Koty - część XI

[Kretka666]

Kusum, mają tylko mielone? Nic do gryzienia?

Moje też bez kubraka, cięcie boczne, zero wygryzania czy martwienia się, że im wnętrzności wylecą jak skoczą i szwy puszczą.

[Kusum]

Napisane przez Kretka666

Kusum, mają tylko mielone? Nic do gryzienia?

Moje też bez kubraka, cięcie boczne, zero wygryzania czy martwienia się, że im wnętrzności wylecą jak skoczą i szwy puszczą.

Napisałam wyżej, że pierś kroję w kostkę

[Kretka666]

Napisane przez Kusum

Napisałam wyżej, że pierś kroję w kostkę

Napisałaś, że "czasem tylko" Także tak zrozumiałam.
Florkom robimy pół mielonego, pół szarpanego. Do tego 2 razy w tygodniu szyje lub skrzydełka do obgryzania.

[Kusum]

Napisane przez Kretka666

Napisałaś, że "czasem tylko" Także tak zrozumiałam.
Florkom robimy pół mielonego, pół szarpanego. Do tego 2 razy w tygodniu szyje lub skrzydełka do obgryzania.

bo czasem mi się nie chce
Moje skrzydeł i szyjek jeść nie chcą.

[Kretka666]

Napisane przez Kusum

bo czasem mi się nie chce
Moje skrzydeł i szyjek jeść nie chcą.

Nam się w ogóle nie chce, szarpak robi całą robotę
Florki też nie chciały kiedyś jeść. Kwestia przyzwyczajenia, jak do wszystkiego.

[Kusum]

Cieszę się, że moje koty wybrały barf, nie Whiskas. Ale gdyby wolały jeść jakąś gotową karmę to nie zmuszałbym ich do jedzenia surowego mięsa w imię wyższej idei.
Barferzy też mają problem z kamieniem niestety. Ja daję kotom Orozyme. Najlepiej byłoby je przecierać gazą, ale nie nauczyłam tego od małego

[zakonna]

Kusum, i jak oceniasz to Orosyme? Faktycznie działa??

[Kretka666]

Napisane przez Kusum

Cieszę się, że moje koty wybrały barf, nie Whiskas. Ale gdyby wolały jeść jakąś gotową karmę to nie zmuszałbym ich do jedzenia surowego mięsa w imię wyższej idei.
Barferzy też mają problem z kamieniem niestety. Ja daję kotom Orozyme. Najlepiej byłoby je przecierać gazą, ale nie nauczyłam tego od małego

Ja bym nie karmiła Whiskasem, bo "kot wybrał".

Też daję Orozyme, jednak to obgryzanie mięsa i kości daje najlepsze rezultaty.

[Kusum]

Napisane przez zakonna

Kusum, i jak oceniasz to Orosyme? Faktycznie działa??

Trudno powiedzieć, bo nie mieliśmy jeszcze żadnych problemów. Koty mają dopiero 2 lata. Na trzonowcach widzę lekkie odbarwienia. Zobaczymy co będzie dalej...

[Malla]

Napisane przez Edeldredzia

Mam nadzieje, ze gaduly i ze to prawda ze ciagle chodza za czlowiekiem i domagaja sie pieszczot
Koty mojej siostry jak mnie widza to uciekaja, bo maja dosc mojego calowania i glaskania))

Niekoniecznie będą oczekiwały całowania i głaskania... Jak im się zachce, byś machała im przed nosami wędką, to będziesz musiała 1,5 godziny się produkować :P

[iwona1110]

Nie sądzę żeby Orozyme usuwało kamień. Może działa profilaktycznie jakoś ale kamienia raczej nie usunie. U mnie oba koty jedzą to samo. Ambra ma białe ząbki i nie śmierdzi z pychola. Horus jak ziewnie to lepiej nie pytać, kamień ma trochę ale bez tragedii na razie.

[Kusum]

Napisane przez iwona1110

Nie sądzę żeby Orozyme usuwało kamień. Może działa profilaktycznie jakoś ale kamienia raczej nie usunie. U mnie oba koty jedzą to samo. Ambra ma białe ząbki i nie śmierdzi z pychola. Horus jak ziewnie to lepiej nie pytać, kamień ma trochę ale bez tragedii na razie.

Na opakowaniu jest napisane, że chroni przed kamieniem i usuwa osad.

[Kretka666]

Napisane przez Kusum

Na opakowaniu jest napisane, że chroni przed kamieniem i usuwa osad.

Akurat to co jest napisane na opakowaniach to nie jest koniecznie 100% prawda

[Kusum]

Napisane przez Kretka666

Akurat to co jest napisane na opakowaniach to nie jest koniecznie 100% prawda

Właśnie to jest ten niuans: usuwa osad, nie kamień

[Kretka666]

Napisane przez Kusum

Właśnie to jest ten niuans: usuwa osad, nie kamień

W sumie nieźle to sobie wymyślili

[Kusum]

Jednym słowem: zapobiega powstawaniu kamienia Jak wszystko: dawaniu kotu mięsa czy kości ma za zadanie usuwanie osadu.
Kamień jest ciężko usunąć. Jeśli chodzisz na skaling to wiesz jak jest twardy i jak ciężko się go pozbyć.
Nosząc aparat trochę się zdoktoryzowałam z kamienia i osadu, bo miałam z tym spory problem . Największy wpływ na odkładanie się kamienia i osadu, bo ja miałam głównie osad, poza kawą i herbatą ma budowa zęba: im więcej szczelin, nierówności i różnych miejsc przyczepu tym więcej kamienia. Wiadomo, że przy aparacie jest cała masa takich miejsc. Stosowałam preparaty z chlorheksydyną, co trochę pomagało, ale i tak chodziłam na skaling i piaskowanie 2 x w roku. Jednym słowem jest duża skłonność dziedziczna do kamienia wynikająca z budowy zęba. Poza tym ważne jest ph śliny - co też wynika z predyspozycji i sposobu żywienia.
Dopiero na końcu jest mechaniczne oczyszczanie: stosowałam flosser i szczoteczki manualne i elektryczne, co niewiele dawało.

[Kretka666]

Napisane przez Kusum

Jednym słowem: zapobiega powstawaniu kamienia Jak wszystko: dawaniu kotu mięsa czy kości ma za zadanie usuwanie osadu.
Kamień jest ciężko usunąć. Jeśli chodzisz na skaling to wiesz jak jest twardy i jak ciężko się go pozbyć.
Nosząc aparat trochę się zdoktoryzowałam z kamienia i osadu, bo miałam z tym spory problem . Największy wpływ na odkładanie się kamienia i osadu, bo ja miałam głównie osad, poza kawą i herbatą ma budowa zęba: im więcej szczelin, nierówności i różnych miejsc przyczepu tym więcej kamienia. Wiadomo, że przy aparacie jest cała masa takich miejsc. Stosowałam preparaty z chlorheksydyną, co trochę pomagało, ale i tak chodziłam na skaling i piaskowanie 2 x w roku. Jednym słowem jest duża skłonność dziedziczna do kamienia wynikająca z budowy zęba. Poza tym ważne jest ph śliny - co też wynika z predyspozycji i sposobu żywienia.
Dopiero na końcu jest mechaniczne oczyszczanie: stosowałam flosser i szczoteczki manualne i elektryczne, co niewiele dawało.

Mięso usuwa osad Stąd codziennie podawanie mięsa w kawałkach ma działanie prewencyjne. A kości mogą poradzić sobie z powstałym już kamieniem Ale Orozyme podaję, wolę więcej zapobiegać niż za rok usypiać koty na zdejmowanie kamienia.
Nigdy nie byłam na usuwaniu kamienia, jeszcze nie mam takich problemów. A nawet szczoteczki używam bardzo miękkiej, ze względu na nadwrażliwość zębów.
Ale z tym aparatem to wiem, kuzynka miała właśnie zdejmowany po kilku latach, zęby do piaskowania, bo przebarwienia pozostały. Ale mało, także najwyraźniej mamy dziedziczną skłonność do nieodkładania się kamienia
Coś więcej o tym pH w kwestii odkładania kamienia napiszesz? Które sprzyja odkładaniu?

[ArmandaVanHelden]

Napisane przez Edeldredzia

Mam nadzieje, ze gaduly i ze to prawda ze ciagle chodza za czlowiekiem i domagaja sie pieszczot
Koty mojej siostry jak mnie widza to uciekaja, bo maja dosc mojego calowania i glaskania))


Jetem bardzo ciekawa jak beda wygladac jak beda wiekse niby wiem jakie kolory i czego sie spodziewac, ale to jednak nie to samo

Obyś kiedyś nie żałowała tego zdania ja co prawda nie mam kota rasowego, tylko adoptowanego niby w typie tej rasy ale właśnie się tak zachowuje. Przez pierwsze pół roku nawet nie było mowy że pójdę do ubikacji bez asysty, od razu leciała za mną, jak zamykałam drzwi to był taki pisk jakby nie wiadomo jaka krzywda jej się działa, jak biorę prysznic też musi leżeć na pralce i czekać aż wyjdę. Czasami to jest fajne jak mi towarzyszy i sobie razem sprzątamy, podlewamy kwiatki itp. ale jak wspinała się na mnie żeby sobie popatrzyć z ramienia co robię w kuchni bo nie mogła przeżyć bez tej wiedzy to już doprowadzało mnie do szału na szczęście już się tego oduczyła i obserwuje sobie z lady bo żeby tak całkiem nie wiedzieć co się dzieje to nie ma mowy gadułą też jest straszną, ale jeśli chodzi o pieszczoty to jak najbardziej ale tylko wtedy kiedy ona tego chce i przyjdzie się łasić, jak sama do niej podejdę to jest w stanie wytrzymać do 5 głasków potem daje znaki że ma dość.

A co do tego jak będą wybarwione...jakie by nie były dla Ciebie i tak będą najpiękniejsze, standard

[Kusum]

Napisane przez Kretka666

Mięso usuwa osad Stąd codziennie podawanie mięsa w kawałkach ma działanie prewencyjne. A kości mogą poradzić sobie z powstałym już kamieniem Ale Orozyme podaję, wolę więcej zapobiegać niż za rok usypiać koty na zdejmowanie kamienia.
Nigdy nie byłam na usuwaniu kamienia, jeszcze nie mam takich problemów. A nawet szczoteczki używam bardzo miękkiej, ze względu na nadwrażliwość zębów.
Ale z tym aparatem to wiem, kuzynka miała właśnie zdejmowany po kilku latach, zęby do piaskowania, bo przebarwienia pozostały. Ale mało, także najwyraźniej mamy dziedziczną skłonność do nieodkładania się kamienia
Coś więcej o tym pH w kwestii odkładania kamienia napiszesz? Które sprzyja odkładaniu?

Zbyt niskie.
http://www.eufic.org/article/pl/arti...in-your-mouth/

[Kretka666]

Napisane przez Kusum

Zbyt niskie.
http://www.eufic.org/article/pl/arti...in-your-mouth/

Moja ślina ma pH między 6 a 7

[Kusum]

Napisane przez Kretka666

Moja ślina ma pH między 6 a 7

czyli masz za niskie ph?

[Kretka666]

Napisane przez Kusum

czyli masz za niskie ph?

Właśnie ciekawe czy taka różnica z 0,5 pH jest już bardzo znacząca.

[201610310857]

Napisane przez stasiek

jakie maluchy Ciekawe czy beda mocno gadatliwe, ja uwielbiam koty gaduly

Napisane przez ArmandaVanHelden

Obyś kiedyś nie żałowała tego zdania ja co prawda nie mam kota rasowego, tylko adoptowanego niby w typie tej rasy ale właśnie się tak zachowuje. Przez pierwsze pół roku nawet nie było mowy że pójdę do ubikacji bez asysty, od razu leciała za mną, jak zamykałam drzwi to był taki pisk jakby nie wiadomo jaka krzywda jej się działa, jak biorę prysznic też musi leżeć na pralce i czekać aż wyjdę. Czasami to jest fajne jak mi towarzyszy i sobie razem sprzątamy, podlewamy kwiatki itp. ale jak wspinała się na mnie żeby sobie popatrzyć z ramienia co robię w kuchni bo nie mogła przeżyć bez tej wiedzy to już doprowadzało mnie do szału na szczęście już się tego oduczyła i obserwuje sobie z lady bo żeby tak całkiem nie wiedzieć co się dzieje to nie ma mowy gadułą też jest straszną, ale jeśli chodzi o pieszczoty to jak najbardziej ale tylko wtedy kiedy ona tego chce i przyjdzie się łasić, jak sama do niej podejdę to jest w stanie wytrzymać do 5 głasków potem daje znaki że ma dość.

A co do tego jak będą wybarwione...jakie by nie były dla Ciebie i tak będą najpiękniejsze, standard

To jestem ciekawa jak to u mnie bedzie)) ale juz sie tak nie moge doczekac!

Babka z hodowli dlatego odradzala dwie damy, bo mowila ze one czesto sa o siebie zazdrosne, a panowie sa spokojniejsi, dlatego kicie i kocurka bierzemy)


Dodaj zdjecie swojego kota!!

[Kretka666]

Napisane przez Kusum

czyli masz za niskie ph?

Ale jak coś zjem to mam dużo wyższe, wiadomo. Ślina neutralizuje te kwasy. Zobaczę jak będzie np. 2h po jedzeniu.

[eibhlin87]

Też myślałam, że to fajnie jak kociaki towarzyszą przy każdej czynności dopóki kocur nie wpadł na super pomysł wdrapania mi się na plecy jak myłam zęby, całe plecy mam podrapane Za tż może tak nie chodzą, ale za mną krok w krok, nieważne czy idę do wc, pod prysznic, gotować (nie minęła sekunda jak wczoraj poszłam tylko umyć mieszadła od miksera a kocur już wsadził łeb do ciasta naleśnikowego ) , zmywać (uwielbiają wtedy łazić między moimi nogami), na czas ścierania kurzów, zamiatania czy mycia podłogi muszę je zamykać. Tylko przed odkurzaczem uciekają

Kusum, ja wolałabym żeby jadły kawałki- obecnie mają całą porcję mieloną i zjadają ją w kilka sekund i miauczą od razu o więcej, a jak zjadają kawał mięsa to jak u ludzi, wolniej jedzą i mózg zdąży wysłać informację, że już najedzone (nie wiem czy tak jest ale u moich się sprawdza ).

[Kusum]

Napisane przez eibhlin87

Też myślałam, że to fajnie jak kociaki towarzyszą przy każdej czynności dopóki kocur nie wpadł na super pomysł wdrapania mi się na plecy jak myłam zęby, całe plecy mam podrapane Za tż może tak nie chodzą, ale za mną krok w krok, nieważne czy idę do wc, pod prysznic, gotować (nie minęła sekunda jak wczoraj poszłam tylko umyć mieszadła od miksera a kocur już wsadził łeb do ciasta naleśnikowego ) , zmywać (uwielbiają wtedy łazić między moimi nogami), na czas ścierania kurzów, zamiatania czy mycia podłogi muszę je zamykać. Tylko przed odkurzaczem uciekają

Kusum, ja wolałabym żeby jadły kawałki- obecnie mają całą porcję mieloną i zjadają ją w kilka sekund i miauczą od razu o więcej, a jak zjadają kawał mięsa to jak u ludzi, wolniej jedzą i mózg zdąży wysłać informację, że już najedzone (nie wiem czy tak jest ale u moich się sprawdza ).

Wyglada mi to wszystko na zachowanie mlodziakow
Ja tam miele wszystko, skrzydelka i szyjki tez

[ArmandaVanHelden]

Napisane przez Edeldredzia

To jestem ciekawa jak to u mnie bedzie)) ale juz sie tak nie moge doczekac!

Babka z hodowli dlatego odradzala dwie damy, bo mowila ze one czesto sa o siebie zazdrosne, a panowie sa spokojniejsi, dlatego kicie i kocurka bierzemy)


Dodaj zdjecie swojego kota!!

Proszę, to moja Maja ale tak jak pisałam ona nie ma nic wspólnego z kotem rasowym. Na pierwszym zdjęciu ma ok. 5 tygodni, zdjęcie robione zaraz po tym jak ją adoptowaliśmy, na reszcie to co nam wyrosło

Napisane przez eibhlin87

Też myślałam, że to fajnie jak kociaki towarzyszą przy każdej czynności dopóki kocur nie wpadł na super pomysł wdrapania mi się na plecy jak myłam zęby, całe plecy mam podrapane Za tż może tak nie chodzą, ale za mną krok w krok, nieważne czy idę do wc, pod prysznic, gotować (nie minęła sekunda jak wczoraj poszłam tylko umyć mieszadła od miksera a kocur już wsadził łeb do ciasta naleśnikowego ) , zmywać (uwielbiają wtedy łazić między moimi nogami), na czas ścierania kurzów, zamiatania czy mycia podłogi muszę je zamykać. Tylko przed odkurzaczem uciekają

Wiem co czujesz też chodziłam podrapana na plecach ale pocieszę Cię że moja z tego wyrosła Maja za to wdrapywała się na mnie jak gotowałam, kładła na ramieniu i tak zwisając zaglądała co robię ile razy ją ściągnęłam tyle razy weszła, więc już czasami odpuszczałam i gotowałam z nią albo gotowałam jak Tż był w domu żeby mógł ją zająć zabawą- taka terrorystka

[201610310857]

Jaka cudna!!!!


Bardzo zaluje, ze moje nie beda mogly siedziec na balkonie ;(


W ogole, dzisiaj mowie mojej dobrej kolezance, ze sobie kupujemy dwa koty, a ona, jakiej rasy.Pokzazlam jej zdjeica doroslych kociaakow, a ona "ale brzydkie"
AZ mnie zamurowalo, nie wiem, jak mozna komus cos takiego powiedziec, bo rozumiem, ze komus sie moga nie podobac, mnie tez sie nie wszystko podoba, ale w zyciu nie przyszloby mi do glowy, zeby komus cos takiego powiedziec. Mogla to ubrac w inne slowa po prostu. W tamtej chwili chcialam powiedziec "Twoje dziecko tez jest brzydkie i co?"
chyba by sie obrazila na smierc wiec skwitowalam, ze najwazniejsze, ze mnie sie podobaja... ale w glebi duszy szlag mnie trafi.

[eibhlin87]

Napisane przez Kusum

Wyglada mi to wszystko na zachowanie mlodziakow
Ja tam miele wszystko, skrzydelka i szyjki tez

Mam nadzieję, że kiedyś wyrosną Bo jak dojdzie jeszcze duży pies i kiedyś dzieci to chyba oszaleję
Skrzydełka i szyje dostają w kawałku, ale może kupię jakiś porządny tasak i tłuczek i będę mielić, bo w sumie trochę się obawiam, że im kości zaszkodzą :/ Mimo, że pilnuję jak jedzą i daje tylko w tygodniu rano, żeby w razie wypadku od razu móc iść do weta...

ArmandaVanHelden, słodziachna Moja też Maja Moje podczas gotowania kręcą się pod nogami i czekają na kąski Teraz i tak jest teraz dobrze, bo w końcu nauczyły się (jakies 2-3 tyg temu), że nie można urządzać sobie walk pod kołdrą nad ranem

[szarobure]

Napisane przez Edeldredzia

Jaka cudna!!!!


Bardzo zaluje, ze moje nie beda mogly siedziec na balkonie ;(


W ogole, dzisiaj mowie mojej dobrej kolezance, ze sobie kupujemy dwa koty, a ona, jakiej rasy.Pokzazlam jej zdjeica doroslych kociaakow, a ona "ale brzydkie"
AZ mnie zamurowalo, nie wiem, jak mozna komus cos takiego powiedziec, bo rozumiem, ze komus sie moga nie podobac, mnie tez sie nie wszystko podoba, ale w zyciu nie przyszloby mi do glowy, zeby komus cos takiego powiedziec. Mogla to ubrac w inne slowa po prostu. W tamtej chwili chcialam powiedziec "Twoje dziecko tez jest brzydkie i co?"
chyba by sie obrazila na smierc wiec skwitowalam, ze najwazniejsze, ze mnie sie podobaja... ale w glebi duszy szlag mnie trafi.

Ja tu częściej czytam , niż coś piszę. Ale po tym to nie wytrzymałam. Zrozumiałabym jakby to była osoba obca, typu ktoś z pracy, czy z sąsiadów, znajomi rodziców czy coś w ten deseń, co to nigdy kota nie mieli ale na zapas nie lubią żadnych. Ale żeby dobra koleżanka i z takim tekstem wyskoczyła ? Zupełnie się nie zastanowiła co chlapneła...
Według mnie masz cudne kociaste