Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III

[daggmara]

Napisane przez mogjel

Hej dziewczyny, a ja wybieram się do Londynu na dniach, mam się gdzie zatrzymać na początek powiedzcie mi szczerze, czy trudno będzie mi znaleźć pracę gdzieś w gastronomii z w miarę dobrym angielskim i jak to jest z tym NIN, czy rzeczywiście bez niego nigdzie nie będą chcieli ze mną rozmawiać ?

Ja pare lat temi prace w pubie w centrum, niedaleko Victorii znalazlam drugiego dnia po przyjezdzie

[Syl993]

Napisane przez mogjel

Doświadczenie jakieś jest, ale nie koniecznie na kuchni , myślałam o jakiejś kawiarni, kelnerowaniu, ewentualnie pomocy kuchennej, coś w te tematy

To szczerze z palcem w pupie znajdziesz. Mozesz poprobowac zaaplikowac online, choc nie wiem czy jakas firma nie oczekuja wtedy NINu.

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Dziewczyny mam problem, wiedzialam, ze tak latwo nie pojdzie z przeprowadzka. Dzisiaj wstepnie powiedzialam landlordowi, ze przeprowadzamy sie w okolicach 20 sierpnia- masa czasu prawda? To jeszcze nie jest oficjalne wypowiedzenie, po prostu potrzebowalam od niego pewnych informacji do formularza dla agencji. W kazdym razie, on do mnie oddzwania i mowi, ze nieee, jak to, ze nie mozemy przeprowadzic sie w polowie miesiaca, bo on na poczatku sierpnia jedzie na urlop i wraca okolo 9 wrzesnia, wiec albo poczatek sierpnia, albo jak on wroci. No litosci, to ja mam mieszkac pod mostem, albo placic za mieszkanie do wrzesnia? Jakimi argumentami mam to podeprzec? Dla mnie to logiczne, ze prawo jest po mojej stronie, bo daje mu wypowiedzenie z czasem, jaki jest zawarty w umowie i nie interesuje mnie czy on jest na urlopie czy w Londynie. Czy zle mysle? No kurde zawsze sa jakies problemy z tym frajerem.

[solideja]

Napisane przez fattyfat

znacie może jakieś fajne dzielnice do zamieszkania w Londynie? ja wiem że jest mnóstwo stron o tym, można wszystko wygooglować, ale jednak informacja z pierwszej ręki jest najcenniejsza.
chodzi mi takie które byście np. wzięły w pierwszej kolejności pod uwagę emigrując z Polski do Londynu (czyli no bezpieczeństwo+odległość od centrum i jakaś sensowna, warta tego cena).

Ja szczerze polecam Hackney i okolice mojego Harringay, ja osobiście czuję się tu bardzo bezpiecznie, jest spokojnie (no dobra, gdzieś niedaleko jakiś typ zabił maczetą starszą kobietę, ale hej, to Londyn), nawet jak wracam bardzo późno w nocy to nigdy nic złego (odpukać) mnie nie spotkało.

Ogólnie ciapków chyba wszędzie jest sporo w Londynie? A moja okolica przynajmniej względnie biała W ogóle czy Turcy się liczą do ciapków? Bo z niektórymi się świetnie trzymam i przestałam ich kategoryzować jako ciapki, naród jako naród straszni dla mnie, ale są spoko wyjątki jak wszędzie

Ja miałam 1000f jak przyjechałam, ale na tydzień zatrzymałyśmy się u kolegi na Camden, potem wynajęłyśmy pokój wspólnie z koleżanką, a pracę znalazłam jakoś w 3tyg pobytu tutaj i na spokojnie w 700f się zamknęłam zanim zaczęłam zarabiać, a sporo rzeczy do pokoju kupiłyśmy.

Jeśli będziesz się tu przeprowadzać pod koniec roku, daj znaka, możliwe że ja będę zwalniać swoje miejsce i wybywać na dalsze wojaże

Napisane przez mogjel

Hej dziewczyny, a ja wybieram się do Londynu na dniach, mam się gdzie zatrzymać na początek powiedzcie mi szczerze, czy trudno będzie mi znaleźć pracę gdzieś w gastronomii z w miarę dobrym angielskim i jak to jest z tym NIN, czy rzeczywiście bez niego nigdzie nie będą chcieli ze mną rozmawiać ?

Jak będziesz miała problemy zacząć bez NINu to możesz sobie złapać robotę na czarno do czasu wyrobienia, raczej bardzo łatwo takową znaleźć :P

[czotozanick]

Hej dziewczyny! Na szkoleniu do nowej pracy przez przypadek poznałam chłopaka który zajmuje się wyrobem wędlin, kiełbas itd Używają tylko mięsa z wolnego wybiegu. Robią wędliny włoskie (min breasole dla wszystkich restauracji Jamiego Olivera) niemieckie i polskie! Jamie osobiście często ich odwiedza i opisał ich w 2 swoich ksiązkach. Dziś miałam przyjemność pierwszy raz ich odwiedzić i zupełnie przepadłam. Kupiłam min kabanosy, które są chyba najlepsze jakie w życiu jadłam. Jeśli ktoś by miał ochotę na prawdziwy wędzony boczek, jałowcową itd to chętnie podam namiary!

[enn_]

Alma mater, co dokladnie masz w umowie?

[201605051021]

Jeszcze odnosnie pytania o dzielnice: widze jak bardzo indywidualna kwestia jest ocena dzielnicy / okolicy. Jak czytam, ze Woolwich, Elephant & Castle, czy Hackney jest spoko, to przecieram oczy ze zdumienia - mnie ktos musialby zaplacic za to, zebym tam mieszkala.

Zeby nie bylo, nadal szukam domu, wiec nadal wpadam w rozpacz i alkoholizm i akurat jeden z domow ktore najbardziej mi sie architektonicznie podobaly, z mnostwem mozliwosci przerobienia / odnowienia / rozbudowania byl wlasnie w Woolwich

[MonnieB]

Napisane przez eevone

Jeszcze odnosnie pytania o dzielnice: widze jak bardzo indywidualna kwestia jest ocena dzielnicy / okolicy. Jak czytam, ze Woolwich, Elephant & Castle, czy Hackney jest spoko, to przecieram oczy ze zdumienia - mnie ktos musialby zaplacic za to, zebym tam mieszkala.

Zeby nie bylo, nadal szukam domu, wiec nadal wpadam w rozpacz i alkoholizm i akurat jeden z domow ktore najbardziej mi sie architektonicznie podobaly, z mnostwem mozliwosci przerobienia / odnowienia / rozbudowania byl wlasnie w Woolwich

a byłaś kiedyś na Royal Arsenal? ja nie mówię o tych blokowiskach ale o nowej części woolwich która jest na prawdę piękna
mi się elephant and castle nie podoba ale moglabym tam mieszkać bo wszędzie jest blisko. Hackney przecież się polepszylo bardzo, nie jest już tak źle.

każdy ma inne oczekiwania, ja nie muszę mieszkać w białej dzielnicy, większość moich znajomych to czarni wiec nie przeszkadza mi to w ogóle. tak samo ciapki, przecież oni w większości są nieszkodliwi. nie mowie o terorrystach ale oni przecież mogą być w każdej części Londynu

[enn_]

Eevone zgadzam sie
Chociaz moze to jak z Shepherds Bush czy Acton - ja sobie chwale jesli chodzi o relacje okolica/transport/cena i wiem, ze jest tam duzo naprawde fajnych miejsc, ale jednak pamietam jak kiedys przeszlam sie Acton High Street i chcialam uciekac gdzie pieprz rosnie. North Acton tez mile nie jest . Natomiast znajomi maja mieszkanie nieopodal stacji Acton Central i jest tam bardzo, bardzo milo.
Podobnie jak z Shepherds Bush. Mieszkalam kiedys tuz obok Shepherds Bush Green i nie bylam zadowolona, chociaz ledwie 2-3 uliczki dalej domy sa ladne, zadbane i jest bardzo przyjemnie - zreszta, zaraz jest chociazby Brook Green. Teraz tez mieszkam tutaj, bardziej w strone Hammersmith/Chiswick i jestem bardzo zadowolona.

Masa moich znajomych uwielbia East London - Hackney, Dalston itp. Ja tamtych okolic nie znosze, ale oni z kolei by sie nigdy nie przeprowadzili na "nudny" zachod.

Monnie, ja sie nie boje muzulmanow, przeszkadza mi natomiast kulturowy zgrzyt.

[solideja]

Napisane przez eevone

Jeszcze odnosnie pytania o dzielnice: widze jak bardzo indywidualna kwestia jest ocena dzielnicy / okolicy. Jak czytam, ze Woolwich, Elephant & Castle, czy Hackney jest spoko, to przecieram oczy ze zdumienia - mnie ktos musialby zaplacic za to, zebym tam mieszkala.

Napisane przez enn_

Masa moich znajomych uwielbia East London - Hackney, Dalston itp. Ja tamtych okolic nie znosze, ale oni z kolei by sie nigdy nie przeprowadzili na "nudny" zachod.

Heh to ja chyba właśnie z tych proszę zatem nie brać zbyt serio mojej mieszkaniowej opinii pod uwagę

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

enn, mam w kontrakcie, że mój miesięczny notice musi się kończyć w dniu zapłaty za czynsz, czyli 1 każdego miesiąca- to jest dla mnie ok, po prostu będę musiała płacić mu do 1 września, ale on mi kurde mówi, że wyjeżdża na wakacje i wraca 9 września, że jak to my się wyprowadzimy wtedy- przecież nie będę mu płacić za ekstra tydzien, bo on sobie plażuje .

[solaola]

Hej dziewczyny, przepraszam ze ja tak ni z gruchy, ni z pietruchy ale bukuje właśnie busa z lotniska luton i mam jeszcze cały dzień na pozwiedzanie, dlatego zastanawia mnie:
a) czy warto jechać z luton do victoria coach station i wtedy gdzieś uderzać na atrakcje? i tak na victorię będę musiała pojechać i stamtąd złapać busa do Swansea (do domu )
b) czy od razu z luton w jakieś inne miejsce najlepiej pojechać?
c) czy jest jakieś miejsce gdzie można przechować bagaż na czas zwiedzania?

Dziękuję Wam bardzo z góry

[enn_]

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;51883119]enn, mam w kontrakcie, że mój miesięczny notice musi się kończyć w dniu zapłaty za czynsz, czyli 1 każdego miesiąca- to jest dla mnie ok, po prostu będę musiała płacić mu do 1 września, ale on mi kurde mówi, że wyjeżdża na wakacje i wraca 9 września, że jak to my się wyprowadzimy wtedy- przecież nie będę mu płacić za ekstra tydzien, bo on sobie plażuje .[/QUOTE]
W takim razie jego prosba (?) stoi w sprzecznosci z kontraktem, ktory podpisal.
Mozesz sie wyprowadzic 01/09 i juz. Wynajmujesz prywatnie czy przez agencje?

[fattyfat]

Napisane przez solideja

W ogóle czy Turcy się liczą do ciapków?

Jeśli będziesz się tu przeprowadzać pod koniec roku, daj znaka, możliwe że ja będę zwalniać swoje miejsce i wybywać na dalsze wojaże





Jak będziesz miała problemy zacząć bez NINu to możesz sobie złapać robotę na czarno do czasu wyrobienia, raczej bardzo łatwo takową znaleźć :P

ciężko powiedzieć, u nich jest tyle odłamów islamu co ich samych chyba z tego co wiem to jedni są bardziej radykalni inni mniej, np. widziałam ofertę pokoju z małą gwiazdką że ni można jeść wieprzowiny i alkoholu pić
nie że jestem maniakiem bekonu i pijakiem... ale jakoś nie zauważyłam żeby ktoś im zabraniał się modlić w ciągu dnia, czy mieć tam ten swój ramadan, to kto tu kogo dyskryminuje...

na pewno się odezwę! co jak co, na wizażu bywam regularnie, a przed samym wyjazdem pewnie jeszcze będę mieć miliard pytań, więc na pewno się pojawię dziękuję ślicznie

Napisane przez enn_

Monnie, ja sie nie boje muzulmanow, przeszkadza mi natomiast kulturowy zgrzyt.

mi też. i to że chcą praw szariatu skoro uciekli z krajów gdzie ów był na porządku dziennym - a było im źle i oj panie niedobrze - to czemu chcą powtórki, ale w innym kraju?

po za tym mają tupet żeby żądać

[enn_]

Nie nazwalabym tego, ze ktos chce wynajac pokoj z osoba o podobnych pogladach religijnych dyskryminacja prywatny pokoj, ludzie maja prawo wybrac z kim mieszkaja.
Niemniej jednak nie czuje sie komfortowo w dzielniach mocno islamskich, zreszta podobnie nie chcialabym zamieszkac w bardzo konserwatywnej katolickiej dzielnicy, mimo ze, z przyczyn oczywistych, do katolicyzmu mi duzo blizej.

Z muzulmanami jest po czesci jak z chrzescijanami - niektorzy sa bardzo liberalni i niewiele sie roznia od uzywajacych prezerwatyw i uprawiajacych seks przed slubem katolikow.
Sek w tym, ze ci konserwatywni (chociaz nie tylko) za wlasciwe uznaja rzeczy ktore ja uwazam za fundamentalnie zle. Poza tym, islamskie dzielnice bynanmniej nie tylko z liberalow sie skladaja.
To trudny temat i nie na krotkiego posta wizazowego , ale roznice kulturowe sa bardzo duze i nie podoba mi sie ze potrafie sie w wielkiej europejskiej stolicy czuc jak ta "inna".

[201605051021]

Napisane przez enn_

Nie nazwalabym tego, ze ktos chce wynajac pokoj z osoba o podobnych pogladach religijnych dyskryminacja prywatny pokoj, ludzie maja prawo wybrac z kim mieszkaja.

Jak zwykle sie z Toba zgadzam, to tutaj sie nie zgodze
Na samym poczatku, nawet nie pamietam czy jeszcze z Pl, czy juz z Londynu, kiedy przegladalam Gumtree widzilam mnostwo ofert wynajmu pokojow z dopiskami typu: only for muslim / only for vegetarian / only for indian person etc. Wyobrazasz sobie co by bylo, gdyby ktos zamiescil ogloszenie z dopiskiem 'for white person only'?

[enn_]

Rasa a religia czy sposob bycia to dwie bardzo rozne rzeczy. Pierwsze nie przeklada sie na to drugie, a to drugie ma wplyw na zycie pozostalych lokatorow. (Edit) poza tym na pierwsze nie mamy wplywu, drugie jest wyborem.
Czym innym jest napisanie "white only" a "christian only".
Nie watpie ze moglaby sie rozpetac z tego powodu burza, to jeden z problemow tego kraju - mniejszosci maja wiecej praw niz wiekszosc. Niemniej jednak nie widze w takim sppsobie doboru wspolokatora dyskryminacji.

[solideja]

Napisane przez fattyfat

ciężko powiedzieć, u nich jest tyle odłamów islamu co ich samych chyba z tego co wiem to jedni są bardziej radykalni inni mniej, np. widziałam ofertę pokoju z małą gwiazdką że ni można jeść wieprzowiny i alkoholu pić
nie że jestem maniakiem bekonu i pijakiem... ale jakoś nie zauważyłam żeby ktoś im zabraniał się modlić w ciągu dnia, czy mieć tam ten swój ramadan, to kto tu kogo dyskryminuje...

Ja mam szczęście do liberalnych, alkohol, wieprzowinka, inne używki są na porządku dziennym, podejście do seksu z opowiadań też raczej mają lekkie :P Najbardziej "polakowaci" w typie Polaka-kumpla, których mi tu bardzo brakowało Ale to są w sumie chyba wyjątki.

Aczkolwiek dla mnie to jest w większości dramat, że nie mogę się przemieszczać swobodnie po mieście (niezależnie w sumie od części Londynu w której jestem) bez gwizdów, zaczepek, zagadywać, wręcz wymuszeń o nr tel czy kawę - a uwierzcie mi, taka ze mnie przeciętna mysz i nie ma się czym zachwycać :P Oni już chyba mają takie podejście do europejek po prostu... a jak jeszcze dowiedzą się, że Polka (to akurat przez znajomych znajomych) to w ogóle są zdziwieni jak ja mogę NIE CHCIEĆ się z nimi umówić na drinka, no ale, ale co z tego że mają dziewczynę/narzeczoną/żonę, przecież nie widzi

[Sunnivaa]

Wiedzialam mnóstwo ofert pokoi dla osob nie jedzących wieprzowiny itd. Chodzi tu nie tylko o ich przekonania ale dla nich chyba grzechem jest np. Kroić rybe na tej samej desce co ktos kroił wieprzowinę. Oczywiście dla tych bardziej radykalnych. I dobrze ze piszą w ogłoszeniach, nie trzeba sie męczyć z dzwonieniem itd.
Nie spotkałam sie jednak z rasizmem ze jestem biała to nie. Póki nie jem w domu tego mięsa i nie pije to byłoby dla nich ok. Chociaz oczywiście takie miejsca nie dla mnie ;D


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Napisane przez enn_

W takim razie jego prosba (?) stoi w sprzecznosci z kontraktem, ktory podpisal.
Mozesz sie wyprowadzic 01/09 i juz. Wynajmujesz prywatnie czy przez agencje?

Prywatnie.

Ja na początku wynajmowałam pokój w domu, gdzie była muzułmanka. W swoim kraju mąż i dziecko, w Londynie facet Polak, który przeszedł na islam. A gównoburzę robiła, że ktoś w tej samej lodówce co ona ma pólkę, położył wieprzowinę, śmiech na sali. Trudno mi jest mieć dobre zdanie o tych ludziach, szczególnie że ze względu na ich religię i przekonania bardzo łatwo ich buntować i robić im wodę z mózgu- przykładów nie trzeba szukać zbyt długo- choćby dziś we Francji, Tunezji, i Kuwejcie.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

http://wiadomosci.onet.pl/wielka-bry...-z-nich/5l8mnx

Nowy artykul na Onecie. Wklejam, bo ostatnio duzo o tym piszecie

[MonnieB]

ja nie mam nic przeciwko ogłoszeniom w stylu ze tylko dla Polaków albo tylko dla Francuzów albo tylko dla wegetarian. każdy może sobie wybierać z kim chce mieszkać. jedynie co by mnie urazilo to gdyby właśnie było napisane coś w stylu ze no white people albo no black people bo to juz jest ocenianie ludzi z góry ale jak Francuz chce mieszkać z innymi Franzucami bo chce mówić w swoim języku to co mi do tego? jak w ogłoszeniu jest to zawarte to przynajmniej ludzie nie będą tracić czasu na dzwonienie i dowiadywanie się bo z góry wiadomo

[fattyfat]

Macie rację, fakt że bezpośrednie by było "no white people", tylko że ja widząc to "no pork, no alcohol", to już zdaję sobie sprawę że szukają albo kogoś kto się mocno podporządkuje, albo kogoś ze swojej religii. Niemniej mają prawo doboru i również się cieszę że o tym piszą, bo to zawsze się chociaż czasu/pieniędzy nie zmarnuje.

Przeginanie w każdą stronę nie jest dobre (tak jak powiedziała enn_), i ja również tutaj w Polsce czuję się dziwnie wśród ultrawierzących, którzy próbują narzucić mi swoje zdanie. I o ile jeszcze to mnie bawi tutaj, bo wiem że nic mi nie zrobią za coś, co jest kompletnie przeciw ich przekonaniom*, to już z muzułmanami ja bym tak się szeroko nie śmiała.

*mam taką ciotkę, taki przykład: uważa że wszystkie dzieci są trenowane (!) po to, aby podpuszczały księży pod wiadome czyny, a oni biedacy są niewinni, bo te dzieci kłamią i szukają tylko okazji żeby ich wrobić

Solideja, ja też mam w tej chwili w bloku dość sporo Turków i w sumie na studiach też się przewijają. Też zaczepiali, ale przyjechały Ukrainki i erasmusy bardzo dobrze bawią się sami ze sobą - ja się z tego cieszę

I ciekawe dlaczego mają tak wysokie mniemanie o sobie, że "jak to, Polka i nie chce się umówić?"...?

Fakt, że oni są bardzo podatni na zachcianki i wymysły tych swoich... nawet nie wiem jak ich się nazywa ale coś pod biskupa łamane przez papież i to jest najbardziej przerażające, że wystarczy słowo takiego gościa i... boom. Ciekawa jestem, co ma w głowie ten, co to wymyśla.

[201605051021]

Dziewczyny, ma ktoras z Was doswiadczenie z klubami Virgin Active? Chciclam sie na fitness i na silownie zapisac.

[enn_]

Ja tam chodzilam przez jakis czas, ale nie wiem czy jestem dobrym zrodlem informacji, bo nie mam porownania z innymi tego typu miejscami i ogolnie za nimi nie przepadam.
Co konkretnie chcialabys wiedziec?

[201605051021]

Napisane przez enn_

Ja tam chodzilam przez jakis czas, ale nie wiem czy jestem dobrym zrodlem informacji, bo nie mam porownania z innymi tego typu miejscami i ogolnie za nimi nie przepadam.
Co konkretnie chcialabys wiedziec?

Generalnie o wrazenia chcialam zapytac
Ja tez nie przepadam za takimi miejscami, w sumie nie przepadam to delikatnie powiedziane, ja serdecznie nie znosze jakiegokolwiek (no prawie ) wysilku fizycznego Znajoma mnie namawia, zebym zaczela chodzic z nia do klubu w Cricklewood, mam tam pol godziny spacerem, to moze sie dam namowic, w koncu nikt sie mlodszy nie robi, nie chce, zeby grawitacja zaczela dzialac

[enn_]

To widze, ze mamy identyczne podejscie
Ja bylam zadowolona i gdybym miala znow zapisac sie na silownie to znowu wybralabym ten klub, jesli byloby mi po drodze.

[Lucychix]

Good musli = dead musli i tyle w temacie. Nie lubie ich tej zbrodniczej ideologii i juz. Obecnie niczym nie roznia sie od sredniowiecznych ikwizytorow. Nie wyobrazam sobie bytowania pod jednym dachem z musli. Przedzej czy pozniej to bys sie zle skonczylo.

[Sunnivaa]

Wstyd mi za moj naród gdy czytam Twoje wypowiedzi, Lucy...

Znam wielu muzułmanów, sporo mieszka ze mna w domu. Nie wszystkich lubię, ale żadnemu śmierci nie życzę. Nie poznałam żadnego terrorysty, żaden nie sprawiał dużych problemów. Po roku mieszkania ścianę w ścianę z muzułmanami ciagle brak problemów.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Lucychix]

Ja tez ma musli rodzine sasiadow i sa ok, ale statystyczne prawdopodobienstwo ze musli mnie wysadzi jest 100 razy wieksze niz ze zrobi to nie musli. Poza tym to cale ISIS zostalo stworzone przez moznych tego swiata aby dac argument wlasnie do calkowitej likwidacji kwestii muzulmanskiej, ktora jest podsatwowym zagrozneiem cywilizacji ludzkiej. Islam to zbrodnicza ideologia na rowni z nazizmem. Lewactwo ich chroni bo sobie dodali przydomek religia ale z religia to nie ma nic wspolnego bo to po prostu najdurniejszy system polityczny. Moze to teraz jest smieszne ale za 10 lat beda wylapywac musli i ich deportowac. Na to nie ma lekarswa i nie mozna z tym wspolistniec. Wystarczy poczytac Oriana Fallaci albo Ayaan Hirsi Ali. Kto nie czytal i nie ma potrzebnej wiedzy niech zamilknie. Nie znosze ignorantow bez wiedzy i argumentow. Sa jak islamcy terrosci.