Dylemat moralny

[zakonna]

Nie mogę, po prostu nie mogę. Nikt normalny nie będzie odkładał decyzji o dziecku tylko dlatego, że jest wychowawcą. WTF w ogóle.

[MalinowaMilka]

Napisane przez drabineczka

ja chyba musze okulary kupic. podjąć ecyzje o macierzynstwie mozna w wakacje? xD
słucham?
przepraszam xD?
czy ty myslisz ze to wyglada tak
"zdzisiek, słuchaj, jak dzisiaj dobrze strzelisz to urodzę miesiąc po maturach" zdzichu wyciąga sprzęt i jest dziecko?

nie ja w sumie nie wierzę w to co czytam. ale tak serio, jesteś trollem xd?

ty myslisz ze nauczyciel idzie do dyrektorki i mówi
'chce zajsc w ciaze, tzn dopiero podjelam decyzje i mogę w nią zajść za miesiac, dziś, za rok albo trzy lata, bo jeszcze nie wiem czy w ogóle mogę, także niech pani przygotuje sztab zastępców' xD

Trollem bo Twoje logiczne myślenie szwankuje? Błagam Moderka też jest trollem?
Nie ale można uprzedzić, że się starasz zajść w ciążę LOL chyba nie łapiesz impulsa podczas bara bara no chyba, że tak to współczuję.

[elvegirl]

Napisane przez drabineczka

ty myslisz ze nauczyciel idzie do dyrektorki i mówi
'chce zajsc w ciaze, tzn dopiero podjelam decyzje i mogę w nią zajść za miesiac, dziś, za rok albo trzy lata, bo jeszcze nie wiem czy w ogóle mogę, także niech pani przygotuje sztab zastępców' xD

A powiem Ci, że owszem, pamiętam że zdarzało się "planuję zajść w najbliższym czasie, nie wezmę wychowawstwa" i nikt zdziwiony nie był.

[201604181004]

Nie ale można uprzedzić, że się starasz zajść w ciążę LOL chyba nie łapiesz impulsa podczas bara bara no chyba, że tak to współczuję.

????????????????????????? ?????

to jest po polsku?

[zakonna]

Na szczęście nikt nie ma obowiązku, w żadnej pracy, informować, że bzyka się po to żeby spłodzić potomka.

[201604181004]

Napisane przez elvegirl

A powiem Ci, że owszem, pamiętam że zdarzało się "planuję zajść w najbliższym czasie, nie wezmę wychowawstwa" i nikt zdziwiony nie był.

elve, kochana, halo halo, ale ty mi teraz nie o wychowawstawie, bo nie mówimy o podjęciu go, tylko o tym że baaaardzo cię ubodła zła polonistka co na l4 poszła.

[MalinowaMilka]

Napisane przez drabineczka

????????????????????????? ?????

to jest po polsku?

Po Hiszpańsku . Jestę poliglotką

[elvegirl]

Napisane przez drabineczka

elve, kochana, halo halo, ale ty mi teraz nie o wychowawstawie, bo nie mówimy o podjęciu go, tylko o tym że baaaardzo cię ubodła zła polonistka co na l4 poszła.

Ja Ci teraz o jednym i o drugim, nie nadążasz?

[201604181004]

w ogóle o co wam chodzi xDDDDDDDDDDd

wy naprawdę myślicie że normalni ludzie chodzą do przełożonych albo dyrektorów i mówią, że uprawiają seks i żeby nie dawać im czegoś tam?

a potem brzuch się nie pojawia. ale to jest upokarzające co mówicie. jak ktoś będzie miał problemy z zajściem czy donoszeniem ... w ogóle nie, muszę usiaść, bo ten poziom absurdu ściął mnie z nóg.

[MalinowaMilka]

Napisane przez zakonna

Na szczęście nikt nie ma obowiązku, w żadnej pracy, informować, że bzyka się po to żeby spłodzić potomka.

Dlatego w szkołach panuje chaos i buel.

A tak poważnie to dojrzały , odpowiedzialny człowiek tak by zrobił.

[201604181004]

Napisane przez elvegirl

Ja Ci teraz o jednym i o drugim, nie nadążasz?

nope, bo nadal uważam że to jakiś chory absurd, iść do przełożonego z informacją, że uprawia się seks i może teraz może za rok ktoś będzie w ciąży

[zakonna]

Prawda? Mnie zgięło dobrze, że już siedzę.
Jeśli ktoś nie zachodzi w ciążę przez 3 lata bo praca z klasą (a chce mieć dziecko) to ma powaloną hierarchię wartości.

[MalinowaMilka]

Napisane przez drabineczka

w ogóle o co wam chodzi xDDDDDDDDDDd

wy naprawdę myślicie że normalni ludzie chodzą do przełożonych albo dyrektorów i mówią, że uprawiają seks i żeby nie dawać im czegoś tam?

a potem brzuch się nie pojawia. ale to jest upokarzające co mówicie. jak ktoś będzie miał problemy z zajściem czy donoszeniem ... w ogóle nie, muszę usiaść, bo ten poziom absurdu ściął mnie z nóg.

Drabineczka dla Ciebie chyba temat macierzyństwa jest po prostu krępujący...
To tak jakby miała jakąś chorobę i zataiła, że mogę być niedyspozycyjna to też nie jest fair a to czy możesz zajść czy nie to wstyd jakiś? Ja bym się nie czuła upokorzona, że poroniłam czy jestem bezpłodna.

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:55 ----------

Nie należę do ludzi wstydzących się słabości bo każdy jakieś ma :P Jeden nie trzyma kału drugi nie może zajść w ciąże a żyć trzeba razem tyle, że warto nie być świnią dla pracodawcy, który nam ufa i stara się być wobec nas fair.

---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:57 ----------

Napisane przez zakonna

Prawda? Mnie zgięło dobrze, że już siedzę.
Jeśli ktoś nie zachodzi w ciążę przez 3 lata bo praca z klasą (a chce mieć dziecko) to ma powaloną hierarchię wartości.

To rezygnuje z wychowawstwa albo ciągnie je do końca 3 lata to nie 10 serio.

[zakonna]

Aha. Jasne, wiadomo, że dyrekcja to się wszystkich pyta przed nowym rokiem szkolnym "chcesz zajść w ciążę/złamać nogę/mieć operację" i wg tego daje wychowawstwo.
Jesteś taka śmieszna, naprawdę.

[MalinowaMilka]

Napisane przez zakonna

Aha. Jasne, wiadomo, że dyrekcja to się wszystkich pyta przed nowym rokiem szkolnym "chcesz zajść w ciążę/złamać nogę/mieć operację" i wg tego daje wychowawstwo.
Jesteś taka śmieszna, naprawdę.

A to dyrektor ma Cię osobiście pytac
Może i śmieszna, ludzie się śmieją z tego czego nie rozumieją a, że chodzi o sprawy oczywiste to szkoda.

[skazana_na_bluesa]

już widzę jak wy biegniecie do swojego pracodawcy, żeby powiedzieć mu o swoich planach prokreacyjnych. ehe. ciekawe, ile czasu trzeba czekać na wypowiedzenie przy takich deklaracjach, jeśli nie pracuje się w jakiś wielkich korporacjach.

[zakonna]

No, nie rozumiem. Tyle lat pracy w różnych szkołach, tyle lat na karku i nie rozumiem jak działa praca, zachodzenie w ciążę i ogólnie życie.
dobrze, że nam niesiesz ten kaganek oświaty.

[robcia]

Idealna byłaby bezpłodna nauczycielka.
Nie no, po ciele oświeconym też chodzą przypadki ,wpaść niestety też można ,zaciążyć o niewczasie ,choć się planowało na inny termin też.To co? Dożywotni zakaz wykonywania zawodu? To już nieludzkie zaczyna się robić.

[MalinowaMilka]

Napisane przez zakonna

No, nie rozumiem. Tyle lat pracy w różnych szkołach, tyle lat na karku i nie rozumiem jak działa praca, zachodzenie w ciążę i ogólnie życie.
dobrze, że nam niesiesz ten kaganek oświaty.

To smutne.

[zakonna]

Możesz zawód wykonywać, ale do menopauzy dyrekcja nie może cię zrobić wychowawcą .

[MalinowaMilka]

Napisane przez skazana_na_bluesa

już widzę jak wy biegniecie do swojego pracodawcy, żeby powiedzieć mu o swoich planach prokreacyjnych. ehe. ciekawe, ile czasu trzeba czekać na wypowiedzenie przy takich deklaracjach, jeśli nie pracuje się w jakiś wielkich korporacjach.

Mówię jak się zachować przy lepszych pracodawcach i w miejsca z którym wiążesz długoletnią karierę.Sorry ale dyrektor to chyba nie kosmita i zatrudniając kobietę musi się liczyć z taką sytuacją.

Napisane przez robcia

Idealna byłaby bezpłodna nauczycielka.
Nie no, po ciele oświeconym też chodzą przypadki ,wpaść niestety też można ,zaciążyć o niewczasie ,choć się planowało na inny termin też.To co? Dożywotni zakaz wykonywania zawodu? To już nieludzkie zaczyna się robić.

Jakiś czas temu na innym wątku te same panie przekonywały mnie zażarcie, że toż to istnieje 100% antykoncepcja taka jak gumkli + globulka i tabletki anty no to chyba taka nauczycielka nie jest jakąś idiotką
Nie mówimy tutaj i tak o sytuacji "nagłej" tylko przemyślanej .

---------- Dopisano o 14:12 ---------- Poprzedni post napisano o 14:11 ----------

sorry nie globulka tylko tabletka po .

[elvegirl]

Napisane przez robcia

Idealna byłaby bezpłodna nauczycielka.
Nie no, po ciele oświeconym też chodzą przypadki ,wpaść niestety też można ,zaciążyć o niewczasie ,choć się planowało na inny termin też.To co? Dożywotni zakaz wykonywania zawodu? To już nieludzkie zaczyna się robić.

Nie no, wiadomo że dochodzimy już do absurdów, jak to standardowo na Wizażu bywa Ale nie ulega wątpliwości, że są zawody, w których ciążowe L4 na życzenie, a nie z powodu prawdziwej niedyspozycji, robi spore kuku ludziom, z którymi się pracuje. Każde L4 robi kuku, ale takie życzeniowe dodatkowo wpienia.

[robcia]

Napisane przez MalinowaMilka

Mówię jak się zachować przy lepszych pracodawcach i w miejsca z którym wiążesz długoletnią karierę.Sorry ale dyrektor to chyba nie kosmita i zatrudniając kobietę musi się liczyć z taką sytuacją.



Jakiś czas temu na innym wątku te same panie przekonywały mnie zażarcie, że toż to istnieje 100% antykoncepcja taka jak gumkli + globulka i tabletki anty no to chyba taka nauczycielka nie jest jakąś idiotką
Nie mówimy tutaj i tak o sytuacji "nagłej" tylko przemyślanej .

---------- Dopisano o 14:12 ---------- Poprzedni post napisano o 14:11 ----------

sorry nie globulka tylko tabletka po .

Wizaż to wizaż a życie to życie i czasem lubi pokazać środkowy paluszek

[cava]

Jkabym była nauczycielką, to bym L4 przyniosła od dnia zapłodnienia.
Bo to dla cięzarnej bardzo nieprzyjazne środowisko, dzieci/mlodziez chorują stadnie na różne rzeczy ciagle i dla ciezarnej to niezbyt odpowiednia sytuacja narażać się na infekcje.

Co do wychowawstwa.
Ludzie, Wy się dobrze czujecie?
Ja mam dzieci jeszcze w wieku szkolnym, ale zeby sie upierać ze sobie kobieta nie moze w ciaże zajśc ,( albo musi się skrobać jak przypadkiem zajdzie a jest wychowacą), to jakiś absurd.
Kurde, to tylko wychowawca a nie jedynaa możliwość posiadania wykształcenia.
Nie ten to inny. (bez urazy dla wychowawców)


Ja miałam to szczeście, że w liceum babki od niemieckiego zmieniały się prawie co roku.
Ja sie niemieckiego nie nauczyłam, a mój kolega sie nauczył.
Bo ja się migałam a on sie uczył.
babki się zmieniały, ale program jest jeden i one go realizowały.
A że byłam smierdzacym leniem jesli idzie o nauke niemieckiego... no byłam, jakby była cały czas ta sama babka od niemieckiego, efekt byłby taki sam- nie nauczyłabym się niemieckiego bo go nienawidziłam.

[_ema_]

Napisane przez MalinowaMilka

A tak poważnie to dojrzały , odpowiedzialny człowiek tak by zrobił.

To jeszcze raport miesięczny rozpisuj, czy plodne były i ile prób stosunku.

Generalnie ciąża nauczycielek mnie tak nie boli, bo rynek jest przepełniony bezrobotnymi pedagogami i im większa rotacja tym dla nich lepiej. Dwa, że jak w państwowej szkole 2 -3 nauczycielki na raz zajdą i zwieją na L4 to świat się nie zawali - zastępstwo da się bardzo szybko zorganizować. To nie jest mala dzialalnośc gospodarcza, gdzie 4 pracowników to 100 sily roboczej. Chociaż w dalszym ciągu nie rozumiem czemu nauczycielka miałaby być rozgrzeszona w lewym L4.
Ale spowiadanie się z planów co do rozmnażania - no bezcenne.

[MalinowaMilka]

Wy to chyba tak zawzięcie musicie przekręcać sens wypowiedzi mój i Elve?
Jak jesteś wychowawcą nie zachodź 3 lata jeśli możesz się wstrzymać to tak zrób jak nie to zostań nauczycielem swojego przedmiotu i w razie co L4 nie wywoła emocji.
Co Tu jest skomplikowane?
Dlaczego każda dyskusja musi zmierzać do beznadziejnych wypowiedzi a kto by chciał być wychowawcą, a ja to wcale nie chcę mieć dzieci ale jak zachcę to co wtedy? o jej zła wizażanka każe mi krzyczeć, że chcę być w ciąży no błaaaaagam.
Antykoncepcja jest 100% ale jak wpadne to co wtedy? Ludzie ogarnijcie się proste
Dyrektor pyta kto podejmuje się wychowawstwa to myślisz : a chcę mieć didka odp. nie, nie podejmuję się b nie chcę mieć didka przez 3 najbliższe lata - tak , podejmuje się c nie wiem - nie podejmuje się wychowawstwa i to NIE JEST DOŻYWOTNI WYROK
Nie wiem jak to wyraźniej wyjaśnić.

A jak tak się zdarza, że się zajdzie mimo waszych wcześniejszych opinii o istnieniu 100% antykoncepcji to zdarzenie losowe

PIĘKNO TKWI W PROSTOCIE.

[elvegirl]

Napisane przez MalinowaMilka

Jak jesteś wychowawcą nie zachodź 3 lata jeśli możesz się wstrzymać to tak zrób jak nie to zostań nauczycielem swojego przedmiotu i w razie co L4 nie wywoła emocji.

Ja akurat nie bronię ciąży wychowawczyniom, natomiast uważam że dobrze jest swoje sprawy pozamykać zanim się na to ciążowe L4 pójdzie. A nie łup i już, do widzenia, ja tu już nie pracuję, odezwę się jak mi się zachce, co robi bardzo wiele nauczycielek.

Ale ja zawsze miałam dość...emocjonalne podejście do tego zawodu, więc pewnie stąd moje zdanie

[glamorous90]

Napisane przez Yenes

No osobiście nie popieram pójścia na L4 zaraz po zajściu w ciąże, jeśli nie ma ku temu wskazań typu - rodzaj pracy lub zagrożenie zdrowia/życia dziecka lub matki. Z drugiej strony zastanawiam się jak to funkcjonuje w przypadku kobiet, które po prostu źle znoszą ciąże - ciągle mają mdłości, wymiotują, są bardzo słabe, czy lekarz wtedy też wystawia L4? Bo w zasadzie ciężko mu to chyba ocenić czy kobieta rzeczywiście tak ma czy kłamie żeby zwolnienie wyłudzić.

Swoją drogą do mnie do pracy prawdopodobnie przyjmą wkrótce matkę dwójki małych dzieci. Uświadomiłam sobie, że choć uważam, ogólnie, że to bardzo dobrze, iż matka ma szansę na normalną pracę i rozwój, to obawiam się jak będzie wyglądała nasza współpraca Pracujemy na tym samym stanowisku, wspieramy ten sam język i będziemy tylko my dwie. Obawiam się, jak to będzie wyglądać, że będzie nagle L4 brała, nie będzie mogła zostać po pracy (czasem zdarzy się że za 5 zadzwoni telefon i trzeba zostać pół godziny, obsłużyć klienta, a ona zaznaczyła, że może pracować tylko w godzinach biznesowych 9-17 ze względu na dzieci). Wiem, to może irracjonalne, ale niestety każdy patrzy na siebie. Mam przykład innej koleżanki z 2 dzieci, która wiecznie jest na L4 bo albo dzieci chore albo ona.

A daj spokój, mam podobną sytuację. Niedawno przyjęli do mnie do pracy dziewczynę, która też ma 2 małych dzieci. Pracuję jakieś 1,5 roku dłużej od niej i po skończeniu umowy pod koniec roku miałam przejść do firmy swojego kierownika. I co usłyszałam ostatnio (oczywiście cichaczem w palarni, nikt mi tego do dziś nie powiedział, a nie wiedzą, że przechodziłam obok ): glamorous90 dobry pracownik, ale nowej też się kończy umowa wtedy to może byśmy ją wzieli. Glamorous jeszcze młoda jest, poradzi sobie, a nowej szkoda, bo tyle czasu pracy szukala a dzieci ma małe. Tak, tak, tak, wiecznie młoda będę, wiecznie mogę mieszkać z rodzicami i wiecznie mogę się bujać po umowach na czas określony. Byłam lojalna, dymałam nadgodziny, ale mogę się cmoknąć, bo jestem smarkatką 25tką

A i autorko ja bym olała sprawę i starała się o dziecko. Twój pracodawca stawia ponad Ciebie swoje dzieci, swoją żonę i życie prywatne, Ty tez masz prawo stawiać siebie ponad nim.

[MalinowaMilka]

Napisane przez elvegirl

Ja akurat nie bronię ciąży wychowawczyniom, natomiast uważam że dobrze jest swoje sprawy pozamykać zanim się na to ciążowe L4 pójdzie. A nie łup i już, do widzenia, ja tu już nie pracuję, odezwę się jak mi się zachce, co robi bardzo wiele nauczycielek.

Ale ja zawsze miałam dość...emocjonalne podejście do tego zawodu, więc pewnie stąd moje zdanie

Elve mnie o to samo chodzi.
Albo dokończ co zaczęłaś albo nie zaczynaj.

[elvegirl]

Napisane przez MalinowaMilka

Elve mnie o to samo chodzi.
Albo dokończ co zaczęłaś albo nie zaczynaj.

Nie do końca o to samo nam chodzi, bo ja nie bronię zaczęcia i odejścia w trakcie, ale jednak nie chciałabym zostawiać wychowanków bez na przykład wprowadzenia nowej nauczycielki i wychowawczyni w tematy bieżące. I uważam że uczniom też się te dwa słowa wyjaśnienia należą. Taka już jestem idealistka w tym temacie