Let's Party - Irenowa !!! OsiEmNaStkA !!!

[brzydula_81]

Napisane przez yyahyoo

Żywej?

no właśnie???

Napisane przez NibyNic

zdecydowanie za malo piję..stąd to rozbicie i senność

[KarolinaK]

Napisane przez NibyNic

Oj

Piekny mieliscie wypad . I przepiękne widoczki.

Napisane przez magnolia79

Dieta rozpoczęta.

Tez taka dietę to ja bardzo lubie

Napisane przez brzydula_81

zmiksowana woda mineralna,jablko,brzoskin ia,truskawki i pol cytryny..

Bardzo zdrowo. A jabys tak setkę dodała byłoby jeszcze lepiej

Napisane przez NibyNic

Tak - siedziałam. A dokładniej na żubrzycy

a to mieliscie atrakcje !

[brzydula_81]

Napisane przez KarolinaK

Piekny mieliscie wypad . I przepiękne widoczki.



Tez taka dietę to ja bardzo lubie




Bardzo zdrowo. A jabys tak setkę dodała byłoby jeszcze lepiej

!

myślę,że byloby jeszcze lepsze

[NibyNic]

Napisane przez yyahyoo

Żywej?

Taaa, ale starej - ze starości skamieniała.
Z jakiegoś tworzywa były te żubry - samiec i samica - i cieszyły się ogromny zainteresowaniem, kolejki się do nich ustawiały i nie tak łatwo było na nie wejść.

A i wzbogaciliśmy kolekcje - kupiliśmy magnes, kubek a młody oczywiście drewnianą niby broń. On zawsze na każdej wycieczce kupuje drewniane uzbrojenie (topory, miecze, kusze, łuki) no zbroi mi się chłopak a w poradnikach dla rodziców i na forach piszą, że nie powinno się dziecku takich zabawek kupować

[KarolinaK]

Napisane przez NibyNic

A i wzbogaciliśmy kolekcje - kupiliśmy magnes, kubek a młody oczywiście drewnianą niby broń. On zawsze na każdej wycieczce kupuje drewniane uzbrojenie (topory, miecze, kusze, łuki) no zbroi mi się chłopak a w poradnikach dla rodziców i na forach piszą, że nie powinno się dziecku takich zabawek kupować

Ale to chyba chłopcy w takim wieku maja takie zamiłowania . Tesciowa tez kupowała specjalńie dla wnuka swojego partnera. Nawet złapałam ja na zdjeciu... Ale mysle ze to nie ma sensu wierzyć poradnikowym, ja tam mysle ze każdy chłopiec przechodzi taki moment w życiu i nie ma sie czym niepokoić

[magnolia79]

Paczajcie

[yyahyoo]

Napisane przez magnolia79

Paczajcie

Magnesy???

[NibyNic]

Napisane przez magnolia79

Paczajcie

wow
a ja się chwalę, że jeden malutki kupiłam

[gosia261282]

Napisane przez brzydula_81

a ja zrobilam sobie wlasnie takie cos..może mnie troche ożywi,bo cos snieta jestem

Fajnie wygląda

Napisane przez NibyNic

Oj

Super wycieczka! Jak ładnie zielono

Napisane przez magnolia79

Dieta rozpoczęta.

Takiw diety to rozumiem

Napisane przez magnolia79

Paczajcie

Ile tego i jakie to Super!!

Mag :

[brzydula_81]

a teraz moj komputer się zawiesil wrrrr

[gosia261282]

Widziałyście ten obrazek, bo u mnie nie widać.

[gosia261282]

A mój laptop juz działa

Chyba się za bardzo grzeje.

[KarolinaK]

Napisane przez magnolia79

Paczajcie

Ale kolekcja . Widze ze to ktos z moich okolic Cie tak obdarował .

Napisane przez gosia261282

Widziałyście ten obrazek, bo u mnie nie widać.

Widze, wiedzę... Przesłanie Mowi Gosiu ze jesz za mało ...

"Szczupłych ludzi jest łatwiej uprowadzić... Dbaj o bezpieczeństwo, jedz ciasto!"

[gosia261282]

Karola jestem po 3 pączkach

[brzydula_81]

Napisane przez KarolinaK

Ale kolekcja . Widze ze to ktos z moich okolic Cie tak obdarował .




"Szczupłych ludzi jest łatwiej uprowadzić... Dbaj o bezpieczeństwo, jedz ciasto!"

haha..dobre

[NibyNic]

Znam to przesłanie - widziałam obrazek z Minionkiem i podobnym podpisem, chciałam to teraz znaleźć, wpisałam w google "szczupłych ludzi łatwiej uprowadzić, wybrałam opcję "grafika" i ...
zgadnijcie co mi wyświetliło

okładkę książki "Niebezpieczny kochanek"

---------- Dopisano o 19:09 ---------- Poprzedni post napisano o 19:08 ----------

Znalazłam obrazek

[yyahyoo]

O matko!!! Jaka cisza

Przez ostatnie 2 godziny jakieś dziecko darło się praktycznie non stop na działce obok. I to nie był płacz, czy coś mu się działo - to było to charakterystyczne darcie dziecka, które chce coś wymusić. Masakra! Myślałam, że zwariuję....
W końcu sobie poszli


Chyba jestem mało tolerancyjna

[magnolia79]

Jezu minionek jest boski. Święta prawda. Trzeba coś zjeść. Magnesy są boskie
Ten malutki złoty z Peru.

[brzydula_81]

Napisane przez yyahyoo

O matko!!! Jaka cisza

Przez ostatnie 2 godziny jakieś dziecko darło się praktycznie non stop na działce obok. I to nie był płacz, czy coś mu się działo - to było to charakterystyczne darcie dziecka, które chce coś wymusić. Masakra! Myślałam, że zwariuję....
W końcu sobie poszli


Chyba jestem mało tolerancyjna

ja mam to samo, a w pracy codziennie sa jakies wrzaski...

Napisane przez magnolia79

Jezu minionek jest boski. Święta prawda. Trzeba coś zjeść. Magnesy są boskie
Ten malutki złoty z Peru.

wlasnie zjadlam pieczony chlebek z dodatkiem maki gryczanej i salatke z pysznych pomidorkow

[KarolinaK]

Napisane przez yyahyoo

O matko!!! Jaka cisza

Przez ostatnie 2 godziny jakieś dziecko darło się praktycznie non stop na działce obok. I to nie był płacz, czy coś mu się działo - to było to charakterystyczne darcie dziecka, które chce coś wymusić. Masakra! Myślałam, że zwariuję....
W końcu sobie poszli


Chyba jestem mało tolerancyjna

Jasia wstyd ale ja mam tak samo i to mnie najbardziej niepokoi... Jak słyszę krzyczące dziecko w miejscu publicznym nad którym rodzic nie potrafi zapanować to mnie doprowadza do szału . I to absolutnie nie chodzi o to dzicko ale o rodzica który zdecydował sie na macierzyństwo nie mając kompletnie wiedzy na ten temat .

[NibyNic]

Napisane przez KarolinaK

Jasia wstyd ale ja mam tak samo i to mnie najbardziej niepokoi... Jak słyszę krzyczące dziecko w miejscu publicznym nad którym rodzic nie potrafi zapanować to mnie doprowadza do szału . I to absolutnie nie chodzi o to dzicko ale o rodzica który zdecydował sie na macierzyństwo nie mając kompletnie wiedzy na ten temat .

Oj Karolina - wiedzę na temat dzieci można mieć ogromną ale to jest żywy człowiek i nawet się nie spodziewasz kiedy ci cyrk w miejscu publicznym odstawi. Twoje psy od zawsze były grzeczne i ułożone? Czy musiałaś nad nimi popracować? Tak samo z dziećmi, je też trzeba nauczyć a zanim się nauczą to potrafią dać czadu oj potrafią.

Tak szczerze to mnie wrzeszczace dzieci irytują i to bardzo a najbardziej moje własne. Na szczęście jest juz duży i ten etap dawno za mną.

[yyahyoo]

Napisane przez NibyNic

Oj Karolina - wiedzę na temat dzieci można mieć ogromną ale to jest żywy człowiek i nawet się nie spodziewasz kiedy ci cyrk w miejscu publicznym odstawi. Twoje psy od zawsze były grzeczne i ułożone? Czy musiałaś nad nimi popracować? Tak samo z dziećmi, je też trzeba nauczyć a zanim się nauczą to potrafią dać czadu oj potrafią.

Tak szczerze to mnie wrzeszczace dzieci irytują i to bardzo a najbardziej moje własne. Na szczęście jest juz duży i ten etap dawno za mną.

Kasia, ale ponad 2h non stop???
Ja rozumiem doskonale, że dziecko coś chce, że robi sceny itp ale taki zupełny brak reakcji?
obok 2 starszych ludzi próbowało rozwiązywać krzyżówki. Odpoczynku to raczej nie mieli na tej działce

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------

Coś mi zimno

To chyba z tych nerwów przed jutrzejszym dniem. ...

[gosia261282]

Jasia a to dziecko w jakim wieku?

Eryk jak miał 2 lata dawał czadu. A Wiki wcale, nigdy.

[NibyNic]

Napisane przez yyahyoo

Kasia, ale ponad 2h non stop???
Ja rozumiem doskonale, że dziecko coś chce, że robi sceny itp ale taki zupełny brak reakcji?
obok 2 starszych ludzi próbowało rozwiązywać krzyżówki. Odpoczynku to raczej nie mieli na tej działce

Trochę mi trudno sobie wyobrazić, żeby jedno dziecko wyło non stop przez taki czas. Wcale nie piszę, że powinnaś to akceptować tolerować, mnie by po pół godziny pewnie wywiało jakbym była na miejscu matki tego dziecka. Zresztą jak pisałam - mnie wrzeszczące dzieci też wkurzają i zazwyczaj staram się przenieść w inne miejsce, żeby ich nie słyszeć.

Bardziej chodziło mi o post Karoliny - to, że dziecko płacze w miejscu publicznym a rodzic nie potrafi nad nim zapanować wcale nie znaczy, że nie powinien nigdy rodzicem zostać bo może to być pierwszy raz kiedy matka się w takiej sytuacji znalazła.
Ja mam koleżankę, która pracowała w przedszkolu, z dziećmi z problemami więc wiedzę na temat dziecka ma ogromną ale to w jaki sposób wychowuje syna woła o pomstę do nieba. A z drugiej strony mam koleżankę, która w małymi dziećmi nie miała nigdy do czynienia a swoją córkę wychowuje fantastycznie.

[gosia261282]

Dzieci są różne, mają różne charaktery. Dorosłego czasem bierze kur.wica na coś, nie panuje nad nerwami, a co dopiero dziecko, które dopiero uczy się panować nsd emocjami. 2h ryku chyba nie miałam, ale dobrą godzinę na pewno. I to nie raz. Jestem złą matką z tego wynika

[NibyNic]

Napisane przez gosia261282

Dzieci są różne, mają różne charaktery. Dorosłego czasem bierze kur.wica na coś, nie panuje nad nerwami, a co dopiero dziecko, które dopiero uczy się panować nsd emocjami. 2h ryku chyba nie miałam, ale dobrą godzinę na pewno. I to nie raz. Jestem złą matką z tego wynika

Ja jestem bardzo nerwowa - jak mi młody wył kiedyś na ulicy 20 minut to czekałam kiedy mu przejdzie a z ust od zagryzania wargi leciała mi krew, potem w domu w łazience pół godziny ja płakałam.
Ale u fryzjera to mi wył jak obdzierany ze skóry a ja na siłę go trzymałam, żeby choć trochę mu włosy skrócić.

Gosiu - a dałaś kiedyś chłopakom klapsa?

[KarolinaK]

Napisane przez NibyNic

Oj Karolina - wiedzę na temat dzieci można mieć ogromną ale to jest żywy człowiek i nawet się nie spodziewasz kiedy ci cyrk w miejscu publicznym odstawi. Twoje psy od zawsze były grzeczne i ułożone? Czy musiałaś nad nimi popracować? Tak samo z dziećmi, je też trzeba nauczyć a zanim się nauczą to potrafią dać czadu oj potrafią.

Tak szczerze to mnie wrzeszczace dzieci irytują i to bardzo a najbardziej moje własne. Na szczęście jest juz duży i ten etap dawno za mną.

Kasia może moj błąd w tym ze ja do wychowania dziec podchodzę jak do wychowania psa. I wierz mi ze ja psy moje traktuje jak członków rodziny i może wlasnie w tym błąd. Dziecka nigdy nie miałam ale z psami juz wiem dokładnie jak trzeba współpracowac. I mysle ze gdybym miała dziecko to rowniez bym w taki sam sposób je wychowywała tak mysle.
Moje psy od początku miały ustalone reguły, byliśmy oboje z J konsekwentni w zasadach i dzięki temu nigdy nie było większych wyskoków. Chociaz kilka razy zdarzyły sie małe wpadki ale od razu miały tłumaczone co wolno a czego nie. I zeby nie było absolutnie nie toleruje kar tylko i wyłącznie metody pozytywne, nagradzania
To nie jest tak ze ja nie toleruje płaczu czy krzyku dziecka... Ja wiem ze dziecko potrzebuje czasem sobie pokrzyczeć, wyrazić swoje zdanie ale jesli ten krzyk zmienia sie w całkowita utratę równowagi czy brak kontroli a szczególnie kiedy widze ze rodzic całkowicie sie poddaje i pozwala dziecku wymusić co tylko dziecko chce, krzykiem to juz nie jest moim zdaniem normalne .
Ale ja dzieci nie miałam wiec nawet bardzo możliwe ze plote bzdury teraz

Napisane przez yyahyoo

Kasia, ale ponad 2h non stop???
Ja rozumiem doskonale, że dziecko coś chce, że robi sceny itp ale taki zupełny brak reakcji?
obok 2 starszych ludzi próbowało rozwiązywać krzyżówki. Odpoczynku to raczej nie mieli na tej działce

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------

Coś mi zimno

To chyba z tych nerwów przed jutrzejszym dniem. ...

Ja marzlam cały dzien. Az musiałam włączyć ogrzewanie... Poszłam do gorącej wanny i az tak sie rozgrzałam ze mi teraz za gorąco

[gosia261282]

Napisane przez NibyNic

Ja jestem bardzo nerwowa - jak mi młody wył kiedyś na ulicy 20 minut to czekałam kiedy mu przejdzie a z ust od zagryzania wargi leciała mi krew, potem w domu w łazience pół godziny ja płakałam.
Ale u fryzjera to mi wył jak obdzierany ze skóry a ja na siłę go trzymałam, żeby choć trochę mu włosy skrócić.

Gosiu - a dałaś kiedyś chłopakom klapsa?

Nie dałam, ale byłam tego bliska i musiałam wyjść do kibla, bo inaczej wyszłabym z siebie. A ty?

---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:45 ----------

Ja jestem konsekwentna. Nie ulegam.
Karolina wychowanie dziecka to trochę inny proces jednak niż wychowanie psa. Bardziej złożony.

[NibyNic]

Napisane przez KarolinaK

Kasia może moj błąd w tym ze ja do wychowania dziec podchodzę jak do wychowania psa. I wierz mi ze ja psy moje traktuje jak członków rodziny i może wlasnie w tym błąd. Dziecka nigdy nie miałam ale z psami juz wiem dokładnie jak trzeba współpracowac. I mysle ze gdybym miała dziecko to rowniez bym w taki sam sposób je wychowywała tak mysle.
Moje psy od początku miały ustalone reguły, byliśmy oboje z J konsekwentni w zasadach i dzięki temu nigdy nie było większych wyskoków. Chociaz kilka razy zdarzyły sie małe wpadki ale od razu miały tłumaczone co wolno a czego nie. I zeby nie było absolutnie nie toleruje kar tylko i wyłącznie metody pozytywne, nagradzania
To nie jest tak ze ja nie toleruje płaczu czy krzyku dziecka... Ja wiem ze dziecko potrzebuje czasem sobie pokrzyczeć, wyrazić swoje zdanie ale jesli ten krzyk zmienia sie w całkowita utratę równowagi czy brak kontroli a szczególnie kiedy widze ze rodzic całkowicie sie poddaje i pozwala dziecku wymusić co tylko dziecko chce, krzykiem to juz nie jest moim zdaniem normalne .
Ale ja dzieci nie miałam wiec nawet bardzo możliwe ze plote bzdury teraz




Ja marzlam cały dzien. Az musiałam włączyć ogrzewanie... Poszłam do gorącej wanny i az tak sie rozgrzałam ze mi teraz za gorąco

No widzisz - mimo, że od początku układasz psy to zdarzyły im się wyskoki - takim samym wyskokiem może byc histeryczny płacz dziecka w miejscu publicznym a wtedy dziecko nie słyszy żadnych tłumaczen i tu pojawiają się dwa wyjścia:
1) pozwalasz dziecku wykrzyczec się a jak mu już zabraknie energii na płacz to mu tłumaczysz (jak dziecko wyje to naprawdę niewiele do niego dociera, często też nie pozwala się nawet dotknąc w takiej chwili)
2) ulegasz i żeby nie krzyczało zaspakajasz jego zachciankę
a Ty żadnej z tych ewentualności nie akceptujesz więc co pozostaje?

---------- Dopisano o 21:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------

Napisane przez gosia261282

Nie dałam, ale byłam tego bliska i musiałam wyjść do kibla, bo inaczej wyszłabym z siebie. A ty?

---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:45 ----------

Ja jestem konsekwentna. Nie ulegam.
Karolina wychowanie dziecka to trochę inny proces jednak niż wychowanie psa. Bardziej złożony.

No ja dałam. On tego nawet nie pamięta, za to ja nie zapomnę do końca życia - to był zdecydowany wyraz mojej bezsilności i nieradzenia sobie z sytuacją.
Jestem przeciwna biciu dzieci i zgadzam się, że to przejaw bezsilności rodzica, ale gdyby mój młody np podpalił kosz na śmieci to by tak dostał, że w przyszłości kosze omijał by szerokim łukiem.

Ja płaczom, krzykom, wyciu i groźbom nie ulegam ale jak mnie prosi i przekonuje do czegoś używając argumentów jakie mu przyjdą do głowy to często jednak daję się przekonać kupna mu czegoś czy pozwoleniu na coś

[KarolinaK]

Napisane przez NibyNic

No widzisz - mimo, że od początku układasz psy to zdarzyły im się wyskoki - takim samym wyskokiem może byc histeryczny płacz dziecka w miejscu publicznym a wtedy dziecko nie słyszy żadnych tłumaczen i tu pojawiają się dwa wyjścia:
1) pozwalasz dziecku wykrzyczec się a jak mu już zabraknie energii na płacz to mu tłumaczysz (jak dziecko wyje to naprawdę niewiele do niego dociera, często też nie pozwala się nawet dotknąc w takiej chwili)
2) ulegasz i żeby nie krzyczało zaspakajasz jego zachciankę
a Ty żadnej z tych ewentualności nie akceptujesz więc co pozostaje?

Gdyby mnie taka sytuacja spotkała. Dałabym dzicku sie wykrzyczec bez moich interwencji jesli po 10 minutach by nie przeszło wyszłabym na zewnątrz czy wróciła od razu do domu zeby nie zwracać na siebie uwagi innych ludzi ktorzy przyszli robic zakupy czy na rodzinna imprezę... Ja jestem jednak zdania ze jesli ulegniesz i dasz dzicku o co sie awanturuje tym samym pozwalasz mu krzykiem na zdobycie tego co tylko chce a to nie moja szkoła akurat.

Kasia absolutnie nie chciałam na Ciebie naskoczyć ani zdenerwować . U mnie czesto zdarza sie ze kobiety z dawnych francuskich koloni czy krajów afrykanskich należących kiedyś do Europy nie maja za grosz wiedzy na temat wychowywania dzieci, dziecko biega po markecie, uderza ludzi, krzyczy, zrzuca towary z półek a kobieta sie z tego śmieje jeszcze... Mnie takie akcje doprowadzają do szału...