Mężczyźni nie lubią kobiet o męskich zainteresowaniach.

[Aurora_beam]

Napisane przez zlotniczanka

to też nie są typowo męskie zainteresowania, to, że kobiety się bardziej interesują łyżwiarstwem figurowym niż piłką nożną nie sprawia, że nie interesują się sportem w ogóle. Kurde, ja regularnie śledzę, co się dzieje z projektem nowej Warszawy, bardzo mu kibicuję, więc motoryzacja też mi nie obca, choć raczej nie będę się jarać nowym tłumikiem.
Dziewczyny interesują się bronią, uprawiają sporty walki, biegają z mieczem albo są w drużynie asg. Znam naprawdę zapalone kibicki siatkówki czy piłki nożnej.

Często jest tak, że kobiety interesują się daną dziedziną INACZEJ niż mężczyźni, ale to nie dowodzi, że nie interesują się wcale. I owszem, bywa tak, że dana dziedzina nie jest aż tak popularna wśród danej płci, ale czy nie jest tak, że żyjemy w czasach rewolucji mentalnej? Upadł podział na typowo męskie i kobiece zajęcia, obie płcie eksperymentują i szukają czegoś dla siebie. Choćby taki przykład z szyciem, haftowaniem itp? Ilu facetów próbuje w tym swoich sił? Projektuje ciuchy? Szyje coś dla siebie? Ja mam na przykład kumpli, którzy szyją cosplaye na konwenty, ich to po prostu jara, jak siedzą i dłubią w materiale, naszywają łatki itp. A w sumie- igła z nitką, to takie kobiece przedmioty... To jest właśnie taki przykład, że różne pasje mogą uprawiane w różny sposób przez osoby różnych płci.

Pogrubione - ooo, to jest dobrze powiedziane

Oczywiście, że to nie jest tak, że nie interesują się wcale, ba, myślę, że większość kobiet ma jakieś-tam pewne "męskie" zainteresowanie. Nie uważam, że pewne dziedziny życia czy jakieś hobby są zarezerwowane dla danej płci. Po prostu jedne zainteresowania są uważane za kobiece, inne za raczej męskie - nikt raczej nie siedzi i nie rozkminia "to tylko dla facetów/kobiet" (bo tak nie jest), a odnoszę się do tego podziału właściwie jedynie na potrzeby wątku, bo o tym są właśnie rozważania Autorki Nikt nie mówi, że kobieta nie może się czymś interesować, alby że czymś interesować się powinna :P

[201607111040]

Napisane przez Aurora_beam

]Trudno nam się wkręcić w rozmowę, kiedy pada temat ombre czy tipsów.

Zaskocze cie
Kobiety nie romawiaja tylko o ombre i tipsach, a przynajmniej znaczna wiekszosc
Po prostu nie wierze ze nie ma na tym swiecie kobiety z "męskimi zainteresowaniami" ktora by nie poznala innej kobiety "z meskimi zainteresowaniami" zeby sobie nie mogly porozmawiac.
Ale nie tu trzeba koniecznie z facetami

[DopplegangerEddarda]

Napisane przez LadyDeMadeline

Że wcześniej pisałaś bardzo stereotypowo, a dzisiaj dziewczyny są bardziej ogarnięte w wielu tematach niż się wydaję. To że nosi kieckę i mam pomalowane paznokcie nie znaczy, że nie mam zainteresowań po za kosmetyczką. Owszem są i takie.
Z facetami nie gada się o kosmetykach (serio my takie głupie, że nie wiemy o czym gadać z facetami), z koleżankami też nie gadam o kosmetykach i wyprzedażach bo są ciekawsze tematy.
Co do gustów muzycznych to tutaj są dopiero stereotypy. Dzisiaj dziewczyna myśli, że jak słucha muzyki rock/ metal to tylko muzyka zarezerwowana dla facetów - otóż nie! dla wszystkich a jazz, a blues, a reszta??? dlatego wiele takich opinii może być krzywdzących. I nie dziwota, że ktoś się unosi.

Szkoda, że więcej dziewczyn tego nie słucha. Jak któraś z was przez słuchanie metalu będzie czuć się niekobieco to przygarnę. Te w glanach i kolorowych włosach też przygarnę

[201704110957]

Napisane przez zlotniczanka

to też nie są typowo męskie zainteresowania, to, że kobiety się bardziej interesują łyżwiarstwem figurowym niż piłką nożną nie sprawia, że nie interesują się sportem w ogóle. Kurde, ja regularnie śledzę, co się dzieje z projektem nowej Warszawy, bardzo mu kibicuję, więc motoryzacja też mi nie obca, choć raczej nie będę się jarać nowym tłumikiem.
Dziewczyny interesują się bronią, uprawiają sporty walki, biegają z mieczem albo są w drużynie asg. Znam naprawdę zapalone kibicki siatkówki czy piłki nożnej.

Często jest tak, że kobiety interesują się daną dziedziną INACZEJ niż mężczyźni, ale to nie dowodzi, że nie interesują się wcale. I owszem, bywa tak, że dana dziedzina nie jest aż tak popularna wśród danej płci, ale czy nie jest tak, że żyjemy w czasach rewolucji mentalnej? Upadł podział na typowo męskie i kobiece zajęcia, obie płcie eksperymentują i szukają czegoś dla siebie. Choćby taki przykład z szyciem, haftowaniem itp? Ilu facetów próbuje w tym swoich sił? Projektuje ciuchy? Szyje coś dla siebie? Ja mam na przykład kumpli, którzy szyją cosplaye na konwenty, ich to po prostu jara, jak siedzą i dłubią w materiale, naszywają łatki itp. A w sumie- igła z nitką, to takie kobiece przedmioty... To jest właśnie taki przykład, że różne pasje mogą uprawiane w różny sposób przez osoby różnej płci.

I właśnie przypomniałam sobie, że mam kolegę co szyje ręcznie piękne stroje historyczne, czy fantasy. No cóż...
Nie lubię ludzi myślących stereotypowo.

[KociaAmbiwalencja]

Napisane przez Aurora_beam

Ale czemu z taką złością piszecie :P staram się przedstawić mój punkt widzenia, grzecznie i kulturalnie, żebyśmy wszyscy się zrozumieli

charsi - Pisząc o sporcie dałam konkretny przykład interesowania się transferami piłkarskimi - to trochę inna sprawa niż ogólne zainteresowanie uprawianiem/oglądaniem sportu.

carolina662 - W którym miejscu ktokolwiek napisał, że "jeśli nie interesujesz się motoryzacją, to pewnie potrafisz gadać tylko o tipsach"? Podałam przykład, że pada taki temat - i wolę w tym momencie pogadać z facetami. Nie chciałabym, żeby kobiety poczuły się w jakikolwiek sposób "olane" - mówię, że łatwiej mi się znaleźć w innych tematach. Ciągle odbieracie to, że gadamy z facetami o czymś innym jako wywyższanie się - i nie do końca rozumiem czemu.

LadyDeMadeline - jeśli interesujesz się bitwami historycznymi to super to akurat nie moja działka, ale z niejednym facetem na pewno o tym pogadasz. Nie widzę potrzeby "licytacji". Może to i myślenie stereotypowe, ale jednak pewne stereotypy istnieją. Nawet dotyczące ubioru - jak dziewczyna to spódniczki, długie włosy, jak chłopak to spodnie i broń boże róż. Co, PODKREŚLAM, nie znaczy, że każdy się w to wpisuje, bo jest masa kobiet, które czują się dobrze w krótkich włosach i wyglądają świetnie, a niejeden facet to i róż założy i będzie miał gdzieś docinki innych spytam tak - gadacie z kolegami o paznokciach? Ale tak szczerze, rozmawiacie z nimi o najnowszej przecenie w rossmannie na lakiery? Ja z facetami o tym nie gadam, ale koleżance napomknę - i co w tym złego? :P

Dodam raz jeszcze - pierwszy mój post na tej stronie tematu, nie uważamy się za lepsze z tego powodu i nie chcemy być odbierane jako wywyższające się - podałam podobny przykład z gustami muzycznymi. Po prostu inne zainteresowania, żaden podział lepszy-gorszy. Równie dobrze można by stwierdzić, że to właśnie "my" jesteśmy gorsze, bo mało się znamy na czymś innym :P

Ale od razu stawiasz się w opozycji i zaznaczasz MY. A reszta dziewczyn próbuje udowodnić, że nie ma podziału na MY - WY, bo nie ma już czegoś takiego jak stricte damskie i stricte męskie zajęcia/zainteresowania itp. Że MY to wszystkie kobiety lub nawet szerzej wszyscy ludzie. I dogadasz się lepiej z kims kto się interesuje transferami, ale nie ma co zakładać, że to będzie facet, bo on może powiedzieć "transfery? nie wiem co to. powiedz mi lepiej czy ogladałaś ostatnio masterchef australia i widziałaś bitwę o imunitet z marco pierro white?" bo będzie interesował sie takim "babskim" gotowaniem.

Ja jeszcze rozumiem kobiety mówiące, że lepiej dogaduja się z konkretną płcią ze względu na wychowanie (mialy braci/siostry/kuzynów/kuzynki) itp.

[201607111028]

Napisane przez DopplegangerEddarda

Szkoda, że więcej dziewczyn tego nie słucha. Jak któraś z was przez słuchanie metalu będzie czuć się niekobieco to przygarnę. Te w glanach i kolorowych włosach też przygarnę

Masa dziewczyn słucha rocka i metalu.

[kahoko hino]

Napisane przez LusiaPlotkara

Zaskocze cie
Kobiety nie romawiaja tylko o ombre i tipsach, a przynajmniej znaczna wiekszosc
Po prostu nie wierze ze nie ma na tym swiecie kobiety z "męskimi zainteresowaniami" ktora by nie poznala innej kobiety "z meskimi zainteresowaniami" zeby sobie nie mogly porozmawiac.
Ale nie tu trzeba koniecznie z facetami

mi na przykład nie chodzi o same zainteresowania. chodzi o sposób bycia. z mojego doświadczenia wynika, że mężczyźni są bardziej uczciwi. oczywiście, spotkałam takich, na których się przejechałam, oraz szczere kobiety mówiące od razu, o co im chodzi, ale to rzadkość. ja nie lubię w innych kobietach tego, że rzadko mówią to, co myślą. To, co NAPRAWDĘ myślą. i knują, spiskują za plecami - mi się to nie podoba i nie odpowiada. to są moje doświadczenia, więc argument o poglądach i stereotypach jest tu nietrafiony.

[201704110957]

Napisane przez DopplegangerEddarda

Szkoda, że więcej dziewczyn tego nie słucha. Jak któraś z was przez słuchanie metalu będzie czuć się niekobieco to przygarnę. Te w glanach i kolorowych włosach też przygarnę

Może fanką metalu aż taka nie jestem, wolę klasyczny rock i jazz, ale nawet nie wiesz ile lasek słucha takiej muzyki serio tylko nie noszą glanów, a sexi kiecki

[Yuki no hana]

Napisane przez DopplegangerEddarda

Szkoda, że więcej dziewczyn tego nie słucha. Jak któraś z was przez słuchanie metalu będzie czuć się niekobieco to przygarnę. Te w glanach i kolorowych włosach też przygarnę

Serio mało dziewczyn? Jakoś tego nie widzę.
A więc kolejna rzecz, która zależy od otoczenia.

[201607111040]

Ja bym jeszcze chciala dodac ze fakt ze czlowiek cos uzywa nie oznacza od razu ze sie tym interesuje Wiec kobieta malująca sie nie musi interesować sie kosmetyka, a facet jeżdżący samochodem motoryzacja

[zlotniczanka]

Napisane przez DopplegangerEddarda

Szkoda, że więcej dziewczyn tego nie słucha. Jak któraś z was przez słuchanie metalu będzie czuć się niekobieco to przygarnę. Te w glanach i kolorowych włosach też przygarnę

ja tam wolę dobry punk rock

[201607111040]

Napisane przez kahoko hino

mi na przykład nie chodzi o same zainteresowania. chodzi o sposób bycia. z mojego doświadczenia wynika, że mężczyźni są bardziej uczciwi. oczywiście, spotkałam takich, na których się przejechałam, oraz szczere kobiety mówiące od razu, o co im chodzi, ale to rzadkość. ja nie lubię w innych kobietach tego, że rzadko mówią to, co myślą. To, co NAPRAWDĘ myślą. i knują, spiskują za plecami - mi się to nie podoba i nie odpowiada. to są moje doświadczenia, więc argument o poglądach i stereotypach jest tu nietrafiony.

A z mojego doświadczenia wynika ze to jaki czlowiek jest zalezy od charakteru a nie od plci

[stewardesa]

Napisane przez Aurora_beam

Jeśli natomiast chodzi o poczucie wyjątkowości - każdy powinien jakieś-tam mieć

Nie, nie powinien. To jest słabe, tak samo jak uważanie siebie za jedyną kobietę o męskich zainteresowaniach, podczas gdy żadna dziewczyna nie widzi w nich nic nietypowego.

[Yuki no hana]

Moim zdaniem nasze doświadczenia, zależą od naszego otoczenia, to jakich ludzi spotkaliśmy.
Ja znam takich więc mogę powiedzieć, że jest tak, ktoś zna innych więc będzie mówił, że jest inaczej. A do tego dochodzą jeszcze te okropne stereotypy, które uznają ludzie, których musimy znosić, np. wykładowcy i to może faktycznie podkopać samoocenę, nawet jeśli dla innych to są pierdoły.

[kahoko hino]

Napisane przez LusiaPlotkara

A z mojego doświadczenia wynika ze to jaki czlowiek jest zalezy od charakteru a nie od plci

a z mojego wynika, że kobiety są zdecydowanie częściej zawistne i knujące. może masz więcej szczęścia niż ja i tyle

[201604200942]

Napisane przez kahoko hino

a z mojego wynika, że kobiety są zdecydowanie częściej zawistne i knujące. może masz więcej szczęścia niż ja i tyle

no to współczuję, zwłaszcza, że sama jesteś kobietą

[kahoko hino]

Napisane przez stewardesa

Nie, nie powinien. To jest słabe, tak samo jak uważanie siebie za jedyną kobietę o męskich zainteresowaniach, podczas gdy żadna dziewczyna nie widzi w nich nic nietypowego.

co jest słabego w uważaniu siebie za kogoś wyjątkowego? dla mnie to jak najbardziej zdrowe podejście, znanie własnej wartości. poza tym kto tu się uważa za jedyną kobietę o męskich zainteresowaniach?

[Aurora_beam]

Napisane przez KociaAmbiwalencja

Ale od razu stawiasz się w opozycji i zaznaczasz MY. A reszta dziewczyn próbuje udowodnić, że nie ma podziału na MY - WY, bo nie ma już czegoś takiego jak stricte damskie i stricte męskie zajęcia/zainteresowania itp. Że MY to wszystkie kobiety lub nawet szerzej wszyscy ludzie. I dogadasz się lepiej z kims kto się interesuje transferami, ale nie ma co zakładać, że to będzie facet, bo on może powiedzieć "transfery? nie wiem co to. powiedz mi lepiej czy ogladałaś ostatnio masterchef australia i widziałaś bitwę o imunitet z marco pierro white?" bo będzie interesował sie takim "babskim" gotowaniem.

Ja jeszcze rozumiem kobiety mówiące, że lepiej dogaduja się z konkretną płcią ze względu na wychowanie (mialy braci/siostry/kuzynów/kuzynki) itp.

Podział my-wy pojawił się w tym temacie wcześniej, dlatego się do niego odnoszę. Skoro macie takie zainteresowania, to oczywiście zaliczacie się do "my" Są kobiety, z którymi można pogadać na różne tematy, są i takie, które nie wciągną się w dany temat - albo ja nie wciągnę się w tematy, które je interesują.
Widzę wiec, że głównie chodzi Wam o stereotypowe myślenie - przyznaję się, pod tym względem myślę stereotypowo najwyraźniej tzn. nikomu nie bronię jakichś zainteresowań, ale jak trafi się dziewczyna z podobnymi tematami to czasami jestem zaskoczona, za to chętnie z taką gadam. Mam nadzieję, że świat się od tego nie zawali i nikt się za to nie obraża

[kahoko hino]

Napisane przez SamaraMorganx

no to współczuję, zwłaszcza, że sama jesteś kobietą

no i co z tego, że jestem kobietą? jak to się niby ma do czegokolwiek?

[Aurora_beam]

Napisane przez stewardesa

Nie, nie powinien. To jest słabe, tak samo jak uważanie siebie za jedyną kobietę o męskich zainteresowaniach, podczas gdy żadna dziewczyna nie widzi w nich nic nietypowego.

Ja już nie wiem czy my czytamy ten sam wątek nie dogadamy się, w końcu ile ludzi tyle opinii - ja wyraziłam swoją i nie będę już dłużej tłumaczyć, bo uważam, że wyraziłam się jasno w poprzednich postach :P

[zlotniczanka]

Napisane przez kahoko hino

no i co z tego, że jestem kobietą? jak to się niby ma do czegokolwiek?

no jesteś zawistna skoro kobiety takie są.

Chyba, że jesteś w jednym 1% wyjątkowych. No, ale to musisz udowodnić odpowiednim certyfikatem, łatwo nie ma.

[201607111028]

Napisane przez kahoko hino

no i co z tego, że jestem kobietą? jak to się niby ma do czegokolwiek?

Uważasz się za wyjątek wśród kobiet, bo nie knujesz, tak? xD

[KociaAmbiwalencja]

Napisane przez kahoko hino

no i co z tego, że jestem kobietą? jak to się niby ma do czegokolwiek?

To jest trochę jak z rzucaniem przez niektórych facetów, że kobiety to dziwki. Jak ich zapytasz czy ich matki/córki/siostry też, to jakos nie potrafia odpowiedzieć...

Biorąc pod uwagę, że na świecie jest kilka miliardow kobiet to rozumiem, ze poznalaś 3/4 z nich, aby pisać większość jest taka, a taka? To troche tak jakbym napisała, że większość kobiet z małym biustem to zazdrosne hejterki a wszystkie Anie to idiotki. Bo te 3 Anie, ktore poznałam, okazaly sie mało inteligentne, a 4 laski z małym biustem były dla mnie niemiłe.

[201604200942]

Napisane przez kahoko hino

no i co z tego, że jestem kobietą? jak to się niby ma do czegokolwiek?

niby to, że sama sobie wystawiasz świetną opinię. Chyba, że uważasz się za super mega odmienną od tych niedobrych, zawistnych kobiet. Ale tu też wystawiasz sobie reklamę. ;D

[DopplegangerEddarda]

Napisane przez carolina662

Masa dziewczyn słucha rocka i metalu.

Rocku ta, ale nie znam ani jednej słuchającej metalu (z mojego miasta a nie pół Polski dalej).

[zlotniczanka]

Napisane przez DopplegangerEddarda

Rocku ta, ale nie znam ani jednej słuchającej metalu (z mojego miasta a nie pół Polski dalej).

to pechunio, bo ja znam sporo, samej mi się zdarza posłuchać, choć cięższych odmian raczej nie. Lubię za to mariaż metalu z folkiem

[Gregorius_]

Wydaje mi się, że zainteresowania męskie nie odstraszają facetów. Zresztą, tak jak niektórzy mówią - co to za zainteresowania ? Pojedźmy jakoś stereotypowo. Powiedzmy, że np. auta, motory.

Znam koleżankę, która się tym interesuje (dodatkowo jeszcze komiksy Marvela), ale niezależnie od tego i tak jest "100 % kobietą", ma też jakieś tam inne, swoje zainteresowania, potrafi pokazać swoją urodę, ubrać się.

Wydaje mi się, że to może być kwestia czegoś głębszego. Czasami faktycznie są dziewczyny, na które po jakimś czasie grupa facetów może spoglądać jak na ... faceta. Nie wiem w czym tkwi sekret. Może w tym, aby raz na jakiś czas pokazać, że jednak jest się kobietą.

Może bardziej chodzi o tzw. silną osobowość. Nie wiem, z wyglądu np. dziewczyna jeżdżąca w skórze na motorze, mająca męski styl bycia, no i mająca "męski mózg" - mocno zadaniowy, skoncentrowany na konkretnych działaniach. Może wtedy faktycznie, gdy przebywa w określonym gronie facetów to oni z czasem zaczynają patrzeć na nią jak na faceta. Może to jest tak, że ona częściowo wtedy, zaczyna przejmować cechy grupy i staje się trochę "męska".

Tak czy siak, wydaje mi się, że to wcale nie chodzi o zainteresowania. Jeśli już to jest to coś głębiej, sposób bycia, przebywanie non stop w tej samej grupie mężczyzn, mocno takich męskich (skóry, motory ).

Chłopczyce łażące za dzieciaka po drzewach też mają branie

[DopplegangerEddarda]

Napisane przez zlotniczanka

ja tam wolę dobry punk rock

Nie zagłebiam się. Jestem bardzo wybredny, słucham głównie Blind Guardiana, System of a down a dalej no to po kawałku Slipknota, Heaven Shall Burn, parę kawałków Korna, 3 kawałki Nirvany, 2 kawałki Slasha, 3 kawałki Dethloka, 3 kawałki Metaliki, AC/DC nie lubię, Iron Maiden też nie, za duże zamulanie jak dla mnie.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez DopplegangerEddarda

Rocku ta, ale nie znam ani jednej słuchającej metalu (z mojego miasta a nie pół Polski dalej).

No hej

[kahoko hino]

powiedziałam, że większość poznanych kobiet taka była, nie że wszystkie takie są. matko, co za ból dupy nie uważam każdej kobiety za knujną, a po prostu wolę uważać, wiele razy się sparzyłam i bardziej mi pasuje towarzystwo mężczyzn.

to prawda, że taka 'zdecydowana' 'męska' kobieta może zostać odebrana przez towarzystwo męskie jako jeden z nich, kumpel. z tym, że to chyba też zależy od wyczucia owej kobiety. ja z niektórymi kolegami mam taką relację, że jak najbardziej zgadzam się na bycie traktowaną jako 'kumpel'. a są tacy (jak np. mój partner), którym przypominam o mojej kobiecej stronie. więc jeśli danej chłopczycy (rodzynce? ) zależy na związku, to może faktycznie pewnym rozwiązaniem jest podkreślić kobiecość, nie rezygnując jednocześnie z tego, kim jest.