sobie pozwolić na droższe jedzenie typu sushi, krewetki i też powinnam się unosić honorem, ze o matuchno, nienienienienieee, oddaj, zjedz sam, ja tego nie zjem, idę do lodówki po parówki, bo za drogie?

[kocurzyca]

[1=60d64c77414195c3f1000bf c6e843f4303cd6908_5f3f007 4680ed;51874912]Skoro przeprosił to jednak nie taki cham A tą czekoladę przyniósł? [/QUOTE]
Nie
Chyba zbyt dosłownie wziął moje stwierdzenie, że nic nie chcę na naprawę. Eh faceci. A ja mam rysę i każdy będzie myślał, że baba gdzieś zarysowała. Żartuję, mój samochód ma dużo rysek Żadnej mojego autorstwa, już taki kupiłam. Jedna w tę czy w tę nie robi różnicy Jakby było wgięcie lub pęknięcie to bym nie darowała.

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Napisane przez Bellitudoo

Szczerze? nie bądź taka . Też kiedyś taka byłam, w sumie nadal mam opory i na co dzień wolę przybiedować ale za swoje pieniądze niż brać od Tż, mimo że on nie ma nic przeciwko . Ale! Tż na pewno nie proponowałby gdyby tej kasy nie miał na to. Poza tym, mój mi kiedyś powiedział, że bez sensu, on chce spędzić wakacje ze mną i dlaczego mamy siedzieć w domu, albo on ma sam jechać, a ja tu . Co prawda w tym roku nigdzie nie jedziemy, bo odkładamy na inny cel, ale trochę mi się podejście zmieniło i nie widzę w tym nic złego. Nie zmuszasz go przecież żeby jechać gdzieś i nie wymyślasz sobie wypasionego hotelu tylko po to, żeby wyssać z Tż pieniądze.

Też nie lubię jakichś drogich prezentów i innych takich, ale co do wyjazdów wyluzowałam i Tobie też to polecam . A uwierz mi naprawdę nie lubię nikogo prosić o pieniądze, oddaje długi jak tylko mogę, a jednak udało się nieco zmienić podejście . My mieszkamy razem, ale nie mamy typowego wspólnego budżetu, bo chcemy taki dopiero po ślubie. Cóż, Tż może sobie pozwolić na droższe jedzenie typu sushi, krewetki i też powinnam się unosić honorem, ze o matuchno, nienienienienieee, oddaj, zjedz sam, ja tego nie zjem, idę do lodówki po parówki, bo za drogie?

Co innego jakbyśmy się dłużej znali. A tu dopiero 7 miesięcy. Zresztą zrobił dla mnie już naprawdę dużo przez ten czas odkąd jesteśmy razem Przez długi czas kupował mi papierosy. Aż w końcu się wkurzyłam, że mi kupuje i rzuciłam Pomaga mi też w rachunkach. Nie lubię kiedy to robi bo wydaje mi się, że nie zasługuję na kogoś takiego jak On W każdym razie dziękuję Bell za tak długą wypowiedzieć Wezmę sobie do serca to co napisałaś. Oczywiście małymi kroczkami

Napisane przez kocurzyca

Nie
Chyba zbyt dosłownie wziął moje stwierdzenie, że nic nie chcę na naprawę. Eh faceci. A ja mam rysę i każdy będzie myślał, że baba gdzieś zarysowała. Żartuję, mój samochód ma dużo rysek Żadnej mojego autorstwa, już taki kupiłam. Jedna w tę czy w tę nie robi różnicy Jakby było wgięcie lub pęknięcie to bym nie darowała.

jak mógł?

[Bellitudoo]

A to faktycznie, może to dla Ciebie jeszcze za krótki czas. Nic na siłę, wiadomo, jak masz się czuć niezręcznie to bez sensu . Jak mi Tż niedawno wyskoczył, że jak będzie zmieniał samochód to da mi swój to też mu powiedziałam, ze w ogóle nie ma takiej opcji .

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Napisane przez Bellitudoo

A to faktycznie, może to dla Ciebie jeszcze za krótki czas. Nic na siłę, wiadomo, jak masz się czuć niezręcznie to bez sensu . Jak mi Tż niedawno wyskoczył, że jak będzie zmieniał samochód to da mi swój to też mu powiedziałam, ze w ogóle nie ma takiej opcji .

Trzeba znać umiar Mój Tż ma zajawkę na motor

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Do dziewczyn mieszkających w Krakowie: jutro w drogerii Pigment mydło cedrowe za 11,99

[astra85]

[1=60d64c77414195c3f1000bf c6e843f4303cd6908_5f3f007 4680ed;51891453]Do dziewczyn mieszkających w Krakowie: jutro w drogerii Pigment mydło cedrowe za 11,99 [/QUOTE]
dzieki za info
masz nowego Tżta? to nie ten co Ci dal na imienimy takie czekoladki z napisami?? czy cos pomyliłam

[xxxMikixxx]

Byliśmy raz jeszcze w tym mieszkaniu i nie wchodzimy w to Te skosy może i ładnie wyglądają, ale nie są za bardzo praktyczne. No i z tego co czytałam ludzie skarżą się na różnice temperatur, czyli w lecie upał, a w zimie zimno. Znaleźliśmy coś innego po znajomości. 71 m2 za taką samą kasę co tamto i pewnie jeszcze coś opuści. Jutro idziemy dokładnie obejrzeć Mieszkanie na 1 piętrze, więc rewelacja. Blok trochę starszy od tamtego, ale okolica sympatyczna. Minus taki, że to w bloku teściów, ale ma to też swoje korzyści. Teście nachodzić nas nie będą, więc nie mam co się obawiać. Mieszkanie będzie wolne dopiero od grudnia, no ale jak nam się spodoba to zaczekamy