Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XXII)

[meneq]

nancy poza tym koszty podrozy niewspolmnierne z tym, jaka pomoc otrzymalabym w Pl. Pomijajac to, ze nas teraz nie stac, to latwiej byloby kilka nian zatrudnic tu.
Wspolczuje i wiem doskonale jak to jest. Ja mam tak dzien w dzien i na mnie to przestaje robic wrazenie. Przyzwyczailam sie?

[nancykenator]

Meneq czasem mysle,ze lepiej byloby gdyby nie wracal tak pozno tylko np na nastepny dzien. Raz,ze wraca,wykapie sie i idzie spac,dwa raczej nie ma szans na normalna rozmowe,trzy dochodzi mi szykowanie obiadu i sniadania do pracy.

[Delicjanka]

Nancy moj tez tak czesto pracuje... a ja jestem darmizhadem. → : ]

[meneq]

Napisane przez nancykenator

Meneq czasem mysle,ze lepiej byloby gdyby nie wracal tak pozno tylko np na nastepny dzien. Raz,ze wraca,wykapie sie i idzie spac,dwa raczej nie ma szans na normalna rozmowe,trzy dochodzi mi szykowanie obiadu i sniadania do pracy.

Tak po prostu wraca i idzie spac? Pozwalasz na to? Oj nie, to my jeszcze razem zjemy, Yae wykapie, pobawi sie z nia i jeszcze my razem czas spedzimy. Moj odmowil jedzenia sniadan, bo woli rano pospac a obiad albo ma czas zjesc albo nie, wiec nie prosi wcale. Widzicie, wcale tak zle nie mam

---------- Dopisano o 08:38 ---------- Poprzedni post napisano o 08:38 ----------

Napisane przez Delicjanka

Nancy moj tez tak czesto pracuje... a ja jestem darmizhadem. → : ]

To mu pokaz, co to dokladnie darmozjad znaczy

[nancykenator]

Jak wraca o 21 to Kuba juz zwykle spi albo go usypiam. Ja o tej porze nie jem i wole wtedy polezec. On zje,siada na kanapie z zamiarem pogadania ale szybko zasypia. No czasem jeszcze pogada,jaki to syf mamy w mieszkaniu.

[Delicjanka]

Nancy to jak mój identyko

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez meneq

Ale ja mu tluke, do znudzenia wrecz. I on to rozumie, podziela moje zdanie, tylko z systemem nie wygra. Skoro tak sie tu pracuje, to albo bedzie pracowal jak wszyscy, albo do widzenia.[COLOR="Silver"]

a w ogóle jest jakieś rozwiązanie tej sytuacji?

Napisane przez nancykenator

Otwiera mi sie na tel tylko wersja mobilna i bardzo umiem sie w tym polapac :-/ no i nie da sie tu cytowac...



Co do upalow to ja je zle znosilam zawsze, a teraz jest koszmarnie :-(



Dzis mamy wizyty u lekarzy, Kuba pokasluje i chyba ma zapalenie spojowek. Ja przestalam mowic,pewnie zapalenie krtani. Pewnie domyslacie sie,jak sie czuje. Tz wczoraj i przedwczoraj wyszedl z domu po 6,wrocil przed 21.

apka mobilna do bani jest :/
do pracy on tak?

Napisane przez meneq

Tak po prostu wraca i idzie spac? Pozwalasz na to? Oj nie, to my jeszcze razem zjemy, Yae wykapie, pobawi sie z nia i jeszcze my razem czas spedzimy. Moj odmowil jedzenia sniadan, bo woli rano pospac a obiad albo ma czas zjesc albo nie, wiec nie prosi wcale. Widzicie, wcale tak zle nie mam

---------- Dopisano o 08:38 ---------- Poprzedni post napisano o 08:38 ----------




To mu pokaz, co to dokladnie darmozjad znaczy

wiesz, moje dziewczyny o 21 dawno już śpią, więc nie ma szans byśmy czekały na P.
on wychodzi po 9 rano, wraca 21:30 - albo ma cały dzień wolny, zależnie od grafiku

[meneq]

Napisane przez nancykenator

Jak wraca o 21 to Kuba juz zwykle spi albo go usypiam. Ja o tej porze nie jem i wole wtedy polezec. On zje,siada na kanapie z zamiarem pogadania ale szybko zasypia. No czasem jeszcze pogada,jaki to syf mamy w mieszkaniu.

Ustawilabym w takiej sytuacji

---------- Dopisano o 09:18 ---------- Poprzedni post napisano o 09:15 ----------

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;52010465]a w ogóle jest jakieś rozwiązanie tej sytuacji?









apka mobilna do bani jest :/

do pracy on tak?







wiesz, moje dziewczyny o 21 dawno już śpią, więc nie ma szans byśmy czekały na P.

on wychodzi po 9 rano, wraca 21:30 - albo ma cały dzień wolny, zależnie od grafiku[/QUOTE]


Wg mnie jest: trzeba mu wytlumaczyc, ze praca to jednak nie wszystko i bez niego szpital naprawde sie nie zawali. Sprawdzilam w kodeksie pracy, przysluguje mu 2dni urlopu okolicznosciowego z okazji urodzenia dziecka, ale on oczywiscie nie pojdzie o niego poprosic, bo inni nie prosza Wiec bede tak dlugo tluc do tej lepetynki az zatrybi o co chodzi.

---------- Dopisano o 09:21 ---------- Poprzedni post napisano o 09:18 ----------

szaja ale wychodzi po 9 do pracy, czyli rano sie z dziewczynkami widzi, prawda? Ma rowniez dni wolne. U nas wychodzi, kiedy Yae jeszcze spi, wraca, kiedy juz spac powinna (wiem, ze spac wczesniej powinna chodzic, ale wowczas z tata w ogole by sie nie widziala), weekendy sa jakie sa albo ich w ogole nie ma. Takze u nas troche inaczej to wyglada

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Tak, no jasne.
A powiedz, znasz jakiś Japończyków, którzy mniej oddańczo podchodzą do pracy? zdarza się to tam w ogóle?
A jak wygląda sprawa z wolnymi zawodami?

[meneq]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;52010804]Tak, no jasne.
A powiedz, znasz jakiś Japończyków, którzy mniej oddańczo podchodzą do pracy? zdarza się to tam w ogóle?
A jak wygląda sprawa z wolnymi zawodami?[/QUOTE]


Wolne, to wolne ;-) inksza inkszosc. Sa ludzie, ktorzy zupelnie inaczej pracuja. Tylko to sa wlasnie lata urabiania. Poza tym, nie pije akurat do tz, ale pracownicy urzedow czy korporacji tez niby pracuja dwa razy ponad norme a ta ich praca tak naprawde polega na tym, ze siedza w biurze i np. temperuja olowki, takze ten tego

[Ultra81]

Cześć dziewczyny!

Wpadam na szybko, daję tylko znak, że żyję. Gorący czas zawodowo u nas, więc walczymy.

Z tz póki co ok, choć mieliśmy naprawdę ciężki czas.

Mycha absolutnie przeboska, śmiga na biegówce z okolicznych górek, na co ja nie mogę patrzeć bez palpitacji serca i każdego dnia raczy nas takimi tekstami, że padam. Większość dnia spędza na dworze i szwęda się ze swoją starszą koleżanką, łaskawie dopuszczając do towarzystwa także koleżanki brata

Bardzo pobieżnie czytałam, co u Was i mało zapamiętałam:
Little - gratuluje pracy, kciuki, by się układało
Hje - masakra z tym podatkiem
Pstryczku - fajnie, że Kubuś w przedszkolu się dobrze aklimatyzuje
Meneq, Nancy, Deli - przytulam z powodu tztowych problemów
Elllmi - Fifi miszcz, jak zwykle

buziaki, lecę walczyć z projektem

[gojka24]

Napisane przez neti1

Dziewczyny czy któraś orientuje się co do nowych przepisów budowlanych? Wszędzie są ogólne info ale ja nie mogę znaleźć konkretów-chodzi o to ze podobno nie potrzeba do budowy teraz żadnych pozwoleń. .. ale co konkretnie potrzeba a czego nie i od kiedy to wchodzi-to nie mogę znaleźć takich info...

będziecie się jednak budować?

Napisane przez Delicjanka

Oni tegk nie rozumieja
... moj tzt uwaza ze ja nic nie robie

..skąd ja to znam.. Tzn nie, ja cały dzień czytam książki Pomijając fakt, że w rzeczywistości czytam je tylko i wyłącznie w łóżku dopóki nie zasne, także czasem 2min czasem i parę godzin

Napisane przez meneq

nancy poza tym koszty podrozy niewspolmnierne z tym, jaka pomoc otrzymalabym w Pl. Pomijajac to, ze nas teraz nie stac, to latwiej byloby kilka nian zatrudnic tu.
Wspolczuje i wiem doskonale jak to jest. Ja mam tak dzien w dzien i na mnie to przestaje robic wrazenie. Przyzwyczailam sie?

Dokładnie, mam tak samo. Mój tż potrafi wrócić o 5 nad ranem żeby na 6.30 pojechać znowu. No, ale u nas tak jest w sezonie. Zimą ok 16 jest już w domu

No i był deszczSzkoda, że tak malutko.. Ale przyjemniej się zrobiło

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Do nas burza nadciąga, czarne niebo. Dobrze, ze sala zabaw jest. Jest na dworze też wielki zamek dmuchany

[nancykenator]

U nas rano popadalo ale teraz od nowa parno i duszno. Wlaczylam wentylator to Kuba wylaczyl,bo jestem chora. Za to przykryl mnie kocem ;-)

[Delicjanka]

U. As znowu ukrop.... wlasnie uzylan siidoluxa na panele lsnia jak psu..... zovaczynh jak dlugo i tylko w 1 pokoju ogarbelam na razie

[marsi11]

jej współczuje Wam, ja szczerze sobie tego nie wyobrażam
tzn u mnie też lekko nie ma, np dziś TZ wyjechał, wraca na weekend i w przyszłym tyg znów go nie będzie cały tydzien
Ja muszę rano ogarnąć dzieci, zawieźć młodego do przedszkola, lecieć do pracy, zakupy, obiad, odebrać młodego, spacer, kąpiel, usypianie dwójki no jak w kieracie
no ale gdybym jeszcze miała nie gadać z TZ tylko się mijać to masakra
sama widzę jak było teraz ciężko kiedy dzieci nam dały mooocno po d...ie że ciągle na siebie warczymy i zauważyłam,że gestów czułości było przy tym coraz mniej no ale znaleźliśmy chwilkę by o tym porozmawiać i np wczoraj na śniadanie dostałam od TZ bukiet kwiatów w podziękowaniu,że tak dobrze się nimi opiekowałam jak byli chorzy. Rozwalił mnie totalnie, to był taki przystanek żeby na chwilę przypomnieć sobie,że w tym całym chaosie może być cudnie- wystarczy chcieć!

[Delicjanka]

Marsii suoer zorganizowana jestes.. szczerze? Ja bylam bardziej zorganizowana jak nie.mialam czasu zlobek i uczelnia itd... a tzt moj tzt ma w kjj na glowie jeszcz w mamy mega kwas z jego starymi wiec sie mu njr dziwie z jednej strony ale sam bierze w kij na siebie chodzi tez o kase uwaza on ze nir umien zadzic kasa... no dobra zobaczyny jak on teraz bedzie gospodarowal.. boli mnie jak mi mowi ze nic nie robie tylko zeruje na nim i w ogole kiepsko... :/

[magnoliss]

Hej Dziewczyny
Poratujcie proszę, jakieś zabawy dla dwulatków w domu, tak żeby po 2 min. fajnej zabawy nie było ryku że brat ma lepszą zabawkę, kolorowankę, samochodzik, łopatkę itp, itd.. albo jakąś książkę gdzie poczytam jak niwelować rywalizację rodzeństwa. Powoli wysiadam, cierpliwości coraz mniej, a muszę jeszcze wytrzymać do września, pójdą wtedy do przedszkola i liczę na to że skończą się te ciągłe wrzaski i piski, i dzięki temu będą choć trochę razem się ładnie bawić..przypominam że mam bliźniaki

[nafiyqa]

DELI, Twoj TZ nie pierwszy raz podpada z takimi tekstami, cos tu jest nie halo, taki brak szacunku....
Tule wszystkie majace problemy z TZ

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

http://www.empik.com/rodzenstwo-bez-...2744,ksiazka-p

Zabawy:

malowanie, niekoniecznie pędzlami - dlońmi, palcami, stopami, gąbką, wałkiem malarskim - takie małe są niedrogie

pieczątki z ziemniaka

robienie kul z papieru i rzucanie do kosza

rysowanie kredą na dworze

dmuchane piłki - tanie, lekkie, krzywdy nie zrobią

zdobądź wielkie pudło, wytnij 2 drzwi i niech latają

kup gruby makaron rurki, albo grube słomki - ikea ma takie grubaśne: http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/00235980/ potnij i niech nawlekają na sznurówkę (to ma sztywną końcówkę)

zrób im masę solną

kup ryż preparowany, daj gary i niech gotują - ryż fajny, bo zjedzą i nic się nie stanie

[pstryczek84]

Napisane przez Delicjanka

U. As znowu ukrop.... wlasnie uzylan siidoluxa na panele lsnia jak psu..... zovaczynh jak dlugo i tylko w 1 pokoju ogarbelam na razie

o, jakiego konkretnie sidoluxa uzylas? tz chce miec lsniace panele? a w ogole to jak myjecie panele? czym? bo mi sie robia takie nieefektowne zacieki czesto, musze chyba kupic taka plaska szczoptke i bede polerowac do sucha

znow mi sie lapek psuje :/ to samo co ostatnio. sam sie wylacza, ehh. pojechalam szybko do serwisu bo jakos na dniach mi sie gwarancja konczy na te wymienione czesci, w serwisie okazalo sie ze niby juz jest po gwarancji (, moim zdaniem nie, ale niech im bedzie) kilka dni ale naprawia tyo w ramach gwarancji
zobaczymy czy w ogole da sie to naprawic :/
takze znow sie przeprosilam ze starym, stacjonarnym kompem,. wolny bo wolny ale dziala

Kubson rano mial lekki kryzys, nie bardzo chcial mnie puscic ale po chwili tlumaczen poszedl do cioci. wiedzialam ze ta wczorajsza euforia na przedszkole to byla tylko p[odpucha

[marsi11]

Napisane przez nafiyqa

DELI, Twoj TZ nie pierwszy raz podpada z takimi tekstami, cos tu jest nie halo, taki brak szacunku....
Tule wszystkie majace problemy z TZ

no to prawda, brak szacunku to inna sprawa
Deli nie daj się!
w końcu jesteś jego żoną, ślubował Ci miłość i szacunek


kurcze znowu mam problem z L, było przez kilka dni super a teraz z powrotem to co na wakacjach, piski, wrzaski, rzucanie się na podłogę, wyzwiska ech.... naprawdę trudny egzemplarz mi się trafil
wczoraj na wieczór mieliśmy dwie histerie na raz, on i młoda podczas kąpieli
oboje z TZ byliśmy spoceni ze stresu, i ostatnio takie akcje coraz częściej, już nie wiem co sobie pomyślą o nas nasi sąsiedzi


Szaja, a czy polecasz jakąś konkretną zabawkę do nawlekania??

[magnoliss]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;52012777]http://www.empik.com/rodzenstwo-bez-...2744,ksiazka-p

Zabawy:

malowanie, niekoniecznie pędzlami - dlońmi, palcami, stopami, gąbką, wałkiem malarskim - takie małe są niedrogie

pieczątki z ziemniaka

robienie kul z papieru i rzucanie do kosza

rysowanie kredą na dworze

dmuchane piłki - tanie, lekkie, krzywdy nie zrobią

zdobądź wielkie pudło, wytnij 2 drzwi i niech latają

kup gruby makaron rurki, albo grube słomki - ikea ma takie grubaśne: http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/00235980/ potnij i niech nawlekają na sznurówkę (to ma sztywną końcówkę)

zrób im masę solną

kup ryż preparowany, daj gary i niech gotują - ryż fajny, bo zjedzą i nic się nie stanie [/QUOTE]

Dziekuje

[meneq]

Napisane przez marsi11

no to prawda, brak szacunku to inna sprawa
Deli nie daj się!
w końcu jesteś jego żoną, ślubował Ci miłość i szacunek


kurcze znowu mam problem z L, było przez kilka dni super a teraz z powrotem to co na wakacjach, piski, wrzaski, rzucanie się na podłogę, wyzwiska ech.... naprawdę trudny egzemplarz mi się trafil
wczoraj na wieczór mieliśmy dwie histerie na raz, on i młoda podczas kąpieli
oboje z TZ byliśmy spoceni ze stresu, i ostatnio takie akcje coraz częściej, już nie wiem co sobie pomyślą o nas nasi sąsiedzi


Szaja, a czy polecasz jakąś konkretną zabawkę do nawlekania??

To przy nastepnej podobnej akcji L pomysl, ze Yae robi tak samo. I jej 3miesiace starszy kolega rowniez. Wiec to chyba etap taki. Trzymajcie sie

[marsi11]

Napisane przez meneq

To przy nastepnej podobnej akcji L pomysl, ze Yae robi tak samo. I jej 3miesiace starszy kolega rowniez. Wiec to chyba etap taki. Trzymajcie sie

tak to pocieszyłaś mnie

wiecie co mój L zrobił w Rzymie? S mu dokuczał i ten biedny nie miał jak się odgryźć stoi stoi i w końcu do S wypalił : ty ch...u
nasze miny, bezcenne
opadła mi kopara i przez 5 min nikt nic nie powiedział

potem zastanawialiśmy się skąd on usłyszał takie słowo bo ja na ch nie przeklinam, kutwą rzucą to prawda

no i wyszło,że moj TZ kiedyś tak powiedział jak mu rowerzysta napluł na maskę

wstyd i nic więcej

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

D. też ma akcje histerakcje

Marsi, http://allegro.pl/duze-drewniane-kor...907139903.html bardzo fajne, duże!

http://allegro.pl/gra-edukacyjna-naw...067963874.html to też fajne, i jako gra od razu


http://allegro.pl/haba-nawlekanka-dr...050623406.html fajne, ale już droższe zdecydowanie

a jeśli masz mulę ikea, można rozmontować i korale wykorzystać http://allegro.pl/kolejka-drewniana-...035538044.html

[s i l v e r]

To ja. Pechowa dziewczyna wróciła.
Byłam wczoraj w urzędzie żeby się umówić na przyjście tej komisji wreszcie. I co? Ten facet ma teraz urlop i wraca 20 -go
ciągle nam coś staje na przeszkodzie....CIĄGLE!! I znów czekanie.....
czekam tylko aż coś jeszcze wyskoczy niespodziewanego.

[LadyWhisper]

hej hej

Meneq, bardzo współczuję, mam nadzieję, że tż się ogarnie, ja nie mam mojego w domu raz na jakiś czas bo delegacje/nadgodziny ale gdyby taki stan był permanentny to by mnie chyba coś strzeliło, tulę kochana!!! i mam nadzieję, że znajdziecie wyjście z sytuacji
A przeprowadzka do Pl np? Na stałe? Z Twoim japońskim chyba nie byłoby problemu z pracą, a medycyna tż jest chyba uznawana wszędzie? Czy nie ma takiej opcji? Bo jednak co jak co, ale takie obozy pracy u nas nie są częste......

Deli, omg, mój dostałby w pysk za takie teksty.... jestem w podobnej sytuacji, nie pracuję na etat (to co mogę to dorobię treningami personalnymi i trochę kasy wpada za faktury ale to nie są duże pieniądze), młode w domu, często syfens bo nie mam siły czy ciężki dzień z Pietraszkiem, ale chyba nigdy się nie zdarzyło, żeby mi wypomniał..... Nie znaczy, że się nie zdarzają konflikty na tle finansowym, bo zdarza sięale np teraz wymyśliłam sobie naprawdę mega drogi kombajnozegarek do biegania...no i jedzie mi dzisiaj odebrać. Serio, dostałby w pysk, gdyby powiedział, że żeruję..... Masakra!

Szaja, dobrze, że z A. lepiej!!! Może to lekki udar/odwodnienie?

Hje, super wieści z Polą!!!


My dzisiaj 3 km w nogach z Pietraszkiem taki kochany się zrobił!!! Sam mnie bierze za rękę, nie puszcza, jak widzi ulicę to staje, patrzy w jedną, drugą stronę, jak nic nie jedzie to idziemy, no szok, podmienił mi ktoś dziecko normalnie

U nas w nocy ok,. 4 zaczął się koniec świata ulewa wichura i burza taka, że na zawał prawie zeszłam, i co? Dalej duchota jak szlag :/ normalnie sauna na dworze, bo parno niesamowicie, zero słońca, a i tak prawie 30st

---------- Dopisano o 14:53 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------

Kurcze deli serio sie wkurzylam na Twojego tz masakra. Sama wiem jak to jest siedziec w domu i nie pracowac, jak mam gorszy dzien i zdarzy sie gorszy miesiac to kurcze mam mega wyrzuty, ze nie pracuje ile bym mogla, ale bez wsparcia mojego M.chyba bym sie zalamala, kochana nie daj sie wpedzic w jakas depresje, on Ci depcze calkowicie poczucie wartosci, nie daj sie****

Sikver, tyle przezzkod ale zobaczysz, bedzie Wam sie mieszkac tam cudownie

Wysłane z mojego GT-P5100 przy użyciu Tapatalka

[s i l v e r]

Napisane przez elllmi

Filip mnie dzisiaj rozwalił; siedzi w basenie i co chwilę poprawia czapkę tak, żeby mieć daszek z tyłu; mówię mu, żeby ubrał normalnie, to mu słońce nie będzie raziło do oczu; a ten do mnie: "Ale ja musze mieć tak daszek, bo jestem ziomuś. Siema mama!"

padłam! Ale text

Napisane przez hje

Kobitki, takie pytanie mam odnośnie odpieluchowania.
Kiedy zdecydowałyście się na nie zakładanie pampersa dziecku na spacery? Ja mam cały czas stracha, bo Pola boi się załatwiać gdziekolwiek indziej, niż na swój nocnik. Raz poszłyśmy w majtkach, to akurat nie chciała w ogóle, ale jakby? Głupio mi tak, jak mówię, że woła si, robi na nocnik, a w gości dalej w pampie... Ale jak się jej zdarzy, że powie gdzieś, że chce sikać, biorę ją do łazienki, to na sedes nie ma absolutnych szans, na nocnik kuzynki kiedyś próbowałam, to nawet nie siadła; jak jesteśmy gdzieś na polu i zawoła, to kucam, biorę ją między swoje nogi i tak "siedząc" powinna sikać (tak my robiliśmy), no i co, boi się...
Nie wiem, kiedy się doczekam, że jej ten strach minie...
Sorki za taki majtkowy temat, ale mnie to męczy

U nas jakoś to było tak ,że 2 tyg sikała ładnie w domu do nocnika i chodziła w samych majteczkach ,a potem od razu na spacerki bez pieluchy. Pare razy się zdarzyło że się trochę posiusiała ,ale szybko się nauczyła. Teraz jak jej się chce siku, a jesteśmy gdzieś na spacerze to woła że siku chce i wskakujemy gdzieś w krzaczek
ostatnio powiedziałam żeby trochę wytrzymała i wytrzymała
Nie ma się czego bać. Jak sie parę razy posiusia w majtki to się nauczy.

Napisane przez szklanka19

Silver jak Daria?

To znaczy? O ząbek chodzi?
Ona tego tak nie przeżyła. Nawet potem nie mówiła że boli.. Bardziej ja to przezywam że bez ząbka jest
Byłam wczoraj jeszcze raz u dentysty na kontroli i powiedziała że jest ok, to znaczy nic złego się tam nie dzieje. Za 2 miesiące znowu do kontroli sprawdzić

Napisane przez meneq

Ale sa tez dobre wiesci!! Tz dostanie w wakacje urlop: 3, slownie TRZY, dni. Smiac sie czy plakac?!

Napisane przez gojka24

Daj troche deszczu. Nie znose kolejnego upalnego dnia. Czy tylko ja sie tak strasznie mecze w upaly?

Ja nienawidzę upału. niby u nas w nocy była ulewa , burza i jakaś wichura ale dalej duchota jest

Napisane przez marsi11

jej współczuje Wam, ja szczerze sobie tego nie wyobrażam
tzn u mnie też lekko nie ma, np dziś TZ wyjechał, wraca na weekend i w przyszłym tyg znów go nie będzie cały tydzien
Ja muszę rano ogarnąć dzieci, zawieźć młodego do przedszkola, lecieć do pracy, zakupy, obiad, odebrać młodego, spacer, kąpiel, usypianie dwójki no jak w kieracie
no ale gdybym jeszcze miała nie gadać z TZ tylko się mijać to masakra
sama widzę jak było teraz ciężko kiedy dzieci nam dały mooocno po d...ie że ciągle na siebie warczymy i zauważyłam,że gestów czułości było przy tym coraz mniej no ale znaleźliśmy chwilkę by o tym porozmawiać i np wczoraj na śniadanie dostałam od TZ bukiet kwiatów w podziękowaniu,że tak dobrze się nimi opiekowałam jak byli chorzy. Rozwalił mnie totalnie, to był taki przystanek żeby na chwilę przypomnieć sobie,że w tym całym chaosie może być cudnie- wystarczy chcieć!

Łał! dla tż

[meneq]

Napisane przez LadyWhisper

hej hej

Meneq, bardzo współczuję, mam nadzieję, że tż się ogarnie, ja nie mam mojego w domu raz na jakiś czas bo delegacje/nadgodziny ale gdyby taki stan był permanentny to by mnie chyba coś strzeliło, tulę kochana!!! i mam nadzieję, że znajdziecie wyjście z sytuacji
A przeprowadzka do Pl np? Na stałe? Z Twoim japońskim chyba nie byłoby problemu z pracą, a medycyna tż jest chyba uznawana wszędzie? Czy nie ma takiej opcji? Bo jednak co jak co, ale takie obozy pracy u nas nie są częste......

Deli, omg, mój dostałby w pysk za takie teksty.... jestem w podobnej sytuacji, nie pracuję na etat (to co mogę to dorobię treningami personalnymi i trochę kasy wpada za faktury ale to nie są duże pieniądze), młode w domu, często syfens bo nie mam siły czy ciężki dzień z Pietraszkiem, ale chyba nigdy się nie zdarzyło, żeby mi wypomniał..... Nie znaczy, że się nie zdarzają konflikty na tle finansowym, bo zdarza sięale np teraz wymyśliłam sobie naprawdę mega drogi kombajnozegarek do biegania...no i jedzie mi dzisiaj odebrać. Serio, dostałby w pysk, gdyby powiedział, że żeruję..... Masakra!

Szaja, dobrze, że z A. lepiej!!! Może to lekki udar/odwodnienie?

Hje, super wieści z Polą!!!


My dzisiaj 3 km w nogach z Pietraszkiem taki kochany się zrobił!!! Sam mnie bierze za rękę, nie puszcza, jak widzi ulicę to staje, patrzy w jedną, drugą stronę, jak nic nie jedzie to idziemy, no szok, podmienił mi ktoś dziecko normalnie

U nas w nocy ok,. 4 zaczął się koniec świata ulewa wichura i burza taka, że na zawał prawie zeszłam, i co? Dalej duchota jak szlag :/ normalnie sauna na dworze, bo parno niesamowicie, zero słońca, a i tak prawie 30st

---------- Dopisano o 14:53 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------

Kurcze deli serio sie wkurzylam na Twojego tz masakra. Sama wiem jak to jest siedziec w domu i nie pracowac, jak mam gorszy dzien i zdarzy sie gorszy miesiac to kurcze mam mega wyrzuty, ze nie pracuje ile bym mogla, ale bez wsparcia mojego M.chyba bym sie zalamala, kochana nie daj sie wpedzic w jakas depresje, on Ci depcze calkowicie poczucie wartosci, nie daj sie****

Sikver, tyle przezzkod ale zobaczysz, bedzie Wam sie mieszkac tam cudownie

Wysłane z mojego GT-P5100 przy użyciu Tapatalka

Wyjazd za granice tak, ale nie do Pl na pewno. Ale pokazuje tz, ze mozna inaczej, zwlaszcza, ze on sam mowi, ze jego bycie lekarzem nie kreci i ma inne marzenia.