Miły prosty i wesoły wątek mamusiowy!

[hubusiowo]

witajcie,to ma być miły ,bezstresowy wątek mamusiowy i tego się trzymajmy.
moje dane do listy
Aneta,39 lat(mężatka z 17 letnim stażem)
synuś Bartek 15 lat
córcia Emilka 11 lat
synuś Hubert 2,5 roku(i to od jego imienia mój nick)
no moje drogie,czy ja aby nie za stara na ten wątek?
No i mamy wakacje,cała moja trójca święta w domu i daj Boże abym jakoś te dwa miesiące przetrwała bez uszczerbku na psychice.Obiecuję,że jak mnie moje brzdące dopuszczą do komputera to zajrzę do was się odstresować.Pozdrawiam Was serdecznie

[BlueEyes88]

Elcia oj boli boli musimy przecierpieć..
ahh to czekanie na wizyte.. stresujące..

Mysia- u nas w koncu slonko od wczoraj i cieplej (kolo20st)takze wspolczuje ponurej pogody to tak wlasnie na samopoczucie dziala...

[BlueEyes88]

Napisane przez hubusiowo

witajcie,to ma być miły ,bezstresowy wątek mamusiowy i tego się trzymajmy.
moje dane do listy
Aneta,39 lat(mężatka z 17 letnim stażem)
synuś Bartek 15 lat
córcia Emilka 11 lat
synuś Hubert 2,5 roku(i to od jego imienia mój nick)
no moje drogie,czy ja aby nie za stara na ten wątek?
No i mamy wakacje,cała moja trójca święta w domu i daj Boże abym jakoś te dwa miesiące przetrwała bez uszczerbku na psychice.Obiecuję,że jak mnie moje brzdące dopuszczą do komputera to zajrzę do was się odstresować.Pozdrawiam Was serdecznie

ah wakacje... no dasz rade na pewno
za stara nie jestes nie gadaj glupot

[elcia88]

Napisane przez mysza007

Mój mały od wczoraj jakoś lżej kopie, ale kopie.
Elciu ja położnej jeszcze nie mam, na ktg będę chodziła do szpitala, a tam robi ten kto akurat jest. Połozną dostane potem z przychodni, do której należę, na wizyty domowe po porodzie.

Witam się w ogóle w ten pochmurny dzień. Jestem znów rozdygotana, ale ja odczuwam te zmiany pogody

Mały mnie właśnie w zołądek kopnął :P

No ta pogodavto kosmiczna ostatnio, ja się też gorzej czujevw brzydka pigode ale akurat dziś u nas słoneczko i ciepło:-D

---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------

A polozna mam też z przychodni ale ponic po 26 tyg warto sobie już z niavistaluc co i jak. Ja np mogę sobie do niej dzwonić jak coś nie tak bo do doktor to nie mam kontaktu poza wizytami. A one że doba pracują więc w razie co polozna konsultuje się z moją gin.

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:13 ----------

Napisane przez hubusiowo

witajcie,to ma być miły ,bezstresowy wątek mamusiowy i tego się trzymajmy.
moje dane do listy
Aneta,39 lat(mężatka z 17 letnim stażem)
synuś Bartek 15 lat
córcia Emilka 11 lat
synuś Hubert 2,5 roku(i to od jego imienia mój nick)
no moje drogie,czy ja aby nie za stara na ten wątek?
No i mamy wakacje,cała moja trójca święta w domu i daj Boże abym jakoś te dwa miesiące przetrwała bez uszczerbku na psychice.Obiecuję,że jak mnie moje brzdące dopuszczą do komputera to zajrzę do was się odstresować.Pozdrawiam Was serdecznie

My jesteśmy otwarte na wszystkuch, kto chce to się udziela. No wakacje sle ja już nie patrzę na uklaf rok szkolny i wakacje wyjezdzacie gdzieś z rodzinką?

---------- Dopisano o 13:16 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------

Ależ ja byki robię przez te pisanie na tel. Wybaczcie:-P

[mysza007]

Napisane przez BlueEyes88

Mysia- u nas w koncu slonko od wczoraj i cieplej (kolo20st)takze wspolczuje ponurej pogody to tak wlasnie na samopoczucie dziala...

no mnie działa tragicznie
jako nerwicowiec odczuwam wsio 100 razy bardziej i juz sie dzisiaj poryczałam bo tak mnie trzęsie ale z drugiej strony dobrze, bo sie wyrycze, wytrzęsie mnie i będzie lepiej.

Napisane przez elcia88

A polozna mam też z przychodni ale ponic po 26 tyg warto sobie już z niavistaluc co i jak. Ja np mogę sobie do niej dzwonić jak coś nie tak bo do doktor to nie mam kontaktu poza wizytami. A one że doba pracują więc w razie co polozna konsultuje się z moją gin.

Ja sie chyba przejde do przychodni i zapytam co i jak, a z ginem to sie sama kontaktuje, bo mam prywatnego, mam do niego numer, wiec mogę do niego o kazdej porze dzwonic.
Muszę jednak wrzucic sobie numer do fona na IP ginekologiczno-położniczą, tak w razie Wu

[BlueEyes88]

Napisane przez elcia88

No ta pogodavto kosmiczna ostatnio, ja się też gorzej czujevw brzydka pigode ale akurat dziś u nas słoneczko i ciepło:-D

---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------

A polozna mam też z przychodni ale ponic po 26 tyg warto sobie już z niavistaluc co i jak. Ja np mogę sobie do niej dzwonić jak coś nie tak bo do doktor to nie mam kontaktu poza wizytami. A one że doba pracują więc w razie co polozna konsultuje się z moją gin.

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:13 ----------



My jesteśmy otwarte na wszystkuch, kto chce to się udziela. No wakacje sle ja już nie patrzę na uklaf rok szkolny i wakacje wyjezdzacie gdzieś z rodzinką?

---------- Dopisano o 13:16 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------

Ależ ja byki robię przez te pisanie na tel. Wybaczcie:-P

u nas tez mowili kolo 26-28 tyg najlepiej miec juz wybrana polozna.. ja mialam dobrze tyle ze wzielam ta sama polozna (polke) ktora mialam przy Marcelu
ahh ja tez byki robie na tel często
z ta pogoda do masakra raz cieplo raz zimno... ah..

Napisane przez mysza007

no mnie działa tragicznie
jako nerwicowiec odczuwam wsio 100 razy bardziej i juz sie dzisiaj poryczałam bo tak mnie trzęsie ale z drugiej strony dobrze, bo sie wyrycze, wytrzęsie mnie i będzie lepiej.


Ja sie chyba przejde do przychodni i zapytam co i jak, a z ginem to sie sama kontaktuje, bo mam prywatnego, mam do niego numer, wiec mogę do niego o kazdej porze dzwonic.
Muszę jednak wrzucic sobie numer do fona na IP ginekologiczno-położniczą, tak w razie Wu

oj mysiu ty biedna..
ale dzielna jestes znosisz to
wpisanie nr na komorke do szpitala to dobry wybor chyba tez tak zrobie..

[ANTERIA]

Witam. Zastanawiałam się czy pisać, bo miał być miły prosty i wesoły wątek a widziałam jakieś zgrzyty, no ale zaryzykuje. Jestem mamą rocznego brzdąca i obecnie staramy się o rodzeństwo dla niego. Lubie poznawać nowe osoby więc szukam wątku dla mnie (kolejnego zresztą) Pozdrawiam

[hubusiowo]

no u nas dzisiaj po raz pierwszy od tygodnia zaświeciło słoneczko ,to chyba dobry znak na rozpoczęcie wakacji.Przez cały tydzień walczyłam z grypą żołądkowo jelitową u dzieci.Zaczęło się od najmłodszego a skończyło na najstarszym,godzinę temu dzwonił mężuś i obwieścił,że jemu chyba też coś po żołądku jeździ.Zastanawiam się dlaczego mnie nic nie bierze?Pewnie dlatego,że kto koło nich by chodził.Mówię wam dziewczyny ,nie ma nic gorszego od choroby dziecka a u mnie jeszcze razy trzy.Oby mężulek nie zafundował mi super weekendu robiąc ze mnie pielęgniarkę.Kurcze,chory chłop gorszy od dziecka...

[BlueEyes88]

Napisane przez ANTERIA

Witam. Zastanawiałam się czy pisać, bo miał być miły prosty i wesoły wątek a widziałam jakieś zgrzyty, no ale zaryzykuje. Jestem mamą rocznego brzdąca i obecnie staramy się o rodzeństwo dla niego. Lubie poznawać nowe osoby więc szukam wątku dla mnie (kolejnego zresztą) Pozdrawiam

Hej
milo że dołączyłaś wątek będzie mily na pewno.. juz nie wspominajmy zaklucania nam tu spokoju
ah slodko roczny dzieciaczek
super napisz cos o sobie skad jestes ile masz lat.. mezatka? itp

Napisane przez hubusiowo

no u nas dzisiaj po raz pierwszy od tygodnia zaświeciło słoneczko ,to chyba dobry znak na rozpoczęcie wakacji.Przez cały tydzień walczyłam z grypą żołądkowo jelitową u dzieci.Zaczęło się od najmłodszego a skończyło na najstarszym,godzinę temu dzwonił mężuś i obwieścił,że jemu chyba też coś po żołądku jeździ.Zastanawiam się dlaczego mnie nic nie bierze?Pewnie dlatego,że kto koło nich by chodził.Mówię wam dziewczyny ,nie ma nic gorszego od choroby dziecka a u mnie jeszcze razy trzy.Oby mężulek nie zafundował mi super weekendu robiąc ze mnie pielęgniarkę.Kurcze,chory chłop gorszy od dziecka...

ahh żołądkowa grypa.. to zmora... moj synek mial to póki co 2 razy a ma 5 latek.. ale oba razy jak mial wyladowal w szpitalu .. bo sie odwodnil z tego wymiotowania.. takze wiem jak to jest a tobie to wgl wspolczuje wszystkie dzieci chore oojoj... nic fajnego... a skad sie to bierze nie mam pojecia w powietrzu wisi moze ktos nawet na ilicy jak zwykla grypa zarazic.. niestetu
ah tu masz racje.. chlop jak chory to marudny w ogole

[ANTERIA]

Napisane przez BlueEyes88

Hej
milo że dołączyłaś wątek będzie mily na pewno.. juz nie wspominajmy zaklucania nam tu spokoju
ah slodko roczny dzieciaczek
super napisz cos o sobie skad jestes ile masz lat.. mezatka? itp

Mam na imię Aneta mam 26 lat i tak jestem mężatką od półtora roku, od roku jestem mamą i postanowiliśmy ze postaramy się o kolejne maleństwo. Od pięciu lat mieszkamy w Austrii. Mąż pracuje a ja obecnie jestem na macierzyńskim

[elcia88]

Napisane przez hubusiowo

no u nas dzisiaj po raz pierwszy od tygodnia zaświeciło słoneczko ,to chyba dobry znak na rozpoczęcie wakacji.Przez cały tydzień walczyłam z grypą żołądkowo jelitową u dzieci.Zaczęło się od najmłodszego a skończyło na najstarszym,godzinę temu dzwonił mężuś i obwieścił,że jemu chyba też coś po żołądku jeździ.Zastanawiam się dlaczego mnie nic nie bierze?Pewnie dlatego,że kto koło nich by chodził.Mówię wam dziewczyny ,nie ma nic gorszego od choroby dziecka a u mnie jeszcze razy trzy.Oby mężulek nie zafundował mi super weekendu robiąc ze mnie pielęgniarkę.Kurcze,chory chłop gorszy od dziecka...

cos głośno ostatnio o jelitówce, jakiś paskudny wirus sie szerzy, a facet chory to juz agonia u niego chociazby był to tylko katar

---------- Dopisano o 15:48 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ----------

Napisane przez ANTERIA

Mam na imię Aneta mam 26 lat i tak jestem mężatką od półtora roku, od roku jestem mamą i postanowiliśmy ze postaramy się o kolejne maleństwo. Od pięciu lat mieszkamy w Austrii. Mąż pracuje a ja obecnie jestem na macierzyńskim

Witamstaramy sie zeby było miło, wątek został założony po niemiłej sytuacji stad te zgrzyty, ale własnie chcemy zeby ich juz nie było
podziwiam mmausie które decydują sie na kolejną dzidzie mając jeszcze dość małe dziecko, ale z drugiej strony to moze i dobre podejscie. pozdrawiam i życze powodzenia w starankach

[ANTERIA]

[QUOTE=elcia88;51888326
Witamstaramy sie zeby było miło, wątek został założony po niemiłej sytuacji stad te zgrzyty, ale własnie chcemy zeby ich juz nie było
podziwiam mmausie które decydują sie na kolejną dzidzie mając jeszcze dość małe dziecko, ale z drugiej strony to moze i dobre podejscie. pozdrawiam i życze powodzenia w starankach[/QUOTE]


Tak to bywa gdy dużo bab się zbierze w jednym miejscu

Nam się zawsze marzyła mała różnica wieku między dziećmi, do tego dochodzą kwestie związane z moją pracą, po macierzyńskim nie mam za bardzo do czego wracać więc chce wykorzystać że będę mogła jeszcze macierzyński przedłużyć. A mój synek w przyszłym roku idzie już do żłobka więc myślę że źle nie będzie

[elcia88]

Napisane przez ANTERIA

Tak to bywa gdy dużo bab się zbierze w jednym miejscu

Nam się zawsze marzyła mała różnica wieku między dziećmi, do tego dochodzą kwestie związane z moją pracą, po macierzyńskim nie mam za bardzo do czego wracać więc chce wykorzystać że będę mogła jeszcze macierzyński przedłużyć. A mój synek w przyszłym roku idzie już do żłobka więc myślę że źle nie będzie

Z pewnością dasz sobie radę. Jak.trzeba to wszystko można pogodzić. Jesteś młoda i jako 30-stka będziesz miała odchowane dzieciaczki i to dobre podejście. Ja miałam taki czas że myskalam o tym zrby mieć dxieciaki w krótkim odstępie czasu ale boję się trochę i mąż jest raczej na nie.

[ANTERIA]

Napisane przez elcia88

Z pewnością dasz sobie radę. Jak.trzeba to wszystko można pogodzić. Jesteś młoda i jako 30-stka będziesz miała odchowane dzieciaczki i to dobre podejście. Ja miałam taki czas że myskalam o tym zrby mieć dxieciaki w krótkim odstępie czasu ale boję się trochę i mąż jest raczej na nie.

Mój już chce trzecie planować zaraz po drugim Odkąd się znamy wiemy że chcemy mieć trójkę, ale zobaczymy co czas pokaże, jak zdrowie pozwoli to może spełnią się nasze marzenia i plany

[BlueEyes88]

Napisane przez ANTERIA

Mam na imię Aneta mam 26 lat i tak jestem mężatką od półtora roku, od roku jestem mamą i postanowiliśmy ze postaramy się o kolejne maleństwo. Od pięciu lat mieszkamy w Austrii. Mąż pracuje a ja obecnie jestem na macierzyńskim

O właśnie uważam to co Elcia super ze tak sobie zaplanowałas jedno po drugim łatwiej będzie wychować. . 😊
A jak się w Austrii mieszka ..?ja mieszkam w Niemczech w zasadzie za granicą twoja 😊austriacki podobny do niemieckiego trochę

---------- Dopisano o 18:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ----------

Napisane przez ANTERIA

Mój już chce trzecie planować zaraz po drugim Odkąd się znamy wiemy że chcemy mieć trójkę, ale zobaczymy co czas pokaże, jak zdrowie pozwoli to może spełnią się nasze marzenia i plany

Ah faceci 😊😊 mój na początku też chciał jedno po drugim ale u synka były problemy w rozwoju i odpuścił. Teraz jsk juz się polepszylo to 2gie będzie . Jest różnica 5 lat będzie między. Nimi ale damy rade mimo tego że mąż trochę się boi właśnie jak się dowiedział ze zaszłam był długo niepewny

I właśnie Elcia ma rację wszystko można pogodzić . To sobie też mowie cały czas damy rade 😊😊😊

[ANTERIA]

Napisane przez BlueEyes88

O właśnie uważam to co Elcia super ze tak sobie zaplanowałas jedno po drugim łatwiej będzie wychować. . 😊
A jak się w Austrii mieszka ..?ja mieszkam w Niemczech w zasadzie za granicą twoja 😊austriacki podobny do niemieckiego trochę

---------- Dopisano o 18:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ----------



Ah faceci 😊😊 mój na początku też chciał jedno po drugim ale u synka były problemy w rozwoju i odpuścił. Teraz jsk juz się polepszylo to 2gie będzie . Jest różnica 5 lat będzie między. Nimi ale damy rade mimo tego że mąż trochę się boi właśnie jak się dowiedział ze zaszłam był długo niepewny

I właśnie Elcia ma rację wszystko można pogodzić . To sobie też mowie cały czas damy rade 😊😊😊

W Austrii mieszka się dobrze, chociaż wolałabym na tych samych warunkach co tutaj mieszkać w Polsce no ale się nie da. A niemiecki jest językiem urzędowym w austrii i różni się od "typowego" niemieckiego pewnie tylko wymową.

A jak już jesteśmy w temacie pieluch to chcemy w nim pozostać a później już za jednym razem mieć wszystko z głowy

[BlueEyes88]

Ahh czyli dobrze zrozumiałam dużo programów mam w tv gdzie często gadają austriacku właśnie taki akcent jest inny ale niemiec zrozumie 100 proc tej gatki 😊😄
Jasne 😊zostancie w temacie potem będziesz miała już odchowane i druga młodość może przeżyjesz hihi 😊😊 ja się śmiałam ostatnio z mężem.. koło 50 to już dzieci będą dorosłe a ja będę szaleć 😂😂😂

[ANTERIA]

Napisane przez BlueEyes88

Ahh czyli dobrze zrozumiałam dużo programów mam w tv gdzie często gadają austriacku właśnie taki akcent jest inny ale niemiec zrozumie 100 proc tej gatki 😊😄
Jasne 😊zostancie w temacie potem będziesz miała już odchowane i druga młodość może przeżyjesz hihi 😊😊 ja się śmiałam ostatnio z mężem.. koło 50 to już dzieci będą dorosłe a ja będę szaleć 😂😂😂

No dokładnie

[Screaming Whispers]

A kobiety też przeżywają drugą młodość jak faceci? Mojemu lubemu powoli odbija. Śmiejemy się, że zanim nasz bajtel się urodzi to tak naprawdę w domu będzie dwójka dzieci. Jedno nowonarodzone a drugie 30letnie.
Nawet teść ostatnio nalegał żebym się dobrze zastanowiła co ja wyprawiam bo się wykoncze przy tej dwojce xD

[elcia88]

Napisane przez ANTERIA

W Austrii mieszka się dobrze, chociaż wolałabym na tych samych warunkach co tutaj mieszkać w Polsce no ale się nie da. A niemiecki jest językiem urzędowym w austrii i różni się od "typowego" niemieckiego pewnie tylko wymową.

A jak już jesteśmy w temacie pieluch to chcemy w nim pozostać a później już za jednym razem mieć wszystko z głowy

no racja bo jak sie wyjdzie z pieluch to potem to jakby miec znowu pierwsze dziecko. a;e trzeba tez przyznac ze z pewności a w Austrii czy w Niemczech pomoc socjalna w razie wu i ogolnie mozliwości i pracy i zarobki są lepsze niż w Polsce, co tez sprzyja zakładaniu wiekszej rodziny.

---------- Dopisano o 20:43 ---------- Poprzedni post napisano o 20:41 ----------

Napisane przez Screaming Whispers

A kobiety też przeżywają drugą młodość jak faceci? Mojemu lubemu powoli odbija. Śmiejemy się, że zanim nasz bajtel się urodzi to tak naprawdę w domu będzie dwójka dzieci. Jedno nowonarodzone a drugie 30letnie.
Nawet teść ostatnio nalegał żebym się dobrze zastanowiła co ja wyprawiam bo się wykoncze przy tej dwojce xD

Mysle ze kobiety to chyba jednak dorastaja a faceci znizają sie do poziomu dziecka

[ANTERIA]

Napisane przez elcia88

no racja bo jak sie wyjdzie z pieluch to potem to jakby miec znowu pierwsze dziecko. a;e trzeba tez przyznac ze z pewności a w Austrii czy w Niemczech pomoc socjalna w razie wu i ogolnie mozliwości i pracy i zarobki są lepsze niż w Polsce, co tez sprzyja zakładaniu wiekszej rodziny.

To fakt że jest łatwiej. Chociaż jedzenie sporo kosztuje, no ale nas stać na wszystko co najważniejsze, nie ma obaw że nie starczy do pierwszego. No i pomoc socjalna to zupełnie inna sprawa

[BlueEyes88]

Napisane przez Screaming Whispers

A kobiety też przeżywają drugą młodość jak faceci? Mojemu lubemu powoli odbija. Śmiejemy się, że zanim nasz bajtel się urodzi to tak naprawdę w domu będzie dwójka dzieci. Jedno nowonarodzone a drugie 30letnie.
Nawet teść ostatnio nalegał żebym się dobrze zastanowiła co ja wyprawiam bo się wykoncze przy tej dwojce xD

ahhaha
moj ma 34 teraz tez duze dziecko

jestem na kompie to ogarne liste

[BlueEyes88]

dubluje mi posty dzien cos wizaz

[BlueEyes88]

Napisane przez ANTERIA

To fakt że jest łatwiej. Chociaż jedzenie sporo kosztuje, no ale nas stać na wszystko co najważniejsze, nie ma obaw że nie starczy do pierwszego. No i pomoc socjalna to zupełnie inna sprawa

podpisuje sie rekami i nogami... pomoc urzedu duzo daje
wlasnie zwlaszcza jak sie prace straci.. na dzieci tez daja dodatki
takze w polsce rodzina utrzymana na wyplacie 1 osoby to wegetacja niemal...

[Screaming Whispers]

Mój będzie miał w styczniu 33 a to już bliżej końca niż dalej ^.^ oj tak dziewczyny dorastają i całe zycie muszą komuś matkować lub ktoś im na cyckach wisi xD
Kurza twarz właśnie się tak uryczałam, a łeb mnie tak rozbolał, że mam ochotę sobie coś zrobić.
Kończy mi się ważność dowodu. Tydz temu wydrukowalam ze strony gminy podanie o nowy, zdjecie zrobiłam zgodne z wytycznymi. Nawet cały poradnik przeczytałam jak ma wyglądać. Dodatkowy arkusz z upoważnieniem z gminy był. Wszystko cacy i kolorowo.
No i wyszło dziś, że arkusz zły (oczywiście ten ściągnięty z tyłka sobie wyjęłam albo kredkami namalowałam) babe nie interesuje, ze z e-druku jej wlasnej siedziby, zly i koniec. Zdjęcia też jej nie pasują bo niby dobre ale mam twarz za dużą. Sobie pomyślałam, że może ja naturalnie tak wielki pysk mam. Dokumentnie wszystko na nie, bo nie, bo to, bo tamto. W dupie ma to, że 1200 km od domu jestem. W dupie ma to, ze nie spędzę w busie 24 godz bo muszę sikać co godz i w dupie ma to, że zaraz mnie zwolnia bo nie bede miała żadnego dokumentu przy sobie.
A wisienka jest termin u konsula w sprawie paszportu. Pierwszy wolny? 31.07 kiedy do tej daty mam przedstawić dokument w robocie.
Famfary.
Idę sobie w łeb strzelić.

[BlueEyes88]

Napisane przez Screaming Whispers

Mój będzie miał w styczniu 33 a to już bliżej końca niż dalej ^.^ oj tak dziewczyny dorastają i całe zycie muszą komuś matkować lub ktoś im na cyckach wisi xD
Kurza twarz właśnie się tak uryczałam, a łeb mnie tak rozbolał, że mam ochotę sobie coś zrobić.
Kończy mi się ważność dowodu. Tydz temu wydrukowalam ze strony gminy podanie o nowy, zdjecie zrobiłam zgodne z wytycznymi. Nawet cały poradnik przeczytałam jak ma wyglądać. Dodatkowy arkusz z upoważnieniem z gminy był. Wszystko cacy i kolorowo.
No i wyszło dziś, że arkusz zły (oczywiście ten ściągnięty z tyłka sobie wyjęłam albo kredkami namalowałam) babe nie interesuje, ze z e-druku jej wlasnej siedziby, zly i koniec. Zdjęcia też jej nie pasują bo niby dobre ale mam twarz za dużą. Sobie pomyślałam, że może ja naturalnie tak wielki pysk mam. Dokumentnie wszystko na nie, bo nie, bo to, bo tamto. W dupie ma to, że 1200 km od domu jestem. W dupie ma to, ze nie spędzę w busie 24 godz bo muszę sikać co godz i w dupie ma to, że zaraz mnie zwolnia bo nie bede miała żadnego dokumentu przy sobie.
A wisienka jest termin u konsula w sprawie paszportu. Pierwszy wolny? 31.07 kiedy do tej daty mam przedstawić dokument w robocie.
Famfary.
Idę sobie w łeb strzelić.

co do facetow super to ujelas haha na cycu wisza nam haha
a co do urzedu i papierów.. wieczie wszedzie biurokracja .. ale zeby czepiac sie bo z neta masz wydrukowane... ale termin dali ... no matko i córko... masakra.. łącze się w bólu..
a ze konsulat i Polaki to wgll masakra.. mnie to czeka za 2 lata zmiana paszportu .. ah chyba ze zdaze niemieckie papiery zrobic do tego czasu ale wątpie

[Screaming Whispers]

W wypowiedzi pani zza biurka brakowało mi tylko hasła ' mogła nóg nie rozkładać, to dalaby radę jeździć ' no ale wtedy musiałabym ją zabić. Się dziwią, że ludzie od nich uciekają jak wszedzie wieczne problemy. Pomysleliby raz o czlowieku, tylko po co? Zawsze pod gorke. Nikt cie nie zrozumie bo one wielkie panie urzedniczki a ty marny szaraczku co mozesz. Pierdza w stołek i zgarniaja ze stolika okruszki z pieguskow. Jeszcze nie spotkalam u siebie kogos normalnego na stanowisku. Moze w innych miastach sie limit na dobrych ludzi wykonczyl.
Bajtel rzuca się jak oszalały. Od prawej do lewej i jeszcze raz. Będzie pilkarz.

[BlueEyes88]

Napisane przez Screaming Whispers

W wypowiedzi pani zza biurka brakowało mi tylko hasła ' mogła nóg nie rozkładać, to dalaby radę jeździć ' no ale wtedy musiałabym ją zabić. Się dziwią, że ludzie od nich uciekają jak wszedzie wieczne problemy. Pomysleliby raz o czlowieku, tylko po co? Zawsze pod gorke. Nikt cie nie zrozumie bo one wielkie panie urzedniczki a ty marny szaraczku co mozesz. Pierdza w stołek i zgarniaja ze stolika okruszki z pieguskow. Jeszcze nie spotkalam u siebie kogos normalnego na stanowisku. Moze w innych miastach sie limit na dobrych ludzi wykonczyl.
Bajtel rzuca się jak oszalały. Od prawej do lewej i jeszcze raz. Będzie pilkarz.

noo dokladnie jak mówisz.. wielkie damy kurde.. wielkie urzędniczki od tego tam sa zeby w sumie pomagac i tez rozumiec polaka w obskim kraju że tak powiem.. a zamiast zrozumienia to takie coś...
no dokladnie w łeb strzelić i tyle...
Moja mała też kopie najbardziej wlasnie wieczorem czuje to az czasem boli

[Screaming Whispers]

W ogóle tyle obietnic, ze na dokument do 7 dni się będzie czekać a tu dalej jak 10 lat temu. I będę sobie tak latać jak smrod po gaciach bo z życiem nie mam co zrobić a i pieniedzy tez mam za duzo, zeby co miesiac 100 euro wydawać. Boze pogryzlabym ich tam najchetniej.
Pozniej zgonilabym to na hormony i kazdy sad by mnie uniewinnil, o. I tak to powinno sie zakonczyc.

[BlueEyes88]

Napisane przez Screaming Whispers

W ogóle tyle obietnic, ze na dokument do 7 dni się będzie czekać a tu dalej jak 10 lat temu. I będę sobie tak latać jak smrod po gaciach bo z życiem nie mam co zrobić a i pieniedzy tez mam za duzo, zeby co miesiac 100 euro wydawać. Boze pogryzlabym ich tam najchetniej.
Pozniej zgonilabym to na hormony i kazdy sad by mnie uniewinnil, o. I tak to powinno sie zakonczyc.

oj no najgorsze wlasnie to czekanie.. raz skladasz papiery dwa czekasz kupe czasu na decyzje potem zas jechac tam musisz i je odebrac i tak placisz i za podroz i za sam papierek.. a wlasnie jak problemy robia to znowu trzeba kursowac i jeszcze wiecej jezdzic ..
amoglas i zwaliłabyś na hormony

a wgl dziewczyny jakos cicho siedzą chyba weekend juz mają
a ja mam fajny filmik dla was- porod expresowy
taki szybki bym chciala tylko ze w szpitalu dobra uciekam nyny dobranoc

https://m.facebook.com/story.php?sto...390782%2F&_rdr