Wakacyjne odchudzanie! ;)

[201609062117]

ja patykiem jestem ponizej 52, pamietam ze nie moglam lezec na brzuchu, bo mialam wrazenie ze zlamie sobie kosci biodrowe ale taka waga oscylujaca w okolicach 54, przy aktywnosci fizycznej, marzenie.

[trocka8]

Ja mam w sumie totalnie odwrotny problem - jakieś tam efekty wizualne niby są, ale waga nie spada prawie e ogóle za każdym razem jak wchodzę na wagę to lament, że NIEMOZLIWE, żeby osoba z moim wzrostem ważyła AZ TYLE i dobrze wyglądała :/
Wiadomix, można nie wchodzić na wagę, ale jestem baba straszna, wiec wchodzę co chwile i się załamuje

Powiedziałam sobie, że jak schudnę dyche to zrobię sobie tatuaż. Ale sobie nie zrobię, bo nigdy nie schudnę dyche o.O

wysłane z telefonu

[meflina]

został mi miesiąc do plażowania a nadal wyglądam tak tragicznie jak wyglądałam eh mam za swoje, trzeba było się zacząć spinać w zimę.

[201609062117]

Napisane przez trocka8

Powiedziałam sobie, że jak schudnę dyche to zrobię sobie tatuaż. Ale sobie nie zrobię, bo nigdy nie schudnę dyche o.O

super! masz już konkretny wzór?

Jak wasze podsumowanie tygodnia?
u mnie niestety ważenie nie przyniosło oczekiwanych rezultatów, waga nie chce iść w dół, ale z pozytywów dalej widzę piątkę z przodu. Co prawda wystarczyłoby wypić szklankę wody i już by jej nie było, ale to tylko błąd statystyczny i takie tłumaczenie przynajmniej nie psuje mi humoru.
No i z pozytywów kolejnych: drugi raz wyprowadziłam się na siłownie, teraz leże i zastanawiam się coby zjeść dobrego, jakaś nagroda musi być

[meflina]

ja właśnie jem czipsy, no trudno... a co pisałam dwa posty wyzej?

[trocka8]

Napisane przez pinkswan

super! masz już konkretny wzór?

Jak wasze podsumowanie tygodnia?
u mnie niestety ważenie nie przyniosło oczekiwanych rezultatów, waga nie chce iść w dół, ale z pozytywów dalej widzę piątkę z przodu. Co prawda wystarczyłoby wypić szklankę wody i już by jej nie było, ale to tylko błąd statystyczny i takie tłumaczenie przynajmniej nie psuje mi humoru.
No i z pozytywów kolejnych: drugi raz wyprowadziłam się na siłownie, teraz leże i zastanawiam się coby zjeść dobrego, jakaś nagroda musi być

Chciałabym mojego psa (czyli wilczuro-huskiego) w dotworku, ewentualnie jakiś pieskowy simple tattoo z kresek. Ni ale jak widzę moje spadki to raczej jescze mam dużo czasu na przemyślenia

wysłane z telefonu

[201609062117]

Napisane przez meflina

ja właśnie jem czipsy, no trudno... a co pisałam dwa posty wyzej?

w czasie dwóch postów dużo się mogło zmenić, nastawienie przede wszystkim nie znosze czipsów

[201604181004]

59,5 kg. Magiczna granica piatki z przodu zlamana. Juz humor mi sie poprawil.

[paolila]

Witam wszystkich Mogę dołączyć?
Może na początek skrobne cos o sobie... mam na imię Paulina i 24 lata za mną. W marcu zaczęłam swoją pierwsza prace w zawodzie co wiązało sie z przeprowadzka do innego miasta i zamieszkaniem z chłopakiem.
No i przytyło mi się tu i ówdzie, w sumie jest mnie więcej o 10kg od zeszlych wakacji ale tak sie kończy folgowanie, objadanie wieczorami, piwko, cos do chrupania na film, itp.
Czas z tym skończyć. Bo najchętniej nie wychodziłabym nawet z domu i nie widywała ludzi.
Mam ok. 66-65kg (nie mam jeszcze wagi więc dokładnie nie wiem) i 170cm wzrostu... najlepiej czuje sie z 55kg (albo chociaz 57).
Od jutra wielki start! Jeszcze tylko dziś zdrowe zakupy i działam

Trocka- ja tez sie czaje na tatuaz jak schudne

Drabineczka- gratulacje!!!i trzymam kciuki za dalsze postepy

[201609062117]

Napisane przez paolila

Od jutra wielki start! Jeszcze tylko dziś zdrowe zakupy i działam

trzymam kciuki! zobaczysz szybko pójdzie.

Drabina - kapitalne uczucie zobaczyć tę piątkę z przodu, zwlaszcza jak cholerstwo stanelo i nie chcialo isc dalej.

[201604181004]

Dzieuje... Naprawde sie czuje jakbym zrzucila z plecow spory ciezar ;ppp

[neska22]

hejka
jak po weekendzie?
grzeczne bylyscie? bo ja średnio :/
obiecuję poprawę od jutra!

[201604181004]

ja nie byłam grzeczna
nigdy w weekend nie jestem :P za to poniedziałek i wtorek to u mnie tzw detox sokowy, już chyba od miesiąca tak mam...

[neska22]

Napisane przez drabineczka

ja nie byłam grzeczna
nigdy w weekend nie jestem :P za to poniedziałek i wtorek to u mnie tzw detox sokowy, już chyba od miesiąca tak mam...

czyli, że przez te dwa dni pijesz tylko soki? widzisz jakiś efekt?

[201605161428]

U mnie weekend spokojny Z jedzeniem okay, waga stoi na 64 Bylam na grillu ale przygotowalam sobie szaszlyki z kurczakiem i warzywami, a dzis lezakowalismy na sloneczku i nieco sie wykapalismy

[201604181004]

Napisane przez neska22

czyli, że przez te dwa dni pijesz tylko soki? widzisz jakiś efekt?

tak, ale nie soki typu hortex z kartonu xD
koktajle oczyszczające itp

a efekty widzę, zwłaszcza jeśli chodzi o wizyty w toalecie z czym całe życie miałam meeeega problem

[paolila]

Szaszłyki na grillu dobra rzecz. Dla nas akurat
A ja juz zarełko do pracy na jutro do pojemniczkow spakowałam... 12godzin w pracy w poniedziałek i wtorek na szczescie sroda wolna.
Rano bedzie owsianka z jakim owocem i jogurtem nat., a pozniej:
- kanapki razowe z twarozkiem i chuda szynka i ogorkiem
- piers kurczaka z duszona cukinia i pomidorem, kasza gryczana
- serek wiejski plus nektarynki
Jakos przetrwam jutrzejszy dzien

[201604181004]

niektórzy z pewnością by nie polecali
no ale cóż
wolę dzień poszaleć i dzień biedować
http://hpba.pl/koktajl-oczyszczajacy/

[201605161428]

Ja bym tak nie mogla, to by byla za duza proba mojej silnej woli Latwiej mi na stale wprowadzic pewne nawyki i eliminacje niektorych rzeczy niz taka sinusoide sobie fundowac

[neska22]

Napisane przez drabineczka

tak, ale nie soki typu hortex z kartonu xD
koktajle oczyszczające itp

a efekty widzę, zwłaszcza jeśli chodzi o wizyty w toalecie z czym całe życie miałam meeeega problem

u mnie taki pozytywny skutek dało picie codziennie rano rozpuszczonego proszku z zielonego jęczmienia.. z tym, że kupiłam nieświadomie z trawy jęczmiennej a podobno lepszy jest sproszkowany sok...jak skończę opakowanie to kupię prawidłowo..
tez z chodzeniem do wc u mnie zawsze problem a po tym jęczmieniu duza poprawa

[201604181004]

ja bym oszalała gdybym raz w tygodniu nie wypiła nic gazowanego więc zazwyczaj sobota to dzień pt tu sobie coś wypiję tam ugryzę

[neska22]

a ja Wam powiem, że ja nie do końca wierzę w tą magiczną moc regularnego odżywiania itd...
ja całe życie jem regularnie, w zasadzie można powiedzieć z zegarkiem w ręku bo mi się tak żołądek wytresował ze zawsze sam woła jak przyjdzie pora
zawsze sniadanie ok 6.00
potem w pracy cos zjem ok 10.00
potem koło 13.00-13.30
obiad około 16,30 i potem koło 19 coś przekąszę , nigdy nie wychodzę z domu bez śniadania.... w moim przypadku nic to nie daje...
ja już nie mam pomysłu co ze sobą zrobić...
chyba nic nie jestem w stanie zmienić jeśli chodzi o dietę bo nawet zminimalizowałam ilość zjadanych słodyczy (prawie do 0)
i jadam np. tak:
-sniadanie- płatki zbożowe z jogurtem nat (mały kubek) + jakies owoce jakie akurat mam np. truskawki/borówki
- w pracy 2 małe kanapki zawsze z razowego pieczywa z np. białym serkiem i pomidorem/ogórkiem/sałatą albo wędlina drobiowa
-potem mały jogurt nat z pomidorem albo z owocami (zależy na co mam ochotę)
-obiad np. w piątek duszone warzywa (cos a'la leczo) z kurczakiem
-kolacja np. serek wiejski
to oczywiście przykładowy jadłospis, nie jem codziennie tego samego ale ogólna "jakość" posiłków jest podobna. jeśli nie jestem w pracy to zazwyczaj jem jeden posiłek mniej bo i dłużej śpię...
piję wodę, herbaty owocowe....
nie mam pomysłu co zmienić...

[201609062117]

ja zaczelam wierzyc w regularnosc, ale obiadow a w zasadzie obiado-kolacji, bo zwykle jemy gdzies ok 19 i najczesciej jestem tak obzarta, ze potem juz nic nie tykam a chodze spac ok 1-2 w nocy. Wiec wedle wszelkich prawidel popelniam "zdrowo-zywieniowe" samobojstwo.

a z tymi dwoma dniami poszczenia sokowego, to ktos mi kiedys wspominal o diecie, gdzie 5 dni je sie wzglednie normalnie a dwa, nie nastepujece po sobie, sa tylko pitne wlasnie w koktajle oczyszczajace. Tylko jak bylo podkreslane to nie dieta a styl zycia

[paolila]

Neska, jadlospis bardzo ładny. I na nim nie chudniesz? A jak u Ciebie wyglada sprawa z cwiczeniami?
Tez pije mlody zielony jeczmien i zauwazam zmiany nie tylko zwiazane z regularnymi wizytami w toalecie ale tez ogolnie czuje sie taka bardziej pełna energi, jakbym miala wiecej sily

[trocka8]

Napisane przez neska22

a ja Wam powiem, że ja nie do końca wierzę w tą magiczną moc regularnego odżywiania itd...
ja całe życie jem regularnie, w zasadzie można powiedzieć z zegarkiem w ręku bo mi się tak żołądek wytresował ze zawsze sam woła jak przyjdzie pora
zawsze sniadanie ok 6.00
potem w pracy cos zjem ok 10.00
potem koło 13.00-13.30
obiad około 16,30 i potem koło 19 coś przekąszę , nigdy nie wychodzę z domu bez śniadania.... w moim przypadku nic to nie daje...
ja już nie mam pomysłu co ze sobą zrobić...
chyba nic nie jestem w stanie zmienić jeśli chodzi o dietę bo nawet zminimalizowałam ilość zjadanych słodyczy (prawie do 0)
i jadam np. tak:
-sniadanie- płatki zbożowe z jogurtem nat (mały kubek) + jakies owoce jakie akurat mam np. truskawki/borówki
- w pracy 2 małe kanapki zawsze z razowego pieczywa z np. białym serkiem i pomidorem/ogórkiem/sałatą albo wędlina drobiowa
-potem mały jogurt nat z pomidorem albo z owocami (zależy na co mam ochotę)
-obiad np. w piątek duszone warzywa (cos a'la leczo) z kurczakiem
-kolacja np. serek wiejski
to oczywiście przykładowy jadłospis, nie jem codziennie tego samego ale ogólna "jakość" posiłków jest podobna. jeśli nie jestem w pracy to zazwyczaj jem jeden posiłek mniej bo i dłużej śpię...
piję wodę, herbaty owocowe....
nie mam pomysłu co zmienić...

Liczyłas kcal? Bo nie wiem czy trochę za mało tego nie masz przypadkiem

wysłane z telefonu

[neska22]

Napisane przez paolila

Neska, jadlospis bardzo ładny. I na nim nie chudniesz? A jak u Ciebie wyglada sprawa z cwiczeniami?
Tez pije mlody zielony jeczmien i zauwazam zmiany nie tylko zwiazane z regularnymi wizytami w toalecie ale tez ogolnie czuje sie taka bardziej pełna energi, jakbym miala wiecej sily

cos tam ćwiczę. może nie za dużo ale staram się

Napisane przez trocka8

Liczyłas kcal? Bo nie wiem czy trochę za mało tego nie masz przypadkiem

wysłane z telefonu

nigdy w zyciu nie liczyłam kalorii wiec nie wiem ile to... więcej w siebie nie wcisnę za nic na świecie

[trocka8]

Napisane przez neska22

cos tam ćwiczę. może nie za dużo ale staram się


nigdy w zyciu nie liczyłam kalorii wiec nie wiem ile to... więcej w siebie nie wcisnę za nic na świecie

Może spróbuj sobie jeden dzień policzyć i zapisywać wszystko, co zjadłas danego dnia, z ręką na sercu. Wystarczy waga kuchenna - wazysz każdy produkt, potem wpisujesz go sobie na przykład w potreningu.pl i będziesz mieć wszystko jak na dłoni możesz tam też policzyć swoje BMR

Co do tego, że więcej nie wcisniesz w siebie - nie chodzi tyle o ilość, co o jakość. Na pierwszy rzut oka wydaje mi się, że masz mało tłuszczu, do obiadu przydałyby się jakieś węgle złożone, etc

wysłane z telefonu

[201605161428]

Ja dzis wchodze na wage, a tam 65kg. Najpierw mialam: potem chcialam wage wyrzucic ze zlosci, a potem...przypomnialam sobie, ze dzis albo jutro mam miec @ wiec taki skok to u mnie norma

[neska22]

Napisane przez trocka8

Może spróbuj sobie jeden dzień policzyć i zapisywać wszystko, co zjadłas danego dnia, z ręką na sercu. Wystarczy waga kuchenna - wazysz każdy produkt, potem wpisujesz go sobie na przykład w potreningu.pl i będziesz mieć wszystko jak na dłoni możesz tam też policzyć swoje BMR

Co do tego, że więcej nie wcisniesz w siebie - nie chodzi tyle o ilość, co o jakość. Na pierwszy rzut oka wydaje mi się, że masz mało tłuszczu, do obiadu przydałyby się jakieś węgle złożone, etc

wysłane z telefonu

na pewno masz rację, jeśli chodzi o tłuszcz.... używam go na prawdę mega minimalnie boooo nie lubię postaram się więcej
co do węgli to jadam kasze, jadam makaron razowy,.....

nie mam wagi kuchennej jak się zaopatrzę to zacznę liczyc

[trocka8]

Napisane przez neska22

na pewno masz rację, jeśli chodzi o tłuszcz.... używam go na prawdę mega minimalnie boooo nie lubię postaram się więcej
co do węgli to jadam kasze, jadam makaron razowy,.....

nie mam wagi kuchennej jak się zaopatrzę to zacznę liczyc

Wiesz, nie chodzi o to, żeby jeść smalec łyżka lubisz/możesz jeść orzechy? Dorzuc kilka do śniadania. Warzywa polej dobra oliwa - trzeba jeść tłuszcze

wysłane z telefonu