Przygrzało mamie słoneczko i płacze "Już nie będziesz panienką córeczko!"-PM2016 cz32

[DontSaySorry]

Napisane przez Katiaskaa

Niby fajny, ale widać, że Pan Młody ma dryg i się bardzo dobrze bawi. Nie kązdy facet taki jest.

No mój tż by się strasznie męczył. Zresztą ja też

Napisane przez Sophie24

My też często mieliśmy zapewniony nocleg czy transport ale jeśli tego nie było to nie uważaliśmy, że to źle albo, że to powód by nie przyjechać czy coś. Dla chcącego nic trudnego i załatwić można wszystko Mi by nie przyszło nawet do głowy odmawiać przyjścia na wesele bo muszę gdzieś dojechać a potem sama wrócić. Nie mamy samochodu a nigdy nie uważaliśmy, że nie mamy jak wrócić
Zawsze żyłam w przekonaniu, że Młodym w dniu wesela trzeba problemów odjąć a nie ich dodawać. Akurat wiem, że moja rodzina tak właśnie podchodzi, nie mają postawy roszczeniowej, że im się należy nocleg bo mają daleko. Musiałam ich ostatnio przekonywać, że mamy miejsce w domu i nie muszą spać w samochodzie a oni się kłócili, że to na pewno problem i nie Wygrałam całe szczęście
Co do kasy - u nas każdy ją ciuła ale z powodu jej braku nikt przyjścia na wesele nie odmówi. Nikt nie odmawia przyjścia na wesele
Pewnie, że grzeczniej jest martwić się o gości w trakcie i po weselu ale przykro by mi było gdyby ktoś nie przyszedł na wesele bo mu nie zapewniłam noclegu czy dojazdu do domu. Nie uważam, że to jest najważniejsze.

My mieliśmy zapewniony nocleg tylko w przypadku wesel na drugim końcu Polski. I ostatnio u mojej przyjaciółki, bo drużbowaliśmy z tż, a oni chcieli, żebyśmy obydwoje pili i dobrze się bawili z gośćmi. Sami chcieliśmy zapłacić sobie za hotel, ale oni sie uparli, że i tak płacą za gości przyjezdnych z daleka, więc nie robi im to różnicy.

Nie wyobrażam sobie zapewniać hotelu komuś, kto mieszka 30 czy nawet 50 km od sali. Wychodzę z założenia, że nie można się o wszystko tak zamartwiać i załatwiać za gości. Jak ktoś będzie chciał przyjechać to choćby nie wiem co się działo to przyjedzie. A jak ktoś nie będzie miał ochoty to znaczy, że mu na nas nie zależy i każdą pierdołą się będzie zasłaniał, że nie może przyjść (np. mój chrzestny nie przyjechał na ślub mojego brata i zamiast powiedzieć ,,nie przyjdę, bo nie mam pieniędzy/czasu/coś mi wypadło'' to naściemniał, że akurat wtedy ma wakacyjny wyjazd zagraniczny z całą rodziną. No totalna ściema, bo siedział w domu i żadnych wakacji nie planował


Ja jestem bardzo pamiętliwa i jeśli ktoś nie przyjdzie z powodu jakiejś pierdoły to po prostu urwę kontakt. Przyjdą Ci, którym zależy na kontaktach z nami i tyle

[tetrikk]

Napisane przez Sophie24

Świetne choć też mi się podoba ten, w podobnym tonie:
https://www.youtube.com/watch?v=frvSP2caCeo
Co prawda robi się w końcu trochę nudno bo ciągle jest to samo
Ale i tak też super im wyszło


Też o tym myślałam Ale na razie nie wiem, zobaczymy

W tym tańcu muzyka jest taka typowo taneczna, nie ma tekstu, co mi się akurat średnio podoba. Ale tanecznie wyszło im lepiej niż tamtym

[sunny0]

[1=52226a6b84e10414ec85695 991496d596c4cbe57_65555ba 93c74a;51942162]mama mi mowila ze jesli nie chce typowego tanca i sie cykam to to jest wyjscie, ale znajac zycie bym cos pochrzanila wiec wole nie
[/QUOTE]
Ja bym się bała i o siebie i o gości, w końcu nie każdy na co dzień tańczy poloneza Pamiętam, ile razy ćwiczyliśmy w liceum, żeby to jakoś wyszło

Napisane przez zambeza

no wlasnie nie, to jest odgorny nakaz, wszyscy musza sie zmiescic w tych terminach. Najwyzej bede szukac pracy na te pol roku wiec nie bedzie to zmarnowany czas, najgorzej ze jesli bede naprawde miala te pol roku do tylu to bede miala obrone ze 3 tygodnie przed slubem

Zapytałam, bo moje studia mnie nauczyły, że żaden termin nie jest ostateczny Ale dobrze chociaż, że nie stracisz tego czasu

[DontSaySorry]

Napisane przez sunny0

Ja bym się bała i o siebie i o gości, w końcu nie każdy na co dzień tańczy poloneza Pamiętam, ile razy ćwiczyliśmy w liceum, żeby to jakoś wyszło

Zapytałam, bo moje studia mnie nauczyły, że żaden termin nie jest ostateczny Ale dobrze chociaż, że nie stracisz tego czasu

U mnei n auczelni wszystkie ostateczne terminy też były bardzo ,,ruchome'' .
Gdyby nie były to by mnie te studia bardzo dużo kosztowały

[candy111]

U nas taka moda opłacania noclegów niedawno naszła. Wcześniej ludzie mieli wesela w remizach, domach kultury czy wynajmowanych salach. Teraz wielkie zamawianie noclegów. Najlepiej jakby jeszcze pokój był od rana żeby się można było wykąpać, przebrać. Pamiętam jak byłam mała i jechałam z rodzicami na wesele to mama mnie na szybko ubrała w jakiejś bramie, nie mieliśmy noclegu mimo dziecka, a teraz 40km drogą ekspresową i ludzie noclegu oczekują.

My zamawiamy noclegi dla ludzi, którzy mają odległość większą niż 80km albo jedzie się do nich dłużej niż godzinę w jedną stronę. Reszta może skorzystać z kierowcy, który ich odwiezie do domu i dodatkowego kierowcy, który może odprowadzić samochód.

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Napisane przez sunny0

Ja bym się bała i o siebie i o gości, w końcu nie każdy na co dzień tańczy poloneza Pamiętam, ile razy ćwiczyliśmy w liceum, żeby to jakoś wyszło

no tym bardziej ze u mnie pol na pol, ci zza granicy by mysleli ze w Polsce dziwne zwyczaje skoro pierwszy taniec sie tak tanczy



nie no wole normalnie ale po prostu bez ukladow , tylko pocwiczyc standard na tyle by czuc sie swobodnie

[magda1706]

Napisane przez sunny0

Ja bym się bała i o siebie i o gości, w końcu nie każdy na co dzień tańczy poloneza Pamiętam, ile razy ćwiczyliśmy w liceum, żeby to jakoś wyszło

Serio widziałam chłopaków w akcji Sama zresztą w tym uczestniczyłam i wszystko wyszło super Nie ma tak skomplikowanych figur, rozdzielania się itp więc też jest mega ułatwione

[Sophie24]

[1=52226a6b84e10414ec85695 991496d596c4cbe57_65555ba 93c74a;51942182]Sophie, z racji ze mam te lakiery juz, to o ile nie ma zadnych restrykcji co do wysylki lakierow w PL to moge ci je wyslac jak bede w PL wrzesien-pazdziernik stad nie wysle bo celny wywala lakiery, wiem bo juz tak nie raz bylo nie wiem czemu[/QUOTE]
Nie ma żadnych restrykcji (czasem mam wrażenie, że bombę by wysłał i też by doszła )
Super Odwdzięczę Ci się

Napisane przez tetrikk

Ja też bym nie odmówiła przyjścia na wesele, jednak część mojej rodziny ma 300, czy 400km do przejechania. To już jest duży wydatek, a przecież jeszcze trzeba coś włożyć w kopertę, kupić kreację itd. Myślę, że z racji tego, że moja rodzina jest rozsiana po całej Polsce to po prostu czuję się w obowiązku zapłacić im za nocleg, skoro przyjeżdżają na moje wesele aż 400 km.

Gdyby była taka potrzeba to załatwiłabym też busa, czy samochód, żeby nikt nie musiał sobie odmawiać alkoholu

Ja może bardziej też lokalnie to widzę bo u mnie goście są rozsiani tak do 200km. Dla tych od początku mam noclegi. Bardzie problem pojawił mi się dla tych co będą mieli 50km no ale tu już postanowione, że noclegi też będą mieli. Choćby przez wzgląd na to, że na drugi dzień chciałabym wspólne śniadanie
Nie mam rodziny tak rozsianej więc w sumie nigdy też tak globalnie myśleć nie musiałam. Wiadomo, że bym ich nie zostawiła na pastwę losu.
Zauważyłam po prostu, że to zapewnianie noclegów czy dojazdów robi się też dla niektórych powodem do tego by wymagać tego, że to wręcz konieczność a nie mają dalej do domu niż 30km. Tego nie lubię:P

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Napisane przez Sophie24

Nie ma żadnych restrykcji (czasem mam wrażenie, że bombę by wysłał i też by doszła )
Super Odwdzięczę Ci się

nie no spoko, ja je mam wiec i tak po co mi podwojne

tylko ze dopiero jak bede w PL



u nas sa restrykcje, Anglia

[201711281122]

Wyuczony układ to jak dla mnie zły pomysł - jedna osoba się pomyli i wszystko pada. My jednak będziemy naturalnie, spontanicznie pląsać.

[1=3bab1895ed7a4a0113eb29e 79654b8b86ef03e4e_657f8b8 281285;51941955]Ja się nie zgadzam, bo tu znowu wychodzą chyba "tradycje", bo u nas ani teraz ani 10 lat temu nikt nawet nie pomyślałby o opłaceniu noclegów czy transportu gościom.[/QUOTE]
U nas załatwianie transportu gości jest czymś normalnym i powszechnym, ale o opłaceniu noclegów pierwszy raz usłyszałam tutaj.

[DontSaySorry]

Napisane przez Sophie24

Ja może bardziej też lokalnie to widzę bo u mnie goście są rozsiani tak do 200km. Dla tych od początku mam noclegi. Bardzie problem pojawił mi się dla tych co będą mieli 50km no ale tu już postanowione, że noclegi też będą mieli. Choćby przez wzgląd na to, że na drugi dzień chciałabym wspólne śniadanie
Nie mam rodziny tak rozsianej więc w sumie nigdy też tak globalnie myśleć nie musiałam. Wiadomo, że bym ich nie zostawiła na pastwę losu.
Zauważyłam po prostu, że to zapewnianie noclegów czy dojazdów robi się też dla niektórych powodem do tego by wymagać tego, że to wręcz konieczność a nie mają dalej do domu niż 30km. Tego nie lubię:P

No ale Ty będziesz miała małe wesele, a wyobraź sobie jakbyś miała 150-200 gości. To chyba trzeba za przeproszeniem s.rać pieniędzmi, żeby wszystkim, który mają ponad 50km zapewniać nocleg w hotelu.


Zapewnienie dojazdu większym grupom - jak najbardziej. Ale wymaganie od PM opłacenia noclegu, ,,bo nie przyjdę'' jest bardzo słabe.

[magda1706]

Ja bym polecała chodzenie na kurs tańca taki zwykły Nauczyć się tanga czy walca i później zatańczyć Wystarczą podstawowe kroki dużo nie trzeba

[Sophie24]

Napisane przez tetrikk

W tym tańcu muzyka jest taka typowo taneczna, nie ma tekstu, co mi się akurat średnio podoba. Ale tanecznie wyszło im lepiej niż tamtym

No to trochę jak pokaz tańca wyszedł niż pierwszy taniec ale miło się ogląda

Napisane przez sunny0

Ja bym się bała i o siebie i o gości, w końcu nie każdy na co dzień tańczy poloneza Pamiętam, ile razy ćwiczyliśmy w liceum, żeby to jakoś wyszło

Zapytałam, bo moje studia mnie nauczyły, że żaden termin nie jest ostateczny Ale dobrze chociaż, że nie stracisz tego czasu

Taki polonez jest mało skomplikowany. Poza tym powtarza się za Młodymi (a Ci za wodzirejem) i jest też chyba krótszy
Moja znajoma miała na swoim weselu coś takiego.


Ja ogólnie chce jakiś taki grupowy taniec na weselu Tylko nie wiem czy DJ to poprowadzi:P

[DontSaySorry]

Mój tż mi wczoraj napisał smsa, że jak wróci to zapiszemy się na kilka lekcji tańca, żeby ogarnąć podstawowe kroki, a potem sami sobie będziemy ćwiczyć w domu. Mam dużo miejsca w pokoju, więc można tańcować

[magda1706]

Napisane przez Sophie24

Ja ogólnie chce jakiś taki grupowy taniec na weselu Tylko nie wiem czy DJ to poprowadzi:P

oj dużo jest takich tańców. 30 min wystarczy żeby nauczyć się dobrze konkretnego układu - później pokazać gościom 5 min i będą tańczyć jak talala

[lenka990]

Napisane przez tetrikk

Ja też bym nie odmówiła przyjścia na wesele, jednak część mojej rodziny ma 300, czy 400km do przejechania. To już jest duży wydatek, a przecież jeszcze trzeba coś włożyć w kopertę, kupić kreację itd. Myślę, że z racji tego, że moja rodzina jest rozsiana po całej Polsce to po prostu czuję się w obowiązku zapłacić im za nocleg, skoro przyjeżdżają na moje wesele aż 400 km.

Gdyby była taka potrzeba to załatwiłabym też busa, czy samochód, żeby nikt nie musiał sobie odmawiać alkoholu

U mnie jest podobnie, bo część gości przyjeżdża z daleka i ja się poczuwam do tego, aby zapewnić im możliwość przenocowania. Tak jak piszesz, dla osób przyjeżdżających 200km w górę to jest spory wydatek, a tym bardziej, że mam możliwość noclegu "przy sali" w dobrej cenie. Ale ja mam też inne podejście bo takich gości będzie sztuk około 16


Też zastanawiałma się nad polonezem, ale o dziwo TŻ nie chce:P Chcę aby to był tylko "nasz taniec":P

[DontSaySorry]

Napisane przez Sophie24

No to trochę jak pokaz tańca wyszedł niż pierwszy taniec ale miło się ogląda


Taki polonez jest mało skomplikowany. Poza tym powtarza się za Młodymi (a Ci za wodzirejem) i jest też chyba krótszy
Moja znajoma miała na swoim weselu coś takiego.


Ja ogólnie chce jakiś taki grupowy taniec na weselu Tylko nie wiem czy DJ to poprowadzi:P

Z takich grupowych to super jest jak zespół/wodzirej prowadzi zabawę zapoznawczą (dwa kółeczka, wewnątrz panie, na zewnątrz panowie) i na ,,STOP'' zespołu panie się odwracają i mają się przedstawić panu z naprzeciwka, zatańczyć z nim i takie tam sratytaty. Potem kolejna zabawa fajna powtarzanie kroków tańca za prowadzącym (do piosenki YMCA czy Shakiry :P) - super się na tym goście bawią jak popiją

No i po oczepinach chcemy taki taniec ze światełkami - prosimy gości o taniec przytulaniec ze swoim partnerm z taką cienką zapaloną świeczką, którą odpalają od młodych. Super to podobno wygląda. Ja widziałam tylko na zdjęciach, ale baaardzo mi się to podoba.

[Sophie24]

Napisane przez DontSaySorry

No ale Ty będziesz miała małe wesele, a wyobraź sobie jakbyś miała 150-200 gości. To chyba trzeba za przeproszeniem s.rać pieniędzmi, żeby wszystkim, który mają ponad 50km zapewniać nocleg w hotelu.


Zapewnienie dojazdu większym grupom - jak najbardziej. Ale wymaganie od PM opłacenia noclegu, ,,bo nie przyjdę'' jest bardzo słabe.

W opcji dużego wesel mieliśmy inne miejsce i wybieraliśmy salę tak, by jak najmniej osób miało daleko do domu. Głównie wszyscy byli miejscowi. Ci z daleka albo poupychani po rodzinie albo faktycznie noclegi, wyszło chyba 40 osób jak pamiętam. W sumie to był główny wyznacznik. Nie myśleliśmy w ogóle o sali, która sprawiłaby, że więcej osób miałoby daleko do domu.
Teraz przy małym można faktycznie bardziej szaleć i sprowadzić ludzi w inne miejsca. Choć moja mama wczoraj wymyśliła, że jak na 30 osób to można kucharkę załatwić i zrobić imprezę w "domu" Ah te jej żarty

[1=52226a6b84e10414ec85695 991496d596c4cbe57_65555ba 93c74a;51942347]nie no spoko, ja je mam wiec i tak po co mi podwojne

tylko ze dopiero jak bede w PL



u nas sa restrykcje, Anglia
[/QUOTE]
Ok Ale będzie fajnie

[candy111]

Napisane przez magda1706

oj dużo jest takich tańców. 30 min wystarczy żeby nauczyć się dobrze konkretnego układu - później pokazać gościom 5 min i będą tańczyć jak talala

ja mam problem z ruchami rąk i nóg jednocześnie. Mam nawet problem żeby się napić jak idę. Muszę się zatrzymać i dopiero piję.

Chyba bym musiała mieć 5 lekcji po 30 min

[Sophie24]

Napisane przez DontSaySorry

Z takich grupowych to super jest jak zespół/wodzirej prowadzi zabawę zapoznawczą (dwa kółeczka, wewnątrz panie, na zewnątrz panowie) i na ,,STOP'' zespołu panie się odwracają i mają się przedstawić panu z naprzeciwka, zatańczyć z nim i takie tam sratytaty. Potem kolejna zabawa fajna powtarzanie kroków tańca za prowadzącym (do piosenki YMCA czy Shakiry :P) - super się na tym goście bawią jak popiją

No i po oczepinach chcemy taki taniec ze światełkami - prosimy gości o taniec przytulaniec ze swoim partnerm z taką cienką zapaloną świeczką, którą odpalają od młodych. Super to podobno wygląda. Ja widziałam tylko na zdjęciach, ale baaardzo mi się to podoba.

Takie zapoznawcze nam się nigdy nie podobały Jesteśmy jacyś anty Ale coś pewnie zrobimy tylko może w innej formie 30 osób to się szybko ogarnie
Ale właśnie o takie tańce mi chodzi Bardzo chciałabym aby właśnie DJ poprowadził jeden taki taniec, lubię takie grupowe tańce


My będziemy mieli taki taniec z zimnymi ogniami (jeśli sala się zgodzi). Piosenka już w sumie wybrana

[sunny0]

Napisane przez DontSaySorry

Z takich grupowych to super jest jak zespół/wodzirej prowadzi zabawę zapoznawczą (dwa kółeczka, wewnątrz panie, na zewnątrz panowie) i na ,,STOP'' zespołu panie się odwracają i mają się przedstawić panu z naprzeciwka, zatańczyć z nim i takie tam sratytaty. Potem kolejna zabawa fajna powtarzanie kroków tańca za prowadzącym (do piosenki YMCA czy Shakiry :P) - super się na tym goście bawią jak popiją

Widziałam gdzieś taki filmik, prowadziła to chyba PMka, super wyglądało

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

ja widzialam gdzies wlasnie taniec ze swieczkami, skahira i gangam style takie tance grupowe, ale ja nie chce tego raczej

[Sophie24]

Napisane przez sunny0

Widziałam gdzieś taki filmik, prowadziła to chyba PMka, super wyglądało

Muszę chyba się w YouTube zagłębić i zobaczyć co tam można znaleźć. Może czymś się zainspiruje W sumie my też moglibyśmy taki taniec poprowadzić




Mam podstępnego psa - jak nie patrzę to wskakuje na łóżku a potem patrzy na mnie takim smutnym wzrokiem no i weź go zgoń:P A pościel jest czysta, wczoraj założona.

[candy111]

Napisane przez Sophie24

W opcji dużego wesel mieliśmy inne miejsce i wybieraliśmy salę tak, by jak najmniej osób miało daleko do domu. Głównie wszyscy byli miejscowi. Ci z daleka albo poupychani po rodzinie albo faktycznie noclegi, wyszło chyba 40 osób jak pamiętam. W sumie to był główny wyznacznik. Nie myśleliśmy w ogóle o sali, która sprawiłaby, że więcej osób miałoby daleko do domu.
Teraz przy małym można faktycznie bardziej szaleć i sprowadzić ludzi w inne miejsca. Choć moja mama wczoraj wymyśliła, że jak na 30 osób to można kucharkę załatwić i zrobić imprezę w "domu" Ah te jej żarty



Ok Ale będzie fajnie

No bo 30 osób to faktycznie można w salonie zmieścić. Byłam na urodzinach gdzie było 47 osób i wszyscy spokojnie się zmieścili.

[lolusl]

Napisane przez aguleekk

No ft3 i ft4 mam niby dobre, po środku normy więc tam chyba nie ma się czego przyczepić.
No tak myślałam, że przy tsh norma do 4,2 to bzdura

Zbadaj przeciwciała,zanim pójdziesz dalej. To pomoże wykluczyć albo wykryć hashimoto, czasem tsh może być dobre a przeciwciała do kitu.

Napisane przez aardbei77

Cześć
W końcu mogę to powiedzieć: dwa lata do ślubu
Zdałam ostatni egzamin - tym razem nie walczę we wrześniu
Wszystko ładnie, wszystko piękne, szkoda tylko, że od dziś jestem bezrobotna .

Napisane przez CrayOn

Ale oni jak książęta wyglądają a my chcemy ciut bardziej na "luzie".
Ostatnio chodzi mi po głowie krótka suknia taka na pół łydki. A mój M. chciał iść do ślubu w butelkowo zielonym gajerku i w trampkach więc chyba ciut się nam będzie z salą "gryźć"

Też myśleliśmy nad zielonym,a właściwie szmaragdowym garniturze,ale jednak na 90 % będzie brąz

Trampki mi się zupełnie nie podobają do stylizacji ślubnej

Napisane przez lenka990

Nam się akurat podobają fajne tradycyjne układy i raczej nauczymy się kawałka walca( do walca Shzostakowicza). Pewnie już nigdy w życiu nie będziemy mieli okazji potańczyć tak klasycznie, więc czemu nie?
No chyba, że nam nie będzie kompletnie szło

My też chcemy i ten utwór i walca.

Tyle,że ćwiczylismy już kilkakrotnie, 2 razy chodziliśmy na kurs,wiec wierzę,że nie będzie to sztywne i "wyuczone"

Wróciłam z załatwiania spraw. Tata mi odpalił troche kasy na wakacje,zawsze fajnie mieć zastrzyk
Nakupowałam żarcia jak na wojnę, musze jeszcze ogarnąć dom,bo jest armageddon a kolega bedzie spał

Chyba na obiad sajgonki zrobię.

[magda1706]

Napisane przez DontSaySorry

Z takich grupowych to super jest jak zespół/wodzirej prowadzi zabawę zapoznawczą (dwa kółeczka, wewnątrz panie, na zewnątrz panowie) i na ,,STOP'' zespołu panie się odwracają i mają się przedstawić panu z naprzeciwka, zatańczyć z nim i takie tam sratytaty. Potem kolejna zabawa fajna powtarzanie kroków tańca za prowadzącym (do piosenki YMCA czy Shakiry :P) - super się na tym goście bawią jak popiją

No i po oczepinach chcemy taki taniec ze światełkami - prosimy gości o taniec przytulaniec ze swoim partnerm z taką cienką zapaloną świeczką, którą odpalają od młodych. Super to podobno wygląda. Ja widziałam tylko na zdjęciach, ale baaardzo mi się to podoba.

Co do zabaw - młoda para plus np. świadkowie tańczą w środku a wkoło kółko z ludzi. Po 1 min stop i Ci ze środka wybierają z koła po jednej osobie tworząc kolejne pary. Znowu tańczą chwilę i znowu stop. Znowu się rozłączają dobierają nowe osoby aż wszyscy będą tańczyć To tak na rozpoczęcie.

[smerfetk_a]

Napisane przez candy111

ja mam problem z ruchami rąk i nóg jednocześnie. Mam nawet problem żeby się napić jak idę. Muszę się zatrzymać i dopiero piję.

Chyba bym musiała mieć 5 lekcji po 30 min

My też musimy iść na kurs bo ja dwóch kroków nie zrobię

[lenka990]

Wybieram się w piątek do salonu sukien ślubnych Z mamą i siostrą. Chcę obadać co jest, już coś poprzymierzać i załapać sie na wyprzedaż. Jedna suknia u nich wpadła mi w oko ( załącznik).

[fioleciasto]

Napisane przez lenka990

Wybieram się w piątek do salonu sukien ślubnych Z mamą i siostrą. Chcę obadać co jest, już coś poprzymierzać i załapać sie na wyprzedaż. Jedna suknia u nich wpadła mi w oko ( załącznik).

Będziemy czekać na relacje :d

[Sophie24]

Napisane przez candy111

No bo 30 osób to faktycznie można w salonie zmieścić. Byłam na urodzinach gdzie było 47 osób i wszyscy spokojnie się zmieścili.

Pewnie, że można Moja mama stwierdziła, że w ogrodzie byłoby dobrze. No ale wizja małego wesela zawsze była u mnie inna Poza tym dobrze wiem, że nie ma na to warunków takich typowych a i wiązałoby się to ze stresem dla mamy. Raz w życiu można zaszaleć i zapłacić

Napisane przez magda1706

Co do zabaw - młoda para plus np. świadkowie tańczą w środku a wkoło kółko z ludzi. Po 1 min stop i Ci ze środka wybierają z koła po jednej osobie tworząc kolejne pary. Znowu tańczą chwilę i znowu stop. Znowu się rozłączają dobierają nowe osoby aż wszyscy będą tańczyć To tak na rozpoczęcie.

Ciekawie brzmi Przynajmniej nikt na siebie nie trafi kilka razy. Moja przyjaciółka trafiała w tym takim "kółkowym" tańcu ciągle na tego samego partnera