Czekające na oświadczyny i te, które się już doczekały :) cz. IX

[Terha]

Napisane przez Filusia88

Terha wspolczuje takiej sytuacji

W końcu przyjechali 1,5 h spóźnieni. Oczywiście bez żadnego telefonu po drodze. Ale i tak sobie w kulki lecą z montażem. Masakra jakaś z tymi "fachowcami".

Napisane przez Mojwa

a w ogóle rodzice wracają chyba w tym roku.

Na stałe? Znudziło im się już?

[Mojwa]

Trochę to złośliwie brzmi biorąc pod uwagę, że moja mama tam od kilkunastu lat ciężko pracuje, a że ma 62 lata prawie to łapie się na emeryturę, na szczęście.

[visionAM]

Napisane przez lolusl

O,na kogo sie zdecydowaliście?

Pokazywałam kiedyś na doczekanych, Maciej Repecki. Zrobię niedługo porządną wizytówkę

[Terha]

Wcale nie miałam na myśli żadnych złośliwości. W Polsce też można pracować, choć naszym rodzicom ciężko byłoby znaleźć nową pracę. Dlatego się zdziwiłam, że chcą wrócić. Ot co.

[Mojwa]

Napisane przez Terha

Wcale nie miałam na myśli żadnych złośliwości. W Polsce też można pracować, choć naszym rodzicom ciężko byłoby znaleźć nową pracę. Dlatego się zdziwiłam, że chcą wrócić. Ot co.

Ojciec jest na emeryturze, więc jemu rybka gdzie mieszka, bo ZUS przelewa mu na konto.
A mama ma już dość. Zachorowała teraz, więc się nie dziwię, że przyspieszają powrót (wracać mieli w przyszłym roku).
przepraszam, że się uniosłam.

[Dorotti666]

Witam się z rana

Wyjechalismy sobie z TŻ i znajomymi na weekend. Odwiedziliśmy miejsce naszych zareczyn i kurde wcale mi się nie chce wracać do domu dzisiaj

[kalinolistek]

Hej hej! Niedlugo ruszam na zwiedzanie Budapesztu, a potem czeka nas cala noc podrozy do domu. :meje:

[Anemone]

hej ho!

Napisane przez dorotti66

Witam się z rana

Wyjechalismy sobie z TŻ i znajomymi na weekend. Odwiedziliśmy miejsce naszych zareczyn i kurde wcale mi się nie chce wracać do domu dzisiaj

ja się wcale nie dziwię, że nie chce Ci się wracać

Napisane przez kalinolistek

Hej hej! Niedlugo ruszam na zwiedzanie Budapesztu, a potem czeka nas cala noc podrozy do domu. :meje:

oj tam, Budapeszt warto zobaczyć

[Agaczok]

Napisane przez kalinolistek

Hej hej! Niedlugo ruszam na zwiedzanie Budapesztu, a potem czeka nas cala noc podrozy do domu. :meje:

Miłego zwiedzania! I niech TŻ nie rechocze pod nosem

[Terha]

Napisane przez kalinolistek

Hej hej! Niedlugo ruszam na zwiedzanie Budapesztu, a potem czeka nas cala noc podrozy do domu. :meje:

Ale Wam fajnie..........

Napisane przez Agaczok

Miłego zwiedzania! I niech TŻ nie rechocze pod nosem

Ja tak czuję, że Tż tak Cię specjalnie wkręcał .

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

To jest życie TŻ poszedł zmyć naczynia do sanitariatów, a ja siedzę przed namiotem i piję kawkę

... Właśnie wrócił TŻ... Bez naczyń zapomniał ich wziąć ze zlewozmywaka

[Agaczok]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;52055926]
To jest życie TŻ poszedł zmyć naczynia do sanitariatów, a ja siedzę przed namiotem i piję kawkę azurki:

... Właśnie wrócił TŻ... Bez naczyń zapomniał ich wziąć ze zlewozmywaka [/QUOTE]
wysłać faceta z misją

[klatka]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;52055926]
To jest życie TŻ poszedł zmyć naczynia do sanitariatów, a ja siedzę przed namiotem i piję kawkę

... Właśnie wrócił TŻ... Bez naczyń zapomniał ich wziąć ze zlewozmywaka [/QUOTE]

Ale masz dobrze! Tez chce tak :-D . Gdzie pojechaliscie? Przeoczylam jak pisas?

---------- Dopisano o 12:48 ---------- Poprzedni post napisano o 12:41 ----------

Napisane przez Agaczok

wysłać faceta z misją

U nas byloby odwrotnie. ale chociaz jedno ma glowe na karku ;-)
Nawet niedawno rozmawialam o czyms podobnym z mama. Mowila, ze kobiety maja przekichane bo robia duzo wiecej rzeczy niz faceci a facet zawsze ma wymowke ze byl w pracy i zmeczony. Powiedzialam jej ze zalezy jakiego faceta sie wezmie ;-) Moj jest non stop czyms zajety :-D

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Jesteśmy we Władysławowie, a dokładniej w Chłapowie

[visionAM]

Napisane przez klatka

Ale masz dobrze! Tez chce tak :-D . Gdzie pojechaliscie? Przeoczylam jak pisas?

---------- Dopisano o 12:48 ---------- Poprzedni post napisano o 12:41 ----------



U nas byloby odwrotnie. ale chociaz jedno ma glowe na karku ;-)
Nawet niedawno rozmawialam o czyms podobnym z mama. Mowila, ze kobiety maja przekichane bo robia duzo wiecej rzeczy niz faceci a facet zawsze ma wymowke ze byl w pracy i zmeczony. Powiedzialam jej ze zalezy jakiego faceta sie wezmie ;-) Moj jest non stop czyms zajety :-D

U mnie jest odwrotnie ja jestem większym leniem niż tż

[CptCook]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;52056932]Jesteśmy we Władysławowie, a dokładniej w Chłapowie [/QUOTE]

Dużo ludzi? My kombinujemy gdzie pojechać w sierpniu ale pewnie wszędzie tłumy .

[marakuja25]

hej

ale burzliwy miałam weekend. Wczoraj pojechaliśmy z tż na zakupy. Jemu mieliśmy kupić koszulę na wesele a ja miałam kupić buty, bo stwierdziłam, że może faktycznie ten korek nie wyjściowy jest. Nie kupiliśmy nic i jeszcze się pokłóciliśmy. Tż należy do tych trochę większych i żeby mu coś dobrać to trzeba się nagimnastykować. I jak słyszałam jego ciągłe, niieee to za małe, bezsensu, jestem gruby i nic mi się nie podoba to mi się nóż w kieszeni otwierał. Tak mi spsuł humor, że butów nie kupiłam. Za to poszliśmy do kina na "W głowie się nie mieści" - polecam, super bajka uśmialiśmy się bardzo i humor trochę się na wieczór polepszył.

Dzisiaj za to rano mieliśmy jechać na basen, ale tak się dobrze leżało w łóżku, że nie pojechaliśmy siadłam rano do lapka i zaczęłam szukać jakiś większych koszul i spodni i wynalazłam w c&a i wyciągnęłam go na zakupy znowu. Zmiana nastawienia i hop siup kupiliśmy i spodnie i koszulę a ja buty

zaraz jeszcze jedziemy do teściów, bo spodnie niestety trzeba trochę skrócić

[Terha]

Napisane przez marakuja25

ale burzliwy miałam weekend. Wczoraj pojechaliśmy z tż na zakupy. Jemu mieliśmy kupić koszulę na wesele a ja miałam kupić buty, bo stwierdziłam, że może faktycznie ten korek nie wyjściowy jest. Nie kupiliśmy nic i jeszcze się pokłóciliśmy. Tż należy do tych trochę większych i żeby mu coś dobrać to trzeba się nagimnastykować. I jak słyszałam jego ciągłe, niieee to za małe, bezsensu, jestem gruby i nic mi się nie podoba to mi się nóż w kieszeni otwierał. Tak mi spsuł humor, że butów nie kupiłam. Za to poszliśmy do kina na "W głowie się nie mieści" - polecam, super bajka uśmialiśmy się bardzo i humor trochę się na wieczór polepszył.

Ja też tak mam. Kupowanie dla siebie butów (wszyscy wiemy, że nie znoszę łazić za butami) to pikuś przy tym, jak idziemy z Tż do sklepu i jeszcze nie zdążymy dobrze wejść, a on już zaczyna marudzić i jest ciągle na nie. Efekt jest taki, że rzadko kiedy udaje nam się coś mu kupić, a ja wracam do domu wkurzona . Problem polega na tym, że dla niego sklepy ciuchowe mogłyby nie istnieć, więc są dwie opcje - ciągnąć go na siłę albo kupować mu ciuchy zaocznie (czego nie robię).

A tak a propos ciuchów, utwierdziłam się po raz kolejny że nie ma co robić zakupów w typowych galeryjnych sieciówkach. Wczoraj zauważyłam, że w bluzce którą mu kiedyś kupiliśmy (była prana może z 5 razy) zrobiła się dziura (nie wspominając już o tym,że po pierwszym praniu kołnierz stracił swój wygląd). NIGDY WIECEJ.

[klatka]

Napisane przez Terha

Ja też tak mam. Kupowanie dla siebie butów (wszyscy wiemy, że nie znoszę łazić za butami) to pikuś przy tym, jak idziemy z Tż do sklepu i jeszcze nie zdążymy dobrze wejść, a on już zaczyna marudzić i jest ciągle na nie. Efekt jest taki, że rzadko kiedy udaje nam się coś mu kupić, a ja wracam do domu wkurzona . Problem polega na tym, że dla niego sklepy ciuchowe mogłyby nie istnieć, więc są dwie opcje - ciągnąć go na siłę albo kupować mu ciuchy zaocznie (czego nie robię).

A tak a propos ciuchów, utwierdziłam się po raz kolejny że nie ma co robić zakupów w typowych galeryjnych sieciówkach. Wczoraj zauważyłam, że w bluzce którą mu kiedyś kupiliśmy (była prana może z 5 razy) zrobiła się dziura (nie wspominając już o tym,że po pierwszym praniu kołnierz stracił swój wygląd). NIGDY WIECEJ.

Ja ze swoim nie mam tych problemow. Ma ulubione sklepy i jak tam pojdzie to nie ma sily zeby czegos nie kupil 😉

Napisane przez visionAM

U mnie jest odwrotnie ja jestem większym leniem niż tż

Ja wlasnie tez. Chociaz nauczylam sie przy Tz wiekszej systematycznosci i dokladnosci.

[Mojwa]

My oboje jesteśmy leniwi

byliśmy na przepysznych lodach

[klatka]

Napisane przez Mojwa

My oboje jesteśmy leniwi

byliśmy na przepysznych lodach

A tak ogolnie jestescie do siebie podobni czy wiecej Was cech dzieli?

My jestesmy totalnymi przeciwienstwami jesli chodzi o cechy charakteru. Czasem sie zastanawiam jak to sie dzieje, ze nasz zwiazek sie trzyma kupy i jest tak fajnie :-D Laczy nas w sumie chyba tylko milosc do gor, przyrody.

[Mojwa]

hm. dobre pytanie.
chyba więcej nas różni - ja jestem choleryczką, TŻ jest spokojny. ja jestem wygadana - TŻ jest milczący. Ja lubię wychodzić - TŻ tak sobie
łączą nas gry, fotografia i audi

[Filusia88]

A my jesteśmy do siebie szalenie podobni wygadani, rozrywkowi, oboje lubimy aktywnie spędzać czas, czytać książki i oglądać filmy. Oboje też lubimy być dobrze ubrani, więc nie mamy takich problemów na zakupach czasami mamy problemy, ale w drugą stronę ot na przykład TŻ przed sezonem kupił sobie 5 par krótkich spodenek

[Agaczok]

Ranyyy mój też bez przerwy kupuje krótkie spodenki i buty i je chomikuje - ostatnio mu się jedne buty już prawie rozpadły i wyciągnął z szafy nowiutkie kupione rok temu, ani razu nie noszone ale to na mnie jojczy, że mam tysiąc par butów i wciąż się oglądam za kolejnymi

[visionAM]

Napisane przez Filusia88

A my jesteśmy do siebie szalenie podobni wygadani, rozrywkowi, oboje lubimy aktywnie spędzać czas, czytać książki i oglądać filmy. Oboje też lubimy być dobrze ubrani, więc nie mamy takich problemów na zakupach czasami mamy problemy, ale w drugą stronę ot na przykład TŻ przed sezonem kupił sobie 5 par krótkich spodenek

My mamy tak samo

[marakuja25]

Napisane przez Mojwa

hm. dobre pytanie.
chyba więcej nas różni - ja jestem choleryczką, TŻ jest spokojny. ja jestem wygadana - TŻ jest milczący. Ja lubię wychodzić - TŻ tak sobie
łączą nas gry, fotografia i audi

hehe, u mnie tż uwielbia wychodzić i jest wygadany a ja najchętniej bym w domu siedziała i strasznie trudno mi nawiązać jakiś kontakt z nowymi ludźmi. Jedyne co - to ja się strasznie szybko denerwuję, a on jest spokojny.

[klatka]

Ja jak poznalam Tz na samym poczatku bylam przerazona co za czlowiek. Taki narwany i kapany w goracej wodzie, dziwny jakis. Musialam sie go nauczyc, na poczatku nie wszystko rozumialam. A teraz znamy sie juz jak lyse konie. Nawet jego mama ostrzegala mnie, ze to dziwak ;-) ale da sie z nim zyc przy dobrych checiach :-D i zyczyla mi wytrwalisci :-P

Jedzie ktoras z Was na Woodstock?

[mansikkaa]

Napisane przez marakuja25

hehe, u mnie tż uwielbia wychodzić i jest wygadany a ja najchętniej bym w domu siedziała i strasznie trudno mi nawiązać jakiś kontakt z nowymi ludźmi.

Mam tak samo

[zuykot]

Hejo Kwalifikuję się do tego wątku, więc można dołączyć ?

[Dorotti666]

Wróciłam do domu.
Ale mi się nie chce jutro iść do pracy